Intrygująca, niepokojąca, gęsta od kłamstw. Historia, której długo nie zapomnicie!
Dominika i Maciej mają wspaniałą córkę, piękny dom i miłość, o jakiej niektórzy mogą tylko pomarzyć. Mają też sekrety, które w sekundę mogłyby zburzyć ten idealny obrazek. Co zrobią, gdy ryzykowna gra pełna kłamstw obróci się przeciwko nim?
Obserwując z dystansu idealne życie przyjaciółki, Eleonora czuje, że przegrała. Czasami, gdy patrzy na swoją szarą codzienność, marzy o tym, by żyć jak Dominika? I jest gotowa przekroczyć wiele granic, aby osiągnąć swój cel. Rozżalona i zazdrosna kobieta doskonale wie, gdzie uderzyć, aby zabolało. W końcu nikt nie zna naszych słabych punktów lepiej niż przyjaciele.
Ile tajemnic może skrywać jedno, pozornie idealne małżeństwo? I do czego prowadzi ból, który kiełkuje latami?
Izabela M. Krasińska jakiej nie znacie!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: polski
Fabuła książki oparta o kilka ważnych w życiu spawach. Młodość, jej błędy i konsekwencje także długoterminowe, miłość, zdrada, dzieciństwo, przyjaźń i jej odmiany czy fałszywa przyjaźń. Rozwiązanie problemów głównych bohaterów i samo zakończenie nie bardzo odpowiadało. Ale to autorka je wymyśliła i nie musiało mi się podobać. Właściwie to dla mnie za mało akcji, za mało napięcia i emocji. A główna bohaterka irytowała mnie swoją naiwnością.
Autorkę poznałam dzięki serii Matki i córki, która mnie zachwyciła i która emocjonalnie wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Zachwycona poprzednimi książkami, bez zastanowienia sięgnęłam po najnowszą książkę ,,Ta, która odeszła".
Książkę czytałam dość długo, a to dlatego, że ostatnio mam paskudny zastój czytelniczy. Historia zaciekawiła mnie od samego początku, jednak nie mogłam się w nią wgryźć. Mimo tego od początku czuć, że nie wydarzy się nic dobrego. Uważam, że autorka świetnie wykreowała postacie. Jednak byłam niesamowicie zaskoczona tym, jak potoczyły się losy bohaterów.
Zadziwiająca była przyjaźń między kobietami. Misia, która wydawała się dość rozsądna, dawała sobą manipulować tak bardzo, że nie mogłam uwierzyć w to, jak mocno jest zaślepiona. Zresztą, jak się okazuje taka jej natura. W książce świetnie pokazane jest, jak wygląda toksyczna relacja. Jak ciężko się od niej uwolnić i jak bardzo zależni jesteśmy od tego drugiej osoby.
Intryga i kłamstwa są wręcz namacalne. Miałam momenty, w których myślałam, że książka jest odrobinę przegadana, jednak po skończeniu mam całkiem inne spojrzenie na całość.
Przyznam, że końcówka mnie zaskoczyła. Może nie tyle poczynania Maćka, ile zachowanie Dominiki.
Jak wiele jesteśmy zrobić, jak wiele jesteśmy w stanie zamieść pod dywan, by tylko w oczach innych ludzi wyglądać jak idealna rodzina. Było to dla mnie dość niepokojące.
Jestem usatysfakcjonowana lekturą. Napięcie, które czuć od początku utrzymuje się przez całą książkę. Do tego przeplatanie teraźniejszości i przeszłością co bardzo lubię, co daje nam dobre spojrzenie na bohaterów.
Ode mnie 8/10
Połączenie obyczajówki z thrillerem psychologicznym zawsze budzi mój sceptyzm. Bo ciężko wyważyć połączenie tych gatunków tak, aby nie było nudno lub zbyt intensywnie. A tu udało się to zrobić idealnie.
Kochające się małżeństwo. I przyjaciółka głównej bohaterki. Sekrety, tajemnice, kłamstwa, złudne pozory. I ogrom emocji. Autorka świetnie mamiła czytelnika, wciągała w grę, której nie można było przerwać. Tak mogę szybko podsumować tę powieść. Świetnie się czytała, była bardzo angażująca i w dodatku miała w sobie oryginalność, realność i jeszcze długo pozostawała w głowie. Podobała mi się kreacja bohaterów, byli "jacyś", a ich portret psychologiczny był dopracowany. Pod pozorem zwykłej obyczajówki kryje się świetna historia, która nie zawiedzie czytelnika. Polecam.
Nie będę ukrywała, że czytałam już kilka książek tej autorki. Każda z nich była inna, każda z nich miała inne przesłanie i każda z nich sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Z tą było podobnie. Ta książka wyzwoliła we mnie różnorakie emocje, ale nie chodzi o to, że jest zła. Autorka Tej, która odeszła ma lekkie i przyjemne pióro. Ani przez moment nie żałowałam, że po nią sięgnęłam. Jej fabuła była nietypowa i wciągająca. To był istny rollercoaster a to sprawiło, że niniejszą lekturę czytałam z wypiekami na twarzy. Co chwila natrafiałam na jakieś niespodzianki. Co chwilę, to co wydawało się ,,pewniakiem'' okazywało się mirażem, zwykłą imitacją.
Mocną stroną książki są postaci jakie odgrywają w niej pierwsze skrzypce. Te zostały wykreowane w najdrobniejszym szczególe. Przez to nie da się nie zająć jakiegoś stanowiska względem nich. Osobiście nie polubiłam Lorki i nie rozumiałam jak Dominika mogła być tak ślepa by nie dostrzegać prawdziwych intencji kobiety. Jak dla mnie Eleonora miała mocno zwichniętą psychikę i czułam mocną awersję względem niej. Niemiło zaskoczył mnie także Maciek. Nie chciałabym zdradzać za wiele, ale ten niemal idealny mąż w trakcie lektury pokazał swoje drugie oblicze.
Ta, która odeszła zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Niebanalna fabuła, niejednoznaczne postaci ze swoimi ( często mrocznymi )sekretami a także przyjemne pióro to mocna strona tej książki. To książka mówiąca o fałszywych ludziach, który czasami mają niekorzystny wpływ na nasze życie. Ta, która odeszła to książka o kłamstwie i przemilczanych sprawach, które niszczą zdrowy związek. Życzyłabym sobie by powstawało więcej tak wciągających książek, które sprawią, że długo nie będzie można o nich zapomnieć. I dojść do siebie. Ja do te pory nie mogę tego zrobić.
Nie po raz pierwszy trafiam na książkę napisaną przez Izabelę M. Krasińską, dlatego łatwiej mi ocenić styl pisarki. Zwykle opiniuję jej propozycje dość wysoko, a i tym razem nie może być inaczej. Każdy rozdział dodany do ,,Tej, która odeszła" jest wciągający, a ja sama bardzo interesowałam się losami bohaterów. Nieprzypadkowe są też cytaty, które zostały nam przedstawione na samym początku tekstu. Najbardziej zapadły mi w głowie słowa Andrzeja Majewskiego. Mówił on bowiem, że ,,Człowiek mówi dobrze mówi o innych, gdy im nie zazdrości, i stąd wziął się zapewne zwyczaj chwalenia nieboszczyków". Zazdrość gra w tej powieści pierwsze skrzypce, a jej konsekwencje są nie do zatrzymania...
Autorka przedstawiła nam losy dwóch kobiet. Ich życie widzimy w sposób przeplatany- raz dowiadujemy się, jak żyły one jako małe dzieci, nastolatki, dorastające młode kobiety, by w innych częściach tekstu zastanawiać się nad ich dorosłymi, w pełni samodzielnymi decyzjami. Pierwsza z ważnych postaci ma na imię Dominika, ale nazywana jest przez wszystkich pieszczotliwie Misią. Gdy była młoda, niczego jej nie brakowało- nie musiała martwić się o swój byt, była lubiana w szkole, a na dodatek wiedziała, jak wygląda ciepły, serdeczny dom, gdyż mogła liczyć na swoich rodziców. To właśnie w szkole poznała Eleonorę. Jest to druga istotna bohaterka, lecz jej życie nie wygląda już tak różowo. Wszechobecna bieda, brak zrozumienia, odrzucenie społeczne i nienawiść do własnego imienia powoduje, że Eleonora przyczepia się do Dominiki niczym rzep. Udaje jej przyjaciółkę, ale tak naprawdę aż gotuje się w niej na wieść o kolejnych sukcesach Miśki. Gdy dziewczyny dorastają i zakładają własne rodziny, przepaść materialna między nimi nie zanika. Wręcz przeciwnie, staje się ona jeszcze bardziej widoczna, co dużo intensywniej frustruje Eleonorę. W jaki sposób obie bohaterki zadbały o swoje gniazdo rodzinne? Jakich mają partnerów? Jakie spotykają ich kłopoty? Warto się o tym przekonać i zastanowić się też gruntowanie nad własnym postępowaniem.
Fakt, że Dominika jest bogata, a Eleonora nie, to tylko jeden z wielu ważnych elementów tej powieści. Autorka doskonale pokazała, że nawet w bogate osoby mają swoje tajemnice i nie są chodzącymi ideałami. Dominika miała przecież wszystko jako młoda dziewczyna, teraz marzy o założeniu własnej szkoły językowej, ale dlaczego nie może dogadać się z Maćkiem, przystojnym mężem? Uważam, że pani Krasińska wykazała się ogromną odwagą, gdyż problem rozwinięty w lekturze jest bardzo delikatny, można go zaliczyć do słynnych tematów tabu. Co takiego dzieje się w małżeństwie Dominiki? Czy Eleonora pomoże swojej przyjaciółce i wesprze ją w bardzo wstydliwym temacie? Zapraszam do lektury.
Nie chcę zdradzać całej fabuły, niemniej jednak książkę tę spokojnie można przeczytać w jeden wieczór. Rozdziały cały czas są wciągające, a zakończenie jest bardzo niespodziewane, wręcz szokujące. Być może wielu czytelników zrozumie, że pieniądze i ogólnie dobra sytuacja społeczna nie jest kluczem do rodzinnej idylli. Mam też wrażenie, że pisarka z perfekcyjną dokładnością ukazała nam portret typowego Polaka- zazdrośnika, który chciałby zabrać komuś wypracowane szczęście. Wielu Polaków nie wzrusza czyjś marny los. Dzieje się wręcz przeciwnie- uspokaja go sytuacja, w której to ktoś czuje się gorzej i ma większe powody do zmartwień.
Ach, jeszcze jedno. Powieść ta w pewnej chwili zaczęła mi się kojarzyć z bajkowym Pinokiem. Gdyby bowiem bohaterowie mieli magiczne nosy, to z całą pewnością bardzo by się im wydłużyły...
Nie mam nic do zarzucenia tej książce. Podobał mi się dobrze dopasowany język- dialogi nie są przerysowane, infantylne, a każda z postaci miała coś do ukrycia. Warto zatem dowiedzieć się więcej o ich mrocznych sekretach, o których ja nie napiszę.
Polecam!
Kontynuacja pełnej emocji sagi „Matki i córki”. Urszula często wraca myślami do czasów, gdy dom naznaczony chorobą ojca wcale...
Bianka spełnia się zawodowo i jest w szczęśliwym związku z Grzegorzem. Para zamierza się wkrótce pobrać. Przygotowania do ślubu stopniowo jednak ujawniają...
Przeczytane:2021-09-07, Przeczytałem,
Twórczość autorki znam z książek obyczajowych, pełnych emocji, świetnego stylu i ciekawych bohaterów. Seria "Matki i córki" to moja najukochańsza seria.
Tym razem autorka poszła w stronę thrillera psychologicznego. Co nie ukrywam bardzo mnie zaintrygowało i byłam bardzo ciekawa co z tego wyszło.
Dominika i Maciej to małżeństwo, które ma ukochaną córeczkę Zuzię, piękny dom, pieniądze. Przede wszystkim bardzo się kochają czego może im zazdrościć niejeden.
W idealnym życiu Dominiki i Macieja jest też miejsce na sekrety, które gdyby tylko wyszły na jaw zakłóciłyby ich idyllę.
Eleonora to przyjaciółka Dominiki, której życie nie ułożyło się tak szczęśliwie. Ma męża oraz syna. Niestety w jej życiu nie ma miłości, jest strach o kolejny dzień.
Jest zazdrosna o przyjaciółkę, która ma wszystko czego zapragnie. Obserwuje z dystansu jej życie, a kiedy nadarza się okazja żeby jej dopiec robi to bez żadnych skrupułów.
Wie jak uderzyć żeby bolało najmocniej.
Zdanie, który opisuje książkę , że jest intrygująca, niepokojąca i gęsta od kłamstw jest w pełni prawdziwe.
Autorka stworzyła tak świetną powieść, że jestem pod ogromnym wrażeniem.
Każda strona wciągała coraz bardziej. Chęć poznania prawdy była ogromna.
Postacie wykreowane świetnie. Mężowi Dominiki to prawie uwierzyłam we wszystko co mówił. Eleonora bez granic, podła i wredna. Mieć taką przyjaciółkę to strach. Dominika skrzywdzony ideał czy tajemnicza knucicielka.
Ja bym tu widziała kontynuacje tyle Wam powiem.
Polecam tą wersję pisarską autorki. Wyszło świetnie. Autorka jak najbardziej powinna iść z pisaniem w tym kierunku.