Teściową oddam od zaraz

Ocena: 5.07 (14 głosów)
Inne wydania:

Nadmiar zawsze rodzi problemy. Z upiornie życzliwą teściową tak samo trudno wytrzymać, jak z jędzą. Kłopot, z jakim boryka się Iza Łęcka, to jednak drobnostka w porównaniu z tarapatami, w jakie popadnie jej serdeczna przyjaciółka, Anna Maria Rozbicka zwana Amą. Despotyczna matka, nieoczekiwane zgony w rodzinie, tajemniczy stolik z podejrzaną zawartością, a na dokładkę przystojny prokurator prowadzący śledztwo… Czy niepokornej Amie uda się pomóc policji i uporządkować własne życie? Czy Iza wreszcie uwolni się od swojej uciążliwej teściowej?

Informacje dodatkowe o Teściową oddam od zaraz:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2018-11-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-65351-77-7
Liczba stron: 272

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Teściową oddam od zaraz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Teściową oddam od zaraz - opinie o książce

Avatar użytkownika - truskawka2
truskawka2
Przeczytane:2019-09-08,

Wszyscy znamy dowcipy o koszmarnych teściowych. Niestety w prawdziwym życiu ich ofiarom nie jest do śmiechu. Takie panie uważają, że nikt nie jest dostatecznie dobry dla ich dziecka i próbują to jego drugiej połówce na każdym kroku boleśnie udowodnić. Iza trafiła na teściową z koszmaru, która na pierwszy rzut oka wydaje się prawdziwym skarbem. Życzliwa, uczynna, pełna dobrej woli. Niestety z tej dobrej woli wynikają same problemy. Potrafi zrobić w domu Izy czy warsztacie jej męża zrobić porządek po swojemu. Skopać grządkę, robiąc z cebulek roślin miazgę. Podrzucić placki na smalcu, po których Izę boli wątroba. Do tego trajkocze jak najęta. Słodki koszmar. Dziewczyna najchętniej by ją faktycznie komuś oddała (nosi się z zamiarem napisania takiego ogłoszenia). Albo udusić. Prawdziwy kryminał. Jednak to pestka w porównaniu z problemami jej przyjaciółki - Anny Marii, zwanej w skrócie Amą. W jej życiu dopiero jest prawdziwy kryminał. Najpierw w niejasnych okolicznościach umiera jej ciocia. Być może śmierć ma związek z meblem "nadzianym" biżuterią Niedługo potem zostaje zamordowany kuzyn Amy - czarna owca w rodzinie. Śledztwo prowadzi prokurator, który wyrażnie jest Anną Marią zainteresowany (choć ta po zawodzie miłosnym kłuje jak jeż). Czy oba kryminały skończą się happy endem?

Książka bardzo niebezpieczna. Można przy jej lekturze umrzeć ze śmiechu. Czytacie na własną odpowiedzialność!

dr Kalina Beluch

Link do opinii
Kolejna sympatyczna opowieść o mieszkańcach Kraśnika z wątkiem kryminalnym, rodzącym się uczuciem na pierwszym planie. Ciekawe postaci, kobiety jako grupa wsparcia prokuratury i policji. I sprawdzająca się od lat reguła: "przez żołądek do serca".
Link do opinii
Lekka i przyjemna książeczka z dużą dawką humoru. Bardzo miło się czyta. .
Link do opinii
To powieść dla osób poszukujących niewymagającej lektury, przy której można się najzwyczajniej pośmiać i "rozerwać". Jest humor, jest zagadka, są barwne postaci, wątek kryminalny i wątek miłosny. Język powieści jest prosty i niewyszukany, a sama historia troszkę przerysowana, aczkolwiek może być zabawna. Zabrakło mi tu więcej tytułowej teściowej, która pojawia się jedynie w kilku wątkach, wszak już sam tytuł sugeruje, iż wszystkie synowe w tej właśnie powieści odnajdą duchowe wsparcie :)
Link do opinii
Oceniłam książkę po okładce i zaczęłam ja czytać z przekonaniem, że będzie to kolejna historia młodej żony, która szuka "sposobu na teściową". Nic z tego. Sensacyjno- kryminalna opowieść nie traci nic ze swej lekkości, bawi aż do ostatniej strony.
Link do opinii
TO JEST NAPRAWDĘ REWELACYJNA KSIĄŻKA!!! Na samą myśl o niej już mi się buzia śmieje!!! Dawno tak dobrze nie bawiłam się z żadną powieścią, mamy tu dawkę humoru niebezpieczną dla życia i zdrowia, brzuch boli strasznie, ale warto!!! Naprawdę warto!!! Szczególnie jeżeli za oknem chlapa, śnieg, zimno, mroźno, a miała być już wiosna!!! A tytuł??? Czy nie jest po prostu fenomenalny? Jest! Od samego początku wiedziałam, że będę zachwycona tą lekturą i nie zawiodłam się na niej, ba!, przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Pomysł naszej bohaterki cudowny, po prostu trzeba napisać ogłoszenie i sprzedać, gdzie tam, nawet oddać za darmo, ewentualnie dopłacić i problem z głowy!  Małgorzata J. Kursa nie lubi poważnych, smutnych i zamartwiających się bezustannie osób, woli ludzi pogodnych, radosnych, ponieważ sama należy do optymistów i śmieszek. Polityka może obudzić w niej agresję, podobnie jak głupota. Posiada męża i córkę, jak też kotkę Kropkę. Pisuje "humorystyczne czytadła", które to określenie tak bardzo mi się spodobało, że postanowiłam żywcem spisać je z okładki książki. Teściowa naszej bohaterki jest osobą miłą, sympatyczną, próbującą wręcz zagłaskać na śmierć, przynajmniej zdaniem jej synowej. Iza postanawia więc w sposób niebywale oryginalny i ciekawy zwyczajnie się jej pozbyć. Planuje napisać ogłoszenie, a ten świetny pomysł popiera jej przyjaciółka, Ama. Dziewczyny doskonale się bawią przy napojach wyskokowych, ale na drugi dzień nie czują się najlepiej, szczególnie, że mają jechać na łono natury i ciężko pracować, przynajmniej Iza ma taki zamiar. Przyjaciółkę zabiera przy okazji, poza tym umówiona jest także z teściową. Ta ostatnia jest tak miła i dobra dla obu pań, troszczy się o nie, dba, okazuje się człowiekiem, z uczuciami, przeszłością, doświadczeniami wcale nie takimi wesołymi, że nagle w Izabeli rodzą się wyrzuty sumienia, a plan wcale nie jest już takim idealnym rozwiązaniem. Książka jest naprawdę pełna humoru, napisana w sposób interesujący, przemyślany, szczegóły współgrają ze sobą, a język autorki jest lekki i dowcipny. Mamy tu i wątek kryminalny, interesująco opowiedziany, pasujący do całości, akcja rozwija się z każdą kolejną stroną. Więcej nie zdradzę, za to na pewno mogę polecić całym sercem, na poprawę humoru jak znalazł! Sama z wielką chęcią poznałabym inne tytuły pani Kursy, bo z tą lekturą bawiłam się naprawdę wyśmienicie! Pisarka nie minęła się na szczęście z powołaniem, robi to, w czym jest znakomita, na czym się zna, a dzięki temu my, czytelnicy możemy miło spędzić czas z ulubioną powieścią.  Na koniec chciałabym podzielić się jeszcze cytatem z tej książki:
"- Bo, rozumiesz, jak wychodziłam za Pawła, to nie miałam pojęcia, że wychodzę też za jego matkę!"
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2012-01-16,
Niełatwe jest życie synowej „Teściową oddam od zaraz” Małgorzata J. Kursa wyd. Prozami rok: 2011 str. 216 Ocena: 4,5/6 Teściową oddam od zaraz jest trzecią z kolei powieścią Małgorzaty J. Kursy. Przed jej opublikowaniem na rynku wydawniczym pojawiła się Babska misja i Tajemnica Sosnowego Dworku. Wkrótce po ukazaniu się Teściowej… nakładem wydawnictwa Prozami wydana została czwarta książka tej autorki, nosząca tytuł Najlepsze jest najbliżej. Pani Małgorzata urodziła się i wychowała na Rzeszowszczyźnie. Na życie patrzy z optymizmem i, tak mi się przynajmniej wydaje, chce by i inni tak na nie spojrzeli. Myślę, że właśnie dlatego tworzy „humorystyczne czytadła”. Czy ich przeczytanie przynosi spodziewane efekty? Przekonajmy się . Do książki Małgorzaty J. Kursy zabierałam się już od pewnego czasu. I nie chodzi tu o żadną prozę życia, o brak czasu czy o niechęć. Po prostu odczuwałam zew natury i czytałam jedynie kryminały w czystej formie. Aż do teraz, bo nagle, bez wcześniejszych wyraźnych oznak, zachciało mi się lektury lżejszej i zdecydowanie bardziej rozrywkowej. Już dłużej nie zwlekając, sięgnęłam po Teściową oddam od zaraz i… wpadłam jak śliwka w kompot. W sumie teraz jak o tym myślę, to wiem, że powinnam była tę pozycję przeczytać już dawno temu. A później kilka razy to powtórzyć. Tak w sumie między każdym czytanym kryminałem. Dlaczego? Bo kryminały, jakie wspaniałe by nie były, mają jedną zasadniczą wadę – wprawiają człowieka w stany lekko depresyjne. Przynajmniej mnie. Ich zgłębianie, poznawanie psychiki psychopaty, podążanie tropem zbrodni i usilne starania mające na celu rozwiązanie piętrzących się zagadek powodują, że mój mózg potrzebuje resetu. A nic tak dobrze nie resetuje umysłu „czytacza” jak dobra, łatwa i przyjemna lektura, a taką właśnie jest powieść Teściową oddam od zaraz. Izabela Łęcka od roku jest szczęśliwą mężatką. Pawełek, jej ślubny, gdyby mógł, nieustannie nosiłby ją na rękach. Na szczęście jest on również zapalonym stolarzem, który na widok antycznych mebli dostaje drgawek i nie mogąc się opanować od rana do wieczora usilnie je restauruje. W tym czasie Iza może odpocząć od ogromu miłości, jaką małżonek na nią przelewa. Bo, bądźmy szczerzy – kobiety uwielbiają być rozpieszczane i wielbione, ale z umiarem. Pawłowi Łęckiemu odrobiny tego umiaru brakuje. Brakuje mu również asertywności i czasami zdrowego rozsądku. Z tego też powodu nie jest w stanie odmówić niczyim prośbom – nieważne czy prosi mama, kolega czy… poprzednia żona. Na całe szczęście Iza jest dość pozbieraną kobietą i wie, z jakim typem mężczyzny się związała. Nie przeszkadza jej więc wsparcie, jakie mąż okazuje otoczeniu. Przeszkadza jej jednak ociupinkę własna teściowa. Czemu? Bo to czarownica, diabeł wcielony i zło całego świata w jednym. Czy na pewno? No tak, w końcu… od czego by tu zacząć? Skopała cały ogródek Izy nie pytając wcześniej o to, czy może. W tej sposób Izabela została pozbawiona bardzo drogich cebulek. Co dalej? Ugotowała obiad, od którego Izę rozbolał brzuch. No i jeszcze posoliła już posolone ziemniaki. Ale szczyt szczytów osiągnęła nazywając Izę – Belunią. No bo, czy Izabela zasłużyła sobie na takie straszne przezwisko? No raczej nie. Można więc postawić tylko jedną diagnozę – Ada Łęcka to zły człowiek. Prawda? No nie, z tym zgodzić nie może się nawet sama bohaterka. Bo Adą kierują tylko i wyłącznie dobre pobudki. Jest życzliwa na wyrost, i tyle. Jednak nawet przeprowadzenie tak szczegółowego rozpoznania nie sprawia, że Iza zmienia zdanie o teściowej. Najchętniej by ją komuś sprzedała. Choć nie, nikt by pewnie nie chciał jej kupić. To może… tak oddałaby ją z wielką chęcią. I jeszcze dopłaciła. Takie postanowienie składa sobie nasza bohaterka podczas wieczoru spędzonego z przyjaciółką. Jak się jednak okazuje… nie, tego zdradzić Wam nie mogę. O tym, jak potoczą się losy Ady, czyli znienawidzonej teściowej, wspaniałomyślnego Pawełka, będącej na skraju rozpaczy Izabeli i jej serdecznej przyjaciółki Amy, która alergicznie reaguje na mężczyzn, będziecie musieli przekonać się sami. Jedno jest jednak pewne, nie pożałujecie, że te perypetie poznaliście :). Książka osadzona jest we współczesności, w jednym z podlubelskich miasteczek. Życie toczy się tam swoim własnym torem, każdy zna swojego sąsiada i wie co się dzieje w jego domu. Ludzie wtykają nos w nie swoje sprawy i przychodzi im to całkiem naturalnie. Nikogo nie dziwi obcy człowiek radzący, którą wodę mineralną powinno się zakupić. Okazuje się jednak, że nawet w takiej mieścince dziać się mogą rzeczy, których nie powstydziłoby się żadne wielkie miasto. Szaber, przemyt, ukrywanie łupów, morderstwa i szalone ucieczki stają się codziennością, kiedy na jaw wychodzą machlojki jednej z bardziej znanych rodzin w miasteczku. Jak potoczą się losy bohaterów? Kto przeżyje te wszystkie perypetie i wyjdzie z nich obronną ręką? Komu nie będzie dane doczekać finału tej historii? O tym przekonajcie się sami :). Jedno jest pewne, pióro pani Małgorzaty J. Kursy jest wyjątkowo lekkie i łatwo przyswajalne. Dzięki Teściowej… zyskałam kilka chwil wytchnienia i zupełnie nowe spojrzenie na otaczającą mnie rzeczywistość. Koniec końców okazało się oczywiście, że sięgnęłam po przezabawny kryminał. Przyznam szczerze, że spodziewałam się po tej książce czegoś zupełnie innego. Sam tytuł sugerował, że poznam teściową z piekła rodem. Otrzymałam zabawną historię z morałem, którą śmiało mogę polecić każdej napotkanej osobie. Warto przeczytać. Zdecydowanie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2019-07-25, Ocena: 5, Przeczytałem, Wypożyczone, 52 książki 2019,

"Teściową oddam od zaraz" to bardzo fajna książka,napisana w humorystycznym tonie,lekka,przyjemna,w sam raz na letni deser przy kawie.
Tytuł nieco mylący,bo wątek teściowej istnieje ale nie jest on głównym tematem książki.
Akcja powieści ma miejsce w Kraśniku, a rozpoczyna się w mieszkaniu jednej z bohaterek – Izabeli Łęckiej, która knuje wraz z przyjaciółką Amą, jak chytrze pozbyć się nadopiekuńczej teściowej. Starsza pani po każdej wizycie u rodziny pozostawia zniszczenia niczym po przejściu huraganu. Wątek teściowej traci jednak na sile na skutek wyjścia na jaw okoliczności łagodzących – dojmującej samotności i opuszczenia oraz chęci bycia potrzebną Anny Łęckiej.Iza dostrzega przyczynę kataklizmów i daje matce męża drugą szansę. Jak wiadomo życie, zwłaszcza to wykreowane w książkach, nie lubi próżni, więc na horyzoncie pojawiają się chmury, prawdziwe kłopoty w postaci trupa.
Kto i dlaczego został zabity?Co ma wspólnego z zabójstwem mąż Izy i czy jeden trup wystarczy? Na te pytania otrzymamy odpowiedź po przeczytaniu tej humorystycznej książki przy której można się najzwyczajniej pośmiać i „rozerwać”. Jest humor, jest zagadka, są barwne postaci, wątek kryminalny i wątek miłosny.Język powieści jest prosty i niewyszukany, a sama historia troszkę przerysowana, aczkolwiek może być zabawna.

Link do opinii

Fajna, zabawna  książka, napisana w humorystycznym tonie, lekka i przyjemna, w sam raz na popołudnie.
Tytuł jednakże nieco  mylący, gdyż  wątek teściowej istnieje, lecz ale nie jest on głównym tematem książki.
Poza tym jest humor,  wątek kryminalny i wątek miłosny, zagadka,  barwne postacie. Język powieści jest prosty i niewyszukany, a sama historia troszkę przerysowana, aczkolwiek może być zabawna.

Link do opinii

Przezabawna książka z wątkiem miłosnym, humorystycznym i kryminalnym. I ta teściowa okazuje się nie taka straszna jak ją malują, przynajmniej jedna- Ada. Za to Eleonora wredna i widząca tylko synia, który de fakto był leniem i obibokiem. I rozwiązanie sprawy jej śmierci niby była mafia, ale jej śmierć prozaiczna. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2018-04-06, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2018-03-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
Reklamy