ŚWIETNIE. MAM PRYSZCZA. NAZWAŁAM GO WULKANEM BARBARĄ...
Lottie Brooks wróciła do szkoły po feriach wiosennych i jest gotowa stawić czoła wszystkiemu.
Koniec z próbami zaimponowania wrednej Amber. I koniec z przezwiskiem OGÓREK.
Gdy Lottie dostaje jedną z głównych ról w szkolnym przedstawieniu - jako ŚPIEWAJĄCY KRAB! - widzi w tym szansę, żeby OLŚNIĆ talentem Daniela, w którym totalnie się podkochuje.
Czyżby miała zaliczyć kolejny epicki towarzyski przypał?
DRUGI TOM BESTSELLEROWEJ SERII, która podbija serca dziewczyn (i chłopaków!) na całym świecie!
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 464
Każda nastolatka przechodzi przez wiele etapów, które są dla niej nowe, ciekawe i fascynujące takie, jak pierwszy pocałunek, a zarazem straszne i przerażające, jak na przykład pierwsza miesiączka, także do dorastających dziewczynek często trzeba mieć odpowiednie podejście i ogromne pokłady cierpliwości.
Lottie Brooks to dziewczynka, która wreszcie chce być pewniejsza siebie, niestety nie jest to takie proste, kiedy wciąż dokucza jej wredna Amber, dziewczyna próbuje podstępem podebrać jej jedną z przyjaciółek i wciąż ośmiesza ją przed Danielem, który bardzo podoba się Lottie. Dziewczyna w tym wszystkim stara się znaleźć zrozumienie u swojej mamy, niestety ta ciągle nie ma dla niej czasu, bo niedawno urodziła kolejne dziecko i jest tak zmęczona, że nie ma na nic siły, a Lottie czuje się zaniedbana i niekochana.
Było to moje pierwsze spotkanie z Lottie Brooks i chyba muszę nadrobić część pierwszą, bo ta historia jest tak zabawna, że trudno się od niej oderwać, na pewno każda nastolatka dostrzeże w tej dziewczynce cząstkę siebie, a dorosłe kobiety przypomną sobie nastoletnie problemy. Wszystko zostało napisane z taką lekkością i żartem, taki pamiętnik spokojnie mogłaby napisać jakaś nastolatka opisująca swoje życie, czasami czułam się tak, jakby ta dziewczyna była obok i wszystko mi opowiadała osobiście.
Bardzo podoba mi się pomysł na przemycenie fajnych tematów, takich jak trudne dni ze swoją przyjaciółką, pierwsza miłość, dorastanie, problemy z rodzicami, którzy nie mają dla nas czasu, na pewno ta książka będzie otuchą dla tych dziewczynek, których te tematy dotyczą.
Lottie bardzo fajnie pokazuje, że na wszystkie problemy jest rozwiązanie, nie warto zadręczać się samemu lub rozdmuchiwać problem do większych rozmiarów niż jest, tylko zwrócić się do kogoś o pomoc i razem się z tym wszystko uporać.
„Nie znoszę sytuacji, gdy człowiek wybierze źle, a potem wszystkim zazdrości.”
Bohaterka, po feriach wiosennych, wraca do szkoły gotowa stawić wszystkiemu czoła. Postanawia nie podejmować prób zaimponowania Amber, a chce skoncentrować się na osobie Daniela, w którym się zakochała.
W jej domu dużo się zmieniło. Bella, jej mała siostrzyczka, postawiła dom na głowie. Życie rodziny zaczęło kręcić się wokół najmłodszego jej członka, dlatego Lotti poczuła się osamotniona. Ucieszyła się, kiedy okazało się, że jej przyjaciółka Molly wraca z Australii i będzie chodziła do jej klasy. Czy uda jej się odbudować relację z dziewczyną? Czy przedstawienie, które ma się odbyć w szkole to ułatwi?
To druga część zwierzeń nastolatki, której życie nie szczędzi pomyłek, przypałów, sytuacji żenujących i kompromitujących. Jestem nastolatką trochę starszą od bohaterki i czytając książkę nie rozumiałam jej niektórych rozterek, ale np. niezręczne sytuacje były mi już bliskie.
Mam świadomość, że nastolatkowie są różni i wiem, że każdy z nich znajdzie, w jakimś fragmencie tej książki, siebie. Będzie mógł przekonać się, że nie jest samotny w swoich odczuciach, myślach czy zachowaniach. Historia podpowie albo odpowie na nurtujące ich pytania. Czym jest prawdziwa przyjaźń, czym są obowiązki domowe, jak powinny wyglądać relacje rodzinne…
Książka potwierdza, że warto być wiernym swoim przekonaniom i wartościom, zawsze mówić prawdę, oraz że dobrze jest wyjaśniać od razu nieporozumienia i „ograniczyć czas z ekranem” na korzyść relacji międzyludzkich. Pozwoli ona, z dystansem, spojrzeć na sytuacje, które wydają się być dla nastolatka końcem świata. Ukazuje również, że dorośli też mogą sobie z czymś nie radzić i potrzebować pomocy.
Pamiętnik jest napisany prostym językiem, a treść dopełniają zabawne ilustracje. Czyta się go bardzo szybko i przyjemnie. Są fragmenty, które rozbawiają do łez, a są i takie, które zmuszają do refleksji.
Uważam, że książka jest warta przeczytania, bo choć każdy z nas jest inny, to łączy nas jedno - „naście” w kalendarzu. Polecam.
"Towarzyskie przypały Lottie Brooks" to druga część przygód zakręconej nastolatki.
Tym razem Lottie zmaga się ze swoją nieśmiałością w kontaktach z chłopakami, a zwłaszcza tym, który podoba się jej najbardziej. Zalicza oczywiście kilka miłosnych rozterek i wpadkę z walentynką. Wychodzi ze swojej strefy komfortu grając jedną z głównych ról w szkolnym przedstawieniu, a na dodatek przed jego rozpoczęciem dostaje pierwszą miesiączkę.
Tu ponownie dużo się dzieje! Szybka akcja i forma pamiętnika sprawiają, że książkę mimo tej ilości stron (450) połyka się praktycznie na raz. Rysunki są ciekawym urozmaiceniem i bardzo często rozśmieszają do łez.
Lekka, z humorem ale między stronami przemycająca problemy, z którymi może się utożsamiać niejedna młoda dziewczyna. Pierwsze miłostki, przyjaźń, dorastanie i dojrzewanie, a także młodsze rodzeństwo w domu i poczucie odtrącenia.
To książka nie tylko dla nastolatków. Rodzice mogą cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie swoje młode lata i te problemy, które obecnie wydają się błahe a jednak wtedy były największymi tragediami. To na pewno pozwoli inaczej spojrzeć na własne dzieci w tym wieku i pomoże zrozumieć z czym się aktualnie mierzą.
Myślę, że warto po nią sięgnąć. Ja już jestem ciekawa kolejnej części i dalszych losów Lottie Brooks.
Znacie już Lottie Brooks? Jeżeli nie to właśnie Wam ją przedstawiam. To dwunastoletnia urocza dziewczynkę piszącą pamiętnik (który jest tą książką) i która uważa, że nie ma lekko. Mieszka ona z rodzicami i młodszym, nieznośnym bratem a na dodatek w domu pojawiło się niemowlę i... Już nic nie jest tak jak być powinno.
Jedyny plus to, że jej najlepsza przyjaciółka wróciła z Australii i będą chodzić do jednej klasy, więc teraz Lottie będzie miała przy sobie dwie najlepsze przyjaciółki ?. No, ale co jeżeli Molly i Jess nie przypadną sobie do gustu? Albo co gorsza sprawdzi się to co powiedział jej najgorszy wróg, że "trójka to już tłum"?
Książka napisana w bardzo zabawny sposób (w końcu to pamiętnik dwunastolatki),do tego zawiera rysunki Lottie więc nie tylko z tekstu, ale i z nich można się pośmiać. Ale żeby nie było, że cały czas jest zabawnie...
Jak wiadomo dojrzewający nastolatek zmaga się z wieloma dylematami, z wieloma przeciwnościami losu. W końcu pomału wkracza w to dorosłe życie więc pojawia się wiele nowych dotychczas nieznanych sytuacji. Pojawia się zakochanie bądź zauroczenie... Pojawia się zazdrość, czasami poczucie odtrącenia...
Lektura nie tylko dla nastolatków, ale i dla nas rodziców. Ja dzięki niej wróciłam do dzieciństwa, ale też uświadomiłam sobie jak to jest być najstarszą z rodzeństwa i jak to najstarsze może się czuć gdy w domu po nastu latach pojawia się nowy członek rodziny.
Bardzo wartosciowa i zabawna lektura, którą z czystym sumieniem polecam.
Uwielbiam Lottie Brooks i niecierpliwie czekam na jej trzeci pamiętnik ?.
Wreszcie wszystko zaczęło się układać: Daniel został oficjalnie moim chłopakiem (jesteśmy najsłodszą parą w szkole ever!) i zrobiłam sobie nawet żelazną...
Specjalne, świąteczne wydanie przygód królowej żenady, Lottie Brooks, która podbija serca dziewczyn (i chłopaków!) na całym świecie! Kochany Święty Mikołaju...
Przeczytane:2023-11-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Wiecie co jest w tej książce dwuznaczne? To, że jest gruba, ale tak naprawdę ma niewiele treści. Nie ukrywam, że zwlekałam z przeczytaniem jej gdyż chciałam sobie pozostawić na chwilę ciszy i relaksu, gdyż myślałam, że będę musiała się przy niej skupić. Nie spodziewałam się, że ona sama przyciągnie skupienie do mnie:-) W tle pokoju hałasowały mi dzieci, a ja i tak nie mogłam się od niej oderwać. To jej poczucie humoru było zaraźliwe. Pamiętałam jak w tomie pierwszym jej mama pojechała do szpitala urodzić jej rodzeństwo i teraz właśnie wróciła. Lottie ma dwanaście i pół roku jak zaznacza, ale rozśmieszały mnie jej słowa, kiedy dziwiła się, że mam wróciła do domu cała zmarnowana. Dobijała ją kolejnymi stwierdzeniami podkreślając, że jest tylko szczera. Żebyście widzieli minę jej mamy:-) Albo jej brat zabawnie określił wymioty jej nowego rodzeństwa jako cyckosoki:-) W ogóle cała książka pełna jest zabawnych określeń, porównań i przeuroczych rysunków. Są bardzo proste, jedynie zarysowane, ale idealnie oddają emocje, które postacie chcą nam przekazać. Lottie zdradza nam też kilka szczegółów dotyczących jej dojrzewania, a raczej ich braku. Ubolewa nad tym, że jej ciało nie przypomina jeszcze postawy nastolatki, podczas gdy inne dziewczęta posiadają już kobiece kształty. Póki co wciąż mocno się poci i zazdrości innym. Nawet trochę swojej przyjaciółce, która przyjechała do nich z Australii. Twierdzi, że we wszystkim wygląda pięknie i faktycznie tak jest. Rozpoczynają też etap przyjaźni we troje, co Lottie nieco niepokoi. Dodatkowo koleżanka podsyca jej niepokój. Ale czy to koniec jej przygód? Zdecydowanie NIE! To zaledwie początek zabawnych perypetii naszej bohaterki. Bądźcie pewni, że nie spotka was nuda, a wraz z każdą kolejną przeczytaną stroną polubicie ją jeszcze bardziej:-) Mi do końca książki towarzyszył uśmiech na twarzy, gdyż zobaczyłam, że nie każda sytuacja, nawet zwyczajna, może zostać zrozumiana w taki sam sposób. Polecam do przeczytania każdemu, kto interesuje się plotkami, lubi, kiedy ponosi go wyobraźnia lub w ogóle uwielbia czytać!