Jedyny dźwięk, który pamięta Lidka, to ten, który najbardziej chciałaby wymazać z pamięci.
Jedyne wspomnienia Filipa o rodzicach to te, których wolałby nie mieć.
Osiemnastoletni Filip dzięki staraniom swojego kuratora trafia do liceum integracyjnego. Wyrzucony ze szkoły muzycznej, z kłopotami z prawem, chce przetrwać niezauważony do matury, jednak już w pierwszym tygodniu nauki wpada w tarapaty.
Lidka straciła słuch w wyniku traumatycznych wydarzeń. Teraz najbezpieczniej czuje się, mając ołówek w ręce i rysując.
Spotkanie w szkole odmieni ich los.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-02-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Bardzo wartościowa książka, obok której nie przejdzie się obojętnie. Okładka nie zachęca, ale środek mocno nadrabia historią. To literatura młodzieżowa, jednak kilka razy podczas czytania zeszkliły mi się oczy...
IG: Czytomanka
👉 Historia skupia się na dwóch bohaterach. Lidka pochodzi z zamożnej rodziny, gdzie w wyniku traumy straciła słuch i przestała mówić. W wieku 8 lat była świadkiem morderstwa swojej siostry, z którą była bardzo zżyta. Filip ma kuratora i został właśnie wyrzucony ze szkoły muzycznej. Ma problemy z prawem i łatwo wpada w kłopoty. Spotkanie w szkole odmieni ich los...
👉 Bardzo wartościowa historia, bohaterowie niezwykle barwni. Przeczytałam ją w dwa dni, ciężko było się oderwać. Historia niezwykle przejmująca i emocjonalna... Bardzo podobały mi się listy Lidki do siostry tu praktycznie za każdym razem ciekły łzy.
❗Ocena: 10/10
Lidka straciła słuch w wyniku traumatycznych wydarzeń, uczęszcza do liceum integracyjnego, gdzie oddaje się swojej pasji, czyli rysowaniu. Filip został wyrzucony ze szkoły muzycznej, ma kłopoty z prawem, dlatego dzięki staraniom kuratora trafia do liceum w którym uczy się Lidka. Co połączy tych dwoje? Jak tajemnice skrywają bohaterowie?
To już moje kolejne spotkanie z twórczością @annaolszewska i kolejny raz jestem pod wrażeniem historii jaką stworzyła, autorka ma wyjątkowy dar do pisania niezwykle życiowych i realistycznych książek, z bohaterami, których z powodzeniem moglibyśmy spotkać "za rogiem".
Fabuła książki wciągnęła mnie od pierwszych stron i trzymała mnie w napięciu do ostatniego słowa. Tym razem jest to powieść o młodych ludziach, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie, jednak mimo to oboje zostali już mocno doświadczeni przez los. Książka napisana jest z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu możemy ich znacznie lepiej poznać, dowiedzieć się co myślą, czują i z czym się borykają.
Mogłoby się wydawać, że Lidki i Filipa nic nie łączy, pochodzą z zupełnie innych światów, jednak zagłębiając się coraz bardziej w ich historię dowiadujemy się, że oboje przeżyli w swoim krótkim życiu tragedię, które ich naznaczyły. Połączył ich ból, strata bliskich osób, poczucie niezrozumienia oraz muzyka. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić co musieli czuć w tych trudnych chwilach.
Ta historia jest niezwykle przejmująca i emocjonalna, a ja chłonęłam emocje bohaterów całą sobą. W "Usłysz mnie" autorka porusza wiele ważnych tematów i ponadczasowych tematów: problemy w kontaktach z rodzicami czy rówieśnikami, problem uzależnienia, niepełnosprawność.
Bardzo podobały mi się listy, które Lidka pisała do siostry, były bardzo intymne i pozwalały nas lepiej poznać główną bohaterkę.
Autorka mimo wszystko na koniec pozostawia czytelnika z wieloma znakami zapytania, dlatego po cichu liczę na kontynuację losów Lidki i Filipa, bo bardzo chciałabym poznać odpowiedzi na nurtujące mnie kwestie. Moja ocena to 9/10.
Jest to moja pierwsza styczność z autorką i już teraz wiem, że na pewno jeszcze sięgnę po jej pozostałe pozycje.
Kurcze, czytać tą książkę to było jakby ktoś uchylił mi rąbka nieba nucąc przy tym anielskie piosenki. Prawdziwa poezja życia, słów i gestów. Tutaj muzyka jest wszędzie! W umyśle bohaterów, w wypowiadanych przez nich słowach i uczuciach, które galopują w tylko dla siebie znanym rytmie. Oni wyróżniają się z tłumów i wiedzą o tym. Jednak tutaj inni poznają tylko ich wygląd zewnętrzny, to my zaś widzimy i czytamy o tym, co w ich sercu gra.
,,U Murakamiego muzykę słychać w szumie wiatru, skrobaniu ptasich pazurów o metalowy dach akademika, brzęku kostek lodu zanurzonych w porcji whisky czy odgłosie pióra zbyt mocno przyciśniętego do kartki papieru..."
No sami powiedzcie, czy to nie poezja? Ja wręcz rozpływałam się nad całym tekstem uśmiechając się do siebie nawet w nieprzyjemnych chwilach, jakie spotykały naszych bohaterów. Oni tak pięknie opowiadali o tym co czują, jak bardzo czują się inni i niezauważani przez świat. Oboje posiadali coś, co nie tylko wyróżniało ich na tle innych osób, ale tą duszę, która chwilami wręcz wyła niczym wilk na progu skały nad przepaścią. Czułam to, co czytam całą sobą, dreszcze przechodziły mnie do samego końca książki. Nie ujdzie niczyjej uwadze również wzruszenie. Zresztą sami oceńcie. Wyobraźcie sobie, że w waszym życiu doszło do strasznej tragedii, gdzie straciliście słuch... Chcielibyście pamiętać cokolwiek, szum fal, swój śmiech, głos mamy, szept na ucho, a w zamian za to słyszycie jedynie dźwięk, który sprawił, że stał się jedynym, który pamiętacie...
Może od razu przygotujcie sobie chusteczki, bo to przepiękna książka. Pisana z perspektywy bohaterów naprzemiennie. Wewnątrz znajdziemy skrawki listów, które poprzez spalanie zostaną wysyłane jako wiadomości do nieba. Do kogoś, kogo już z nimi nie ma...
Zresztą sami oceńcie. Obok niej po prostu nie da się przejść obojętnie...
Dziś przychodzę do Was z moim cudownym patronatem... ,,Usłysz mnie" autorstwa Anny Olszewskiej.
Ona straciła słuch w wyniku traumatycznych doświadczeń.
On po trudnych doświadczeniach z przeszłości trafia do kolejnego liceum.
Lidka wyraża emocje, wykorzystując sztuki plastyczne.
Filip stara się odciąć od emocji, zamknąć się w przestrzeni szczelnie wypełnionej muzyką.
Tak różni... a tak podobni. Dwie osoby bez wielkich nadziei, bez braku wiary w szanse na szczęście. Dwoje młodych ludzi z życiowymi bliznami... czy jest szansa by dali sobie wzajemnie nadzieję na przyszłość? Na pozostawienie przeszłości daleko w tyle? Czy odważą się żyć wreszcie własnym życiem?
Czy Lidka zobaczy muzykę?
Czy Filip odważy się zaangażować?
To cudowna opowieść o młodych ludziach mierzących się ze światem, z dopinanymi etykietami, z pokładanymi oczekiwaniami. Osaczeni przez przeszłość, zniewoleni przez niepewność związaną z przyszłością.
To również opowieść o dorosłych, którzy błądzą, którzy nie zawsze potrafią dać dziecku to, czego potrzebuje, którzy walczą również ze swoimi demonami. Autorka prezentuje katalog postaw rodzicielskich (przy czym słowo ,,rodzic" nie oznacza biologicznej więzi): matka pogrążona we własnym bólu, ojciec radzący sobie z bezradnością, rodzic niewydolny wychowawczo, osoba będąca wsparciem w najtrudniejszych momentach życia. Ci bohaterowie są ukazani bez oceniania, ze zrozumieniem... z poszanowaniem ludzkich wyborów. Ocenę... a w zasadzie refleksję pozostawia czytelnikowi.
O piórze Anny Olszewskiej już Wam kiedyś pisałam... ale podkreślić należy, że słowa wypełnione emocjami płyną, tworząc kompletny obraz wypełniający serce i umysł.
Gorąco polecam i mam nadzieję, że sięgniecie po ten tytuł i zanurzycie się w tej historii.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk
,,Usłysz mnie" Anny Olszewskiej to powieść o skomplikowanym świecie młodych ludzi. Jej akcja jest niespieszna, jednak fabuła została przepełniona emocjami i naprawdę ciekawie poprowadzona. Autorka ukazuje przed nami świat osób pozbawionych słuchu. Osób, które przeżyły niezwykłą traumę, a ostatni dźwięk jaki pamiętają, okazuje się być czymś strasznym. Poznajemy tutaj dwójkę bohaterów - Lidkę oraz Filipa. Są to młodzi ludzie z krwi i kości. Od samego początku poczułam do nich ogromną sympatię i im kibicowałam. Każdy z nich ma swoje ,,demony" i wiele ich dzieli - status społeczny, wychowanie... Tak naprawdę na pierwszy rzut oka ich życie to dwa odległe bieguny. Jednak czy aby napewno? Zagłębiając się w lekturę przekonujemy się, że tę parę jeszcze więcej łączy - chociażby pasja, samotność, zagubienie...
Czy osoby takie może coś połączyć? Czy mogą okazać się być dla siebie bratnimi duszami? Mogą, jednak relacja bohaterów jest pełna nieufności, dystansu, ale i ciekawości, która poprowadzi ich do czegoś nowego... Miłości.
Także jak widzicie, pomimo, że akcja płynie niespiesznie to wątków jest kilka. Autorka nieraz zaskakuje i sprawia, że książki nie da się odłożyć na bok.
,,Usłysz mnie" to powieść niezwykle emocjonalna, poruszająca, pełna pasji, mądrości i co najważniejsze niosąca za sobą przesłanie. Ukazuje świat młodych ludzi, którym przyszło wcześniej dorosnąć i zmierzyć się ze złem. Jednak pomimo strasznej przeszłości w przyszłości odnajdują światełko do odnalezienia szczęścia. Z całego serca polecam Wam tę książkę. Nie ważne czy masz 15 lat, czy 50... Jestem pewna, że odnajdziesz w niej masę mądrości i emocji, które będą Ci towarzyszyć jeszcze po skończonej lekturze.
Nad Zalewem Czorsztyńskim górują dwa zamki, jednak to nie one rzucają cień na taflę jeziora. Stara osada na półwyspie Stylchyn skrywa tajemnice okolicznych...
W pienińskich lasach, u podnóża Zamkowej Góry żył pustelnik. Legenda głosi, że sypiał w drewnianej trumnie, a jego kolekcja świątków przyciągała do samotni...
Przeczytane:2022-04-24,
Anna Olszewska ma dar przekazywania mądrości i emocji w swoich powieściach. Potrafi zaciekawić, poruszyć struny serca, ukazać, co w duszy gra bohaterom. W "Usłysz mnie" zaglądnęła do wnętrza Lidki i Filipa, nastolatków, którzy w swoim młodym żywocie już poznali smak straty i porażki.
Lidka, w wieku 8 lat, doznała uszczerbku na zdrowiu zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Jako świadek morderstwa starszej siostry, ostatni dźwięk, jaki usłyszała, to był wystrzał broni. Potem nastała cisza. Lata konsultacji i leczenia nie przyniosły rezultatu. Od tamtej pory żyje z piętnem. Nie może darować sobie, że nie udzieliła Mai pomocy. Ucieka w świat rysunku, do którego dostęp ma tylko on, Filip.
Filip, porzucony przez rodziców, wciąż za nimi tęskni. Wie, że mieszkają w Szwecji, jednak od małego nie ma z nimi kontaktu. Wychowywany przez Kalinę, niewiele starszą od niego ciocię, ma w niej wsparcie, podobnie jak w Marcinie, swoim kuratorze.
Ta dwójka bohaterów poznaje się w szkole integracyjnej, do której od początku uczęszcza dziewczyna. Filip natomiast trafił do owego centrum nauczania, po wydaleniu go ze szkoły muzycznej. On zna się na muzyce, ona potrzebuje jego talentu. Co wyniknie z tej przyjaźni? Czy pomogą sobie nawzajem?
"Usłysz mnie", to przejmująca książka o cierpieniu, miłości i radzeniu sobie z porażką. Po raz kolejny, autorka udowadnia, że potrafi napisać wartościową powieść, z głębszym sensem. Polecam.