Szczęście w cichą noc

Ocena: 4.84 (43 głosów)

Wieczór wigilijny, za oknem cisza. Pada śnieg, dom pachnie piernikiem i goździkami, na stole dodatkowe nakrycie, może zaraz ktoś przyjdzie... To wszystko znajdziecie w najnowszej książce Anny Ficner-Ogonowskiej.

Hania pragnie spędzić wigilię z najbliższymi osobami w swym rodzinnym domu. Chce, by było jak dawniej... Zapowiada się wspaniały czas, pełen miłości, mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń i wyśmienitych dań.

Lektura tej magicznej opowieści, w której tradycja staje się jedną z bohaterek, z pewnością rozgrzeje serca i sprawi, że te Święta, choć obchodzone zimą, będą ciepłe i prawdziwie wyjątkowe.

Idealna książka do czytania w bożonarodzeniowy wieczór; doskonały prezent pod choinkę.

Informacje dodatkowe o Szczęście w cichą noc:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-11-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324064045
Liczba stron: 176
Język oryginału: polski
Ilustracje:Paweł Panczakiewicz

więcej

Kup książkę Szczęście w cichą noc

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szczęście w cichą noc - opinie o książce

Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2017-01-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Hania jest w ciąży a mimo to chce zrobić wigilię u siebie. Dominika chce jej to wybić zgłowy, ale kiedy się jej to nieudane przejmuje dowodzenie w przygotowaniach. Hania gromadzi obok siebie wszystkie najważniejsze dla niej osoby. Ksiażka nastraja do czasu świąt.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-09-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Przeczytane w 2016,
Przygotowania do wspólnej wigilii o jakiej zawsze marzyła mama Hanki. Dużo gość to i dużo pracy...ale organizacja jest super...Czytając tę książkę człowiek czuje się jakby był tam pośród nich...razem pracował, razem świętował i czuł ten klimat świąteczny. Tak duża wigilia myślę, że nie jest tylko marzeniem mamy Hanki ale każdego z nas.
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2016-09-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki (2016), Mam przeczytane,
Mała dawka szczęścia, optymizmu i roli jaką może odgrywać w naszym życiu umiejętność przebaczania. Książka cieszy i nastraja nie tylko w okresie przedświątecznym ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - MeaCulpa
MeaCulpa
Przeczytane:2016-03-13, Przeczytałam,
Pierwsza część trylogii o szczęściu została napisana przez Annę do "poduszki". I nigdy nie ujrzałaby światła, gdyby nie mąż autorki, który postanowił wysłać parę rozdziałów do wydawnictwa. To dzięki niemu mogliśmy przeżywać z Hanią jej historie. Powieść utrzymana jest w jednostajnym tempie. Nic nie dzieje się za szybko, wszystko ma tutaj swój czas. I może właśnie dlatego tak bardzo zachwyca. Pozwala się wyciszyć, zatrzymać i zastanowić się nad prawdziwymi wartościami dowodzącymi w życiu. Rodzina, która stanowi centrum. Przyjaźń, będąca niezachwianym, niezaprzeczalnie najlepszym elementem codziennych zmagań z rzeczywistością. Miłość, dzięki której możemy przeskakiwać kłody rzucane nam pod nogi, na którą zawsze możemy liczyć. "Szczęście w cichą noc" nawiązuje do nienarodzonego jeszcze dziecka Hani, którym cieszymy się podczas Wielkich Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia jak i również, w najprostszej postaci, po prostu do szczęśliwych Świąt. Hance udało się zebrać wszystkich tych, którzy nie zawsze mogą być przy niej ciałem, choć zawsze sercem. I choć bohaterka jest przy nadziei, nie przeszkadza jej to w pełnieniu obowiązku Pani Domu. Organizuje Święta z asystą jej ukochanych, zwłaszcza Dominiki i pani Irenki. Pomagają jej również dwie cudowne dziewczynki, istny diabeł Zuza i jej siostra, zupełna przeciwniczka- Ula. Wreszcie Szczęście w pełni zapukało do drzwi Hani i zagościło się zarówno w sercu jak i w domu. A przebaczenie wisi w powietrzu, to ono jest siłą tych świąt. Uwielbiam trylogię i polecam wszystkim, sama staram się, gdy ktoś o niej nie słyszał- dosłownie wepchnąć komuś w rękę egzemplarz każdej części, ze świadomością, że również ją pokocha.
Link do opinii
Piękna propozycja na przedświąteczny okres. Sama żałuję, że przeczytałam tę książkę już po Świętach, a nie przed, bo powieść cudownie nastraja na świąteczny czas. Wiele w niej ciepła :) Bardzo spodobał mi się pomysł z zamieszczeniem dziennika na końcu powieści, a uwielbieniem darzę wszelkie dialogi między Hanką a Dominiką! Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2016-01-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Dodatkowy kawałek historii życia Hanki i Mikołaja oraz ich rodziny i przyjaciół. Nadchodzą święta Bożego Narodzenia, które Hanka planuje zorganizować u siebie w domu. Po awanturach stawia na swoim i na Wigilię zjeżdżają i schodzą się do niej wszyscy bliscy. Idylliczne przygotowania i sama wieczerza nastraja świątecznie i sentymentalnie. Na jeden wieczór.
Link do opinii
,,Kiedy szczęście do ciebie zawita,pozwól mu usiąść." Ciepła, lekka i przyjemna. Subtelna gra słów zapewnia czytelnikom magiczną podróż do świata pachnącego piernikiem i rozświetlonego blaskiem choinkowych lampek. Widać, że duch świąt przepełnia tą książkę. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2015-03-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 w 2015 :),
Szkoda,że taka krótka... Hania pragnie spędzić wigilię z najbliższymi osobami w swym rodzinnym domu. Chce, by było jak dawniej... Zapowiada się wspaniały czas, pełen miłości, mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń i wyśmienitych dań. Lektura tej magicznej opowieści, w której tradycja staje się jedną z bohaterek, z pewnością rozgrzeje serca i sprawi, że te Święta, choć obchodzone zimą, będą ciepłe i prawdziwie wyjątkowe.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wiola120892
wiola120892
Przeczytane:2014-03-04, Ocena: 6, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku,
Wypożyczając tę książkę nie miałam pojęcia, że to kontynuacja jakiejś serii. Dopiero później wyczytałam, że to kolejna część serii o losach Hani i jej bliskich. Nie czytając jednak poprzednich części i tak czyta się ją rewelacyjnie, choć ma się apetyt na poprzednie części. Ta powieść to istna słodycz dla duszy - niewiarygodnie ciepła, niesamowicie uczuciowa, tak bardzo poruszająca. Wpleciony w nią wątek świąteczny sprawia, że to lektura idealna zwłaszcza na zimowe dni. Poruszyła mnie do głębi :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - patsi
patsi
Przeczytane:2014-07-27, Ocena: 5, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku,
Idealnie pasuje do nastroju świątecznego. A przepisy na potrawy wigilijne to strzał w dziesiątkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - inspired7
inspired7
Przeczytane:2014-05-01, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2014,
W jednym z konkursów wygrałam książkę Anny Ficner-Ogonowskiej "Szczęście w cichą noc". Znalazłam tę pozycję w pierwszej 10 najlepiej sprzedających się książek w Empiku w ubiegłym roku, więc pomyślałam, że to będzie wartościowa pozycja. Rozczarowałam się. Książka opowiada o przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia, o krzątaninie, która towarzyszy każdemu z nas, w mniejszym bądź większym stopniu, przed Świętami. Hanna, główna bohaterka, pragnie spełnić marzenie swojej już nieżyjącej matki i zorganizować wspaniałą Wigilię, podczas której przy stole zasiądzie cała rodzina. Kobieta chce spełnić ten ważny czas z najbliższymi i cieszyć się ich obecnością. Przed tym wielkim wydarzeniem postanawia rozliczyć się jednak z przeszłością, bo w jej życiu stało się kiedyś coś, o czym nie może zapomnieć. I choć to nie Hania wyrządziła komuś krzywdę, a poniekąd stała się ofiarą, ten koszmar nie daje jej spokoju. Postanawia wyjaśnić sprawę z przeszłości, by odpowiednio duchowo przygotować się na Święta Bożego Narodzenia, by przebaczyć winy i móc w pełni radować się chwilą, która nadejdzie. "Szczęście w cichą noc" to opowieść o przygotowaniach i przeżywaniu Świąt, a także o wadze przebaczenia. Pomysł na książkę może i dobry, ale sposób opisania w przeważającej części - niestety bardzo przyziemny. Od tej pozycji oczekiwałam tego, że oprócz przedstawionej historii wywoła we mnie refleksje, bo przecież świąteczny okres zawsze je wzbudza. Jeszcze raz powtórzę, zawiodłam się. Książka ma prawie 180 stron. Format tej pozycji jest mniejszy od zwykłego zeszytu. Dodatkowo czcionka jest dość duża. To wszystko oprócz treści, której akcja się rozmywa, sprawiło, że miałam pewne wątpliwości. Miałam wrażenie, że autorka walczyła o powstanie książki pod presją czasu, albo być może, co gorsza, z brakiem pomysłu na realizację powieści. Postawiła na temat związany ze świętami, który jak mogło się wydawać zawsze zainteresuje, o którym ludzie będą chcieli czytać, jakkolwiek się go nie przedstawi, ale jak widać to nie zawsze jednak popłaca, bo temat jest wspaniały i do przedstawienia na wiele sposobów, ale trzeba jednak mieć jakiś pomysł. Oprócz tego, o czym wspomniałam ostatnie 30 stron to przepisy kulinarne na świąteczne potrawy. Powiem szczerze - gdybym chciała coś ugotować to kupiłabym sobie książkę kucharską! Moim zdaniem zamieszczanie przepisów - w takiej ilości! - w powieści to wielka przesada. Podsumowując spodziewałam się wielkiej uczty, a dostałam wigilijny barszcz bez uszek, porcję grochu lecz niestety bez kapusty, karpia nie w galarecie i kilka pierogów bez spodziewanych grzybów. W dwóch słowach - wieje pustką.
Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2014-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
Cudowna świąteczna opowieść o szczęściu i dążeniu do nie go, wcale nie koniecznie za wszelką cenę... bo po trupach nie warto, a szczęście przyjemnie dawkowane jest w stanie wypełnić serca jego spragnione do głębi...
Link do opinii
Łzy ze wzruszenia i łzy ze śmiechu to naturalna reakcja organizmu w trakcie czytania tej książki. Autorka pięknym, barwnym językiem snuje opowieść o przygotowaniu do Wigilii i niej samej. Plastyczne opisy sprawiają, że przed oczami mimo wiosny za oknem mamy zimę, choinkę, prezenty i czujemy smak postnych potraw. A pośmiać się i uśmiać się można z zabawnych dialogów, zwłaszcza między Dominiką i Hanką. Sprawiają to ostry język, cięte riposty, bogactwo frazeologizmów, język potoczny wymieszany ze stylem wysokim. Autorka stworzyła barwne postaci, każdej z nich nadając swoisty styl wysławiania się. Najbardziej charakterystyczne są Dominika, Zuza i pani Irenka. Każdy czytelnik pokocha panią Irenkę nie tylko za jej sposób bycia, ale przede wszystkim za madrość życiową, kultywowanie tradycji, bajkowy sposób snucia opowieści o wigilijnych zwyczajach, znaczeniu potraw oraz powstaniu najpiękniejszej kolędy. Dodatkową gratką jest umieszczenie na końcu książki zeszytu Hanki z jej zapiskami - listą potraw, przepisami kulinarnymi opatrzonymi jej komentarzami (z nich dowiadujemy się o przebiegu Wigilii), radami pani Irenki odnośnie pieczenia ciast oraz listem Hani do nieżyjących rodziców. Ta książka to ciepła choć zimowa opowieść o tradycji, miłości, rodzinie, szczęściu, wybaczaniu. To polska wersja "Opowieści wigilijnej", która powinna zagościć na półce w każdym domu i być czytana przed Bożym Narodzeniem. Najlepiej dać ją komuś w prezencie mikołajkowym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jolajka
jolajka
Przeczytane:2014-02-13, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2014,
Link do opinii
Avatar użytkownika - Martine02032009
Martine02032009
Przeczytane:2014-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014,
Ksiazka bardzo fajna. Poznajemy dalsze losy Hani i Mikołaja. Przeczytałam wszystkie części i każda tak samo mnie pochłaniala . Polecam. Ksiazki sa tak ciekawe , ze postanowiłam je także wykorzystać w swojej pracy maturalnej " Naprawdę kocha sie tylko raz "
Link do opinii
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2014-01-14, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Szczęście szczęście szczęściem pogania. Może gdyby wyciąć z tej świątecznej opowieści chociaż co drugie słowo szczęście (wraz o toczką) historia byłaby do strawienia. 173 stron przygotowań do wigilii... Za dużo, za słodko, aż wręcz mdli. Ponieważ przeczytałam wszystkie poprzednie części tego Haninego szczęścia, więc tylko z obowiązku przeczytałam "tę słodycz", na szczęście małą i krótką.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2013-12-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013,
"Szczęście w cichą noc" jest uzupełnieniem poprzedzającej ją trylogii, losy naszych bohaterów wyprostowały się, nie znajdziemy tutaj trudnych decyzji, wątpliwości czy nieporozumień. Zatrzymamy się z naszymi ulubieńcami w pięknym okresie świąt Bożego Narodzenia, które są doskonałym czasem na przebaczenie i oczyszczenie siebie. "Czas wybaczenia nadchodzi prawie zawsze. Tylko trzeba go doczekać i do niego dojrzeć, a to dojrzewanie oprócz czasu i niemożliwego zapomnienia potrzebuje mądrości i serca". Prezentem od autorki jest dla nas lista przepisów, które możemy wykorzystać nie tylko w Wigilię.
Link do opinii
Hania postanawia wyprawić wigilijną wieczerzę w swoim i Mikołaja domu. Taką, jaką zawsze chciała zorganizować jej mama - pełną kochanych gości, śmiechu dzieci i aromatu pysznych dań. Jak pójdą jej przygotowania do tego ważnego dnia? Przyznam, że ta książka była dla mnie małym rozczarowaniem. Rozumiem, że Święta i tak dalej, ale ilość lukru w tej malutkiej rozmiarowo książeczce przerosła mnie. Nawet niezawodnej zwykle Dominice nie udało się uchronić mnie przed nadmiarem słodyczy. Poza tym brakowało mi opisu samej Wigilii - moim zdaniem za dużo miejsca Autorka poświęciła na przygotowania bohaterów do tego wydarzenia, a za mało na samą wieczerzę, która została skwitowana w paru słowach. Niemniej jednak ta pozycja zawiera w sobie całą skarbnicę polskich bożonarodzeniowych tradycji opowiadanych przez panią Irenkę i to zrekompensowało mi trochę monotonną akcję.
Link do opinii
Zbliża się Boże Narodzenie, Hania chce ten czas spędzić w gronie najbliższych jej osób. Pragnie stworzyć tradycję, dla swojego Szczęścia. Mikołaj i Dominika najpierw sceptycznie podchodzą do tematu, ale czy można odmówić kobiecie w ciąży. Czy wieczór będzie udany, czy wszyscy dotrą na czas....Miłej przedświątecznej lektury (a może jakiś przepis zagości na waszym Wigilijnym stole)
Link do opinii
Avatar użytkownika - mesenger
mesenger
Przeczytane:2013-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie w 2013 roku,
Książka bardzo lekka :). Szybko się czyta i przede wszystkim z przyjemnością. Losy Hanki i jej rodziny są niezwykle wciągające. Lektura o przebaczeniu, miłości, przyjaźni i szczęściu. W karty powieści wplecione są opowieści i wzmianki związane z tradycją Wigilijną oraz na końcu książki przepisy na świąteczne potrawy. Z utęsknieniem czekam na zbliżające Boże Narodzenie! Świetna książka, gorąco polecam :).
Link do opinii
Avatar użytkownika - frolic
frolic
Przeczytane:2013-12-01, Ocena: 6, Przeczytałam,
Bardzo podoba mi się to, że we wszystkich tytułach książek pani Anny Ficner-Ogonowskiej pojawia się słowo „szczęście”. Oddaje to atmosferę wszystkich powieści oraz to, co jest w nich najważniejsze – i najważniejsze dla jej bohaterów i, jak przypuszczam, czytelników – szczęście. „Szczęście w cichą noc” jest niesamowicie pozytywnym opowiadaniem, taką współczesną opowieścią wigilijną, tylko że weselszą. A dla mnie najmilszą niespodzianką było to, że na końcu znajdują się wigilijne przepisy, sygnowane przez poszczególnych bohaterów książki, a w rzeczywistości zapewne nie raz przetestowane przez autorkę. Cieplutko polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-11-25, Mam, Czytam regularnie w 2013 roku,
Świątecznie,rodzinnie i bardzo ciepło.Szczęście rozpływa się pomiędzy palcami. Podoba mi się idea celebrowania Świat Bożego Narodzenia,przekazywanie nowemu pokoleniu wiedzy na temat tradycji,zwyczajów świątecznych oraz wybaczaniu sobie win.Na końcu książki przepisy potraw,których to nasi bohaterowie zajadali się przy wigilijnej wieczerzy. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2013-11-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2013 roku,
Anna Ficner-Ogonowska jest nauczycielką, a prywatnie matką i żoną. Zadebiutowała powieścią "Alibi na szczęście". To w niej poznaliśmy sympatycznych bohaterów. Razem z nimi przeżywaliśmy upadki i wzloty. Razem z nimi płakaliśmy i śmialiśmy się. Szybko powstały dwie kolejne części tej trylogii. Ostatnio na rynku pojawiła się kolejna pozycja pani Anny "Szczęście w cichą noc". Najnowsza książka, a właściwie, ze względu na niewielką objętość, lepiej pasowałoby określenie poradnik, broszura, wprowadza nas w magiczny czas Wigilii. Nasuwa mi się tutaj skojarzenie z propozycjami wydawniczymi dla dzieci, które w tym okresie obejmują bajki, powieści i filmy o tematyce świątecznej. Dosyć ciekawym zabiegiem jest dołączenie do właściwej treści zeszytu Hanki. W nim to znajdują się zapiski dotyczące podziału obowiązków podczas przygotowania kolacji, złote myśli, przepisy na potrawy wigilijne. U Hani i Mikołaja spotykają się bohaterowi z poprzednich książek. W domu panuje iście świąteczna atmosfera. W kuchni unoszą się cudowne zapachy, powstają kolejne dania, a niezastąpiona pani Irenka opowiada o tradycjach bożonarodzeniowych. Mężczyźni zajmują się dekorowanie domu i ubieraniem choinki. W tym dniu, nie ma mowy o dodatkowym pustym talerzu dla zbłąkanego gościa, gdyż ten zjawia się pod postacią znajomego Flory. Dla Hani okres przedświąteczny to również całkowite uporanie się z przeszłością. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w książce. Padający śnieg, mróz, ciepło domowego ogniska, radość ze spotkania w gronie najbliższych osób to elementy składające się na magię najpiękniejszych świąt. Czytelnik, który w ten sposób spojrzy na "Szczęście w cichą noc" będzie usatysfakcjonowany. Jednak mi brakuje tutaj pewnego zamieszania i gwaru, który panuje, gdy w jednym miejscu spotyka się tyle osób. Miałam wrażenie, że poza Hanią, która relacjonuje wydarzenia, panią Irenką, która snuje piękne opowieści świąteczne i Dominiką, którą zawsze widać i słychać pozostali bohaterowie są widzami. Oczywiście, kilka kwestii miał Mikołaj, Danusia i dziewczynki, ale zaliczyłabym to raczej do epizodów. Niestety, książka nie porywa również ze względu na fabułę. Toczy się ona wolno, spokojnie, tak jak powinny wyglądać święta Bożego Narodzenia. Mam wrażenie, że motywem przewodnim powieści jest zebranie w jednym miejscu i przypomnienie młodszym czytelnikom tradycji wigilijnych i potraw, które powinny gościć na stołach. Wielki ukłon kieruję w stronę wydawnictwa za przepiękną okładkę. Wprowadza nas ona w treść, uspokaja i zapowiada chwilę relaksu z książką i kubkiem ciepłej herbaty. Podsumowując: "Szczęście w cichą noc", to ciepła, magiczna opowieść skierowana do młodszego pokolenia. Przypomina o tym, że ważne są tradycje, że pomimo czasu, w którym przyszło nam żyć, pomimo tego, że szukamy swojego szczęścia na całym świecie, najważniejsza jest rodzina. I nie chodzi tu tylko o samą kolację wigilijną, ale również o przygotowania do niej. To czas wyciszenia, bliskości i naładowania "akumulatorów" na kolejny rok.
Link do opinii
Zdecydowanie za krótka! Czyta się dosłownie w godzinę z uśmiechem na twarzy. Do książki na pewno wrócę w okresie Świąt Bożego Narodzenia:)Cieszę się też, że autorka nie siliła się na wymyślenie problemów, przed którymi będą musieli stanąć Hania, Mikołaj, Przemek i Dominika. Zamiast tego mamy piękny czas oczekiwania na Wigilię w rodzinnej atmosferze, a w domu Hani na dobre zagościło Szczęście.
Link do opinii

Hania bohaterka 4 części sagi ma wreszcie wymarzone Święta Bożego Narodzenia i ma nadzieję, że jej zmarła mama patrzy na to z góry i cieszy się na tylu gości i taką radosną atmosferę. Polecam do kolekcji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - JoannaAPrzeCzyta
JoannaAPrzeCzyta
Przeczytane:2016-09-14, Ocena: 5, Przeczytałem, Recenzyjne, Posiadam, Polecam,

Dopełnieniem trylogii okazało się małe 0,5 zatytułowane "Szczęście w cichą noc" (tą już sobie dokupiłam). Wieczór wigilijny a za oknem śnieg. W domu radosny gwar i krzątanina, pachnie piernikiem i choinką. Hania pragnie spędzić wigilię z najbliższymi osobami w rodzinnym domu. Chce spełnić marzenie mamy. Zapowiada się wspaniały czas, pełen mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń, radosnego śmiechu i wigilijnych smaków. Zanim jednak na dobre ruszą przygotowania do wigilii, Hania musi jeszcze z kimś porozmawiać, by ostatecznie pogodzić się z przeszłością...".

Dla mnie historia autorstwa Anny Ficner - Ogonowskiej spadła na mnie niespodziewanie i zupełnie mnie wciągnęła. Zarwałam kilka nocek przy lekturze, wylałam sporo łez i zniszczyłam kilka chusteczek. Ale też wzbudziła we mnie nadzieję, na to że naprawdę szczęście przychodzi do każdego tyle tylko, że nie kiedy my chcemy ale kiedy ono samo chce przyjść :)
Opowieść mocno wizualizuje się podczas czytania, dzięki wiernym opisom. Czuć zapach morza, ciasta, konfitur. Niezwykle ciepła i domowa książka, w sam raz na deszczowe dni i coraz dłuższe wieczoory aż do wigilii.
Zapraszam do lektury, której nie chciałam ale nie żałuję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Jaania
Jaania
Przeczytane:2020-10-02, Ocena: 5, Przeczytałem,
Inne książki autora
Zgoda na szczęście
Anna Ficner-Ogonowska0
Okładka ksiązki - Zgoda na szczęście

Zgoda na szczęście" to trzeci tom bestsellerowej serii, w której ukazały się już "Alibi na szczęście" i "Krok do szczęścia". Ponad 100 tys. sprzedanych...

Odroczone szczęście
Anna Ficner-Ogonowska0
Okładka ksiązki - Odroczone szczęście

Wyczekiwana kontynuacja cyklu o szczęściu. Hania i Mikołaj zostali rodzicami. Są sobie bliscy jak nigdy, a ich wspólny dom tętni życiem i radością. ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy