,,Spotkajmy się na Chestnut Hill" to opowieść o grupie Polaków, których losy splatają się w malowniczym irlandzkim miasteczku.
Lena, zmagająca się z nieprzyjemnymi wspomnieniami z przeszłości, postanawia otworzyć się na ludzi i oferuje pokój do wynajęcia w swoim domu. Z propozycji korzysta spokojna i nieśmiała Dominika, która decyduje się opuścić Polskę, by sprawdzić, czy potrafi zacząć wszystko od nowa. Niespodziewanie na lotnisku do kobiet dołącza Paweł, który wydaje się zagubiony - nie tylko w nieznanym mu miejscu, ale i w swoim życiu. Szybko zyskuje sympatię jednej z dziewcząt, jednak druga traktuje go z dużą dozą nieufności. Czy uda im się nawiązać nić porozumienia? Jakie tajemnice skrywa Paweł?
Monika i Michał, by spełnić swoje marzenia, przeprowadzają się ze stolicy do Droghedy na urokliwe Chestnut Hill. Nie wiedzą, że propozycja Ellen, energicznej starszej pani, odmieni ich życie na zawsze. Czy poradzą sobie w obliczu wyzwania?
Daj się porwać bohaterom powieści, dzięki której poznasz cienie i blaski życia w Irlandii. Zajrzyj w malownicze zakątki i zobacz, jak wiele może się wydarzyć, kiedy postawisz wszystko na jedną kartę...
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2023-04-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
To było moje pierwsze spotkanie z autorką, i było to spotkanie bardzo udane. Styl pisarki bardzo mi się spodobał, był wyważony i nienachalny, pokazujący niczym nie ubarwioną rzeczywistość naszych bohaterów
Poszczególne wątki zostały bardzo fajnie opisane, z pewną dozą tajemniczość, co przyciągało uwagę. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, i dzięki dobrze przeprowadzonej narracji mogliśmy z nimi przeżywać ich wzloty i upadki. Ich różnorodne charaktery, osobowości i podejście do życia świetnie ze sobą współgrały i komponowaly z fabułą. Książka pokazała nam szeroki wachlarz emocji i uczuć. Będziemy się razem z bohaterami weselić, smucić, złościć, wzruszać. Historia przedstawiła w książce pokazuję nam blaski i cienie życia, które ofiaruje nam wiele pięknych chwil jednak w zamian może przysporzyć wiele bólu i cierpienia. Obok przyjaźni może występować zawiść, obok miłość nienawiść. Życie naszych bohaterów nie jest usłane różnymi, ma.swojej drodze spotkają wiele trudności, które mogą przygnieść swoim ciężarem, jednak będą próbowali stawić im czoła. Czy wszystkim się to uda? "Spotkajmy się na Chustnut Hill'' to pierwszy tom serii o przygodach naszych na bohaterów ma obczyźnie. Potencjał fabularny jest bardzo duży więc wiem że sięgnę po kolejną część. Bo przecież nowy rozdział, który chcieli rozpocząć nasi bohaterowie nie oznacza że ten 'nowy' będzie lepszy od 'starego', w którym niektórzy pozostawili niedokończone sprawy a tajemnice z nimi związane zaczną wychodzić na światło dzienne.... książka stanowiła miłą odskocznię od codzienności, dzięki której j na chwilę mogliśmy się przenieść do błogiej Irlandii. To co, dacie się porwać tej książce?
Poznajemy grupkę Polaków,których losy splatają się w malowniczemym Chestnut Hill w Irlandii.Lena,Dominika,Paweł,Monika,Michał i Hubert dzięki losowi stają się bliżsi sobie.Jakie sekrety ujrzą światło dzienne?
Byłam zaintrygowana historia bohaterów na obczyźnie-Irlandii.Jest to dla mnie kraj wyjątkowy,ponieważ miałam okazje kilka lat mieszkać na zielonej wyspie.Dzięki temu jest to książka od pierwszej strony bliska mojemu sercu💚
Splot wydarzeń i intryg powoduje,że nasi bohaterowie poznaja się.Zaczyna się od pomocy a później życie pozwala bliżej się poznać.
Każda z postaci ma swoją historie i problemy z którymi się zmaga.Powoli odkrywamy ich pragnienia i marzenia.Wraz z rozwojem fabuły możemy coraz bardziej czuć się zaintrygowani rozwijająca się fabułà.Pomoc w najmniej oczekiwanym momencie przynosi wiele zaskakujacych chwil,które łączą się z przeszłością.
Autorka wspaniale łączy ciekawa historie dodając do niej intrygi,plan zemsty oraz skrywana sekrety.Każdy kolejny rozdział wnosi coś nowego do tej historii.Obserwujemy ich codzienne zmagania podczas szukania pracy,klimatyzacji w nowym miejscu i rodzącej się przyjaźni.
Powieść czyta się lekko i przyjemnie.Każdy z bohaterow jest ciekawą postacią mając swoją historie.
Koniecznie sięgnijcie do książkę i przenieście się na zielona wyspę wraz z ciekawymi bohaterami,którzy szukają swojego miejsca na ziemi.Są zdeterminowani,aby odnaleźć swoje szczęście i wymarzona prace z dala od Polski.Już czekam na kolejny tom,ponieważ wiele sekretów bohaterów jest do odkrycia.
🍀Gorąco wam ją polecam🍀
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach, jednak nie miałam przyjemności , żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji książki "Spotkajmy się na Chestnut Hill". Do sięgnięcia po tą historię zachęcił mnie interesujący opis i miła dla oka okładka. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko, ja pochłonęłam tą historię w jeden wieczór. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie ciekawie i niesamowicie autentycznie wykreowani. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy oraz takie które śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Na kartach tej powieści poznajemy tak naprawdę kilkoro bohaterów, mogłam dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Wszystkich łączy fakt, że są Polakami i postanowili osiedlić się w malowniczym irlandzkim miasteczku. Każdy znalazł się tutaj z innego, równie ważnego powodu i każdy pragnie szczęścia, stabilności i bezpieczeństwa. Swoją drogą czytając niektóre opisy miałam wrażenie jakbym towarzyszyła bohaterom podczas wszystkich wydarzeń i chłonęła irlandzki, niepowtarzalny klimat. Daria w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują w Czytelniku ogrom emocji. Trudne relacje międzyludzkie, nadszarpnięte zaufanie, różne odcienie miłości, trudna przeszłość i poszukiwanie swojego miejsca w życiu, to tylko niektóre z tematów, których dotyka tutaj pisarka. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, za pomimo kłód rzucanych pod nogi na naszej drodze na szczęście znajdują się dobrzy ludzie, którzy wyciągają pomocną dłoń, dając nadzieję na lepsze jutro. Miło spędziłam czas z tą historią i jej bohaterami. Chętnie w przyszłości ponownie sięgnę po powieści spod pióra autorki. Polecam!
Pierwsze od czego muszę zacząć, to od zwrócenia uwagi na styl pisarski. Jest bardzo inteligentny, taki wyważony i jednocześnie lekki. Czytając czułam, że każdy szczegół był tutaj idealnie dopracowany, jakbym miała do czynienia z autorką o wieloletnim stażu i doświadczeniu. Co ciekawe wiele pisarek da się porównać do innych, lecz tutaj to było nie możliwe. Książka ma swój styl, który nie ma odpowiedników, jest jeden jedyny. Zaimponowała mi też rozdzielność postaci i podzielność uwagi. Każda postać czymś się wyróżniała, miała inne problemy i jakby swoiste podejście do życia. Bywały tutaj osoby naiwne, samolubne, twarde, rozdarte myślami i żywiołowe. Borykały się z przeszłością, przyszłością, a nawet teraźniejszością. Można było ich polubić, a nawet sprawiali wrażenie, jakby istnieli naprawdę. Ich celem była zmiana miejsca zamieszkania, lecz z indywidualnych powódek. Często zaznaczali, że miał to być nowy początek i myślę, że taki był. Z przypadku i strachu podążali za sobą, aż w pewnym momencie złapali wspólny język. Co ciekawe, niby o sobie opowiadali, ale nie tak od razu wyznawali co ich boli. Byli na tyle inteligentni, by zaobserwować, czy druga strona będzie zainteresowana ich opowieścią, czy lepiej własne sekrety zachować dla siebie. Ich uczucia za każdym razem na nas wpływały, obce miejsce nie napawało ich radością, lecz szukali, by znaleźć coś, co wyzwoli w nich radość. Wspaniałą postacią okazał się dla mnie Hubert, który w wolnych chwilach pomagał przy drobnych pracach starszej pani. Początkowo wstydził się tego, nie chciał zdradzać, dlaczego nie ma czasu na wspólne spędzanie czasu. I tutaj mogę dodać, że opowieść jakby znalazła punkt docelowy dla wszystkich. Osoba starszej pani odda im coś swojego z czego będą mogli urządzić miejsce dla wielu osób. Zyskają pracę i miejsce, które sprawi, że odnajdą swój cel, którego szukali. Czasem warto jest poznać opinię osoby, która nas nie zna. Bardzo polubiłam jej osobę. Nie zabraknie też tutaj niemiłych niespodzianek, gdyż brudy, które skrywali prędzej czy później wychodzą na jaw. Czy jednak będą na tyle nieczyste, by zniszczyć to, co udało im się zbudować? Opowieść bardzo mi się podobała, dlatego wam ją polecam!
Lena od wielu lat mieszka w Irlandii. Wyciąga pomocną dłoń do Dominiki, która przylatuje do niej, by rozpocząć nowe życie. Tak naprawdę dziewczyny się nie znają. Na lotnisku zaczepia ich Polak – Paweł, który szuka pomocy. Dziewczyny podwożą go do Droghedy, bo też się udaje tam gdzie i one. W końcu wychodzi na to, że Lena przyjmuje pod swój dach i Dominikę i Pawła. I choć Domi dość szybko obdarza zaufaniem, tak z Pawłem ma z tym problem. Nie może jednak udawać, że z dnia na dzień zaczyna coś czuć do tego chłopaka.
Monika z Michałem tworzą udany związek i powoli planują ślub. Przeprowadzają się z Dublina do Droghedy i tam tworzą swoja gniazdko. Do pełni szczęścia brakuje im jeszcze tylko dziecka o które się starają.
Hubert wciąż cierpi po wyjeździe jego siostry Amandy. Przejmuje jej obowiązki względem poczciwej staruszki Ellen i postanawia pomóc jej w remoncie jej Cafelle.
Czy Paweł jest szczery wobec Leny? Czy tajemnice Michała nie zniszczą jego związku z Moniką? Czy Hubert w końcu odnajdzie swoje szczęście?
„Lena marzyła może nie o miłości jak z bajki, ale o takiej prawdziwej. O chłopaku, który zawsze ją przytuli, wytrze jej spływającą łzę, będzie się śmiał razem z nią, zmusi się do obejrzenia romantycznej komedii, ale i pomilczy przy niej, gdy tego będzie potrzebowała.”
Twórczość Darii Skiby znam od samego początku i zawsze z wielką niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych książek. Tak się złożyło, że Spotkajmy się na Chestnut Hill miałam okazję czytać od samego początku w kawałkach jak powstawała ta powieść. Także Daria na bieżąco otrzymywała moje spostrzeżenia. Jakiś czas później przeczytałam całość ponownie i to było niezwykle miłe doświadczenie powrócić do tej historii.
Mamy tutaj całkiem ciekawych bohaterów, przy czym każdy z nich różni się całkowicie od pozostałych.
Lena to nieśmiała indywidualistka, która ostrożnie podchodzi z zaufaniem do innych osób.
Dominika zaczyna wszystko od nowa przylatując do Irlandii. Jest zapaloną miłośniczką robienia słodkich wypieków do czego ma ogromny talent.
Paweł to chłopak dosyć tajemniczy, cierpliwy i niepoddający się łatwo. Do tego potrafi być opiekuńczy i niezwykle pomocny.
Monika, narzeczona Michała to kobieta, która uwielbia zajmować się dekoracją wnętrz.
Michał, mężczyzna, który nie widzi świata poza Moniką i byłby w stanie zrobić dla niej wszystko.
Hubert, czujący się samotnie chłopak, który ma ogromne serce i lubi pomagać innym.
Ellen, kobieta torpeda, która po prostu skradła moje serce. Pozytywnie zakręcona staruszka, której nie sposób nie polubić.
„Michał podszedł do Moniki, dłońmi objął jej delikatne ramiona i przyłożył czoło do jej głowy. Trwali tak chwilę w zupełnej ciszy. Czasami cisza mówiła więcej niż milion wykrzyczanych słów. Tak właśnie było w tym momencie.”
Autorka stworzyła powieść o życiu w którym nie brak gorszych i lepszych momentów. Pokazała nam przy tym całą gamę emocji. I chyba najważniejszy przekaz książki, czyli zaufanie. Zaufanie, którego nie można opierać na kłamstwie, tajemnicach, bo one prędzej czy później i tak ujrzą światło dzienne. Zaufanie to coś, co musi opierać się na solidnych fundamentach, inaczej nie ma szansy przetrwać. Nie warto okłamywać bliskich nam osób, bo to rani i doprowadza do niepotrzebnych nieporozumień.
„- Człowieka tak naprawdę poznajemy całe życie i gdy już ci się wydaje, że wiesz o nim wszystko, że dałabyś sobie ściąć rękę, że czegoś nigdy nie zrobi – tracisz rękę.”
Pomysł na fabułę jak najbardziej trafiony. Nasi bohaterowie bowiem mierzą się z własnymi problemami, każdy na swój sposób. I choć każdy z nich nie zna się z pozostałymi, to po zapoznaniu zaczynają tworzyć zgraną paczkę przyjaciół, którzy wzajemnie mogą na siebie liczyć. Każda z powstałych par moim zdaniem świetnie do siebie pasuje. Oczywiście nie są to związki idealne, niemniej mocno zżyłam się z bohaterami i chętnie uczestniczyłam w ich życiu. Daria Skiba nie ułożyła jednak dla nich iście sielankowego życia, co to, to nie. Przygotujcie się na chwile niepewności, tajemnic oraz zaskoczeń.
Ellen to wesoła staruszka z wieloma cennymi radami. Wierzcie mi, że każdy z nas chciałby mieć taką Ellen w swojej rodzinie w postaci matki czy też babci. Ja ją po prostu uwielbiam.
Przed naszymi bohaterami szereg wyzwań z którymi przyjdzie im się zmierzyć. Czy sobie z nimi poradzą? O tym musicie już przekonać się sami.
"Spotkajmy się na Chestnut Hill" to wciągająca historia o młodych bohaterach wkraczających w dorosłe życie, które nie zawsze jest usłane różami. Pierwsze miłości, kłótnie i próby godzenia się, a to wszystko okraszone emocjami. Polecam!
"Czasami cisza mówiła więcej niż milion wykrzyczanych słów".
Niewielkie irlandzkie miasteczko i młodzi ludzie, którzy przez przypadek trafili na siebie, los splątał ze sobą ich drogi. Lena, Dominika, Paweł, Hubert, Monika i Michał mieszkają po sąsiedzku, z czasem ich relacja zmienia się w przyjaźń. Stopniowo zaczynają układać sobie życie, co nie jest łatwe. Irlandia staje się ich drugim domem, czy jednak dla wszystkich?
Moje pierwsze udane spotkanie z Autorką, która przenosi nas w pokomplikowany świat młodych ludzi, którzy podjęli pewne decyzje i muszą mierzyć się z ich konsekwencjami. Pani Daria ma przyjemne, lekkie, naturalne pióro, czytanie było przyjemnością. Z wrażliwością ukazuje codzienność naszych bohaterów ich problemy, wewnętrzne dylematy, rozterki, uczucia. A oni sami zajmująco ukazani, to zwykli ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Mamy ich teraźniejszość i przeszłość, każdy dźwiga na swych barkach jakiś ciężar, z czymś się zmaga. Szczerze ich polubiłam w szczególności starszą Panią Ellen.
Od samego początku miałam wrażenie, że nasi bohaterowie coś ukrywają... Życie na emigracji nie jest łatwe. Trudne decyzje, życiowe pomyłki, szukanie swojego miejsca w życiu, sukcesy, bolesne porażki, chwile pełne radości przeplatają się z tymi gorszymi, smutnymi. Ludzie i ich uczynki, te dobre i te złe, zaufanie, przyjaźń, rodząca się miłość. Ważna i potrzebna w każdej relacji szczerość. Skrywane tajemnice, brak szczerości. Samo życie...
Lekka, przyjemna, ciepła opowieść o życiu na emigracji, o miłości, przyjaźni i o szukaniu swojego miejsca na ziemi. Był to przyjemnie spędzony czas. Czekam na kolejny tom. Serdecznie polecam.
Czy uważacie, że życie na imigracji może być niesamowitą przygodą? Czy podjęcie decyzji o wyjeździe i opuszczeniu swojej strefy komfortu jest łatwe? Może kiedyś staliście przed takim wyborem?
***
Muszę przyznać, że twórczość Darii Skiby to dla mnie coś zupełnie nowego, dlatego kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po ,,Spotkajmy się na Chestnut Hill". Okazuje się, że jest to książka poruszająca bardzo ważne tematy, a przy tym zachowująca lekki klimat, który nie przytłacza Czytelnika i sprawia, że jej lektura staje się odskocznią i chwilą wytchnienia.
,,- Człowieka tak naprawdę poznajemy całe życie i gdy już ci się wydaje, że wiesz o nim wszystko, że dałabyś sobie ściąć rękę, że czegoś nigdy nie zrobi - tracisz rękę."
Pomysł na fabułę oraz kreację bohaterów był bardzo trafiony i ciekawy. Tak naprawdę ta historia to samo życie w jego wszystkich odcieniach. W książce przeczytamy o tajemnicach, trudnych wyborach, rozterkach, wzlotach i upadkach, przyjaźni, miłości, poszukiwaniu siebie, wsparciu, zrozumieniu, pomocy. Nie zabrakło tutaj także poczucia humoru, ale i smutku czy tęsknoty. Bohaterowie to ludzie tacy jak my. Każdy z nich ma swój bagaż doświadczeń i demony przeszłości, któ(R)e chcą zostawić za sobą i rozpocząć nowe, lepsze życie w zupełnie nowym kraju, bo to dla nich nowa, czysta karta.
Autorka w niezwykle dojrzały sposób ukazała nam całą paletę emocji, które targają naszymi bohaterami, ale i przenoszą się one na czytelnika, który zżywa się z postaciami. Gani ich za złe wybory, wspiera, dopinguje i życzy im jak najlepiej. Podoba mi się, że Daria Skiba w pozornie niewinnej i lekkiej historii zawarła tyle ważnych aspektów. Uświadamia nam jak ważne jest zaufanie i że nie warto okłamywać bliskich.
,,- Człowieka tak naprawdę poznajemy całe życie i gdy już ci się wydaje, że wiesz o nim wszystko, że dałabyś sobie ściąć rękę, że czegoś nigdy nie zrobi - tracisz rękę".
"Spotkajmy się na Chestnut Hill" to wciągająca historia zabierająca nas w przepiękne rejony zielonej wyspy widziane oczami Autorki. Wraz z bohaterami na nowo wkroczmy w dorosłe życie i dajmy się porwać ich losowi. Zdecydowanie polecam ?
W irlandzkiej miejscowości splatają się losy kilku polskich emigrantów - Leny, Dominiki, Pawła, Huberta, Moniki i Michała. Mieszkają po sąsiedzku, zaczyna ich łączyć przyjaźń i praca. Czy ułożą sobie życie w Irlandii? Przekonajcie się sami...
Poznajemy codzienne życie, problemy i rozterki osobiste kilku młodych ludzi. Autorka przedstawia bohaterów powoli, stopniowo, ale w taki sposób, że chciałam wiedzieć o nich więcej. Podskórnie czułam, że coś ukrywają... Chciałam poznać ich sekrety, dlatego z niecierpliwością przewracałam kolejne strony. I ani się spostrzegłam, jak książkę pochłonęłam. Duża w tym zasługa Autorki, która pisze bardzo przyjemnie, ciekawie kreuje bohaterów i snuje niby prostą historię o zwykłych ludziach, która jednak wciąga. A do tego rzuca też małe "smaczki" z życia emigrantów. Bardzo mi się ta opowieść spodobała i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.
" Spotkajmy się na Chestnut Hill" to historia sześciu ludzi którzy uciekają przed swoimi problemami, przeszłością lub chcą zacząć nowa przyszłość.
Poznamy Dominikę i Pawła którzy decydują się opuścić Polskę, poznają się na lotnisku i zamieszkują u Leny dziewczyny zmagającej się z wspomnieniami przeszłości, chcącej otworzyć się na nowych ludzi.
Monika i Michał przeprowadzili się ze stolicy na urokliwe Chestnut Hill aby spełnić swoje marzenia.
Elena starsza energiczna pani która będzie spoiwem łączącym wszystkich bohaterów.
Ale Poznamy również Huberta, mężczyznę od dziecka mieszkającego w Irlandii.
" Spotkajmy się na Chestnut Hill" to historia o szukaniu własnego miejsca na ziemii, przyjaźni i miłości. Opowieść o życiu w Irlandii o jej plusach i minusach. O tym że nieraz obcy ludzie potrafią okazać nam więcej życzliwości niż rodzina.
Dzięki wspaniałemu stylowi autorki mamy okazję przeżywać z bohaterami ich rozterki, wzloty i upadki a także ich emocje. Każde z nich posiada własny bagaż doświadczeń, własne demony przeszłości i tajemnice. Cudowne w tej książce jest to że autorka tak nakreśla nam uroki miasteczka że możemy wyobrazić sobie te wspaniałe miejsca i piękne uliczki, którymi aż chce się spacerować.
Słodko - gorzka historia która czytałam z zapartym tchem. Bardzo polubiłam bohaterów a szczególnie starszą Panią.
Jeżeli szukacie książki która jest realnie napisana, zawiera dużo emocji ale też takiej która zapewni wam chwilami trochę dobrego humoru to polecam ?
Zdecydowanie się na emigrację nie jest łatwym krokiem. W końcu to nie tylko zmiana miejsca zamieszkania, ale często również otoczenie się inną kulturą, językiem oraz zaczynanie praktycznie od zera. Dużo łatwiej jest, gdy na miejscu znajduje się ktoś nam bliski, kto przeprowadzi przez początkowe etapy próby zadomowienia się w obcym kraju. Wyzwaniem jednak jest zdecydowanie się na kompletnie samotną emigrację. Lecz czasem taki krok wydaje się jedynym odpowiednim.
Monika i Michał to urocze narzeczeństwo, którzy chcą się ustatkować właśnie przy Chestnut Hill. Nawet dla zewnętrznego obserwatora z daleka widać ich miłość i wzajemne oddanie, a ślub i powiększenie rodziny zdaje się tylko kwestią czasu. Wszystko co mają, osiągnęli sami i zdawać, by się mogło, że nie ma dla nich przeszkód nie do pokonania. Lena większość swojego życia spędziła w Irlandii, a z jej pomocy w kwestii poznania warunków tutejszego życia korzysta Dominika. Podczas gdy Lena jest nieco zamknięta w sobie i nieufna, Dominika, choć przestraszona zmianą otoczenia, o wiele bardziej skora jest do pokazywania emocji. W ich życiu dość szybko pojawia się tajemniczy Paweł, który miał rozpocząć życie w Irlandii, lecz został z niczym już na starcie oraz Hubert, uroczy sąsiad, który na stałe już zadomowił się na tej zielonej wyspie. Jakie los naszykował dla nich niespodzianki?
Chestnut Hill. Nie daj mi odejść to druga część opowieści o grupie Polaków, których losy splotły się w malowniczym irlandzkim miasteczku. Monika i...
Kobieta jest w stanie znieść wiele, ale nie wszystko…Nastoletnia ciąża zawsze jest zaskoczeniem. Tak samo było w przypadku Marleny, dla której...
Przeczytane:2023-08-31, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
"Spotkajmy się na Chestnut Hill" to historia o grupie młodych ludzi, którzy spotykają się w Irlandii. Na szmaragdowej wyspie każde z nich próbuje ułożyć sobie życie.
Lena walczy z demonami przeszłości, ale postanawia coś zmienić w swoim życiu. Wynajmuje pokój nieśmiałej Dominice, po którą jedzie na lotnisko. Tam poznaje też tajemniczego Pawła, który wydaje się zagubionym chłopakiem. Paweł prosi dziewczyny o pomoc. Lena proponuje mu pokój w swoim domu w Chestnut Hill.
Monika i Michał wydają się być idealną parą. Marzą o swoim miejscu, dlatego przeprowadzają się do Droghedy na urokliwe Chestnut Hill. Monika zauważa, że coś zmienia się w zachowaniu jej narzeczonego.
Hubert to sąsiad Ellen, właścicielki kawiarni Cafelle. Propozycja staszej pani odmieni ich losy na zawsze.
Kim jest Paweł? Dlaczego pojawił się w życiu Leny? Co Lena odkryje? Czy będzie cierpiała?
Co odkryje Monika na temat swojego narzeczonego?
Dlaczego siostra Huberta uciekła z Irlandii?
Przekonajcie się sami.
Autorka tą powieścią pokazuje nam, że aby być szczęśliwym trzeba zaufać innym, ale trzeba też uporać się z demonami przeszłości. Poznajemy perypetie bohaterów, którzy postawili wszystko na jedną kartę, pomimo porażek i trudności starają się pokonać wszelkie przeszkody. Powoli odkrywałam ich tajemnice i razem z nimi przeżywałam ich radości, namiętności oraz problemy. Autorka potrafi rozbudzić wyobraźnię czytelnika, a także dostarczyć emocji. Nieoczekiwane zwroty akcji wbiją Was w fotel.
Polubiłam tych charyzmatycznych bohaterów i z przyjemnością sięgnę po drugi tom, aby poznać ich dalsze losy i uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Uwielbiam takie życiowe historie pokazujące, że warto zaryzykować, a szczęście znajdzie nas w najmniej spodziewanym momencie.
Zanurzcie się w cudownej historii, której akcja rozgrywa się w urzekającym zakątku Irlandii.
Rewelacja! Jestem zachwycona na maksa!
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS