Szansa na życie
Diane Chamberlain

Dawno już nie zarwałam nocki z powodu książki (priorytety życiowe nie pozwalają aktualnie na niedospanie ;)), ale od tej książki naprawdę nie mogłam się oderwać! To nie pierwsze moje spotkanie z autorką i nie pierwszy sposób przedstawienia siły matczynej miłości, niemniej historia mnie porwała, a koniec ciężko czytało mi się poprze łzy wzruszenia. Polecam!!!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Książka opowiada o miłości matek do swoich córek. Wątki na przemian przeplatają się gdzie pod koniec powieści splatają się losy bohaterów. W powieści poznaje się życie dziecka z ciężką chorobą nerek, jak wiele bolesnych zabiegów trzeba przejść, aby normalnie funkcjonować, ale są też poruszone inne problemy. Autorka pokazuje jak czasem można niesłusznie kogoś ocenić nie znając prawdziwej sytuacji. Co prawda przeczuwałam jak zakończy się sprawa Sophie, ale w wielu wątkach Diane Chamberlain mnie kompletnie zaskoczyła. Wiele emocji towarzyszyło mi podczas czytania tej książki od uśmiechu poprzez łzy wzruszenia. Książki Diane Chamberlain są niesamowicie poruszające, zapadają w pamięć, mówią o problemach z jakimi muszą się zmierzać ludzie, o nadziei, której się nigdy nie traci. Piękna historia, która mnie poruszyła i zachwyciła. Warta przeczytania.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com ______________________________________________________________________ Miłość matki do dziecka, moim zdaniem, jest miłością najpiękniejszą, dla której człowiek jest gotów zrobić wszystko - szczególnie matka. To właśnie ona potrafi jak lwica walczyć o swoje dziecko i jak nikt inny znać jego potrzeby. Taki właśnie temat porusza Diane Chamberlain w książce "Szansa na życie". Janine Donohue jest rozwódką, matką ośmioletniej Sophie. Na przekór wszystkim, kobieta zgodziła się, aby córka razem z zastępem zuchów pojechała na dwudniowy biwak. Niestety z wyjazdy dziewczynka nie wraca. Sophie nie jest jak inne dziewczynki w jej wieku. Cierpi ona na bardzo rzadką chorobę nerek. Lekarze nie wróżą jej długiego życia, a nawet to krótkie jest męczące, skupione na szpitalach i dializach. Dlatego też Janine, znowuż wbrew wszystkim, postanawia podjąć ostatnią próbę uratowania swojej córki i wpisuje ją na eksperymentalną terapię. Lek musi być podawany w konkretnych dniach, a bez niego dziewczynka długo nie przetrwa. Wszyscy stracili już nadzieję, że znajdą dziewczynkę żywą. Natomiast matczyna intuicja podpowiada Janine, że Sophie żyje, ale czasu jest niewiele. Jak lwica, na własną rękę zaczyna szukać swojej córeczki. Czy zdąży? Diane Chamberlain jest po prostu mistrzynią. Uwielbiam jej prozę. "Szansa na życie" to kolejna książka, którą jestem oczarowana. Nie jest to pozycja należąca do tych "lekkich" ale zdecydowanie do tych mądrych i życiowych. W książce tej, prowadzone są dwa wątki - ten z Janine, jej córką i poszukiwaniami, oraz Zoe - wątek pewnej bardzo znanej aktorki i jej córki. Obydwa wątki są równie dobre. Z zapartym tchem czekałam, aż w końcu się one połączą. Byłam również ciekawa, co one mają ze sobą wspólnego, bo na początku wydawało się, że niewiele. Ale tradycyjnie Chamberlain mnie nie zawiodła. Stworzyła oryginalną fabułę, pełną tajemnic. Lekki język jakim posługuje się autorka sprawia, że wszystko przeżywałam razem z Janine, i ramię w ramię szukałam z nią córki. Powieść wzrusza do bólu. Jak tu się nie wzruszyć, kiedy ośmioletnia, chora dziewczynka może umrzeć w ogromnym lesie, pozostawiona na pastwę dzikich zwierząt? Diane Chamberlain w swojej książce skupia się nie tylko na poszukiwaniu Sophie, ale także na relacjach rodzinnych, a przede wszystkim tych matka - córka. Janine nie ma dobrego kontaktu ze swoją matką, jest zawsze przez nią krytykowana, od dzieciństwa. Natomiast dla swojej córki, jest matką idealną. Dba o nią, do ostatniego tchu szuka rozwiązania, aby córce żyło się lepiej, zgadza się na eksperyment. Robi wszystko aby nie popełnić błędów swojej matki. Natomiast Zoe jest matką ślepo wierzącą swojemu dziecku. Nie wierzy, aby córka mogła kogoś zabić, i za wszelką cenę chcę ją wyciągnąć z więzienia. Nie dopuszcza do siebie myśli, że córka tak naprawdę może być chora psychicznie. Widzicie więc, że autorka w perfekcyjny sposób kreuje bohaterów. Nie są oni nudni i mdli, ale każdy z nich jest inny i ma swoją bogatą historię. Podsumowując, "Szansa na życie" to genialna książka o tym, ile matka jest gotowa zrobić dla swojego dziecka. Książka wzrusza do bólu swoją autentycznością. Pokazuje świat i bohaterów takimi, jakimi są. Przeczytałam ją w mig, z niecierpliwością i w doskonale stworzonym napięciu. Zdecydowanie polecam!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jaki jest trud wychowania dziecka wie pewnie każdy rodzic. Diane Chamberlain przedstawiła nam w swojej książce "Szansa na życie" dwie kobiety, które zupełnie inaczej odgrywają rolę matki. Pierwsza z nich Janine ma córeczkę, która jest bardzo chora i opiekuje się nią na każdym kroku, chce dla niej jak najlepiej i stara się zrobić wszystko aby córeczka, pomimo swojej choroby, przeżywała swoje dzieciństwo jak każda inna dziewczyna w jej wieku. Pomimo sprzeciwu byłego męża i rodziców wyraża zgodę na to by jej córka Sophie pojechała na weekendowy biwak wraz z innymi dziewczynkami z drużyny skautek. Niestety w drodze powrotnej z biwaku samochód w którym jechała Sophie miał wypadek i dziewczynka, mimo że przeżyła, nie potrafi odnaleźć drogi do domu i gubi się w lesie. Janine stara się bez względu na wszystko znaleźć ukochana córeczkę. Druga kobieta to Zoe, która kilkanaście lat wcześniej była wspaniałą gwiazdą show biznesu. Idealnie piękna dama, znakomita aktorka i piosenkarka. Ma wszystko co można mieć pieniądze, sławę i męża. Ma także córkę, której nie wychowuje z uwagi na brak czasu, kontrakty i obowiązki jakie musi wykonywać z tytułu bycia gwiazdą. Nigdy nie miała chwili wolnej aby pobyć z córką. Nie poświęcała córce uwagi. Pewnego dnia jej córka zostaje skazana za morderstwo i trafia do więzienia. Zoe nie może się z tym pogodzić i stara się ja wydostać z zakładu karnego. Niestety na marne. Wówczas Zoe opracowuje plan ucieczki Marti z więzienia. Plan obu kobiet jest bardzo prosty, za pomocą pieniędzy córka Zoe przekupuje strażnika więziennego i ucieka z placówki. Po drodze odbiera mu pistolet i go zabija. Spotyka się z matką kilka dni po ucieczce w opuszczonej chacie w środku lasu do której przez przypadek trafia także chora córeczka Janine. Czy Zoe narazi swoje życie i Marti aby ocalić chorą Sophie? Czy Janine zdoła odnaleźć córeczkę? Te pytania pozostawię dla tych, którzy mają zamiar przeczytać książkę Diane Chamberlain pokazuje nam jak bardzo matka potrafi się poświęcić dla dobra swojego dziecka. Miłość rodzicielska jest najpiękniejszym uczuciem jakiego można doświadczyć. Zachęcam do przeczytania!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Wzruszająca opowieść o matce walczącej o życie swojej córki. Janine podejmuje się leczenia swojej córki Sophie poprzez medycynę alternatywną (medycyna konwencjonalna nie ma im nic więcej do zaoferowania), przeciwni takiej decyzji są jej rodzice i były mąż. Leczenie przynosi bardzo pozytywne wyniki, Sophie jedzie na swój pierwszy obóz i ..... znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rozpoczyna się walka z czasem, trzeba odnaleźć Sophie, by podać jej lek.Nikt nie wierzy, że ośmioletnia dziewczynka przeżyła sama w lesie. Ale nadzieja umiera ostatnia, a Janine czuje, że jej ukochana córeczka żyje. Intuicja matki jest niezawodna!!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Fajna, fajnie napisana historia dziewczynki chorej na nerki która dzięki lekarstwie o nazwie "herbalina" może w końcu normalnie żyć. Pierwszy raz wyjeżdża na obóz zuchów i... nie wraca. Ciekawa historia którą warto poznać.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Kolejne bardzo udane spotkanie z powieścią Diane Chamberlain dostarczyło mi naprawdę niezapomnianych wrażeń.

Wątek podjęty przez autorkę wydaje się być dość powszechny w literaturze – zaginione dziecko, którego szukają zrozpaczeni  rodzice… Ale w „Szansie na życie” chodzi o coś więcej – o nadzieję, walkę z chorobą i cierpieniem dziecka, gotowość do wyrzeczeń, poczucie winy i dokonywanie trudnych wyborów.

8-letnia Sophie Donohue jest chora na ostrą niewydolność nerek. Jej dziecięce życie obraca się wokół nieustannej walki z chorobą, częstych, niemal codziennych dializ i przyjmowaniem toksycznych leków, które mają wiele skutków ubocznych. Dopiero udział w eksperymencie i przyjęcie nowego, ziołowego środka pozwala dziewczynce względnie normalnie funkcjonować. Choć jest to terapia eksperymentalna, do której lekarze odnoszą się bardzo sceptycznie, z krytyką, matka dziewczynki Jannie wbrew sprzeciwom swoich rodziców i byłego męża decyduje się na podjęcie tej próby. Kobieta ma świadomość, że córce pozostało niewiele czasu i należy wykorzystywać każdą  szansę.

Herbalina – bo tak powszechnie nazywany jest nowy specyfik, szybko przynosi efekty i zdrowie Sophie ulega znacznej poprawie. Dziecko rzadziej korzysta z dializ, może zacząć naukę w szkole i spędzać więcej czasu z rówieśnikami. Dziewczynka ma możliwość po raz pierwszy w swoim życiu wyjechać z koleżankami na dwudniowy obóz skautek, na co jej mama godzi się z wielką niepewnością.

Kiedy Jannie pojawia się po córkę w umówionym miejscu, okazuje się, że Sophie wraz z koleżanką nie wracały z obozu ze wszystkimi dziećmi, ale pojechały samochodem z drugą instruktorką. Dziewczynek nie ma, oczekiwanie się przedłuża,  atmosfera się zagęszcza, niepewność i emocje zaczynają odgrywać decydującą rolę. Po kilku godzinach zostaje zawiadomiona policja i wszczęte poszukiwania. Po dłuższym czasie okazuje się, że samochód którym dziewczynki wracały z obozu uległ wypadkowi, a na miejscu zdarzenia znaleziono dwie ofiary. Wśród nich nie było Sophie, która jakimś cudem wydostała się z płonącego auta.

Czy dziewczynka żyje? Gdzie się znajduje? Jak daje sobie sama radę pośrodku gęstego lasu?

Sprawdziwszy okolicę w promieniu 5 km. od miejsca zdarzenia policja daje za wygraną. Uznają dziewczynkę za zaginioną, choć coraz więcej opinii mówi, że nie przeżyła tego zdarzenia. Osłabiona chorobą, bez przyjmowanych leków, nie byłaby w stanie oddalić się tak znacznie. Tylko Jannie głęboko wierzy,  że jej dziecko nadal żyje i sama podejmuje walkę z czasem i próbuje odnaleźć dziewczynkę.

Czy jej się to uda? Czy Sophie przeżyła wypadek?

Niemal równolegle z historią chorej Sophie poznajemy dramatyczne losy sławnej aktorki Zoe i jej córki Marti przebywającej w więzieniu i skazanej za zabójstwo. Diane Chamberlain w niezwykle przemyślany sposób połączyła ze sobą te dwie, z pozoru zupełnie nie związane ze sobą, historie. Obie matki z ogromną determinacją walczą o życie swoich córek, ale w jaki sposób ich ścieżki się spotkają?

Jaki związek z historią małej Sophie ma Lucas – ogrodnik zatrudniony w posiadłości dziadków dziewczynki? Czy stosowanie herbaliny stanie się przełomem w chorobie niewydolności nerek?

W „Szansie na życie” znajdziemy wiele rozwiniętych wątków, które w miarę rozwoju wydarzeń wskakują w odpowiednie miejsca niczym elementy trudnej układanki i łączą ze sobą kolejne postaci i sytuacje. 
Opowieść Diane Chamberlain zapada głęboko w pamięć. Na pierwszy plan wysuwa się skomplikowana relacja matka-córka, ale niezwykle ważna jest również walka z czasem w obliczu realnego zagrożenia życia. To mądra powieść pokazująca głęboką wiarę w szeroko pojętą miłość oraz poświęcenie dla drugiego człowieka. Autorka jest mistrzynią  stopniowania emocji dzięki czemu jej powieści czyta się z takim zainteresowaniem. Zdecydowanie polecam tę książkę miłośniczkom powieści obyczajowej, bo myślę, ze fani autorki „Szansę na życie” na pewno już przeczytali.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)