Trawa bardziej zielona

Ocena: 5 (12 głosów)
Znaleźć miłość w najmniej spodziewanym momencie. Odkryć w sobie pasję i pozwolić, by marzenia stały się rzeczywistością. Odrzucić schematy, w które wtłoczyło nas życie, i wreszcie nabrać wiatru w żagle. Otworzyć się na pojawiające się na naszej drodze możliwości i odnaleźć siebie… Nic nie zapowiadało takiego rozwoju wypadków. Pochopnie podjęta decyzja o małżeństwie postawiła 30-letnią Maję na życiowym rozdrożu. Papierowe małżeństwo, praca nie dająca prawdziwej satysfakcji, samotność, poczucie wypalenia. Wszystko zmieniło się jednak podczas krótkiego wypadu z przyjaciółką na Mazury. To tamtejsze spotkanie dało Mai i Moni impuls do życiowych zmian. Życie nie zawsze toczy się jednak liniowo, a konsekwencje pewnych decyzji ujawniają się w najmniej spodziewanym momencie, ku zaskoczeniu otoczenia, a nawet samych zainteresowanych. Trawa bardziej zielona to pogodna i ciepła książka o odnajdywaniu zagubionej pasji życia, o potrzebie bliskości, którą odczuwa każdy z nas.

Informacje dodatkowe o Trawa bardziej zielona:

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-01-14
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-7229-535-4
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Trawa bardziej zielona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Trawa bardziej zielona - opinie o książce

Gdybym jednym zdaniem miała napisać coś od siebie to chyba fakt, że kocham ten styl pisania jakim posłużyła się pani Magdalena. Dobrze skonstruowana książka, z rozdziałami ‚w sam raz’, pisanymi z perspektywy każdego z naszych bohaterów, pozwala nam zrozumieć decyzje i postępowania oraz uczucia każdego z osobna, a mnie bardzo się coś takiego podoba.

Pełna humoru opowieść o czwórce ludzi, których los połączył się na wakacjach na Mazurach. Zatem mamy Maję, Monikę, Pawła i Kubę. Każdy z nich to inny charakter z inną historią życiową i innymi sprawami. Monika walczy głównie sama ze sobą, chwilami zachowując się jak typowy przypał, a czasami jak taka małolata, ale mimo to nie jest to na tyle częste, więc zrażenia bohaterką nie było. Maja, która pisze książkę, ma u boku przyjaciółkę i rozpadające się małżeństwo, z którego poniekąd się cieszy, bo jakie to życie z mężem za granicą, który i tak nie przyjeżdża do Polski, a końcowo robi dziecko innej kobiecie? Paweł wieczny casanova w końcu trafia na Monikę jak przysłowiowa kosa na kamień. Nigdy nie wiążący się kawaler, skaczący z kwiatka na kwiatek w końcu poznaje moc miłości i decyduje się być z Moniką na dobre i złe. No i Kuba, spokojny rozwodnik z 11 – letnią córką, który po jednorazowej akcji z Mają na Mazurach, nie ma z nią kontaktu przez kolejne dwa lata. Tak mu się w sumie wydaje, gdyż jako właściciel swojego wydawnictwa koresponduje z jedną ze swoich debiutantek, nie mając pojęcia, że to właśnie Maria.

Świetna książka, masa poczucia humoru, masa sytuacji, w których każdy z nas mógł się znaleźć. Historia o miłości, o pokonywaniu przeciwieństw losu, o radzeniu sobie w najtrudniejszych sytuacjach życiowych, o przyjaźni i dążeniu do spełnienia marzeń i siebie w naszej szarej codzienności.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2016-07-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Wakacje, Mazury kto by nie chciał tak spędzić kilku wolnych dni. Dwie pary (Monika i Maja oraz Kuba i Paweł) wpadły na siebie w pensjonacie, zaiskrzyło i na drugi dzień panowie się ulotnili (muszę nadmienić, że mieli powód). Przeznaczenie jednak nie daje za wygraną i nasi bohaterowie spotykają się znowu. Czy tym razem coś z tego wyniknie? Zachęcam do przeczytania
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-05-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
To książka o sile miłości, potrzebie bliskości, poszukiwaniu szczęścia i dążeniu do realizacji swoich pragnień oraz o tym, że zawsze warto walczyć o siebie i o swoje marzenia. Bardzo podobało mi się to, że autorka pisze o prawdziwym życiu, a nie jakimś tam wyidealizowanym. Dla mnie prawdziwym smaczkiem był przewijający się wątek "Piratów z Karaibów", gdzie jedna z bohaterek jest ich fanką. Pojawiający się Jack Sparrow - dla mnie jako fanki Johnny Deppa - bomba! Nie znajdziemy zbyt wiele dialogów, ale to zupełnie nie przeszkadza w odbiorze książki. Mamy tu natomiast całą paletę rozterek i myśli głównych bohaterów. Podczas czytania często zastanawiałam się, czy aby naszym życiem nie rządzi przypadek? Bo takie właśnie przypadki spotykają bohaterów tej książki. Narracja poprowadzona przez kilku bohaterów to świetny pomysł. Dzięki temu poznałam, co myśli każdy z nich. Często zazdrościmy innym, a tak naprawdę brakuje nam siły, chęci i ambicji, aby spróbować odmienić swój los - dla mnie taki jest właśnie przekaz tej książki - trzeba zawalczyć o siebie i swoje marzenia. Często brak nam wolności, nie chcemy być ograniczani przez nikogo, nie chcemy żyć tak, jak oczekują od nas tego inni. Pozwólmy sobie na to, aby iść własną drogą, na popełnianie błędów, na bycie szczęśliwymi. Spróbujmy nabrać wiatru w żagle, niekoniecznie na Mazurach i pozwólmy aby nasze marzenia stały się rzeczywistością. I czy rzeczywiście trawa u sąsiada jest bardziej zielona, atrakcyjniejsza? Na pewno warto się o tym przekonać czytając tę powieść. Autorce udało się mnie zaskoczyć, wzruszyć, a nawet rozśmieszyć. Książka skłania do refleksji, przemyśleń oraz do tego by zainspirować się i poczynić pewne działania, które mogą zmienić nasze życie na lepsze. "Trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zielona." A jaka ta trawa jest u Was?
Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2016-04-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,

„Trawa bardziej zielona” Magdaleny Kołosowskiej przyciągnęła moją uwagę okładką. Zatęskniłam za słońcem, plażą, pachnącą zielenią i postanowiłam lekturą odpowiednio się nastroić na wiosny przyjście. Wszak zdjęcie zapowiadało odprężającą, babską powieść… I rzeczywiście tak było, jednakże i relaksem można się dobrze zmęczyć… 

Sama fabuła książki opowiadająca o samotności, zagubieniu, o odnajdywaniu szczęścia i swojej życiowej drogi, o tym, iż wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, a u sąsiada trawa jest zawsze bardziej zielona, została skrupulatnie przez autorkę przemyślana. Jednak nie ma tu miejsca na zaskoczenie czy nieprzewidziany zwrot akcji, choć sam jej przebieg jest zdecydowanie szybki.

Ta historia jest bajką dla kobiet - bajką bardzo przewidywalną. I ta przewidywalność w pewnym momencie czytelnika drażni. Uwiera też sposób i język narracji. Przedstawioną historię poznajemy po kolei z różnych punktów widzenia. 

Rozumiem zamysł autorki, jednak po zapoznaniu się z wersją zdarzeń Majki, Moniki, Pawła i Kuby, zmęczona odkładałam książkę, choć miałam ochotę czytać noc całą… 

Autorka posługuje się bardzo dostępnym językiem narracji. Powiedziałabym nawet bardzo prostym, i ta prostota również męczy. Mnóstwo wykrzykników, pytajników, czasem brakowało wręcz wstępu „Drogi pamiętniczku”. Właśnie takie odnosiłam wrażenie, że czytam pamiętnik zmagających się z burzą hormonów nastolatków, którzy nie do końca potrafią sprecyzować swoje potrzeby oraz nazwać swe emocje.

Summa summarum nie jest to zła powieść. Przeczytałam ją dość szybko. Troszkę mnie umęczyła, mniej odprężyła i zaintrygowała, gdyż trudno mówić o wciągającej historii, gdy domyślamy się zakończenia każdej następującej po sobie akcji, a w końcu i samego finału tego splotu wydarzeń. Jednak książki nie odłożyłam na bok w poczuciu utraconego czasu. Mogłabym ją zatem polecić osobie poszukującej niewymagającej a bardzo luźnej lektury, gdyż jestem pewna, że powieść ta może się podobać.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2016-02-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

,,Ludzie muszą się poznać, zanim zdecydują, czy chcą ze sobą być, czy nie." str. 264


Główną bohaterką powieści jest trzydziestoośmioletnia Maja, która zbyt pochopnie podjęła decyzję o zamążpójściu, dlatego teraz dusi się w papierowym małżeństwie. Ona w Polsce ledwo wiąże koniec z końcem, natomiast mąż mieszka i pracuje w Szwecji w dodatku nie wiadomo kiedy wróci. Ich małżeństwo ewidentnie zmierza ku końcowi. Przyjaciółka namawiam Maję na krótki urlop na Mazurach, chcąc ją podnieść trochę na duchu. Tam Majka i Monika nawiązują znajomość z Kubą i Pawłem. Żadne z nich nie spodziewało się tego jak ich życie się zmieni od tej chwili.

 

Trawa bardziej zielona to najnowsza powieść autorki. Przyznaję, że było to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Książka napisana jest lekkim i przystępnym językiem, czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Bohaterowie są wykreowani bardzo dobrze i w sposób realistyczny, natomiast fabuła jest ciekawa. Muszę tutaj na chwilkę się zatrzymać i pochwalić szatę graficzną książki, która przywodzi na myśl ciepło letnich dni i wakacje, aż się milej robi od samego patrzenia, i już chciałoby się mieć wiosnę czy też lato.

 

Cała historia opowiedziana jest z perspektywy Majki, Moniki, Kuby oraz Pawła. Autorka opisuje ich życiowe problemy i dylematy, z którymi się zmagają, dlatego powieść wydaje się bardzo realistyczna. To ciepła lektura przedstawiająca, że każdemu pisana jest tak zwana druga połówka jabłka. Niestety jestem realistką i nie do końca mogę uwierzyć w przeznaczenie, aczkolwiek nie przeszkadzało mi to w odbiorze całej historii. Choć można przypuszczać jakie będzie zakończenie, to absolutnie nie psuje to pozytywnych wrażeń z lektury.

 

Książka jest lekka i przyjemna w odbiorze, idealna na odprężenie się po całym dniu ciężkiej pracy. Wieczorem można zatopić się w fotelu, i z lampką wina zrelaksować się czytając Trawę bardziej zieloną. Dobra, niezobowiązująca lektura, która wywołuje uśmiech na twarzy, i z którą miło spędziłam czas. Polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aleksandra880128
Aleksandra880128
Przeczytane:2016-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku,
Książkę czyta się lekko, wręcz wciąga w sposób w jaki jest napisana, bardzo pozytywna, godna polecenia, jednak dla mnie skończyła się ot... zbyt szybko, ale to dodaje urokowi powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2016-02-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Ulubione,
Jedna z bardziej ciekawych książek - bardzo pogodnych, pełnych wiary w spełnienie marzeń i dosięgnięcie swoich ideałów. Historia opisana w formie pierwszoosobowej przez wszystkich bohaterów nadaje smaczku całej fabule. Zdecydowanie jest to książka warta polecenia każdej kobiecie, zwłaszcza takiej, która zastanawia się, ile jeszcze siebie musi stracić, aby odpowiadać oczekiwaniom otoczenia, rodziny czy wejść w przewidzianą przez innych rolę społeczną. Pełna recenzja: http://dlalejdis.pl/artykuly/trawa_bardziej_zielona_recenzja
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2016-01-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Bardzo fajnym zabiegiem, który zastosowała autorka jest napisanie tej książki z perspektywy całej czwórki głównych bohaterów co zostało oznaczone ich imieniem i to każde z nich we właściwym momencie staje się zarazem narratorem. Dzięki temu czytelnik ma doskonałą szansę na poznanie nie tylko ich młodości, ale również myśli, uczuć i rozważań dotyczących gnębiących ich aktualnie tematów. Kto skrywa jakie tajemnice? Jakie decyzje podejmą ostatecznie bohaterowie? Czy los będzie dla nich łaskawy i osiągną wymarzone szczęście? Czym ono jest dla każdego z tej czwórki? Głównym celem powieści, przesłaniem wręcz, jest uzmysłowienie nam, że powinniśmy odrzucić utarte od wieków schematy, zerwać niepotrzebne więzi, uwolnić się od tego co nas ogranicza i z wolnym ciałem i duszą wyruszyć na poszukiwanie siebie, by spełniać swoje najskrytsze marzenia. Każdy z nas ma jakąś pasję, która jest dla niego całym życiem i nie powinniśmy z tego rezygnować, za żadne skarby! Mimo, że nie jest to takie łatwe... może jednak to nasza trawa będzie bardziej zielona... całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/01/magdalena-koosowska-trawa-bardziej.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - inkaa07
inkaa07
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
Każdy z nas ma jakieś marzenia. Jedno marzą o dobrej pracy, drudzy o grubym portfelu, a jeszcze inni o miłości. Wszyscy starają się dążyć z całych sił do wyznaczonego celu, jednakże niejednokrotnie na tej drodze można potknąć się o kłody rzucane nam pod nogi przez innymi ludzi. Tak właśnie było w przypadku Majki, a właściwie Marii, która po ślubie w wieku dwudziestu lat, porzuciła marzenia o karierze pisarskiej na rzecz różnorakich prac, aby móc utrzymać siebie i męża, który praktycznie przez cały czas szuka TEJ właściwej posady. Gdy w końcu Jacek podejmuje decyzję o wyjeździe do pracy za granicę na trzy miesiące, Majka nie rozpacza z tego powodu, bo w głębi serca zdaje sobie sprawę, że ich małżeństwo jest sztuczne. Dlatego dość szybko przystaje na propozycję swojej przyjaciółki Moni, aby wyjechać na tygodniowe wakacje na Mazury. Nic nie zapowiadało tego, że spontaniczny wyjazd na zawsze odmieni życie tych dwóch kobiet. "Trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zielona.." Magdalena Kołosowska – gaduła, niepoprawna optymistka, która nade wszystko ceni sobie dobre książki. „Trawa bardziej zielona” to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Już po pierwszych kilkunastu stronach spodobał mi się styl pisania pani Magdaleny. Lekki, nieprzeciętny, czasami wypowiedzi bohaterów aż ociekały sarkazmem. Nie brakowało wielu zabawnych momentów i niekiedy nie mogłam się powstrzymać by nie roześmiać się na głos :D Historia Majki i Moni jest niezwykle realistyczna, coś takiego mogło się przydarzyć każdemu. Na przykładzie bohaterek można zauważyć, że życie to jedna wielka zagadka – w jednej chwili się śmiejemy, a kilka minut później możemy płakać. Magdalena Kołosowska pokazuje życie takim, jakie jest, bez zbędnego koloryzowania, przy czym nie pozwala wieść Moni i Majce się nudzić – zawsze coś się wokół nich dzieje. Akcja powieści skupia się głównie na dwóch kobietach – Majce i Monice. Historię poznajemy z perspektywy obu kobiet, dzięki czemu jest ona spójna i kompletna. Widzimy ich radości, rozterki, smutki, chwile załamania oraz wiele innych emocji, które nimi kierują. Pojawiają się również rozdziały napisane z punktu widzenia Pawła i Kuby, którzy opowiadają nam swoje losy, które w pewnym momencie uzupełniają historię przyjaciółek. Same postacie są genialne i o żadnej z nich nie można powiedzieć, że jest nijaka. Najbardziej spodobała mi się Monia, która potrafiła we właściwy dla siebie sposób załatwić wszystko. Przebojowa, szalona, jednak w głębi serca nie pragnęła niczego innego, jak tylko prawdziwej miłości. Niezwykle dynamiczna postać, u której można zaobserwować największą zmianę. "- Mój zegar biologiczny tyka. - Jakoś nie słyszę. - próbowałam obrócić wszystko w żart. Bo ci twój przeszkadza. - odparowała." No i ostatni plus – motyw Piratów z Karaibów! Cytaty z filmów i nieustannie przewijający się Jack Sparrow xd Nic dodać, nic ująć – serio! Minusy? Chyba tylko jeden. Na samym początku powieści wypowiedzi głównej bohaterki są tak chaotyczne, że czasami musiałam dwa lub trzy razy przeczytać dany fragment, by go zrozumieć. Na szczęście później było już tylko lepiej. Podsumowanie: „Trawa bardziej zielona” na pierwszy rzut oka może wydawać się lekką powieścią, idealną na zimowe wieczory. Historia Majki i Moni pokazuje siłę miłości, przyjaźni oraz marzeń. Autorka ukazuje jak ważne jest realizowanie marzeń i podkreśla, że nie powinno się z nich nigdy, pod żadnym pozorem, rezygnować. Sama powieść jest niezwykle ciepła, pełna humoru, co sprawiło, że przeczytanie tej książki zajęło mi zaledwie kilka godzin. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2016-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2016, Mam, Recenzenckie,

Coś pozytywnego.

Czy wierzyć w przeznaczenie, w to, że splot różnych wydarzeń prowadzi nas do czegoś nam pisanego odgórnie? Czy można zacząć życie od nowa mając trzydziestkę na karku? Na te dwa pytania na pewno znajdziecie odpowiedź w powieści Magdaleny Kołosowskiej ,,Trawa bardziej zielona". To książka bardzo świeża, lekka, opisująca historię, która może się zdarzyć każdemu z nas. Nie każdego autora stać na to, by napisać coś tak przyziemnego, a jednocześnie fantastycznego.

,,Trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zielona..."

Maja tkwi w niezbyt udanym małżeństwie. By oderwać się od codzienności, wybiera się wraz ze swoją przyjaciółką Moniką, na wakacje na mazury. Obie nie przypuszczają, że te wakacje będę nie tyle wyjątkowe, co zmienią życie obu przyjaciółek. Jednak musi minąć trochę czasu, by przeznaczenie ponownie zapukało do ich drzwi.

,,Trawa bardziej zielona" to lektura, która sprawia, że pojawia się uśmiech na twarzy. Historia w niej opisana może dotyczyć każdego z nas, naszych znajomych, czy sąsiadów. Jest żywa, realistyczna, z humorem. Już od pierwszych stron wiemy, że pochłonie nas do cna. Książka ta jest idealna na długie wieczory, w które często miewamy chandrę. Zapewniam, że każdemu poprawi humor i każdy odnajdzie w niej cząstkę siebie.

,,- Mój zegar biologiczny tyka.

- Jakoś nie słyszę - próbowałam obrócić wszystko w żart.

- Bo ci twój przeszkadza - odparowała."

Autorka pisze o prawdziwym życiu, nie wyidealizowanym schemacie ludzkiej egzystencji. To prosta historia, która porusza serca. Już dawno nie spotkałam się z książka, której historia nie jest naciągana, wymyślana na siłę, by tylko zapełnić kolejne strony. Książkę czyta się bardzo szybko, na każdej stronie widać, że pisanie sprawia autorce dużo radości.

Powieść pisana jest z punktu widzenia kilku osób. Zazwyczaj mamy do czynienia z powieściami, w których występuje jeden, góra dwóch narratorów. W ,,Trawie bardziej zielonej" mamy ich aż pięciu, dzięki czemu każdą z postaci możemy lepiej poznać. A bohaterowie powieści to znakomicie wykreowane postacie. Barwne, pełne uroku i swoich własnych przejść. Każdy ma inną historię, inny charakter, przez co nie możemy się nudzić. W całej powieści nie znalazłam ani jednej strony, na której miałam chwile zwątpienia. Powieść jest tak lekka i tak przyjemnie opisana, że zaczynając ją czytać nie minie chwila, a już będziemy na ostatniej stronie.

Książka zaczyna się dwoma cytatami, ale za jeden z nich pokochałam ją już na wstępie. Chodzi oczywiście o cytat z moich ukochanych ,,Piratów z Karaibów", za którymi szaleję równie mocno jak jedna z bohaterek powieści. Uwielbiam te momenty zaskoczenia, gdy autorzy przytaczają w swoich powieściach cytaty, tytuły moich ulubionych filmów czy piosenek.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kołosowskiej, jednak wiem, że na pewno nie ostatnie. Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, lekkość pióra i z chęcią sięgnę po inne jej książki. ,,Trawa bardziej zielona" to książka godna polecenia każdemu czytelnikowi. Do tej książki można wracać, by odkryć na nowo, dlaczego warto odnajdywać pasję, spełniać marzenia i pozwolić przeznaczeniu zagnieździć się w naszym życiu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - addictedtobooks
addictedtobooks
Przeczytane:2016-01-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Egzemplarze recenzenckie,
To moje pierwsze spotkanie z prozą Magdaleny Kołosowskiej i jestem pewna, że nie ostatnie. Choć na początku nie byłam do końca przekonana do głównej bohaterki, to jednak z czasem wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane. Podobało mi się to, że całą historię poznajemy z punktu widzenia zarówno Mai, Moniki, Pawła oraz Kuby. Tak różnorodna narracja zdecydowanie uczyniła tę książkę bardziej interesującą oraz pozwoliła spojrzeć na niektóre sprawy z zupełnie innej strony. Bohaterowie nieustannie dostarczali mi sporej rozrywki i niejednokrotnie rozbawili mnie do łez. Historia stworzona przez Magdalenę Kołosowską roztacza wokół siebie urok, któremu czytelnik nie jest w stanie się oprzeć. Autorka porusza w swojej książce wiele niezwykle istotnych kwestii oraz zmusza nas do refleksji nad swoim życiem. Książka jest idealną odskocznią od rzeczywistości, dzięki której choć na chwilę możemy zapomnieć o naszych troskach. Autorka ma niezwykle lekki oraz przejrzysty styl pisania, dzięki któremu lektura tej książki to naprawdę czysta przyjemność. Zdecydowanie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - malineczka74
malineczka74
Przeczytane:2016-01-18, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Czy to jest miłość czy zauroczenie? Miłość to "towar" deficytowy, poszukiwany przez ludzi od lat. Szukając prawdziwego uczucia łatwo jednak o pomyłkę. Miłość bez trudu można pomylić z zauroczeniem i pożądaniem. Skutki mogą być niemiłe i wyprowadzić nas w życiu uczuciowym w przysłowiowe maliny. Ale mimo to warto szukać swojej drugiej połówki, warto wypatrywać tej jedynej czy jedynego bo inaczej życie ma tylko połowiczny smak. Powieść "Trawa bardziej zielona" to lektura o zawirowaniach w życiu uczuciowym czwórki głównych bohaterów - ludzi w okolicach trzydziestki, którzy mają już pewien bagaż doświadczeń a wciąż nie są szczęśliwi w miłości. Dlaczego? W pewnym stopniu i ze swojej winy. Bo na ich koncie są nietrafione decyzje i nieprzemyślane wybory. Los nie dał im w prezencie poznać prawdziwego uczucia, albo oni sami go nie dojrzeli i nie docenili. Majka jest papierową żoną. Jej mąż wyjechał do pracy do Skandynawii, ale ich związek i szybciej nie należał do udanych. Monika, najlepsza przyjaciółka Majki, liże rany po rozstaniu, którego się nie spodziewała. Liczyła, że jej wybranek będzie tym, który zaprowadzi ją do ołtarza, ale tak się nie stało. Dziewczyny wspólnie jadą na tydzień na Mazury. Wypocząć, nabrać wiatru w żagle, wyluzować się. W pensjonacie spotykają dwójkę przyjaciół, którzy wybrali się na motorach na urlop. Nawiązana znajomość to tylko letnia przygoda, a może coś poważnego? Wakacyjny romans czy początek wielkiej miłości? Książkę Magdaleny Kołosowskiej czytało mi się lekko i łatwo. Jednak główni bohaterowie nie zaskarbili mojej sympatii. Denerwowało mnie nieco ich zbyt swobodne podejście do życia. A już o rumieńce przyprawiało mnie zachowanie Majki i Moniki odnośnie relacji męsko-damskich. Może jestem zbyt konserwatywna, ale jak można w kimś się podkochiwać a z kimś innym iść do łóżka? Autorka przedstawiła realny, dzisiejszy świat. Taki pędzący nie wiadomo gdzie, z jego współczesnymi problemami, bolączkami i pozornie bezstresowym podejściem do życia. Ma być lekko i łatwo, a w gruncie rzeczy jest byle jak. To właśnie dokładne ujęcie współczesnych czasów jest atutem tej książki. Sama lektura ma przewidywalne zakończenie, nie trzeba być geniuszem by się domyśleć jak skończą się pewne sprawy, mimo to czyta się ją miło. Jest to dobra powieść na urlop, weekend, na to by złapać oddech. Książka to lektura realna, prawdziwa i bardzo życiowa. Pokazuje świat dokładnie taki jaki nas otacza, jaki jest za oknem. Pokazuje współczesność, która jest taka inna od czasów młodości choćby naszych rodziców. Ale i pokazuje, że pewne wartości wobec zmian które się dokonują pozostają niezmienne i warte zachodu. Po skończeniu czytania zastanawiałam się czy Majka i Monia podołają wyzwaniu bycia z kimś na dłużej, staną się wierne, konsekwentne i poważne. Czy życie ich zmieni się, a one same dojrzeją i wreszcie wydorośleją?! Autorka ujęła mnie dobrymi dialogami, nienudnymi opisami, wartką akcją. Dobrym odrysowaniem rzeczywistości i ukazaniem realnych spraw, które cieszą lub smucą młode osoby. Ujęła mnie też mocno zielona okładka. I morał - to prawda, że zawsze potrafimy docenić dobra innych, a nie dostrzec tego, co nam dał los. Ciekawa lektura dla Pań, Panom raczej jej nie polecam.
Link do opinii
Inne książki autora
Gwiazdka na Zacisznej, (barwione brzegi)
Magdalena Kołosowska0
Okładka ksiązki - Gwiazdka na Zacisznej, (barwione brzegi)

Pełna śniegu opowieść o otaczającej nas magii. Święta za pasem, a w życiu Julki zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy, których nie potrafi...

Mimo wszystko
Magdalena Kołosowska0
Okładka ksiązki - Mimo wszystko

Świat Justyny runął nagle pięć lat wcześniej, po tragedii, jaka dotknęła jej rodzinę. Długo trwało zanim się pozbierała; zmieniła się. Nieplanowany powrót...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy