Inkwizytor Mordimer Madderdin powraca!
Arnold Lowefell i Mordimer Madderdin znowu się spotykają. Tym razem, by wspólnie wziąć udział w misji w przeklętej krainie rządzonej przez amoralnych władców i zdegenerowanych kapłanów. Zamieszkanej przez dziki lud, który wiarę w Chrystusa połączył z pogańskimi obrządkami. Tysiące mil od granic Cesarstwa, inkwizytorzy będą musieli wypełnić tajną misję kluczową dla całego chrześcijaństwa.
"Płomień i krzyż III" to również opowieść o mało znanych lecz potężnych funkcjonariuszach Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium. O Hildegardzie Reizend - podróżniczce, która przewędrowała świat od Afryki po Himalaje. O biegłym w sztuce magicznej Barnabie Biberze. To również historia Rzymianina, Herenniusza Furiusa - cesarskiego szpiega, który na własne oczy widział Ukrzyżowanie i Zstąpienie Jezusa Chrystusa.
Węzły intryg zaciskają się na szyjach wszystkich bohaterów. Kto musi umrzeć dla dobra chrześcijaństwa, a kto przeżyje, by dalej służyć Sprawie?
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2019-02-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 450
Ten tom jest zdecydowanie inny od poprzednich. Może dlatego, że tym razem Mordimer nie jest głównym bohaterem. Ale i tak wszystko kręci się wokół niego. Poznajemy jego matkę -piękną kurtyzana I potężna wiedźmę w jednym. W tym tomie dowiemy się, dlaczego został inkwizytorem. Poznajemy też jego mentora Lewefella. On też jest kimś innym niż się wydaje. Bardzo dobrze się mi czytało. Może dlatego, że to coś zupełnie innego.
Początkowwo wydaje się iż opowiadania nie są powiązane ze sobą. Co było mi nie w smak. Jednak w trzecim rozdziale wszystko się wiąże . Zaintrygowała mnie postać ikwizytora, o którym dowiadujemy sie więcej i więcej, ale o którym wciąż nic nie wiemy. Polecam.
Oto on, inkwizytor i Sługa Boży, człowiek głębokiej wiary. Oto dwie minipowieści, których bohaterem i narratorem jest Mordimer Madderdin, świeżo promowany...
Potwory czają się bliżej, niż myślisz Jacek Piekara powraca w wielkim stylu! 9 opowiadań, w których znajdziecie czysty, pierwotny lęk. Grozę...
Przeczytane:2016-09-04,