Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 576
Jeden z bohaterów powieści "Samotna gwiazda" próbuje napisać opowiadanie, które zdobędzie pierwszą nagrodę w literackim konkursie. Choć nigdy wcześniej nie pisał, jest przekonany, że ma szansę wygrać, ponieważ zna przepis na doskonałe opowiadanie. Chodzi o to, by opowiadanie było czymś zupełnie innym, niż czytelnik zakłada. Choćby romans, który przeobraża się w horror. Czytając powieść nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że sama autorka, Paullina Simons, postanowiła wykorzystać podobny zabieg. Sięgając po książkę zakładałam, że będzie to przeciętna młodzieżówka. Z czasem zaczęłam przecierać oczy ze zdumienia...
Początek był średnio obiecujący. Kilka tygodni przed wyjazdem do college’u, Chloe i jej przyjaciółka planują przygodę życia - podróż do Barcelony. Gdy główna bohaterka przyznaje, że jednym z głównych powodów, dla których chce jechać, jest fakt, że będzie mogła opalać się bez stanika, jęknęłam na myśl dalszych męczarni z tą dość obszerną książką. Na szczęście plany przybierają zupełnie nieoczekiwany obrót. Do dziewcząt dołączają ich chłopcy, jednak najważniejsze jest to, że aby móc pozwolić sobie na wyprawę do hiszpańskiego raju, muszą najpierw załatwić pewne sprawy na ... Łotwie, a potem wybrać się w pewne miejsce w Polsce. Podróż, która miała ograniczać się do błogiego lenistwa i nocnych przyjemności przeobraża się w przygodę, która na dobre zmieni całą czwórkę przyjaciół. Każde z miejsc, w które trafiają, pozostawia na nich pewien ślad. Każdy z nich ciągnie za sobą jakąś tajemnicę, a w chwili, gdy na ich drodze staje pewnien czarujący uliczny śpiewak, ich przygoda staje się wręcz śmiertelnie niebezpieczna. Jedno jest pewne, ta podróż wywróci do góry nogami dotychczasowe, spokojne życie całej czwórki. A może nawet piątki...
"Samotna gwiazda" to jedna z najbardziej zaskakujących książek młodzieżowych, jaką kiedykolwiek czytałam. Autorka zawarła w niej szereg problemów, które z reguły młodzieży w ogóle nie interesują, a tu prezentują się na tyle intrygująco, że trudno oderwać się od lektury. Przykład? Niektore opisy obozów zagłady w Polsce podziałały na moją wyobraźnię równie mocno, jak chwile, gdy widziałam je na własne oczy. Nie ulega wątpliwości, że pisarka posiadła dar rozmawiania z czytelnikami na tematy trudne, często usuwane w cień. Żaden z jej bohaterów nie jest doskonały, każdy boryka się z jakimś problemem. Czytelnik szybko zauważy, że przynajmniej jeden z nich nieuchronnie zbliża się do samozagłady i zapewne mocno będzie mu kibicował, by wreszcie zszedł ze zgubnej drogi.
"Samotna gwiazda" porusza, intryguje, zmusza do głębszych refleksji. Pokazuje jak przewrotne potrafi być życie. Jak drobny epizod, jedna nieprzemyślana decyzja może przekreślić to, do czego dążyło się przez całe życie. Teoretycznie książka kończy się happy endem, jednak ma on wyjątkowo gorzki posmak. Czy powiem zbyt wiele, gdy zdradzę, że życie zgotowało niektórym z bohaterów wyjątkowo trudny los? Chyba nie, jestem przekonana, że pewne zwroty zdarzeń bardzo Was zaskoczą i poruszą.
"Samotna gwiazda" jest może książką młodzieżową, jednak jej nietuzinkowa fabuła sprawia, że z powodzeniem może po nią sięgnąć również starszy czytelnik. To książka dla tych, którzy poszukują książek, które dostarczą im głębszych emocji. Książek które poruszają i zapadają w pamięć. Polecam.
"Jestem tylko zmrożonym szampanem musującym w jego rozpalonych ustach.”
Chloe od zawsze chciała wyjechać do Barcelony i właśnie teraz po ukończeniu liceum postanawia ziścić swoje marzenia. Okazało się jednak, że jej rodzice nie są tym pomysłem zachwyceni, co rozpętuję małą domową wojnę. Niespodziewanie odwiedza ich babka dziewczyny i ma dla niej pewną propozycję, niewygodną, ale dzięki jej pomocy Chloe ma szansę zrealizować swoje plany wraz z chłopakiem i przyjaciółmi.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, z pewnością mogę stwierdzić, że dość udane. Tak książka jest opowieścią o podróży, dorastaniu i szukaniu własnego JA. Akcja odbywa się w podróży, ale to emocje grają tu pierwsze skrzypce, autorka nie szczędził mi wzruszeń, jeżeli chodzi o przygody czy doświadczenia bohaterów, w fabułę swojej powieści wplotła wiele wciąż bolesnych faktów z II wojny światowej, zabrała mnie na wycieczkę po obozach koncentracyjnych, opowiedziała o zbrodniach i śmierci, jednocześnie pokazując, jak reaguje na to młode pokolenie, dla którego te wydarzenia są bardzo odległe.
Narracja jest to wieloosobowa, co sprawia, że książkę, mimo jej grubości, czyta się bardzo szybko, a diametralnie różne spojrzenia przyjaciół na sytuacje, w jakiej się znaleźli, wzbudziło moje wielkie zainteresowanie.
Najbardziej barwną i tajemnicza postacią okazuje się Johny, który został ich przewodnikiem. Wzbudził on w swoich towarzyszach burzę emocji, nie tylko pozytywnych, a ja do samego końca nie mogłam się zorientować, jaką jest on osobą. W jednej chwili był ideałem, któremu nie można się oprzeć, ale były i takie momenty, w których szczerze go nie lubiłam. To właśnie głównie za jego sprawą główna bohaterka przechodzi przemianę z nieśmiałego dziecka w odważną i pełną temperamentu kobietę.
„Jej wcześniejsza złość na niego, początkowa irytacja, konsternacja z powodu jego przyjaznego sposobu bycia, ulga i żal, że już sobie poszedł, wszystko wyparowało, ustępując miejsca podziwowi.”
Jedyne czego mogę się przyczepić i co bardzo przeszkadzało mi w czytaniu to dość rozbudowane opisy, niezbyt je lubię, a w tej książce ich nie brakowało. Jednak mimo to mogę szczerzę ją polecić. Nie jest to lekka i niezobowiązująca lektura na letnie wieczory, jest to wymagająca i przesycona emocjami historia, która nie daje o sobie zapomnieć jeszcze długo po odłożeniu na półkę.
„Samotna gwiazda” opowiada o miłości, miłości gorącej i szalonej. Opowiada o dorastaniu oraz o konieczności mierzenia się z problemami, powstałymi w wyniku błędnych decyzji. Poza świetną rozrywką autorka zafundowała mi bardzo konkretną lekcję życia, a młody czytelnik może z tej lekcji wynieść wile dobrego.
Opinia pochodzi z bloga http://www.posredniczkaa.pl/
Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się tego. Byłam pewna, że będzie to "luźna" opowieść o wyprawie do Barcelony, o zwykłych nastoletnich problemach. Jednak nie do końca tak było. Powieść ma w sobie przesłanie, pokazuje nam jak bardzo podróże nas kształcą, zmieniają i bogacą człowieka. Bardzo mi się podobało, że autorka pokazuje świat z perspektywy młodych oczu, którym brakuje życiowego doświadczenia.
Dokąd to nas zaprowadzi? Gdzie się skończy? Trzecia część znakomitej trylogii Kres wieczności Paulliny Simons zamyka poruszającą opowieść o miłości, która...
Kolejna po „Jedenastu godzinach” i „Czerwonych liściach” część bestsellerowego cyklu Paulliny Simons. Koniec lat siedemdziesiątych...