Ukryta


Tom 10 cyklu Dom Nocy
Ocena: 4.94 (18 głosów)

"Ukryta" to dziesiąty tom bestsellerowego cyklu "Dom Nocy", którego autorkami są amerykańska pisarka fantasy i romansów Phyllis Christine Cast oraz jej córka Kristin.

Spełniło się pragnienie Zoey -Najwyższa Rada Wampirów poznała wreszcie prawdziwą naturę Neferet. Dzięki temu Zo i jej przyjaciele nie są już osamotnieni w konfrontacji z rosnącym w siłę złem. Z pewnością potrzebują wsparcia, bo Neferet nie zamierza poddać się bez walki. Jednak zwarcie szyków okaże się trudniejsze, niż można się było spodziewać.

Nierozłączne dotąd Bliźniaczki prawie ze sobą nie rozmawiają, a dawny wróg szkoły, Kalona, mimo nieufności wielu osób został mianowany wojownikiem Tanatos. Na domiar złego Zoey traci pewność, czy może wierzyć swoim zmysłom: spojrzawszy przez kamień proroczy na Auroksa, narzędzie w rękach Neferet, zobaczyła coś, czego nie potrafi wyjaśnić samej sobie, a tym bardziej przyjaciołom. Czuje, że słuchając głosu intuicji, może pokonać zło. Lecz jeśli się pomyli, sprowadzi na Dom Nocy śmiertelne zagrożenie...

Informacje dodatkowe o Ukryta:

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2013-06-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-8096-5
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Hidden
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych

więcej

Kup książkę Ukryta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ukryta - opinie o książce

Avatar użytkownika - worldbysabina
worldbysabina
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,
Poprzednia część cyklu zaskakiwała i wciągała czytelnika w świat walki światłości z ciemnością. Dawała pewną obietnicę i wprowadzając wiele nowych wątków przekonywała nas, że pomimo tylu tomów dalej nie jest nudna. Jak jest z "Ukrytą" ? Czy zawiodła ? A może jest lepsza od swojej poprzedniczki ? Zoey oraz jej przyjaciele w końcu osiągnęli to na czym tak bardzo im zależało. Neferet w oczach Najwyższej Rady Wampirów została skreślona po tym jak rytuał, który poprowadziła sama Śmierć ujawnił prawdę o byłej kapłance Domu Nocy w Tulsie. Sama bezduszna się tym jednak nie przejmuję, ponieważ bardziej jest zainteresowana unicestwieniem Zoey. Rozłam wśród "bliźniaczek" staje się coraz gorszy. Erin opuszcza tunele ( a tym samym krąg ) i przyłącza się do grupy Dallasa. Zmiany zachodzące w adeptce, która niegdyś symbolizowała wodę stają się bardzo niepokojące. Tymczasem dawny wróg szkoły, Kalona, zostaje oficjalnie mianowany wojownikiem Tanatos. Sam upadły choć początkowo podchodzi do tego z pewną rezerwą to ostatecznie przekonuję się, że jego miejsce jest przy światłości. Pomimo wsparcia Zoey traci pewność czy aby napewno może ufać swoim zmysłom bowiem to co ujrzała przez kamień proroczy spoglądając na Auroksa wprowadza mętlik w jej głowie. Nie wie jak ma to wytłumaczyć innym ale czuję, że jeśli zawierzy swój los intuicji to może uda jej się pokonać ciemność. Z każdym kolejnym tomem miałam wrażenie, że autorki biorą sobie do serca uwagi czytelników na temat zachowania bohaterów po czym po przeczytaniu dziesiątego tomu Domu Nocy mam wrażenie, że (trochę) cofnęły się w rozwoju serii. Drażniły mnie dziecinne kłótnie baraniego stadka, które biedna Tanatos wciąż musiała wysłuchiwać. Ja rozumiem, że to wciąż młode osoby ale w obliczu ciemności z którą ciągle walczą powinni wydorośleć. Rozumiem też ich frustracje bo pewnie sama miałabym dość wiedząc, że do walki z ciemnością mam tylko grupkę nastolatków i nielicznych dorosłych wampirów ale to nie zmienia faktu, że ich kłótnie mnie męczyły. Dodatkowo Zoey, która swoim zachowaniem przypominała mi kisiel. Ja się pytam gdzie ta waleczna dziewczyna ? Miałam wielką ochotę potrząsnąć nią by w końcu się ogarnęła. Na całe szczęście nie było to konieczne. Książka dalej jest pisana w formie wcielania się w rożne postacie i przyznam szczerze, że bardzo zainteresowała mnie ta część kiedy poznawaliśmy wszystko z perspektywy Shaunee. Sam fakt jaką metamorfozę przeszła od momentu rozłączenia"bliźniaczek" napawa mnie wielkim optymizmem. "Ukryta" nie należy do najobszerniejszej części Domu Nocy a mimo to czytałam ją najdłużej. Czemu ? A no temu, że pomimo tego iż dalej jest to ta sama seria, która wciąga i pozwala nam na odprężenie to minusy, które wyłapałam podczas czytania spowalniały całą historię. Wydaje mi się też, że autorki mogły wprowadzić tu trochę więcej akcji. Może wtedy wszystko poszłoby sprawniej. Dziesiąty tom w moim odczuciu jest takim myślnikiem. Taką kreską (a może drogą?), która ma połączyć nas z czymś lepszym ale... Czy nie można było całej treści książki skrócić, zmodyfikować i zamiast wydawać jako osobny tom po prostu dodać do kolejnego ? recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2016-10-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiazki 2016,
Neferet podpala stajnie w Domu Nocy,a takrze zabija kota Smoka.Jej naczynie nie wypelnolo zadania i nie przerwalo rytualu przezco prawda o śmierci matki Zoey wyszla na jaw.Rowniez to ze kaplanka jest malzanka Ciemnosci.Rada wyklucz Neferet.Ona jednak nie zamieza poddac sie bez walki i porywa babcie Zoey.Kalona zostaje mianowany wojownikiem Tanatos,a ZOEYuczy sie uzywac kamienia propoczego i odkrywa Heatha w Auroxie.Wszyscy wyruszaja na ratunek babci-calw krag i wojownicy kaplanek.Pokonaja tym razem zło.
Link do opinii
Avatar użytkownika - EvilAngel16
EvilAngel16
Przeczytane:2014-09-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2014,
"Ukryta" to jedna z najlepszych części "Domu Nocy". Niektóre z poprzednich tomów ciągnęły mi się w nieskończoność, ale ten chciałam czytać w nieskończoność, niestety od czasu do czasu musiałam się oderwać. Podobały mi się wartka akcja oraz niebanalne, tym razem, problemy Zoey. Żadnych miłosnych rozterek - tylko ratowanie ukochanej babci. Niezastąpione było również specyficzne poczucie humoru Afrodupci, nie wspominając o jej ciętych ripostach. Ciekawa jestem, co w następnej części wykombinuje Neferet. Teraz zniknęła, ale kiedy pojawi się znowu? Kogo będzie chciała zabić? Kogo wykorzystać? Nie mogę się doczekać, kiedy "Ujawniona" pojawi się na półce z książkami. Czas na zakupy! Jeśli kogoś zanudziły poprzednie części, niech sięgnie po "Ukrytą". Wówczas całkowicie odmieni swoje zdanie i na nowo zakocha się w przygodach Zoey i jej "baraniego stadka"
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2013-08-26, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
,,Ukryta" to już dziesiąta część słynnego cyklu ,,Dom Nocy", którym panie Cast zyskały wielką popularność i miliony nastoletnich fanek. W poprzedniej książce krąg Zoey ujawnił prawdziwą naturę Neferet i dzięki temu Najwyższa Rada Wampirów dostała dowody, co do nikczemnych zamiarów kapłanki. W książce pojawiło się kilka zwrotów akcji, lecz nie jakiś fenomenalnych. Kolana zmienił front i stanął po stronie Zoey, Smok został pochowany, przyjaźń Bliźniaczek się rozpada a Auroks robi wszystko, aby przeciwstawić się mrocznej naturze, jednak najbardziej wstrząsające wydarzenie to porwanie babci Zoey. Młodzi adepci są w stanie zrobić wszystko, aby ją uwolnić, jednak zadanie to okazuje się bardzo trudne. Przyznaję, że ,,Ukryta" mnie rozczarowała. Akcja okazała się bardzo słabym punktem książki. Przez pierwsze dwieście stron praktycznie nic się nie działo. Większość wydarzeń była raczej przegadana i pełna przemyśleń, które nawiązywały do wydarzeń z poprzednich części i było to mało ciekawe, ponieważ ile można czytać o tym samym. Całe szczęście, że ostatnie sto stron okazoło się wciągające. Kiedy babcia Zoey została uprowadzona a bohaterowie zaczęli działać. Tutaj już z przyjemnością oddałam się lekturze. Jeśli chodzi o bohaterów to nikt mnie nie zaskoczył, może tylko Erin i fakt, że coraz bardziej oddala się od bogini mnie zdziwił, ale poza tym nie pojawiły się żadne zaskakujące przebłyski. ,,Ukryta" okazała się słabą odsłoną cyklu. Jest to już dziesiąta książka i fakt, że tak mało posunęliśmy się do przodu skłania mnie do zastanowienia się nad kontynuowaniem ,,Domu nocy". Mam wrażenie, że autorki naciągają całą historie, co niekoniecznie jest dobre. Pomimo, że ta część jest słaba sięgnę po kolejną książkę, ponieważ chce poznać finał i rozwiązanie wszystkich tajemnic. Czy polecam? Tylko i wyłącznie zakochanym w ,,Domu Nocy". 3/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2013-06-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Parę lat temu nakładem Grupy Wydawniczej Publicat ukazała się w naszym kraju pierwsza część Domu Nocy - ,,Naznaczona". Wprost ciężko mi uwierzyć, że mam za sobą już 10 część tego cyklu, której tytuł brzmi ,,Ukryta". Tak wiele się zmieniło przez te wszystkie tomy, że jest to naprawdę ciężkie do opisania i wyobrażenia sobie. Nigdy nie spodziewałam się, że akcja może potoczyć się w taki sposób, a tu proszę! Ale zacznijmy od początku... W końcu wszyscy poznali, jaka Neferet jest naprawdę. To wielka nadzieja dla Zoey i jej przyjaciół, bo nie toczą już walki samotnie. Jednakże nadzieja to jedno, a życie to drugie. Neferet przecież tak łatwo się nie podda. Poza Neferet pojawia się jeszcze więcej problemów - nierozłączne kiedyś Bliźniaczki, czyli Shaunne i Erin przestają ze sobą rozmawiać, co wywiera w pewnym stopniu wpływ na całą resztę. Tajemniczy Kalona nagle postanawia zejść ze ścieżki zła, jednak czy to nie byłoby za proste i zbyt piękne? A Zoey nadal nie wie, czy może zaufać swoim zmysłom jeśli chodzi o Auroksa... Jednym słowem problem na problemie problemem przykryty. Jak już mówiłam, nigdy jakoś nie myślałam, że cała fabuła rozwinie się w taki sposób, w jaki to się stało. Jest to na swój sposób jakaś tam nieprzewidywalność, bo faktycznie czytając każdą kolejną część, nie mam pojęcia, jak wszystko się skończy. Autorki nie boją się uśmiercać bohaterów i uważam, że z każdym kolejnym tomem idzie im coraz lepiej. Coraz rzadziej znajduję rzeczy, które mnie irytują, chociaż nadal pewne drobnostki są obecne. Zazwyczaj jest to język, którym posługują się bohaterowie, ale już nauczyłam się na to przymykać oko. Ogółem zrobiło się z tego coś więcej niż tylko historia samej Zoey. Już od kilku części narracja jest prowadzona z punktu widzenia niemal każdego bohatera, co jest chyba największym plusem tego cyklu. Każdego z nich bowiem możemy poznać głębiej i lepiej zrozumieć położenie, w którym aktualnie się znalazł. Trochę zabrakło mi w tej części akcji i napięcia, bo nie ukrywam, że momentami wszystko wydawało mi się strasznie rozwleczone. Brakowało mi konkretów i takich scen, które przyspieszyłyby mi tętno. Chociaż powiem teraz zupełnie szczerze, że kilka zwrotów akcji mnie zadziwiło. O tyle dobrze chociaż, że autorki potrafiły wzbudzić moją ciekawość, bo naprawdę w mojej głowie kłębiło się wiele pytań i bardzo liczyłam na to, że poznam odpowiedzi na wszystkie. Jeszcze się tak nie stało, więc pozostaje mi czekanie na kolejną część. Książka ma swoje plusy i minusy, które wzajemnie się równoważą. Ja osobiście spędziłam z nią naprawdę miłe chwile, bo spodobało mi się wiele wątków wprowadzonych przez matkę i córkę, a także polubiłam wielu bohaterów i po prostu lubię poznawać ich dalsze losy. Poza tym mam swego rodzaju sentyment do całej serii, bo zaczęłam ją czytać właśnie parę lat temu i cieszę się, że przeżywam tę przygodę aż do teraz. Cieszy mnie to, że mogę śledzić tak wiele zmian zachodzących w życiu tych wszystkich wampirów i adeptów. ,,Ukryta" nie wyróżnia się raczej niczym innym spośród reszty cyklu, ale w dużym stopniu utrzymuje ich poziom. Zdecydowanie jest ciekawym rozwinięciem historii, mimo że momentami była lekko nużąca. W każdym bądź razie czytało mi się dobrze i nie żałuję czasu, który na to poświęciłam. Wiem, że nawet jak ją polecę każdemu, to i tak nie odniesie to pożądanego przeze mnie skutku. To jest ten rodzaj serii, który albo się lubi albo nie. Osoby, którym on nie przypadł do gustu raczej się już do niego nie przekonają, osoby, które pokochały Dom Nocy będą na pewno zadowolone. A czytelnicy, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać tych 10 części sami powinni zdecydować, czy tego chcą. Ja osobiście polecam, bo całą serię lubię i z pewnością dotrwam do jej końca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - joannaterenda
joannaterenda
Przeczytane:2022-07-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Szybko się ją czyta, bardzo wciąga oraz jest ciekawi jak dalej potocczą się losy bohaterów.

Link do opinii

"Ukryta" to zdecydowanie najdłuższa część ze wszystkich książek serii. Czyta się jednak tak szybko jak całą resztę i niezmiennie robi wrażenie. Uwielbiam i polecam.

Link do opinii

Naprawdę ciężko jest napisać coś odkrywczego o dziesiątej części cyklu. Uważam, że cała seria "Dom Nocy" trzyma się naprawdę dobrze, autorki utrzymują denerwujący język pseudo-młodzieżowy, ale też konsekwencje pogłębiają charakterystykę bohaterów, co jest naprawdę ogromnym plusem. Faktem pozostaje, że to też mocno naiwna seria, ale idzie się przy niej dobrze bawić, zwłaszcza że zawiera tak przeze mnie uwielbiany klasyczny motyw walki dobra ze złem. Nie jest to bardzo ambitna lektura, ale dość przyjemna, w sam raz na luźne popołudnie.

Link do opinii

Tanatos pomaga przeprowadzić rytuał na lawendowej farmie babci. Dzięki temu wszyscy odkrywają, że Neferet zabiła mamę Zoey, by stworzyć Auroxa. Kalona wybrał dobro, zaczyna troszczyć się o Rephaima i zostaje wojownikiem Tanatos.

Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2017-10-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Rok 2017,

„Naucz się polegać na sobie, żeby inni czuli, że mogą polegać na tobie.” 

W pewnym mieście - dokładniej w Tulsie - znajduje się nadzwyczajna szkoła. Szkoła dla osób wyjątkowych, posiadających niezwykłe dary oraz tajemnicze znaki. Jest to Dom nocy. Szkoła 'specjalna' dla wampirów. Ale nie takich ze Zmierzchu, tylko coś w stylu Ever (słyszałam o tej powieści , ale nie miałam okazji jej czytać- może się skuszę?!). Czyli w stylu wampirów, które nie piją krwi. Uczniowie Domu Nocy wyznają swoją boginię, Nyks. Uczą się jak posługiwać się swoimi darami, bronić się i po prostu rozwijać swoje pasje. Ich znaki - półksiężyce - są na ogół są puste w środku, ale po przemianie robią się pełne. Każdy ma inny dar. Jedni potrafią się porozumiewać z koniami, inni mają kontakt z żywiołem ziemi, albo są wieszczkami. Dom Nocy różni się tym od zwykłej szkoły, że tu wszyscy są wyjątkowi. 

Najwyższa Rada Wampirów poznała wreszcie prawdziwą naturę Neferet, dzięki czemu Zoey i jej przyjaciele nie są już osamotnieni w konfrontacji z rosnącym w siłę złem. Będą jednak potrzebowali wsparcia, bo Neferet nie zamierza poddać się bez walki, a zwarcie szyków okazuje się trudniejsze, niż mogli się spodziewać. Nieodłączne dotąd Bliźniaczki prawie ze sobą nie rozmawiają, a dawny wróg szkoły, Kalona, mimo nieufności wielu osób został mianowany wojownikiem Tanatos. Na domiar złego Zoey traci pewność, czy może ufać swym zmysłom: spojrzawszy przez kamień proroczy na Auroksa, narzędzie w rękach Neferet, zobaczyła coś, czego nie potrafi wyjaśnić samej sobie, a tym bardziej przyjaciołom. Czuje, że zawierzając intuicji, może pokonać zło. Lecz jeśli się pomyli, sprowadzi na Dom Nocy śmiertelne zagrożenie… 

„- Nie martw się - powiedział cicho.- Cokolwiek się zdarzy, mamy miłość. Zawsze miłość.”

Nie mogłam się doczekać tej książki. Czekałam na nią... hmmm... rok! Dom Nocy to moja ulubiona seria obok Harrego Pottera, czy Władcy Pierścienia. Jednak gdy się doczekałam , po prostu nie mogłam jej zostawić na półce…musiałam się jak najszybciej dowiedzieć jak potoczą się dalsze perypetie paczki Zoey. Tym razem nasza bohaterka, musi zebrać wszystkie swoje siły by stawić czoło przeciwnościom losu. Erin, po zerwaniu kontaktu z przyjaciółmi, w tym z Shaunee, pokazuje swoje prawdziwe oblicze, Kalona zmienia się w wojownika Śmierci, a Aurox, podobnie jak poprzednie „atuty” Neferet, przechodzi na stronę światła. 

„Bo wierzę w moc miłości. Wierzę, że światłość jest lepszym wyborem od ciemności, szczęście od nienawiści, zaufanie od sceptycyzmu.” 

W serii non stop pojawiają się nowi bohaterowie, dzięki czemu historia wciąż ewoluuje. Ponadto zmiany charakterów „starych” postaci odświeżają całą serię. Jednakże im więcej tomów, tym coraz częściej przyłapuję się na tym, że z coraz mniejszą niecierpliwością oczekuję kontynuacji. Ukryta sama w sobie nie jest złą lekturą, ale na tle poprzednich nie wyróżnia się ani wartką akcją, ani językiem. 

To, co zwróciło moją uwagę, to fakt, iż język oraz styl Domu Nocy się zmienia. Rzadko kiedy pojawiają się wulgaryzmy, teksty bez sensu nie stanowiące konkretnej całości i spójności. Wydaje mi się jednak, że większość czytelników, które przeczytały wcześniejsze tomy z tej serii nie zauważy różnicy, albo zauważą. 

Co ona takiego sobie ma, że każdą część czytam z wypiekami na twarzy?
Zoey w Ukrytej staje się bardziej dorosła, co bardzo przypadło mi do gustu. Afrodyta, w tej części należy do moich ulubionych postaci płci żeńskiej, a zwłaszcza jej powiedzonko "Wyglądasz jak pół dupy za krzaka". To jest postać pyskata, czasami wkurzająca ale działająca w słusznej sprawie. Akurat tutaj najgorsza jest Erin. Staje się taka jak Afrodyta z poprzednich części - wredna, wnerwiająca wieczna flirciarka, i co się później okazuje - zdrajczyni. A teraz postacie męskie. Kalona zmienił się najbardziej, z złej strony przeszedł na dobrą? Nie sądzę. Myślę że sam ma w tym jakiś udział, ale możliwe że się mylę. Reszta się zbytnio nie zmienia. Księżna Damiena (Damien (przezwisko by Afrodyta)) dalej przeżywa stratę Jack'a, ale jego przyjaciele przekonują go że należy żyć dalej, i Jack by chciał aby Damien żył dalej. Szkoda mi Jacka, naprawdę go lubiłam... I na końcu obiekt moich westchnień - Stark. Jest on chłopakiem i wojownikiem Zoey. Zawsze jej broni, i czuwa nad nią. Jest taki troskliwy... Sama chciałabym mieć takiego chłopaka!

"-Nie możesz mnie zwolnić. Podpisałem umowę do końca życia. - Uśmiech zniknął mu z ust, ale pozostał w oczach. - Jesteś moją kapłanką, moją królową, mojąmobannri. Nigdy cię nie opuszczę. Zawsze będę cię chronił. Kocham cię, Zoey Redbird." 

„Dom nocy. Ukryta” jest jednak książką o trochę innych wampirach. Te wampiry nie są krwiożercze. Każdy z nich ma jakiś dar i uczą się właśnie w Domu nocy. Muszę jednak przyznać, że mimo to książkę czytało mi się bardzo dobrze. Ma swój specyficzny mroczny klimat i kilka ciekawych postaci.

Miazga!!! Polecam!!!

Link do opinii
Inne książki autora
Bursztynowy dym
Kristin Cast0
Okładka ksiązki - Bursztynowy dym

W świecie równoległym do naszego Furie strzegą potępionych dusz skazanych na wieczne cierpienie z powodu przewinień popełnionych za życia. Ktoś...

Siostry z Salem (#3). Hex You. Kara za klątwę
Kristin Cast0
Okładka ksiązki - Siostry z Salem (#3). Hex You. Kara za klątwę

Moc, gorące serca i demony. Zło kontra wiedźmi czar. Finalny tom trylogii SIOSTRY Z SALEM, fascynującej historii o sile sióstr, magii i przeznaczeniu,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy