Nordyckie misterium. Krew, pożądanie i tajemnica.
Srebrne Gardło to drugi tom cyklu ,,Vardari", którego akcja toczy się w uniwersum znanym z obsypanych nagrodami ,,Kruczych pierścieni".
Juva została naznaczona przez samego diabła. Jego krew zapewniała budzącym grozę vardarim wieczne życie.
Tymczasem...
Fala wilkowatych podmywa fundamenty Náklavu. Mistyczne obrazki od Boga pokazują prawdziwe oblicze zła. Elita, która władała światem, musi wyjść z cienia. Wieczny czekający na śmierć znajduje powód, by żyć. Fanatyczny kapłan otwiera drzwi do Drukny.
Ogarnięta żalem i wściekłością Juva ze wszystkich sił walczy o to, co jest jej drogie, szybko jednak odkrywa, że blizna, którą pozostawił jej Gríf, sięga dużo głębiej, niż przypuszczała...
Żelazny Wilk, który zbiera znakomite recenzje, był nominowany do Bokhandlerprisen, przyznawanej przez niemieckojęzyczną społeczność czytelników LovelyBooks Award, nagrody Książka Roku w plebiscycie serwisu Lubimy Czytać oraz Finnish Star Fantasy Award.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2024-06-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Solvstrupen (Vardari 2)
To, ile czekałam na kontynuację "Żelaznego wilka", wiem tylko ja. Może nie chodzi o sam czas, bo każdy czekał identycznie, chodzi o towarzyszącą temu niecierpliwość. Wielokrotnie przez dwa lata smętnie spoglądałam na regał i zastanawiałam się "kiedy", tak mocno pragnęłam poznać dalsze losy Juvy, wykrwawiaczki, czyli osoby polującej i zabijającej chorych na wilkowatość. Choroba przypomina zaawansowaną wściekliznę i można się nią zarazić, spożywając narkotyczne perełki krwi.
Juva razem z przyjaciółmi wykonuje swoją pracę, jednocześnie coraz bardziej wściekając się na Radę Naklavu z powodu bezczynności. Po zakończeniu "Żelaznego wilka" Juva (jak i całe miasto) liczą na poprawę sytuacji, na zanik wilkowatych, jednak zamiast spadku zarażonych choroba zaczyna przybierać na sile: ilość chorych wzrasta. Jaka jest tego przyczyna? Czy Juvie uda się odkryć prawdę?
W międzyczasie do Naklavu przybywa kapłan, który wśród ludności szerzy swój fanatyzm. Pokazuje święte obrazki przedstawiające podobizny "złych osób", dołącza do niego coraz więcej wyznawców, a ci najbliżsi muszą nosić na gardle gwóźdź...
Czy Juva powstrzyma wilkowatych? A może serce dziewczyny będzie skupiało się na czymś innym? A raczej na kimś innym? Na Grifie, który ją zdradził, okaleczył i zniknął?
"Srebrne gardło" to bardzo dobra kontynuacja cyklu Vardari. Historia wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu aż do ostatniej, z czego zakończenie to istny rollercoaster emocji. Ostatnie rozdziały sprawiają, że mam powtórkę z rozrywki, to znaczy, że tak jak w przypadku "Żelaznego wilka", tak i teraz będę z niecierpliwością wyczekiwać trzeciego tomu.
Juva w tej części bardzo mocno się mota, jest niezdecydowana, przepełniona negatywnymi emocjami oraz zdaje się błądzić. Często znajduje się na rozdrożu, gdzie podjęcie właściwej decyzji niemal graniczy z cudem. Dzięki temu bohaterka wydaje się bardziej rzeczywista i jednocześnie bardziej irytująca - a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Jak w pierwszym tomie niemal od razu zapałałam do niej sympatią, tak teraz mój entuzjazm nieco ostygł. Dopiero pod koniec, kiedy większość wątków się wyjaśniła, powróciły pozytywne odczucia.
Strasznie w tej części brakowało mi Grifa, postaci tragicznej i tajemniczej, o której Siri Pettersen na razie niewiele zdradziła, a która już wkupiła się w serce czytelników. W ogóle całość jest niezwykle emocjonująca, a akcja wartka od pierwszych stron. Tu nie ma czasu na złapanie oddechu, tu pędzi się na łeb na szyję.
"Srebrne gardło" to fantasy nie dla każdego, ponieważ jest brutalna oraz wyjątkowo krwawa. W książce pojawiają się motywy takie jak: mordercza choroba, fanatyzm religijny, tortury, przetrzymywanie wbrew własnej woli oraz śmierć. Fabularnie nie jest lekko. Ale kiedy już sięgnięcie po tę historię, to gwarantuję, że nie oderwiecie się aż do samego końca. Zostaniecie emocjonalnie stłamszeniu i rozbici, ale wierzcie mi - warto się poświęcić. :)
🤎 „𝕊𝕣𝕖𝕓𝕣𝕟𝕖 𝕘𝕒𝕣𝕕ł𝕠” 𝕊𝕚𝕣𝕚 ℙ𝕖𝕥𝕥𝕖𝕣𝕤𝕖𝕟
𝕍𝔸ℝ𝔻𝔸ℝ𝕀 𝟚 🤎
Nordyckie misterium. Krew, pożądanie i tajemnica.
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Nie spodziewałam się, że ta książka, aż tak przypadnie mi do gustu. Ostatnio bardzo polubiłam się z powieściami fantasy, jednak co do tego tytułu miałam wielkie obawy, bowiem z początku nie mogłam się wkręcić w fabułę książki i czytanie szło mi bardzo opornie. Z każdą kolejną stroną, utwierdzałam się w przekonaniu, że takie leniwe czytanie, ani trochę mi nie przeszkadza, a wręcz pozwala się zrelaksować podczas lektury i mogę całkowicie skupić się na fabule, żeby nie umknęła mi żadna ważna scena.
Srebrne Gardło to drugi tom serii „Vardari”, odrębnego cyklu, którego akcja toczy się w uniwersum znanym z obsypanych nagrodami „Kruczych pierścieni”. Książka rozpoczyna się w dość nietypowy, wręcz specyficzny sposób, z czego wynika fakt, że czytelnikowi ciężko się w tym odnaleźć. Jednak z każdą kolejną stroną zaczynamy powoli przyswajać sobie pewne fakty i wszystko zaczyna się układać. Nie będę się rozpisywać o fabule, bo jest to bez sensu, tak myślę. Pozwolę Wam każdemu z osobna na świeżo odkrywać tę historię.
W tego typu powieściach nie może zabraknąć głównej i jakże silnej bohaterki, którą cechuje niezwykła odwaga. Juva została naznaczona przez samego diabła, co oznacza jej krew zapewnia jej nieśmiertelność.
Podczas czytania trzeba się naprawdę mocno skupić, bowiem już od początku poznajemy bardzo dużo szczegółów, a bohaterów lustrujemy z każdej możliwej strony. Świat pełen tajemniczości, ale i brutalności. Opisany tak lekko i przejrzyście, że wdrążenie się w ten świat jest łatwy i przyjemny. Autorka nie przytłacza natłokiem informacji, który wprawia w zakłopotanie. Krok po kroku przestawia nam swoją wizję. Podczas poznawania tej historii stajemy oko w oko z najgorszą postacią zła, które sieje spustoszenie w Naklavu. To właśnie Juva musi stanąć w walce z najpotężniejszym wrogiem.
„Srebrne gardło” zaskoczyła mnie bardzo, jak się okazuje to kawał dobrej powieści, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Autorka wyszła naprzeciw wszystkim stereotypom, ominęła wszelkie schematy i zaserwowała nam świetną książkę, która zapewniła mi dobrą lekturę i niesamowitą przygodę, z której nie chciałam wracać. Polecam! Fani niebanalnych powieści fantasy z pewnością będą zadowoleni! 🤎
,,Srebrne gardło" jak też pierwsza część zauroczyły mnie światem, który stworzyła autorka. Mnogość postaci zapewniła moc wrażeń. Każda postać miała do zaoferowania czytelnikowi coś innego i równie ekscytującego. Jednak to Juva była dla mnie wyróżniającą się bohaterką i to z nią przeżywałam wszystkie sytuacje, które miały miejsce w książce. Druga część zapewniła mi rozwój wydarzeń, który był dynamiczny i konkretny. Doszły nowe wątki. Akcja toczy się w uniwersum ,,Kruczych pierścieni" i dla fanów fantastyki tej autorki na pewno jest to znane miejsce.
Po tych dwóch pozycjach mogę stwierdzić, że jest to autorka, po której książki będę sięgać bardzo często. Jej pióro jest przeszywające i przyciągające uwagę. Pomysł na fabułę bardzo ciekawy i widać, że autorka solidnie przygotowała się do stworzenia tej serii.
Koniecznie muszę sięgnąć po poprzednie książki autorki. Szkoda byłoby ograniczać się tylko do tego cyklu.
Wyobraź sobie, że brakuje ci czegoś, co mają wszyscy inni. Czegoś, co stanowi dowód na to, że należysz do tego świata. Czegoś tak ważnego, że bez tego...
Nordyckie misterium. Krew, pożądanie i tajemnica. Żelazny Wilk to pierwsza książka z serii ,,Vardari", odrębnego cyklu, którego akcja toczy się...
Przeczytane:2024-09-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 52 książki 2024,
Surowy nordycki klimat, mroczna plaga wilkowatości, okrutne intrygi – oto elementy składowe trylogii „Vardari” (Wieczni) autorstwa Siri Pettersen, zapoczątkowanej tytułem „Żelazny wilk”. W tomie drugim, o dość zagadkowym tytule „Srebrne Gardło”, wracamy do historii Juvy, dziewczyny z rodu czytających z krwi. Juva została naznaczona przez mężczyznę, którego uwolniła – ponoć samego diabła, niebezpieczną, ale i pociągającą istotę, która spędziła setki lat w niewoli jako źródło młodości dla nieśmiertelnych. Teraz, po jego ucieczce, Juva pozostała ze złamanym sercem i morzem problemów. Fala wilkowatości przybiera na sile, a w Náklavie pojawia się tajemniczy, fanatyczny kapłan, który zaczyna przyciągać coraz więcej wyznawców. Na dodatek uwalniając Grifa, Juva ściągnęła na siebie gniew samych Vardari.
Początek lektury tego tomu nie był dla mnie łatwy, gdyż poprzedni tom czytałam już dość dawno i musiałam na nowo wdrożyć się w klimat i co nieco sobie przypomnieć. Lecz po kilku rozdziałach poczułam się już, jakbym sama znalazła się w ukazanym na kartach powieści świecie. Jest to świat mroczny, krwawy, a autorka stosuje naprawdę plastyczne opisy, zarazem nie przytłaczając ich mnogością.
Sama postać Juvy, głównej bohaterki, zachwyciła mnie w pierwszym tomie. Juva była po prostu sobą, niczego nie udawała, została wykreowana bardzo realistycznie. W tym tomie trochę mnie irytowała, ale z drugiej strony mogłam ją zrozumieć, znalazła się bowiem w beznadziejnej sytuacji. Była niezdecydowana, często błądziła, lecz mimo wszystko wydawała mi się dojrzalsza. Czego mi brakowało, to postaci Grifa – bardzo tajemniczego. Powiew świeżości wprowadził natomiast kapłan Srebrne Gardło wraz ze swoją działalnością.
Akcja, w porównaniu z pierwszym tomem, jest tutaj spokojniejsza, lecz równocześnie nie brakuje zwrotów akcji, które sprawiają, że od książki ciężko się oderwać. Nie jest to fantasy dla każdego – jest mrocznie i krwawo, dużo się dzieje. Jeśli oczekujecie lekkiej lektury, to możecie być rozczarowani, ale jeśli szukacie czegoś oryginalnego, trylogię „Vardari” zdecydowanie mogę polecić.