Samotność ma twoje imię

Ocena: 5.56 (9 głosów)

Samotność ma twoje imię to fascynująca opowieść o pragnieniach ludzkiego serca, które nie chce dać się oszukać ani zignorować.

Ewa, Martyna, Hanna, Janina, Danuta, Magda - kobiety w różnym wieku i z różnym bagażem życiowych doświadczeń . To co je łączy to Samotność.

To również pachnąca domowym ciastem opowieść o codzienności, w której tęsknota za bliskością odnajduje zrozumienie, mocnej siłą przyjaźni i rodziny. Ubarwionej następującymi po sobie porami roku. To jednak przede wszystkim książka o poszukiwaniu samego siebie, i przesłanie, że nie można zamykać się na innych ludzi. Warto zrobić krok dalej i zaufać.

,,Czym jest szczęście? Zawodowym spełnieniem? Rodziną z dziećmi i mnóstwem obowiązków? Czy szczęście jakoś się materializuje, czy szukać go trzeba pomiędzy słowami i kolejnymi uderzeniami morskich fal o brzeg? Jak przypływ i odpływ, tak zmienia się życie Ewy, głównej bohaterki książki Samotność ma twoje imię. A ona - Ewa - próbuje odnaleźć w tych zmianach siebie i zawalczyć o swoje szczęście. To książka dobra na każdą porę roku dla tych  wszystkich, którzy poznali już smak swojego szczęścia i dla tych, którzy tak jak Ewa, jeszcze szukają".

Magdalena Kumorek

,,Samotność jest dziś coraz trudniejsza i boryka się z nią coraz więcej osób. Dla niektórych jest to sposób na życie, dla innych przegapienie właściwego momentu na założenie rodziny, a dla dość sporej grupy osób, po prostu nieznalezienie właściwego partnera. Monika A.Oleksa przekonuje nas swą opowieścią, że na miłość nigdy nie jest za późno, trzeba być tylko bardzo cierpliwym, wytrwałym i pilnie rozglądać się dookoła. Nie wiadomo, kiedy spotkamy człowieka, z którym zechcemy spędzić resztę życia".

Ewa Podleśna-Ślusarczyk

Informacje dodatkowe o Samotność ma twoje imię:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-09-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377855287
Liczba stron: 424

więcej

Kup książkę Samotność ma twoje imię

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Samotność ma twoje imię - opinie o książce

Avatar użytkownika - szmaragdova
szmaragdova
Przeczytane:2016-01-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016, Mam,
Kiedyś napisałam wiersz: jak dziki kot na miękkich łapach noszę swoją samotność grzbiet rozpięty między biegunami na jednym obietnica dotyku na drugim pulsuje strach ostrożnie przemykam labiryntem moich dróg zbyt trudno jest mnie oswoić Po przeczytaniu tej książki, w której splecione jest kilka historii samotności z dominującą opowieścią o Ewie, mam mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze znam smak tego uczucia i potrafię ocenić prawdziwość tej historii. A z drugiej coś, co dla innych (jak czytam w recenzjach) jest klimatem, niepowtarzalnym nastrojem, mnie niemal zadusiło nadmiarem słów, nadmiarem odczuć sensualnych, zagłaskało, zemdliło... Dla mnie to jednak trąci ckliwością i pozbawione jest autentycznego przeżycia... Choć przecież jak każdy czujący człowiek rozumiem potrzebę miłości i dążenia do odnalezienia swojego szczęścia i przeznaczenia. Nie umiem jednoznacznie ocenić tej książki...
Link do opinii
Avatar użytkownika - kawusiaaa
kawusiaaa
Przeczytane:2015-02-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 100 książek na 2015 , Mam,
Czy dawne uczucie, splątane w sieć niejednoznacznych odpowiedzi, może stanowić przeszkodę w układaniu swojego życia na nowo? Czy młodzieńcza miłość sprzed lat, może odcinać naszą drogę do szczęścia? W końcu, czy zmierzenie się przeszłością , może zdjąć z nas jarzmo złudzeń i pozwolić nam na nowo otworzyć swoje serce na miłość? Ewa niedługo skończy czterdzieści trzy lata i choć jej wiek jednoznacznie powinien wskazywać, że kobieta prowadzi ustabilizowane życie spełnionej żony i matki, to w jej przypadku niewiele w tych słowach kryje się prawdy. Kobieta przed laty oddała bowiem swoje serce Mateuszowi, ukochanemu mężczyźnie, który mimo deklaracji swoich uczuć, wybrał w końcu inną dziewczynę. Ewa, zamknięta na dawne uczucie miłości, nie potrafi na nowo nikomu zaufać, doszukując się w każdym napotkanym mężczyźnie, cienia podobieństwa do ukochanego Mateusza. Kobieta na co dzień realizuje się w sferze zawodowej, prowadząc wraz z przyjacielem zmarłej matki szkołę tańca, której działalność, wbrew nowym trendom, opiera się na szeroko pojętej tradycji i folklorze. I choć szkółka posiada swoich stałych bywalców, zakorzeniając w ich świadomości niezwykłą przynależność do kultury, to z roku na rok zainteresowanie tańcami ludowymi jest coraz mniejsze. Remedium na problemy natury zawodowej zagwarantować ma nowo zatrudniony Andrzej Pałka, przystojny, a przy tym niezwykle pewny siebie i arogancki mężczyzna. Ewa, mimo początkowej niechęci, znajduje z Andrzejem nić porozumienia i wzajemnej sympatii, która oderwie ją na jakiś czas od samotnych i pustych godzin spędzanych w cichym domu, w którym czeka na nią jedynie głucha cisza, cierpliwy kot i stęskniona Samotność. Nie przez przypadek tytułowa Samotność pisana jest z dużej litery, bowiem w powieści pani Moniki Oleksy, przybiera ona postać żywej i stęsknionej istoty, która z właściwą dla siebie wrażliwością, pragnie pocieszyć cichą obecnością wszystkich tych, którzy w pędzie życia, zgubili prawdziwą esencję istnienia. To właśnie tytułowa Samotność jest główną bohaterką całej powieści. Jej nieustający oddech jest niemym pokrzepieniem dla masy zagubionych ludzi, którzy w ciszy własnej, samotnej egzystencji, wolnej od miłosnych westchnień, pragną poczuć choć na chwilę czyjąś obecność. "Samotność ma Twoje imię" to przede wszystkim niezwykły portret czterech zwykłych kobiet: Ewy, Martyny, Hanny i Janiny, które gdzieś na rozdrożu swojego życia, muszę zmierzyć się z towarzyszącą im Samotnością, muszą podjąć jednoznaczną decyzję, czy pragną pozwolić na zawsze rozgościć się Samotności w ich życiu, dając nieme przyzwolenie na jej obecność, czy wręcz odwrotnie, chcą nieodwracalnie zerwać tę niszczącą znajomość, podążając za nurtem dyktowanym przez serce. Powieść Pani Moniki Oleksa to przepiękna, liryczna i nastrojowa historia, która z niezwykłym urokiem, przybliża czytelnikowi pozornie schematyczny motyw samotności. Autorka nie tworzy melancholijnych słów, które siłą swojego przekazu, obciążają czytelnika posępną atmosferą powieści. Wręcz odwrotnie. Każdy wykreowany obraz, to odbicie nadziei i cichego szczęścia, radości, często odczuwanej w towarzystwie gorzkich łez. Historia nakreślona przez autorkę, przedstawiona jest z tak niesamowitą lekkością, że nie sposób nie pokochać języka, którym posługuje się Pani Monika. Tu każda prozaiczna czynność nabiera niezwykłej wagi i dostojeństwa, a każdy drobny szczegół może stanowić istotę całej powieści. I tak jak w życiu codziennym bywa, prawdziwa esencja istnienia, kryje się w drobnych cichych gestach, które wspólnie budują definicję szczęścia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sabinka
Sabinka
Przeczytane:2015-02-01, Przeczytałam,

Monika A. Oleksa jest jedyną polską pisarką przed którą czuje respekt. To nic osobistego, może inaczej...
Boje się jej książek. Zazwyczaj po przeczytaniu którejś z jej powieści miałam problem z zebraniem myśli, ułożeniem sobie wszystkiego w głowie, nie mówiąc już o jakiejś opinii. Emocje, które pojawiają się podczas czytania nie pozwalają na to, by sklecić jakiś tekst, który byłby napisany z sensem. Może po jakimś czasie jestem w stanie coś powiedzieć, napisać, tylko zawsze mam wrażeniem, że nie jest to to, co chciałabym i jak chciałabym to przekazać. Tylko Oleksa sprawia, że boję się sięgać po jej kolejną powieść, boje się tych emocji...bo ciężko potem ochłonąć.
Autorka ma dar! Śmiało mogę napisać, że jest jedyną polską pisarką, która potrafi pisać tak emocjonalnie, a do tego pięknym językiem i w niesamowicie, niepowtarzalnym stylu. Jest jedyną, która z taką umiejętnością potrafi posługiwać się słowem, wywołując przy tym niesamowite emocje, wzruszenie czy łzy...
Do tego wszystkiego, przekazać to w nietypowo piękny, delikatny sposób, a zarazem trafić prosto w serce z trudnym tematem, przełamując to słodyczą liter...powiedziałabym magią...
Oj tak, Monika A. Oleksa czaruje słowem, czaruje swoje czytelniczki, ale przy tym trafia prosto w serce, bo o niej, jak i jej książkach się nie zapomina...

"Samotność ma twoje imię" to najnowsze dzieło polskiej pisarki. Muszę przyznać, że dopracowane, na bardzo (jak zawsze) wysokim poziomie. Tytuł jest baaaardzo trafny i wymowny...jednak nie do końca, bo Autorka potrafi zaskoczyć....

 "Samotność po prostu była. Któregoś dnia weszła bez zaproszenia do jej mieszkania i już w nim została. Nie pytała, czy może, czy ona chce, czy potrzebuje jej obecności. Po prostu zamieszkała z Janiną, rozepchała się po kątach i doszła do wniosku, że tu zostanie."
Samotność, tak naprawdę towarzyszy każdemu. Mnie, Tobie, jej, jemu... Kwestia tego na ile pozwolimy jej rozpanoszyć się w naszym mieszkaniu. Przychodzi taki moment, choć niekiedy lubimy takie chwile, gdzie zostajemy sami, czytamy, sprzątamy, leżymy i oglądamy TV, a ona czai się za oknem i obserwuje... czy wejdzie, zamieszka dłużej, czy jednak będzie zmuszona się odwrócić i zajrzeć w inne okna?
Chyba najprościej samotności wprowadzić się do osób starszych, schorowanych, takich, które odpuściły życie towarzyskie, bądź zostały w pewnym stopniu do tego zmuszone. Przecież rodzina nie ma czasu dla matki, babki, prababki... praca, dom, trzeba pędzić! O tak! U  takich osób samotność czuje się najlepiej, najpewniej...siedzi i chichocze... zostaje już na stałe...
W rzeczywistości nie tylko osoby starsze bywają osamotnione, w wielu domach "panuje" samotność we dwoje...
Przecież dawno drogi się rozeszły, zostały tylko wspólne dzieci, wspólne sprawy, a i to nie do końca... Być może jedno wyemigrowało, drugie tęskni... i uchyla drzwi samotności...
A ona korzysta...
Z życia innych: starszych, samotnych we dwoje, samotnych... czy potrzebujących...
Jej bez różnicy, korzysta z okazji kiedy zobaczy uchylone okno czy drzwi...a potem już panoszy się jak u siebie... i ciężko się jej pozbyć.
Monika A. Oleksa w piękny, wręcz poetycki i łapiący za serce pokazuje nam, uświadamia jak łatwo jest do naszego, bądź naszych najbliższych wpuścić tę krążącą i tylko czekającą na okazję - SAMOTNOŚĆ...

W powieści ukazuje nam, jak zawsze w swych książkach, jak ważna w życiu jest przyjaźń i miłość, jak ważni w naszym życiu są inni ludzie... choć mam wrażenie, że coraz mniej osób dostrzega tych, których powinni dostrzegać, szanować i kochać...
"Przyjaźń podeszła do tulących się do siebie kobiet i mocno je objęła. (...)
Przyjaźń nie potrzebowała rozumu ani wyjaśnień, by wiedzieć, co tu się wydarzyło. Wystarczyło jej serce, które czuło. Miała oczy, które zauważały każdy grymas na twarzy tej, która była bliska spragnionemu obdarowywania sercu. Miała uszy, które potrafiły usłyszeć nawet niewypowiedziane słowa. Nogi same prowadziły ją tam, gdzie czuła się potrzebna, a dłonie miała po to aby wyciągać je ku tej, którą pokochała. Szczerze bez stawianych warunków. Przyjaźń potrzebowała człowieka nie dlatego, że wiele dla niej znaczył; ale przede wszystkim po to, aby to ona mogła dla niego wiele uczynić. Bo taka właśnie była. Szczera, bezinteresowna i gotowa do poświęceń."
Taka właśnie powinna być przyjaźń, tylko od nas zależy czy mamy przyjaciół czy ich nie mamy.Tylko od nas samych zależy czy zasługujemy na czyjąś przyjaźń, miłość czy też nie...
Łatwiej i prościej otwierać drzwi przyjaciołom aniżeli samotności. Tylko my o tym decydujemy kogo wpuszczamy do mieszkania...
Na koniec z ogromnym podziękowaniem dla Moniki i moich najbliższych mi w życiu ludzi , których kocham, szanuje, bardzo lubię i jestem wdzięczna, że są...
"Nie ma przypadkowych spotkań i ludzie też nie stają na drodze naszego życia, ot tak. Każdy człowiek zostaje nam dany po coś, aby czymś nas ubogacić, dopełnić, coś pokazać czy uświadomić. Poprzez ludzi dostajemy od życia tysiące szans na to, aby stać się lepszym człowiekiem lub aby temu człowiekowi pokazać coś, czego on do tej pory nie dostrzegł"

Pozostaje mi tylko polecić "Samotność ma twoje imię", i przeprosić, że nie potrafię wyrazić, opisać tej historii tak jakbym chciała, jak na to zasługuje. Każde słowa wydają się zbyt płytkie, mało określające, bez emocji... oj co tu dużo pisać, nie potrafię tak emocjonalnie pisać i "pokazać" tego wszystkiego tak jak robi to Autorka.
Nie jestem w stanie wypisać tych wszystkich pięknych myśli, cytatów, które na długo zagoszczą w mojej pamięci i na karteczkach, których jest mnóstwo w moim egzemplarzu.
Czekam na kolejną książkę, na dalsze losy i powrót do Kazimierza, Nałęczowa, które stały mi się bardzo bliskie, podobnie jak postać Róży...
Wiem, że warto czekać, pewnie jeszcze długo poczekam, bo Autorka każdą swą powieść dopieszcza, a przy tym trzyma równy i bardzo wysoki poziom, o co ostatnio w polskiej literaturze trudno. Pisać może każdy, dużo, niekoniecznie dobrze. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - korcia
korcia
Przeczytane:2014-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
"Samotność ma twoje imię" to piękna i bardzo refleksyjna opowieść, podczas czytania której bardzo trudno opanować wzruszenie, która uwrażliwia na wiele spraw, otwiera oczy na problemy innych ludzi, dostarcza wielu emocji. Nawet gdy dobrniemy do końca, zamkniemy książkę, to ta opowieść i jej bohaterowie na długo pozostaną z nami, bo to jedna z tych lektur, o których się tak łatwo nie zapomina.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2014-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku,
Książkę przeczytałam jednym tchem. Język autorki - bardzo plastyczny,kolorowy spodobał mi się po raz kolejny (czytałam już wcześniej jedną książkę autorki). Przyznam, że podczas lektury byłam wzruszona, miałam ściśnięte gardło. Oleksa po raz kolejny poruszyła na łamach stronic trudny temat: samotność. Główna bohaterka Ewa pogubiła się w swoim życiu, karmiła się złudzeniami. I ją i wiele innych kobiet w książce dopadła samotność, którą można spotkać na każdym kroku. Aby ją odgonić wystarczy zauważyć miłość, na którą jednak warto poczekać, jednak trzeba dać jej szansę. Piękna, ciepła propozycja od autorki z opisanymi malowniczo miejscowościami jak Dąbki, Kazimierz, Nałęczów będzie świetną lekturą na jesień!
Link do opinii
Avatar użytkownika - gosia_gosia16
gosia_gosia16
Przeczytane:2018-11-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2018-06-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Avatar użytkownika - Gabkka
Gabkka
Przeczytane:2015-12-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-05-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 2015,
Avatar użytkownika - mandy
mandy
Przeczytane:2015-03-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Nad rzeką wspomnień
Monika A. Oleksa0
Okładka ksiązki - Nad rzeką wspomnień

Piękna opowieść o poszukiwaniu szczęścia i miłości w malowniczym zakątku nad Bugiem. ŻYCIE CZŁOWIEKA JEST JAK WITRAŻ. MAŁE, POZORNIE NIE PASUJĄCE...

Spotkajmy się nad morzem
Monika A. Oleksa0
Okładka ksiązki - Spotkajmy się nad morzem

PIĘKNA OPOWIEŚĆ O TRUDNYCH WYBORACH, EMOCJACH I MIŁOŚCI, ZA KTÓRĄ WSZYSCY TĘSKNIĄ. Nadmorskie Dąbki żyją swoim rytmem, wkomponowanym w zmieniające...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy