W Przytulisku zachodzą wielkie zmiany. Niektórzy członkowie rodziny zostają, inni opuszczają rodzinne gniazdo i wyruszają szukać dla siebie nowego miejsca. W Warszawie, Petersburgu, Wilnie...
Ścieżki ich życia mimo to wciąż się przeplatają. Granice przeszłości i teraźniejszości zacierają się, a to, co wydawało się bez znaczenia, nagle staje się istotne.
Historia lubi się powtarzać, czasem zaskakuje, skłania do refleksji i podejmowania nowych wyzwań.
Michalina, praprawnuczka Arachny, z coraz większym zaangażowaniem zgłębia rodzinną przeszłość i podąża śladami przodków. W ten sposób poznaje sekret starego słowiańskiego amuletu. Srebrny wisior w kształcie kołowrotka, należący niegdyś do najbardziej tajemniczej członkini rodu, okazuje się kluczem do odkrycia największej rodzinnej tajemnicy. Nie otwiera jednak wszystkich drzwi. By je uchylić, trzeba zrobić i poświęcić więcej.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-01-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
"Słowiański amulet" łączy przeszłość z teraźniejszością, ponieważ rozdziały są naprzemiennie poświęcone wydarzeniom przeszłym i bieżącym. Bardzo lubię tak skonstruowane powieści, ponieważ mogę poznać życie ludzi, którzy żyli w różnych epokach. Czas akcji został podzielony na lata 1920 - 1926 oraz 1990 - 1993. Są to czasy, w których bardzo dużo działo się w sferze społecznej, ekonomicznej i politycznej w naszym kraju. Tłem wydarzeń z lat dwudziestych XX w. jest wojna polsko bolszewicka oraz zamach na prezydenta G. Narutowicza. Natomiast początek lat dziewięćdziesiątych XX w. to czas transformacji społeczno - gospodarczej w Polsce po obaleniu komunizmu. Wiele osób, które pamięta lata 90. XX w. z pewnością z sentymentem powróci do tamtego okresu. Przypomni sobie swoją młodość, co sprawiało radość czy jak wyglądało codzienne życie przeciętnego Polaka w tamtym czasie.
Pani Renata zabiera czytelnika w sentymentalną podróż, która wzbudza w czytelniku wspomnienia oraz skłania do podjęcia próby znalezienia odpowiedzi na pytanie co wiemy o swoich przodkach? Czy tak jak Michalina staramy się poznawać koligacje rodzinne? A może skupiamy się na tym co jest tu i teraz?
Połączenie powieści obyczajowej z wątkiem historycznym pozwala lepiej zrozumieć motywy, którymi kierowali się bohaterowie, ponieważ uwarunkowania społeczne i polityczne miały duży wpływ na wychowanie kolejnych pokoleń.
Kolejne spotkanie z rodziną Śmiałowskich było równie udane jak to pierwsze. Tym razem towarzyszymy Michalinie w wyborze jej życiowej ścieżki, wkraczaniu w dorosłość, przeprowadzce do nowego miejsca, jakim jest stolica Polski. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nic już nie będzie takie jak kiedyś, i ta świadomość jej się nie podoba. Oprócz rozłąki z rodziną i tęsknotą za życiem na wsi, musi zmagać się również z ochłodzeniem jej relacji z ukochanym chłopakiem. Nadal jednak jest pod wielkim wrażeniem pamiętnika dziadka Antoniego. Dlatego wzięła sobie za cel, ustalić dalsze losy swoich dalekich krewnych.
Za to w Przytulisku w roku 1920 nie dzieje się najlepiej. Kraj nie zdążył się podnieść po I wojnie światowej, a już rozpoczął się kolejny trudny etap dla ludzi, nawet tych mieszkających na wsiach. Grabieże, gwałty i palenie domów to nieszczęścia jakie nękają ludność ze strony oddziałów bolszewickich. Nawet Śmiałowskich nie oszczędził los. Im również przyszło się zmierzyć ze stratą. W tych burzliwych i niepewnych czasach, rodzina znów się rozdziela. Część osób wyjeżdża na studia, zaciąga się do wojska. Ale będą też powroty i przypadkowe spotkania z nieprzypadkowymi ludźmi.
W części pierwszej poznaliśmy zdolność Arachny do tkania ludzkiego losu. Drugi tom zdradza nam kolejną zagadkę związaną z jej amuletem w kształcie kołowrotka.
„Słowiański amulet” to udana kontynuacja dziejów rodziny Śmiałowskich. Kolejne spotkanie ze znanymi nam już postaciami, nadal cieszy. Tajemnice skrywane przez dziadka Antoniego oraz przez Arachnę powoli wychodzą na światło dzienne i coraz więcej dowiadujemy się o przeszłości członków rodu. Trochę mało było tutaj tej słowiańskości. Mam wrażenie, że w tomie pierwszym o wiele większy nacisk położyła autorka, by przybliżyć nam te obrzędy. Choć nadal widzimy, że religia chrześcijańska wiele z nich czerpie. Jednak mam wrażenie, że w tym tomie więcej jest wydarzeń historycznych wplecionych w fabułę. Postacie są tak jak otaczający nas ludzie: jednych kochamy, innych unikamy, co dodaje tej powieści realizmu. Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie taką rodzinę i każdego jej członka.
Jeśli lubicie takie wielowątkowe powieści obyczajowe, które nawiązują do dawnego życia na wsi i wykorzystują historyczne wydarzenia, by wpłynąć na fabułę to zachęcam Was do zapoznania się z tą serią. Ja z wielką przyjemnością znów odwiedziłam Przytulisko i Bujany, by bliżej poznać Arachnę i jej ród.
Renata Kosin to pisarka, która przenosi czytelnika na Podlasie, w świat tajemnic z przeszłości, rodzinnych sekretów a wszystko to okrasi odrobiną magii. W serii Siostry Jutrzenki poznajemy losy rodu Śmiałowskich - naprzemiennie w latach dwudziestych oraz dziewięćdziesiątych XX wieku.
Przytulisko / Boguduchy, lata dwudzieste
Witold i Arachna już ponad czterdzieści lat są razem. Mąż doskonale wie, kiedy jego ukochana się martwi, gdyż spogląda tęsknie za okno i jak w amoku pilnuje, by nić tworzona na kołowrotku się nie przerwała. Za każdym razem niepokoi ją los rodziny i stara się jak może, by zapobiec śmierci, pożarowi, wypadkowi czy innym nieszczęściom. Ale nie zawsze jej się udaje... Bratowej Witolda - Heleny - nie można było uratować - zmarła, będąc u córki Marcjanny w Petersburgu. Arachna jednak nadal walczy - by ochronić Michała, pragnącego bronić ojczyzny; by ocalał ktoś z pożaru w Boguduchach... Podczas obrony Łomży, jedna z nici się zerwała... Kto wtedy cierpiał najbardziej?
Kolejne lata przynoszą Śmiałowskim nowe niespodzianki - powroty na łono rodziny, tęsknotę za nieobecnymi, tajemnicze zachowania bohaterów (co ukrywają?), miłość w każdym wieku, śmierć najbliższych czy aresztowania a w tle wydarzenia polityczno-społeczne z zamachem na prezydenta Gabriela Narutowicza włącznie.
Bujany, lata dziewięćdziesiąte
Minął już niemal rok od śmierci dziadka Michaliny - Antoniego. Dziewczyna nadal bardzo przeżywa, że ukochany człowiek, już nie wyjaśni jej żadnych zagadek rodzinnych a ona ma tyle pytań! Na szczęście niektórych odpowiedzi udzielił młodej badaczce przeszłości wujek Witold, choć tajemnica, którą jej wyznał rodzi nowe pytania...
Wprawdzie Antoni już dawno wszystko podzielił między członków rodziny, ale gdy babcia Aniela odczytała po jego śmierci list, wśród zebranych wywołał on szok. Dwie dekady temu, ktoś zostawił Antoniemu coś cennego a on to ukrył. Gdzie? Odpowiedź zna podobno tylko osoba, która miała wtedy zaledwie dziewięć lat. Jak rozwinie i zakończy się ten wątek?
Michalina odkrywa jak trudne jest wybieranie przyszłości dla siebie, nie czuje się gotowa na dorosłość, przyjemność sprawiają jej dalsze eksploracje genealogii rodziny. Wciąż stara się dowiedzieć tego, co nie zostało zapisane, odkrywa kolejnych potomków członków rodziny rozsianej po świecie a prywatnie rozmyśla nad sensem swojego związku z Łukaszem.
Gdyby na okładce tej powieści nie znajdowało się nazwisko autorki, odgadłabym je bez problemu - i to pomijając fakt, że znam bohaterów z poprzedniego tomu. Renata Kosin pisze bardzo charakterystycznie - poza naprzemiennym miejscem i czasem akcji, podarowała nam Arachnę, która wierzy w nieco inne moce, niż chociażby jej mąż pokładający wiarę w Bogu. Ufa ona Siostrom Jutrzenki oraz swojej przędzy ściskając w dłoni wisior. Autorka doskonale opisała czasy, w których przyszło żyć jej bohaterom: zamach na Narutowicza, przewrót majowy, zmiany kursów walut czy pojawiające się na wsiach i ulicach miast coraz lepsze marki samochodów.
Kosin jak zawsze namalowała piękny obraz polskiej wsi na Podlasiu, pokazała nam tradycje, radości, smutki czy idee. Jej język jak zawsze charakteryzuje się prostotą, lekkością, skupia naszą uwagę na wydarzeniach i decyzjach bohaterów, pomijając zbędne opisy. Powieść dostarcza wielu emocji, zmusza wręcz do kibicowania, niesie niespodzianki i tajemnice, bo choć teoretycznie przed czytelnikiem odsłaniane są prawdy, to w ich miejsce pojawiają się nowe. Autorka zaskakuje tym, co rzetelnie przygotowała, by każda strona była dla czytelników istną ucztą. Podczas lektury dostrzegamy nie tylko samą zawartość, ale również ogrom pracy włożony przez pisarkę w jej przygotowanie.
Uwielbiam takie historie, gdy mogę równolegle z bohaterami odkrywać to, co zostało ukryte przez przodków a właściwie autorkę. Pojawiające się w fabule listy, pamiętniki, nieznani członkowie rodziny, niespodziewane wieści i dochodzenie do zaskakujących wniosków - gorąco polecam Wam tę książkę.
Podsumowując - "Słowiański amulet" to powieść o tajemnicach, ukrytych na kolejnych kartach dziejów rodziny, które młoda dziewczyna stara się odkryć. Nie brakuje w niej demonów przeszłości, nierozstrzygniętych sporów, związków na odległość, tęsknoty, rozpaczy, strachu i bólu. Bardzo intrygująca i zaskakująca historia o wybaczeniu, przemijaniu, wyrastaniu z dziecięcej beztroski, wyrzutach sumienia czy wadach narodowych. Jeśli jesteście fanami tego typu książek, gwarantuję Wam wybornie spędzony czas. Szkoda, że ta historia już za mną...
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Już niebawem na półkach naszych księgarń pojawi się najnowsza powieść Renaty Kosin o intrygującym tytule "Słowiański amulet" stanowiąca drugi tom cyklu "Siostry Jutrzenki". Na dzień 29 stycznia br. wydawnictwo Filia zaplanowało premierę tej niezwykłej opowieści, która przenosi czytelnika na Podlasie i proponuje ekscytującą wyprawę w przeszłość pewnego szlacheckiego rodu.
Osoby, które przeczytały pierwszy tom sagi na pewno z przyjemnością powrócą do Przytuliska, Boguduchów, Brzostowic, czy Bujan, aby ponownie móc uczestniczyć w życiu rodziny Śmiałowskich, a także krok po kroku poznawać historię ich przodków zapisaną w dzienniku Antoniego. Cofając się w przeszłość do wczesnych lat dwudziestych XX wieku stajemy się świadkami wielu interesujących zdarzeń z życia Arachny i Witolda, ich dzieci, wnuków oraz bratanków i bratanic z rodzinami, na których w znacznej mierze odcisnęły swoje piętno wydarzenia historyczne. Bo oto Polska odzyskała niepodległość w Wielkiej Wojnie, a mimo to czasy wciąż są bardzo niespokojne. Realne zagrożenie ze strony wschodniej spędza sen z powiek mieszkańcom Przytuliska i Boguduchów, a Arachnę zmusza do nieustannej pracy przy kołowrotku. Wiara w moc przędzy i opiekę Sióstr Jutrzenki daje spokój i nadzieję na ocalenie tych, którzy pozostają w niebezpieczeństwie. A trzeba Wam wiedzieć, że:
"Koniec bywa początkiem, a początek końcem. Dla tego, kto zachowa nić, już zawsze będzie szczęśliwy tak jeden, jak i drugi."
Niestety los bywa bezlitosny i nie zawsze udaje się zapobiec nieszczęściu. Po agresji sowieckiej przychodzi względnie spokojny czas zakłócony jednak przez takie bezprecedensowe wydarzenia jak zabójstwo prezydenta Gabriela Narutowicza, a potem przewrót majowy.
O tych wszystkich zdarzeniach dowiaduje się Michasia, która będąc już dorastającą panienką zdaje maturę i egzaminy na studia w Warszawie. Jednakże nadal nie rozstaje się z pamiętnikiem dziadka Antoniego, który skrywa przed rodziną jeszcze niejedną tajemnicę...
Muszę przyznać, że powrót na Podlasie sprawił mi ogromną radość. Przeszłe wydarzenia wciągnęły mnie bez reszty swoją magią, tajemniczością i... niedopowiedzeniami, które powoli, krok po kroku zaczynają odkrywać przed nami prawdę o historii rodu Śmiałowskich w tamtych odległych już czasach. Z drugiej strony byłam mocno podekscytowana zdarzeniami bardziej współczesnymi, tymi z lat 90-tych XX wieku, które podziałały na mnie sentymentalnie, niczym piękne wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości. Michalina jest tak naprawdę niemal moją rówieśnicą, starszą o rok, czy dwa, więc jej przeżycia związane z liceum, maturą, studiami są zbieżne z moimi wspomnieniami, a początek lat 90-tych to tak naprawdę czas, do którego bardzo chętnie wracam w myślach i rozmowach. Jestem bardzo wdzięczna pani Renacie, za to że w sposób tak rzetelny i dokładny, dbając o najmniejsze detale i niuanse postanowiła oddać specyfikę tamtych czasów. Za to, że potrafiła stworzyć prawdziwy klimat lat 90-tych, który dosłownie przenika do nas z kart powieści. (Zauważyłam tylko jedną małą niespójność dotyczącą gwaltownej zmiany kursu dolara i hiperinflacji, która miała miejsce nieco wcześniej, bo w 1989 roku, a nie 1990, kiedy kurs już się uspokoił. Ale to tylko taka moja mała sugestia).
Dzięki pani Renacie i cyklowi "Siostry Jutrzenki" czytelnik może prawdziwie zakochać się w podlaskiej ziemi tak niepowtarzalnej i osobliwej, gościnnej, barwnej i przepełnionej tradycją. Co więcej... Autorka zachowała daleko posunięty realizm i wiernie oddała koloryt tego zakątka Polski. Takich wiosek jak Przytulisko, czy miasteczek jak Bujany jest w tym regionie całkiem sporo.
Uwielbiam powieści pani Renaty. W każdej z książek autorki na nowo odnajduję prawdziwą pasję opowiadania, kunszt pisarski i element zaskoczenia. Każda historia jest bardzo dokładnie przygotowana i zaplanowana zanim zostanie ostatecznie spisana. Tę dokładność i rzetelność widać w tracie lektury. Nie znajdziecie tu chaosu, przypadkowych wątków, niepotrzebnego rozgadania, czy nużących, zbędnych opisów. Wszystko jest akuratne i wyważone. Język prosty, lekki, ale jednocześnie bardzo obrazowy, stylizowany jeśli sytuacja tego wymaga, pobudza wyobraźnię i zapewnia prawdziwą przyjemność czytania.
Takie powieści jak "Słowiański amulet", czy wcześniej "Nić Arachny" dostarczają wielu ciejawych wrażeń, zachęcają do zgłębiania historii własnej rodziny, kryją sporo niespodzianek i zapewniają emocje. To wszystko sprawia, że "Siostry Jutrzenki" to cykl powieściowy, który spodoba się znakomitej większości czytelników. Już z końcem stycznia "Słowiański amulet" "ubrany" w bardzo ładną, ciekawą okładkę w ciemnych kolorach znajdziecie w księgarniach. Już dziś Was zapraszam.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia.
Tom drugi czytany zaraz po pierwszym? To się u mnie nie zdarzało. A jednak we wszystkim musi być ten pierwszy raz! Oddając w ręce mamy „Nić Arachny” wzięłam do ręki inną powieść, ale po przeczytaniu kilku stron stwierdziłam, że nie. To nie przejdzie bo wciąż myślami tkwiłam w Przytulisku i musiałam dowiedzieć się co dalej z bohaterami. Więc jeżeli zastanawiacie się jak to jest z tą serią, po powyższych słowach już wszystko wiadomo. Nie można się oderwać.
Michalina nie jest już panienką, która każdą wolną chwilę spędza u babci. Teraz pełnoletnia dziewczyna zdaje maturę i wybiera kierunek studiów a swoją przyszłość widzi przy boku Łukasza. Choć po ukrywaniu się na strychu pozostały już tylko wspomnienia, Michalinę wciąż niezwykle interesuje drzewo genealogiczne jej rodziny oraz losy przodków. Ma nadzieję ułożyć wszystkie puzzle w czym pomocą będzie przede wszystkim pamiętnik dziadka Antoniego, gdyż jej najbliżsi nie czują potrzeby uczestnictwa w przetrząsaniu przeszłości. Może mają w tym jakiś powód lub po prostu jest to tylko brak zainteresowania niczym nie podszyty?
Wnukowie Witolda i Jędrzeja. To oni wysuwają się na pierwszy plan w historycznej części książki. Kasia czuje, że jej powołaniem jest kontynuacja działań Arachny. W związku z tym chce zostać lekarzem, czy to marzenie się ziści? Kiedy jej babka zasiada przy kołowrotku wszyscy już wiedzą, że jakieś wydarzenia majaczą na horyzoncie... Kobieta chce swoim działaniem roztoczyć ochronne skrzydła nad najbliższymi. Niestety nie zawsze jest to możliwe i wtedy właśnie nastaje pełen smutku i żałoby czas dla całej rodziny...
Lektura niniejszej powieści to prawdziwa uczta. Niezwykle wykwintna. Podana z dbałością o każdy szczegół. Bez zbędnych wątków, tylko sam miąższ. Losy wielkiego rodu Śmiałowskich to radość przeplatana ze smutkiem, powitania z pożegnaniami a dobre chwile ze złymi czyli samo życie. Dochodzą do tego również trudne czasy, w których przyszło im funkcjonować. Obserwujemy więc nie tylko poczynania bohaterów, ich walki o lepszy byt, ale też zmieniający się ustrój polityczny. Seria Renaty Kosin to kawał doskonałej literatury. Z takimi książkami warto spędzać czas.
Polecam!
Kolejny tom serii "Siostry Jutrzenki" opowiadający o rodzie Śmiałowskich oraz o ich potomkach. Tym razem w większości spotykamy się z Michaliną, która to odnalazła na strychu pamiętnik spisany przez dziadka. W tej części jest ona już dorosła osóbką przygotowująca się do matury a potem już studentką warszawskiej uczelni. Wciąż jednak jest żywo zainteresowana wyjaśnieniem zagadek znalezionych w starych zapiskach.
Mamy tu także losy jej najbliższej rodziny w trudnym gospodarczo początku lat 90. Wciąż jednak jest obecny klimat z tamtego okresu, który niejednemu czytelnikowi przypomni lata młodości.
Ale to nie wszystko wciąż zapoznajemy się z losami Śmiałowskich Arachną i Witoldem, których wydawałoby się spokojną przyszłość komplikuje wojna polsko - bolszewicka pochłaniająca kolejne ofiary.
Pięknie jest także przedstawiona poleska wieś z wierzeniami, tradycjami i niepowtarzalnym klimatem.
Lena mieszka w odziedziczonym po przodkach dworku na Podlasiu. Rytm jej życiu nadaje tykanie starych zegarków, pamiątek po dziadku zegarmistrzu...
Historia o tym, że od więzów krwi ważniejsze bywają te biorące się z serca. Duch Arachny nie opuszcza Przytuliska i bez przerwy czuwa nad potomkami...
Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Przyszła pora na poznanie dalszych losów rodziny Śmiałkowskich. Razem z powieścią obyczajową "Słowiański amulet" Renaty Kossin, przeniesiemy się znowu do tych pięknych podlaskich miejscowości, takich jak Przytulisko, czy Boguduchy. Czy druga część serii "Siostry Jutrzenki" równie przypadła mi do gustu jak pierwsza (można o niej przeczytać TU)? Zapraszam na recenzję!
Nadszedł czas wielkich zmian w Przytulisku. Nie wszyscy członkowie rodu Śmiałkowskich pozostają w rodzinnych stronach. Niektórzy wyruszają szukać swojego miejsca w innych miastach, nawet tych zagranicznych. Michalina nadal nie rozstaje się z dziennikiem dziadka Antoniego, dzięki czemu poznaje coraz to bardziej przeszłość przodków swojej rodziny. Poznaje również tajemnicę starego słowiańskiego amuletu. Czy zagłębiając się w dawne życie przodków, w tym tajemniczej praprababci Arachny, pozna wszystkie rodzinne tajemnice? Czego ciekawego dowie się tym razem?
W książce prowadzona jest narracja w trzeciej osobie. Tak jak w poprzedniej części (i podejrzewam, że w kolejnych), akcja dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych, czyli w czasach bardziej odległych, takich jak początek XX wieku i w czasach trochę bliższych, czyli w końcówce XX wieku. Wpleciono w akcję wiele ważnych wydarzeń historycznych. takich jak odzyskanie przez Polskę niepodległości po wojnie. Zostały opisane też trudne czasy w tym okresie, którym towarzyszyły gwałty, grabieże, a nawet podpalenia. Opisano zabójstwo prezydenta Gabriela Narutowicza, które bardzo zszokowało bohaterów książki. W powieści tej zostały również zawarte przyjemne wydarzenia historyczne, takie jak powstanie pierwszego McDonalda w Polsce, które miało miejsce 1992 roku, czyli w roku mojego urodzenia. Dzięki przyjemnemu stylowi pisania autorki, o tych wydarzeniach historycznych czytało się znacznie ciekawiej niż z podręczników szkolnych, które niestety nie umiały mnie zaciekawić, więc historia w szkole nie była moją mocną stroną.
Skupmy się lepiej na książce, a czasy szkolne pozostawmy za sobą. Występuje w niej przyjemny klimat, któremu towarzyszy dawne życie na wsi oraz w mieście. Zostało pokazane życie ludzi przed erą telefonów komórkowych i Internetu. Z tej części więcej dowiadujemy się o członkach rodu Śmiałkowskich oraz poznajemy ich różne tajemnice, ale niestety nie wszystkie. Wiele osób pod wpływem czasu, zmieniło się fizycznie i psychicznie, szczególnie Michalina, która zdaje maturę i egzaminy na studia w Warszawie. Zmienia się ona i dorośleje. Nie cieszą już ją rzeczy, które cieszyły, kiedy była dzieckiem. Jest w związku, w którym nie układa się najlepiej. Nie zmieniło się tylko to, że nadal drąży i chcę odkrywać przeszłość swoich przodków, które naprawdę potrafią zaciekawić.
"Słowiański amulet" jest kolejną przyjemną częścią serii "Sióstr Jutrzenek", która opisuje wiele ciekawych wątków rodzinnych oraz historycznych. Fajnie było poznać wydarzenia historyczne, które miały miejsce w roku, w których już byłam na świecie oraz to jak wyglądało życie w tych czasach. Nie mogę się już doczekać, czego się dowiem z kolejnych części!