Wydawnictwo: Runa
Data wydania: b.d
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Polska fanstastyka nigdy nie zaprzątała mi głowy za mocno. Dopiero od pewnego czasu czytam książki z tego gatunku i sprawdzam, co polscy pisarze mają mi do zaoferowania. Tym razem sięgnęłam po "Rycerza kielichów" autorstwa Jacka Piekary. Nazwisko pisarza obiło mi się kilkukrotnie o uszy , więc mając okazję zapoznać się jego twórczością chętnie z niej skorzystałam . Czy warto było? O tym za chwilkę.
Głównym bohaterem jest zwyczajny , współcześnie zapracowany na maksa mężczyzna. Jest on zmęczony swoją monotonną codziennością. Nic go już nie cieszy i nie sprawia satysfakcji. Pewnego dnia na ulicy mija nieznaną mu dziewczyna. Ta szepcze słowa" Czy mogę śnić twój sen". Mężczyzna nie zważając na zagadkowe słowa kobiety i udaje się do domu. W nocy śni mu się niesamowity sen. Sen jest o tyle dziwny i intrygujący, dlatego że bohater jest w nim rycerzem, porusza sie na swym oddanym druhu- smoku. Ale co w tym dziwnego? Przecież fantazję senne są normą. Otóż bohater odnosi wrażenie jakoby wszystko działo się w rzeczywistości. Budzi się i zapomina o śnie. Podczas powrotu do domu, dnia kolejnego znów spotyka nieznajomą i ta ponownie powtarza to samo zdanie,co dnia poprzedniego. Mężczyzna czuje się zaintrygowany i pragnie dowiedzieć się o co dziewczynie chodzi. Czy pod jej słowami kryje się choroba psychiczna, a może jakiś głębszy sens? Kobieta wyjaśnia mu , że nazywa się Anna i , że jest jakby medium , pomostem między życiem realnym a krainą snu oraz , że głęboko odczuwa wszystko to, co śni się naszemu bohaterowi. Para postanawia zamieszkać ze sobą. Bohater ma bujnie życie seksualne i ponownie nawiązuje znajomość z damą, której imienia kompletnie nie pamięta. W krainie snu bohaterek nosi imię Lanne Lloch l'annach. Trafia on do królestwa Kornelii (z którą notabene też miał burzliwy romans), ta jednak uznaje go za zdrajcę i postanawia stosownie ukarać. Jednak rycerz unika kary poprzez ponownie uwiedzenie księżniczki. ..
Trudno jest mnie ocenić tę książkę. Dla mnie to taka bajeczka nie wiadomo o kim i dla kogo. Bohater w realnym świecie jest napompowanym samcem. Żadna mu nie umknie, a on jest kochankiem przecudownym. Natomiast w świecie snu jest potężnym rycerzem, a jego rywale czują przed nim respekt i bojaźń. Dzięki swoim podwórkowym doświadczeniom jest wstanie pokonać najzręczniejszych wrogów.
Najśmieszniejszy był fakt, że rycerz nie miał zielonego pojęcia o dowodzeniu, strategii, a przemówił takim "ludzkim" głosem do swoich towarzyszy, że ta garstka pokonała wielotysięczną armie Suzerena
Przyznaję, że na początku wciągnęłam się w całą tę historię. Odniosłam wrażenie, że tak zapowiadająca się opowieść przeniesie mnie w świat intryg, odwagi i brawury. A z każdą kartką czułam się coraz bardziej zawiedziona. Bohaterowie byli bezkształtni, bez wyrazu. Cała akcja sprowadzała się do dziwnych , niezrozumiałych dialogów oraz naciąganych na siłę scen więzienia, ucieczki itp.. Jak dla mnie za mało było fantastyki samej w sobie. Ta pozycja ma wiele nieścisłości, niedociągnięć i kompletnie brak w niej logiki.
Jacek Piekara skutecznie mnie do siebie zniechęcił.
Książka w miarę spokojna. Wszystko zaś dzieje się wokół tytułowego rycerza kielichów, który pojawił się przez sny w świecie magii. Jego celem zaś jest sprawić, by w tym drugim świecie żyło się lepiej. Jednak cel wybrany, a ten prawdziwy przez który pojawił się w nowym świecie nie zawsze idą w parze. Na dodatek na jego drodze pojawi się wiele przeszkód.
Antyutopijna wizja niedalekiej przyszłości Polski opowiedziana z perspektywy kilku niepowiązanych ze sobą, pochodzących z różnych środowisk i klas społecznych...
Oto świat, w którym Chrustus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców....