Współczesny Berlin. Śmiertelnie chory nestor arystokratycznego rodu zwierza się wnuczce z kłopotów i zwraca się do niej z nietypową prośbą. Nastawiona sceptycznie do spełnienia życzenia dziadka, Maria von Graff ostatecznie udaje się do Zamościa – miasta, które ma być kluczem do rozwiązania tajemnicy z przeszłości.
W Polsce, w poszukiwaniu informacji na temat wojennych losów swoich przodków, pomagają jej historyk Andrzej i archiwista Alfred. Wspólne odkrywanie historii rodu zbliża do siebie Marię i Andrzeja. Czy na tyle, by wyznać uczucia?
Każdy dzień przynosi bohaterom zaskakujące wiadomości, a wydarzenia sprzed ponad siedemdziesięciu lat zmieniają ich spojrzenia na współczesność.
Czy uda im się odkryć, kim w rzeczywistości jest Hans von Graff?
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2019-07-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
To mogła być dobra książka. Zapowiadała się ciekawie, jednak w pewnym momencie stała się nieco nużąca. Pomysł na powieść ciekawy. Umiejscowienie większości akcji w Zamościu też było świetną ideą. Wątek historyczny też interesujący. Jednak coś nie zadziałało. Może zbyt powierzchowne potraktowanie faktów historycznych. Może zbyt duża liczba powtórzeń. Może raptowne wyhamowanie akcji. Może przekombinowanie…
Było ciekawe tło historyczne, bowiem autorka sięgnęła po historię dzieci Zamojszczyzny z czasów II wojny światowej. Ja rozumiem, że to jest powieść obyczajowa, a nie historyczna, jednak szkoda, że losy dzieci Zamojszczyzny zostały jedynie zasygnalizowane.
Był ciekawy pomysł na fabułę. Ciężko chory niemiecki polityk. Lekarze nie pozostawiają mu złudzeń. Jedyną szansą jest przeszczep. Sęk w tym, że jego rodzeństwo nie może być dawcami, ponieważ … nie są jego biologicznym rodzeństwem. Hans von Graff odkrywa, że został adoptowany. To dla niego szok. Z jednej strony budzi się w nim naturalna potrzeba poznania prawdy. Kim jest? Kim byli jego rodzice? Dlaczego został adoptowany? Dlaczego jego przybrani rodzice nie wyjawili mu prawdy? Dlaczego ten fakt był utrzymywany w wielkiej tajemnicy przez tyle lat? Z drugiej strony wie, że nikt nie może się o tym dowiedzieć. To by zniszczyło jego polityczną karierę. Jego pozycja, którą sobie przez całe życie wypracował zostałaby zachwiana. Miał zbyt wiele do stracenia. Jedyną osobą, której może się zwierzyć jest jego wnuczka, Maria von Graff. Mimo nienajlepszych relacji między dziadkiem a wnuczką Maria postanawia spełnić prośbę dziadka. Może dlatego, że jest śmiertelnie chory i nie zostało mu zbyt wiele czasu… Może dlatego, że bardzo ją zaintrygowała ta rodzinna tajemnica… Może dlatego, że jedyny ślad o rodzicach dziadka prowadzi do Polski… Maria darzy ogromną sympatią i Polskę, i Polaków. Zupełnie odwrotnie, niż jej dziadek. Nie potrafi zrozumieć skąd w nim tyle nienawiści do Polski i Polaków. Wyrusza do Zamościa…
Czy uda jej się odkryć prawdę? Co z nią zrobi? Czy przekaże wszystko dziadkowi czy powie mu tylko to, co uważa za niezbędne? Co z tą wiedzą zrobi Hans von Graff?
Mam wrażenie, że autorka miała zbyt wiele pomysłów na zakończenie tej historii i nie do końca potrafiła wybrać to jedyne. Stąd moja opinia, że zakończenie według mnie jest przekombinowane. Za dużo tego...
Nie zrozumcie mnie źle. To nie jest zła książka. Czas spędzony z nią nie jest czasem straconym. Choć czuję i lekkie rozczarowane, i pewien niedosyt.
Jestem nią rozczarowana. Znam autorkę, ale ta książka była słaba. Owszem sama historia z przeszłosći jest ciekawa, ale współczesna jest jakby napisana przez nowicjuszkę. Wiele nieotrzebnych powtórzen typu ,,piękna Niemka'', adorator lub wielbiciel. Sami bohaterowie byli jacyś tacy sztywni, niedopracowani jakdla mnie. Także książka niby nie ma wielkiej objętości a ciężko się czytało.
Tajemnice przeszłości, wojenne zdarzenia, trudy wybaczania....
Bardzo ciekawie ujęte!
Bez nudy ale i bez zbędnego pośpiechu-wszystko w odpowiedniej ilości ;)
O historii Zamojszczyzny bez zadęcia w fabularnej formie. Przyjemna lektura.
Niemiecka dziennikarka śledcza przyjeżdża do Zamościa, żeby pod płaszczykiem gromadzenia informacji o zbrodnich hitlerwskich zbadać korzenie własnej rodziny i pradziada, który służył w niemieckim wojsku. Wielowarstwowa tajemnica wciąga bardzo. Temat i miejsce akcji wybrane przez autorkę jak zwykle powalają. Tematyka książki zaskakuje i dowiadujemy się rzeczy prawie nieznanych. Jak zwykle fajna fabuła i bardzo lekkie pióro.
"Wybaczanie jest ważną częścią życia".
Od zakończenia II wojny światowej minęło ponad siedemdziesiąt lat. Wydaje się więc, że ta najstraszniejsza z wojen miała miejsce dawno temu. Gdyby się jednak zastanowić się nad tym głębiej to przecież nie jest taka zamierzchła przeszłość. Co więcej, wojenne wydarzenia nadal potrafią dzielić ludzi i wywoływać skrajne postawy, o czym przekonuje Bożena Gałczyńska-Szurek w swojej najnowszej powieści, na którą czytelnicy czekali dość długo.
Bożena Gałczyńska-Szurek to z wykształcenia wiolonczelistka, a także wielbicielka teatru. Od 2015 r. na scenie Centrum Sztuki Współczesnej Solvay w Krakowie wystawiana jest jej komedia kryminalna pt. "Żabka". Oprócz muzyki, autorka pasjonuje się hellenistyką, uczy nowożytnej greki i jest także przewodnikiem turystycznym. Od dwudziestu lat mieszka w Zamościu. Zadebiutowała w 2010 r. powieścią pt. "Tajemnice greckiej Madonny".
Lewicowa dziennikarka Die Tageszeitung i jednocześnie wnuczka niemieckiego arystokraty o poglądach faszystowskich - Maria von Graff, staje przed trudnym wyzwaniem. Dziadek w obliczu choroby prosi ją bowiem o rozwikłanie tajemnicy swojego pochodzenia. W tym celu bohaterka wyjeżdża do Zamościa – do miasta, w którym zamierza odnaleźć ślady swoich przodków. W poszukiwaniach pomagają jej historyk Andrzej oraz archiwista Alfred, ale nie wszyscy są do Niemki przyjaźnie nastawieni.
Tytułowy sekret skrojony piórem Bożeny Gałczyńskiej-Szurek, okazał się dopieszczoną w każdym szczególe, wielowymiarową tajemnicą, której sedna nie sposób się domyślić praktycznie do ostatniej strony tej książki. Autorka bowiem w trudną i skomplikowaną wojenną historię wplotła równie zagmatwane koleje losu rodziny von Graff. Wraz z Marią i towarzyszącymi jej Polakami, czytelnik krok po kroku, odkrywa tajemnicę sprzed lat, która jak się okazuje, posiada swoje ukryte dno. Autorka umiejętnie dopracowała całą wykreowaną przez siebie intrygę, dzięki czemu jej ostateczne rozwiązanie jest spektakularne, a tytułowy sekret w obliczu odkrytych informacji, nabiera zupełnie nowego wydźwięku.
"Sekret rodziny von Graffów" jest książką historyczno-obyczajową, w której to właśnie historia jest drugoplanową bohaterką całej fabuły. Bożena Gałczyńska-Szurek ukazując zawikłane losy rodziny Marii, wplata bowiem w warstwę obyczajową, ważne informacje historyczne dotyczące działalności nazistów pod postacią wcielania polskich dzieci pod fałszywymi danymi do wybranych rodzin III Rzeszy. Opisany przez autorkę proceder germanizacji dzieci z Zamojszczyzny wywołuje wiele emocji wywołanych brakiem jakichkolwiek granic okrucieństwa tamtych czasów.
Autorka po raz kolejny umieszcza akcję swojej książki w Zamościu, eksponując historię tego miasta oraz ukazując jego piękno pod postacią architektury. Oczami niemieckiego gościa, jakim jest Maria, czytelnik zachwyca się klimatem Zamościa oraz zadziwia informacją, jakoby podczas II wojny światowej Niemcy planowali zrobić z tego miasta punkt centralny germanizacji Wschodu pod nazwą Himmlerstadt. Ten smaczek historyczny z pewnością wprawi w zdumienie niejednego czytelnika.
Bożena Gałczyńska-Szurek w najnowszej książce swojego autorstwa oddaje w ręce czytelników to, co najlepsze w swojej prozie, czyli dobrze skrojony wątek obyczajowy z miłosnym oraz intrygującą tajemnicę sprzed lat, której odkrywanie sprawia dużą frajdę. Autorka przekazuje przy tym bardzo ważne przesłanie dotyczące roli tożsamości w naszym życiu, której odebranie może wywoływać nieodwracalne skutki.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Klara jest Polką, jednak dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Grecji. Teraz powraca do miejsc, gdzie ożywają dawne wspomnienia. Wychodzą na jaw fakty...
Rok 1942 Wiosną do niemieckiego obozu zagłady, który naprędce zbudowano w Bełżcu, przybywa pierwszy transport Żydów z Lublina i Lwowa. Rozpoczyna się...