Czasem wymarzone gwiazdki spadają z nieba. Warto się nimi dzielić, bo darowane szczęście wraca z nawiązką.
Opowieść o trzech kobietach, które wygrały losy na loterii życia.
Anna, Kaśka i Eliza zarzuciły w „Iskierce” kotwicę – dobiły do portu, który stał się ich nowym domem. Na Kaszubach znalazły swoich mężczyzn i wraz z nimi nadają wyczekanym miłościom pożądany kształt. Wzgórze pełne słońca, na którym zamieszkały, nieustannie dodaje im sił. Zdarzające się niepowodzenia już ich nie załamują, lecz mobilizują do walki. Ich dobro oraz optymizm są zaraźliwe, więc dokoła gromadzą liczne towarzystwo. „Iskierka” tętni życiem jak nigdy
dotąd!
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-09-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
"Sezon na szczęście" Romy J. Fiszer to powieść, która przenosi nas w malownicze zakątki Kaszub, ukazując dzieje jednej rodziny, gdzie trzy pokolenia kobiet – Anna 63 lata, Kaśka 40 lat i Eliza 19- latka, szukają swojego miejsca na ziemi. To opowieść o poszukiwaniu części siebie, przyjaźni, miłości, życiu na wsi i o tym, że szczęście często kryje się w prostych rzeczach. Mimo że jest to trzecia część, a moja pierwsza przeczytana książka, nie odczułam tego zbytnio, ponieważ szybko wczułam się w panującą atmosferę i polubiłam bohaterów tej części.
Powieść opowiada o losach trzech kobiet, które decydują się na radykalną zmianę życia. Zmęczone zgiełkiem dużego miasta jakim jest Poznań, postanawiają zamieszkać na Kaszubach, wiosce Parchowo w malowniczym gospodarstwie agroturystycznym "Iskierka". Każda z nich przywozi ze sobą własne problemy i marzenia, które stopniowo splatają się w jedną, wspólną historię. Mają wspólny cel, odkrycia wielkiej rodzinnej tajemnicy, która ma początek 1938 roku.
"Sezon na szczęście" to powieść, która niesie ze sobą wiele pozytywnych przesłań. Jednym z najważniejszych jest to, że nigdy nie jest za późno na zmianę, na rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu. Książka podkreśla także niezwykłą siłę miłości do rodziny. Relacje między Anną, Kaśką i Elizą są fundamentem, na którym opiera się cała historia. Razem stawiają czoła wyzwaniom, wspierają się w trudnych chwilach i świętują swoje sukcesy. Czy uda im się odnaleźć rodzinne tajemnice?
Kaszuby, jako tło powieści, odgrywają ważną rolę. To nie tylko piękny krajobraz, ale także miejsce o bogatej historii i tradycji. Choć książka skupia się głównie na współczesnych losach swoich bohaterek, nawiązuje również do historii tej rodziny i regionu w jakiej się akcja rozgrywa, wprowadzając do powieści liczne wątki historyczne. W tej książce poznamy zwyczaje, tradycje i obrzędy Kaszubów, co pozwoli czytelnikowi lepiej poznać ten region.
Do historii tej będzie dołączony wątek II wojny światowej w tle, gdzie Kaszuby były miejscem wielu zbrodni wojennych, a także miejscem ukrywania się Żydów, dodając tym powieści głębi i dramatyzmu. Każda wieś na Kaszubach ma swoją unikalną historię, często związaną z wydarzeniami historycznymi. Wplecenie wątków historycznych do powieści obyczajowej może ją znacząco wzbogacić. Dzięki temu czytelnik nie tylko poznaje losy bohaterów, ale także dowiaduje się czegoś nowego o historii i kulturze danego regionu.
Historie historyczne mogą również nadać powieści większej głębi i znaczenia, pokazując, że to, co się dzieje dzisiaj, jest w pewnym sensie kontynuacją wydarzeń z przeszłości. Połączenie tych aspektów wzbogaca tę książkę. Są to odważone ilości wiadomości, które nieświadomie wchłaniamy. Czytając obyczajówkę, dowiadujemy się istotnych wiadomość, które miały miejsce na prawdę. To jest świetne!
"Sezon na szczęście", to powieść, która łączy w sobie elementy obyczajowe, historyczne i psychologiczne. To historia o sile rodziny, przyjaźni, miłości i odnajdywaniu siebie, osadzona w pięknym krajobrazie Kaszub. Książka ta z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom, którzy szukają lekkiej i przyjemnej lektury, ale jednocześnie chcą poznać coś nowego o historii i kulturze naszego kraju. To ciepła i pełna optymizmu powieść, która pozwala oderwać się od codziennych problemów i przenieść w świat marzeń. To książka, która pokazuje, że szczęście można znaleźć nawet w najmniejszych rzeczach, a rodzina jest najcenniejszym skarbem.
Zbyt lukrowa ,słodka .Jak dla mnie dialogi o niczym ,nudne a sama okładka (tak wiem nie ocenia się książki po okładce), ale okładka nie współgra z treścią (,,,)
Anna, Kaśka i Eliza zarzuciły w „Iskierce” kotwicę – dobiły do portu, który stał się ich nowym domem. Na Kaszubach znalazły swoich mężczyzn i wraz z nimi nadają wyczekanym miłościom pożądany kształt. Wzgórze pełne słońca, na którym zamieszkały, nieustannie dodaje im sił. Zdarzające się niepowodzenia już ich nie załamują, lecz mobilizują do walki. Ich dobro oraz optymizm są zaraźliwe, więc dokoła gromadzą liczne towarzystwo. „Iskierka” tętni życiem jak nigdy
dotąd!
Niezwykle optymistyczne zwieńczenie opowieści o trzech pokoleniach kobiet. Każda z nich inaczej przeżywa zawirowania uczuciowe. Ich rozterki, niepewność, czasem nieporadność a jednocześnie intensywność uczuć powoduje, że chwilami traktujemy je jak nastolatki, które doświadczają pierwszego zauroczenia: "Bo miłość, kiedy by nie przyszła, to oznaka, że serca są młode." Jednocześnie doświadczamy ich dojrzałej miłości, świadomej konsekwencji: "A kiedy jest miłość, zawsze trzeba się spodziewać jej owoców. Nie bójcie się tego".
Ta sama śpiewka jak we wcześniejszych częściach. Dużo gadania o niczym, mało o tym poszukiwaniu korzeni. Anna wariuje ze swoją miłością, Kaśka nieby się ustatkowało ( co jednak o mało nie było skoku w bok), ale tym razem egoizmem wykazała się Eliza. Po co zwodzi Igora, skoro kreci z Aleksem i jeszcze twierdzi, że to tamtego wina. Kłamie, że się uczy, zwodzi. Małpa. A najbardziej rozbroiło mnie, że wszczędzie te zbiegi okoliczności kiedy niby każdy z każdym się zna, ale z początku o tym nie wie. Masakra. jedna szczęsliwa porąbana zrobiona z obcyvh ludzi rodzina.
Eliza i Max wyjeżdżają do Kopenhagi zrealizować swój nagrodowy voucher. Podczas zwiedzania skarbca w zamku Rosenborg uwagę Elizy przykuje bransoleta zaskakująco...
Elwirę i Krzysztofa połączyła tragiczna historia miłości ich pradziadków, która narodziła się na pokładzie transatlantyku ,,Batory" podczas drugiej wojny...