Czy wiesz, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią?
Sue James, pochodząca z Polski pyskata studentka MIT, pewnej nocy przypadkowo trafia na jacht Russella Cho, milionera i gangstera rządzącego bostońskim półświatkiem. Mężczyzna doskonale wie, że nie musi się nikomu podporządkowywać i żyje według ustalonych przez siebie zasad. Nagłe pojawienie się Sue wytrąca go na chwilę z równowagi i sprawia, że jego nowy, bardzo lukratywny biznes staje pod znakiem zapytania. Wkrótce jednak okaże się, że „przybłęda” może mu się przydać...
Uwięziona dziewczyna zrobi wszystko, by wyrwać się z rąk swojego oprawcy i odzyskać wolność. Jednak zacięta walka pomiędzy władczym Cho a nieposkromioną Sue, początkowo pełna nienawiści, powoli zaczyna zmieniać swój charakter...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-02-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 436
Język oryginału: polski
„Jest moją zagładą i ciągnie mnie na dno.”
Dwudziestodwuletnia Sue, uciekając przed napastującym ją kolegą, przypadkiem chowa się na jachcie Russella Cho, niebezpiecznego i bezwzględnego gangstera trzęsącego całym Bostonem i nie tylko.
Zaskoczony pyskującą dziewczyną Cho, postanawia ją sobie zatrzymać, w celu wyjaśnienia jej podejrzanego wtargnięcia na jacht, akurat wtedy gdy on przeprowadza spotkanie finalizujące intratną i dochodową, choć nie do końca legalną transakcję.
Zbuntowana choć przestraszona dziewczyna, robi wszystko, aby uciec bezwzględnemu oprawcy, jednak gdy on uświadamia sobie, że ta niepozorna, zwykła dziewczyna, po pierwsze może pomóc mu „uprać” jego miliony, a dodatkowo zaczyna go mega pociągać, postawią się z nią ożenić…
To co dzieje się później, jest pasmem udręk i poniewierania, niebezpiecznych zdarzeń, szantażu, zastraszeń, połączonych z niesamowitą chemią, której akurat niedoświadczona Sue nie może zrozumieć i każde natrętne zbliżenie Cho, określa jako próbę gwałtu.
Coś co z początku było porwaniem i zmuszeniem do wejścia w mafijny świat, zaczyna zmieniać oboje, a ich dramatyczne przeżycia z przeszłości przyciągają ich wzajemnie.
Niesamowita, mocna historia.
Zwykła dziewczyna i niezwykły pod każdym względem mężczyzna.
Różnica statusu, charakteru, doświadczenia a jednak bohaterowie mają sobie wiele do zaoferowania.
On musi okiełznać temperamentną i pyskatą dziewczynę.
Ona musi złagodzić bezwzględną bestię w nim drzemiącą.
Dużo emocji, niebezpiecznych sytuacji, ale także wzruszeń i napięcia seksualnego między bohaterami oraz pikanterii i uniesień.
Książka, która w sumie powoli się rozkręca, ale z każdą przeczytaną kartką funduje nam co raz więcej emocji i zabiera na prawdziwy rollercoaster wydarzeń.
Oczywiście zakończenie, tak jak lubię czyli zaskakujące, ale to tylko dlatego, że to „koniec części pierwszej”
Już teraz nie mogę doczekać się kontynuacji tej historii, którą gorąco polecam wszystkim miłośnikom bardzo niegrzecznych bohaterów i pyskatych bohaterek.
„Życie polega na szukaniu siebie”
Znajomość Sue James, młodej polskiej studentki z milionerem, a zarazem gangsterem, Russellem Cho, rozpoczyna się dość niefortunnie. Mężczyzna przytrzymuje ją na swoich jachcie. Jest twardy i nie znosi sprzeciwu. Sue musi się jemu podporządkować. Jednak dziewczyna jest dość krnąbrna i stara się uwolnić za wszelką cenę. Może zaszkodzić wielkiej planowanej przez Cho transakcji. Jednak on w nagłym pojawianiu się dziewczyny widzi szansę i jest zdania, że jej obecność może mu pomóc w interesach. Sue zamieszkuje w rezydencji milionera, jest bacznie pilnowana, ale i chroniona. Z czasem relacje między nimi się ocieplają, ale nie na tyle, aby milioner zdobył jej serce. Sue zaczyna przychylniej spoglądać na gangstera, dostrzega powoli jego walory fizyczne. Po jakimś czasie Russell proponuje jej układ, dość otwarty ale i zaskakujący. Czy dziewczyna zgodzi się na jego warunki? Może powie „tak” ze strachu i obawy o swoje życie? A być może jej tupet i odwaga nie pozwolą zaakceptować jego oferty?
Obawiałam się, że sięgam po odważny erotyk, jednak nic z tych rzeczy. Autorka nie miała zamiaru nas wzburzać i uświadamiać. Doznania erotyczne dozowała z umiarem, a nawet uważam, że nam ich szczędziła. Była dość skromna w tym względzie. Owszem dużo jest rozmyślań bohaterów i prób realizacji swoich zamiarów względem drugiej strony, ale rzeczywiste przeżycia seksualne dostajemy pod koniec lektury. I był to znakomity pomysł, trzymał nas w oczekiwaniu i napięciu do ostatniej strony.
Ucieczka w zniewolenie to historia nieoczywistej miłości, rodzącej się w bólu i strachu. Ale jej rozkwit napełnia optymizmem i nadzieją, że nawet trudne początki znajomości mogą się przerodzić w wielkie i czyste uczucie. To również obraz odwagi i wytrwałości w realizacji zamiarów. Ta historia pokazuje nam, że nawet nienawiść może przerodzić się w miłość. A co to oznacza? Miłość ma wielką i nieocenioną moc sprawczą, nawet największego twardziela potrafi zmienić i uczynić z niego kochającego partnera. Miłość dodaje skrzydeł i powoduje, że widzimy świat we wszystkich kolorach tęczy. Kolorach nadziei, optymizmu, emocji i najskrytszych przeżyć.
Książkę czyta się bardzo sielsko i anielsko. Język plastyczny i chwytający czytelnika w szpony emocjonujących przeżyć, bez zbędnych ozdobników czy opisów. Owszem, autorka wprowadza wątek kryminalny, ale jego usytuowanie pośrodku namiętności i pragnienia miłości, czyni go niezbyt groźnym. Ale trzeba przyznać, że dostarcza on genialnych i mocnych wrażeń, z których potrzeba się otrząsnąć.
„Życie polega na szukaniu siebie. Każdy w życiu szuka siebie i dopiero, gdy znajdzie, zaznaje spokoju”.
Cała historia jest nam prezentowana z dwóch perspektyw, poznajemy ja zarówno ze strony Sue, jak i Russella. I cóż w tym jest zastanawiającego? Różne podejście do tych samych wydarzeń i emocji przez przedstawicieli dwóch płci, zadziwiające, jak odmiennie oni przedstawiają te same wydarzenia. Ciekawy pomysł w tym względzie, i za to daję plusik.
Przyznam, że sama fabuła nie była zaskoczeniem. Już na początku można przewidzieć zakończenie, nie jest ono żadną niespodzianką, z jednym małym elementem. Ale ten brakujący puzzel musicie odkryć sami. Przyznam, że łza popłynęła mi po zarumienionym policzku, wzruszyłam się. Już czekam na dalszy ciąg tej historii, ona się nie skończyła, tylko przerwała w najmniej spodziewanym momencie. W samej lekturze czuć powiew nutki świeżości i powabności, delikatności rozwijającego się uczucia.
Karolina Socha gwarantuje czytelnikowi stąpanie po kruchym lodzie przy dodatniej temperaturze i mocno grzejącym słońcu. Wiecie czym taka przygoda może się skończyć? Ale ci bardziej cierpliwi opanują swoje podniecenie i spędzą miłe i ciepłe chwile z Ucieczką w zniewolenie. Ona gwarantuje zniewalającą przygodę, którą chce się ponownie rozpoczynać zaraz po jej skończeniu. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie na tej pozycji, jestem pewna, że nie będziecie mogli doczekać się dalszego ciągu historii tej niebywałej miłości … Ucieczka w zniewolenie hipnotyzuje od pierwszej strony i nie pozwala się wyrwać z letargu, w jaki popadamy. Czy to była prawda czy sen? Ja już nie jestem niczego pewna ...
Mafia, porwanie, duże pieniądze, bezwzględne zachowania, a w samym środku tego wszystkiego niewinna dziewczyna, która nie ma pojęcia o takim świecie. Powiecie, że to już było. A było, owszem, wiele razy, ale ta książka sprowadza tą tematykę na zupełnie inny poziom, fascynuje od początku, a dzięki niesamowicie lekkiemu i przystępnemu stylowi Autorki nie pozwala się oderwać od lektury. Ogromnie mi się spodobała i pomimo jej objętości właściwie czułam niedosyt po jej skończeniu, bo z chęcią pozostałabym w Bostonie na dłuższy czas.
Sue to postać intrygująca, reprezentuję siłę, której można jej zazdrościć. Jest waleczna, życie jej nie rozpieszczało, ale potrafiła zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. Mimo młodego wieku ma głowę na karku i wie, że tylko ciężką pracę może coś osiągnąć. Niesamowicie inteligentna, z pasją, ukierunkowana na naukę i zdobywanie kolejnych wyróżnień. Mimo sytuacji w jakiej się znalazła nie traci na zadziorności, jest wygadana i mimo ogromnej ilości obaw jakie nią targają i towarzyszącego jej nieustannie strachu nie traci tego, co najważniejsze- szacunku do siebie. To dziewczyna na wskroś dobra, nieskalana złem i okrutnością świata, w którym się zupełnie przypadkowo znalazła, szybko zjednuje sobie nie tylko kolejne postaci w książce ale też czytelnika.
Russell to nie jest kolejny groźny gangster, który na widok młodej dziewicy traci rozsądek i rzuca się jej do stóp. Jest nieustępliwy, bezlitosny, przyzwyczajony, że zawsze dostaje to, czego chce. Ma w sobie ogromną determinację i zawziętość, uwielbia doskonalić wschodnie sztuki walki, ma głowę na karku i żyłkę do ciemnych interesów, ale też doskonale zdaje sobie sprawę z ceny jaka towarzyszy takiemu życiu. Obserwujemy jak kawałek po kawałku jego mur bezwzględnego, niebezpiecznego przestępcy się kruszy i poznajemy jego delikatniejszą stronę, w której znajduje się miejsce na uczucia, wyrzuty sumienia i strach o bliską osobę. Jednak komu jak komu, ale takiemu typowi mężczyzny, trudno pozwolić by ta delikatniejsza strona ujrzała światło dzienne.
Bardzo spodobał mi się rozwój relacji między bohaterami. Wszystko jest stopniowane, nic nie dzieje się z dnia na dzień, fabuła jest rozplanowana logicznie i bez absurdalnych zwrotów akcji. Sue i Russell nie pałają do siebie uczuciem z miejsca, oni walczą ze sobą samymi i z sobą nawzajem i jest to jak najbardziej zrozumiałe. W tle natomiast możemy poznać kulturę Wschodu i bardzo mi to przypadło do gustu, ponieważ pierwszy raz spotkałam się z takim motywem w literaturze. Choć akcja dzieje się w Bostonie mamy tu ślad i Polski i Azji, choć na główny plan wysuwa się bezwzględny świat amerykańskich, brudnych porachunków. Ta pozycja to zdecydowany must-have dla wszystkich fanów gatunku, nie zawiedziecie się. Ze swojej strony bardzo Wam ją polecam, nadrabiajcie szybko, zanim wyjdzie kolejna część i jestem przekonana, że da nam tyle samo, a może i jeszcze więcej emocji i zaskoczeń.
UCIECZKA W ZNIEWOLENIE TOM 1 Karolina Agata Socha @karolina.agata.socha @wydawnictwo_novaeres
?Dziękuję za egzemplarz do recenzji oraz współprace @wydawnictwo_novaeres.
?Moja ocena to 6.5/10.
?Sue James topochodząca z Polski, utalentowana studentka MIT. Pewnego wieczoru wszystko się zmienia. Świętując sukces wraz z przyjaciółmi, jeden z nich okazuje się jej napastnikiem, a dziewczyna chcąc się ukryć, trafia na łódź Russella Cho. Bogaty biznesmen, będący niebezpiecznym gangsterem nie spodziewał się takiej niespodzianki, ale po kilku chwilach zdaje sobie sprawę, że może ona mu naprawdę pomóc. Ale czy pyskata i sarkastyczna dziewczyna okaże się tak łatwym więźniem, jak myślał Russell?
?RECENZJA?
?Opowieść jest naprawdę nietypowa, choć na początku można pomyśleć o zwykłej schematycznej mafii. Główni bohaterowie to tykające bomby, a szybka i zaskakująca akcja nadaje sercu szybszy bieg. O ile sam początek książki może okazać się odrobinę zbyt chaotyczny, tak co stronę dalej akcja się wyrównuje i idzie w idealnie szybkim tempie. Książka jest grubaskiem, bo ma ponad 400 stron, ale autorka wybroniła się świetnym rozplanowaniem wydarzeń. I choć nie przepadam za motywem porywania i więzienia kobiety, tutaj nie czytało się tego wcale tak źle.
?Sue polubiłam, jej sarkazm dodawał książce naprawdę fajnego humoru (cytat, który dodałam właśnie to pokazuje) i nie raz miałam uśmiech na ustach, czytając jej słowne potyczki z biznesmenem. Zdecydowanie ma u mnie plusa za swoją zaciętość, nie dawała się omamić i dobrze wiedziała, o co gra i kim jest.
?Russell natomiast był zbyt pewnym siebie i zadufanym w sobie dupkiem. Często miałam ochotę go uderzyć za jego decyzje, jego częsta zmiana decyzji co do postrzegania innych była irytująca.
?Bardzo spodobał mi się watek chińskiej kultury, autorka świetnie przeplatała opowiadanie o niej ze scenami pomiędzy głównymi bohaterami.
?Zapomniałam wam dodać, że dużym minusem książki jest wyznanie miłości bohaterów. Nie rozumiem go i jego okoliczności, z nienawiści Sue nagle wyznaje Russellowi miłość. Zdecydowanie można było ugrać ten temat inaczej.
?Zakończenie tej historii zwaliło mnie z nóg i dopiero po przeczytaniu opisu drugiego tomu się uspokoiłam. W ogóle nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń, a to tylko pokazuje, jak świetnie autorka zaplanowała całą fabułę.
?Moja ulubiona scena to zakończenie historii Sue oraz Russella, głównie przez wiele emocji, które towarzyszyły mi podczas jego czytania.
?Nie mogę doczekać się, aż przeczytam drugi tom po przeczytaniu jego opisu. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.??
Zemsta po latach smakuje najlepiej... Seks, praca i alkohol od czternastu lat są stałymi elementami codzienności Moniki. Jej współpracownicy twierdzą...
Sue James i Russella Cho połączyło uczucie, o jakim żadne z nich do tej pory nawet nie śmiało marzyć. Drogi zmuszonej do małżeństwa dziewczyny i zakochanego...
Jest moją zagładą i ciągnie mnie na dno.
Więcej