Tajemnicze wzgórze, na którym trzy wiekowe dęby nie pozwalają rosnąć innym drzewom. Tajemnicza rodzina, w której w każdym pokoleniu tylko najstarsi synowie płodzą męskich potomków, zawsze trzech.
Tajemnicze morderstwo, o którym nikt nie chce mówić.
Prywatny detektyw Hubert Czarny dostaje zlecenie wyjaśnienia zbrodni, do której doszło w rezydencji rodziny Potockich. Już po pierwszych rozmowach z mieszkańcami dochodzi do wniosku, że nikomu nie zależy na znalezieniu mordercy, w dodatku każdy miał motyw i sposobność, by zabić. Pozostawiony sam sobie, Czarny bada skomplikowane relacje w ekscentrycznej rodzinie, prowadzące go w stronę sięgającej dziesięć pokoleń wstecz klątwy.
Piotr Borlik, rocznik 1986, inżynier po Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. Mistrz Holandii, a także laureat trzeciego miejsca w otwartych mistrzostwach Czech w grach logicznych. Otrzymał stypendium prezydenta Bydgoszczy dla osób zajmujących się twórczością artystyczną oraz upowszechnianiem kultury. Autor kryminałów "Boska proporcja", "Materiał ludzki", "Białe kłamstwa", "Zapłacz dla mnie", "Skłam, że mnie kochasz" i "Wymazani z pamięci".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-08-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 456
„Jak to zwykle bywa, im więcej pieniędzy i władzy, tym więcej sekretów i kłamstw”.
Co tym razem ten Borlik wymyślił?
Autor zabiera nas w klimatyczną podróż do rezydencji rodziny Potockich na owiane legendą Wzgórze Trzech Dębów. To w tym tajemniczym miejscu, gdzie po oczach bije przepych, a domownicy.. to raczej snobistyczne towarzystwo – tradycja jest ważniejsza od zdrowego rozsądku. Potockich cechuje bezwzględność i wyrachowanie zarówno w interesach, jak i w sprawach osobistych. Od pokoleń przekonani są o swojej wyjątkowości i magii miejsca, w którym żyją.
Pewnego dnia w rezydencji dochodzi do zbrodni..
Winnego bark.
Jeden z członków rodziny zapragnął poznać mordercę i w tym celu sprowadził detektywa, by ten zdemaskował sprawcę, choćby miało to oznacza „wsadzenie kija w mrowisko”.
Hubert Czarny – prywatny detektyw o niemal nieposzlakowanej opinii, były podkomisarz policji, mistrz w swoim fachu. Fotograficzna pamięć, wyczulenie na szczegóły, perfekcjonizm, intelekt, zdrowy rozsądek i pasja – to tylko niektóre z jego zalet. To waśnie jemu będzie nam dane zaglądać przez ramię i układać tą niebanalną układankę.
Zagadka morderstwa jest dla niego wyzwaniem. Ale Czarny uwielbia celebrować swoją pracę, a jego nowe zlecenie ma wszystkie elementy, które powinno mieć:
- mnóstwo pytań,
- piętrzące się niewiadome,
- pojawiające się na każdym kroku tropy,
- niepasujące do siebie elementy,
- kłamstwa i intrygi,
- mnogość scenariuszy,
- presję czasu.
Z biegiem czasu, obraz zamiast się krystalizować, staje się coraz bardziej zamazany.
Choć praca detektywa to często kopanie się koniem, innym razem roztrząsanie wątków „Mody na sukces” czy przeglądanie się w lustrze – możliwość postawienie ostatniej kropki, wynagradza wszelkie „niedogodności”.
Czy Potoccy będą gotowi zmierzyć się z rodzinnymi tajemnicami?
„Tajemnica Wzgórza Trzech Dębów” to znakomicie opowiedziana historia pełna intryg, dawnych żali i prywatnych aspiracji. A postać Czarnego, do którego praca poszukiwacza prawdy pasuje jak biała czekolada do kawioru – to od początku do końca majstersztyk.
Mam nadzieję, że niedługo Autor pozwoli nam poznać kolejne wyzwania Hubera Czarnego.
Bawiłam się świetnie.
Polecam.
No i stało się. Niniejszym Piotr Borlik dołączył u mnie do grona ulubionych pisarzy. Książka ta jest pierwszą tego autora która wpadła mi w ręce, ale na pewno nie ostatnią. Zachwyciło mnie tu wszystko. Styl, język jakim posługuje się autor, przedstawiona historia, a przede wszystkim świetnie wykreowane postacie.
Głównym bohaterem jest prywatny detektyw Hubert Czarny. Zostaje on zaproszony przez bogatą i wpływową rodzinę Potockich do ich rezydencji na Wzgórzu Trzech Dębów. Zadaniem Huberta jest rozwiązanie zagadki morderstwa Marka Potockiego. Zaproszenie przyszło od seniora rodu, Alfreda ale wydaje się że nikt, łącznie z nim samym, nie jest zainteresowany odnalezieniem mordercy. Nie dziwne więc, że Hubert napotyka same przeszkody. Nikt nie chce z nim współpracować, nikt nie chce udzielić mu żadnych informacji, wydaje się że każdemu zależało na śmierci Marka i nikt nie przeżywa żałoby. Rodzina Potockich jest typem wielopokoleniowej rodziny o patriarchalnych tradycjach, gdzie rolą kobiety jest wydanie potomków i piękny wygląd. Do tego z rodziną i Jej siedzibą związana jest legenda. Rezydencja postawiona jest na wzgórzu, na którym rosną wyłącznie trzy wiekowe dęby i żadne inne drzewo nie jest w stanie się zakorzenić. W dodatku tylko najstarszy syn jest w stanie spłodzić męskich potomków i zawsze jest ich trzech. Intryga zagęszcza się ze strony na stronę i do końca zastanawiamy się co tak naprawdę dzieje się w rodzinie Potockich.
Już widzę że Hubert Czarny będzie jednym z moich ulubionych bohaterów, których losy będę śledzić na bieżąco. No i koniecznie muszę sięgnąć po wcześniejsze książki Pana Piotra.
Prywatny detektyw otrzymuje ciekawe zlecenie. Jeden członek rodziny Potockich zostaje zamordowany, najprawdopodobniej przez kogoś, kto przebywał w rezydencji. Hubert wchodzi w ich świat, pełen gierek, intryg, tajemnic i próbuje robić swoje.
Nie jest to typowy kryminał, ale dobrze napisany.
,,Tajemnica Wzgórza Trzech Dębów" Piotra Borlika jest zdecydowanie inną odsłoną kryminału, z którego do tej pory znaliśmy autora, gdyż opiera się na klasycznych założeniach tego gatunku. Fabuła powieści toczy się w jednej, dużej rezydencji, dotyczy jednego starego i dużego rodu, którego dziedzic właśnie został zamordowany. By odnaleźć winnego śmierci zatrudniony zostaje prywatny detektyw Hubert Czarny, który jest naprawdę pozytywną postacią tej książki - nie ma dla niego za trudnych wyzwań, wręcz im bardziej skomplikowane śledztwo, tym jego radość jest większa. Ma tu spore pole do popisu, bo rodzina pełna jest tajemnic, a do tego ciąży nad nimi klątwa... Historia jest naprawdę zgrabnie napisana, oparta na rozmowach, obserwacji i dedukcji, a sam język w jakim jest napisana, nie musi uciekać się do wulgaryzmów czy innych mocnych akcentów, by przyciągnąć uwagę czytelnika. Atmosfera jest przyjemnie ciekawa, dosyć tajemnicza, a postacie co chwilę pokazują inne twarze niż prezentowali na początku. Ja bardzo lubię takie klimaty, gdzie autor nie sili się na grozę i makabrę, a jego zagadka nie urąga inteligencji czytelnika. Jestem lekturą usatysfakcjonowana i cieszę się, że z głównym bohaterem spotkamy się jeszcze w przyszłości, co autor zapowiedział w posłowiu książki. To naprawdę dobra odskocznia od współczesnych, brutalnych kryminałów, które aktualnie zalewają nasz rynek.
Po przeczytaniu wcześniej wydanych książek Piotra Borlika: "Boskej Proporcji", "Zapłacz dla mnie", "Skłam, że mnie kochasz" spodziewałam się historii w podobnym klimacie. Niestety rozczarowałam się. Od poprzednich pozycji trudno było mi się oderwać, ta nudziła. Fabuła książki mało wiarygodna, akcja książki toczy się powoli, nie m dreszczyku emocji. Dziwne metody prowadzenia śledztwa przez detektywa Czarnego, jego wizje widziane w lustrze bardzej pasują do książek fantastycznych, a nie kryminalnych. "Miał przed sobą pustą taflę zasnutą ciemną mgłą, na której powoli zaczynały pojawiać się sylwetki. " Policja nic nie robi. Powtarzane zwroty przez Czarnego kolejnym osobom nie wiadomo czemu mają służyć. Mordercę łatwo wytypować, mimo, że każdy z członków rodziny miał motyw.
Po książki Autora sięgam z przyjemnością, powiem więcej... na każdą premierę czekam z dziecięcą niecierpliwością. Zdecydowanie tak było i tym razem.
Hubert Czarny jest prywatnym detektywem. Pewnego razu dostaje zlecenie odnalezienia mordercy. Ginie jeden z członków rodziny Potockich. Bardzo szybko okazuje się, że to rodzina inna niż wszystkie. Każdy ma tam swoje tajemnice i każdy ma motyw. Na dodatek nikomu nie zależy na znalezieniu zabójcy.
Początkowe +-100 stron wciągnęło mnie na maksa. Czułam się zaintrygowana i zainteresowana całą historią. Niestety później poczułam się znurzona...
Irytował mnie brak zwrotów akcji, tajemnica w której przestałam czuć tajemnicę i nierealność całej sytuacji.
Oczywiście pisać Autor potrafi świetnie i całość ma swój styl, jest dbałość o szczegóły, piękny język. Jednak poczułam w tej historii jakiś rodzaj sztuczności, drętwości...
Czytam notki od Autorów, tak było również tym razem i wiem, że w tym wypadku Autor chciał zmierzyć się z czymś innym, ale niestety ja nie czuję się przekonana. Ta opowieść była dla mnie zbyt przegadana. Miałam trochę wrażenie, że potoki słów topią sedno całej historii. Jednak to tylko moje odczucia.
Czy sięgnę po dalsze losy Czarnego? Zdecydowanie tak, bo ta książka to trochę debiut Autora w całkiem nowej konwencji i ciekawa jestem jak się będzie w niej rozwijać.
Detektyw Hubert Czarny dostał nietypową sprawę i tym sposobem wplątał się w rodzinne konflikty. Miał znaleźć
zabójcę wnuka -Pana posiadłości na Wzgórzu Trzech Dębów. Jest to staroświecka rodzina, gdzie mężczyźni mają
pracować a kobiety ładnie wyglądać i zajmować się domem. Historia wzgórz jest bardzo ciekawa gdyż tylko najstarsi
synowie mieli po 3 synów. W toku śledztwa okazuje się,że wszyscy mają jakieś tajemnice i prawie każdy miał
powód by zabić Marka. Przed przyjazdem policji miejsce zbrodni zostało dokładnie wyczyszczone więc Czarny wie,że
to ktoś z rodziny dokonał morderstwa. Zawiła intryga domowników a także wodzenie za nos detektywa nie doprowadzi
do tego,że Czarny zaprzestanie szukania winnego choć dostał zakaz zbliżania się do posiadłości. On jednak nie zostawia
niedokończonych spraw i dąży do prawdy. W tym przypadku będzie tak samo. Czy dowie się kto i dlaczego dopuścił
się tego czynu?
Na wstępie napiszę,że jest to zupełnie inna książka autora. Nie znajdziecie tutaj rozlewu krwi czy dreszczyku emocji jak było
w przypadku "Boskiej proporcji". Jednak ta powolna akcja i opis dziejów rodziny miało coś w sobie. Można było
wyobrazić sobie ich relacje oraz miejsce, w których żyli. Cała rodzina miała coś za uszami i co chwilę wychodziły nowe fakty.
Nie mogę napisać,że nie podobała mi się ta lektura bo była ciekawa, lecz szczerze uwielbiam autora w tej mroczniejszej wersji.
Daje duży plus za postać Huberta Czarnego. Gość jest niezły. Mimo tego co go spotkało to i tak walczył dalej.
Na pewno będę go mile wspominała :D
I z wyczekiwaniem czekam na książkę, w której autor pokaże swoje ciemniejsze oblicze, które jest tak przez nas uwielbiane
Trzeci i ostatni tom serii o Agacie Stec, kontrowersyjnej policjantce z gdańskiego wydziału śledczego. Po zabójstwie ważnego świadka w śledztwie po...
Czy jedno niewinne kłamstwo może popchnąć do zbrodni? Gdańska policja otrzymuje zgłoszenie o mężczyźnie zamordowanym w podmiejskim motelu i o ciemnowłosej...
Przeczytane:2021-09-21, Ocena: 5, Przeczytałam,
Tajemnicze wzgórze, tajemnicza rodzina i tajemnicze morderstwo...
Detektyw Hubert Czarny dostaje zlecenie wyjaśnienia tajemniczej zbrodni, do której doszło w domu rodziny Potockich. Już na początku po przeprowadzonych rozmowach z członkami rodziny, dochodzi do wniosku, że nie zależy im na znalezieniu mordercy. Co więcej, każdy z mieszkańców miał motyw i sposobność, by zabić.
Detektyw musi sam zbadać skomplikowane relacje rodzinne, które z czasem prowadzą go w stronę klątwy sięgającej dziesięć pokoleń wstecz.
Najnowsza książka Piotra Borlika, to powieść inna niż dotychczas. Jednak nie mniej intrygująca jak pozostałe. Lektura wciągająca, wymagająca skupienia ale i dająca do myślenia. Historia tajemniczego wzgórza trzech Dębów toczy się powolnie ale nie przeszkadza to w odkrywaniu poszczególnych kart prowadzonego śledztwa. Nie nastawiajcie się na strzelaniny, trupy i pościgi. Tym razem autor postawił na dedukcję i analizę, trzeba nie lada skupienia przy czytaniu tej książki aby żaden wątek nam nie umknął. Bardzo polubiłam Huberta, można pozazdrościć mu podejścia do życia. Tam, gdzie inni irytowaliby się z powodu kłód rzucanych pod nogi, Hubert znajduje w sobie motywację. Rodzina Potockich go intryguje, ale Hubert to facet, który uwielbia przygody, nie ma też nic przeciwko szantażom czy kłamstwom, a jak trzeba to i w gębę da😁
Zakończenia tej ciekawej zagadki nie udało mi się przewidzieć, jak zresztą w każdej powieści autora, ale to w sumie dobrze, wiadomo, że jest to naprawdę kawał świetnej lektury, gdy nagle okazuje się, że finał Cię zaskakuje.
Z niecierpliwością będę wypatrywać dalszych przygód Czarnego. Mam nadzieję, że Autor nie pozwoli długo czekać!
A na koniec powiem krótko, czytajcie Państwo Borlika!
Dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania książki