Uciec przed Świętami

Ocena: 4.42 (24 głosów)
Inne wydania:

Książka jest o Świętach, a dokładniej o tym, jak bardzo trzeba się namęczyć, żeby Święta ominąć. Bohaterowie, Nora i Luther Krankowie, postanowili, że nie będą w tym roku obchodzić świąt Bożego Narodzenia. Unikną tłoku w sklepach, obowiązkowego przyjęcia w pracy, nie wydadzą pieniędzy na nieprzydatne prezenty, nie muszą dekorować domu. Nie kupią nawet choinki, wprawiając tym sąsiadów w całkowite osłupienie. Nie będzie im potrzebna, bo rankiem dwudziestego piątego grudnia wyruszają na wycieczkę na Wyspy Kanaryjskie.

I oto w Wigilię wszystkie plany biorą w łeb, a oni muszą błyskawicznie nadrobić to, czego tak pragnęli uniknąć...

Informacje dodatkowe o Uciec przed Świętami :

Wydawnictwo: Libros
Data wydania: 2002 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 83-7311-531-5
Liczba stron: 174
Tytuł oryginału: Skipping Christmas
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska - Gadowska

więcej

Kup książkę Uciec przed Świętami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uciec przed Świętami - opinie o książce

kingaczyta.blogspot.com Święta potrafią być wykańczające. A zwłaszcza przygotowania do nich. W świątecznej gorączce latamy od sklepu do sklepu, kupujemy produkty spożywcze i prezenty. A portfel robi się niebezpiecznie chudy. A gdyby tak ominąć święta? Tak po prostu zastrajkować i ku zdziwieniu wszystkich sobie odpuścić tę całą gonitwę, a zamiast tego pojechać na Karaiby i jeszcze zaoszczędzić przy tym pieniądze? Czemu nie! Luther i Nora Krankowie po wyjeździe ich jedynej córki do Afryki postanawiają zrobić sobie wolne od świąt i zamiast tego spędzić ten czas na Karaibach i to tylko za trzy tysiące. A dodać trzeba, że ich poprzednie święta uszczupliły ich portfele aż o sześć tysięcy. Żyć nie umierać, ale okazuje się, że sąsiedzi mają swoje do powiedzenia i nie potrafią pogodzić się z ich decyzją. Książka jest naprawdę świetna, bo pokazuje, jak bardzo co niektórzy potrafią na punkcie świąt oszaleć. Ludzie prześcigają się w świątecznych dekoracjach, kupują bez opamiętania różne pierdółki, a prezenty stają się coraz bardziej wyszukane. I gdzieś w tym całym szale zapomina się o tym, co tak naprawdę jest ważne. Jednak tradycja to tradycja, prawda? Gdy Luther i Nora podjęli decyzję o wyjeździe na Karaiby musieli zmierzyć się ze swoimi sąsiadami, którzy nie mogli przeboleć tego, że ktoś może nie ubrać choinki, nie przystroić swojego domu i, o zgrozo, nie ustawić na dachu Śniegurka. Zbrodnia niewybaczalna! Aż strach wychodzić z domu i pokazywać się sąsiadom na oczy - grozi to morderczymi spojrzeniami, a nawet i pogróżkami. Przeczytałam tę książkę w drugi dzień świąt, ale wspaniale wpasowała się jeszcze w ten świąteczny nastrój. Jest to lektura naprawdę lekka i zabawna, do przeczytania w jedno popołudnie. Mnie rozbawiła i cieszę się, że jednak udało mi się ją przeczytać w tym całym świątecznym szaleństwie. Może teraz jest już troszeczkę za późno na jej lekturę i lepiej zrobić do przed Wigilią, ale jeżeli macie okazję to polecam. Chociaż jest to mało realna historia, to naprawdę odprężająca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2014-12-16,
Sezon na święta w pełni się rozpoczął: telewizja serwuje nam bajki i filmy wprowadzające w atmosferę świąteczną z nierozłącznym Kevinem na czele. W repertuarze kanałów telewizyjnych znajduje się również film ,,Święta Last Minute"- przezabawna komedia o małżeństwie, które postanawia zbojkotować Boże Narodzenie. W tym roku postanowiłam przeczytać króciutką powieść Johna Grishama ,,Ominąć święta", na podstawie której powstał ww. przeze mnie film. Luther i Nora Krankowie, których jedyna córka Blair wyjechała na rok do Peru, postanawiają zaoszczędzić pieniądze i spędzić święta na dziesięciodniowej wycieczce. Nie biorą udziału w gorączce przedświątecznej, która ogarnęła mieszkańców miasteczka; wyłamują się z udziału w konkursie na najlepiej przystrojoną ulicę; nie zamierzają wspierać akcji charytatywnych, których w tym czasie jest sporo. Ignorowanie świąt trwa do czasu, gdy córka Kranków dzwoni i informuje rodziców o swoim powrocie do domu. Na domiar złego chce pokazać swojemu narzeczonemu, jak wyglądają obchody świąt Bożego Narodzenia. Powieść Johna Grishama to przezabawna historia, która ukazuje święta w krzywym zwierciadle. Tradycja spotęgowana komercjalizacją i konsumpcyjnym charakterem świąt nie uznaje osób, które nie pasują do stereotypu. W powieści dominuje humor sytuacyjny momentami wyolbrzymiony do granic możliwości. Jednym słowem lekka i przyjemna opowieść w sam raz do pochłonięcia w jeden wieczór.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karla1214
karla1214
Przeczytane:2013-09-27,
Niestety zawiodłam się na tej książce. Kiedy dowiedziałam się, że jedna z lepszych komedii "Święta Last-Minute" została zekranizowana na podstawie tej powieści zaraz wzięłam się za czytanie, jednak nic dobrego z tego nie wyszło. Powieść byłą dla mnie wyjątkowo nudna. Nie miała w sobie TEGO CZEGOŚ. Była po prostu nudną książką o prawniku, który wymyślił sobie, że zaoszczędzi nie obchodząc Świąt Bożego Narodzenia. Sama nie wiem dlaczego ta książka tak nie przypadła mi do gustu, jednak nie chciałabym do niej zrażać innych osób. Może komuś się spodoba :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2013-05-25,
Współczesny odpowiednik Opowieści Wigilijnej. Obraz współczesnego człowieka pragnącego odnaleźć istotę Świąt Bożego Narodzenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bookowinka
bookowinka
Przeczytane:2013-03-28,
Mimo, że przeczytałam tę książkę w marcu czyli po świątecznym szale jednak bardzo mi się spodobała. W pełni oddaje świąteczny nastrój - pęd za zakupami, prezentami, przepychanki w sklepach i wszędobylski tłok - przedstawione jest to jednak z punktu widzenia osoby, która uważa że akurat w tym roku to wszystko jej nie dotyczy. Rozśmieszyło mnie choć w sposób zbliżony do pogardy dla mieszkańców ulicy, który zachowywali się jak dzieci. Nie dość, że zależało im na zdobyciu jakiejś dennej nagródki za najładniej ubraną ulicę, to zaczęli ostro strajkować, dlatego, że właściciel jednej posesji nie postawił na dachu bałwana, którego nazywali ... Śniegurkiem. Doszłam do wniosku, że już bardziej idiotycznie zachowywać się nie dało i jakbym miała takich sąsiadów to już dawno bym się stamtąd wyprowadziła. No chyba, że to wielka Ameryka i tam takie zachowania są na porządku dziennym. Ogólnie powieść napisana mistrzowsko, ni to żartem ni to serio :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - vaapu
vaapu
Przeczytane:2020-12-11, Ocena: 2, Przeczytałam,

Książka, która miała wprowadzić mnie w nastrój świąteczny, ale zadziałała odwrotnie. Nie mam pojęcia, jaki miał być przekaz. Początkowo wygląda, że celem jest wyśmianie komercyjności świąt, jakiegoś dziwnego świątecznego wyścigu szczurów - kto ładniej przystroi dom, kto da więcej datków, u kogo będzie najlepszy świąteczny obiad. Jednak koniec końców wychodzi na to, że to całe przesadzone świętowanie wcale nie jest takie złe i nie warto próbować od tego uciekać. W każdym razie dla mnie wizja takich świąt, kiedy wszystkie lokalne organizacje domagają sié datków, wszystkie sklepy dzwonią z pytaniem ile towaru w tym roku kupisz, a w domu trzeba trzymać zapas świątecznych kartek, bo może trzeba będzie w ostatniej chwili komuś niespodziewanemu odpisać - jest przerażająca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Renax
Renax
Przeczytane:2020-09-18, Ocena: 3, Przeczytałam,

To lekko napisana opowieść o świętach i wydatkach z nimi związanymi i próbach ich ominięcia. Bohaterami jest typowe amerykańskie małżeństwo, których dorosła córka wyjechała, a oni próbują ominąć święta. Są perypetie wynikające najpierw z oporu żony, a potem z wymagań ulicy. W każdym razie książka jest w stylu filmów bożonarodzeniowych. Sporo tu przygód i miłych sytuacji. To przyjemna lektura.

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2019-12-09, Ocena: 4, Przeczytałem,

John Grisham w swym opowiadaniu ukazuje nam atmosferę przedświątecznej gorączki oraz wahania ludzkich nastrojów.Pewnie jak każdy z nas chce by święta były idealne,by wszystko wypadło jak najlepiej ale zapewne niekiedy mamy ochotę by wszystko rzucić ,wyjechać i mieć święta za sobą.Czy tak ,jak główni bohaterowie Ominąć Święta ",Norze i Luterowi, uda się wytrwać w swoim zamiarze i ominąć święta? Czy presja wywierana przez otoczenie sprawi,że święta muszą się odbyć? Tym niewielkim opowiadaniem autor chce sprowokować czytelnika by zastanowił się ,co tak naprawdę ważne jest w życiu a przede wszystkim, co jest istotą świąt Bożego Narodzenia.Ta niewielka książka może mnie aż tak bardzo nie zachwyciła ale warta jest swej uwagi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - LifeOnMars
LifeOnMars
Przeczytane:2017-09-28, Ocena: 4, Przeczytałam,

Przyjemna opowieść, szybko się czyta. Jednak kilka sprzeczności rzuciło mi się w oczy. Ale to nic ważnego w sumie. Książka w sam raz dla tęskniących za przedświątecznym chaosem :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - wiesia884
wiesia884
Przeczytane:2022-07-26, Ocena: 3, Przeczytałam,
Inne książki autora
Firma
John Grisham0
Okładka ksiązki - Firma

Młody zdolny prawnik, absolwent Harvardu, Mitchel McDeere, rozpoczyna pracę w bogatej firmie prawniczej w Memphis. Wydaje się, że nic nie może stanąć mu...

Uprowadzenie
John Grisham0
Okładka ksiązki - Uprowadzenie

Przyjaciółka Theo, April, zostaje uprowadzona. Theo wie coś, co mogłoby pomóc policji, lecz nie może tego zdradzić.Postanawia sam odnaleźć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy