Komendant Sam Vimes ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork miał wszystko.Ale teraz wrócił do swojej własnej, twardej i ostrej przeszłości,pozbawiony nawet ubrania, które miał na sobie, gdy uderzyła błyskawica.Życie w przeszłości jest trudne. Śmierć w przeszłości jest niezwykle łatwa. Musi jednak przeżyć, by wykonać swoją robotę. Ma wyśledzić mordercę, nauczyć swoje młodsze ja, jak być dobrym gliną, i zmienić rezultat krwawej rewolucji. Jest też pewien problem: jeśli wygra, straci żonę, straci dziecko, straci przyszłość.Dyskowa ?Opowieść o jednym mieście?, z pełnym zespołem ulicznych urwisów, dam negocjowalnego afektu, rebeliantów, tajnej policji iinnych dzieci rewolucji. Prawda! Sprawiedliwość! Wolność!I Jajko Na Twardo!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2008-02-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 334
Tytuł oryginału: Night Watch
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Nauka płynie z przeszłości. Co powiedzielibyśmy samemu sobie sprzed kilku, kilkudziesięciu lat mając wiedzę taką, jaką mamy dziś? Jak spojrzelibyśmy na przemiany w społeczeństwie?
To co dla jednego pokolenia jest ognistą chwilą przełomu, pełną nadziei i planów, dla przyszłych generacji może stanowić przestrogę, inspirację lub pozostać jedynie rzuconym na wiatr prochem zatartych w pamięci zdarzeń.
Pamiętajmy o tych, którzy walczyli za przekonania. Pamiętajmy o tym, jacy byliśmy.
Pamiętajmy Sir Terrego Pratchetta. Chociaż nie ma go już wśród nas, jego spojrzenie na społeczeństwo pozostaje często bardziej niż aktualne.
Kompletnie subiektywna, obarczona wieloletnią miłością do autora i do samej książki opinia: złożona przeziębieniem przeczytałam "Straż nocną" po raz n-ty, i ponownie, jak za każdym razem, wyciągnęłam z niej mnóstwo przyjemności i mądrości. Pratchett - jak każdy pisarz - nie zawsze płodził wielkie dzieła, ale "Straż nocną" uważam za jedną z najlepszych odsłon z cyklu Świata Dysku. Kto zna, ten wie, kto nie zna, powinien zacząć od czegoś innego (w przypadku serii o Straży, od pozycji "Straż! Straż!"). Tak czy owak, jak zawsze szczerze polecam.
W odległym, trochę już zużytym układzie współrzędnych, na płaszczyźnie astralnej, która nigdy nie była szczególnie płaska, skłębiona mgiełka gwiazd rozstępuje...
Stał się legendą za życia. Wciąż pamięta wspaniałe dni niezwykłych przygód. Pamięta czasy, gdy bohater nie musiał się martwić o ogrodzenia, prawników i...
Przeczytane:2023-11-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Ta powieść wydaje się być opus magnum nie tylko jeśli chodzi o cykl o Straży, ale w ogóle w Świecie Dysku. Tak jak słusznie zauważył jeden z czytelników, świetnie widać tutaj to, o czym mówił Neil Gaiman - Pratchett to nie roześmiany miły pan, tylko człowiek inteligentny i pełen gniewu. Żarty (wyjątkowo udane szczególnie na początku książki) pozwalają trochę rozładować gromadzące się napięcie, ale nie zawsze nam towarzyszą. W "Straży nocnej" potrafi się zrobić naprawdę poważnie i mrocznie. Pojawia się dużo ważnych refleksji, a brawurowy Sam Vimes przechodzi samego siebie (dosłownie?). Przyjdzie mu wziąć prawo w swoje ręce i zachowywać się niczym Brudny Harry.
Każda kolejna opowieść o Straży jest lepsza od poprzedniej, na swój sposób wyjątkowa. Trochę brakowało mi obecności pozostałych funkcjonariuszy, ale część z nich tak jakby tam była, choćby młody Nobbs ("prawdopodobnie najlepszy żyjący dowód, że istniało płynne przejście ewolucyjne między zwierzętami i ludźmi"). Miałam wątpliwości, czy uda się autorowi jakoś sensownie pociągnąć wątek podróży w czasie, ale niepotrzebnie. Udało się idealnie.