Lena dostaje dom w spadku po ciotce uznanej przez rodzinę za wariatkę. Wbrew najbliższym wybiera się do Tyńca. Znajduje pracę i postanawia wyremontować podupadły budynek.
Porządkując mieszkanie, znajduje pamiętnik właścicielki. Dowiaduje się, że prawda o ciotce jest inna niż przekazywali jej rodzice.
Życie w nowym miejscu komplikuje dodatkowo spotkany przypadkiem na cmentarzu przystojny, choć gburowaty brunet.
Czy Lena poradzi sobie z rewolucją we własnym życiu?
Jak potoczy się znajomość z miejscowym policjantem?
I jak wpłynie na jej życie sekret rodziców?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł: "Szepcz do mnie więcej"
Autor: Weronika Tomala
Data premiery: 26.09.2023r.
Wydawnictwo: Lucky
Osobiście wolę czytać naszych autorów i większość takich książek znajdziecie u mnie ma profilu, ale zagraniczne też się pojawiają od czasu do czasu...
.
.
.
Tyniec.
Dom w spadku.
Dom po ciotce, która uznawana była za wariatkę 🤷♀️
Tajemnicze listy...
Sekrety rodzinne.
I on. Wdowiec, policjant - Jakub.
.
To wszystko było dla Leny nowe. Wszystko działo się w jednym czasie - w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Kiedy pojawiła się w Tyńcu nie spodziewała się tego, że jej życie całkowicie się zmieni, że na jaw wyjdą sprawy o których nie miała zielonego pojęcia...że będą to tajemnice rodzinne, które spowodują że serce zabije jej szybciej...
Lena spotkała również na swojej drodze mężczyznę, którego nazwała gburem... mężczyznę, który chciał jej wlepić mandat bo był policjantem, mężczyznę który zaopiekował się nią, kiedy była pijana i w końcu mężczyznę, który się jej spodobał. Tylko problem Jakuba polegał na tym, że miał problem by odciąć się od swojej przeszłości i zacząć nowe życie...
.
.
Polubiłam Jakuba. Miał dobre serce, ale kiepską przeszłość, bo stracił swoją żonę. Nie potrafił ruszyć do przodu. Ciągle tkwił w martwym punkcie. Dopiero kiedy poznał Lenę, jego serce drgnęło. Dziewczyna obudziła w nim emocje jakich długo nie czuł.
.
Autorka ma przyjemny styl pisania, dzięki czemu przez powieść mnie się szybciutko. Bardzo lubię jej książki, a przeczytałam ich już naprawdę wiele (jak nie wszystkie🤭😜). Kto czytał, ten wie, że książki Weroniki Tomali pochłania się w ekspresowym tempie 😁
Z tą było tak samo...
I również ją polecam!
To historia warta przeczytania 😍
Lena niespodziewanie dostaje informację, o spodku po zmarłej ciotce Maryli, odziedziczyła dom w Tyńcu. Zaskoczenie, zdziwienie, bo choć ciotka była siostrą matki, to nigdy jej nie poznała. Wbrew protestom rodziców postanawia tam zamieszkać. Znajduje pracę jako fryzjerka, a w wolnych chwilach zaczyna remontować podupadły dom.
Odwiedzając grób ciotki, spotka przypadkiem na cmentarzu przystojnego, ale niestety irytująco-gburowatego bruneta. Jakub, jego przeszłość nie była kolorowa, miał za sobą przeżycia, które nie dawały o sobie zapomnieć, starał się upchać je głęboko do szuflady, ale one wciąż go prześladowały.
Tych dwoje połączy coś niewidzialnego, magnetycznego, coś, do czego bali się przyznać.
Lena, u niej problemy nie brały się znikąd, one zawsze same pojawiały się tam, gdzie była ona. Dzięki znalezionemu, na strychu, pamiętnikowi, odkryła przeszłości swojej rodziny, poznała historię, którą napisało samo życie. To nie były łatwe i proste wspomnienia, spisane przez ciotkę, to były zdążenia, która wiele namieszały w jej życiu.
Miałam zaplanowaną podróż, więc książka musiała poczekać kilka dni, aż sięgnę po nią. Muszę przyznać szczerze, że ogromnie żałuję tego, że nie wzięłam się za nią wcześniej, gdyż autorka w stu procentach trafiła w moje gusta. Historia, która jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, nie męczy, lecz sprawia, że każda kolejna strona odpręża i porywa w wir wydarzeń.
Lubię mądre książki, takie, podczas których człowieka nachodzą różne refleksje. Bo tu o wybaczaniu i jego roli w naszym życiu mówi autorka. Głęboko skrywane urazy, niewyjaśnione sytuacje czy zatargi z przeszłości wpływają na nas i na naszą teraźniejszość. Nie powinniśmy robić wyłącznie, tylko tego, czego oczekują od nas najbliżsi. Czasem musimy zawalczyć o siebie i swoje pragnienia.
„Szepcz do mnie więcej'' to przepiękna pełna ciepła opowieść o więzach rodzinnych, o przebaczeniu, szukaniu własnej drogi, ale przede wszystkim o miłości. Książka, przy której odetchniesz, ale też i się zatracisz. Zakończenie nie mogło być lepsze. Polecam.
W książkach nie szukam tylko rozrywki,ale też wiedzy jak żyć ,radzić sobie z codziennymi problemami ,walczyć o siebie i swoje szczęście . Mogłabym wymieniać i wymieniać . Książka "Szepcz do mnie więcej" dała mi wszystko czego potrzebuje ,pozwoliła mi odpocząć i zagłębić się w przedstawioną w niej historię . Po okładce i opisie wydaje się,że czeka na nas lekka i przyjemna lektura. Nic bardziej mylnego skrywa w sobie również drugie dno,które porusza ważne tematy. Jednocześnie zmuszając czytelnika do refleksji.
"Wyciągając wnioski z błędów popełnianych przez innych wiem, że sama potknę się nie raz . Ważne,że będzie ktoś, kto poda mi rękę i dla kogo mogłabym rzucić się w ogień ".
Lena tytułowa bohaterka postanawia skorzystać z otrzymanego spadku po zmarłej ciocce. Pomimo sprzeciwu rodziców wyprowadza się do Tyńca,znajduje pracę w salonie fryzjerskim i postanawia odremontować stary dom . Jej spokój w nowym miejscu burzy poznany na cmentarzu wyniosły policjant i znaleziony przez przypadek stary pamiętnik ciotki . Jakie tajemnice skrywa pamiętnik? Czy Lena udźwignie prawdę ,która wyjdzie na jaw po latach? Jaką rolę odegra w jej życiu znajomość z aroganckim policjantem Jakubem? Czy mężczyzna pozwoli sobie na szczęście? Co tak bardzo zmieniło jego podejście do życia i ludzi ? Czy Lena przebije mur i dotrze do wnętrza Jakuba ?
"W moim życiu ostatnio zbyt wiele się dzieje. Teraźniejszość wysysa że mnie resztki energii. Przez to głupieję."
Odpowiedzi na te pytania musicie znaleźć w książce . Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika, zrzucając w najmniej oczekiwanym momencie przysłowiową "bombę . Dajcie się porwać tej historii oraz przygotujcie się na duży wachlarz emocji. Ja osobiście polecam. Książki Weroniki biorę w ciemno wiedząc,że przepadnę na jakiś czas. Nie dajcie się namawiać . Pomimo ,że do świąt Bożego Narodzenia zostało trochę czasu jest to pozycja obowiązkowa do przeczytania . Ja osobiście polecam gwarantując Wam niesamowitą lekturę okraszoną dużą ilością śniegu ...
Nie sądziłam,że tyle emocji dostarczy mi ta powieść🔥
Odkrywanie tajemnic zawsze powoduje szybsze bicie serce oraz ekscytacje.W tym przypadku nie było inaczej!!!
Od poczatku historii mamy ogrom cierpienia i niezrozumienia cierpień,które przyniósł los.To powoduje,że serce i dusza cierpi,nie mogąc poradzić sobie ze stratą.Jest bardzo wzruszająco,a ostatecznie historia daje nadzieję na lepsze jutro.Tylko sami musimy o nie zawalczyć.Czasem jedna spotkana osoba na naszej drodze możne zmienić nasz świat.Tylko sami musimy to chcieć i przełamać zbudowaną mur!
Łzy pojawiają się w oczach podczas czytania,ponieważ z bohaterami przeżywałam ich ból.Niejednokrotnie musiałam odłożyć książkę i na chwile odetchnąć.Było to spowodowane poznawanymi zdarzeniami z przeszłości bohaterów.Porusza i udawadnia,że zawsze jest czas na prawdziwe uczucie,pomimo utraconego szczęścia.Każdy potrafi pokochać,tylko musi odtworzyć sie na nową osobę.
Lena w tej powieści jest pozytywną,szczerą i zwariowaną dziewczyną.Podziwiam ją za odwagę w podjęciu decyzji o przeprowadzce i siłę w walce o siebie.Pragnie być niezależna i w pełni akceptowana.Nie chce wiele a jednak czuje sie gorsza.Bardzo ją polubiłam,tak jak Jakuba,który mimo niemiłych incydentów był dobrym,aczkolwiek zranionym mężczyzna.
Z całego serca polecam książkę
Warto ja przeczytać i przenieść się do niezapomnianego Tyńca.
Życie Leny Marczuk nie wygląda tak jak tego pragnęła.
Kiedyś marzyła o studiach na wydziale dziennikarstwa, a jednak posłuchawszy rady mamy została fryzjerką. Kobiety nie mają jednak ze sobą najlepszego kontaktu , nad czym młodsza z nich ubolewa.
Codzienność bohaterki zostaje dosłownie wywrócona do góry nogami, z racji spadku po zmarłej ciotce.
Na mocy testamentu Maryla przekazała siostrzenicy swój położony w Tyńcu dom. Jednak zmarła- delikatnie mówiąc nie cieszyła się dobrą opinią swych krewnych , sama Lena zaś nigdy jej nie poznała.
Czy znakeziony przypadkowo pamiętnik ciotki odpowie na wszystkie pytania tkwiące w głowie Leny?
Jaki wpływ na jej życie wywrą miasto i przede wszystkim jego mieszkańcy?
Jakub Lincner jest stróżem prawa i jego dotychczas znany i bezpieczny świat zatrzymał się trzy lata wcześniej. Mężczyzna jest skryty i niezbyt przychylny w stosunku do obcych , a jednak jego drogi nieustannie przecinają się z tymi wybieranymi przez nową mieszankę.
A, że między tą dwójką niezaprzeczalnie iskrzy .. cóż można oczekiwać wielu ciekawych zdarzeń z ich udziałem.
Czy Jakub otworzy serce?
Czy Lena skruszy mur który zbudował wokół siebie?
I jak sekrety jej rodziców wpłyną na przyszłość młodej kobiety?
Na początku muszę napisać, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Weroniki i jestem po prostu oczarowana talentem autorki zarówno dlatego ,że jej pióro jest bardzo lekkie jak i dlatego ,że wspaniale operuje słowami wywołując w czytelniku lawinę emocji.
"Szepcz do mnie więcej " to przepiękna pełna ciepła opowieść o więzach rodzinnych, o przebaczeniu, szukaniu własnej drogi i przede wszystkim o miłości.
Czytało się ją bardzo szybko i przyjemnie i nie dało się odłożyć nie poznawszy zakończenia, co zdecydowanie było przysłowiową wisienką na torcie. ?
Gorąco polecam ??
Lena niespodziewanie otrzymuje w spadku dom po nieznanej ciotce, która w mniemaniu jej rodziców była wariatką. Wbrew ich woli wybiera się do Tyńca. Tam znajduje pracę i postanawia wyremontować odziedziczony budynek. W czasie porządków dziewczynie udaje się odnaleźć pamiętnik ciotki Maryli, który rzuca nowe światło na przeszłość ciotki i jej rodziców. Dodatkowo życie Leny komplikuje przystojny policjant, który już od pierwszego spotkania zdaje się nie przepadać za dziewczyną.
Tą oto książką otworzyłam w tym roku sezon na czytanie książek zimowo-świątecznych.... Szczerze powiedziawszy Szepcz do mnie więcej była dla mnie wielką niewiadomą, bo było to pierwsze spotkanie z jej autorką. Różnie być mogło... Mogłam się nią rozczarować.... Na szczęście już pierwsze strony powieści utwierdziły mnie w przekonaniu, że był to strzał w dziesiątkę. Już na samym początku książka zaskoczyła mnie lekkością autorskiego pióra. Potem było tylko lepiej.... Niniejsza historia płynęła wartko, ale nie można powiedzieć, że nie dała nam złapać oddechu czy nie pozwoliła delektować się nieśpiesznie tym, co znalazło się w środku.
Tym razem nie zaprezentowano nam przelukrowanych i kompletnie odrealnionych Świąt. Autorka pokazała nam, że nie zawsze te najbardziej z rodzinnych świąt są takie jakbyśmy sobie tego życzyli. Niejednokrotnie Boże Narodzenie ma w sobie niewiele z radosnej atmosfery. Jednak nawet wtedy los może nas pozytywnie zaskoczyć...
Szepcz do mnie więcej to lektura, która otula czytelnika niczym ciepły kocyk. Pokazuje życie zwykłej dziewczyny, w którym nie brak trosk, ale nie brak też radosnych czy humorystycznych momentów. To książka opowiadająca o rodzinnych tajemnicach, trudnej przeszłości, ale również miłości (nie) od pierwszego spojrzenia. To przecudowna historia, które niejednemu czytelnikowi zapadnie głęboko w serce.
Cyniczny biznesmen i skromna kelnerka. Szansa na znajomość jak jeden na tysiąc. Szansa na miłość?... Kolejna powieść autorki Tam, gdzie diabeł mówi...
Maria, bohaterka powieści, jest tłumaczką i samotną matką. Wychowuje synka – owoc studenckiej miłości. Jakże wielkie okazuje się jej zdziwienie,...