Utracona Bretania


Tom 2 cyklu Kroniki Rozdartego Świata
Ocena: 5.17 (6 głosów)

Po Drugiej Stronie Świata sprawy stanęły na ostrzu noża.

Narzeczona Vincenta, Amandine Cerise, dla ochrony przyjaciół decyduje się na ryzykowny blef. Kathryn Verd, czarodziejka i księżniczka, lawiruje wśród dworskich intryg, gdzie pomyłka grozi śmiertelnym niebezpieczeństwem. Margueritte i Belinde prowadzą ofensywę przeciwko skażonym wojskom, przygotowując się do bitwy w dolinie Montségur. A gdzie się podział Vincent? Gdy widzieliśmy go ostatnio, był bliski śmierci…

Aleksandra Janusz – doktor neurobiologii, obecnie pracuje w Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie. Debiutowała w „Science Fiction” 4/2001 opowiadaniem „Z akt miasta Farewell”, jest autorką powieści „Dom wschodzącego słońca” wydanej nakładem wydawnictwa Runa. Publikowała opowiadania i artykuły publicystyczne w internetowym magazynie Fahrenheit, w magazynie mangi i anime „Kawaii” i w innych czasopismach. Uzależniona od książek, czyta wszystko; nie jest gatunkistką. Zawodowo zajmuje się molekularnymi mechanizmami rozwoju neuronów, pamięci i uczenia się.

Informacje dodatkowe o Utracona Bretania:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-09-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-10-13079-2
Liczba stron: 576
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Utracona Bretania

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Kogo zbyt długo ścigają, ten wszędzie widzi pogoń.


Więcej

Jak już kto posiada karabin, prędzej czy później go używa.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Utracona Bretania - opinie o książce

To na pewno czarna magia Arcydiakona sprawia, że światy tracą ze sobą kontakt. (s. 184) Jakie światy? Te rozdzielone, czyli Bretania i Arboria. To je stworzyła w swej wyobraźni i przeniosła na kartki książki doktor neurobiologii, zawodowo zajmująca się molekularnymi mechanizmami rozwoju neuronów, pamięci i uczenia się, czyli Aleksandra Janusz. W drugim tomie serii ,,Kronik Rozdartego Świata", czyli ,,Utraconej Bretanii" dzieje się dużo różnych rzeczy... Margueritte i Belinde; Kathryn, Liliana i Amandine; Vincent Thorpe - to bohaterowie znani z pierwszego tomu. Wszyscy oni znaleźli się po drugiej stronie Rozdarcia, po Drugiej Stronie Świata. Tam sprawy stanęły na ostrzu noża. Margueritte i Belinde Chamomille prowadzą ofensywę przeciwko skażonym wojskom, przygotowują się do bitwy w dolinie Montségur. Amandine Cerise, narzeczona Vincenta, decyduje się na ryzykowny blef, aby chronić swoich przyjaciół. Z kolei Kathryn Verd, czarodziejka i księżniczka, lawiruje wśród dworskich intryg, a pomyłka grozi śmiertelnym niebezpieczeństwem. Z kolei Wielki Mag Vincent zachorował na bagienną gorączkę i jest w krytycznym stanie, umiera, choć czarodzieje są w stanie dużo wytrzymać. Opiekuje się nim wdowa Solange, która zna się na ziołach i nie boi się zakażenia. Magia powraca. Kto wie, może zdarzy się inny cud. (s. 17) Z powodu różnych wydarzeń czarodzieje rozeszli się po świecie. Przystąpili do różnych ugrupowań walczących o władzę. Nie wiedzą, że stoją po przeciwnych stronach, dopóki ponownie nie mają okazji do wspólnego spotkania... Bretańczycy wiedzieli, jak reaktywować Źródło, już raz w historii zmierzyli się z wygaśnięciem magii. U nas w Arborii istniało co najmniej kilka Źródeł geograficznych, które kierowały przepływem mocy w świecie. (s. 452) Różnice cywilizacyjne, technologiczne, magiczne, społeczne między Bretanią a Arborią są wyraźne. Bretania bowiem cywilizacyjnie cofnęła się do ciemnych wieków. Te dwa światy stoją na różnych stopniach rozwoju. Z jednej strony mam skojarzenie do mentalności polskiej i do porównywania Polski komunistycznej z demokratyczną; a z drugiej strony Polski demokratycznej do Zachodniej Europy i USA. Rozerwane światy... Czy uda je się połączyć? W tym tomie wartka akcja jest niejako wzmocniona, i to potrójnie. Narrator bowiem przeskakuje między grupami bohaterów i relacjonuje, co się u nich dzieje, a dzieje się sporo. Na szczęście wątki są spójne, zaś owe przeskoki co do miejsc akcji i bohaterów są wyraźnie zaznaczone, choć czasami między nimi różnica w czasie wynosi kilka tygodni. Można się w pewnym momencie pogubić między ilością bohaterów i tożsamością niektórych z nich oraz ugrupowań politycznych walczących między sobą. Albo między narracją trzecioosobową a pierwszoosobową w wykonaniu Vincenta. Plastyczny język ujawnia się w opisach scen walki, które stają przed oczami czytelnika jak żywe, zwłaszcza z użyciem kandelabra lub żyrandola. A zaskakujące zakończenie jest tak naprawdę początkiem do rozwoju akcji w trzecim tomie. Tylko Królewski Smok daje szansę dotarcia do Wyroczni, bo po drodze trzeba podbić stolicę. (s. 225) Dużym plusem jest rozwój postaci i ich kreacja. Mała Lily jest bardzo dojrzała jak na swój wiek i coraz więcej rozumie, choć prawda jest zaskakująca. Kathryn w nowej, narzuconej sobie roli całkiem dobrze sobie radzi, ma tylko ,,mały" miłosny problem z Blanchetem. Amandine z kolei też ukrywa prawdę o sobie, zaś Vincent jest zupełnie kimś innym niż przed chorobą. Są też: żołnierze, rebelianci, szpiedzy, kapłani, starsi magowie z wyczerpanymi Źródłami, Lucjusz Thorpe. Do tego dochodzą postacie fantastyczne: Smok, Trzecia Wyrocznia, łuskogrzbiet, pustkostwory, ksenowurmy... Niech ich Pustka weźmie! Przeliczanie wzoru czarów, różniczkowanie, umiejętności matematyczne i doskonała pamięć to podstawa magii w Arborii i Bretanii. Ważna jest moc obliczeniowa. Rzucanie uroków czy kul ognia, tworzenie baniek kinetycznych jest normą. Ale czarodzieje posługują się też zaklęciami różnorodnego rodzaju: odwrócona Ochrona Astralna, Objęcia Morfeusza, Wytłumienie Echa, Aseptyczna Ulga, Powstrzymanie Krwotoku, Szybkość Pumy, Mysia Dyskrecja, Antygrawitacyjna Tarcza Kinetyczna, Wygłuszenie Kroków. Wyszkoleni magowie dawkują energię, by nie wyczerpać Źródła. Magię liczą w jednostkach. Poza tym muszą uważać na skażenie Pustką, które ciągle mierzą w mikromerlinach. A wszystko to po to, by ocalić świat od zagłady, by dwa kontynenty połączyły się, gdyż to zanik magii pośrednio doprowadził do tej skomplikowanej sytuacji. Brakuje czarodziejów, im więcej skażenia, tym bardziej kontynent traci stabilność. Wiedza jest ukryta w starych księgach, dokumentach i artefaktach, zaś rzadko w ludzkiej pamięci. W rzeczywistości król i Wielki Mag są drugorzędni wobec Królewskiego Smoka i Trzeciej Wyroczni. Skuld dogląda stabilności kontynentu, a Królewski Smok pomagał jej w tym, obierając właściwych potomków rodu d'Argent na królów. (s. 359) Składany domek Lucjusza firmy Arte Benare, nawet w tej podstawowej, pierwszej wersji, przydałby mi się w podróżach. Lot Drużynowy znacznie przyspieszyłby podróżowanie. Umiejętności leczenia i zaklęcia medyczne każdy chyba chciałby mieć. ,,Utracona Bretania", drugi tom serii ,,Kronik Rozdartego Świata", to udana kontynuacja pierwszego i znacznie większa objętościowo, a to też się liczy, bo dłuższa przyjemność z czytania i przebywania w świecie fantasy. A teraz nie pozostaje nic innego, niż poczekać na ostatni tom fantastyki przygodowej z prastarą magią, smokami, przerażającą Pustką i miłością w tle.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2016-10-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Reasumując, jeśli jesteście fanami fantasy, uwielbiacie cykl Forgotten Realms, kochacie smoki z Pernu, a każda cząstka waszego ciała pragnie magii, to jesteście na właściwym tropie, aby znaleźć swoją ukochaną książkę. A to dopiero początek, bo ,,Utracona Bretania" to dopiero druga część, a mają łącznie być 3 tomy, które może tak jak pierwszy, zostaną nam podane w dwóch częściach. 
Całość recenzji, łącznie z tym dlaczego to nie Young Adult, na zukoteka.blox.pl

Link do opinii

Może i seria jest zakręcona i czasem kompletnie niezrozumiała, to i tak ją UWIELBIAM! Pamiętam, że pierwszy tom przygód Vincenta i jego znajomych trochę mnie wymaglował i na pewno nie odbierałam go tak, jak powinnam. Druga część "Kronik Rozdartego Świata" dosłownie wgniotła mnie w fotel. W ogóle nie czułam dezorientacji po ponad rocznej przerwie między tomami, a nawet lepiej poznałam bohaterów, niż podczas lektury "Asystenta czarodziejki". Galopująca akcja, spektakularne opisy walk, intryga na najwyższym poziomie i stale towarzysząca czytelnikowi niepewność sprawiają, że "Utraconą Bretanię" czyta się jednym tchem. Jedynym mankamentem są przesunięcia czasowe i czesto flashbacki, ale, da się je przeboleć. Serdecznie polecam, zwłaszcza tym, co nie mają pewności, czy sięgnąć po kolejny tom - jest dużo lepszy nież pierwszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - madziq
madziq
Przeczytane:2021-12-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane, 26 książek 2021,
Inne książki autora
Dom wschodzącego słońca
Aleksandra Janusz0
Okładka ksiązki - Dom wschodzącego słońca

Pierwsi magowie przybyli do miasta Farewell w czasach, kiedy na parkietach królował charleston, a alkohol można było kupić wyłącznie na czarnym rynku....

Cień Gildii
Aleksandra Janusz0
Okładka ksiązki - Cień Gildii

Vincent i jego przyjaciele wracają do Arborii, po raz pierwszy od siedmiu wieków łącząc rozdarty kontynent i tym samym rozpoczynając nową epokę w dziejach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy