Słodko-słona historia o licealistach, którzy z jednej strony mierzą się z nastoletnimi problemami, a z drugiej – muszą przedwcześnie dorosnąć, ponieważ najbliżsi, którzy powinni być dla nich opoką, zawodzą.
Tomek jest wycofanym nerdem, siedzącym z nosem w komiksach oraz anime. Jego największą bolączką jest fakt, że urodził się w walentynki, których szczerze nie cierpi z wielu powodów. Pewnego razu niespodziewanie trafia do pomocy przy organizacji szkolnej imprezy walentynkowej, którą kierują dwie topowe uczennice - Amanda oraz Anna. Przyjaciółki wiodą z pozoru idealne życie i są niedoścignionym wzorem dla innych. Jednak nic nie jest tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka.
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2023-09-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 185
Tytuł oryginału: Słona wanilia
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: polskie
WSPÓŁPRACA
SŁONA WANILIA
ARTUR TOJZA
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem. Powiem szczerze wcześniej już ten tytuł wielokrotnie mi się przewijał ale jakoś do gatunku młodzieżowego nie miałam przekonania. Dopiero niedawno się skusiłam i nie pożałowałam. Fajnie że już są wydane dwie części a trzecia jest w drodze.
Książka zaczyna się od tego jak Tomek jeden z głównych bohaterów opisuje dlaczego nienawidzi walentynek. Fajnie się to zgrywa z moim czasem, ponieważ czytam to w połowie lutego. Czy może być coś gorszego niż gdy wszystko kojarzy ci się tylko z tym jednym dniem? Wszystkie rocznicę a nawet twoje urodziny. Cała historia rozgrywa się w liceum więc to czas przejścia z młodzieży w dorosłość. Wszystko w mózgach szaleje. Tomek jest młodym inteligentnym chłopakiem, wie co chce robić w życiu a jednak jest wycofanym nerdem. Przez swój niewyparzony język i intelekt, za kare trafia do klubu Pomocników gdzie dwie piękne i popularne dziewczyny Anna i Ami są przewodniczącymi. Ani jednej ani drugiej stronie nie podoba się pomysł aby Tomek miał zostać pomocnikiem. I tu zaczyna się cała przygoda naszym bohaterów.
Książka jest przeznaczona szczególnie do czytelników w wieku 14-19 lat według mnie. Pokazuje idealnie problemy wielu normalnych nastolatków. Takich jak brak lub nadmiar popularności, zauroczenia, złamane serce czy dążenie do swojego celu mimo przeszkód. Nie ma tu jeden utartej drogi jak to często w takich powieściach bywa. Historia jest dynamiczna i dość szybko się zmienia w czasie, dzięki czemu czytelnik się nie nudzić. Trzecioosobowa narracja sprawia że jesteśmy jak obserwatorzy całego zajścia.
Pozycje polecam każdemu kto lubi lekkie historię dla młodzieży z elementami miłości i przyjaźni. Jestem już w trakcie czytania kolejnej pozycji autora co świadczy że bardzo spodobała mi się historia Tomka.
Lubię czasami sięgnąć po książkę przeznaczoną dla dorastającej młodzieży, gdzie głównymi bohaterami są również nastolatkowie.
Autor stworzył bardzo ciekawą i wciągająca opowieść, przy której nie odczułam ani grama znużenia. Przepadłam w niej od pierwszej strony. Książkę czyta się rewelacyjnie, a ciągle mknąca akcja sprawia, że nawet się nie zorientujecie kiedy dotrzecie do końca.
Autor zapewnił emocjonalny rollercoaster już od pierwszych stron.
Napisana ładnym językiem, pozbawiona zbędnych opisów z ciekawymi i błyskotliwymi dialogami oraz przemyślaną fabułą.
Nie będę opisywać fabuły, bo opis autora już zdradza główną oś, więc nie odbiorę Wam przyjemności z odkrywania pobocznych wątków, ale daję gwarancję, że możecie się naprawdę dobrze bawić przy tej lekturze. Książka podzielona na krótkie rozdziały jest spójna i klarowna, wątki są logiczne i łączą w bardzo fajną całość.
Bohaterowie są dopracowani, każdy z nich obdarzony całą paleta barw, emocji i uczuć wiele wnosi do tej historii, nikt nie jest tu zbędny, a każdy z nich indywidualnie tworzy barwne tło dla pozostałych.
"Słona wanilia" to książka dla młodzieży i o młodzieży, ale myślę, że śmiało i bez najmniejszych oporów może po nią sięgnąć każdy. Po pierwsze sami przeniesiemy się wspomnieniami w swoje młodzieńcze lata, a z drugiej strony zerkniemy na to, z jakimi kłopotami mierzą się dzisiejsi nastolatkowie. Autor bardzo obrazowo pisze o ich marzeniach, pragnieniach i rozterkach. Zerkniemy na relacje rodzinne i przyjacielskie, rodzące się uczucia i to jak nastolatek radzi sobie z ich intensywnością. Nie ma tu zbędnego koloryzowania ani idealizowania i przesadnego romantyzowania miłości, czy przyjaźni. Pokazane zostało tutaj prawdziwe i realne życie przeciętnego nastolatka- bez zbędnego lukru, z wszystkimi jego blaskami i cieniami, słodyczą i goryczą...
Według mnie już w pierwszym tomie poprzeczka została wysoko zawieszona, a cała historia podana została w bardzo przyjemnej kompozycji. Ciekawa jestem, co będzie dalej i jak potoczą się losy poszczególnych postaci...
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Bardzo fajna książka dla każdego młodszego i tego trochę starszego nastolatka ;) Ciekawa lektura na deszczowe popołudnie. Z ciekawością czekam na kolejny tom, bo naprawdę sporo się tu dzieje, emocje szaleją na równi z dojrzewającymi hormonami, pierwszymi zauroczeniami i zwykłymi nastoletnimi kłopotami...
RECENZJA
„SŁONA WANILIA” (tom 1)
AUTOR: Artur Tojza
„Matka często wspominała mi, że prawdziwe życie ma smak słonej wanilii. Chcemy, aby wszystko przyszło łatwo, bezproblemowo oraz wygodnie, bo przecież tak pokazują to reklamy. Każdy może wszystko, każdy może być każdym i nie ma barier. Tymczasem one istnieją, a my uczymy się je pokonywać. Jedne przekraczamy łatwiej, inne okazują się większym wyzwaniem”.
„Słona Wanilia” to pierwszy tom z cyklu Słona Wanilia.
Książka, która wciąga już od pierwszych stron i jestem zaskoczona tak świetną, przenikliwą, historią, przy której świetnie się bawiłam. Książka zawiera sporo trudnych tematów, związanych z dorastaniem, samoakceptacją, ideami, miłością, radzeniem sobie z przeciwnościami losu, odkrywaniu i pokonywaniu własnych barier, strach przed bliskością, uczuciami, strach przed przeszłością i innym człowiekiem.
Autor przede wszystkim pokazuje, relacje pomiędzy bohaterami i zawierane przyjaźnie. Autor pokazuje, jak bohaterzy wychodzą ze swojej strefy komfortu.
Przepełniona emocjami, uczuciami, ironią, sarkazmem, dużą dawką humoru, ciętym językiem i świetnymi dialogami.
Książka, mimo że skierowana jest do młodych ludzi, ja jako dorosły czytelnik idealnie odnalazłam się w tej historii.
Przypomniałam sobie o mojej ulubionej bajce z młodych lat Czarodziejce z księżyca, którą autor ciekawie właśnie wplótł do tej opowieści.
Ja namiętnie oglądałam i zbierałam komiksy z Czarodziejką z księżyca.
Autor ma niesamowicie lekki styl, który wciąga, a książka czyta się zaskakująco szybko.
„Nie wiedział, jak boleśnie zaowocuje ono w przyszłości. Jednak każde uczucie, nawet jeśli z początku słodkie, musi mieć w sobie odrobinę soli. A im szybciej to nastąpi, tym lepiej dla obu stron”.
Bohaterowie genialnie wykreowani, ciekawi, nieszablonowi, różnorodni, niezwykle realni i bardzo dojrzali, jak na swój wiek. Każdy z nich ma swoje marzenia pasje i dąży do wybranego przez siebie celu, ale również skrywają trudne chwile i przeżycia, które ich ukształtowały.
Bardzo ich polubiłam zresztą, ich nie da się nie pokochać.
Tomek wywarł na mnie duże wrażenie, naprawdę wyjątkowy chłopak, który ma mnóstwo talentów.
Wiecie, może przesadnie słodzę, ale mnie naprawdę urzekła i podobała się ta historia i czekam na kolejną część.
„– Nic, co ma faktyczną wartość, nie przychodzi łatwo. Zwłaszcza w przypadku takich osób jak my.
– Czasem mam wrażenie, że łatwiej być przeciętnym. Nie wyróżniać się z tłumu i po prostu robić swoje”.
Tomek jest nerdem, outsiderem, trzymający się na uboczu, zamknięty w swoim świecie komiksów i anime, które dają mu poczucie bezpieczeństwa.
Nienawidzi walentynek, i mam ku temu bardzo, ale to bardzo poważną serię powodów. Jednym z nich jest to, że właśnie urodził się tego dnia.
Na testach psychologicznych za bardzo się na nich wydurnił i za karę musi bardziej się socjalizować z rówieśnikami i trafia do pomocy przy organizacji szkolnej imprezy walentynkowej, którą kierują dwie dziewczyny Amanda i Anna. I od tej pory wszystko się zmienia w życiu chłopaka.
-Czy Tomek odnajdzie się wśród dziewczyn?
-Która z dziewczyn zajdzie mu za skórę?
-Czy Tomek wyjdzie ze swojej strefy komfortu?
-Czy Amanda i Anna są poza zasięgiem Tomka?
Polecam ❤️❤️.
Artur, to autor można powiedzieć wielowymiarowy. Jeszcze nie poznałam go we wszystkich gatunkach w jakich pisze, ale po tej jednej książce, uważam że warto się nad nim pochylić. Decydując się na przeczytanie ,,Słonej wanilii" tak naprawdę nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Tytuł totalnie nic nie mówi, bardziej skłaniałam się ku wrażeniu, że to będzie cukierkowa historia. Oczywiście nic z tych rzeczy. To świetna historia o młodzieży, która wkracza w dorosłe życie, rodzących się uczuciach i rozterkach młodego serca.
Tomek to młody chłopak, który nie znosi walentynek. Dlaczego? Urodził się w tym dniu, a rodzina skutecznie go zniechęciła do świętowania w tym dniu czegokolwiek. Chłopak jest samotnikiem, który został wmanewrowany w pomoc przy organizowaniu właśnie tych nieszczęsnych walentynek. Przy tym projekcie pracują już dwie dziewczyny, które uchodzą za najładniejsze w szkole.
Tomek poznaje Amandę i Annę i już nic nie będzie takie samo dla żadnego z nich. Chłopak sprawia, że Amanda jest dla niego złośliwa, kłócą się i dogryzają sobie na każdym kroku. ,,Kto się czubi, ten się lubi". Amanda czuje, że Tomek nie jest jej obojętny. Tyle że chłopak nie przyjmuje tego do wiadomości, zachowując się przy tym jak prawdziwy gbur.
Czy Tomek przejrzy na oczy i odszyfruje intencje koleżanki?
To była naprawdę świetna książka. Cała fabuła opiera się na uczuciach młodego pokolenia, ich niewinności, rodzących się uczuć, poznawania samych siebie. Zakończenie jest zaproszeniem do drugiego tomu, bo tak się skończyło, że mam ochotę Artura udusić! Dobrze że niedługo będzie drugi tom.
Artur w swojej książce porusza istotne problemy licealistów , takie jak dorastanie, radzenie sobie ze swoimi uczuciami i samym sobą. Nasi bohaterowie mają różne problemy, ale mimo to nauczyli się radzić sobie z nimi najlepiej jak potrafią. To wszystko jest przedstawione ze sporą dawką humoru. Najśmieszniejsze są kłótnie Amandy i Tomka. Oni rozwalali system :D
Kończąc polecam Wam tą książkę, przy której momentami uśmiałam się do łez. Ale były takie fragmenty, że miałam ochotę Tomka trzasnąć w głowę. Jego zachowanie miało wiele do życzenia, jednak nie poznaliśmy tak naprawdę całej prawdy o nim. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach Artur wyjaśni nam co takiego zdarzyło się w życiu tego młodego człowieka, że tak bardzo broni się przed swoimi uczuciami.
Polecam
"Słona wanilia" jest książką, którą zaliczam do tzw. gatunku "miłych" lektur. Przy takich powieściach czytelnikowi jest po prostu miło. I nic więcej nie potrzebuje do szczęścia.
Tutaj tak się czułam. Miło, przyjemnie. Jakbym znalazła się wśród swoich. Polubiłam Tomka, Amandę, Anię, Marcina i Wojtka. Zuzię zresztą też. Uśmiechałam się podczas lektury. W sumie od pierwszej do ostatniej strony. Czułam się cudownie podczas czytania i chciałam więcej, więc praktycznie od razu po tej lekturze wzięłam się za tom drugi.
"Słona wanilia" to historia Tomka, który trafił do Klubu Pomocników. Tam poznaje Ami -- modelkę i Anię -- prymuskę. We trójkę zaczynają odkrywać swoje emocje, siebie nawzajem i się zmieniać, otwierać na otoczenie.
Opowieść jest o licealistach, więc przede wszystkim o życiu licealistów jest tu mowa. Ale nie brakuje też trudniejszych tematów jak problemy rodzinne, z relacjami, braku zrozumienia ze strony dorosłych, pogodzenie nauki z pracą, czy działania charytatywne.
Książkę się szybko czyta. Można wręcz ją pochłonąć. Zaś z Tomkiem, Amandą i Anią można się zżyć.
To jedna z przyjemniejszych lektur, które mogłam w tym roku przeczytać.
Polecam.
IG: zajaczekczyta
Opinia powstała w ramach współpracy z autorem.
Koniec XXIII wieku. Na obrzeżach Federacji Galaktycznej oraz Unii Systemów Niezależnych dochodzi do serii tajemniczych ataków. W krótkim czasie kolejne...
Klara jest prawowitą następczynią krain Zaświatów, jednak musi spełnić jeden warunek - wyjść za mąż. Młoda kobieta nie ma zamiaru podporządkowywać się...
Przeczytane:2024-03-17,
IG: @strazniczka_ksiazekx
Siedemnastoletni Tomek nienawidzi walentynek. 14 lutego obchodzi także swoje urodziny. Przez mały szkolny wybryk w ramach kary zostaje oddelegowany do Klubu Pomocników, aby pomóc w organizacji szkolnej imprezy walentynkowej. Zadziorna Amanda, która pracuje dodatkowo jako modelka, i nieśmiała Anna, matematyczna szkolna prymuska - jako główne organizatorki nie są z tego powodu zadowolone. Jednak z czasem zmieniają zdanie o Tomku i przekonują się, iż pozory bywają mylne.
"Nieraz jest tak, że nie dostrzegamy tego, co mamy przed nosem, ponieważ żyjemy jedynie przeszłością. Tak było z Tomkiem. Nie chciał wyjść ze swojej strefy komfortu. Z muszli, w której schował się wraz z fikcyjnymi światami literatury i filmu, dającymi mu poczucie bezpieczeństwa".
Nasz główny bohater jest typowym nerdem lubiącym mangę, anime, komiksy i horrory. Zamkniętym w sobie szkolnym odludkiem, mocno stroniącym od relacji międzyludzkich i ograniczającym je do minimum. Z charakteru momentami przypominał mi mnie samą z czasów szkolnych, co było ciekawym nostalgicznym doświadczeniem. Tomek kocha zwierzęta i ma niezły temperament. Chłopak jest mocno zdeterminowany, aby zabezpieczyć swoją przyszłość, uczy się dość przeciętnie - skupia się głównie na przedmiotach, które będą kluczowe w dostaniu się na wymarzone studia. Całymi dniami po szkole haruje w klinice weterynaryjnej wuja, aby nabyć doświadczenie i przy okazji zbudować sobie finansowe zaplecze.
Książka jest nie mocno przesadzoną słodko-cukierkową młodzieżówką, którą naprawdę bardzo przyjemnie się czyta. Nie trzyma w napięciu, nie znajdziecie w niej nie wiadomo ile romansu i dramatów, ale jest lekka i dość spokojna, główny wątek rozwija się w swoim tempie, jednak nie mogłam się oderwać chcąc poznać dalsze losy głównych bohaterów. Śmieszne, sarkastyczne dialogi, złośliwe dogryzki ze strony Tomka niejednokrotnie doprowadziły mnie do śmiechu. Narracja trzecioosobowa pozwoliła mi poznać także przemyślenia oraz punkt widzenia pozostałych bohaterów. Autor ma lekkie pióro, pisze prostym, nieskomplikowanym językiem, nie ma w niej zbyt wielu wulgaryzmów etc. co według mnie otwiera drogę także dla młodszych czytelników (imo 13+).
Z pewnością sięgnę także po pozostałe tomy.
Serdecznie polecam!