Nagle poruszyły się jej piękne, zielonoszare, szklane oczy. Przesuwały się powoli, jak na osi, aż spojrzenie lalki spoczęło na twarzy Triss. I wtedy otworzyły się maleńkie usteczka.
- Co ty sobie wyobrażasz, że kim jesteś? To jest moja rodzina.
Triss budzi się po wypadku i wie, że coś jest nie tak. Dręczy ją głód nie do opanowania, raz po raz budzi się z liśćmi we włosach, ma wrażenie, że śmiertelnie przeraża młodszą siostrę. Kiedy już nie może tego wytrzymać i zaczyna płakać, jej łzy są jak pajęczyna. . .
Wkrótce odkrywa, że to, co się z nią stało, jest dziwniejsze i straszniejsze, niż sobie wyobrażała i że dosłownie nie jest sobą. Pragnąc zrozumieć, co się dzieje, rusza w podróż do Podbrzusza miasta spotkać się z ekscentrycznym Architektem, który knuje i spiskuje przeciwko jej rodzinie. Musi wszystko wyjaśnić, zanim będzie za późno...
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Nie istnieje nic takiego jak niewinne kłamstwo… Liście były zimne i trochę lepkie. Nie dałoby się ich pomylić z niczym innym. Widziała dokładne...
Poznaj historię dziewczynki o niedźwiedzim sercu! Dwunastoletnia Zgódka umie bronić się przed duchami, jednak wskutek pewnego zdarzenia, traci czujność...
Przeczytane:2019-03-10,
Czasami zadziwiam samą siebie. Z jakiegoś powodu po przeczytaniu opisu książki Śpiew kukułki stwierdziłam, że to z całą pewnością thriller. Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie, kiedy po kilku rozdziałach okazało się, że to mroczniejsza wersja bajki dla dzieci. Nie tego się spodziewałam, jednak okazało się, że to co dostałam to więcej niż mogłabym zamarzyć. Nie jest to książka dla dzieci, młodzieży czy dorosłych. To lektura, która spodoba się każdemu.
Co to była za książka! Naprawdę w ostatnie w co bym uwierzyła to w fakt, że aż tak mnie zauroczy. Kiedy już zaczęłam ją czytać, nie mogłam się od niej oderwać. Śpiew kukułki to historia o przyjaźni, rodzinie, poświęceniu oraz ogromnej dawce magii. Przenosi nas do znanego z dzieciństwa świata, w którym można spotkać istoty znane z baśń i legend. Jednak nie są to dobre wróżki, tylko mieszkańcy Podbrzusza, którzy chcąc znaleźć swoje miejsce w rozwijającym się świecie nie zawahają się użyć przemocy i wykorzystywać ludzi.
Ta książka ma kilka warstw, które odkrywamy z każdym rozdziałem. Na początku choroba Triss oraz jej relacje z rodziną, później nagle przechodzimy do magicznej części opowieści, który obraca znany świat o 180 stopni. Wiele zwrotów akcji oraz powojenna Anglia sprawiają, że wszystkie wydarzenia odbywają się w specyficznym klimacie zabarwionym żałobą oraz ukrytym smutkiem. Jednak pomiędzy tym wszystkim są po prostu dwie dziewczynki, które starają się powstrzymać naprawdę złą istotę.
Historia jedenastoletniej Triss na pierwszy rzut oka wydaje się bajką dla dzieci, w której dobro zawsze wygrywa. Jednak ta książka zawiera w sobie o wiele więcej. Można dojrzeć w niej rysy na wizerunku idealnej rodziny, która musiała się zmierzyć z ogromną tragedią. Cierpienie małych dziewczynek niezrozumiałych przez swoich bliskich oraz chociażby konsekwencje rewolucji przemysłowej. To oczywiście nie wszystko, ponieważ bohaterzy są nad wyraz złożeni i z każdym rozdziałem odkrywamy coraz więcej na ich temat.
Najciekawsze jednak jest to, że nie jesteśmy w tej książce w stanie nic przewidzieć. Oczywiście możemy założyć, że zakończenie będzie w pewien sposób pozytywne, jednak wszystko co doprowadzi do tego punktu jawi nam się jako tajemnicza przygoda, którą musimy odbyć wraz z Pen i Triss. Nie wiemy kto jest tu czarnym charakterem, a kto obrońcą dzielnych dziewczynek. Kim jest tajemniczy Architekt, który pociąga za sznurki i sprawia, że wszyscy zachowują się tak jak on sobie życzy? Czy dawno zmarła postać z przeszłości czeka na uwolnienie?
Jeśli choć na chwilę chcecie się oderwać od rzeczywistości i przeczytać coś niebanalnego, to książka Śpiew kukułki autorstwa Frances Hardinge jest zdecydowanie warta polecenia. Klimat Anglii z początku XX wieku, dziwaczne stwory, wyraziste postacie oraz wartka akcja sprawią, że zakochacie się w tej opowieści. Lekko mroczny klimat tylko dodaje jej charakteru i sprawia, że wszystko choć zdecydowanie pochodzi z pogranicza snu i jawy sprawia, że po skończeniu tej powieści nie spojrzymy tak samo na to co nas otacza.