This Winter
Alice Oseman

Przed rodziną Springów Boże Narodzenie, czas, który wszyscy powinni spędzać razem, czas pełen miłości i szczęścia. Tylko czy aby na pewno? W tej rodzinie święta nigdy nie były idealne, a po ostatnich zdarzeniach może być jeszcze gorzej. Emocje nagromadzone przez cały rok potrafią wybuchnąć w najmniej oczekiwanym momencie. Konflikt między dziadkami, choroba Chariego i inne sprawy dają o sobie znać. Czy uda im się odłożyć wszystkie problemy na bok i przeżyć wspólnie czas? Jak będzie wyglądać ten magiczny czas w rodzinie Springów?

Zacznę od tego, że książka należy do literatury młodzieżowej i była czytana przez nastoletnią córkę.
Książka jest nowelką, która powstała, zanim powstał Heartstopper. Ma tylko 144 stron, na dodatek napisana większą czcionką, a to sprawia, że czyta się ją naprawdę szybko. Historia, jaką w niej poznamy, według Amelki jest ciekawa, wciągająca. Czyta się ją z perspektywy Tori, Charliego i Olivera, co pozwala zobaczyć, jak przeżywa ten czas każdy z nich.

Bohaterowie dobrze córce znani z innych książek. Uważa, że są ciekawi, dobrze wykreowani.

„This Winter” to według córki książka, która spodoba się każdemu, kto czytał i polubił „Heartstoppera”. Polecamy.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

„This Winter” to świąteczna nowelka z uniwersum Heartstoppera, która została napisana przed Heartstopperem. Mimo że króciutka, jest najbardziej wartościową ze świątecznych książek, jakie ostatnio przeczytałam. I nie piszę tego dlatego, że Heartstoppera uwielbiam, chociaż tak faktycznie jest, ale dlatego, że w tak niewielkiej objętości Oseman zmieściła tak wiele treści. I niesamowitych emocji, działających na czytelnika z siłą huraganu, rozrywających serce na milion małych kawałków.

Święta nie zawsze i nie dla każdego są magicznym czasem, w którym dzieją się cuda. Często świąteczny posiłek przy wspólnym stole jest okazją do tego, aby wylać wszystkie żale, pretensje, aby zaognić konflikty. Powinno być odwrotnie, jednak nie zawsze się udaje. To nie jest łatwy czas dla rodziny Springów. Nie dość, że normą stały się w tym domu kłótnie, to jeszcze dochodzą do tego problemy zdrowotne Charliego. Chłopak zmaga się z zaburzeniami odżywiania, z czym nie chce się obnosić w rodzinie, bo sam do końca nie rozumie, co się z nim dzieje. Jego problemy stają się jednak głównym tematem rozmów wśród bliskich. Charlie czuje się z tym bardzo źle, tym bardziej, że nie wszystkie komentarze kierowane w jego stronę są pełne zrozumienia i empatii. Niektóre nie powinny w ogóle się pojawić. Święta to nie jest być może najlepszy czas na wybuch emocji, co jednak zrobić, kiedy gromadzone od dłuższego czasu muszą w końcu znaleźć swoje ujście?

Nowelka w dość jasny sposób pokazuje, że temat zdrowia psychicznego wciąż jest dla wielu osób tematem tabu. Nadal zbyt mało się na ten temat mówi, zbyt rzadko o tym rozmawia. Szczególnie ważne są powieści młodzieżowe, które w niewymuszony sposób dotykają tak wrażliwych sfer życia młodych ludzi. Bo mają szansę dotrzeć do szerokiego grona, mają szansę uświadomić, pokazać, że problem istnieje i że nie zniknie, jeśli będziemy udawać, że go nie widzimy. A często dzieje się tak, że osoby, których dany problem dotyczy, nie przyznają się do niego nawet same przed sobą. W gronie rodzinnym tym bardziej. Bo panuje przekonanie, że nie o wszystkim mówi się głośno. A szkoda, bo powinno się krzyczeć o tym na cały głos. Zaburzenia odżywiania to problem, który dotyka coraz większej liczby młodych ludzi. Dlatego trzeba o nim mówić, trzeba uświadamiać i przede wszystkim reagować. Cieszę się, że powstają tego typu książki. Może w końcu coś się zmieni i temat zdrowia psychicznego zacznie być traktowany poważniej. Bo szczególnie młodzi ludzie niechętnie przyznają się do problemów natury emocjonalnej. Z różnych powodów. I mogą nawet nie wiedzieć, że potrzebują specjalistycznej pomocy.

Ze względu na poruszane tematy książka nie jest łatwa. Dużo w niej trudnych emocji, które oddziałują również na czytelnika. Chociaż uwielbiam to uniwersum oraz Charliego, Nicka, Tori i Oliviera, pierwszy z nich trochę mnie drażnił w tej nowelce. Wszystko kręci się wokół niego w tym dodatku, a on zachowuje się wprawdzie w sposób typowy dla nastolatków (wiecie, coś w stylu: jak rodzice za bardzo się interesują to źle, kiedy przestają i starają się zachowywać normalnie, też źle, bo ignorują), jednak niepasujący do jego kreacji z głównej serii. Jest jeszcze coś, co nie do końca przypadło mi do gustu, mimo mojego uwielbienia wobec tego, co tworzy Oseman. Zakończenie. Nie ma go! Książka urywa się w dość nieoczekiwanym momencie, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia czy podsumowania. Przez to pozostaje niedosyt.

„This Winter” to świąteczna powieść inna niż wszystkie i prawdę mówiąc inna niż się spodziewałam. Zostałam zaskoczona. Jednak na plus, bo ważniejszy dla mnie od cukierkowej świątecznej atmosfery i cudów, które mogą się wtedy zdarzyć jest fakt, że książka porusza trudne i ważne tematy. I że jest szczera, prawdziwa, życiowa. Oczywiście z całego serca polecam!

Czy to nie cudowny zbieg okoliczności, że w ciągu ostatnich kilku dni przeczytałam aż dwie książki z uniwersum Heartstoppera? Najpierw przeciekawy Yearbook, a teraz nowelka ze świata Nicka i Charliego, w której dużo jest świąt. Kiedy pozycja ta znalazła się w moich dłoniach, oszalałam z radości. Jednak czy zasługuje ona na polecenie? Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie w tej opinii.

Nastoletni Charlie Spring przeszedł w tym roku wiele. Teraz gdy już może cieszyć się pobytem w rodzinnym domu, z dala od szpitala, wciąż coś idzie nie po jego myśli. Boże Narodzenie nigdy nie było najłatwiejszym czasem dla rodziny Springów, tym razem jest jeszcze ciężej - problemy zdrowotne Charliego dominują w rozmowach, choć chłopak sobie tego nie życzy. Z drugiej strony jednak brakuje mu świadomości, że ktoś się o niego martwi... Czy istnieje szansa na to, by jeszcze uratować te święta?

Rozpoczynając lekturę tej pozycji, nastawiona byłam raczej na coś, co w pewien sposób dostarczy mi tego świątecznego klimatu, ale jednocześnie nie ominie poważnych tematów. No i cóż, tak właśnie się wydarzyło, a Alice Oseman po raz kolejny udowodniła, że pod płaszczykiem uroczej historii zręcznie potrafi przemycić trudne, nierzadko łamiące serce wątki.

O dziwo, książka mimo swojej niewielkiej ilości stron zdołała pomieścić aż trzy perspektywy. Jako czytelnik mogłam śledzić losy rodziny Springów oczami Tori – siostry Charliego, samego głównego bohatera Heartstoppera, a także najmłodszego z rodzeństwa, Olivera. Przyznaję, że dzięki temu zabiegowi zdołałam bliżej poznać te dwie postaci, a zwłaszcza Tori, która wzbudziła moją ciekawość już podczas lektury komiksów. Jest to bohaterka, dość zamknięta w sobie, ale dla swoich najbliższych gotowa jest zrobić naprawdę wiele.

Alice Oseman po raz kolejny zdobyła moje serce, a ta króciutka książeczka zdominowała moje myśli. Cieszę się, że dzięki wydawnictwu Jaguar możemy dbać o naszą miłość do Heartstoppera i poznawać kolejne historie z tego uniwersum. This Winter może nie jest typową powieścią świąteczną, ale zdecydowanie wzbudza wiele emocji i pozostawia w pewnego rodzaju satysfakcji. Nie mam zamiaru również ukrywać, że z chęcią będę wracać do tego tytułu w przyszłości.

Ciekawym zabiegiem mogę nazwać umieszczenie fragmentu innej powieści Alice Oseman na końcu tej książki. Choć było to dość niespodziewane, to jednak lektura tej części sprawiła, że wprost już przebieram nogami z niecierpliwości i czekam na polską premierę tejże powieści. Nie ma co, wydawnictwo Jaguar potrafi rozbudzić ciekawość czytelnika.

This Winter polecam gorąco wszystkim miłośnikom Heartstoppera i tym, którzy chcieliby poznać chociaż troszkę bliżej rodzeństwo Charliego. Tori i Oliver to postacie, które zdecydowanie zasługują na uwagę.