Stryjeńska. Diabli nadali

Ocena: 5.27 (11 głosów)
Inne wydania:

Zofia Stryjeńska była malarką na śmierć i życie, budziła podziw i zawiść, zaznała wielkiej sławy i straszliwej nędzy. A w tle jej życia krótka, chwiejna niepodległość, elity kulturalne międzywojennej Polski – Iwaszkiewicz, Tuwim, Pawlikowska, Boy, Witkacy, a zaraz potem Hitler i Stalin. O czym rozmawiała cyganeria warszawska, krakowska, zakopiańska, paryska? Co ich łączyło z Zofią Stryjeńską? Z kim się artystka przyjaźniła? Czego się bała? Jak wyglądał jej związek z wybitnym architektem Karolem Stryjeńskim? Gdzie piła wódkę i jakie wznosiła toasty? O czym milczała? Jak na jej decyzje wpływało macierzyństwo? To tylko kilka z setek wnikliwych pytań, które zadaje Angelika Kuźniak, pozwalając nam w Zofii Stryjeńskiej zobaczyć człowieka z krwi i kości, a w jej rozterkach ponadczasowe dylematy.

Informacje dodatkowe o Stryjeńska. Diabli nadali:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2015-12-16
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-8049-179-3
Liczba stron: 137

więcej

Kup książkę Stryjeńska. Diabli nadali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stryjeńska. Diabli nadali - opinie o książce

Avatar użytkownika - enigma1
enigma1
Przeczytane:2016-11-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Zofia Stryjeńska to wspaniała, niesamowicie oryginalna artystka. Szybko została doceniona i - wydawać by się mogło - jej kariera gładko się potoczy. Nic bardziej mylnego. Pochodząca z porządnej, dostatniej rodziny krakowskiej, Zofia miała szczęśliwe dzieciństwo i oparcie w rodzicach. Jej rodzice pomagali jej nawet w tak szalonym pomyśle, żeby studiować malarstwo w Monachium, w męskim przebraniu (bo kobiety nie mogły w tamtych czasach studiować). Po powrocie do Polski poznała Karola Stryjeńskiego, swego późniejszego męża. To nie był łatwy związek, chociaż pod koniec życia Zofia idealizowała swego nieżyjącego już męża. Mieli troje dzieci: najstarszą Magdę oraz bliźniaki: Jacka i Jana. Zofia nie wychowywała swoich dzieci, nie miała na to czasu (chociaż miała z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia) - Magdą najpierw zajmowała się rodzina Lubańskich, potem Magda i chłopcy trafili pod opiekę Żańci, siostry Karola Stryjeńskiego. Mimo tego, że Stryjeńska była znaną, cenioną i wielokrotnie nagradzaną artystką, ciągle borykała się z kłopotami finansowymi. Pod koniec życia była świadoma tego, że maluje niezbyt dobre obrazy (że tak to eufemistycznie nazwę) - ale robiła to, by mieć jakiekolwiek dochody. Z drugiej strony - była prawdziwą wizjonerką, miała niesamowity rozmach - jak chociażby w projekcie Witezjonu. Zofia Stryjeńska, jaka wyłania się z kart książki, to osoba pełna sprzeczności. Wiele razy wykazuje się ogromną przytomnością umysłu - jak chociażby wtedy, gdy trzeźwo potrafiła ocenić jej małżeństwo z Karolem i zdecydować się na rozwód. Kiedy indziej jednak, wiele lat po przedwczesnej śmierci byłego męża, idealizuje go i tęskni do niego. Jeszcze w trakcie II wojny światowej Zofia podejmuje próby ucieczki z Polski. To dlatego uzyskała dla siebie i dzieci paszporty szwajcarskie. Dzieci wyekspediowała za granicę wcześniej, sama opuściła Polskę już po zakończeniu wojny (jechała z ogromnymi problemami i wbrew sobie, nawet próbowała zostać, ale ostatecznie dotarła do Szwajcarii). I wyjazd do Szwajcarii niewiele zmienił w życiu Zofii - może oprócz tego, że do trosk materialnych (ciągle brakowało jej pieniędzy) doszła ogromna tęsknota do kraju. Smutna to książka, książka o kobiecie rozdartej pomiędzy swoją pasją a rodziną (nijak nie mogła tego pogodzić), z jednej strony wielką artystką - z drugiej zaś osobą, łatającą swe fatalne finanse pożyczkami czy sprzedażą swego niewielkiego majątku. Myślę, że niewiele osób, podziwiających jej monumentalne prace ma świadomość, z jak przyziemnymi problemami musiała się borykać na co dzień. Ciekawe, jak by zareagowała na to, że mennica wypuściła serię monet z jej wizerunkiem? Pewnie by to ironicznie skomentowała, z właściwym jej humorem.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-05-12, 52 książki w 2016 roku,
Biografia słynnej malarki, napisana ciekawie, wzbogacona o zdjęcia rodzinne oraz jej prace. Jest to obraz nie tylko jej życia, ale również tamtych niełatwych czasów. Stryjeńska jak na artystkę przystało nie daje się zamknąć w żadne schematy. Żyje po swojemu, doświadcza w życiu wielu ciężkich chwil, ciągle wpada w długi, z których nie umie się wydostać. Generalnie tę biografię czyta się dobrze, jednak pod koniec staje się mocno monotematyczna. Ciągła walka o pieniądze, wyliczenia ile zarobiła na czym, na co wydała itp. nudzą i psują obraz całości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2021-12-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książka "Stryjeńska. Diabli nadali" Angeliki Kuźniak ukazała się 1 grudnia 2021 w Wydawnictwo Literackie
Malarstwo Zofii Stryjeńskiej towarzyszy mi od wielu, wielu lat. W dzieciństwie kolekcjonowałam pocztówki (jak wiele osób z mojego pokolenia) i na tych kartach pocztowych były właśnie prace artystki. Wtedy nie wiedziałam, kim była. Tak naprawdę poznałam ten dorobek, będąc już dorosłą osobą. A jej burzliwe życie odsłoniła przede mną dopiero Angelika Kuźniak.
,,Stryjeńska. Diabli nadali" to biografia, którą czyta się jednym tchem. Autorka dotarła do wielu materiałów i dokumentów oraz do wciąż żyjących osób pamiętających malarkę.
Z książki wyłania się obraz wielkiej artystki (szkoda, że zapomnianej), dla której tworzenie było sensem życia, także wówczas, gdy przymierała głodem, przeżywała osobiste tragedie i musiała dokonywać trudnych wyborów.
Angelika Kuźniak prowadzi czytelnika nie tylko przez życie Zofii Stryjeńskiej. Anegdotycznie, barwnie, ale i z wielkim wyczuciem pokazuje losy rodziny oraz bliskich malarki - jej przodków, mężów, dzieci, rodzeństwa, kochanków, przyjaciół, znajomych.
Najpierw poznajemy małą Zosię, potem Zośkę, Zochę. To jednak wciąż ta sama osoba. Dorasta w rodzinie, w której legendarny ojciec decyduje o wszystkim, ale też w osobliwy sposób wpływa na córkę. Wspólne spacery, rozmowy, spotkania zbliżają i kształcą. Kładą się też jednak cieniem na późniejszych poglądach artystki, która z jednej strony jest wyzwolona, robi, co chce, wywołuje skandale, zmienia kochanków jak rękawiczki (do czasu), z drugiej strony jednak wymaga od swoich dzieci, by ...brały kościelne śluby jako wychowane w wierze katolickiej.
Dla mnie Zofia Stryjeńska jest artystką i postacią niejednoznaczną i tragiczną - i właśnie za taki portret bardzo dziękuję autorce. BEATA IGIELSKA 
Dużą zaletą biografii są cytaty z korespondencji i zapisków malarki oraz szata graficzna, czyli liczne barwne reprodukcje prac artystki.
Osobny plus za zamieszczony na końcu ,,Słownik (niepełny) Zochy Stryjenskiej" - pełen żartobliwych, sarkastycznych, krytycznych i wciąż aktualnych wyrażeń, zwrotów, cytatów, określeń.
I coś jeszcze na koniec - ta książka to również opowieść o niepokornej kobiecie i trudnych czasach, w których przyszło jej żyć. A może przede wszystkim o tym właśnie... 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aeljot
aeljot
Przeczytane:2019-06-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2019,

Ciekawa, wciągająca książka. Zarówno ze względu na sposób pisania jak i samą historię. Historię życia niezwykłej malarki. Fascynujące i dynamiczne życie, pełne wzlotów ale i upadków czy raczej historii smutnych czy przygnębiających.
Dało mi do myślenia to, że dla Stryjeńskiej malowanie, tworzenie było tak pochłaniające, że była w stanie zostawić małe dzieci.
Książka pokazuje też życie kobiet na początku XX w. Kobiet, które mimo wykształcenia czy uznania zawodowego w sumie były podporządkowane mężczyznom. Uderza to zwłaszcza bezpodstawne zamknięcie Stryjeńskiej w zakładzie dla obłąkanych przez męża.
.
Książkę polecam do przeczytania i ze względu na barwną i ciekawą postać bohaterki jak i realistycznie opisany okres pierwszej połowy XX w w Polsce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Magdallanka
Magdallanka
Przeczytane:2019-02-24, Przeczytałam, 26 książek 2019,

Książkę przeczytałam w kilka dni. Do tej pory nie miałam okazji dogłębniej poznać postaci Zofii Stryjeńskiej. Autorka biografii, Angelika Kuźniak, wieloaspektowo podchodzi do opowiadania o jej życiu i twórczości. Pokazuje ją nie tylko jako znakomitą artystykę, ale przede wszystkim człowieka. Ze swoimi emocjami, wadami, problemami. Wiele razy oddaje też głos samej bohaterce, przytaczając jej listy, notatki. Ja osobiście miałam problem ze Stryjeńską, widzę jej talent, a jednocześnie widzę osobę rozchwianą emocjonalnie, cierpiącą, a jednocześnie ciągle niezdecydowaną. Myślę, że musiało jej być ciężko próbując odnaleźć się jednocześnie w roli malarki, żony, córki i matki. W każdej do końca nie umiała się spełnić. Nigdy nie znalazła spokoju i równowagi. Mam wrażenie, że ciągle cierpiała, próbując się dopasować, a jednocześnie pozostać wierna sobie. Na pewno nie było jej łatwo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Fretka
Fretka
Przeczytane:2021-07-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - 52 książki 2021 rok,
Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2016-09-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, polskie czytanie,
Inne książki autora
Fangor. Malarstwo
Angelika Kuźniak0
Okładka ksiązki - Fangor. Malarstwo

Wojciech Fangor (1922-2015) był polskim malarzem, grafikiem i twórcą instalacji, a jego twórczość miała znaczny wpływ na rozwój sztuki abstrakcyjnej i...

O Zofii, co zbierała kolory. O Zofii Stryjeńskiej
Angelika Kuźniak0
Okładka ksiązki - O Zofii, co zbierała kolory. O Zofii Stryjeńskiej

Książka z serii z kotylionem - specjalnej, limitowanej edycji Czytam sobie z okazji rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Pełna humoru i zwrotów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy