Siła wojownika to nie siła jego ramienia. To siła ramion ludzi, którzy stoją obok niego.
Święte Miasto zostało zniszczone przez demony, kości kolejnych poległych wojowników złożono w Sharik Hora a bohaterowie, którzy już raz ocalili świat...zniknęli. Wśród pożogi, zniszczenia i śmierci nadchodzi czas nowego pokolenia - dzieci dawnych bohaterów muszą stawić czoła demonom i własnemu przeznaczeniu. I wcale nie ma pewności, co okaże się gorsze.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 0
Tytuł oryginału: The Hidden Queen
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
"Ukryta królowa" to drugi tom Cyklu Zmroku, autorstwa Petera V. Bretta, będący sequelem znanego, genialnego Cyklu Demonicznego. "Pustynny książę" rozpoczął tę opowieść z przytupem, bez granic ponownie wciągając mnie do swego magicznego, pełnego demonów i run świata. A wierzcie mi, że jak już wciągnie, to tak łatwo nie wypuści ze swoich pazurzastych łapsk. :)
Fabuła, bez żadnego zaskoczenia, zaczyna się w miejscu, gdzie skończyła w poprzednim tomie. Po ataku alagai na Pustynną Włócznię, nastąpił czas pożegnań poległych, co nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza dla Olive, która w Labiryncie straciła najbliższych: Chadan, Iraven i Micha spoczęli w świątyni Kości Bohaterów. Po tym, jakże wzruszającym i łamiącym serce, epizodzie Olive razem z Selen, Darinem oraz Braćmi Włóczni postanawia wrócić do Zakątka.
Aż strach pomyśleć, co ich tam czeka, szczególnie że Leesha oraz Renna Bales zostały porwane i przetrzymywane przez demony... Czy Olive i Darinowi uda się uratować matki? Co z przejęciem władzy w Krasji? Czy Olive jako książę ulegnie chęci sięgnięcia po tron?
Peter V. Brett po raz kolejny nie zawodzi. W drugim tomie Cyklu Zmroku na czytelnika czeka wielka przygoda, akcja i jej zwroty, dramatyczne wydarzenia oraz tony najróżniejszych emocji. Ma do czynienia z magicznymi przepowiedniami, walkami o tron na śmierć i życie oraz przeróżnymi zasadzkami czy pułapkami.
A jednak w porównaniu do "Pustynnego księcia" czegoś mi w "Ukrytej królowej" brakowało. Przez połowę książki odnosiłam wrażenie, że to powieść dla młodzieży, która skupiała się na zwyczajnych, nad wyraz spotęgowanych problemach nastolatków. Pierwsze miłostki, pocałunki, wzbudzanie zazdrości czy zwyczajne docinki słowne. Wszystko to sprawiło, że było - aż przykro mi to mówić - nudno. Dopiero pod koniec fabuła popłynęła, a ja ponownie uciekłam w sam środek tego fantastycznego świata.
W księdze pierwszej "Ukrytej królowej" Brett dużo uwagi poświęca Olive i jej problemie tożsamościowym. Niegdysiejsza księżniczka Zakątka zamieniła się w księcia, bo musiała, lecz teraz, kiedy może wybierać, sama (lub sam) nie wie, kim się stać. Otwiera to niezwykle rozwinięty wątek psychologiczny postaci, co ogromnie mi się podobało. I jestem niezwykle ciekawa, jaką decyzję podejmie Olive. Swoją drogą autor niezwykle umiejętnie kreuje wszystkich swoich bohaterów, dzięki czemu historia staje się o wiele bogatsza i intrygująca.
Podsumowując, księga I "Ukrytej królowej" to ciekawa historia, która ma za zadanie wprowadzić czytelnika w świat demonów i w głowę postaci do tego stopnia, by z chęcią i bez żadnych kaprysów sięgnął po księgę II. Ja się czuję przekonana, mimo nieco słabego początku. Ale jako fanka Bretta w kolejnej części oczekuję nieoczekiwanego. :)
Pustynne demony, wielkie wojny, skomplikowana polityka i ciężar niesienia na swych barkach sławy własnych ojców... - zapewne już się domyślacie, że mam przyjemność opowiedzieć wam dziś o kolejnej odsłonie znakomitej twórczości Petera V. Bretta, który od wielu lat raczy nas porywającą relacją o walce ludzkości z potwornymi demonami Krasji. Otóż nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów ukazała się właśnie powieść „Ukryta królowa”, która stanowi jednocześnie pierwszą część „Cyklu zmroku”. Zapraszam.
Olive, Darin, Selen opuszczają mury Pustynnej Włóczni, poniósłszy wielką cenę, ale też i zyskując wielką sławę. Czeka ich długa, pustynna podróż do domu, gdzie przyjdzie zmierzyć się im z nieobecnością zaginionych rodziców, ale też i spoczywającym na nich obowiązkiem piastowania władzy - z tym zmierzy się w szczególności Olive, która wobec zaginięcia matki musi stać się królową Zakątka. Zanim jednak przyjdzie na to czas, będą musieli oni stoczyć wiele bitew - tak z demonami, jak i z równie podstępnymi ludźmi, którzy dla władzy i w imię wiary nie cofną się przed niczym, by dopiąć swych celów. Na szczęście Olive, Darin i Selen doskonale o tym wiedzą... i są gotowi.
Opowieść ta stanowi sobą kontynuację wydarzeń z książki „Pustynny Książę. Księga 2”, będąc jednocześnie początkiem nowej historii, która stawia naszych młodych bohaterów w nowych rolach i przed zupełnie nowymi wyzwaniami. I oczywiście wskazaną jest znajomość dwóch części „Cyklu Zmroku”, które wyjaśniają zaistniałą tu sytuację. W ten sposób bowiem będzie nam nie tylko łatwiej odnaleźć się w tej barwnej relacji, ale też i cieszyć się wszystkimi smakami tego literackiego dania, które nawiązują do przeszłości, do skrywanych odczuć i chwil, które uczyniły Olive i reszty tymi, kim są. Myślę, że to ważne, gdyż w ten sposób czerpiemy pełnię dobra, jakie kryje się na kartach tej powieści.
Peter V. Brett oddał kolejny już raz głos dwóm najważniejszym bohaterom tej historii - z jednej strony Olive, która niesie ciężar odpowiedzialności za swoje królestwo i zarazem planuje misję mającą na celu odnalezienie zaginionej matki..., zaś z drugiej Darinowi, który powraca wraz z resztą bohaterów w swoje rodzinne strony, chcąc wesprzeć Olive i Selen, pragnąc odnaleźć również zaginioną swoją matkę, jak i jednocześnie chcąc odciąć się od ludzi, powodowanego przez nich hałasu, zgiełku osad. I w ten sposób mamy opowieść, która nabiera dramatyzmu, efektowności i akcji w rozdziałach sygnowanych imieniem Olive, by za chwilę nieco zwolnić, rozbawić nas, wzruszyć i oczarować lekkością relacji w tych częściach książki, które należą do Darina.
Znajdziemy w tej opowieści walkę - walkę z demonami, która przybiera niezwykle epicką, mocną i krwistą postać..., aczkolwiek też nie da się zaprzeczyć, że tym razem główny nacisk położono tu na skomplikowane, międzyludzkie relacje. Relacje pomiędzy młodymi bohaterami, gdzie pojawia się miłość i zazdrość, jak i relacje pomiędzy nimi i dorosłymi, którzy w mniejszym lub większym stopniu chcą skorzystać na ich sławie, władzy, mocy. I taki układ bardzo mi się tu podoba, gdyż w ten sposób mamy nieco więcej oddechu przed czekającą nas wojną z największymi z demonów, której zapowiedź znajdujemy właśnie w tej książce.
Kolejny też raz Peter V. Brett odkrywa przed nami więcej sekretów - tyleż tego pięknego, spokojnego za dnia i koszmarnego nocą plemiennego świata, jak i sekretów samych bohaterów, którzy z każdym dniem stają się bardziej świadomi tego, czego oczekują od nich inni. To z jednej strony polityka - brudna, trudna, znaczona zdradami i kruchymi sojuszami polityka, którą czasami trudno jest pojąć tak bohaterom, jak i nam. Z drugiej strony są to zwykłe, ludzkie emocje, gdzie Olive, Darin i reszta cierpią, ukrywają łzy, wznoszą obowiązki ponad marzenia. I niezwykłe jest to, że mimo tak wielu opowieści o tym świecie i kilku spotkań z tymi bohaterami wciąż możemy dowiadywać się o nim i o nich czegoś nowego.
Porywająca fabuła, niepowtarzalny klimat, liczne zaskoczenia oraz moc świetnego humoru - to wszystko, plus znakomity przekład Dominiki Schimscheiner oraz piękne ilustracje Dominika Bronieka czynią tę książką znakomitą w każdym calu. Oczywiście jest to dopiero pierwsza odsłona zupełnie nowej historii, wobec czego też i widocznym jest to, że mamy tu dopiero preludium naprawdę barwnych i kluczowych zdarzeń, jakie staną się udziałem naszych ulubionych bohaterów. Jednakże już teraz można powiedzieć, że ten cykl zapowiada się naprawdę świetnie. Istotne jest również to, że Peter V. Brett potrafi wciąż intrygować nas tą opowieścią o walce ludzi z demonami, która trwa już wszakże tak długo i która przybierała tak wiele różnych postaci.
„Ukryta królowa” to powieść, która intryguje, zachwyca i spełnia pokładane w niej oczekiwania. Mamy tu bowiem dokładnie wszystko to, za co pokochaliśmy to jakże już rozbudowane Uniwersum – klimat, przygodę, walkę, magię i namiętności, które jednych czynią dobrymi, zaś innych popychają w kierunku mroku. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.
Połączona krew książąt położy kres burzy. Zwycięstwo w Otchłani okazało się tylko wygraną bitwą. Wojna wciąż trwa, a dzieci zwycięzców muszą stanąć do...
Ich rodzice ocalili ludzkość. Oni będą musieli ją poprowadzić. Od zejścia Wybawiciela do Otchłani minęło piętnaście lat. Nowy świat stał się miejscem...
Przeczytane:2024-10-26, Przeczytałem,
(czytaj dalej)