Historia Polki, której serce wpadło w pułapkę miłości.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. Ten wyjazd zmienił jej życie. Ta książka ma być przesłaniem.
Kiedy Magda, najlepsza przyjaciółka Basi, wyjeżdża na wakacje do Turcji, żadna z nich nie przypuszcza, jak bardzo zmieni to losy ich obu...
Już w drugim tygodniu urlopu Magda wyznaje Basi, że jej serce skradł przystojny Murat. I za nic ma przestrogi o mężczyznach z tamtych stron, którzy bez skrupułów wykorzystują kobiety takie jak ona. Zakochana po uszy, planuje wziąć ślub i zacząć nowe życie w Turcji. Barbara nie podziela jej entuzjazmu, ale po jakimś czasie, gdy jej sytuacja zawodowa w Polsce się komplikuje, sama pakuje walizki i wsiada w samolot lecący do Stambułu.
Ten jeden lot odmieni całe jej życie.
Czy Polka oprze się podrywom atrakcyjnych i bogatych Turków? Którego wybierze? Do czego zdolny jest mężczyzna, by zdobyć swą wybrankę? Czy życie tych kobiet, które uległy czarowi mężczyzn Wschodu, zawsze przypomina bajkę?
Tę historię autorka zaczęła opisywać na jednym z forów internetowych, gdzie doradzała Polkom wracającym z wakacji pod palmami ze złamanym sercem. To one prosiły, by z tych zapisków i porad stworzyła książkę. Tak powstała Turecka rozkosz.
Mira Hafif - ukrywająca się pod pseudonimem Polka, która dzieli życie między Turcję, gdzie mieszka, a Polskę, która jest jej domem. W 2019 roku, w dramatycznych dla siebie okolicznościach, postanowiła opisać swoją turecką historię na jednym z forów internetowych. Gdy tylko może udziela w internecie porad kobietom, które zastanawiają się nad porzuceniem wszystkiego dla wakacyjnej miłości. "Turecka rozkosz" to debiut powieściowy Hafif.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-04-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: Polski
Serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki „Turecka rozkosz”.
Lubię książki, które opowiadają o życiu kobiet w innych krajach niż te nasze, europejskie. Po „Turecką rozkosz” sięgnęłam chętnie, choć przyznaję, tytuł wskazuje na to, że jest to romans z elementami erotyku a w stosunku do takiej tematyki jestem raczej ostrożna. Zachęcił mnie opis, który mówi, że jest to opowieść z życia wzięta, że autorka sama wszystko przeżyła i nawet doradza innym kobietom na forach internetowych.
Główna bohaterką jest Basia, trzydziestolatka, której życie uczuciowe delikatnie mówiąc nie istnieje. Jedyne czego dziewczyna doświadczyła na tym polu to złamanego serca z powodu zdrad i zawiedzionych nadziei. Po kolejnej porażce, tym razem zawodowej postanowiła odwiedzić przyjaciółkę Magdę, która swego czasu postawiła wszystko na jedną kartę i wyszła za mąż za mężczyznę, poznanego podczas samotnych wakacji w Turcji. Udało jej się, Magda wiedzie bajkowe życie u boku mężczyzny, który kocha ją nad życie i dba o nią jak o największy skarb. Choć Basia od początku była sceptyczna i ostrożna do tego typu związków, sama dała się uwieść i magii miejsca i urokowi przystojnych Turków. Niestety jej życie to nie bajka, w jakiej żyje Magda.
Nie ukrywam, jestem lekko zawiedziona tą książką. Zacznę może od plusów ponieważ są to ważne aspekty na które każdy z nas powinien zawsze zwracać uwagę. Podejrzewam że każdy z nas spotkał się z myśleniem, że Turek to Arab a jak Arab to terrorysta. W książce pięknie pokazano różnice między wyznawcami Islamu, nawet tymi zagorzałymi i konserwatywnymi a ludźmi, którzy rzekomo w imię Allaha dopuszczają się ataków terrorystycznych. Mira Hafif okazuje nam, że Turkowie żyją jak wszyscy i jak wszyscy traktują kwestie wiary.
Kolejnym plusem jest dość przystępnie opisana historia Turcji i jej poszczególnych zabytków, choć tutaj brakuje mi jednak większej literackości języka skoro jest to powieść. Momentami czułam się tak, jakbym czytała przewodnik turystyczny, gdzie w suchy sposób przekazane są informacje o zabytkach, niemniej jednak można wiele dowiedzieć się o tym kraju.
Teraz trochę o minusach.
Turcy pokazani są jako niezwykle kochliwy ale też dumny i porywczy naród. Mężczyźni potrafią po kilkudniowej znajomości deklarować dozgonną miłość i klękać na kolano z wyciągniętym pierścionkiem. Odmowa równa się urażona duma i koniec znajomości. Ale czy tylko Turcy tacy są? Jestem przekonana, że wiele tych cech maja mężczyźni innych krajów, niekoniecznie tylko ci z Azji Mniejszej.
Głowna bohaterka, mimo swoich trzydziestu lat wydaje mi się być osobą niedojrzałą emocjonalnie i niestety nierozsądną. Rozumiem poryw serca, rozumiem zauroczenie ale stracić rozsądek i tłumaczyć zachowanie mężczyzny nawet gdy jest to skierowana ku niej agresja...cóż, to przepis na syndrom sztokholmski. Denerwowało mnie niestety to niezdecydowanie i wiotkość emocjonalna Basi.
Co mnie bardzo ale to bardzo irytowało to sceny erotyczne. Nie ma w nich subtelności. Nie czuję się komfortowo gdy czytam o scenach intymnych podanych w tak bezpośredni sposób.
I ostatnia uwaga. Nie przekonał mnie jednak styl pisarski autorki. Może gdyby ta powieść powstała w formie dziennika, czytałoby mi się to łatwiej. Brakuje mi tu lekkości językowej i powieściowego rozpisania.
„Turecka rozkosz” jest według mnie czytadłem do poduszki, choć dla mnie nie lekkim. Oceniam tę książkę na 4/10 ponieważ oczekuję od literatury jednak czegoś więcej.
“Turecka rozkosz” zaintrygowała mnie swoim opisem oraz piękną, klimatyczną okładką. Ponadto, od dawna uwielbiam książki od wydawnictwa Prószyński i S-ka, choć tutaj na Instagramie nie do końca to widać. I owszem, nie czytam z reguły romansideł, ale od czasu do czasu - dlaczego nie?🙂
Tak więc sięgnęłam po “Turecką rozkosz” Miry Hafif, opowieść o kobiecie, która po stracie pracy postanowiła w końcu odwiedzić swoją najlepszą przyjaciółkę w Turcji, w kraju, gdzie wpadła w nieokiełznane sidła miłości. Basia, bo tak nazywa się główna bohaterka, nie może nadziwić się szczęściu, jakie przytrafiło się Magdzie. Wśród opowieści o Turkach zamykających żony w domach, o wszechobecnych zdradach, ona akurat trafiła na złotego mężczyznę, który świata poza nią nie widzi.
Basia nie wierzy, że to samo może się przytrafić jej samej, ale odkąd tylko trafia na warszawskie lotnisko, gdzie ma wsiąść do samolotu do Turcji, wszystko się komplikuje.
“Turecka rozkosz” to powieść niedługa, niby niepozorna, ot taka opowiastka miłosna, ale ileż ona emocji we mnie wywołała. Czytając, niejednokrotnie byłam zła na główną bohaterką. Miała w głowie mnóstwo przemyśleń, ale wiele się wzajemnie wykluczało. Było to trochę w myśl przysłowia “jak chorągiewka na wietrze”. Mimo to, z uwagą i ciekawością śledziłam jej losy, bardzo wkręciłam się w jej historię. Kibicowałam, kiedy było widać, że rodzi się uczucie i chciałam dać jej w twarz, kiedy podejmowała głupie decyzje. Jak to w historii miłosnej, nie brakowało łez, małych dramatów, które dodawały powieści pikantności i oryginalności. Nie powiem, nie czytałam wcześniej takiej książki, więc dla mnie to była dobra historia. Przykro było patrzeć, kiedy Barbara podejmowała infantylne, nieprzemyślane, skazane na porażkę decyzje, jednak na samym końcu powieści pojawił się zwrot, na który tak bardzo czekałam. Dzięki niemu czuję się w pełni usatysfakcjonowana po lekturze. Książkę czytało się szybko i dobrze, rewelacyjna na jeden wieczór. I cóż mogę jeszcze dodać - jeśli macie ochotę na historię miłosną, na wiele ciekawostek odnośnie Turcji, na ciekawe przemyślenia odnośnie spełniania marzeń wbrew innym, to ta książka jest dla Was🙂
Mira Hafif, Polka pisząca pod pseudonimem, ostrzega rodaczki. Nie dajcie się zwieść przystojnym i szarmanckim obcokrajowcom, ich cel jest tylko jeden. Rozkochać w sobie kobietę, zdobyć, wykorzystać i powoli niszczyć. Upokarzać i ignorować, zdradzać na prawo i lewo, bo kto wielkiemu panu zabroni żyć według własnych upodobań.
Magda, przyjaciółka Basi, wyjeżdża na wakacje do Turcji i … już nie wraca. Zakochuje się, ze wzajemnością w przystojnym Muracie i zostaje tam. Zamierza wyjść za Turka i rozpocząć nowe i przyjemne życie za granicą. Nie wzruszają jej przestrogi bliskich, ostrzeżenia i prośby, aby się dwa razy zastanowiła. Dziewczyna postawiła na miłość … Barbara nie ma w sobie tyle radości i optymizmu co Magda, obawia się, że przyjaciółka wkrótce wróci z wielkim bólem w sercu. Ale miesiące mijają, Magda nie wraca …
Barbara, gdy jej życie zawodowe się zawaliło z dnia na dzień, postanawia pojechać na urlop do Magdy. Wsiada w samolot do Stambułu. I ten lot zmieni jej życie. W Turcji Basia dobrze się bawi. Budzi zachwyt mężczyzn i nie jednemu wpadła w oko. Nie jeden chciałby mieć ją w swego boku. Ale ona nie pojechała po miłość, tylko na zasłużony odpoczynek. Ale jak długo będzie się w stanie opierać przystojnym i szarmanckim mężczyznom? Przecież może się zabawić, ale nie musi od razu wychodzić za mąż, nikt nie każe jej się wiązać na stałe. Czy Basia podzieli los Magdy i ulegnie urokowi jakiegoś przystojnego Turka? Czy będzie ostrożna i nie pozwoli być zabawką w rękach tych władnych mężczyzn? Ciekawe, którą drogą podąży bohaterka. Zwycięży miłość czy rozsądek? Czy ostrzeżenia, które kierowała do przyjaciółki sama sobie wzięła do serca?
Turecka rozkosz to ciekawa i emocjonująca historia, i jakich często mogliśmy usłyszeć. Ona – piękna i naiwna cudzoziemka, on – szarmancki i przystojny muzułmanin. Pierwsze zauroczenie i oślepienie, miłe słowa i gesty, kwiaty i romantyczne kolacje. Aż do chwili zdobycia. Później czar mija i zostaje smutna i brutalna rzeczywistość, w obcym kraju, w nieznanych zwyczajach i obyczajach, w innej kulturze i religii. Pojawia się ból i rozpacz, ale czasami jest już za późno. Spełniają się przestrogi bliskich, wstyd wracać do kraju.
Dlatego też ta powieść powinna być przestrogą dla kobiet decydujących się na taki krok. Nie liczcie, że muzułmanin zmieni się dla was, porzuci swoją rodzinę, która jest dla niego świętością. Zaciągnie do łóżka, wykorzysta, będzie zdradzał i bił, upokarzał i pokazywał swoją władzę. Czy na taki związek liczą młode Europejki? Czy tak wyobrażają sobie życie w obcym kraju?
Autorka świetnie i bardzo przejrzyście pokazała inność kulturową tego kraju. Ukazała różnice między Polską a Turcją. Dowiedziałam się, dlaczego dla nich rodzina to świętość, jakie znaczenie mają wspólne posiłki, wiem, jaki mają stosunek do Koranu. Zwiedziłam też piękne i charakterystyczne miejsca, poznałam historię Stambułu, przemierzałam urokliwe miejsca.
Powieść czyta się jednym tchem. Chociaż wiele na ten temat już przeczytałam, nie mogłam się od niej oderwać. Na jej korzyść przemawia to, że otrzymałam relację z pierwszej ręki, autorka podzieliła się ze mną swoimi przeżyciami. Polecam gorąco. Ciekawa i intrygująca, stanowi ostrzeżenie dla rodaczek marzących o dostatnim życiu u pięknego Turka. Zastanówcie się dwa razy, zanim zdecydujecie się na taki odważny krok. Ale najpierw sięgnijcie po Turecką rozkosz i przekonajcie się czy warto żyć złudnymi nadziejami i wyobrażeniami.
Fajna lekka książka. Dobre połączenie romansu z nutką historii i przewodnika po Turcji.
„TURECKA ROZKOSZ”
Mira Hafif Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Tym razem przychodzę do was z recenzją książki, która oparta jest na prawdziwych wydarzeniach.
Życie Barbary wali się jak domek z kart. Narzeczony ją zdradza. Traci pracę. Postanawia wyjechać do swojej przyjaciółki do Turcji. Magda wyszła szczęśliwie za mąż za Murata. Dla niego przeszła na islam. Rodzice się jej wyrzekli.
Basia postanawia naładować baterie. Jej mama zachwycona jest tureckimi serialami. Marzy jej się zięć z Turcji. Ona nie podziela zdania swojej mamy, ponieważ wie co muzułmanie wyprawiają z kobietami. Jednak małżeństwo jej przyjaciółki daje jej do myślenia.
Ten lot do Turcji odmieni jej życie. Tylko czy na lepsze? To już musicie przeczytać sami.
Historia nie jest długa. Zakończenie pozwala myśleć, że powstanie kolejna część. Daje do myślenia co w zaistniałej sytuacji zrobi Basia. Tutaj doskonale pasuje powiedzenie: "Nie wszystko złoto, co się świeci".
Czy Basia kiedykolwiek będzie szczęśliwa? Podbije kilka męskich serc. Którego wybierze?
Magda i Basia oprowadzają nas po Turcji. Dzięki nim poznajemy historię tego kraju. Zwiedzamy zabytki i oglądamy piękne krajobrazy. Możemy także poznać zachowania ludzi tam mieszkających. Czy wszyscy muzułmanie są tacy sami?
Książkę polecam osobą, które lubią orientalne klimaty, oraz odmienną kulturę. „Turecka rozkosz” jest na faktach, dlatego czytało mi się ją bardzo dobrze.
Bardzo mi się podobało wirtualne zwiedzanie Turcji. Moim zdaniem udany debiut Miry Hafif. Wielkie brawa dla autorki. Z przyjemnością przeczytam kolejną część.
Sięgnęłam po tą książkę z niepewnością. Odstraszał mnie tytuł ale zachęcało to iż mam tu do czynienia z prawdziwą historią.
Opis jest na drugim zdjęciu ?
Najpierw plusy... yyy... szybko się czytało, prawdziwa historia no i opowieści o zwyczajach i tradycjach w Turcji. To niestety tyle.
Minus jeden zasadniczy. Niestety wybitnie słaby warsztat pisarski. Ja wiem, że to debiut i pierwsze koty za płoty. Jednak czytałam genialne debiuty!!!
Bardzo słaby styl, drętwe dialogi... Myślę, że jeśli autorka ma ochotę na dalszą pisarską podróż to warto na tym się skupić. Niech opowieść płynie i porywa czytelnika.
To tylko i wyłącznie moja opinia. Może to właśnie do Ciebie trafi ta historia ?
,, Zawsze mi się wydawało, że Turcy są bardziej śniadzi, tymczasem jemu bujne ciemne włosy miękką falą opadały na jasne czoło".
Każdy z nas ma pewne wyobrażenie o Turkach. Wydaje nam się, że mają określony wygląda i zachowanie lowelasa. Tak też myślała Basia, dlatego od samego początku sceptycznie podeszła do podrywów pewnego przystojnego mężczyzny. Wystrzegała się przed nim jak diabeł przed święconą wodą, nawet nie dostrzegając prawdziwych intencji. Zaabsorbowana pierwszym mężczyzną nawet nie spostrzegła, kiedy w jej łaski wkradł się drugi, uroczy niczym chihuahua i subtelny jak lody włoskie w polewie malinowej. W tym momencie jej rozsądek zrobił sobie wakacje, lecąc na bezludną wyspę. Serce każdego dnia rozpływało się niczym lód na słońcu, a nogi przypominające galaretkę, rozkładały się jak po rozkrojeniu. Przepełniona spełnieniem nawet nie spostrzegła, kiedy czar prysną niczym bańka mydlana. Wciąż pełna nadziej dała się pocieszyć bogatemu mężczyźnie. Co z tego wyszło? Tego już sami musicie się dowiedzieć:-)
Historia prawdziwa, ku przestrodze innym. Niestety wiele kobiet wraca z Turcji z prezentami w postaci przyszłych istot ludzkich, choć przed wyjazdem zapierają się, że nie będą jedną z wielu. Nie dziwię im się, gdyż każdy z nas ma potrzebę miłości i bliskości. Wiele razy rozum zastępuje zauroczenie. Świat fantazji wkracza na pierwszy plan, a my za nic nie chcemy być sprowadzeni z powrotem. To smutne, ale niestety prawdziwe.
Książka dosyć ciekawa, potrafi zainteresować swoją historią. Dzięki niej poznajemy kulturę Turczynek, ich wierzenia i sławne herbatki. Opisy miejsc są bardzo uważne, choć przez cały czas czułam, jak autorka trzyma mnie od wszystkiego na dystans. Jakby zdradzała mi sekrety z konfesjonału i zaraz mnie opuszczała. Czujemy wszystkie emocje bohaterów, ale są troszkę oficjalne. Jakby odbierane z przekazu drugiej ręki. Historia warta poznania, akcja naprawdę wnikliwa, jednak zabrakło mi w niej tej ciepłoty. Polecam wszystkim, którzy wybierają się na wakacje za granicę.
Przychodzę do Was z recenzją powieści które ma swoją premierę właśnie dzisiaj. Książka jest debiutem Miry Hafif (autorka pisze pod pseudonimem) przenosi nas do kolorowej i słonecznej Turcji, zabytków, kultury, języka i zachowań ludzi jest aż namacalny, czyta się jakby się tam było.
Basia mieszka i pracuje w Polsce, szef dupek, nieudane związki, mieszkanie z rodzicami, nic nie idzie po jej myśli. Po tym jak rzuca pracę, jej przyjaciółka Magda, od wiele lat mieszkająca w Turcji, ze swoim kochającym mężem, zaprasza ją na urlop. Magda romantyczka wróży jej takie samo zakochanie od pierwszego wejrzenia jak to było u niej, ale Basia twardo stąpa po ziemi, nic więcej niż wakacyjny romans nie wchodzi w grę. Już w samolocie czaruje ją bogaty i szarmancki Ruzgar, ale Basia go zbywa a on robi wszystko żeby podbić jej serce.
Na scenie pojawia się też Demir, zakochany w Basi planuje z nią życie, niestety ona mu odmawia. Niepocieszona wraca do Polski, a Ruzgar nie odpuszcza, długie rozmowy, prezenty, czarowanie bogatym, tureckim życiem, spełniałem każdej zachcianki. Dziewczyna mu ulega, mimo że nie jest on tak krystaliczny za jakiego chce uchodzić, ale Basia jest już oczarowana i nie dopuszcza do siebie racjonalnego myślenia. Czy jej życie będzie jak bajka o Kopciuszku? Musicie przekonań się sami.
Książka pisana lekko, treściwa, szybko się czyta. W pewnym momencie bohaterka trochę mnie denerwowała, imponowała mi jako twarda i nieustępliwa kobieta a później dała się tak omotać. Facet potrafi doskonale uśpić jej czujność a ona tego nie zauważa. Nie mniej warto ją przeczytać. Zobaczyć czym różni się ich kultura nie tylko od naszej ale nawet są porównania do kultury i religii arabskiej. Można się dużo z książki dowiedzieć a przy okazji śledzić jak potoczą się losy głównej bohaterki. Książka trochę ku przestrodze
Kiedy serce nie potrafi zapomnieć... Po wielu perypetiach Basia zaczyna w Turcji życie u boku Demira. Jednak sprawa Mine, dziewczyny z konserwatywnego...
Kiedy serce nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa . Basia próbuje podnieść się po tym, gdy okazało się, że jej bajeczne małżeństwo i życie u boku bogatego...
Przeczytane:2022-03-20,
Powieść Turecka rozkosz zrodziła się z autentycznych doznań Polki , Barbary, która opisywała je na początku na blogu ,zanim wydała książkę pod pseudonimem literackim .
Główna bohaterka Basia, pracuje w Warszawie , gdzie w jej fimie panuje nieciekawa atmosfera zawiśći i rywalizacji a szef stosuje mobbing.Młoda kobieta nie wytrzymuje presji i na zaproszenie swojej serdecznej przyjaciółki jedzie do nie do Turcji .
Już w czasie podrózy jest obiektem zaintersowania bogatego tureckiego biznessmena Buzgara, ale jest obojętna na zaloty mężczyzny, ten jednak jest nieustępliwy w swojej adoracji , nigdy bowiem nie spotkał się z odmową ze strony kobiet .
Barbara goszczona przez przyjaciółkę i jej męża jest wprowadzona w świat tureckich obyczajów które przeczą ogólnym stereotypom i zaczynają jej się podobać.
Poznaje Demira , który zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia i prosi ją o rękę , jednak młoda kobieta jest nieprzyzwyczajona do tak szybkiego tempa i pozwala się uwodzić Buzgarowi , lokalnemu bogatemu i wpływowemu biznessmenowi , którego miała okazję poznąć w podróży.
Czy piękne , czułe słówka , bogactwo da szczęście w miłości Barbarze , czy również zrekompensuje zdradę i utratę nienarodzonego dziecka , na te pytania czytelnika znajdzie odpowiedz w tej pięknej powieści .
Dobry druk, wartka akcja wydarzeń , krótkie rozdziały są dodatkowym walorem książki ,dzięki czemu bardzo dobrze się czyta .
Ogólnie powieść moim zdaniem warta polecenia, szczególnie dla kobiet, bez względu na wiek .
mniej