IDEALNY THRILLER PSYCHOLOGICZNY MISTRZYNI GATUNKU
Co zrobisz, jeśli pewnego dnia ktoś spróbuje odebrać ci wszystko?
Czerwona koperta bez nazwiska i adresu. Skąd się tu wzięła z samego rana? Galop myśli i pulsowanie w klatce piersiowej. Chwilę się waham, ale otwieram. Koronkowe stringi i biustonosz. Uśmiech ulgi, dawno nie dostałam od męża prezentu bez okazji. Satynowy komplet jest piękny, delikatny w dotyku. Ale zaraz, czemu stanik jest o trzy numery za duży? Przecież Adam zna mój rozmiar.
Serce bije mi coraz szybciej. Już kiedyś to przeżyłam.
Staram się oddychać powoli. To na pewno pomyłka. Niemożliwe, żeby to była ona. A co, jeśli wróciła i tym razem zechce odebrać mi córkę?
A następnego dnia, gdy piekę z Amelką muffinki, na stole wibruje telefon. „Nie zasługujesz na to, co masz”. I już wiem, że zaczęło się najgorsze…
Jej debiutancka Idealna sprzedała się w rekordowym nakładzie. Magda Stachula, mistrzyni thrillerów psychologicznych, jak nikt inny w Polsce potrafi dotknąć najciemniejszych stron ludzkiej natury i zobaczyć to, co przeraża nas najbardziej.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-06-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Młode małżeństwo, z boku mogłoby się wydawać, że idealne. Mieszkają pod Krakowem w nowym domu, z dala od zgiełku i problemów codziennego świata. Ich oczko w głowie, 3 – letnia córeczka, uczęszcza do niepublicznego przedszkola. Rozpieszczana przez ojca, sprowadzana na ziemię przez matkę. Adam pracuje w korporacji, wkrótce liczy na znaczny awans. Anita zajmuje się dzieckiem, a w wolnych chwilach prowadzi bloga o wychowywaniu dzieci. Jednak kobieta odczuwa już zmęczenie szarą codziennością, opieką nad małym niesfornym dzieckiem. A na dodatek z mężem bardzo się od siebie oddalili, po tym jak ją zdradził. Ona też flirtuje przez portale społecznościowe z nieznajomymi mężczyznami. W sumie są siebie warci. Jednak spokój zostaje zmącony, gdy kobieta dostaje tajemniczą przesyłkę z bielizną w środku. Czyżby znowu przeszłość powróciła? Myśli, że jest śledzona i prześladowana, nie dają jej spokoju? Do kogo ma się zwrócić o pomoc? Rodziców nie chce zamartwiać, a Adam … I tak żyje obok niej. Sytuacja się komplikuje i zaognia, gdy pewnego dnia kobieta odwozi córeczkę do rodziców i znika. Ślad po niej się urywa. Rozpoczyna się żmudne dochodzenie do prawdy, a pierwszym podejrzanym oczywiście staje się mąż. Ale czy on mógłby zrobić jej krzywdę? A może tajemniczy internetowy kochanek się odezwał po dłuższej nieaktywności. Anita miała też przyjaciela, ginekologa Roberta, który był w niej zakochany, a którego mąż nie znosił. Krąg potencjalnych podejrzanych nie jest wąski. Trzeba sprawdzić wiele tropów i śladów …
Strach, który powraca to intrygująca opowieść o poszukiwaniu prawdy, ciągłym lęku i strachu. O walce o miłość i zrozumienie. O wzajemnych relacjach damsko – męskich, trudnych i skomplikowanych. O zmęczeniu codziennością, życiem i strachem o siebie. O poszukiwaniu swojego miejsca i realizacji własnych pragnień i marzeń. Ta historia pokazuje nam, że często pozornie szczęśliwe małżeństwo nie zawsze od środka wygląda tak idealnie. Im bardziej się eksponuje wszechobecne zadowolenie, tym mniej jest w tym prawdy. Nie łudźmy się, nie ma idealnych małżeństw, każde ma chwilowe załamanie, czasami codzienne obowiązki i ciągła pogoń za czymś oddalają małżonków od siebie, coraz mniej czasu sobie poświęcają i ich związek tylko na tym cierpi.
Przyznam, że zarówno Anita, jak i Adam momentami doprowadzali mnie do szewskiej pasji, te ich humory i niewytłumaczalne zachowania wobec drugiej osoby były nie do zniesienia. Żadne z nich oczywiście nie było ideałem, ale wieczne niezadowolenie i pretensje, zmęczenie i brak empatii były trudne do zaakceptowania. Nie będę tłumaczyć zachowania żadnego z nich, sami ich oceńcie.
Świetnym, coraz częściej spotykanym w powieściach, zabiegiem jest narracja prowadzona przez kilka osób. W tym przypadku poznajemy całą historię widzianą oczami Anity, jej męża Adama, tajemniczego Eryka i intrygującej Niezapominajki. Poprzez ten zabieg nasz obraz całej historii jest szeroki i ukazany z różnych perspektyw, widziany zarówno oczami mężczyzn, jak i kobiet. I ewidentnie widać, że każda z płci inaczej interpretuje określone wydarzenia, inaczej pokazuje swoje emocje i innymi przesłankami się kieruje. Warto się usadowić pośrodku tej całej historii i wyrobić własne zdanie i samemu ją ocenić.
Magda Stachula od pierwszej strony stopniuje nam emocje i przeżycia, nawet na chwilę nie daje nam wytchnienia. Ta lektura tak wciąga, że nie wiadomo kiedy, a została połknięta. Jej nie można odłożyć nawet na moment, ciekawość jest tak wielka, że nie sposób nad nią zapanować. Ciągłe powracanie myślami do bohaterów i zastanawianie się, co będzie dalej, nie daje spokoju. Ją po prostu trzeba wziąć i skończyć na jednym głębszym oddechu.
Autorka w mistrzowski sposób ukazuje emocjonalną stronę bohaterów. Ich codzienne zmagania się, ich rozterki i zwątpienia, ich podejrzenia i obojętność, ich słabości są na wyciągnięcie ręki. Te emocje się nam udzielają, często w określonych sytuacjach odczuwa się to samo, co bohater w danym momencie. A nawet więcej i odważniej.
Niesamowita podróż po wachlarzu zakamarków ludzkich przeżyć. Nie pozwól, aby takie emocje cię ominęły, na następne nie wiadomo jak długo będziesz czekać. Rzuć się w wir strachu, który ciągle powraca i nie daje chwili wytchnienia, lecz potęguje grozę i wytwarza mroczny klimat …
Małżeństwai związki. Co z tego jest prawdą a co grą? Życie z kimś przez kilka lat pod jednym dachem nie definiuje takiej osoby. Nigdy nie wiadomo co skrywa umysł. Jakie czarne chmury się nasuwają i co chcą zniszczyć. Idelaność jest jak bańka mydlana. Stworzone pozory w ciągu jednej chwili mogą pęknąć pokazując całą prawdę.
Anita i Adam są małżeństwem i rodzicami trzy letniej Amelki. Ona poświęciła swą karierę dla córki. Została w domu, podczas gdy to mąż wziął na swowe barki utrzymanie rodziny. Niestety pojawiają się zgrzyty. Tajemnice i kłamstwa. Juz raz Adam ją zdradził. Wtedy zrobiła coś, co miało go ukarać. Czy tym razem, gdy Anita znika chodzi o to samo? A może prawda jest zupełnie inna? Czy mąż zna swoją żonę? Jaka jest prawda? Czy Elwira Stegna poprowadzi śledztwo do końca i znajdzie Anitę, zanim będzie za późno?
Niestety nie było mi dane przeczytać jak dotąd żadnej ksiażki autorki. Ale widząc ich opinie i wysokie noty oraz dostając propozycję zrecenzowania najnowszej ksiażki Pani Magdy nie wahałam się. Już od samego poczatku, od pierwszego akapitu mocno mnie zaintrygowała i zaciekawiła. Zostałam wessana w świat luksusu i idealnego swiata stworzonego dla potrzeb innych ludzi, podczas gdy za zamknietymi drziwami tak różowo nie jest. Fabuła pozytywnie mnei zaskoczyła. Sam pomysł na historię jest świetny. Do tego powrót do wydarzeń z przeszłości, które mnie zszokowały. Adam - ta postać mnie zniesmaczyła. Ma wszystko: pracę, żonę i córke a jednak gdzieś sie mu te wszystkie priorytety pomieszały a na deser doszły zdrady. Miałam ochotę podejsć i trzasnać go w tę głowę. Wystarczyło porozmawiać i porozumieć sie a nie uciekac i stawiać mur. Kochanki to także temat rzeka - nigdy nie wiadomo co im siedzi w głowie. Co za myśl im zaswita, gdy zostana odepchnięte. Genialnie skontruowana postać Pauli. Zostało dobitnie pokazane co sie moze stać i co moze skrywać odtrącona kobieta. Anita z drugiej strony to postać też nie jasna. Na jej barki zpostałą zrzucona całą opieka nad córką. Kobieta zostałą przytłozona obowiazkami. Wraz z przeprowadzka na obrzeża miasta straciła swą niezależność, pracę, swobodę, sen i o dziwo seks. Została sama ze swoimi - to jest straszny obraz małżeństwa. Idealny swiat portali spoełcznosciowych i blogów kontra rzeczywistość. I ta jej przeszłosć. Jak mogła? Przerażająca wizja. Przerażajace jak sama akcja. Od momentu zaginiecia o wiele lepsza. Śledztwo i wszystkie wychodzace na wierzch brudy zdecydowanie mocniej mnie wciagnęły. Za na finiszu moje brwi podjechały do góry a szczeke zbierałam w podłogi. Ksiażka do samego konca trzymała mnie w swych mackach nie dając sie wyplatać na złapanie oddechu.
Rozdźwiek między pragnieniami w związku to częsty temat w książkach. Pogubienei isę i rozstaje dróg. Tutaj niczego nie brakowało. Autorka pokazała co sie stanie, gdy w zwiazek wkradnie sie monotonia i nuda a drogi zaczną się rozchodzić. Zdrady dadzą tylko chwilowy upust i chwilową rozrywke ale skutki mogą być katastrofalne. Nigdy tak na prawde nie mozemy być pewni co znajomy czy przyjaciel moze mieć w głowie. O czym mysli i czego pragnie. To moze byc tylko maska. Swoista gra. Prawda może sie okazać przerażajaca. Zanim zdecydujemy się na skok w bok warto przeanalizowac wszystko i zastanowicsie czy jest to potrzebne. Warte ryzyka. Wydaje mi sie, że lepsze skutki przyniesie szczera rozmowa - jak w chwilach przed zawarciem małzeństwa. By zburzyc ten mur, póki jest w fazie budowy niż potem rzucic się z motyką na słońce kiedy stanie sie na tyle gruby i wysoki, ze bedzie nei do przebicia. Przerażająca historia Anity i Adama zmusza do refleksji nad własnymi zwiazkami i przyjaźniami. Zostałam wciagnięta w totalnie szokujacy świat, gdzie jest więcej zagadek, niż udzielonych odpowiedzi. Co za emocje. Co za gra. Co za totalnie obezwładniająca książka. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki ale na pewno nie ostatnie. Koniecznie muszę nadrobić poprzednie. Za to, jeśli czytaliscie juz je i nie obcy Wam temat zdrad, rozbieżnosci małżeńśkich oraz zbrodni to koniecznie przeczytajcie drugą ksiażkę autorki. Juz dawno w takiej niepewnosci nie śledziłam wydarzeń w książce pełnej mroku.
Polecam
“Otwieram wiadomość, tekst sprawia, że cofam się o krok “NIE ZASŁUGUJESZ NA TO CO MASZ”
Życie Anity, po koszmarze, który przeszła w końcu wróciło do normy. Kobieta na co dzień zajmuje się córeczką, a jej mąż pracuje.Pewnego dnia Anita zaczyna czuć się znowu obserwowana. Czerwona koperta, która została wrzucona do jej skrzynki na listy jeszcze bardziej niepokoi kobietę. Tajemnicza paczka to komplet bielizny, jednak jest on za duży na Anitę. Mąż kobiety zna jej rozmiar, więc przesyłka na pewno nie jest od niego. Anita zaczyna się coraz bardziej bać, że jej koszmar powraca jednak ciągle ma nadzieję, że to jednak pomyłka. Następnego dnia Anita dostaje wiadomość i już wie, że przesyłka to na pewno nie był przypadek.
“Strach, który powraca” to kolejny thriller psychologiczny Magdy Stachuli. Opowiada o małżeństwie - Anicie i Adamie, których czytelnik mógł poznać w “Idealnej”. Koszmar Anity znowu powraca, a między nią i Adamem nie układa się za dobrze. Tajemnice i niedopowiedzenia to ich codzienność przez którą piekło Anity wraca. “Strach, który powraca” jest napisany z perspektywy czwórki głównych bohaterów Adana, Eryka, Anity oraz tajemniczej Niezapominajki.dzięki temu czytelnik może przeżywać akcję z perspektywy każdego z bohaterów. “Strach, który powraca” to wciągający i trzymający w napięciu thriller, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jestem pewna, że tak jak nie będziecie mogli się oderwać, a zakończenie was zaskoczy.
Z twórczością pani Magdy miałam już do czynienia i uważam, że to świetna autorka. Jej książki czyta się lekko i przyjemnie, ale również z dreszczykiem emocji.
Anitę i Adama, głównych bohaterów książki "Strach, który powraca", miałam okazję poznać czytając książkę „Idealna”. Jednak jeśli ktoś z was nie czytał to nie przejmujcie się, pani Magda pisząc kontynuację starała się przedstawić historię tak, aby czytelnik nie miał problemu odnaleźć się w świecie bohaterów.
Anita i Adam to małżeństwo, które ma przed sobą wiele tajemnic. I kiedy nareszcie na świat przychodzi ich długo wyczekiwane dziecko wydawać by się mogło, że teraz już wszystko będzie dobrze. Nic bardziej mylnego. Anita ma dosyć siedzenia w domu, nie daje sobie rady, a Adam żyje tylko pracą i kolejną kochanką. Przestają się rozumieć, ciągle się kłócą.
Anita miała kiedyś prześladowczynię. Pewnego dnia znajduje w skrzynce kopertę, w środku jest bielizna, ale to nie jest jej rozmiar. Czyżby koszmar powrócił?
Ta książka to świetny thriller psychologiczny. Nie mogłam się od niej oderwać. Czytając myślałam, że wszystko jest takie oczywiste, ale autorka zafundowała czytelnikowi prawdziwy rollercoaster. Tu nic nie jest oczywiste, akcja goni akcję.
Aż wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z autorką. "Strach który powraca" to jedyna dostępna do wypożyczenia pozycja tej pisarki w mojej bibliotece, więc wnioskuje, że czytelniczki biją się o jej książki. Od razu zaznaczę też, że wypożyczając "Strach który powraca" nie miałam pojęcia, że jest to kontynuacja losów bohaterów "Idealnej". Dowiedziałam się o tym, czytając podziękowania.
Historia napisana jest w narracji pierwszoosobowej, z perspektywy czterech osób. Odniosłam wrażenie, że zadaniem każdego z bohaterów jest mylenie tropów i podsuwanie czytelnikowi fałszywych rozwiązań. Niezła strategia...
"Strach który powraca"od pierwszych stron wywołuje uczucie lęku i dreszcz niepokoju. Namnażające się pytania i intrygujące tajemnice sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Zamiast pobiec na poranne zajęcia, wolałam spędzić czas w łóżku, w towarzystwie Anity i osób z jej otoczenia.
Magda Stachula zdobyła moje serce umiejętnością budowania napięcia, zmiennością akcji i kreowaniem niejednorodnych bohaterów. Żadnej z osób, która pojawiła się na kartach powieści nie można nazwać nudną i bez wyrazu.
Pamie?tam,z?e IDELANA Magdy Stachuli zrobiła na mnie piorunuja?ce wraz?enie a kiedy na rynku ukazała sie? jej kontynuacja postanowiłam sprawdzic?,jak potoczyły sie? dalsze losy (nie)Idelanych bohatero?w.
.
Historia Anity i Adama z jednej strony mnie intrygowała,z drugiej zas? nie wywołała ona z?adnej,niesamowitej burzy emocji.Sama fabuła dos?c? długo sie? rozkre?cała i zamiast odczuwac? przy kaz?dej,kolejnej,przewracanej stronie naelektryzowane napie?cie to były momenty wywołuja?ce lekkie znuz?enie.Ksia?z?ke? czyta sie? szybko,a to za sprawa? kro?tkim rozdziałom,w kto?rych to poznajemy poczynania gło?wnych bohatero?w.Jednak,pomimo całkiem niez?le tocza?ce sie? tu akcji jakos? nie za bardzo wcia?gne?łam sie? w wir tych małz?en?skich wydarzen?.
.
Anita i Adam,małz?en?stwo po przejs?ciach,kto?re ła?czy nie zbyt silna relacja.Obie sa? pełni wad oraz zdrad,ale razem zgodnie postanawiaja?,z?e odbudowac? ta? niezwykła? wie?z?,w kon?cu zostali rodzicami a ich mała co?reczka to najcenniejszy skarb,na kto?ra? tak długo czekali.Jednak z czasem ich rodzinna sielanka znowu sie? sypie.On całe dnie spe?dza w pracy,mało interesuje sie? z?yciem rodzinnym.Ona zas? całe dnie spe?dza na opiece Amelki przez co czuje sie?,jak przeme?czona pani domu.Z kaz?dym dniem Anita zaczyna takz?e odczuwac? lekki dyskomfort.Ma wraz?enie,z?e ktos? ja? obserwuje,bacznie sie? jej przygla?da.I jeszcze te dziwnie wiadomos?ci,zdje?cia i przesyłki.Kobieta czuje sie? osaczona a jej strach,kto?ry odczuwała wiele lat temu zno?w powraca.Czy koszmar,kto?ry kiedys? dos?wiadczyła zno?w ma sie? zis?cic??Czy to tylko taka gra jej me?z?a?
.
STRACH,KTO?RY POWRACA to powies?c? z gatunku thrillera psychologicznego,ale taki kto?ry niestety nie wywoła ciarek na sko?rze.Historia małz?en?stwa ma lekki,mroczny klimacik,kto?ry po jakims? czasie,gdzies? wyparował.Ksia?z?ka jest dobra,czyta sie? dos?c? przyjemnie,lecz jednak czegos? mi w niej jednak zabrakło.Chyba tej ge?stej i dusznej atmosfery,tajemnicy oraz zaskoczenia,jaka? niejednokrotnie potrafi zafundowac? nam autorka.Dodatkowo bohaterowie byli antypatyczni,płascy i nijacy.Po cichu liczyłam na co?z? znacznie wie?cej.Niezła,ale nie zapadnie mi w pamie?c?
6/10?
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Świetny thriller,trzyma w napięciu,wzbudza emocje , zmusza do kibicowani bohaterce. Polecam , chętnie sięgnę po kolejną pozycje autorki.
Z twórczością autorki nie miałam się jeszcze okazji poznać. I wtedy w moje ręce wpadł "Strach który powraca". Nie będę ukrywać, że miałam co do tej powieście wielkie oczekiwania, bo nazwisko znane i zachwalane. I nie wiem czy te moje wygórowane wymagania mnie nie zgubiły, bo już przez początek ledwo przebrnęłam. Przepychanki małżonków, kłótnie, zdrady i snobistyczność postaci totalnie mnie męczyły. Może powinnam ją czytać będąc wypoczętą, a nie wieczorem po pracy, bo zachowanie bohaterów mnie drażniło. Jednak im dalej tym było trochę lepiej. Wiecej niewiadomych, zagadek, trochę atmosfera się poprawiła. Chociaż, z bólem serca muszę stwierdzić, że ta powieść to nic odkrywczego. Nie poczułam się tak wciągnięta jakbym tego oczekiwała. Czytało mi się ją co prawda całkiem dobrze, styl autorki jest przyjemny, ale brakło mi tu napięcia i głębszego pomysłu na fabułę. Nie polecam, ale też nie odradzam, bo może Wy spędzicie z nią miło czas.
"Strach, który powraca" to piąta książka w dorobku pisarskim Magdy Stachuli, kontynuacja przygód bohaterów znanych z jej debiutu pt. "Idealna". Autorka specjalizuje się we wciągających, dusznych i klimatycznych thrillerach psychologicznych z kategorii domestic noir. Ja swoją przygodę z jej książkami zaczęłam kilka lat temu, przeczytałam wtedy trzy i każda zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Jak było tym razem?
"Strach..." składa się z wielu króciutkich rozdziałów rozdzielonych na 4 postacie. To dobry zabieg, nadaje dynamizmu i pozwala spojrzeć na wydarzenia z różnych punktów widzenia. Podobało mi się też przedstawienie Anity jako zmęczonej matki, która nie ma nikogo do pomocy i kontrastowe spojrzenie Adama na tą całą sytuację.
Jednak to nie wystarcza, bym była zadowolona. Ogólnie miałam wrażenie, że fabuła jest dosyć powtarzalna, zabrakło mi klimatu duszności, a moje zainteresowanie akcją mogę przedstawić w formie sinusoidy. Trochę też nie zgrałam się ze stylem powieści… Liczyłam na więcej! Mam jednak nadzieję, że to tylko małe potknięcie i kolejna książka zadowoli mnie tak mocno jak wcześniejsze trzy :)
Pełna zwrotów akcji, emocji i wyzwań historia, która dostarczy wrażeń każdemu dziecku, które lubi niezapomniane przygody! Oliwka, Jagoda, Filip i Kuba...
Dla fanów "Dziewczyny z pociągu". Anita prawie nie wychodzi z domu. Podgląda ludzi przez kamery miejskiego monitoringu. To jej okno na świat, które...
Ocena: 6, Przeczytałam,
Anita i Adam mają za sobą trudne przejścia, które podkopały fundamenty ich małżeństwa. Wydaje się, że to co złe już za nimi. A jednak? Anita znajduje w skrzynce na listy kopertę, której zawartość mrozi jej krew w żyłach. Dlaczego ten koszmar znowu się dzieje? Czy kobieta, która chciała zniszczyć jej życie wróciła?
Powieść „Strach, który powraca” jest kontynuacją losów Anity i Adama znanym czytelnikom z publikacji „Idealna”. Historia opisana w pierwszym tomie została ładnie zamknięta, jednak nie ulega wątpliwości, że wydarzenia musiały odcisnąć piętno na relacji małżonków. I od tego wychodzi Magda Stachula. Wzajemne podejrzenia, brak komunikacji, zero empatii, ucieczka do świata własnych obowiązków, wyolbrzymione oczekiwania – to raczej droga do katastrofy, niż do budowy szczęśliwej rodziny. Autorka po raz kolejny podkreśla słabości i fobie głównych bohaterów. Powstają postacie, które trudno lubić, aczkolwiek strumień antypatii kieruje się raczej w stronę Anity. Adam jest jaki jest. Trudno nazwać go idealnym mężem, ale to jego żona wydaje nam się upierdliwa. Mamy ochotę nią potrząsnąć i krzyknąć, żeby przestałą wydziwiać. W przypadku tej postaci dostrzegam pewien paradoks. Czytelnicy często mówią o utożsamianiu się z bohaterem literackim. Myślę, że z uczucia, jakie miotają Anitą są znane wielu kobietom. A jednak postać ta nas drażni. Nie potrafimy poklepać jej po plecach i powiedzieć: „Wiem, co czujesz.” Czy to Anita jest taka odrzucająca, czy takie z nas hipokrytki?
Magda Stachula znana jest, jako autorka thrillerów, więc nie poprzestała na elemencie obyczajowym. Wymyśliła „strachy”, żeby podręczyć swoich bohaterów. Jestem sceptycznie nastawiona do postaci, którym ciągle coś się przydarza, jednak autorka rozegrała tę historię zgodnie z tym, co jej „w duszy gra”, a nam pozostaje to uszanować. Możemy natomiast ocenić realizację tego projektu.
Autorka chciała osiągnąć efekt „deja vu”. „Strach, który powraca” został napisany na identycznym schemacie, jak „Idealna”. Ten efekt może by się obronił, gdyby zakończenie pierwszego tomu było inne. Wiedza, którą posiada czytelnik, a nie posiadają bohaterowie, powoduje, że on nie czuje ich niepokoju, a powtarzalność wydarzeń wydaje mu się wymuszona. Dochodzi do tego nieco „patchworkowa” fabuła. Wygląda to, jakby Magda Stachula rozwijała kilka pomysłów.
Po poprzednim akapicie może się wam wydawać, że „Strach, który powraca” to przeciętna powieść. Ja bym powiedziała, że dobra (może na 4 z małym minusem). To co ją ratuje to klimat. Już trzeci raz mam do czynienia z prozą tej autorki i trzeci raz zachwycam się tym samym. Mimo mankamentów fabularnych jej teksty czyta się wybornie. W przypadku tego cyklu za gęstą atmosferę odpowiadają nieprzewidywalne, antypatyczne postacie. Z masochistyczna przyjemnością towarzyszyłam im obserwując, do czego doprowadzą ich wybory.
Książkom o Anicie i Adamie daleko do ideału, a jednak je lubię. Fabuła ma pewne niedociągnięcia, aczkolwiek – pomimo że rzucają się w oczy – nie miałam ochoty odłożyć powieści. Magda Stachula rozumie prawa jakimi rządzi się thriller, a to bardzo ważne. Dzięki temu można wiele wybaczyć. Bo co nam po idealnie zaplanowanej historii, której brak tego czegoś: niebezpieczeństwa, szaleństwa, gęstej atmosfery – nic. A w książce „Strach, który powraca” mamy te, nieodłączne dla tego typu powieści, cechy.