POWIEŚĆ SENSCYJNA
Oksana właśnie wypiła kawę i zapaliła papierosa. Niedawno skończyła studia historyczne, w czasie których wpadła na pewien trop.
W 1918 roku Niemcy liczyli na pokój z Rosją. Car abdykował, ale można było zorganizować koronację jego brata Michała Romanowa, a potem podpisać dobry traktat. W tym czasie z Piotrogrodu uciekła przed bolszewikami żona niedoszłego cara – Natasza Brasowa. Trafiła do Kijowa. Miała nadzieję zostać władczynią, ale do koronacji potrzebne są carskie insygnia.
Te zaginęły, a podpowiedź, gdzie je ukryto, może być zapisana w pierwszym wydaniu „Wojny światów” H.G. Wellsa. Czy w rozwiązaniu zagadki pomoże skradziony z kijowskiej biblioteki egzemplarz tej książki, doktor Burski z Uniwersytetu Jagiellońskiego, rosyjski policjant, a może… mafia? Akcja nie zwalnia ani na chwilę, pościg trwa, miejsca zmieniają się jak w kalejdoskopie: Kijów, Kraków, Wrocław, Czarnobyl. Czy uda się odnaleźć zaginione insygnia?
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Data wydania: 2024-01-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Uciekaj z Kijowa
Język oryginału: Polski
Oksana niedawno skończyła studia historyczne. W czasie ich trwania wpadła na pewien trop, który nadal nie daje jej spokoju. Chodzi o zaginione wiele lat wcześniej, carskie insygnia. Jedyne wskazówki, jakie może znaleźć, znajdują się pierwszym wydaniu „Wojny światów” H.G. Wellsa, a książka ta jest w Bibliotece Narodowej w Kijowie. Aby ją zdobyć, dziewczyna wchodzi w układ z członkami mafii, a później zamierza się ich pozbyć. Tylko czy to aby na pewno dobry pomysł? Czy uda się zdobyć książkę? Czy Oksana rozwiąże zagadkę zaginięcia carskich insygnia? Komu będzie mogła zaufać? Jakie przygody przeżyje?
Mnie książka zdecydowanie się podobała. Z jednej strony znalazłam w niej ciekawą zagadkę, pościgi, strzelaniny, mafię, z drugie wiele ciekawostek historycznych, o których nie miałam pojęcia. Widać podczas czytania, jak wielką pracę autor w nią włożył.
Książka wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Zdecydowanie polubiłam się z główną bohaterką, czyli Oksaną. Według mnie jest osobą wytrwałe dążącą do celu, momentami z ciekawymi pomysłami.
„Uciekaj z Kijowa!” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała, a czas spędzony na jej czytaniu uważam za udany. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
„Uciekaj z Kijowa” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Artura Pacuły. Szczerze przyznam, że gdy usłyszałam tytuł, moje pierwsze skojarzenie oczywiście nakierowane było w stronę wojny, która aktualnie tam się toczy. Niemniej jednak książka jest literacką fikcją, która bardzo przypadła mi do gustu!
Autor napisał książkę, w której akcja dosłownie pędzi, nie zwalniając nawet na moment! Kradzież w muzeum, która rozpoczyna, wszystko jest zdecydowanie zaliczona do tych nietypowych, gdyż skradziona została książka! Z reguły, gdy złodziej pokusi się na przestępstwo, to chce wzbogacić się w najwyższym możliwym wymiarze. Tym większe staje się zaskoczenie, gdy odkryto, że zniknął dokładnie jeden tytuł! A za wszystkim stoi Oksana, która jest młodą kobietą, niezwykle ciekawą świata. I to właśnie przez tą ciekawość odkryła coś, co może okazać się kluczowe. Niestety nie tylko ona interesuje się tym tematem, a pościg za prawdą okazuje się znacznie trudniejszy, aniżeli początkowo zakładała!
Autor już na samym początku wystrzelił z akcją, która przez całą powieść nie zwalniała swego tempa. Dzieje się bardzo dużo, a to również za sprawą tego, że podczas czytania ciągle zmieniamy miejsca, jak również perspektywę. Książka bowiem napisana z perspektywy kilku bohaterów. Początkowo trudno było mi się odnaleźć w tym, gdzie aktualnie się znajdujemy, ale już po chwili nie mogłam w ogóle odłożyć książki zaintrygowana tym, co jeszcze autor wymyślił dla Oksany!
Jest to świetnie napisana książka, która trzyma w napięciu, ale przede wszystkim nie pozwala się nudzić. Ja bardzo lubię takie sensacyjne i szybkie akcje! Serdecznie polecam ten tytuł, bo naprawdę warto!
Każda stara kamienica ma swoje sekretne historie, Warszawa zaś pełna jest takich budynków. W trakcie wojny ludzi chowali w swoich mieszkaniach prawdziwe...
Zapowiadają się najnudniejsze wakacje na świecie. Igor, który właśnie wrócił z obozu wspinaczkowego, musi wyjechać do wujka do Katowic. To...
Przeczytane:2024-04-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Historia skrywa wiele tajemnic, pewnie dlatego tak wiele osób się nią pasjonuje, przegląda stare księgi, analizuje fakty i próbuje rozwikłać zagadki sprzed lat.
Oksana Antonowna Switanok niedawno skończyła studia historyczne i przypadkiem odkryła, że żona niedoszłego cara Natasza Brasowa podczas ucieczki straciła carskie insygnia, które zostały gdzieś ukryte, a teraz po latach dziewczyna chce je odnaleźć.
Czytając opis, pomyślałam, że nie jest to raczej książka dla mnie, nie interesuje się historią, a tym bardziej dotyczącą innych krajów, ale zmieniłam zdanie już po pierwszej scenie. Oksana, używając fałszywej karty wstępu do Muzeum Narodowego Historii Ukrainy, ukradła starą i cenną książkę do tego nie dość, że wyprowadziła w pole pracowników, to również uciekła przed zbirami, którzy jej w tym podstępie pomogli. Byłam pod wrażeniem tego, jak ona to wszystko rozegrała, niestety zapłaciła za to wysoką cenę, ponieważ pomimo ucieczki do innego kraju nie zgubiła złych ludzi, którzy podążali jej tropem.
Dość szybko wciągnęłam się w tę historię i naprawdę byłam ciekawa, jak to się wszystko skończy, śledziłam losy Oksany oraz Kuby i byłam pewna, że pomimo przeciwności losu wszystko im się uda. Oczywiście najlepsze emocje zaczynają się wtedy, kiedy dwójka bohaterów zaczyna się do siebie zbliżać pomimo faktu, że Kuba ma narzeczoną, oboje są wykształceni, interesują ich te same tematy, a co do rodziny jego partnerki widać, że mężczyzna musi przy nich udawać osobę, którą nie jest. Zdecydowanie bardziej ciekawiły mnie momenty akcji, kiedy zaczynały się historyczne wstawki, mój entuzjazm opadał, ale zdaje sobie sprawę z tego, że są osoby, które właśnie te fragmenty uznają za atut tej książki.
Nie jest to historia, do której chciałabym kiedyś wrócić, ale zdecydowanie nie mogę też uznać jej za złą, po prostu stworzona jest ona dla osób pasjonujących się przeszłością i pewnie oni pochłoną ją w jeden wieczór.