Do czego posunie się toksyczna kobieta i jakie skrywa tajemnice? Aleksander wiele przeszedł w swoim życiu. Właśnie rozstał się z Moniką, która jak się okazało, nigdy go nie kochała. Pewnego dnia do drzwi mężczyzny puka jej siostra wraz z kilkuletnim chłopcem. To spotkanie, choć zupełnie niezaplanowane i można by rzec, przypadkowe, przerodzi się w cudowną relację Alka i Poli. Jednak co zrobi Monika, kiedy dowie się, że siostra podbiła serce jej byłego?
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2023-04-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł: "Taką sobie ciebie wymarzyłem"
Autor: Magdalena Krauze
Data premiery: 26.04.2023r.
Wydawnictwo: Mięta
Potraficie przebaczać?
Czy przychodzi Wam to ciężko?
.
.
"Taką sobie ciebie wymarzyłem" to kolejna książka Magdaleny Krauze. Czytałam jej wszystkie powieści i każda była świetna, a jak było tym razem?
.
.
Tym razem jak zwykle było wspaniale!
Autorka potrafi zaczarować czytelnika tak, że nie chce się odłożyć książki na bok. Jej lekkie pióro powoduje, że chciałoby się tylko więcej i więcej... no ale niestety trzeba grzecznie czekać na kolejne jej dzieło🙈
.
Żebyście tylko nie myśleli, że to "kolejna" cukierkowa miłość. Nic z tych rzeczy!.
Owszem była miłość, ale owiana cierpieniem... niepewnością... bólem...
Kiedy zaczynałam przygodę z tą lektura nie pomyślałabym, że spotka mnie przy niej tyle emocji! Na końcu poleciała mi nawet łezka po policzku...😪 Co prawda muszę przyznać, że zaczęłam się domyślać, że coś jest nie tak... Nawet przeszło mi przez myśl, że tak może się stać, a tu bach! To naprawdę się stało... to, o czym myślałam 😪
No, ale cóż... to tylko książka. Aczkolwiek takie rzeczy zdarzają się w realnym życiu... I to jest najmutniejsze i czasami bardzo niesprawiedliwe...
.
.
Napisałam Wam tyle o moich odczuciach, ale chyba pora żebyście się dowiedzieli o czym była książka 😁
.
Zatem...
Aleksander to wspaniały mężczyzna z bolesną przeszłością. Był wychowankiem domu dziecka, a wcześniej pomieszkiwał z ciotką. W jego życiu pojawiła się Monika, z którą był 1,5 roku. Po tym czasie zauważył, że coś się zmieniło, że jego kobieta się zmieniła... że nie jest tak, jak dawniej. Monika stała się wyrafinowana. Chciała tylko jego pieniędzy. Na niczym innym już jej nie zależalo.
Kiedy się rozstali... dziewczynę szukała Pola - jej starsza siostra. Pojawiła się w mieszkaniu Alka znikąd. Nagle. Niespodziewanie.
Nie była sama. Była z Antkiem - z małym chłopczykiem...
.
Dlaczego zjawili się w jego domu?
Kim jest mały chłopczyk?
I jak potoczy się relacja między Antkiem, a Polą?
Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, to odsyłam Was do lektury, w której staniecie twarzą w twarz z ludzkimi problemami, tak bardzo znanymi nam z codziennego życia...
Polecam!
Warto 💜
,,Nie można sobie miłości kupić, zaskarbić dobrymi uczynkami i robieniem wszystkiego, żeby się drugiej osobie przypodobać. Bo kocha się mimo wszystko, a nie za coś."
To nie jest łatwa, cukierkowa historia. Wręcz przeciwnie. To książka o trudzie życia, niesprawiedliwości świata i złych wyborach, ale także o karmie, która dopada za swoje paskudne zachowania.
Aleksander wiele przeszedł w swoim życiu. Śmierć mamy, odrzucenie przez ciotkę, która miała się nim zająć, w końcu dom dziecka. Dziś jest właścicielem wypożyczalni samochodów w Warszawie oraz Łodzi. Właśnie rozstał się z Moniką, która jak się okazało, nigdy go nie kochała. Podobno był zbyt dobry, zbyt delikatny, zbyt romantyczny.
Pewnego dnia do drzwi mężczyzny puka siostra Moniki wraz z kilkuletnim chłopcem. To spotkanie, choć zupełnie niezaplanowane i można by rzec, przypadkowe, przerodzi się w cudowną relację Alka i Poli.
@magdalenakrauzeautor napisała lekturę, które wciąga czytelnika już od pierwszej strony i nie chce wypuścić. To jedna z tych historii, która chwyta za serce i zmusza do refleksji. Nie wiem jak wy, ale ja chętnie sięgam po takie książki, przy których usiądę, pomyśle o trudach życia.
Autorka pokazała, że potrafi pisać. Emocje z tej lektury aż się wylewają. Moim numerem jeden stała się Pola, dziewczyna, która poświęciła siebie dla dobra drugiego człowieka. Dziewczyna o wielkim sercu, która potrafi przebaczać i we wszystkim szuka dobra. Dobro do takich osób wraca, ale czy wróci do Poli?
Ciekawą postacią byka również Monika. Pomimo jej wszystkich wad i wyrachowania, czytało mi się o niej bardzo dobrze. Jest czarnym charakterem, i to ona jest najważniejszym bohaterem wydarzeń. Bez niej nie byłoby ani Aleksandra, ani Poli, ani tym bardziej... No właśnie, kogo? To trzeba przeczytać!
Mamy tu poruszone wiele ciężkich tematów, takich jak porzucenie dziecka, zdrada, choroba. Takie książki, aż chce się czytać i są warte poznania. Ta zdecydowanie taka jest.
Ogromnie polecam ?
Życie potrafi nas bardzo mocno doświadczyć, zadawać bolesne ciosy i nierzadko zmusza nas do tego, abyśmy wzięli je we własne ręce szybciej, niż byśmy tego chcieli, mimo że nie jesteśmy na to gotowi. Wówczas mamy tylko dwie możliwości wyboru: albo się poddamy i to, co nas spotkało po prostu nas złamie, albo wręcz przeciwnie, wszystkie te trudne chwile i przeżycia przekujemy w swoją siłę do walki o siebie i swoje marzenia. Nie bez kozery mówi się, że każdy jest kowalem swojego losu. Dziś opowiem wam historię pewnego mężczyzny - Aleksandra, który swoim życiem udowadnia, jak bardzo prawdziwe jest wszystko to, co do tej pory napisałam. Poznajemy go na kartach najnowszej powieści Magdaleny Krauze ,,Taką sobie ciebie wymarzyłem", o której chcę wam teraz opowiedzieć kilka słów.
Kiedy przystępujemy do lektury książki i zaczynamy poznawać obecne życie głównego bohatera, mamy wrażenie, że jest ono właśnie takie, o jakim marzy każdy z nas. Alek jest właścicielem wypożyczalni samochodów. Interes świetnie prosperuje, pracownicy darzą go szacunkiem i uznaniem, a oczy kobiet błyszczą na jego widok. Nic dodać, nic ująć, facet w czepku urodzony, któremu pozazdrościć mogłoby wielu. No właśnie często z zazdrością patrzymy na życie innych, nie zastanawiając się jaką drogę musieli przejść, aby teraz mogło ono być takie, a nie inne. Z jak wieloma przeciwnościami i trudnościami musieli stanąć twarzą w twarz, by teraz znajdować się w takim, a nie innym miejscu na mapie swojego życia.
Aleksander już jako dziecko doświadczył największego bólu, jakim jest śmierć rodzica. Mama odeszła, powierzając swojego syna siostrze, która miała zaopiekować się chłopcem i stworzyć mu bezpieczny, ciepły dom, w którym zostanie otoczony opieką i miłością. Bardzo szybko jednak na jego barki spada kolejny cios, gdyż obietnica ciotki złożona na łożu śmierci siostry przestaje mieć znaczenie, kiedy staje się ona dla kobiety niewygodna. Odrzucenie ze strony jedynej bliskiej dziecku osoby skutkuje tym, że Aleksander trafia do domu dziecka. Oczywiście nie zdradzę tego, co dalej się z nim dzieje, abyście czytając książkę, sami mogli niemalże poczuć te trudne do przeżycia zwłaszcza dla dziecka emocje.
Powiem tylko, że autorka na kartach swojej powieści pozostawia nam piękne przesłanie. Jeśli tylko weźmiemy je sobie do serca, na pewno doda nam wiary w to, że możemy osiągnąć bardzo wiele niezależnie od tego, jak trudny był nasz życiowy start. Pobyt w domu dziecka nie naznacza człowieka, nie skreśla go i nie stygmatyzuje. Nie definiuje go jako przegranego życiowo. Jest to pewien etap w życiu, który trzeba po prostu przetrwać.
Do czasów, kiedy codzienność Aleksandra była naznaczona wieloma wyrzeczeniami wracamy już tylko w jego wspomnieniach. Dziś jest mężczyzną ustabilizowanym zawodowo i tej stabilizacji pragnie doznać także w życiu prywatnym. Chce kochać i być kochanym, a swoje życie związać z kobietą, u boku której zazna spokoju i szczęścia. Ma nadzieję, że będzie nią Monika, ale wszyscy poza nim samym widzą, że to nie jest kobieta, z którą Alek mógłby zbudować szczęśliwy związek i wspólną, stabilną przyszłość. Tutaj również nie będę zdradzała zbyt wielu szczegółów, ale warto nadmienić, że w odniesieniu do tego wątku historii, Magdalena Krauze przypomina nam, że nigdy nie możemy być pewni, iż do końca znamy osobę, z którą się związaliśmy. Miłość bywa ślepa, a kiedy już klapki spadną nam z oczu, może okazać się, że do tej pory postrzegaliśmy tę osobę tak, jak sami chcieliśmy ją widzieć. Zderzenie z prawdą było bolesne, bowiem Monika okazała się być doskonałą aktorką odgrywającą perfekcyjnie swoją rolę dla własnych korzyści. O tym do czego jeszcze zdolna jest Monika musicie przeczytać już sami sięgając po książkę, do czego już teraz gorąco was zachęcam.
Po rozstaniu Aleksander nie chce mieć nic więcej wspólnego z wyrachowaną i pozbawioną skrupułów egoistką, jaką okazała się jego była. Nie wie jednak jeszcze, że to nie koniec zmian i zawirowań, które na niego czekają. Pewnego dnia w drzwiach jego mieszkania staje kobieta z kilkuletnim chłopcem. Pola szuka Moniki. Siostry, z którą od lat nie utrzymuje kontaktu. Dlaczego siostry, choć płynie w nich ta sama krew, nie są ze sobą blisko? Tego dowiecie się oczywiście czytając powieść. Nietrudno się jednak domyślić, że w ich przypadku również przeszłość odegrała znaczącą rolę.
To niespodziewane spotkanie Aleksandra i Poli odmieni ich życie. Zaskakująco dla nich samych relacja, która się między nimi rodzi ma szansę przerodzić się w taką, jakiej oboje pragną i taką, o której marzył Aleksander. Nie myślcie jednak, że teraz będzie już sielankowo. Nic podobnego. Najbardziej zajadłym i niebezpiecznym wrogiem dla rodzącego się uczucia naszej dwójki stanie się chora zazdrość i nienawiść, która bywa bezwzględna. Sprawdźcie sami.
Mam nadzieję, że każdy, kto przeczyta moją recenzję, nie będzie miał wątpliwości, że jest to bardzo życiowa i wartościowa książka. Jednak aby docenić jej wartość, musimy nauczyć się czytać między wierszami. Jeśli przeczytacie tę książkę bez chwili przemyślenia i refleksji nad tym, o czym czytacie, dostaniecie przyjemną powieść obyczajową. Ale jeśli dostrzeżecie jej głębie i bardzo życiowe aspekty, spędzicie czas z bardzo wartościową, refleksyjną i prawdziwą w swojej wymowie książką, która poruszy wasze serca i sprawi, że łza pojawi się w oku. Dla mnie samej i w moim odczuciu jest to bardzo mądra książka, która mówi o życiu takim, jakie ono jest naprawdę. Doświadczamy w niej wzlotów i upadków, smutków i radości.
Choć już napisałam na temat tego tytułu dość dużo, to jednak nie mogłabym pominąć bez słowa odnośnie dwóch bardzo istotnych życiowych prawd, o których zapominamy bądź je bagatelizujemy albo wręcz z premedytacją nie chcemy o nich pamiętać. Pierwsza z nich to zadufanie w swojej pozornej dojrzałości. Młodzi ludzie żyją w przeświadczeniu, że to oni sami wiedzą co dla nich najlepsze. Tymczasem Magda pokazuje nam, o ile lepsze i łatwiejsze mogłoby być życie młodych, gdyby zechcieli czerpać z życiowego doświadczenia i mądrości ludzi starszych. Zarówno Aleksander, jak i Pola mają to niezwykłe szczęście, że w ich życiu są takie osoby i oboje doskonale wiedzą, jak wiele im zawdzięczają. W momencie, kiedy świat wali się w posadach, a my stoimy na życiowym rozdrożu, taki ktoś to skarb. Jeśli macie w swoim życiu kogoś takiego, doceńcie to i wysłuchajcie, co ma wam do powiedzenia.
Kolejna prawda dotyczy pokory. Niestety wielu z nas jej brakuje. Przez całe życie żyjemy myśląc tylko o sobie. Za nic mając uczucia innych i świadomość, tego, że takim postępowaniem ich krzywdzimy. Jednak ja mocno wierzę w karmę i wiem, że prędzej, czy później ona do nas wróci i owej pokory nas nauczy. Pamiętajcie jednak, że życie na tym świecie jest tylko jedną krótką chwilą i w momencie, kiedy zrozumiemy to, jak źle postępowaliśmy, może być już za późno, żeby móc cokolwiek naprawić i wynagrodzić.
Jeszcze raz gorąco zachęcam Was moi kochani do przeczytania tej książki. Jestem jedną z tych czytelniczek, która przeczytała wszystkie książki tej autorki i śmiało mogę powiedzieć, że doskonale widać jak wspaniale się ona rozwija. Mamy tutaj wspaniale wykreowane postacie bohaterów, z którymi w pewien sposób możemy się utożsamić, a w kolejach ich losów odnaleźć cząstkę siebie i własnych przeżyć, ale mamy też świetnie zbudowaną postać czarnego bohatera, który w czytelnikach budzi silne i skrajne emocje. W całej fabule nie zabraknie też elementów zaskoczenia i scen, które sprawiają, że serce zaczyna szybciej bić nie tylko z miłości, ale i z niepokoju o to, co za chwilę się wydarzy. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z ogromnym zaangażowaniem i wręcz nie można się od niej oderwać. A kiedy niepostrzeżenie docieramy do ostatniego zdania zapisanego w książce pojawia się żal, że to już koniec, co jest według mnie najlepszą rekomendacja dla książki. Nie zwlekajcie, więc ani chwili dłużej moi drodzy, tylko zabierajcie się za czytanie.
http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/05/taka-sobie-ciebie-wymarzyem-magdalwna.html
Pełen zaskakujących sytuacji oraz sercowych wzlotów i upadków pierwszy tom powieściowego cyklu. Życie Pauliny staje na głowie, gdy pewnego...
Opowieść romantyczna z dużą dawką goryczy i tragicznych przeżyć po drodze. Czy tym razem będzie happy end? Zuzanna w śnieżnobiałej sukni, z oczyma...
Przeczytane:2023-07-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Literatura obyczajowa, Literatura współczesna,
Tytuł recenzji: 𝗢𝗱𝗯𝗶𝗰𝗶𝗲 𝗺𝗶ł𝗼ś𝗰𝗶
Magdalena Krauze to autorka znakomicie przyjętych powieści obyczajowych 𝐶𝑧𝑒𝑘𝑎ł𝑎𝑚 𝑛𝑎 𝑐𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 i 𝑍𝑎𝑢𝑓𝑎𝑗 𝑚𝑖 𝑗𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒 𝑟𝑎𝑧. Pasjonatka literatury, która swoją przygodę z pisaniem zaczęła jeszcze w szkole podstawowej. Teraz napisała kolejną pasjonującą powieść, w której trudno się nie zakochać. 𝑇𝑎𝑘ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑐𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑟𝑧𝑦ł𝑒𝑚, przykuła moją uwagę okładką, bo przecież taka sroczka okładkowa, jak ja nie mogła sobie darować i przejść obojętnie obok takiej piękności. Nie żałuję wcale, że się nią zainteresowałam, bo oprócz okładki otrzymałam wspaniałą historię obyczajową, od której nie potrafiłam się oderwać.
Gdy tylko zaczęłam czytać tę powieść, od razu pomyślałam, że autorka jest niezwykle utalentowana, bo to wielka sztuka, tak napisać powieść obyczajową, która wzbudzałaby niesamowite emocje niczym najlepszy kryminał. Mało tego postać Aleksandra od początku zaskarbiła sobie moją sympatię i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam jego relacje z innymi bohaterami. Aleksander to mężczyzna, który w życiu szuka miłości, ale zamiast niej znalazł substytut. Kobietę, która bez skrupułów korzysta z jego mieszkania i pieniędzy. Dopiero najbliższy przyjaciel otwiera mu oczy i pokazuje, jak wygląda ta jego relacja z kobietą, którą kocha, w oczach innych.
Do Aleksandra dotarło w końcu, że Monika nie tylko go wykorzystuje, ale także zdradza, to jednak mimo wszystko pragnie ratować ten związek. Niestety wszelkie próby rozmowy kończą się fiaskiem, a kobieta bezczelnie śmieje mu się w nos. Aleksandrowi nie pozostaje nic innego, jak wskazać jej drzwi.
Autorka pozwoliła czytelnikowi poznać nie tylko punkt widzenia tej sytuacji z pozycji Aleksandra, ale także Moniki. Kobiety zimnej, wyrachowanej i zdziwionej, że mężczyzna, który teoretycznie jadł jej z ręki, śmiał wyrzucić ją ze swego domu. Czy było mi jej szkoda? Nie, na ten moment w ogóle, bo dostała to, na co sobie zasłużyła. Żal mi natomiast było Aleksandra.
Para rozstała się dość burzliwie i z ich naprzemiennej narracji wyłonił się obraz ludzi, którzy zostali dotkliwie poranieni przez życie. Ich teraźniejsze zachowanie jest uwarunkowane tym, co przeżyli wcześniej. Aleksander stracił matkę jako małe dziecko, wychowywany przez oschłą ciotkę, a później przez bidul, nauczył się, że w życiu trzeba stanowczo walczyć o swoje, by zasłużyć na szacunek innych. Magdalena Krauze stopniowo odsłania fakty z życia Alka, zanim został szanowanym właścicielem wypożyczalni samochodów. Obrazuje jego drogę do sukcesu i pokazuje komu zawdzięczał, że stał się tym, kim był. Dobrym i wartościowym człowiekiem. Dlatego Monice bez najmniejszego problemu udało się wślizgnąć do jego życia i żerować na jego dobroci. Tylko dzięki życzliwym ludziom, których Alek miał w swoim otoczeniu, otwarły mu się oczy na to, jakim pasożytem była jego wybranka. Na odpowiedź, dlaczego Monika taka była i tak się zachowywała, trzeba poczekać trochę dłużej.
Gdy mężczyzna postanawia wyprosić Monikę ze swojego mieszkania i życia, wtedy wydawało się, że w Monice coś drgnęło i że zrozumiała jak pustą i wredną jest osobą. W chwili słabości wykonuje telefon do dawno niewidzianej siostry. Ten jeden telefon jak się później okaże, uruchamia cały ciąg nieprzewidywalnych zdarzeń. Na progu Alka staje Pola wraz z dzieckiem i ta dwójka w okamgnieniu przypada sobie do gustu. Nie jest to jednak początek ckliwego romansu i wcale nie będzie kolorowo, dopiero teraz przed tą parą zaczną się piętrzyć problemy i wychodzić na jaw różne tajemnice.
Monika, która jest przyzwyczajona do tego, że zawsze dostaje to, czego chce, nie może darować siostrze, że odbiera jej mężczyznę, który jej zdaniem należy do niej. Żyje w iluzorycznym przekonaniu, że Alek ją nadal kocha i do niej wróci, tylko na jej drodze do szczęścia stoi znienawidzona siostra, z którą się kiedyś poróżniła. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o dobre postanowienia Moniki. 𝑁𝑖𝑔𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑘𝑛𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑜𝑑 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑝𝑟ó𝑏𝑢𝑗𝑒𝑠𝑧 𝑤𝑦𝑟𝑧𝑢𝑐𝑖ć 𝑧𝑒 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ś𝑐𝑖. Monika nie może darować siostrze, że ona ma wszystko, a ona nic. W tle brzmi utwór Blue Cafe – 𝑅𝑒𝑓𝑙𝑒𝑐𝑡𝑖𝑜𝑛, który wywołuje ciarki na plecach. 𝑁𝑖𝑒 𝑜𝑏𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑚𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑟𝑜𝑏𝑖𝑠𝑧, 𝑛𝑎𝑑𝑎𝑙 𝑐𝑖ę 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑚.
𝑇𝑎𝑘ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑐𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑟𝑧𝑦ł𝑒𝑚, jest po mistrzowsku napisaną powieścią obyczajową. Magdalena Krauze nie tylko opisuje, co odczuwają poszczególni bohaterowie, ale przede wszystkim pozwala te wszystkie emocje poczuć czytelnikowi. Nie jest się biernym obserwatorem tej historii, w niej po prostu się uczestniczy. Wzbudzają zachwyt genialne dialogi, świetnie wykreowane postaci, a także ta niesamowita atmosfera stworzona przez autorkę. Nie jest to erotyk, ale sceny rozgrywające się pomiędzy bohaterami, aż skrzą się od świetnie budowanego napięcia erotycznego. Relacja przedstawiona między głównymi bohaterami, to istny majstersztyk. Moim zdaniem Magdalena Krauze wykazała się niezwykłym kunsztem pisarskim, stworzyła bowiem, tak niesamowicie smakowite, a zarazem subtelne sceny na najwyższym poziomie. Przedstawiła przepiękną relację między kobietą a mężczyzną. Pokazała, że seks to nie tylko fizyczny akt, bo w prawdziwej miłości najważniejsze jest porozumienie dusz. Połączenie wszystkich zmysłów i myśli. Pokazuje, że może istnieć coś głębszego niż zwykły seks. Coś mistycznego, o czym myśli się cały dzień.
Monika nadal nie przyjmuje do wiadomości swojej porażki i przed innymi ciągle gra i udaje, że wszystko jest jak w najlepszym porządku. 𝑁𝑖𝑒𝑐ℎ 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧ą, ż𝑒 𝑚𝑖 𝑠𝑖ę 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑧𝑖, 𝑛𝑎𝑤𝑒t 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑓𝑎𝑘𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑢𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖ę𝑡𝑛𝑖𝑒. 𝑆𝑡𝑤𝑎𝑟𝑧𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑧𝑜𝑟ó𝑤 𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖 𝑐𝑢𝑑𝑎. Na jaw wychodzi co raz więcej tajemnic dotyczących życia obu sióstr, rozterek i trudnych życiowych wyborów oraz ich konsekwencji. Historia dziewczyn jest smutna i bolesna, ale przede wszystkim bardzo realna. Zmusza czytelnika do refleksji. Raz z tymi wyborami się zgadza, a innym razem nie.
Nie ma tu złotego środka i jak w życiu, nie można nikogo zmusić do miłości, do tego by był dobrym rodzicem, siostrą, partnerką, ale do każdego przychodzi taka chwila, że nie będzie już czasu na popełnienie kolejnych błędów. Nie da żyć się po swojemu, być podłym, bezczelnym, samolubnym i wrednym. Czasem trzeba dostać od życia przysłowiowego kopa w tyłek, żeby zrozumieć, jak bardzo źle się postępowało. Piękna historia, wzruszająca, z życia wzięta o błędach, zazdrości i wybaczaniu, ale przede wszystkim o miłości, która pokona wszystko, wybaczy wszystko. Nic w życiu nie jest łatwe, nie przychodzi bez wysiłku i cierpienia. Parafrazując piosenkę Budki Suflera, tyle samo prawd ile kłamstw rządzi całym światem. Nie wszystko w naszym życiu toczy się tak, jak sobie wymarzyliśmy.