Dziewczyna. Morderca. Samochód.
Listopad 1991 roku. George H. W. Bush jest prezydentem, w radiu leci Nirvana, a Charlie Jordan jedzie w samochodzie mężczyzny, który najprawdopodobniej jest seryjnym mordercą.
Nie znali się wcześniej. Po prostu oboje zmierzali w stronę Ohio. Widocznie on też miał powód, by opuścić uniwersytet w połowie semestru.
Po drodze rozmawiają, ostrożnie unikając dominującego w wiadomościach tematu - Kampusowego Zabójcy. Coraz bardziej zaniepokojona Charlie ma wątpliwości. W Joshu jest coś podejrzanego... Kiedy mkną pustą autostradą w środku nocy, pasażerka zaczyna podejrzewać, że podróżuje razem z mordercą z kampusu.
A to znaczy, że może skończyć jako jego następna ofiara.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Survive the Night
Kolejny kryminał po który sięgam to najnowsza powieść Riley’a Sager „Tylko przetrwaj noc”. Poprzednie powieści tego autora mnie nie zawiodły, więc tę powiem szczerze „brałam w ciemno”. Zapowiedzi jej brzmiały naprawdę dobrze, sensownie i interesująco, ale czy dokładnie tak z nią było? Czy faktycznie była aż tak dobra jak zakładałam ?
Listopad 1991 roku. George W. Bush jest prezydentem, w radiu leci Nirvana, a Charlie Jordan jedzie w samochodzie mężczyzny, który najprawdopodobniej jest seryjnym mordercą.
Nie znali się wcześniej. Po prostu oboje zmierzali w stronę Ohio. Widocznie on też miał powód, by opuścić uniwersytet w połowie semestru. Po drodze rozmawiają, ostrożnie unikając dominującego w wiadomościach tematu - Kampusowego Zabójcy. Coraz bardziej zaniepokojona Charlie ma wątpliwości. W Joshu jest coś podejrzanego…
Kiedy mkną pustą autostradą w środku nocy, pasażerka zaczyna podejrzewać, że podróżuje razem z mordercą z kampusu.
A to znaczy, że może ona skończyć jako jego następna ofiara.
Prawda jest taka, że ta powieść miała niesamowity potencjał, niesamowitą historię, która tak naprawdę z lekka mnie znużyła. Jak dla mnie czegoś tu zabrakło, czegoś porywającego , bo choć ciekawie się obserwowało to co tu się zadziało, to jednak brakło jak dla mnie elementów, które bardziej by mnie porwały. Tak to podeszłam jednak do tego bardziej na zasadzie : interesująca historyjka, ale niestety tylko na raz.
Lekkie pióro autora sprawiało, że książkę dość szybko się czyta, jednakże w pewnym momencie zaczyna się to jakoś z lekka psuć. Brakuje tu jakiejś akcji; choć wszystko toczy się w swoim tempie i ma to jakiś sens to jednak brak tu jakiegoś punktu zaczepnego, dzięki któremu ciężko nam by się było oderwać od powieści. Fabuła jest ciekawa, łatwo się w nią wciągnąć, ale brakuje tu jakiegoś bodźca.
Bohaterowie jakich tu mamy, to postacie faktycznie dość interesujące, charakterne, bez ogródek dzielące się swoimi lękami i emocjami. Autor wie jak stworzyć konkretną i dobrą postać, która powinna wiele wnieść w przedstawioną nam tu historię. I tak naprawdę to chyba jedyny plus tej powieści jaki znalazłam.
Podsumowując:
„Tylko przetrwaj noc” Riley Sager to powieść, która niestety nie porywa. Historia tu przedstawiona jak dla mnie jest jakaś jałowa, bez jakichkolwiek emocji oraz … właściwie sensu. Można po nią sięgnąć i przekonać się samemu, ale jak dla mnie jest to historyjka na raz. Ja do tej powieści raczej już nie wrócę.
Książka, która świetnie sprawdzi się dla osób, które lubią opisy oraz analizy psychologiczne głównych bohaterów. Całą bowiem fabuła kręci się wokół jednej postaci i jest nią Charlie. Młoda kobieta, postanawia po dramatycznych i traumatycznych przeżyciach rzucić studia i wrócić do rodzinnego domu. Wyrusza w nocną podróż z nieznajomym, który oferuje jej podwózkę.
Szybko dowiadujemy się, jak dużo kobieta musiała przejść i z jakimi traumami się zmaga. Jako młoda dziewczyna straciła rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym, następnie na uczelni zostaje zamordowana jej najlepsza przyjaciółka i współlokatorka Maddie. Charlie szybko jednak zorientuje się, że chyba wsiadła do samochodu z nieodpowiednią osobą i, że Josh, który mało mówi o sobie i pokrętnie unika pewnych tematów coś skrywa. Czy uda jej się dotrzeć do babci?
Książka ma rozwlekłą fabułę, długie i dużo opisów i analiz psychologicznych bohaterów. Ja osobiście wolę książki, które mają więcej konkretów i szybszą akcję. Tutaj też mocno ograniczona jest przestrzeń w której wszystko się dzieje, bo tak naprawdę większość to retrospekcje przeplatane z autem mężczyzny, którym podróżuje ta dwójka. Mimo tego, że momentami książka mnie nużyła, to byłam bardzo ciekawa jak to wszystko się potoczy i co ostatecznie się wydarzy. Do samego końca nie możemy być pewni prawdy i tego kim tak naprawdę jest mężczyzna.
... Tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich.
Listopad 1991roku.
Charlie to studentka, która w czasie trwania semestru chce uciec z uczelni, po tym jak jej przyjaciółka została zamordowana.
Trafia na ogłoszenie Josha z ofertą transportu,który również zmierza w kierunku Ohio.
Nie znali się wcześniej, a teraz przyjdzie im spędzić ze sobą czas w drodze do celu.
Nie pomagają w tym komunikaty w radio o zdrodni Kampusowego Zabójcy.
Atmosfera robi się gęsta, a Charlie podejrzewa, że Josh nie jest tym za kogo się podaje.
Czy przetrwa noc?
Początek książki zaczął się obiecującą. Lata dziewięćdziesiąte, mglisty widok samotnej autostrady, do tego auto z tajemniczym kierowcą . Klimat gotowy do naprawdę mrocznej historii w stylu Kinga. No niestety im dalej tym nudniej. Większa część historii jest przegadana w sposób monotonny. Te rozkminy bohaterki, te jej filmowe wstawki,męczące.
Jedynie zakończenie uratowało tą historię, chociaż autor nieźle poleciał.
Nie znajdziecie tu zawrotnej akcji, ale książka nie jest zła.
"Tylko przetrwaj noc" było moim pierwszym spotkaniem z piórem autora. Dwie poprzednie czekają na półce i mam nadzieję, że o wiele bardziej mnie zaskoczą i dostarczą więcej emocji.
Chłodny, listopadowy wieczór 1991 roku; studentki drżą o własne życie, bowiem ktoś morduje ich koleżanki. Sprawca został ochrzczony Kampusowym Zabójcom. Tylko ci, których bliskich zamordował wiedzą, że na pamiątkę zabiera ząb ofiary.
Charlie postanawia zakończyć swoją przygodę ze studiami. Jej przyjaciółka, Maddie, należy do grona zamordowanych dziewcząt, a ona sama boryka się z ogromnymi wyrzutami sumienia. Gdyby tylko móc cofnąć czas... Stąd też plan, aby zabrać się z kimś z uczelni. Na tablicy wisi wiele ogłoszeń osób, które poszukują towarzysza podróży na daną trasę. Tak też dziewczyna trafia na Josh'a.
Mimo że chłopak przedstawia się jej jako student uczelni, to od pierwszych chwil Charlie ma wrażenie, że coś w tym przystojnym niby- studencie jej nie pasuje. Jakby nosił na sobie... przebranie. Porzuca jednak wątpliwości, pragnąc jak najszybciej dostać się do domu.
Zwykła, kilkugodzinna trasa w stronę Ohio już wkrótce zamieni się w pole walki- walki o życie jednego z nich.
Kolejna książka pana Sager'a, i kolejny strzał w dziesiątkę. To kolejny autor, po którego sięgam bez zastanowienia- po prostu wiem, że stworzona przez niego historia będzie wciągająca, a do tego do samego końca nie będę wiedziała, po której stronie leży prawda. Tak więc wsiadajcie do samochodu, pan Riley Sager zabiera nas na niezłą przejażdżkę.
Ile razy w naszym życiu marzyliśmy, by cofnąć czas? By mieć szansę jeszcze raz z kimś porozmawiać, obrać inną drogę, wyciągnąć rękę na zgodę? Niestety, czasu -jak rzeki- cofnąć się nie da; dlatego nierzadko żyjemy z wyrzutami sumienia. Identycznie rzecz się ma z naszą główną bohaterką, Charlie. Ostatni wieczór przed morderstwem Maddie spędziły razem, w jednym z tych zadymionych barów. Pokłóciły się, a Charlie zostawiła przyjaciółkę, z oddali widząc ją w towarzystwie tajemniczego mężczyzny. Musicie znać jeszcze jeden fakt o dziewczynie- od śmierci rodziców w dzieciństwie ucieka w filmy. Nie, nie te zwykłe (chociaż te również)- jej mózg stosuje coś w rodzaju ochrony jej psychiki podczas traumatycznych wydarzeń, wyświetlając w jej głowie film. Coś w rodzaju innej, piękniejszej rzeczywistości, która ma ją chronić. Tak przetrwała, aż do tej pory. Jednak owe retrospekcje nie pojawiają się tylko w chwilach dużego stresu czy intensywnych emocji- od dłuższego czasu jej mózg tworzy je w dowolnym momencie. Dlatego też Charlie często nie wie, co jest jawą, a co szaleństwem jej mózgu. A to okazuje się jeszcze bardziej niebezpieczne podczas podróży z nieznajomym, który szybko okazuje się nie być tym, za kogo się podaje...
Autor wciąga nas w nie lada intrygę. Okej, bardzo łatwo było mi pójść tokiem myślenia Charlie, bo i ja widziałam w nim pewne... niedociągnięcia. I przez to, że skupiamy nasze oskarżenia na Josh'u, nie widzimy, co tak naprawdę się dzieje, gdy na scenę wchodzą inni bohaterowie. Z drugiej strony za mało znamy te postacie poboczne, by przypisywać im jakiekolwiek złe zamiary. Jest tylko ona i on- Charlie i Josh.
Bardzo dobry thriller, który wciąga od pierwszych stron. Po raz kolejny pan Sager wciągnął mnie w swoją intrygę jak głęboko, że musiałam przeczytać książkę na raz, by wreszcie poznać odpowiedzi. Życzę mu, by nadal potrafił tak pisać! A Was bardzo zachęcam do sięgnięcia po każdą z jego książek- myślę, że się nie zawiedziecie.
Dziewczyna. Morderca. Samochód.
Tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich.
Charlie w trakcie semestru chce opuścić uniwersytet, po tym jak jej przyjaciółka padła ofiarą morderstwa. Trafia na ogłoszenie Josha z ofertą transportu, okazuje się, że on również zmierza w kierunku Ohio. Przed Charlie długa noc w aucie z obcym mężczyzną. Nadchidzi moment, w którym Charlie zaczyna podejrzewać, że Josh nie jest tym, za kogo się podaje. Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie jest mordercą z Kamupusu, co za tym idzie, dziewczyna może być jego kolejną ofiarą. Jak zakończy się ta podróż? Czy Charlie przetrwa noc?
Riley Sager- to nazwisko wielokrotnie przewijało się na polskim bookstagramie. "Tylko przetrwaj noc" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, choć przyznaję, że dwie poprzednie książki czekają cierpliwie na półce.
Po przeczytaniu pierwszych kilku stron pomyślałam sobie, że to będzie dobry, mroczny i klimatyczny thriller. Ona, on, auto i środek nocy. Jednak z każdym kolejna stroną historia staje się nudna i przekombinowana. Jedyne co ratuje te książkę to zakończenie, choć lekko naciągane to jednak bardzo zaskakujące i w moim odczuciu nieprzewidywalne.
Chociaż "Tylko przetrwaj noc" nie do końca spełniła moje oczekiwania, to jednak uważam, że to dobra książka. Czyta się ją szybko i potrafi wciągnąć czytelnika na kilka godzin. Może brakuje w niej napięcia i większych zwrotów akcji, klimat niby jest ale jakby go nie było , główna bohaterka jest trochę irytująca, to myślę, że mniej wymagający czytelnicy będą usatysfakcjonowani.
Do sięgnięcia po książkę zachęciła mnie informacja, że młoda dziewczyna wsiada do auta obcego, starszego od niej mężczyzny, mimo że wie, że morderca, który zamordował już trzy dziewczyny, w tym jej przyjaciółkę, wciąż jest na wolności. Nie tylko wsiada. Decyduje się na długą podróż sam na sam z nieznajomym mężczyzną. Do tego nocą. Jeszcze przed rozpoczęciem lektury zachodziłam w głowę, jak można być tak głupim i nieodpowiedzialnym, żeby fundować sobie coś takiego. Jak można, podejrzewając, że mężczyzna jest kampusowym mordercą, udać się z nim w podróż i zaryzykować zostanie jego kolejną ofiarą? No jak? Kiedy zaczęłam czytać, zrozumiałam, dlaczego Charlie zdecydowała się na taki krok. Nie chciała dłużej czekać. A musiałaby poczekać do końca semestru, aby mógł po nią ktoś przyjechać. Charlie ucieka. Nie potrafi się odnaleźć w miejscu, w którym mieszkała z zamordowaną przyjaciółką. Cały czas męczą ją wyrzuty sumienia, poczucie winy nie daje jej żyć. To właśnie te uczucia towarzyszą Charlie, kiedy decyduje się na ten szalony krok. Szalony, bo właściwie od początku tej podróży coś jej w Joshu nie gra. Nieco później znajduje dowody na to, że mężczyzna ją okłamuje, a i tak dalej z nim jedzie, chociaż ma okazję się od niego uwolnić. Właściwie upewnia się, że ma do czynienia z poszukiwanym mordercą, a nadal w to brnie. Dziwne? Nie do końca. Musicie przeczytać, aby dowiedzieć się, dlaczego Charlie postąpiła tak, a nie inaczej i do czego jej decyzje doprowadziły.
Świetnie bawiłam się przy tej książce. Chociaż akcja toczy się, przynajmniej początkowo, prawie wyłącznie we wnętrzu samochodu, atmosfera jest napięta do granic możliwości. Na jaw zaczynają wychodzić kłamstwa Josha, jego manipulacje i jego plan. Nie dzieje się to od razu, lecz stopniowo, do tego autor tak miesza czytelnikowi w głowie, że w pewnym momencie nie wiadomo, czy Charlie widziała to, co widziała, czy tylko jej się to wydawało. Charlie nie wie, w co ma wierzyć, czytelnik również. Ostatecznie okazuje się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. Sytuacja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, a później znowu, dlatego docierając do zakończenia przecieramy z niedowierzania oczy. Muszę przyznać, że chociaż ostatecznie dobrze wytypowałam mordercę, zmieniałam po drodze swój typ kilka razy. Dałam się zwieść. Dałam się nabrać. Autor doskonale wplótł do powieści filmowe sceny, odniesienia do filmów, ale też elementy muzyczne, dzięki czemu książka zyskała wyjątkowy klimat. Taki z lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Czyli idealny dla wydarzeń rozgrywających się w 1991 roku. Przyznam, że początkowo myślałam, że lektura tej powieści okaże się nieco nużąca, bo co atrakcyjnego może być w długiej jeździe samochodem dwóch osób ciemną nocą. Otóż może. Może wydarzyć się wszystko. I faktycznie sporo się dzieje w powieści. I w trakcie jazdy i podczas przerw w podróży, a najwięcej oczywiście w ostatnich rozdziałach. Lepiej poznajemy Charlie, jej przeszłość, jej lęki, traumy z dzieciństwa i te późniejsze, jej przypadłość, która sprawia, że dziewczyna postrzega świat nieco inaczej niż wszyscy. Poznajemy też Josha, albo tak nam się wydaje, bo Josh plecie bzdury, opowiada o sobie różne, niekoniecznie prawdziwe rzeczy, tylko po to, aby zdobyć zaufanie. Później zostają odkryte prawdziwe karty z jego życia i te odkrycia są fascynujące. Ale najlepsze jest to, że nie do końca wiemy, co jest prawdą, a co tylko prawdę udaje i przede wszystkim nie wiemy, jak ta historia się skończy. A już na pewno nie spodziewamy się tego, że zakończy się tak, jak się zakończyła.
Najnowsza książka Sagera pokazuje, że wystarczą dwie osoby na scenie, aby powstał zachwycający spektakl. Aby pojawiło się napięcie, które narasta z każdą stroną lektury coraz bardziej i które trwa do samego końca. Wystarczą do tego, aby zaszokować czytelnika i pozostawić go z rozdziawionymi ze zdziwienia ustami. „Tylko przetrwaj noc” to zaskakująco dobra, wciągająca, elektryzująca lektura z kilkoma naprawdę mocnymi zwrotami akcji i spektakularnym zakończeniem. Podobało mi się i polecam!
Charlie nie ma łatwego życia. Kilka lat temu straciła w wypadku samochodowych rodziców. Wychowana została przez babcię. Pasją dziewczyny są filmy dlatego też wybrała uczelnię z nimi związaną. Traumatyczne przeżycia sprawiły, że dziewczyna czasami ma halucynacje, co nazywa filmami w swojej głowie. Życie dziewczyny zaczyna się układać. Ma ciekawe studia, przyjaciółkę i chłopaka Robbiego, który akceptuje Charlie taką jaka jest. Jednak jej przyjaciółka pada ofiarą morderstwa. Kampusowy zabójca znowu zaatakował. Po tym zdarzeniu Charlie postanawia uciec z uczelni. I tak poznaje Josha, który proponuje jej transport do domu. Dziewczyna się zgadza. Nocą wyruszają w podróż, ale Charlie zaczyna mieć coraz więcej podejrzeń związanych ze swoim kierowcą. Czy on może być mordercą jej przyjaciółki? Czy ona ma być następna? Czy tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich?
Autor w powieści buduje mroczny klimat, to dlatego, że większość akcji w książce dzieje się jednej nocy. Wydarzenia są opisywane godzina po godzinie. Coś wisi w powietrzu, tajemnica? Na początku wydawało mi się, że to co Charlie sobie myśli, to są tylko wyobrażenie osoby niezrównoważonej psychicznie. Osoby, która nie wie, co jest prawdą, a co filmem w jej głowie. Ale później robi się coraz ciekawiej. Coraz mroczniej, bardziej tajemniczo. Osoby, które przewijają się przez karty powieści, nie są tymi, za kogo uważałam je na początku. Przyjaciel może być wrogiem, wróg przyjacielem. Komu można ufać? Wszystko jest tak poplątane jak tylko może być. I zaskakujące. Nie domyślicie się kto jest zabójcą. Kilka razy autor potrafi zaskoczyć, a akcja pędzi szybko i nie da się książki odłożyć. Zakończenie bardzo mi się podobało, coś zupełnie w moim stylu:)
Podziwiam autora, naprawdę- mniej więcej 3/4 książki to rozmowy, emocje, przemyślenia dwójki bohaterów podróżujących samochodem: niezmiennie ciekawe i wciągające. Czy to dobry pomysł, aby skorzystać z propozycji nieznanego mężczyzny na podwózkę w rodzinne strony, zwłaszcza, gdy na wolności pozostaje morderca młodych kobiet? Czy wszystko, czego świadkiem jest główna bohaterka, wydarzyło się naprawdę, czy jest tylko wytworem jej bujnej wyobraźni i choroby? Dobra książka z zaskakującym zakończeniem. Polecam!
Ciężko mi to pisać ale to najgorsza książka jaką przeczytałam tego roku?Tym bardziej, że czytałam inne jego książki i byłam zadowolona.
Charlie,po brutalnej śmierci swojej przyjaciółki,postanawia opuścić studia i wrócić do domu. W podróż udaje sie autostopem z nieznajomym w środku nocy.
Czy uda jej się dotrzeć do celu...?
Długo zabierałam się do napisania o tej książce. Jedyny pozytywny punkt w tej powieści to: historia!! Tak, sam pomysł na taką historię, a dokładnie MOTYW działania sprawcy, jest bardzo dobry i bardzo interesujący ale niestety ,jego realizacja to jakiś koszmar.
Po pierwsze, kto o zdrowych zmysłach decyduje się na jazdę samochodem nocą z nieznajomym?! Przecież to absurdalny pomysł i to jeszcze w obecnych czasach. Dziewczyna dźwiga na swoich barkach trumę śmierci swojej przyjaciółki oraz rodziców a jej kochający chłopak bez problemu przyklaskuje pomysłowi takiej podróży. A co tam, niech jedzie.
Po drugie,nie rozumiem zachowania tej dziewczyny. Jej bezmyślność sprawia, że tracę wiarę w ludzkość! Boi się faceta, ma wątpliwości co do jego intencji i wielokrotnie łapie go na kłamstwie, wiele razy miała okazję uciec a jednocześnie zachwuje się jak męczenniczka...nic to, jadę dalej, trudno najwyżej umrę. Słabe to bardzo!! To ma być thriller psychologiczny?!
Może z racji zawodu podeszłam do książki inaczej, bardziej z dystansem i może to mnie zgubiło. Ta książka nadaje się jako przykład analizy przypadku dla studentów medycyny: dlaczego nie wolno samemu odstawiać tabletek od psychiatry! Zachacza to o osobowość typu borderline.
Nie czułam mrocznego klimatu. Nie mogłam się w nią "w gryźć". Stale miałam wrażenie, że wszystkiemu winna jest głupota bohaterki. Ok, wsiadła do tego samochodu ale gdyby choć raz uciekła o on ją złapał, już byłoby lepiej i inaczej.
Oczywiście nikomu nie odradzam. Wprost przeciwnie, polecam każdemu. Chciałabym znać Wasze opinie. To jest moje osobiste zdanie i chętnie podyskutuję.
"Ludzie nie chcą przyznać, że są wśród nich potwory, więc te bestie chodzą wolno, a błędne koło przemocy i poczucia winy wciąż się kręci"
Akcja "Przetrwaj tylko noc" dzieje się w listopadzie 1991 roku. Po strasznych wydarzeniach i morderstwie przyjaciółki Charlie postanawia wrócić do domu. Nie zna kierowcy z którym się zabiera. Oboje zmierzają w stronę Ohio dlatego jadą razem. Mężczyzna też musiał mieć jakiś powód by opuścić uniwersytet w połowie semestru. Po drodze rozmawiają, jednak starają się unikać tematu Kampusowego Zabójcy. Jednak Charlie jest coraz bardziej zaniepokojona. W Joshu jest coś dziwnego, podejrzanego. Kiedy w środku nocy jadą pustą autostradą dziewczyna zaczyna podejrzewać, że kierowcą jest właśnie seryjny morderca...
Riley Sager jest jednym z tych autorów, po którego książki sięgam w ciemno. Po recenzjach "Tylko przetrwaj noc", które widziałam podeszłam do niej z dużym dystansem. Miała to być najgorsza książka autora. Jednak moim zdaniem jest ona jak na razie pośrodku pomiędzy "Wróć przed zmrokiem", które moim zdaniem było absolutnym hitem, a "Zamknij wszystkie drzwi", które nie przypadło mi do gustu.
Od samego początku "Tylko przetrwaj noc" czuć ciężki mroczny klimat, a kiedy Charlie wsiada do samochodu Josha dochodzą do tego tajemnice, które oboje skrywają. Akcja dość długo się rozkręcała, jednak kiedy w końcu zaczęło się coś dziać czułam się usatysfakcjonowana. Bardzo podobało mi się zakończenie, które nie było naciągane i na siłę, tak jak w przypadku "Zamknij wszystkie drzwi".
Bardzo czekałam na tę książkę od momentu pojawienia się jej w zapowiedziach. Poprzednie dwie książki autora mnie zachwyciły. Miały w sobie wszystko, czego pragnie czytelnik. Wciągały od pierwszej strony, a atmosfera z każdą stroną robiła się coraz bardziej gęsta. A do tego idealne, zaskakujące zakończenia.
Czy ,,Tylko przetrwaj noc" również mi się spodobało?
Pierwsze strony mogą zwiastować, że będzie to naprawdę świetna historia, od której nie będzie się można oderwać. Jednak im dalej słuchałam, tym bardziej miałam ochotę ją odłożyć. Główna bohaterka strasznie mnie irytowała, a jej postępowanie dalekie było od logicznego i przemyślanego. Cała akcja praktycznie rozgrywa się w samochodzie. Jest to naprawdę ciekawy zabieg, jednak w tej historii się nie sprawdził. Rozmowy bohaterów były nijakie i nic niewnoszące do fabuły. Postanowiłam jednak przesłuchać książkę do końca, licząc na zaskakujące zakończenie. I takie było. Jednak nie tak, jak w poprzednich książkach autora. Dla mnie było totalnie irracjonalne.
Czy sięgnę po kolejne książki autora?
Pewnie tak, bo lubię jego styl i wierzę, że kolejne książki będą równie dobre, jak ,,Wróć przed zmrokiem" czy ,,Zamknij wszystkie drzwi".
Noc, podróż z nieznajomym, niedawna utrata przyjaciółki zamordowanej przez "mordercę z kampusu" i momenty "zawieszenia", kiedy nie wie się, czy coś jest prawdą czy tylko wyobrażeniem - to wszystko tworzy atmosferę tajemniczości i narastającej grozy.
Charlie, załamana po śmierci współlokatorki, myśli o przerwaniu studiów i chce natychmiast wyjechać do babci, z którą mieszka od utraty rodziców. Znajduje chętnego kierowcę, Josha, który jedzie do Pensylwanii do chorego ojca. Tuż przed wyjazdem Charlie żegna się z ukochanym Robbiem, przekonana, że to może być ich ostateczne rozstanie. I zaczyna się podróż. Dziewczyna zaczyna podejrzewać, że jej kierowca nie jest tym, za kogo się podaje. W dodatku mordercy Maddy i innych dziewcząt nie ujęto. I jeszcze te chwile "zapomnienia" powodują narastającą niepewność bohaterki. Przystanek na posiłek pozwala Charlie na ukradkowy telefon do Robbiego, ale potem akcja gwałtownie przyspiesza. Będą rany kłute, strzały z pistoletu, kajdanki, pożar, topiel i znowu śmierć. Wszystko tej jednej nocy.
Autor zgrabnie dawkuje czytelnikowi wiedzę o bohaterce i o wydarzeniach, które na nią wpłynęły. Tempo powieści stopniowo przyspiesza, by pod koniec wręcz galopować. Do końca też nie wiadomo, kto jest tym dobrym, a kto złym, co jest prawdą, a co wyobrażeniem Charlie. Rozwiązanie zaś zaskakuje.
Zamieszkaj za darmo w luksusowym apartamencie na Manhattanie! Tylko czy pożyjesz wystarczająco długo, aby się tym nacieszyć? Zakaz przyjmowania gości...
Czy odważysz się poznać prawdę o tym, co wydarzyło się tamtej krwawej nocy? ,,To nie ja ich zabiłam!"-Lenora wołała, Lecz z całej rodziny tylko ona...
Przeczytane:2022-12-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Thriller,sensacja,kryminał, 2022, E-booki, 52 książki 2022,
Tylko przetrwaj noc" Riley Sager to powieść należąca do gatunku thrillera. Szczerze mówiąc nie jest to książka po którą sama bym sięgnęła, ale tak jakoś wszystko się poskładało, że zdecydowałam się ją przeczytać przed "Zamknij wszystkie drzwi". Spodziewałam się, że od tego zacznę swoją przygodę z twórczością tego autora. Jak widać, pomyliłam się. W każdym razie nie żałuję.
Chciałabym zacząć od tego, iż autor zdobył moje serce nawiązaniem do jednej z postaci z "Przeminęło z wiatrem". Jeżeli zaś chodzi o resztę to czyta się przyjemnie. Styl pisania też jest interesujący. Nie jest to typowy scenariusz, ale go przypomina. Powieść została podzielona na godziny. Jeśli zaś chodzi o fabułę to jest zdecydowanie przewidywalna, jednak nie umniejsza to wartości książki.
Autor powieści ma ciekawe poczucie humoru. Przy niektórych jego porównaniach parskałam śmiechem. Książka moim zdaniem napisana jest bardzo dobrze i mimo przewidywalności jest ciekawa. Idealnie sprawdzi się w jesienny wieczór.
Czytając "Tylko przetrwaj noc" przypomniał mi się film z Ryanem Goslingiem w roli głównej. "Drive" Nicolasa Windinga Refna ma bardzo podobny klimat. Trochę kojarzy mi się z stylem retro. Jestem bardzo ciekawa innych powieści autora i samej jego postaci, gdyż Riley Sager to tylko pseudonim autora.
Jeśli chodzi o bohaterów to Charlie mnie jednocześnie bawiła i irytowała. Natomiast pozostali, pomijając dwóch głównych męskich bohaterów, była jakaś bez wyrazu. Ogólnie postaci były słabo zbudowane psychologicznie i trudno byłoby się z nimi utożsamić. Tylko głowni bohaterowie jako tako trzymają fason.
Okładka powieści jest w pewnym stopniu ciekawa. Przyciąga wzrok, ale nie zatrzymuje na tyle, żeby faktycznie chciało się dowiedzieć o tej książce czegoś więcej.
Powieść nie przypomina mi żadnej z tych, które dotąd czytałam co jest zdecydowanie na plus. Jednak minusem znowu jest przewidywalność fabuły.
Podsumowując jest to książka, którą mogę polecić. Ma plusy i minusy jak każda. Nie da się każdego zadowolić. Jednak przeważają w niej zdecydowanie plusy i uważam, że jest to wprost idealna pozycja na jesienny wieczór. Zdecydowanie polecam!
Ps. Książka zawiera mnóstwo nawiązań do filmów, więc kinomaniacy również znajdą coś dla siebie!