Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2012-04-17
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 92
Lubicie wypady za miasto? Właściwie kto nie lubi? A co powiecie na biwak nad jeziorem?
Jesteście chętni?
No to w drogę razem z Lassem, Mają, Sylwestrem i Mirandą.
Na razie tylko na kartach książki, bo pogoda nas niestety nie rozpieszcza.
Tym razem mali detektywi wraz z przyjaciółmi, korzystając z ostatnich dni wakacji, rozbijają namiot na kempingu nad jeziorem, pomimo, że jego właściciel jest tak czymś zaabsorbowany, iż porzucił recepcję i nie mogli się zameldować.
Niestety na spokój i ciszę też nie mają co liczyć, ponieważ zakłucają ją nieznośni bracia Bekonowie, a wkrótce także seria drobnych kradzieży i coraz bardziej dziwne zachowanie pozostałych turystów. Gdy ginie cały połów raków, Lasse i Maja wkraczają do akcji.
Ten tom jak i poprzednio przez nas recenzowany "Tajemnica pożarów" ma zaledwie 90 stron i według mojego dziecka jest bardzo przewidywalny i nieco przynudny. Liczył, że wypad na biwak okaże się ciekawszą wyprawą. Bo to w końcu prawdziwa szkoła życia, wie o tym każdy, kto choć raz nocował w namiocie.
Jeśli jesteście ciekawi co tak absorbowało Pana Gunnarssona? Jakie były te tajemnicze zachowania pozostałych mieszkańców kempingu? No i czy Lassemu i Mai udało się rozwiązać kolejną zagadkę? Wybierzcie się w tę podróż 🦞🥾🏕️
Maja i Lasse, czyli główni bohaterowie cyklu książeczek chodzą do jednej klasy w miasteczku Valleby w Szwecji. Dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki jakie stawia na ich drodze życie, prowadzą nawet małe biuro detektywistyczne.
Korzystając z końca wakacji, Maja, Lasse i Miranda z Sylwestrem udają się rowerami na kemping. Zamierzają spędzić nieco czasu pod namiotem, w ośrodku pana Gunnarssona tuż przy jeziorze. Pierwsze wrażenie nie jest zbyt pozytywne, gdyż bliźniacy Bekonowie niszczą im dopiero co stawiany namiot, właściciel wybiega zbulwersowany z jednej z przyczep z okrzykiem 'czarownica'...
Niebawem okazuje się, że dzieciakom zaginęła torba z kurkami, Mulle Berg ubolewa z powodu utraty ulubionego noża a Gunnarsson wpada wręcz w rozpacz kiedy bliźniacy wyciągnęli pusty sadz z jeziora! A przecież było w nim trzydzieści kilogramów raków... Taka strata finansowa... A może to spełniająca się przepowiednia czarownicy??
Komu zależało na tak dziwnym zestawie kradzieży? A może sprawców jest kilku? Jak tym razem poradzą sobie młodzi detektywi? Czy uda im się zdemaskować sprawców?
W sprawie raków i kurek bardzo szybko byłam na właściwym tropie, czy i Wy odgadniecie?
recenzja pochodzi z mojego bloga: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/06/biuro-detektywstyczne-lassego-i-mai.html
Niestety syn od pierwszych stron wpadł na właściwy trop i przeszkadzał mi w rozwikłaniu zagadki! Nie wiem skąd on to wiedział, ale wiedział! Może ma gdzieś pod łóżkiem kryształową kulę? ;)
Kolejna z przygód Lassego i Mai i ich biura detektywistycznego, zabwana, wciągająca i pełna świetnych ilustracji.
Muhammad Karat hucznie obchodzi swoje pięćdziesiąte urodziny. Jednym z punktów programu jest konkurs na najlepszy tort, w którym bierze udział troje cukierników...
W recepcji hotelu w Valleby pracuje najbardziej ponury mieszkaniec miasteczka, Rune Andersson. Jedyne, co go interesuje, to zbieranie znaczków. Takie przynajmniej...