Niewyobrażalna tęsknota za dziećmi nie pozwala Gunnhild cieszyć się spokojnym i dostatnim życiem w Ameryce. Powoli przestaje wierzyć w dobre intencje Jensa i w to, że wkrótce wszyscy znów będą razem. W dodatku odkrywa odrażające oszustwo męża. Coraz częściej wraca w marzeniach do Wilhelma... - A więc, jak sadzisz, kim będziesz w przyszłości? – zapytała Elsa opuszczając robótkę na podołek. - Nie wiem. W każdym razie na pewno nie nauczycielką ani sekretarką. - Nie, zapewne rzucisz się w gorączkowe i grzeszne rozrywkowe życie, którym coraz bardziej tętni to miasto. – Elsa z niedowierzaniem zasznurowała usta. - Teatry variétés i lokale z tańcami… rewie i wesołe miasteczka… - Potrząsnęła głową. - A także kawiarnie, restauracje, piwiarnie i kinematograf… żebyś tylko o czymś nie zapomniała! – przerwała jej gniewnie Emilie. – Co złego jest w tych miejscach? Co złego jest w tym, że ludzie się bawią? Ty tez powinnaś tańczyć i trochę częściej się śmiać, może wtedy ten kwaśny wyraz twoich ust… - Emilie! – Gøril, która nie była przyzwyczajona do tego, żeby Emilie sprzeciwiała się komukolwiek, a zwłaszcza matce Asgeira, nie wierzyła własnym uszom. – Emilie, dość tego!
Wydawnictwo: Pi
Data wydania: 2009-03-31
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 190
Tytuł oryginału: Skjebnens veier
Język oryginału: norweski
Tłumaczenie: Petryk Marta
Ilustracje:-
- Tego właśnie chcę - wyszeptała Guro do poduszki, odwracając się plecami do pokoju. - Właśnie tego chcę. Zanim zasnęła, przez głowę przemknęła jej złowieszcza...
Wilhelmie! Gunnhild odwróciła się w jego stronę. - Ona wzięła ze sobą dziecko! Będzie jak zwykle myślała przede wszystkim o sobie, a Vilja, co się...
Przeczytane:2016-09-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,