Tajemnicze morderstwo sprzed lat, sieć dawnych intryg i zagadek doskonały kryminał kultowego brytyjskiego pisarza.
Chris Lowndes po dwudziestu pięciu latach za granicą wraca do Yorkshire, gdzie kupuje opuszczoną starą rezydencję na odludziu.
Choć natychmiast zakochuje się w domu, coś nie daje mu spokoju Z czasem dowiaduje się, że pół wieku wcześniej w domu dokonano morderstwa. Poprzedni właściciel, szanowany lekarz Ernest Arthur Fox, prawdopodobnie został otruty przez swoją piękną młodą żonę Grace. Kobieta została uznana winną zbrodni i powieszona.
Zaintrygowany Chris zaczyna rozpytywać okolicznych mieszkańców oraz grzebać w archiwach. Im więcej się dowiaduje, tym bardziej jest przekonany, że Grace była niewinna. Ignorując ostrzeżenia, by nie budził dawno uśpionych demonów, postanawia wyjaśnić historię sprzed lat
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2013-04-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się kupić książkę tylko dlatego, że uwiodła Was jej okładka, lub sam tytuł? Podejrzewam, że niejedna osoba na tak postawione pytanie odpowiedziałaby twierdząco. Bo choć po okładce oceniać się nie powinno, jakże chętnie ulegamy pierwszemu wrażeniu. Cóż, w przypadku „Trucicielki” ktoś chyba o tej prawdzie zapomniał. Okładka wydała mi się co najmniej nieciekawa a tytuł ... dość oklepany. Łatwo ominąć ją w księgarni, wychodząc z założenia, że taka będzie również jej treść. Czy słusznie? Chris Lowndes po dwudziestu pięciu latach postanawia opuścić Amerykę. Na swoim koncie ma liczne sukcesy w tworzeniu „muzyki, ktorej nikt nie słucha”, czyli muzyki filmowej, jednak pewne wydarzenia w jego życiu prywatnym sprawiają, że potrzebuje wyciszenia i czasu na przemyślenie pewnych spraw. Ogromny dom w Yorkshire, stojący na uboczu, zdaje się być idealną kryjówką, Chris nie wie jednak, że dom, który nabył, kryje pewną dramatyczną historię. W latach 50tych zeszłego wieku zginął tutaj szanowany lekarz. Jego żona została oskarżona o otrucie małżonka i skazana na śmierć przez powieszenie. Chris postanawia przeprowadzić własne śledztwo w tej sprawie, a im więcej faktów odkrywa, tym bardziej jest przekonany, że doszło do wielkiej pomyłki... Początkowo fabuła książki nie wydała mi się szczególnie odkrywcza, choć trzeba przyznać, że autor całkiem sprawnie nakreślił całą sytuację. Peter Robinson regularnie przeplata poczynania swojego bohatera z zapisem procesu nad kobietą, oskarżoną o morderstwo. Wszystko zdaje się sprowadzać do dość oczywistego wniosku - Grace nie zabiła swojego męża i została niesłusznie osądzona. I gdy byłam już zupełnie przekonana, że książka niczym więcej mnie nie zaskoczy, autor obrał kompletnie nowy kierunek. Od tego momentu czytelnik nieustannie zmienia zdanie o domniemanej winie młodej kobiety, a rozwiązania zagadki trzeba szukać daleko poza granicami spokojnego Yorkshire. Muszę przyznać, że druga część książki zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu i sprawiła że książka z kategorii przeciętnego kryminału awansowała do rangi intrygującej ... powieści obyczajowej z dobrym wątkiem kryminalnym. I choć przez większą część książki dość sceptycznie zapatrywałam się na porywy detektywistyczne kompozytora, który, by odkryć tajemnice przeszłości gotowy jest wskoczyć w pierwszy lepszy samolot i polecieć gdziekolwiek tylko zajdzie potrzeba, jednak autor zadbał o to, by rozwiać również takie wątpliwości. A ich rozwiązanie jest co najmniej tak zaskakujące jak odpowiedź na pytanie – Czy Grace naprawdę zabiła męża? Podsumowując „Trucicielka” okazała się być całkiem zgrabną i interesującą historią z bardzo frapującym zagadnieniem w tle. Co prawda nieco żałuję, że autor tak długo kazał mi czekać na nieoczekiwane zwroty zdarzeń, jednak lekturę książki uznaję za całkiem udaną. Zachęcam.
Młody , ambitny kompozytor z osiągnięciami wprowadza sie do wiekowego domu gdzie setki lat temu doszło do zbrodni.Ale czy na pewno czy młody człowiek zdoła odkyć tajemnice ze ścian i czy grace była winna / przeczytajccie koiecznie.
„Trzeba autora o niezwykłej empatii, uchu do dialogów i przenikliwym wzroku, aby ze szczegółów zbudować taką opowieść. Dlatego Odrzucona miłość robi...
Kiedy po raz ostatni widziano ją żywą, szesnastoletnia Debora Harrison wracała do domu ze szkoły. Jej przyjaciółka Megan sądzi, że widziała niewyraźną...