WSZYSCY MAMY SEKRETY... CZY MOŻEMY UFAĆ TYM, KTÓRYCH KOCHAMY? JAKĄ CENĘ PRZYJDZIE NAM ZAPŁACIĆ ZA UKRYWANIE PRAWDY?
Dominika i Piotr od niedawna mieszkają razem. Choć wydają się idealną parą, każde z nich skrywa tajemnice. Pewnego dnia do loftu po drugiej stronie ulicy wprowadza się zagadkowa kobieta. Ilona, dziennikarka śledcza,bacznie obserwuje sąsiadów, szukając dowodów w prowadzonym przez siebie dochodzeniu. Kogo chce mieć na oku? Dominikę, Piotra czy innych mieszkańców kamienicy naprzeciwko?
Niebawem kobieta zostaje znaleziona martwa w mieszkaniu. Policja szuka zabójcy. Wszyscy mają motyw, by dokonać zbrodni. Komu najbardziej zależało, aby informacje zdobyte przez Ilonę nie ujrzały światła dziennego? Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Czyje tajemnice chciała odkryć dziennikarka?
Poczuj lodowaty dreszcz niepokoju bohaterów uwięzionych w sieci własnych kłamstw.
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2024-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Przedstawiam Wam niesamowicie wciągający thriller pt. "Loft" autorstwa Magda Stachuli.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Luna
Jakie tajemnice kryją sąsiedzi z ulicy Świętego Ducha w Gdańsku?
Jak myślicie można dobrze ukryć mroczne tajemnice ze swojej przeszłości?
"Coś ukrywa, to pewne, ale przecież wszyscy mamy jakieś sekrety. Pokazujemy światu najdoskonalszą wersję siebie, bo chcemy, by nas zaakceptował, wręcz podziwiał - co z tego, że prawda o nas jest inna."
"Każdy ma tajemnice, które powinny być niewidoczne dla pozostałych: myśli, pragnienia, czasem piękne, czasem wstydliwe, bolesne albo obrzydliwe. "
Dominika, która jest instruktorką fitness, jest w związku z Piotrem, mieszkają na ulicy Świętego Ducha.
Karolina pracuje w aptece, jej mąż Adrian jest europosłem, są małżeństwem z długoletnim stażem. I również mieszkają na ulicy Świętego Ducha.
Każdy z naszych bohaterów ma swoje sekrety, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Wszyscy zrobią wszystko, by prawda o nim nie wyszła na jaw.
Wkrótce do loftu naprzeciwko wprowadza się nowa tajemnicza lokatorka, która zaczyna ich podglądać. Co takiego zobaczy? Kim jest nowa sąsiadka z naprzeciwka? Czy jest zdolna do szantażu? Dlaczego podgląda "przyjaciół" z sąsiedztwa?
Kiedy jednak tajemnicza nieznajoma sąsiadka zostaje zamordowana, lęk przed wyjściem i zdemaskowaniem staje się jeszcze bardziej zauważalny niż kiedykolwiek... W kręgu podejrzeń i kłamstw coraz łatwiej o błąd... Czy ktoś go popełni?
"Rzeczywistość jest ułudą, a ułuda rzeczywistością, myślę, a zaraz potem zasypiam."
Czy śledczy odkryją prawdziwego mordercę? A wreszcie kto z naszych postaci ma sekret, dla którego warto zabić?
Fabuła książki jest niezwykle wciągająca, pełna kłamstw, ludzkich mrocznych sekretów. Autorka Magda Stachula doskonale wodzi swoich czytelników za nos, trzymając ich w niepewności, kto tak naprawdę jest mordercą? Magda Stachula ukazała nam, że tajemnice zawsze wychodzą na jaw, a kłamstwa mają krótkie nogi. Obnaża maski wielu twarzy, które mają różne oblicza. Bohaterowie są stworzeni w niesamowity sposób, każdy jest intrygujący i charyzmatyczny. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Polecam ten thriller 🔥 na jesienne wieczory, szczególnie wszystkim miłośnikom mocnych thrillerów. Z pewnością kiedyś sięgnę po inne książki autorki. Subiektywna ocena książki to 9/10
"Loft"Magdy Stachuli to kolejny thriller domestic noir, który zabiera nas do mrocznego świata tajemnic, obsesji i niepewności. Akcja osadzona jest w Gdańsku, gdzie życie czwórki bohaterów mieszkających naprzeciwko siebie w nowoczesnych apartamentach zaczyna się komplikować. Ich spokój burzy pojawienie się tajemniczej kobiety, która z pozoru przypadkowo wprowadza się do jednego z mieszkań. Szybko okazuje się, że jest ona powiązana z jednym z mieszkańców, a jej obecność wywołuje lawinę podejrzeń, obserwacji i nieufności.
Główne postacie – Dominika, Piotr, Adrian i Karolina – to ludzie z przeszłością, skrywający mroczne sekrety. Każde z nich prowadzi podwójne życie, a ich deklaratywne przyjaźnie opierają się na grze pozorów. Gdy nieznajoma zostaje zamordowana, lęk przed zdemaskowaniem przybiera na sile. Kto miał najwięcej do ukrycia? Kto obawiał się odkrycia swoich grzechów?
Magda Stachula w mistrzowski sposób buduje atmosferę niepewności i duszności. Akcja jest prowadzona z perspektyw różnych bohaterów, co pozwala czytelnikowi wczuć się w ich emocje i zrozumieć motywy działania. Ten zabieg sprawia, że fabuła staje się jeszcze bardziej intrygująca, a czytelnik nieustannie zmienia swoje podejrzenia co do tożsamości mordercy.
Narracja pełna zwrotów akcji i fałszywych tropów trzyma w napięciu do samego końca. Autorka sprytnie manipuluje czytelnikiem, podrzucając kolejne elementy układanki, które wydają się prowadzić do rozwiązania zagadki, jednak każda nowa wskazówka komplikuje fabułę. „Loft” to idealna propozycja dla fanów thrillerów psychologicznych, gdzie największym zagrożeniem nie są obcy, lecz ci, którzy są najbliżej nas.
Stachula po raz kolejny udowadnia, że doskonale zna ludzką psychikę i potrafi ją rozłożyć na czynniki pierwsze. Jej bohaterowie, mimo że głęboko niedoskonali, są fascynujący w swojej złożoności. „Loft” to historia o złudzeniach, maskach, jakie nosimy na co dzień, oraz o tym, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by ukryć swoje sekrety.
Podsumowując, "Loft" to jeden z tych thrillerów, które nie pozwalają się odłożyć na półkę aż do ostatniej strony. Tajemnicza atmosfera, skomplikowani bohaterowie i pełna napięcia fabuła sprawiają, że książka wyróżnia się na tle innych pozycji z gatunku. Polecam ją wszystkim, którzy lubią thrillery o niejednoznacznych postaciach i zaskakujących zwrotach akcji.
W książce pt. "Loft" autorka zaprasza czytelników do Gdańska. Poznajemy czworo przyjaciół, którzy mieszkają w gdańskiej kamienicy. Z biegiem czasu dowiadujemy się o ich mrocznych tajemnicach, które ukrywają przed sobą i są gotowi zrobić wszystko, by prawda o nich nie wyszła na wierzch. Wpadają w panikę, gdy pewnego dnia zauważają nieznajomą kobietę w lofcie naprzeciwko, która ich obserwuje. Boją się, że odkryje ich sekrety, a wtedy ich poukładane życie rozsypie się jak domek z kart. Kiedy tajemnicza kobieta zostaje zamordowana policja zaczyna śledztwo. Czy odnajdą mordercę?
Autorka stworzyła intrygujący thriller psychologiczny z mrocznymi tajemnicami i kłamstwami. Fabuła wciąga już od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem i podsuwa mylne tropy. Cały czas zastanawiałam się, kto zabił kobietę z loftu i dlaczego to zrobił. Motyw morderstwa i mroczne sekrety bohaterów wbiły mnie w fotel. Czułam atmosferę strachu i wytypowałam kilka osób podejrzanych, jednak nie udało mi się rozgryźć, kto był mordercą.
Autorka pokazuje nam tą powieścią, że nie uciekniemy przed demonami przeszłości, a strach i panika przed ujawnieniem tajemnic nie dadzą nam spokoju.
Jeśli lubicie nieprzewidywalne historie i chcecie przekonać się, do czego posuną się zdesperowani ludzie , by ukryć swoje grzeszki to sięgnijcie po tę książkę. Zapewniam Was, że nie zabraknie emocji.
Czytacie!
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
"Loft" Magdy Stachuli to najnowszy jej thriller psychologiczny, w którym autorka pokazuje jak łatwo zapętlić się w ukrywaniu sekretów, i jak może to kierować całym życiem i jego zmianą, niekoniecznie zresztą na lepsze... Jak często ludzie potrafią się zatracić w miłości i zazdrości raniąc przy tej okazji swoich najbliższych.
Chociaż schemat fabuły jest znany z innych książek i może nieco przewidywalny, to jednak dałam się wciągnąć i trudno było mi oderwać się od lektury.
Miejsce akcji bardzo mi się spodobało, gdyż znam dość dobrze te okolice Gdańska, bo kilka lat temu spędzałam tam niemal każdy urlop...
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie z perspektywy kilku osób. Pozwala to czytelnikowi nie tylko na spoglądanie na świat oczami kolejnych bohaterów, ale dodatkowo poznajemy ich myśli a nawet wczuwamy się w ich role.
W kamienicy przy ulicy Świętego Ducha w Gdańsku mieszka polityk Adrian z żoną Karoliną oraz ich przyjaciele, Piotr i jego nowa partnerka Dominika. I chociaż na pozór wydają się, że znają się bardzo dobrze i wiedza o sobie niemal wszystko, to każde z nich ukrywa przed innymi jakieś swoje sekrety. Jedni celowo, z premedytacją, inni niewinnie, nie chcą po prostu powiedzieć o sobie całej prawdy.
Gdy Dominika zauważa w w lofcie naprzeciwko nową lokatorkę, budzą się w niej wspomnienia. Kiedyś tam mieszkała, zanim poznała Piotra...
"Pierwszy raz ją widzę. Nowa lokatorka. Ma w sobie coś z Francuzki, przypomina mi filmową Amelię."
"Niespełna sześć miesięcy temu tak jak ona wylegiwałam się w słońcu na tamtym balkonie, w tamtym wiklinowym fotelu. Pół roku temu tamto mieszkanie należało do mnie."
Podczas wspólnej kolacji Dominika z Karoliną zauważają, że nowa lokatorka obserwuje ich mieszkanie. Przez lornetkę...
Cała czwórka przyjaciół zaczyna się zastanawiać kim jest ta kobieta z loftu i dlaczego właśnie ich obserwuje. Każde z nich będzie bronić swoich tajemnic za każdą niemal cenę, nie chcą żeby kiedykolwiek wyszły na jaw. Sąsiadka Ilona jest dziennikarką śledczą i nagle staje się dla nich wielkim zagrożeniem. Nie wiadomo jednak kogo z nich wzięła na celownik.
Gdy niespodziewanie kobieta zostaje zamordowana, a policja szuka winnego, każdy staje się podejrzanym. Nikt już nie ufa nikomu.
Dlaczego zginęła dziennikarka? Kto i dlaczego ją zamordował? Co ustalą śledczy? Jakie sekrety ukrywa czwórka przyjaciół?
Magda Stachula wprowadza niesamowity dreszczyk emocji, a my przy lekturze niejako podglądamy po kolei naszych bohaterów, a mają co ukrywać...
Nie zawsze związki i przyjaźnie są pełne szczerości, często każdy skrywa swoje tajemnice i zrobi wiele, aby nie wyszły na jaw.
Dominika ma swoją przeszłość, o której pragnie tylko zapomnieć. Dlatego wyprowadziła się w zupełnie inną część polski, aby zacząć wszystko od nowa. Tam poznała Piotra, który niebawem wkradł się w jej serce. Miało być już tylko dobrze, jednak los postanowił sobie z niej zakpić. Zamieszkują razem, a on zaprasza na kolację swoich sąsiadów. Karolina i Adrian są małżeństwem z kilkuletnim stażem, swoimi tajemnicami i sekretami. Niestety okazuje się, że mężczyzna zna przeszłość Dominiki i chce czegoś w zamian za milczenie. Na dodatek do sąsiedniego bloku wprowadza się tajemnicza kobieta, która zaczyna ich obserwować. Dlaczego to robi? Kogo ma na oku ta kobieta? Czyje sekrety są zagrożone? Jakie sekrety ukrywa ta czwórka? Jak potoczy się ich historia.
Mnie historia, jaką znalazłam w książce, się podobała. Była pełna tajemnic, sekretów, momentami trochę mroczna. Tak naprawdę do samego końca nie byłam pewna, kto okaże się tym złym, kto jest mordercą (jednak kto został zamordowany, musicie odkryć sami). Miałam swoje typy, jednak okazały się błędne.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Dużym plusem dla mnie jest fakt, że czytamy ją z perspektywy wielu osób, to wnosi bardzo dużo do historii.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Jest ich więcej niż jeden, nie każdego polubiłam, jednak każdego moim zdaniem warto poznać bliżej. Jednak musicie to zrobić już sami.
„Loft” to ciekawa, dość wciągająca książka, po którą warto sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Byliście kiedyś w Gdańsku? Bo właśnie dzisiaj wraz z Magdaleną Stachulą i jej najnowszą książką pod tytułem "Loft" zabieram Was do tego miasta na ulicę Świętego Ducha. Znajdują się tu klimatyczne kamienice a w nich luksusowe lofty. W jednym z takich mieszka Dominika i Piotr. Od niedawna mieszkają razem i robią wszystko by to była relacja na całe życie. W innym mieszkają Karolina i Adrian, małżeństwo z kilkuletnim stażem. Te dwie pary niby się przyjaźnią a tak naprawdę nikt tu do końca nie jest szczery. Pewnego dnia do loftu naprzeciwko wprowadza się tajemnicza kobieta. Wkrótce sąsiedzi odkrywają, że nieznajoma dość często ich obserwuje, stając się dla nich wrogiem bo każdy tu ma coś do ukrycia. Kiedy kobieta zostaje zamordowana atmosfera staje się jeszcze gęstsza między przyjaciółmi. Kto zabił i jaki był tego powód? Co kobieta o nich wiedziała? Jest to bardzo ciekawy thriller psychologiczny pokazujący jak różne maski potrafimy nosić. Akcja goni akcje, ciekawi bohaterowie i wciągająca fabuła to to, co tu możemy znaleźć.
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗦𝗽𝗶𝗿𝗮𝗹𝗮 𝘇ł𝗮
Magda Stachula jest autorką 24 książek, w tym jednej, która doczekała się ekranizacji. Jej debiutancka powieść 𝐼𝑑𝑒𝑎𝑙𝑛𝑎, była innowacyjnym thrillerem na polskim rynku czytelniczym, gdyż zapoczątkowała pisanie książek w gatunku domestic noir, co czyni autorkę jego prekursorką.
Nowa powieść autorki 𝐿𝑜𝑓𝑡 doskonale wpisuje się w gatunek domestic noir. Akcja toczy się w Gdańsku, w obrębie dwóch mieszkań naprzeciwko siebie. Przyczyną nieszczęścia bohaterów są nie tylko skrywane przez nich sekrety, ale także ich miejsce zamieszkania. Kiedy czwórka znajomych, spotykających się okazjonalnie i niezobowiązująco, dostrzega, że nieznajoma osoba zamieszkała w apartamencie naprzeciwko zaczyna ich obserwować, wszyscy wpadają w panikę. Kogo ta kobieta obserwuje? Kto z nich ma najwięcej do stracenia? Kto najbardziej boi się, że jego sekrety wyjdą na jaw? Gdy nieznajoma zostaje zamordowana, lęk przed zdemaskowaniem staje się wręcz namacalny. Wszyscy przestają sobie ufać i wzajemnie się podejrzewają. W takiej atmosferze niezwykle łatwo popełnić błąd.
𝑍𝑜𝑠𝑡𝑎𝑤𝑖ł𝑎𝑚 𝑧𝑎 𝑠𝑜𝑏ą 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑦𝑔𝑜𝑑𝑛ą 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ść , 𝑡𝑜, 𝑜 𝑐𝑧𝑦𝑚 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎𝑏𝑦𝑚 𝑧𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒ć 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑤 𝑜𝑔ó𝑙𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖ć, 𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑔𝑑𝑦 𝑠𝑖ę 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦ł𝑜 – 𝑐𝑜𝑓𝑛ąć 𝑐𝑧𝑎𝑠 𝑖 𝑚ó𝑐 𝑑𝑜𝑘𝑜𝑛𝑎ć 𝑤𝑦𝑏𝑜𝑟𝑢, 𝑧𝑛ó𝑤 𝑠𝑡𝑎𝑛ąć 𝑛𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑠𝑡𝑎𝑗𝑢 𝑑𝑟ó𝑔 𝑖 𝑝ó𝑗ść 𝑤 𝑡ę 𝑑𝑟𝑢𝑔ą 𝑠𝑡𝑟𝑜𝑛ę.
Dominika i Ilona mieszkają w apartamentach naprzeciwko siebie. Dominika drży ze strachu, że jej tajemnica się wyda, natomiast Ilona przyjechała do Gdańska w konkretnej sprawie. Mieszkając vis-à-vis, nietrudno o podglądanie sąsiadów.
Ilona zamieszkała w tym apartamencie z konkretnego powodu. Obserwuje jednego z czwórki znajomych. Każdy ma swoje tajemnice, które skrzętnie skrywa, a gdy ma się nieczyste sumienie, wszystko wzbudza podejrzenia. 𝑅𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑤𝑖𝑠𝑡𝑜ść 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑢ł𝑢𝑑ą, 𝑎 𝑢ł𝑢𝑑𝑎 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑤𝑖𝑠𝑡𝑜ś𝑐𝑖ą. Dominika ma mroczną przeszłość i zrobi wszystko, by nie wyszła na jaw. Jej partner Piotr też ma swoje sekrety, o których nie mówi Dominice. Adrian oszukuje żonę i zdradza ją na każdym kroku, natomiast jego żona Karolina jest wścibska i podejrzliwa i do końca nie wiadomo, jaka jest naprawdę. Każdy z nich nosi maski i udaje kogoś innego, niż jest. Gdy zostaje zamordowana kobieta, która ich obserwuje, rodzą się pytania. Które z nich zabiło? Które z nich miało najwięcej do ukrycia?
Fabuła jest tak skonstruowana, że mimo moich usilnych dociekań i układania domysłów nie udało mi się złożyć jej w logiczną całość. Gdy już zmaterializował mi się jakiś obraz w głowie, autorka sprytnie podrzucała kolejny element do tej układanki, który nijak miał się do tego, co sobie wyobraziłam.
Grono ludzi spotykających się podczas kolacji, przy piwku, drinku i pogaduchach, tak naprawdę wcale się nie zna i nic o sobie nie wie. Każdy ma coś na sumieniu, każdy coś ukrywa. Ujawnia o sobie tylko tyle, ile chce, żeby inni wiedzieli, co jeszcze bardziej zaciemnia ich obraz. Ta niesamowita narracja, ich przemyślenia i wnioski powodują ciarki na plecach.
𝐿𝑜𝑓𝑡 to świetny thriller, którego akcja toczy się w okolicach dwóch apartamentów znajdujących się naprzeciwko siebie, pomiędzy kilkoma postaciami ze ścisłego grona, z których każda ma coś do ukrycia. Tylko kto i co? Tego nie wiadomo do samego końca.
Wszystko razem tworzy misternie utkaną historię o bardzo dusznej atmosferze. 𝐿𝑜𝑓𝑡 to thriller, z tych jaki lubię. Jego akcja jest jak gra w pokera, czekałam na moment, kiedy któryś z bohaterów wyciągnie asa z rękawa. Podrzucane tropy i kolejne fragmenty zagadki powodują, że wciąż zmieniałam zdanie co do podejrzanego. Zgodnie z przysłowiem „na złodzieju czapka goreje”, każde z nich miało powód, by zabić, ponieważ lęk przed zdemaskowaniem mógł popchnąć do zbrodni. Kogo tak naprawdę obserwowała dziennikarka i kto faktycznie ją zabił?
Autorka pozwala śledzić akcję z różnych punktów widzenia: Dominiki i Piotra, którzy są parą od niedawna, dziennikarki śledczej Ilony oraz dziennikarza Bena. Ten zabieg, moim zdaniem, jest udany, ponieważ zamiast narratora wszechwiedzącego miałam wrażenie bliskiej obecności bohaterów. Mogłam śledzić ich każdy ruch i myśl. Taka narracja umożliwiała mi śledzenie ich poczynań i poznanie, jaki mają punkt widzenia na to samo zdarzenie. Magda Stachula rozbiera swoje postacie na czynniki pierwsze i stara się pokazać powody, które wyzwalają w nich mroczną stronę. Okazuje się, że tracenie czasu i energii na negatywne emocje i obsesje nie prowadzi do niczego dobrego.
Podobało mi się, że akcja thrillera toczyła się wokół jednej sprawy i grona bohaterów oraz że autorka nie zmuszała mnie do biegania z jednego końca miasta na drugi w pogoni za mordercą wraz z grupą śledczych. Policja znajduje się poza kadrem w tle, a najważniejsza akcja rozgrywa się pomiędzy bohaterami poznanymi na początku. Do końca nie wiadomo, kto zabił i dlaczego, i to jest największy plus tej powieści, ponieważ mimo moich usilnych starań nie udało mi się trafnie wytypować mordercy.
W 𝐿𝑜𝑓𝑐𝑖𝑒 nie brakuje klimatu niepewności i niedomówień, gdyż każdy z bohaterów wydaje się podejrzany. Co skrywają? Co mają na sumieniu? Atmosferę niepewności i nieprzewidywalności podsycają nagłe zwroty akcji, a tajemnicza i surowa okładka znakomicie oddaje klimat powieści.
𝑈𝑤𝑎ż𝑎𝑚, ż𝑒 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠 𝑚𝑎 𝑘𝑖𝑙𝑘𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒ł𝑜𝑚𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑡ó𝑤 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 . 𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑤𝑖𝑒, ż𝑒 𝑗𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑤 𝑑ół 𝑏𝑒𝑧 ℎ𝑎𝑚𝑢𝑙𝑐ó𝑤 𝑖 𝑝𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑠𝑘𝑜ń𝑐𝑧𝑦 𝑠𝑖ę 𝑡𝑜 𝑘𝑎𝑡𝑎𝑠𝑡𝑟𝑜𝑓ą, 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑚 𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑤𝑝𝑎𝑑𝑎 𝑤 𝑝𝑜ś𝑙𝑖𝑧𝑔 𝑧𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑐𝑘𝑎 𝑖 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑠𝑧𝑦𝑏𝑘𝑜 𝑟𝑒𝑎𝑔𝑜𝑤𝑎ć, 𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑝𝑎ść 𝑧 𝑡𝑜𝑟𝑢.
Jaką książkę przeczytaliście w jeden dobę? Mnie to się właśnie przydarzyło z „Loftem”.
Dwie zaprzyjaźnione pary mieszkają w kamienicy przy ulicy Świętego Ducha w Gdańsku. Wydaje się, że ich życie płynie utartymi ścieżkami, aż do momentu gdy do kamienicy naprzeciwko wprowadza się tajemnicza kobieta, który zaczyna ich obserwować. Gdy zostaje ona zamordowana precyzyjna wieża kłamstw zaczyna się sypać. Każdy z bohaterów zrobi wszystko, by prawda nie wyszła na jaw. Kto z nich posunie się do morderstwa?
Przy tej książce nie zmrużycie oka. Jest lepka, mroczna i wciągająca jak smoła. Każdy z bohaterów ma coś do ukrycia i każdy zrobi wszystko, żeby prawda pozostała w cieniu.
Zabójstwo będzie początkiem, który otworzy przysłowiową puszkę Pandory, pełną kłamstw, niedomówień, podejrzanych układów i brudnych interesów. Jeśli ktoś mówi tutaj prawdę to tylko przez pomyłkę.
Atmosfera jest duszna, klaustrofobiczna, mroczna. Bohaterów nie jest wielu, więc teoretycznie powinno być łatwo rozwikłać tą zagadkę jednak Magda Stachula dokładnie przemyślała „Loft”, podrzuciła wiele zwodniczych śladów, precyzyjnie zamotała wątki i stworzyła bardzo kontrowersyjnych bohaterów.
Czytając tą książkę nabawiłam się syndromu kolejnego rozdziału. Często wydawało mi się, że złapałam prawdę za ogon i kolejnym rozdziałem chciałam to tylko potwierdzić natomiast na następnych stronach czekały na mnie zaskoczenie i szok połączony z zaintrygowaniem.
Finał to przysłowiowa wisienka na torcie, która wyrywa z kapci. Wart zawalonych zobowiązań i nie przespanej połowy nocy.
Powiem Wam, że Magda Stachula rozwaliła system i zdobyła bezkonkurencyjnie mój osobisty złoty medal w konkurencji domestic noir.
Współpraca barterowa z @wydawnictwoluna
@magdastachula
"Loft" to jeden wielki sekret - każdy z bohaterów ma tajemnice, których termin ważności się kończy.
Historia opowiedziana z kilku perspektyw nadaje dynamiczności i pozwala na spojrzenie na daną sprawę z innego punktu widzenia. W przypadku "Loftu" na początku nie wydaje się, by jedno mieszkanie łączyło kilku bohaterów. Jednak z każdą kolejną stroną odkrywa się cienie przeszłości poszczególnego bohatera, co jest bardzo intrygujące i ma znaczenie w późniejszych wydarzeniach (wiadomo).
Dominika i Piotr oraz Karolina i Adrian to dwie pary młodych ludzi, które są sąsiadami. Różni ich wiele, ale jeśli chodzi o tajemniczość, to są w niej mistrzami. To bohaterowie, których nie da się polubić. Może przyjdzie czas, kiedy na chwilę wkradnie się współczucie, ale jest to ulotne, gdy kolejne fakty wychodzą na jaw. "Loft" pokazuje, że życie w kłamstwie to ogromne ryzyko, jeżeli chce się dążyć do szczęścia, jakkolwiek każdy z osobna to słowo interpretuje.
Czytało się przyjemnie dzięki krótkim rozdziałom i rozgrywającej się akcji, ale nie poczułam większych emocji czy napięcia, które wywołałoby szybsze bicie serca. To nie tak, że nie doceniam twórczości autorki, ale jeśli chodzi o domestic noir, to nadal się docieramy. Polecam, bo intryga jest świetnie skonstruowana i finał trudno przewidzieć, więc fani gatunku będą usatysfakcjonowani. Ja obiecuję, że jeszcze będę próbowała.
,,Loft", czyli najnowsza książka Magdaleny Stachuli, która umiejętnie łączy elementy thrillera psychologicznego otoczonego atmosferą tajemnicy i nutą grozy. Autorka, która zawsze bardzo precyzyjnie konstruuje swoje historie i tym razem ,,ugotowała" nam coś wyjątkowego.
Jednym z największych atutów powieści autorki jest umiejętne budowanie napięcia i kreowania atmosfery paranoi oraz tego, że tak naprawdę nie wiemy, kto faktyczne te skłonności paranoiczne ma. Pisarka świetnie manipuluje emocjami czytelnika, podsycając niepewność i sprawiając, że to co przed chwilą przyjmowaliśmy za pewnik w następnej chwili podważamy.
Narracja prowadzona jest z różnych perspektyw, co pozwala na głębsze poznanie i zrozumienie postaci oraz ich motywacji, choć jednocześnie ten zabieg dodaje elementu niepewności. Podczas czytania powieści przez jej większość nie wiemy, komu można ufać, a to z kolei sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Wątki stopniowo się splatają, tworząc skomplikowaną sieć zależności i kłamstw.
Stachula zmyślnie rozwija fabułę, stopniowo wypuszcza pochowane w szafach trupy bohaterów, a kolejne zwroty akcji trzymają w napięciu do samego końca. Co ważne, autorka nie ucieka się do tanich rozwiązań. Każdy element składowy historii jest dopracowany, a samo zakończenie, chociaż zaskakujące jest logicznie spójne z rozwojem fabuły.
,,Loft" w moich oczach to wciągający, psychologiczny thriller, który skrzętnie buduje napięcie i nie pozwala na chwilę oddechu. To opowieść o tym, jak pozornie idealne życie może nagle zacząć się rozpadać niczym domek z kart, a tajemnice z przeszłości wracają niczym bumerang, by dewastować życie i niszczyć to, co najważniejsze. Dla fanów thrillerów psychologicznych i literatury z dreszczykiem powieść będzie zapewne łakomym kąskiem.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Luna
To fascynujace gdy autor/ka przy użyciu niewielu środków uzyskuje efekt tak intrygujący, że czytelnik chce więcej i więcej.
W tej powieści nie ma bogactwa bohaterów, szybkich zmian miejsca akcji. Tu jest wręcz kameralnie, prosto, momentami zdaje się surowo, a jednocześnie wszystko jest tak pełne treści, emocji.
Dwie pary i ona, tak z boku, zza firanki.
Jak bardzo trzeba się natrudzić by tajemnice pozostały ukryte?
Czy strach przed ujawnianiem mrocznych sekretów może popchnąć do zbrodni?
Dla mnie czas z tą książką był doskonale spędzonym czasem. Sam pomysł na fabułę frapujący, a do tego realizacja, po prostu świetna.
No cóż, nie można odebrać Autorce zdolności do swobodnego posługiwania się piórem. Tutaj literki pochłaniają bez reszty, smakują, malują w wyobraźni czytelnika. Można czerpać przyjemność z ich czytania.
Do tego budowanie napięcia i klimatu. Pod tym kątem znów jestem pod wrażeniem, bo emocje pojawiły się u mnie tak niespodziewanie, najpierw lekki dreszczyk niepokoju, aby później przejść do nerwowego i co teraz? co teraz?...
Dla mnie to jedna z lepszych książek Autorki i nie ma co ukrywać, jestem pod jej urokiem od pierwszej strony, więc wiecie ? #wartojakpieron
,,Każdy ma tajemnice, które powinny być niewidoczne dla pozostałych: myśli, pragnienia, czasem piękne, czasem wstydliwe, bolesne albo obrzydliwe".
Okazała kamienica przy ulicy Świętego Ducha w Gdańsku. A w niej luksusowe lofty na wysoki połysk. Ekskluzywne wnętrza. I piękni idealnie nieidealni ludzie..
Każdy ma tu swoje tajemnice.
Ktoś ma mroczny sekret z przeszłości.
Ktoś inny nie może uwolnić się od swojej..
Ktoś ma dylemat moralny.
Ktoś ukrywa swoje prawdziwe oblicze.
Ktoś udaje, że nie widzi tego, co przecież widzi.
Ktoś rozwiązuje łamigłówkę z cudzych zmyłek.
Ktoś potrafi świetnie kłamać.
A ktoś ma kota..
Dominika i Piotr są parą. Niedawno ze sobą zamieszkali i inwestują w tę relację wszystkie swoje najlepsze cechy, by stała się ona czymś trwałym i pewnym..
Karolina i Adrian to małżeństwo z kilkuletnim stażem. Każde z nich perfekcyjnie gra tu własną rolę, lecz coraz częściej zdarzają się im odstępstwa od właściwego scenariusza..
Obie pary zdają się być paczką zaprzyjaźnionych sąsiadów.
Pewnego dnia do loftu naprzeciwko wprowadza się tajemnicza kobieta.
Wkrótce sąsiedzi spostrzegają, że nieznajoma dość często ich obserwuje.. A jak się okazuje, każdy ma tu coś za uszami. Wszyscy więc upatrują w nowej lokatorce śmiertelnego wroga, który chce wywlec na światło dzienne ich skrzętnie skrywane tajemnice..
Kiedy nieznajoma zostaje zamordowana, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej. Atmosfera między paczką przyjaciół zaczyna być gęsta, ciężka, lepka, duszna..
Kto zabił.. i w imię czego???
,,Loft" to kolejny świetny thriller psychologiczny od mistrzyni domestic noir. Książka skutecznie odrywa do codzienności. Jeśli więc oczekujesz wciągającej fabuły, szybkiej akcji i reakcji, nieprzewidywalnych bohaterów i klaustrofobicznego klimatu, a przy tym, historii napisanej w świetnym stylu i będącej pretekstem do zatrzymania się na chwilę w życiowym pędzie dnia i spojrzenia w lustro, by sprawdzić, czy aby dobrze na nas leży własna ,,maska" - ,,Loft" będzie czymś właśnie dla Ciebie.
Polecam.
Dominika i Piotr oraz Karolina i Adrian to postacie o ciekawych charakterach i dość tajemnicze. Zwłaszcza Dominika skrywa pewien sekret i boi się, że jej chłopak go odkryje a jej spokojne, bezpieczne i wygodne życie runie jak domek z kart. Jej strach zmaga się, gdy do apartamentu naprzeciwko ich mieszkania wprowadza się Ilona. Ta osoba również wzbudzała moją dużą ciekawość. Przede wszystkim zastanawiałam się jaka jest je rola w tej historii. Wszystkie elementy układanki zaczęły układać mi się pod koniec książki.
Autorka tak poprowadziła fabułę, że nie jest łatwo domyśleć tego o co właściwie chodzi w tej historii. Nie ma tutaj jednak chaosu. Wszystko zostało dokładnie przemyślane i dopracowane. Tak by czytelnik nie czuł się zagubiony czy zniechęcony fabułą.
Akcja książki biegnie swoim tempem. Nie jest ani za szybka ani za wolna. W tej historii jest idealna. Taka by poczuć klimat. By poczuć to napięcie i strach.
Narracja prowadzona jest z punktu Dominiki i Ilony. W drugiej części głos dostaje również Piotr, a czasami nawet Benjamin (kolega Ilony). Uwielbiam książki, w których dany rozdział poświęcony jest danemu bohaterowi. A rozdziały te wzajemnie przeplatają się. Dzięki czemu można bardziej poznać bohaterów. Zrozumieć ich emocje i działania.
Książkę czyta się bardzo szybko. Od pierwszych stron opisana historia wzbudza napięcie, które rośnie wraz z kolejną stroną. Rozdziały się krótkie, a autorka posiada lekki styl pisania. Wszsytko to sprawia, że ,,Loft" jest przyjemną lekturą na letnie dni. Polecam!
Pani Magda Stachula to autorka, której książki można czytać w ciemno. Każda z nich ma w sobie to coś, co sprawia, że nie sposób się od niej oderwać, nic nie jest w niej oczywiste i przewidywalne. Poprzednia, którą czytałam "Nieobliczalna" okazała się tak genialna, że doczekała się ekranizacji. Książką byłam zachwycona, filmu jeszcze nie miałam okazji oglądać. "Każdy ma tajemnice, które powinny być niewidoczne dla pozostałych: myśli, pragnienia, czasem piękne, czasem wstydliwe, bolesne albo obrzydliwe". W Gdańsku w kamienicy przy ulicy Świętego Ducha mieszkają dwie zaprzyjaźnione ze sobą pary. Karolina i Adrian są małżeństwem, a Dominika i Piotr parą. Tak się dziwnie składa, że każda z tych osób skrywa mroczne tajemnice, skwapliwie pilnuje swojego sekretu i zrobi wszystko, żeby on nie ujrzał światła dziennego. To byłaby katastrofa. Na co dzień przywdziewają maski i niczym wytrawni aktorzy odgrywają swoje role. Do wolnego loftu naprzeciwko wprowadza się kobieta, która zaczyna ich obserwować. Wpadają w panikę i zastanawiają się, na kogo dybie nowa sąsiadka. Nikt z nich nie jest kryształowy, każdy ma sporo do ukrycia. Pytanie, które z nich jest na celowniku? Gdy sąsiadka z naprzeciwka zostaje zamordowana, zaczynają się wzajemne oskarżenia, niedopowiedzenia. Tak na dobrą sprawę to każdy z nich miał motyw i wiele do stracenia. "Żadne z naszej czwórki nie jest szczere wobec reszty. Mamy przed sobą tajemnice, tak podłe i przerażające, że gdyby wyszły na światło dzienne, zniszczyłyby wszystko niczym tajfun". Pani Magda Stachula jak zwykle stworzyła historię nietuzinkową, zaskakującą i skłaniającą do refleksji. Dom rodzinny to tutaj wszystko się zaczyna. Ani pieniądze, ani żadne dobra materialne nie zastąpią dzieciom miłości i bliskości rodziców. Czas, który rodzice poświęcają dzieciom, jest najważniejszy. Gdy tego zabraknie w dzieciństwie, to później dzieci szukają swojej własnej drogi i ta, którą wybiorą, nie zawsze jest właściwa. Związek budowany na kłamstwach, niedomówieniach i sekretach nie ma szans na przetrwanie. Niestety prawda nawet ta najgorsza z czasem wyjdzie na jaw, a wtedy już nie będzie odwrotu i czasu na tłumaczenia. "Kto buduje na ludzkim zaufaniu, buduje na piasku" Mario Puzo "Ojciec Chrzestny" Sprytnie uknuta intryga, zagadkowe morderstwo, kilku podejrzanych, duszna atmosfera i zakończenie, które zaskakuje. Ja jestem usatysfakcjonowana. Znalazłam w tej książce wszystko to, co lubię.
IDEALNY THRILLER PSYCHOLOGICZNY MISTRZYNI GATUNKU Co zrobisz, jeśli pewnego dnia ktoś spróbuje odebrać ci wszystko? Czerwona koperta bez...
Emma Denis - celebrytka, finalistka dziejącego się na rajskich plażach telewizyjnego show -ostatni raz widziana była we Włodawie objętej stanem wyjątkowym...
Wcale nie jest łatwo spotkać faceta, z którym chce się mieć dziecko. Niestety nie rosną na drzewach.
Więcej