"Ukryta" to dziesiąty tom bestsellerowego cyklu "Dom Nocy", którego autorkami są amerykańska pisarka fantasy i romansów Phyllis Christine Cast oraz jej córka Kristin.
Spełniło się pragnienie Zoey -Najwyższa Rada Wampirów poznała wreszcie prawdziwą naturę Neferet. Dzięki temu Zo i jej przyjaciele nie są już osamotnieni w konfrontacji z rosnącym w siłę złem. Z pewnością potrzebują wsparcia, bo Neferet nie zamierza poddać się bez walki. Jednak zwarcie szyków okaże się trudniejsze, niż można się było spodziewać.
Nierozłączne dotąd Bliźniaczki prawie ze sobą nie rozmawiają, a dawny wróg szkoły, Kalona, mimo nieufności wielu osób został mianowany wojownikiem Tanatos. Na domiar złego Zoey traci pewność, czy może wierzyć swoim zmysłom: spojrzawszy przez kamień proroczy na Auroksa, narzędzie w rękach Neferet, zobaczyła coś, czego nie potrafi wyjaśnić samej sobie, a tym bardziej przyjaciołom. Czuje, że słuchając głosu intuicji, może pokonać zło. Lecz jeśli się pomyli, sprowadzi na Dom Nocy śmiertelne zagrożenie...
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2013-06-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Hidden
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych
Szybko się ją czyta, bardzo wciąga oraz jest ciekawi jak dalej potocczą się losy bohaterów.
"Ukryta" to zdecydowanie najdłuższa część ze wszystkich książek serii. Czyta się jednak tak szybko jak całą resztę i niezmiennie robi wrażenie. Uwielbiam i polecam.
Naprawdę ciężko jest napisać coś odkrywczego o dziesiątej części cyklu. Uważam, że cała seria "Dom Nocy" trzyma się naprawdę dobrze, autorki utrzymują denerwujący język pseudo-młodzieżowy, ale też konsekwencje pogłębiają charakterystykę bohaterów, co jest naprawdę ogromnym plusem. Faktem pozostaje, że to też mocno naiwna seria, ale idzie się przy niej dobrze bawić, zwłaszcza że zawiera tak przeze mnie uwielbiany klasyczny motyw walki dobra ze złem. Nie jest to bardzo ambitna lektura, ale dość przyjemna, w sam raz na luźne popołudnie.
Tanatos pomaga przeprowadzić rytuał na lawendowej farmie babci. Dzięki temu wszyscy odkrywają, że Neferet zabiła mamę Zoey, by stworzyć Auroxa. Kalona wybrał dobro, zaczyna troszczyć się o Rephaima i zostaje wojownikiem Tanatos.
„Naucz się polegać na sobie, żeby inni czuli, że mogą polegać na tobie.”
W pewnym mieście - dokładniej w Tulsie - znajduje się nadzwyczajna szkoła. Szkoła dla osób wyjątkowych, posiadających niezwykłe dary oraz tajemnicze znaki. Jest to Dom nocy. Szkoła 'specjalna' dla wampirów. Ale nie takich ze Zmierzchu, tylko coś w stylu Ever (słyszałam o tej powieści , ale nie miałam okazji jej czytać- może się skuszę?!). Czyli w stylu wampirów, które nie piją krwi. Uczniowie Domu Nocy wyznają swoją boginię, Nyks. Uczą się jak posługiwać się swoimi darami, bronić się i po prostu rozwijać swoje pasje. Ich znaki - półksiężyce - są na ogół są puste w środku, ale po przemianie robią się pełne. Każdy ma inny dar. Jedni potrafią się porozumiewać z koniami, inni mają kontakt z żywiołem ziemi, albo są wieszczkami. Dom Nocy różni się tym od zwykłej szkoły, że tu wszyscy są wyjątkowi.
Najwyższa Rada Wampirów poznała wreszcie prawdziwą naturę Neferet, dzięki czemu Zoey i jej przyjaciele nie są już osamotnieni w konfrontacji z rosnącym w siłę złem. Będą jednak potrzebowali wsparcia, bo Neferet nie zamierza poddać się bez walki, a zwarcie szyków okazuje się trudniejsze, niż mogli się spodziewać. Nieodłączne dotąd Bliźniaczki prawie ze sobą nie rozmawiają, a dawny wróg szkoły, Kalona, mimo nieufności wielu osób został mianowany wojownikiem Tanatos. Na domiar złego Zoey traci pewność, czy może ufać swym zmysłom: spojrzawszy przez kamień proroczy na Auroksa, narzędzie w rękach Neferet, zobaczyła coś, czego nie potrafi wyjaśnić samej sobie, a tym bardziej przyjaciołom. Czuje, że zawierzając intuicji, może pokonać zło. Lecz jeśli się pomyli, sprowadzi na Dom Nocy śmiertelne zagrożenie…
„- Nie martw się - powiedział cicho.- Cokolwiek się zdarzy, mamy miłość. Zawsze miłość.”
Nie mogłam się doczekać tej książki. Czekałam na nią... hmmm... rok! Dom Nocy to moja ulubiona seria obok Harrego Pottera, czy Władcy Pierścienia. Jednak gdy się doczekałam , po prostu nie mogłam jej zostawić na półce…musiałam się jak najszybciej dowiedzieć jak potoczą się dalsze perypetie paczki Zoey. Tym razem nasza bohaterka, musi zebrać wszystkie swoje siły by stawić czoło przeciwnościom losu. Erin, po zerwaniu kontaktu z przyjaciółmi, w tym z Shaunee, pokazuje swoje prawdziwe oblicze, Kalona zmienia się w wojownika Śmierci, a Aurox, podobnie jak poprzednie „atuty” Neferet, przechodzi na stronę światła.
„Bo wierzę w moc miłości. Wierzę, że światłość jest lepszym wyborem od ciemności, szczęście od nienawiści, zaufanie od sceptycyzmu.”
W serii non stop pojawiają się nowi bohaterowie, dzięki czemu historia wciąż ewoluuje. Ponadto zmiany charakterów „starych” postaci odświeżają całą serię. Jednakże im więcej tomów, tym coraz częściej przyłapuję się na tym, że z coraz mniejszą niecierpliwością oczekuję kontynuacji. Ukryta sama w sobie nie jest złą lekturą, ale na tle poprzednich nie wyróżnia się ani wartką akcją, ani językiem.
To, co zwróciło moją uwagę, to fakt, iż język oraz styl Domu Nocy się zmienia. Rzadko kiedy pojawiają się wulgaryzmy, teksty bez sensu nie stanowiące konkretnej całości i spójności. Wydaje mi się jednak, że większość czytelników, które przeczytały wcześniejsze tomy z tej serii nie zauważy różnicy, albo zauważą.
Co ona takiego sobie ma, że każdą część czytam z wypiekami na twarzy?
Zoey w Ukrytej staje się bardziej dorosła, co bardzo przypadło mi do gustu. Afrodyta, w tej części należy do moich ulubionych postaci płci żeńskiej, a zwłaszcza jej powiedzonko "Wyglądasz jak pół dupy za krzaka". To jest postać pyskata, czasami wkurzająca ale działająca w słusznej sprawie. Akurat tutaj najgorsza jest Erin. Staje się taka jak Afrodyta z poprzednich części - wredna, wnerwiająca wieczna flirciarka, i co się później okazuje - zdrajczyni. A teraz postacie męskie. Kalona zmienił się najbardziej, z złej strony przeszedł na dobrą? Nie sądzę. Myślę że sam ma w tym jakiś udział, ale możliwe że się mylę. Reszta się zbytnio nie zmienia. Księżna Damiena (Damien (przezwisko by Afrodyta)) dalej przeżywa stratę Jack'a, ale jego przyjaciele przekonują go że należy żyć dalej, i Jack by chciał aby Damien żył dalej. Szkoda mi Jacka, naprawdę go lubiłam... I na końcu obiekt moich westchnień - Stark. Jest on chłopakiem i wojownikiem Zoey. Zawsze jej broni, i czuwa nad nią. Jest taki troskliwy... Sama chciałabym mieć takiego chłopaka!
"-Nie możesz mnie zwolnić. Podpisałem umowę do końca życia. - Uśmiech zniknął mu z ust, ale pozostał w oczach. - Jesteś moją kapłanką, moją królową, mojąmobannri. Nigdy cię nie opuszczę. Zawsze będę cię chronił. Kocham cię, Zoey Redbird."
„Dom nocy. Ukryta” jest jednak książką o trochę innych wampirach. Te wampiry nie są krwiożercze. Każdy z nich ma jakiś dar i uczą się właśnie w Domu nocy. Muszę jednak przyznać, że mimo to książkę czytało mi się bardzo dobrze. Ma swój specyficzny mroczny klimat i kilka ciekawych postaci.
Miazga!!! Polecam!!!
W świecie równoległym do naszego Furie strzegą potępionych dusz skazanych na wieczne cierpienie z powodu przewinień popełnionych za życia. Ktoś...
Moc, gorące serca i demony. Zło kontra wiedźmi czar. Finalny tom trylogii SIOSTRY Z SALEM, fascynującej historii o sile sióstr, magii i przeznaczeniu,...
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,