Ruiny Gorlanu


Tom 1 cyklu Zwiadowcy
Ocena: 5.32 (72 głosów)
Inne wydania:

Przyszłość piętnastoletniego Willa, wychowanka sierocińca, zależy od decyzji możnego barona. Szkoła Wojowników bądź proza chłopskiego życia, miecz i zbroja, albo oporządzanie trzody... Will bardzo chciałby zostać rycerzem jak jego ojciec - bohater, który zginął w ostatniej potyczce ze złym baronem Morgarathem. Problem w tym, że do władania ciężką bronią potrzebna jest krzepa i siła fizyczna, a ich chłopakowi brak. Niewysoki i drobny, regularnie zbiera cięgi od większych kolegów.

Los Willa wydaje się być przesądzony (witajcie świnki, witajcie zagony, żniwa i wykopki!), gdy nieoczekiwanie ktoś wyraża chęć zaopiekowania się sierotą. Tajemniczy Hart proponuje chłopcu przystanie do zwiadowców - okrytej złą sławą grupy ludzi, o których krążą rozmaite legendy. Ponoć zwiadowcy parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni. Ludzie patrzą na nich ze strachem i niechęcią.

Nie taki los wymarzył sobie Will, ale wszystko wydaje się lepsze od wejścia w skórę pokornego pańszczyźnianego chłopa. Początek nauki u Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody, prawdziwej męskiej przyjaźni oraz walki na śmierć i życie.

 

Informacje dodatkowe o Ruiny Gorlanu:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788376860695
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Ranger's Apprentice: The Ruins of Gorlan
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ruiny Gorlanu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ruiny Gorlanu - opinie o książce

Recenzja „Ruiny Gorlanu”
„Halt nie odezwał się ani słowem. Jednak gdy Will spojrzał na swego mistrza, napotkał wzrok ponurego zwiadowcy, który po prostu skinął głową. A Will wiedział, że znaczyło to więcej niż całe tyrady pochwał z ust kogoś innego”
„Ruiny Gorlanu” to powieść wydana w 2009r. i rozpoczyna ona cykl „Zwiadowcy”, autorstwa Johna Flanagan’a. Mężczyzna od młodych lat pragnął zostać pisarzem, jednak dopiero satyryczny wiersz jaki napisał o swoim koledze z pracy sprawił, że jego ścieżka kariery zaczęła podążać w stronę pisania. Pracujący wtedy w agencji reklamowej John, został przeniesiony do grona copywriterów. Przez jakiś czas pisał spoty reklamowe i scenariusze. Przeniósł się jednak do telewizji gdzie współtworzył sitcom „Hi Dad!”. Zasłynął jednak z serii książek o Zwiadowcach która początkowo miała być historia opowiadaną na dobranoc synowi, szybko jednak stała się ponad piętnasto-tomowym cyklem powieści. „Ruiny Gorlanu” to pierwsza z nich.
Will to młody chłopak który nade wszystko marzy aby zostać wojownikiem jak jego ojciec. Zginął on bohaterska śmiercią w starciu wojsk Araluenu ze zdrajcą. Will chce być rycerzem, jednak, aby nim zostać trzeba być umięśnionym, silnym i potężnym, chłopiec jednak jest cherlawy, chudy i nie za silny a jedyny jego atut to szybkość. Gdy wydaje się że marzenie chłopca się nie spełni i żaden z nauczycieli nie zechce go szkolić, trafia on pod skrzydła Halta – zwiadowcy. Ta profesja nie jest łatwa, zresztą tak samo jak jej nauczyciel, ale to właśnie korpus Zwiadowców jest najbardziej elitarną formacją w królestwie. To im najbardziej ufa Król i to oni mają zadania wywiadowcze, strategiczne, jak i łucznicze. O nich krążą legendy, nawet ich konie sa uważane za specjalne, są wytrzymałe jak żadne inne, ale wielu twierdzi że zwiadowcy umieją z nimi rozmawiać, gdyż tak dobrze się rozumieją. Zatem nauka u Halta to nie lada wyzwanie dla Willa, nie tylko przez trud pracy ale również przez wymagającego, zgryźliwego i humorzastego nauczyciela.
O książce tej, a właściwie o całej serii dowiedziałam się przypadkiem i od razu zapragnęłam ja przeczytać. Historia młodego, samotnego chłopaka który, buduje przyjaźnie, walczy o swoje i podąża za marzeniami to niesamowita przygoda dla każdego. Bohaterowie są jak żywi, każdy z nich ma niesamowitą historię do opowiedzenia, a to sprawia że czytelnik momentalnie ich kocha. Na pewno sięgnę po kolejne części tego cyklu.

Link do opinii

„Niech ludzie myślą sobie co chcą. (...) Nigdy nie zwracaj uwagi na to, co gadają".

Will to jeden z pięciu wychowanków sierocińca w Redmont, nad którym piecze sprawuje baron Arald. Chłopiec przed laty został znaleziony pod bramą zamku wraz z informacją, że jego ojciec umarł jako bohater w ostatecznej bitwie z Morgarathem. To jedyne co wie na swój temat. W Dniu Wyboru, wraz z pozostałymi, musi dokonać wyboru zawodu, do którego będzie przyuczany przez kolejne cztery lata. Ich wybór musi zostać zaakceptowany przez Mistrzów Sztuk. Czwórka nastolatków szybko podjęła decyzje i otrzymała akceptację. Will chce wstąpić do Szkoły Rycerskiej. Pomimo tego, że wie, iż niski wzrost i drobna budowa ciała dyskwalifikują go doznaje rozczarowania słysząc odmowę. Uważa, że nie posiada żadnych specjalnych umiejętności, dlatego jest przerażony faktem, że będzie musiał zostać rolnikiem.
Niespodziewane pojawia się Halt. Chłopak ma możliwość poznać świat zwiadowców – ludzi niezwykle zręcznych, spostrzegawczych, bezszelestnych i potrafiących wtapiać się w tło. Problem w tym, że niewiele o nich wiadomo.
Czy Will przekona się, że otrzymał szansę być w grupie pięćdziesięciu najlepszych z najlepszych? Czy doceni fakt, że został wybrany do elitarnej grupy, która dba o bezpieczeństwo kraju?

Will zyskał moją sympatię od pierwszych stron książki. Chciałam, aby Horace nie poddał się presji i walczył o swoje marzenia. Spokój i opanowanie Halta mnie urzekło. Takich ludzi jak on chciałabym spotkać na swojej drodze. Zaś konik Wyrwij jest jedyny w swoim rodzaju.
Książka ukazuje problemy, z którymi na co dzień spotykają się młodzi ludzie, np. dręczenie w szkole, brak akceptacji, odrzucenie. Pokazuje z czego może to wynikać i jak sobie z tym radzić.
To powieść, która oprócz przyjemności czytania, dała mi również przykłady właściwego postępowania. Czytało mi się ją przyjemnie i ciężko było mi się od niej oderwać. Książka pokazuje, że pochodzenie czy status materialny nie ma wpływu na to, kim się staniemy. Pracą, zaangażowaniem i systematycznością możemy dużo osiągnąć.

Książka godna polecenia

Link do opinii

„-Nigdy nie oceniaj wartości człowieka według jego pozycji.”

„Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów.”

 

   Każdy z nas ma hobby. Niektórzy zbierają znaczki, inni zaś lubią spędzać  czas aktywnie na zewnątrz, niekiedy ze znajomymi, choćby grając w piłkę nożną. Ja zaś lubuję się w książkach, są moim narkotykiem, strojem na WF i całą kolekcją miejsc, w których byłam w wyobraźni. Nie oddałabym ich za żadne skarby, to moja rodzina a ona nie ma ceny. To członek rodziny, którego jestem w stanie rozmnażać jednokomórkowo za każde zarobione pieniądze. Polowanie na internetowe okazje, na horyzoncie pojawia się rzucający się w oczy stosik. A na nim napis Ruiny Gorlanu

 

„Słuszną decyzję podejmujesz wtedy ,gdy wybierasz to, czego chcesz najbardziej.”

 

   Taki tytuł mógł nosić tylko poradnik dla turystów lub dobrze zapowiadająca się seria książek fantasy. Australijski pisarz John Flanagan przenosi nas do świata osadzonego w czasach średniowiecznych z domieszką fantastyki. Nasz główny bohater nazywa się Will poznajemy go jako piętnastolatka mieszkającego w zamkowym sierocińcu. Ma marzenia jak każdy z nas. Jego są wysoko postawione, młodzieniec planuje zostać rycerzem mimo swojej wątłej postury.  Gdy nadchodzi Dzień Wyboru, w którym podopieczni sierocińca wybierają swój zawód, ma nadzieję, że uda mu się zrobić duży krok w stronę swoich marzeń i zostać rycerzem. Zostaje jednak odrzucony jako początkujący rycerz, a dostaje propozycje dołączenia do owianych tajemnicą Zwiadowców, o których krążą tylko spekulacje, iż posługują się magią . Od tej pory wiele się zmienia w życiu Willa, ale nie chce Wam streszczać jego dalszych losów.

Tutaj jest wiadro. Beczka stoi za drzwiami. Woda- w rzece. Siekiera w przybudówce, drewno na opał za chatą. Miotła przy drzwiach, a podłogę pewnie sam znajdziesz, zgadza się?”

    Nie pisałabym Wam o kolejnej przeciętnej fantastycznej opowieści, niekiedy książka ma coś co wyróżnia ją od innych i właśnie w niej to spotkałam. Lubię styl jakim jest napisana. Zdarzenia magiczne są małym dodatkiem, nasz główny bohater nie włada ogniem, ani nie zabija wszystkich dookoła mieczem po tygodniowym szkoleniu. Jest normalnym chłopcem i to sprawia, że jego przygody stają się nam bliższe. Podczas niektórych opisów i kumulowania akcji czujemy lekki dreszczyk emocji, a to jest w książce najważniejsze, prawda? Aby nie przechodzić obok niej, a w niej uczestniczyć. Wieczory po czytaniu tej książki nieco różniły się od innych, świat ten nie kończył się po zamknięciu okładek i odłożeniu powieści na półkę. Rozwijał się w mojej głowie, przed zaśnięciem. Nie myślałam o następnym dniu, a jedynie o dalszych kartkach opowieści i wyobrażałam sobie różne scenariusze jego dalszych losów.

    Te właśnie rzeczy sprawiają, iż seria tych książek oraz jej pierwsze ziarno jakim jest Ruiny Gorlanu” zasługuje na odpowiednie miejsce na mojej półce. Mało która książka potrafiła tak doszczętnie zając mój wolny czas, a co dopiero 12 elementów tej serii  bez przeplatania tego czasu innymi książkami. Z mojej strony to tyle. Gorąco polecam wszystkim tę książkę, znajdźcie czas chociaż na pierwszą część, jeżeli przypadnie Wam do gustu jestem pewna, że nie odmówicie sobie kolejnych części.

Recenzja również na blogu:

https://czytaczyk.blogspot.com/2017/07/zwiadowcy-ruiny-gorlanu.html

Link do opinii

"Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów."

Will to chłopiec, który wychowuje się na dworze Barona Aralda wraz z czwórką innych sierot. Jest on jedynym dzieckiem, które nie wie nic o swoich rodzicach, przez co w jego głowie tworzy się wyniosła opowieść na temat ojca bohatera, która jest uparcie przedstawiana wszystkim dookoła. Chłopiec marzy, więc aby móc wykazać się męstwem w szkole Rycerskiej, jednak w dniu wyboru drogi życiowej, marzenie to zostaje zduszone w zarodku. Will bowiem posiada drobną posturę ciała przez co zostaje wykluczony. Chłopiec traci wszelkie nadzieje na godną przyszłość, wyobrażając już sobie swoją prace na roli, gdyż tam trafiają młodzi, którzy nie zostali czeladnikami. Ku zaskoczeniu samego Willa jak i wszystkich zebranych, na sali pojawia się tajemniczy Zwiadowca Halt. Od tego momentu bohater trafia pod jego skrzydła. Wkrótce w okolicy zaczynają dziać się, złe rzeczy, a w powietrzu czuć oddech zła.

"(...) bywa tak, że chcemy dwóch różnych rzeczy. A wtedy musimy zdecydować, czego pragniemy bardziej.  "\

Wydaje mi się, że gdybym przeczytała tę książkę kilka lat wcześniej, rozumiałabym młodego bohatera o wiele bardziej niż w chwili obecnej i zachwycałabym się tą pozycją. A na tę chwilę, będąc po pierwszej części całej serii, uważam, że bohaterowie byli barwni, fabuła wprowadzająca w intrygujący świat, ale nie była to pozycja, która mnie zachwyciła.

 Narracja książki prowadzona jest w formie trzecioosobowej. Pozwala to czytelnikowi spoglądać z boku na bohaterów i śledzić ich kroki. Książka bogata jest w postacie, które odgrywają interesujące role w całej fabule.

Główny bohater to piętnastoletni Will. Chłopiec posiada niezwykle bujną wyobraźnie, jest zawzięty i uparty. Stara się nie poddawać mimo drobnej figury jaką posiada. Z czasem dowiadujemy się również, że ma w sobie odwagę, której należy mu pozazdrościć. Ale nasz mały czeladnik nie ma za grosz poczucia humoru co mnie troszkę gryzło i irytowało. Każdy żart, sarkazm czy zabawne wtrącenie, chłopak traktował bardzo dosłownie i poważnie. Dopiero po chwili, gdy jego styki załapały mieszał się i rozumiał sytuacje. Jeśli mam być szczerza to był to taki bohater, którego nie zawsze rozumiałam, nie uwielbiałam, ale byłam ciekawa co będzie z nim się dziać dalej i podziwiałam jak się rozwija. 

Nie będę przybliżać Wam każdej postaci i opisywać ją napomknę tylko, że polubiłam Halta. Niby odgrywał role wycofanego i zamkniętego w sobie mężczyzny, ale z chwilą bliższego poznania zyskiwał na sympatii. Niezwykle doświadczony, posiada ogromną wiedze do przekazania. Mimo, że się nie uśmiechał lubiłam go widząc jego troskę nad chłopcem.

Przechodząc do punktu opisu fabuły musiałam się na moment zatrzymać i zastanowić jaka ona konkretnie była. No okej jest chłopiec i jego historia. Szkolenie, nauka nowych rzeczy, nauka historii. Poznajemy jego więzi ze znajomymi oraz życie w zamku. I gdy już mamy obraz tego wszystkiego, dowiadujemy się o mrocznych elementach świata oraz o złej osobie, którą kieruje żądza zemsty. Jak widać autor najpierw nas wprowadza w świat, bohaterów i życie, a dopiero później przechodzi do przygód. Książka nie posiada dynamicznej akcji, jest kilka zwrotów i starć, ale nie były one jakoś szczególnie widowiskowe. Mogłabym też powiedzieć, że historia jest lekko przewidywalna. 

Okładka bardzo mi się podoba, jest klimatyczna i odpowiada fabule. Jedyne czego mi brakowało to mapki, gdyż czytając o krainach i królestwach byłoby to sporym wyjaśnieniem.

 Przechodząc do sedna, chcę Wam przekazać, że to nie jest tak, że książka to totalny gniot, będziecie się nudzić i ogólnie nie polecam. Nie. Książka jest dobra, mamy barwne postacie, każdy z nich ma swoją role do odegrania i mam wrażenie, że z kolejnymi częściami będziemy poznawać te osoby bliżej. Autor zdecydował się na spokojną fabułę, oczywiście w tej części. Powoli poznajemy cały świat i zasady nim rządzące, a dalej dopiero zaczynają się małe przygody. Mam tylko wrażenie, że ja  w wieku 22 lat, oczekuje od fantastyki jeszcze więcej tego fikcyjnego świata, dojrzalszych i jeszcze mocniej zarysowanych postaci, a przede wszystkim fabuły, która wciągnie mnie w wir wydarzeń. Tego troszkę mi tu zabrakło, jednak sięgnę po kolejne tomy by poznać dalsze losy i przekonać się czy fabuła się rozwinie. Książkę polecam w szczególności tym, którzy nie czytają fantastyki od zawsze, lecz się z nią zapoznają oraz do osób młodszych niż ja.

Link do opinii
"Zaczniesz czytać, to się nie oderwiesz" mówili? mówili! Posłuchało dziecko? Nie! Nie posłuchało. Powiedziało sobie, "A prolog tylko przeczytam" i co, obudziło się z mordą w książce rankiem dnia następnego. Z zakładką w połowie. A tu pięć sprawdzianów. - to chyba mówi wszystko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2016-06-25,
Znów udało mi się trafić na perełkę czytelniczą. Świetnie wykreowani bohaterowie, z którymi zżyłam się już po jednym tomie (ciekawski Will, nieobliczalny Halt, który jest dla mnie wzorem nauczyciela, bo przecież naprawdę dobrze uczy i to nie tylko Willa!), dość schematyczna, ale wciąż ładnie prowadzona fabuła to coś co lubię najbardziej :)
Link do opinii
Z jednej strony ciekawa fabuła i sympatyczne postacie, a z drugiej strony nie moglam się oprzeć wrażeniu że wszystko jest zbyt proste, momentami wręcz banalne. Pewnie o wiele bardziej podobałoby mi się kilka lat temu, teraz oczekuje już czegoś więcej od czytanych przeze mnie książek... ;)
Link do opinii
"Zwiadowców" gorąco polecała mi koleżanka. Sięgnęłam więc po nich, lecz książka okazała się nie być tak dobra jak się spodziewałam. Po wszystkich dopiskach na jej okładce, po porównaniu jej do mojego ulubionego "Władcy Pierścieni", miałam nadzieję na przeżycie prawdziwej przygody. Jednak od początku historia nie miała dla mnie tego czegoś, co posiadają najlepsze opowieści. Narracja była mało ciekawa, bohaterowie nieco bez wyrazu. Zwiadowca Halt (który pełnił rolę nauczyciela młodego chłopca - Willa) okazał się nie być taki niezwykły. Był raczej irytująco ponury, co nie kojarzy mi się z tajemniczością. Przez cały czas czytania czekałam na coś co mnie zaintryguje... "Zwiadowcy" nie są dla mnie i raczej nie mam ochoty na kolejne części. Mimo tego, uważam że każdy może po nich sięgnąć i ocenić książkę według swoich upodobań.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2016-01-02,
Świetnie się czytało. Postac Willa od pierwszych stron budzi sympatię, a kariera, która go czeka jest wiadoma, bo po tylule łatwo stwierdzić, kim Will będzie. Podobało mi się w tej książce wszystko: postacie, fabuła, nauka Willa do zawodu. Chociaż nie, jeden malutki minusik książka ma: o tytułowych ruinach Gorlanu jest niewiele. Niemniej jednak książka jest wspaniała i gorąco ją polecam :)
Link do opinii
,,Fantasty bez magii" - jak to ktoś określił. Uważam, że w tych trzech słowach można zawrzeć wszystko o pierwszej księdze Zwiadowców. Will od razu zdobył moją sympatię, a jego nauczyciel, Halt, jest moją ulubioną postacią jak na razie. Książka jest dla każdego, bo każdy odnajdzie w jej cząstkę siebie. Mimo że nic prócz wymyślonych krain czy stworów nie pojawia się w niej, dla miłośników fantastyki będzie to idealny prezent.
Link do opinii
ciekawy początek przygód młodego Willa- sieroty która nie wie kim byli jego rodzice.
Link do opinii
Osobiście, najpierw przeczytałam Drużynę, aby potem sięgnąć po Zwiadowców (zupełnie przypadkowo zaczęłam od spin-offu). Mimo to książkę pochłonęłam w kilka godzin jednego dnia. Uwielbiam styl tego autora i cieszę się na myśl, że przede mną jeszcze 11 tomów! Halt dodaje książce powagi, ale i humoru. Większość informacji uzyskujemy nie z długich opisów, a dzięki ciekawości Willa, co bardzo mi się podobało. Autor nie skupia się jednak tylko na nim, ale i na Horace'ie, którego historia również jest genialnie opisana - od prześladowania w Szkole Rycerskiej aż po rozprawienie się z prześladowcami dzięki Haltowi.
Link do opinii
Od tej książki można się uzależnić! (i chociaż przeczytałam tylko jedną część, bo oczywiście w bibliotece nie doczekam się reszty) mówię to w pełnym znaczeniu tych słów. Nie wiem czemu, ale historia Willa i Halta odrobinę przypomina mi historię Broma i Eragona :) I szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać kolejnych części.
Link do opinii
Zakochałam się w tej książce
Link do opinii
Ciekawa historia Willa, który marzy o wstąpieniu do szkoły rycerskiej. Jego postura niestety powoduje, że jego marzenie nie zostaje spełnione. Halt (zwiadowca) chce aby Will został jego uczniem. Wystawia go na próbę, która ma potwierdzić predyspozycje chłopca. Will na początku nie był zadowolony ale gdy zorientował się do jakiej grupy ludzi od teraz należy to jego poglądy uległy zmianie. Wydoroślał i wiele się nauczył. Pomógł stoczyć walkę z kalkarami i uratować swojego mistrza, sir Rodneya oraz barona Aralda. Gdy znów ma szansę na wstąpienie do szkoły rycerskiej to ku zdziwieniu wszystkich rezygnuje z niej, ponieważ jest dumny z tego, iż jest zwiadowcą.
Link do opinii
Świetna książka, polecam każdemu miłośnikowi fantasów oraz przygód.
Link do opinii
Miałam trochę obiekcji przed przeczytaniem Zwiadowców- jak się okazało zupełnie niesłusznie. Poznajemy Willa- dziecko wychowane w przytułku dla sierot. Chłopca który jak marzy- zresztą każdy w jego wieku- o zostaniu rycerzem. Niestety jego marzenia nie spełniają się- w szkole rycerskiej nie chcą go na czeladnika. Tymczasem, jego inne talenty dostrzega pewien zwiadowca... Momentami książka może wydawać się trochę infntylna ze zbyt pospolitymi i prostymi opisami, ale pomimo takich niedociągnięć, składa się w przyjemną do przeczytania historię.
Link do opinii
Pożyczyłam tą książkę z biblioteki wczoraj i dzisiaj już oddaję. Przeczytałam ją bardzo szybko, bo w zaledwie pięć godzin. Pewnie jest to skutkiem dużej czcionki i lekkiego stylu pisania, ale też wciągającej fabuły (miła odmiana po "Marzeniach i koszmarach" Kinga, przez które nie przebrnę, bo jednak zbiory opowiadań nie są dla mnie - chyba że mowa o Wiedźminie). "Ruiny Gorlanu" to taki wstęp do wielotomowej sagi i spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Co mi się najbardziej podobało w książce? Cóż, moim osobistym guru jest od teraz Halt. Przez jego humorki na miejscu Willa by mnie coś trafiło, ale przecież on to robił przez wzgląd na dobro swojego podopiecznego. Hm, chciałabym mieć takiego nauczyciela i szkolić się w tym, w czym szkoli się Will :)
Link do opinii
Wspaniała,epicka książka,trzymająca krew w żyłach.Początek serii o uczniu zwiadowcy Willu i jego nauczycielu Halcie.Razem przeżywają piękne przygody.Tropią,walczą i zwyciężają posługując się tylko łukiem,przeciwko np.wielkim olbrzymom z maczugami.Jak zakończą się ich poszukiwania?Na pewno nie zabraknie strachu i emocji!
Link do opinii
Seria która wręcz idealnie pasuje do mojej ulubionej dziedziny fantastyki czyli fantastyka osadzona w Średniowieczu. Książka rozpoczyna się gdy nasi nastoletni bohaterowie maja przed sobą dzień wyboru - dzień w którym zostaną przydzieleni do poszczególnych czeladników na okres zyskania niezbędnych umiejętności w swoim zawodzie. Jeden z głównych bohaterów - Will, który jest sierotą marzy o dostaniu się do szkoły rycerskiej, jednak jego postura i siła nie pozwalają mu na to mimo bardzo walecznego serca. Mimo wszystko jeden ze Zwaidowców - Elitarnej Jednostki Zwiadowców Królestwa widzi w nim potencjał na przyszłego zwiadowcę. Tak się też dzieje, podstępem sprawdza czy na pewno tak jest - chłopak przechodzi test. Nie postrzeżenie wdrapuje się do wierzy, nie zauważony przez nikogo. Od tamtej pory zgodizł się dołączyć do jednego z najlepszych Zwiadowców Królestwa - Halta. Mimo wcześniejszych uprzedzeń co do tej grupy ludzi Will po mału zaczyna rozumieć jak naprawdę dobrym trzeba być żeby do tej elitarnej jednostki się dostać. I nie potrzeba tu siły, ale coś co jest o wiele trudniejsze - sprytu! Książka jest tak świetna, że gdy skończyłem czytać całą serię od razu chce się ją przeczytać jeszcze raz.
Link do opinii
Pierwszy tom zapowiada ciekawą serię - mam nadzieję, że całość będzie się rozwijała jak dobry RPG.
Link do opinii
Normalnie nie czytam tego typu fantasy książek, ale muszę przyznać, że książka zaciekawiła mnie od pierwszego rozdziału do tego stopnia, że całą ją przeczytałam w jeden dzień.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mmyszunia
Mmyszunia
Przeczytane:2024-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dla młodzieży ale dorosłemu też dobrze się czyta. Lekko i przyjemnie. Bohaterowie ciekawi. Chce się sięgnąć po dalsze tomy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2023-05-05, Ocena: 6, Przeczytałam,

Powrót do ukochanej przeze mnie serii świata Zwiadowców. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Jimin
Jimin
Przeczytane:2019-01-23, Ocena: 6, Przeczytałam,

Zaskakująca na każdym rozdziale. Szczegóły opisane z najwyższej półki. Od razu pokochałam Willa i Halta. Idealnie oddany przekaz prawdziwej przyjaźni i jak się ona naradza.

Link do opinii
Avatar użytkownika - grupa0
grupa0
Przeczytane:2018-07-01, Ocena: 6, Przeczytałem,

Jeszcze jedna z bardzo ciekawej serii książek. Już od samego początku widać, żę ciąg historii się rozwinie. Z ciekawością śledziłam losy bohatera.

Link do opinii
Avatar użytkownika - glaadys
glaadys
Przeczytane:2013-08-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu Autor: John Flanagan tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński tytuł oryginału: Rangers Apprentice. The Ruins of Gorlan. seria/cykl wydawniczy: Zwiadowcy tom 1 wydawnictwo: Jaguar data wydania: marzec 2009 (data przybliżona) ISBN: 9788360010884 liczba stron: 350 Przyszłość piętnastoletniego Willa zależy od decyzji możnego barona. Sam Will najchętniej zostałby rycerzem, ale drobny i zwinny nie odznacza się tężyzną fizyczną, niezbędną do władania mieczem. Tajemniczy Halt proponuje chłopakowi przystanie do zwiadowców ludzi owianych legendą, którzy, jak wieść niesie, parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni... Początek nauki u mistrza Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody i prawdziwej męskiej przyjaźni. Z początku książka w ogóle mi się nie podobała. Czasem przez myśl przeszło mi nawet "po co ja ją wypożyczyłam ?" Ale potem, stopniowo zaczęłam zmieniać o niej swoje wyrobione bardzo pochopnie zdanie, o - jak się później okazało - naprawdę wspaniałej książce. Muszę przyznać, że z każdym rozdziałem coraz bardziej przywiązywałam się do tej powieści. Cudowna książka, którą warto przeczytać !
Link do opinii
Inne książki autora
Bitwa o Skandię
John Flanagan0
Okładka ksiązki - Bitwa o Skandię

Czy ci, którzy jeszcze niedawno byli śmiertelnymi wrogami, mogą połączyć swe siły i walczyć ramię w ramię przeciwko wspólnemu nieprzyjacielowi? Wiosna...

Bitwa na Wrzosowiskach
John Flanagan0
Okładka ksiązki - Bitwa na Wrzosowiskach

Pozbawiony tytułu barona Morgarath uciekł z Zamku Gorlan, by uniknąć kary za zdradę stanu. W Araluenie zapanował względny pokój. Jednakże ukrywający...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy