To Hate Adam Connor

Ocena: 5.71 (7 głosów)

Kiedy obok mieszka tak przystojny aktor, to można przecież RZUCIĆ OKIEM, prawda?

Nowa, niepublikowana dotąd w Polsce powieść niekwestionowanej królowej #slowburn romansów

Ella Maise

To Hate Adam Connor

WYOBRAŹ SOBIE, ŻE W DOMU OBOK CIEBIE MIESZKA AKTOR-CELEBRYTA.

Czy nie skusiłaby cię możliwość podglądania seksownego sąsiada?

Ja poczułam się skuszona. I to bardzo.

Ale nawet tak uroczy przystojniak w mgnieniu oka może się okazać totalnym dupkiem i twoim wrogiem numer jeden... Na przykład wtedy, kiedy wpakuje cię do aresztu za stalking.

Po czymś takim nie można się zakochać, nawet jeśli serce i ciało właśnie tego się domagają.

PO PROSTU NIE MOGŁAM MU WYBACZYĆ.

Gdybym jednak puściła w niepamięć to, jak mnie potraktował, kto wie, co mogłoby się między nami wydarzyć...

#enemiestolovers #celebrityromance #moviestar #closeproximity #nanny #slowburnromance #singledad #celebritycrush #hatetolove

Od Autorki:

Pisanie stało się moim światem i nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego, niż dawać życie nowym bohaterom i tworzyć nowe historie. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o mnie i moich książkach, znajdziecie na mojej stronie internetowej: ellamaise.com. Bardzo bym chciała Was tam zobaczyć! A jeśli chcecie być na bieżąco z tym, co u mnie słychać, możecie zapisać się na mój newsletter (wysyłam go tylko kilka razy w roku)! Ella Maise

Sugerowany wiek: 16+

Informacje dodatkowe o To Hate Adam Connor:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Romans
ISBN: 9788324098194
Liczba stron: 448

Tagi: romans

więcej

Kup książkę To Hate Adam Connor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

To Hate Adam Connor - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2024-02-04,

Tytuł: "To hate Adam Connor"
Autor: Ella Maise
Data premiery: 10.01.2024r.
Wydawnictwo: Znak jednym słowem


Jeżeli chodzi o "To hate Adam Connor". Wiecie... Nie będę owijać w bawełnę, ale między mną, a tym tytułem nie zaiskrzyło. Bardzo lubię motyw 'love-hate' w książkach, ale tutaj nie było chemii... Po prostu. Przeczytałam, ale bez emocji.
Co nie oznacza, że podczas czytania się nudziłam.
Nie.
Spędziłam miło czas z bohaterami, ale nie będę do tej lektury wracać. W przyszłości dam jeszcze szansę autorce, ale na razie sobie odpuszczę..
.
.
Nasza bohaterka Lucy została porzucona przez swojego chłopaka. Postanawia na dobre rozstać się z przeszłością i przenosi się do swojej przyjaciółki, która mieszka z mężem celebrytą...
Obok nich też oczywiście mieszka celebryta - aktor - Adam. Dziewczyna znalazła sobie nowe hobby: zaczęła go podglądać... stała się "stalkerką". Tak też spostrzegł ją Adam, przez co wylądowała w więzieniu...
Mężczyzna był rozwodnikiem i ojcem kilkuletniego syna. Ogólnie wszystko byłoby okej, gdyby nie Lucy która notorycznie mówiła i myślała o jednym 🤦‍♀️ w głowie jej same erotyczne myśli siedziały... momentami mnie po prostu irytowała, bo zachowywała się jak nastolatka... No, ale cóż 🤷‍♀️
.
.
Także...
Polecam Wam osobiście przekonać się, czy relacja między Lucy i Adamem jest dla Was :)
Pamietajcie również, że każdy z nas ma innym gust czytelniczy. Jednym książka przypadnie do gustu, a innym nie :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - lettoaletto
lettoaletto
Przeczytane:2024-01-21,

"- Lubisz tańczyć? - zapytałam, zagłuszając zdrowy rozsądek
- Nie.
- Och... - wyjąkałam zaskoczona. - No dobrze.
- Ale i tak możesz mnie poprosić - powiedział.
Zawahałam się.
-Zatańczysz ze mną?
- Tak."

Być może nie wiecie, ale pierwszy tom serii "Love & Hate" również jest u nas wydany, choć przez inne wydawnictwo. W "Pokochać Jasona" dostaliśmy historię słynnego aktora i autorki książki, w której ekranizacji ten aktor grał, a teraz możemy poznać bliżej przyjaciółkę Olive oraz ich sąsiada- również aktora. 😁
Czy gdybyście mieszkali obok jakiejś gwiazdy, moglibyście się oprzeć podglądaniu jej? No cóż, Lucy nie mogła.🤭
Nic dziwnego jednak, że Adamowi się to nie spodobało, więc ich relacja nie zaczęła się kolorowo.
No bo jak inaczej można nazwać wtrącenie kobiety do aresztu za stalking? Nie bez powodu, ale jednak. 😉
Tak czy siak, dzięki pewnemu małemu człowieczkowi, Lucy i Adam zaczną spędzać razem czas, pielęgnując wzajemną nienawiść. A jak wiadomo - o tej już całkiem niedaleko do... miłości. 😊

Historia Jasona i Olive jeszcze przede mną, ale za to czytałam "Marriage for one" tej autorki i wiedziałam, że lubi ona pisać wspaniałe slow burny. Nie spodziewałam się jednak, że "To hate Adam Connor" spodoba mi się jeszcze bardziej, a tak właśnie się stało!
Dosłownie wszystko było tu dobre: pomysł na fabułę, kreacja bohaterów, niesamowita chemia między nimi, humor i stosunek ilości dram do smutnych, pięknych i tych gorących wątków.😊
Tym jednak, co sprawiło mi chyba najwięcej przyjemności podczas czytania, był styl autorki i sposób, w jaki napisała ten tekst. Wszystko brzmiało jak taka urocza paplanina głównej bohaterki, jej zabawne przemyślenia i swoisty strumień świadomości, który wylewał się z kolejnych stron. 😉

Przypadł mi do gustu również zabieg bezpośrednich zwrotów do czytelnika - miałam wrażenie, jakby Lucy siedziała obok mnie i opowiadała, co dzieje się w jej głowie. Świetnie to wyszło!

Perspektywę Adama również dostajemy i choć jego myśli też były ciekawe, to spodobał mi się tak po prostu, jako postać i jako facet. Choć na początku mnie wkurzył tym, że nie pozwolił dojść Lucy do słowa, to rozumiem, z czego to wynikało i później niejednokrotnie udowodnił, jaki jest świetny! Zwłaszcza w pewnej sytuacji pod koniec, naprawdę stanął na wysokości zadania, choć całość okazała się nieco przewrotna. 😁
W książce króluje motyw hate/love i nie wiem jak Wy, ale ja najbardziej uwielbiam moment, kiedy ta "hate" zamienia się w "love", ale bohaterowie ciągle temu zaprzeczają. No cóż, Lucy jest w tym mistrzynią!🤭

"Lucy, powiedz, że mnie nienawidzisz. Wolę, żebyś ty
kłamała, że mnie nienawidzisz, niż żeby jakaś inna dziewczyna kłamała, że mnie kocha."

Wspomniałam już o humorze i rzeczywiście, świetnie się bawiłam podczas czytania. Co ciekawe, ten humor był nieco ordynarny (z braku lepszego słowa), ale w taki uroczy i pozytywny sposób, jakbym właśnie miała styczność z moimi bliskimi przyjaciółmi, a nie suchymi postaciami. Było ryzyko, że autorka przesadzi i gdzieś tam przekroczy granicę dobrego smaku w tym humorze czy w innych scenach, ale tak się nie stało i tutaj również ukłony dla tłumacza, bo po polsku wszystko brzmiało bardzo dobrze. 😊
Nie wiem czy moja paplanina jest w miarę zrozumiała, czy przypomina paplaninę Lucy, ale mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi! 😁
Podsumowując, świetny romans, idealny na rozpoczęcie tego roku! Słodki, zabawny, seksowny i wciągający.
Jeśli więc lubicie slow burny, w dodatku z motywem hate/love, to wpiszcie go sobie na tbr!
9/10!

"Chciałam, żeby moje serce zwolniło. Co z tobą, serce? Co się z tobą dzieje? Miałaś go nie lubić, pamiętasz? Nie ma potrzeby wariować tylko dlatego, że jest w zasięgu ręki."

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2024-01-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki. Poprzednio czytałam książkę "Marriage for one", która bardzo mi się podobała oraz powieść "Pokochać Jasona", która całkowicie skradła moje serce, jej bohaterów mamy okazję spotkać właśnie w "To hate Adam Connor", za sprawą przyjaźni pomiędzy Olivią i Lucy. Książki tak naprawdę można czytać niezależnie niemniej jednak zachęcam najpierw do sięgnięcia po "Pokochać Jasona". W książce znajdziemy takie motywy jak: hate - love, slow burn, celebrity romance czy single dad. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona, natomiast bohaterowie zostali w niesamowicie prawdziwy sposób wykreowani, to postaci, które nie są idealne, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Adam tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbił sobie moją sympatię, szczególnie urzekła mnie jego relacja z synem. Natomiast Lucy początkowo trochę działała mi na nerwy swoim zachowaniem, jednak z każdą kolejną czytaną stroną zacierało się to pierwsze kiepskie wrażenie i zaczynałam lubić Lucy za to jaką osobą jest. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, jest to typowe hate - love, enemies to lovers. Potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Chemia między nimi była po prostu wyczuwalna od pierwszej chwili. Niemniej jednak wątek romantyczny toczy się tutaj swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym bohaterom, co ogromnie mi się podobało! Autorka w swojej powieści w świetny sposób pokazuje relację międzyludzkie - te przyjacielskie, partnerskie, rodzinne czy na stopie rodzic - dziecko. Muszę przyznać, że zaczynając czytać tą książkę nie spodziewałam się jakiś większych plot twistów, jednak muszę przyznać, że w jednym przypadku autorka naprawdę mocno mnie zaskoczyła i tym samym sprawiła, że Adam jeszcze bardziej zyskał w moich oczach! Autorka porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. W książce znalazłam wiele uniwersalnych prawd i wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu! Cudownie, że mogłam dowiedzieć się także co słychać u Jasona i Olivii, bo tak jak wspominałam wyżej bardzo polubiłam tą parę i byłam bardzo ciekawa jak potoczyło się ich życie. Cudownie spędziłam czas z tą książką i nie mogę się już doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki! Polecam!

Link do opinii

[Reklama] Wydawnictwo Znak


   Lucy uważa, że jest przeklęta. Nie należy jej się miłość. Ale już wkrótce przyjdzie jej to zweryfikować, gdyż jej sąsiadem zostaje przystojny aktor - Adam Connor. Mężczyzna tak ją fascynuje, że poświęca jego obserwacji coraz więcej czasu a to ostatecznie prowadzi do tego, że zostaje za to umieszczona w areszcie. Co się wydarzy?
    Jak ja uwielbiam takie slow burn. Rozgrzewające hate-love. Intensyfikację emocji z każdą kolejną stroną. Stopniowanie napięcia. Cudo.
   Wyśmienicie bawiłam się z bohaterami. Było bardzo fajnie i wciągająco. Oczywiście nie zabrakło dramaturgii i chwil, które zaskakiwały, mąciły spokój i siały zamęt. Mamy tutaj bowiem obok walki z uczuciami, zderzenie zwykłego człowieka ze światem blichtru i bywalców salonów. A ten drugi jak wiadomo potrafi wyciągnąć cały brud.
   To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Nie było mi dane czytać pierwszego tomu serii ale to mi w niczym nie przeszkadzało. To osobna historia. Po ukończeniu tej lektury stwierdziłam natomiast, że będę chciała to nadrobić. Autorka ma lekki i przyjemny styl. Całkiem miło spędziłam czas z tą książką.


Polecam 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2024-01-14,

Ella Maison wciąga czytelnika z niezwykła lekkością w progi życia celebrytów.

 


Rozchwytywany przez fanów Adam Connor ceni swoją prywatność w sposób szczególny.

 


Ukazany jako opiewający o ideał ojciec i mężczyzna w gruncie rzeczy zaskarbi sobie serce nie jednej czytelniczki.

 


On sam w rzeczywistości zapragnie zdobyć serce małej stalkerki - Lucy, której pakowanie się w kłopoty wydaje się być codziennością.

 


Uśmiecham się na sama myśl przekomarzanek jakim raczyli nas bohaterzy. Autorka bowiem stworzyła spice romans z niesamowitym poczuciem humoru wtapiając pomiędzy inne nie mniej istotne wątki by nie przytłoczyć nas ilością amorów.

 


Ukazuje jednocześnie, że przyjaźń nie jedno ma imię, a rodzina jest najcenniejszym dobrem tego świata.

 


Lucy choć bywała niezwykle irytująca dla najbliższych sobie gotowa była przenosić góry.

 


To samo można powiedzieć o Adamie, którego sława nie sprowadziła na złe tory.

 


Zwroty kierowane bezpośrednio do czytelnika są tu nienachalnym smaczkiem, a sama książka znacząco różni się od „Marriage for one” która miałam okazje czytać dając nam więcej akcji i emocji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2024-01-07,

Życie Lucy delikatnie mówiąc, zaczęło się sypać. Jest przekonana, że wisi nad nią rodzinna klątwa, która stoi na przeszkodzie do bycia szczęśliwą. Dziewczyna wprowadza się tymczasowo do domu swojej najlepszej przyjaciółki, poczytnej pisarki i jej męża, znanego aktora. Kiedy okazuje się, że ich sąsiadem jest Adam Connor — popularny i przystojny gwiazdor filmowy, Lucy postanawia…troszkę go podejrzeć. Pech chce, że obiekt obserwacji bierze dziewczynę za stalkerkę i pakuje ją do aresztu. Kiedy okazuje się, że aktor się pomylił, Lucy nie potrafi mu wybaczyć. Zaczyna go nienawidzić za to, jak ją potraktował. Ale przecież od nienawiści do miłości jest krótka droga…

Mam mieszane uczucia do tej książki. Z jednej strony ciekawy pomysł na fabułę, błyskotliwe dialogi, a z drugiej do bólu irytująca główna bohaterka, dla której najważniejszy jest rozmiar męskiego przyrodzenia, wałkowanie tego tematu do znudzenia i usilne obrzucanie obelgami faceta, który chce naprawić swój błąd, jakim było bezpodstawne oskarżenie…

Przez postawę Lucy zabrakło mi w tej książce nuty romantyzmu, a motylkom w brzuchu raczej nie wyrosły skrzydełka, bo nie czułam ich podczas czytania. Czułam za to irytację, ale miałam też nadzieję, że w końcu ta historia zacznie wskakiwać na właściwy tor, a motyw slow burn romance jednak nie będzie aż tak do bólu slow.

I doczekałam się! W drugiej połowie książki akcja zaczęła się rozwijać, pojawiło się kilka fajnych zwrotów akcji i to, na co czekałam od początku — chemia między bohaterami.

“To hate Adam Connor” to nie jest zła książka. Gdyby od początku akcja rozwijała się w taki sposób, jak pod koniec, to byłabym kupiona. Jestem jednak pewna, że spodoba się ona wielu z Was.

Mnie po prostu zabrakło większej wielowymiarowości tej historii i takiego przyjemnego iskrzenia między bohaterami. W pewnym momencie niechęć głównej bohaterki, do już sama nie wiedziałam czego i kogo, była zwyczajnie męcząca i nie wniosła niczego nowego i to głównie jej postać wpłynęła na moją ocenę. A oceniam ją tak w skali 3 na 5.
__
Pamiętajcie, że to opinia subiektywna i jeśli jesteście ciekawi losów Lucy i Adama, to zwyczajnie sięgnijcie po tę książkę, żebyście mogli sami ją ocenić. Będę wypatrywać Waszych wrażeń.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanamonia92
zaczytanamonia92
Przeczytane:2024-02-25, Przeczytałem,

,,Wierzę w miłość. Z całego serca"

 

 

Genialnie bawiłam się w towarzystwie Lucy i Adama, których nie sposób nie polubić. Ich znajomość nie rozpoczęła się najkorzystniej zważając na okoliczności a obustronna niechęć z pewnością niczego nie ułatwiła ale to jedynie sprawiło, że chciałam czytać dalej i być świadkiem ich wzajemnych słownych przepychanek. Moje wielokrotne wybuchy śmiechu podczas czytania chyba najlepiej świadczą o tym, że podzielam poczucie humoru autorki chociaż domyślam się, że nie trafi ono do każdego.

 

 

Lucy z pozoru jest nieprzyzwoicie niepokorna i odważna a w głębi serca okazuje się krucha i niesamowicie spragniona miłości. Gdy okazuje się, że jej bliska przyjaciółka jest sąsiadką obłędnie przystojnego aktora Adama Connora młoda kobieta postanawia wykorzystać ten fakt i z ukrycia pocieszyć oko jego widokiem. Pewne okoliczności sprawiają, że musi ujawnić swoją nieproszoną obecność co budzi gniew Adama, który bardzo szanuje swoją prywatność. Ich słowne przepychanki są dopiero początkiem ich znajomości, która z dnia na dzień zmienia się wraz z ich uczuciami. Z Lucy jednak nic nie jest ani proste ani oczywiste a jej temperament niczego nie ułatwia. Jest bardzo zagubiona w swoich przekonaniach przez co jedynie komplikuje swoje już i tak zakręcone życie. Adam zdobył moje serce całkowicie swoim oddaniem i miłością do jedynego synka, który jest jego najcenniejszym skarbem. Prawda jaka wyjdzie na jaw była dla mnie nie takim małym zaskoczeniem ale tym bardziej z jeszcze większym podziwem odebrałam osobę Adama. Nie mniej uroku ma w sobie wyżej wspomniany młody człowiek imieniem Aiden, który jest niezastąpioną postacią w tej historii. Bardzo polubiłam tego małego smyka, który ma w sobie mnóstwo miłości. To cudowna historia, pełna świetnego poczucia humoru i nieprzewidywalnych zawirowań.

 

Link do opinii

Uważam tę książkę za nieodkładaną. Uwielbiam w niej dosłownie wszystko. Od samego początku polubiłam Lucy. Między innymi za jej zołzowaty charakter. Może czasami bywała trochę dziecinna, tutaj myślę o ciągłym mówieniu o jej preferencjach dotyczących mężczyzn, jednak chyba wszystko potrafię jej wybaczyć.

 

"To hate Adam Connor" jest świetnie napisaną książką. Jest urocza, lekka i bardzo zabawna. Muszę przyznać, że obawiałam się wątków #singledad #nanny #moviestar Były ze sobą świetnie połączone. Dobrze zostały przedstawione trudne relacje między rozwodzącą się parę. Do tego było kilka takich momentów, które mnie bardzo zaskoczyły i się ich w ogóle nie spodziewałam.

 

Wątki #hatelove #celebritycrush również były ciekawe pociągnięte. Bałam się, że będą poprowadzone w oklepany sposób. Niby taka zwykła fabuła, a jednak bardzo wciągająca. W rozdziałach pisanych z perspektywy Lucy przypadły mi do gustu fragmenty, gdzie bohaterka zwracała się bezpośrednio do czytelnika. Jakby prowadziła z nim rozmowę.

 

Oczywiście jak wiele innych osób pokochałam Olive i Jasona. Koniecznie muszę nadrobić poświęconą im książkę. Relacja Lucy z Olive była cudowna, podobnie ja z Aidenem. Lucy kochała swoich przyjaciół, traktowała ich jak rodzinę. Była bezinteresowna, walczyła o ich mierzenia. Nawet mruczka Dana potrafiła do siebie przekonać.

 

Poprzednia książka autorki również mi się podobała, ale ta ją przebija. Polecam wszystkim ?

Link do opinii

Lucy twierdzi, że nad jej rodziną wisi klątwa, przez którą jej związki z góry skazane są na niepowodzenie. Właśnie zakończyła jeden z nich. I to tylko utwierdziło ją w tym przekonaniu. Przeprowadziła się do swojej najlepszej przyjaciółki - żony sławnego aktora. Tak się złożyło, że w sąsiedztwie mieszka inny znany gwiazdor Hollywood. Lucy postanawia wejść na drabinę i z ukrycia chwilę poobserwować przystojnego sąsiada. Przecież nic się nie stanie, prawda?

 

Podczas swoich obserwacji Lucy jest świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Rusza na pomoc małemu Aidenowi, który jest synem przystojnego sąsiada. Przez to musi wyjść z ukrycia. Adam jednak inaczej interpretuje jej obecność i oskarża ją o stalking, w efekcie czego Lucy trafia do aresztu. I tak zaczyna się ich wojna. Dziewczyna przechodzi od zauroczenia do nienawiści. A drogi tej dwójki zaczną się częściej krzyżować. Co z tego wyniknie?

 

Ella Maise napisała kolejny świetny romans. Bardzo dobrze mi się go czytało i nie mogłam oderwać się od lektury. Początkowo to lekki romans, ale w drugiej części staje się dużo bardziej pikantny. Do tego przepychanki słowne między bohaterami, czyli to co lubię najbardziej. Lucy to szalona kobieta, ale też odważna i wrażliwa. Bardzo ją polubiłam. Jej przyjaźń i lojalność wobec Olive zasługuje na podziw. Te dwie kobiety razem są nie do zatrzymania a ich pomysły potrafią zaskakiwać. Adam też zasługuje na słowa uznania. Jego miłość do syna i to jak próbuje go chronić urzekło mnie. Sława nie uderzyła mu do głowy i pozostał sobą. W dzisiejszych czasach to naprawdę wiele. Mi osobiście ta historia przypadła do gustu, ale czy Wam się spodoba? Przekonajcie się sami. Zapraszam do lektury.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zfascynacjaoksia
Zfascynacjaoksia
Przeczytane:2024-01-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Czy pierwsze wrażenie ma znaczenie?

 

,,To Hate Adam Connor" to moje kolejne spotkanie z piórem Autorki i muszę przyznać, że jestem nim jeszcze bardziej zauroczona. Ella Maise to bezsprzecznie prawdziwa mistrzyni #slowburn romansów, które fundują czytelnikom całą paletę skrajnych, odurzających emocji, począwszy od rozgrzewającej ekscytacji, poprzez lawinę silnych wzruszeń, aż do łez szczęścia, przeplatających się z błogim ukojeniem. Bezsprzecznie, jeśli kochacie subtelne, niezwykle sugestywne opowieści, dopieszczone znakomicie nakreślonymi postaciami, które momentalnie stają się bliskie czytelnikowi, będzie absolutnie oczarowani!

 

Ella Maise włada nadzwyczaj błyskotliwym piórem, dlatego kartki przelatują przez palce w zawrotnym tempie. Sugestywny styl pisarki oraz rozmach, z jakim naszkicowana została powieść, dosłownie angażują wszystkie zmysły. Na ogromne brawa zasługuje solidna porcja humoru, a szczególnie zadziorne, emocjonujące dialogi, które nie tylko pasjonują, ale nadają całości wyjątkowego charakteru, a także stają się przyczyną wielu niekontrolowanych wybuchów śmiechu.

 

Akcja toczy się subtelnie, niespiesznie, a jednak nie zabrakło trudnej tematyki, która poruszy najczulszą strunę czytającego. Sieć misternie utkanych sekretów oraz niełatwe dylematy, czynią z powieści niebywale przejmującą i zarazem intrygującą historię, od której naprawdę niełatwo się oderwać. Prym jednak wiedzie optymistyczny wydźwięk, przyjaźń, bezinteresowność, budowanie bezpieczeństwa, to bezsprzecznie zjawiska, jakie zafundują w czasie lektury ukojenie, mimo iż mamy tu do czynienia ze światem celebrytów, gdzie życie prywatne i wszelkie błędy wyciągane są na światło dzienne, i to niekoniecznie w rzeczywistej formie.

 

,,To Hate Adam Connor" to ciepła, romantyczna, odurzająca opowieść, która daje nadzieję, że każdy zasługuje na prawdziwą miłości. Ten pasjonujący, nieszablonowy romans z czułością otula niczym puchaty koc, ale zarazem uderza do głowy, odurza niczym silny lek. Podsumowując, lektura idealna, jaka rozkocha w sobie każdego wrażliwego i głodnego skrajnych emocji czytelnika. Polecam całym sercem! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2023-12-29, Ocena: 6, Przeczytałem,

Cześć kochani ?

Tę recenzję poprzedzę pytaniem. Który aktor lub inna znana osoba byłaby Waszym wymarzonym sąsiadem?

 

 

Uleczę Twoje serce. Kawałek po kawałku.

Wyobraźcie sobie, że mieszkacie u swojej najlepszej przyjaciółki , a dom obok zajmuje najbardziej pożądany hollywoodzki aktor wraz z pięcioletnim synem. 

Czy pokusiłybyście się i choć raz zajrzały za oddzielający Wasze posesje mur? 

Przyznam szczerze mnie by kusiło i to bardzo.  

Lucy Mayer i jej przyszywana siostra Olive Thorn po wypiciu morza tequili uznały, że małe przeszpiegi są świetnym pomysłem. 

Problem w tym.. że Lucy została przyłapana przez swój obiekt westchnień na gorącym uczynku. Tyle tylko, że Adam nie zna wszystkich okoliczności wtargnięcia sąsiadki.. 

Myśląc, że ma do czynienia ze stalkerką wysyła ją do aresztu , co skutkuje długofalowym konfliktem. 

Czy tej dwójce uda się dojść do porozumienia? Czy mały Aiden będzie pomostem pomiędzy ojcem, a Lucy?

O tym musicie się przekonać.  

 

Pióro Elli Maise pokochałam po lekturze książki Marriage for one , ponieważ był to piękny romans z wątkiem rozkwitającej miłości bohaterów.

Tyle tylko.. że.. To Hate Adam Connor okazało się być jeszcze lepsze i po prostu roztopiło moje serce.  

Czy można nie obdarzać miłością mężczyzny, który na pierwszym miejscu stawia swego synka, a uczucia do kobiet mimo oszałamiającej kariery i wielu okazji do przypadkowego seksu traktuje poważnie?

Czy można się nie rozpłynąć, gdy czyta się o małym chłopcu ,który pragnie zdobyć przyjaciół i być taki jak tata?

No właśnie nie da się po prostu nie przepaść z kretesem. 

A dodając do tego wygadaną pyskatą kobietę z dużą wrażliwością otrzymamy coś pięknego. 

W tej niesamowicie ciepłej i otulającej historii jest dosłownie wszystko, co sprawia ,że kochamy czytanie.  

Ciekawe wątki, dwoje zranionych ludzi, którzy próbują się odnaleźć, tajemnice, intrygi mnóstwo śmiechu , akcji, wzruszeń oraz opisane ze smakiem (ale nie będące integtalną częścią fabuły) sceny zbliżeń stanowią mieszankę idealną. 

Polecam , uwielbiam kocham i zachęcam, jeśli tylko będziecie mieli okazję czytajcie i cieszcie się znakomicie spędzonym czasem. ??

 

Link do opinii
Inne książki autora
The Hardest Fall
Ella Maise0
Okładka ksiązki - The Hardest Fall

SPORTOWY #SLOWBURN ROMANS NA AMERYKAŃSKIM KAMPUSIE Zawsze miałam pecha. A kiedy w pobliżu pojawiał się Dylan Reed, wychodziłam na wyjątkową wariatkę...

Pokochać Jasona
Ella Maise0
Okładka ksiązki - Pokochać Jasona

Gorący hollywoodzki romans! Już raz go pokochała. Teraz on zrobi wszystko, by ponownie zdobyć jej serce. Olive Taylor właśnie napisała swoją pierwszą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy