SYRENA CALLYPSO LILLIS MA BARDZO DUŻY PROBLEM, CIĄGNĄCY SIĘ WZDŁUŻ JEJ RAMIENIA I GŁĘBOKO W PRZESZŁOŚĆ.
Od siedmiu lat Callie nosi na nadgarstku bransoletkę z czarnych koralików - każdy z nich to magiczny oblig za otrzymaną niegdyś przysługę. Rachunek wyrówna tylko spłata długu... albo śmierć.
Każde dziecko wie, że po przysługi trzeba się zgłaszać do Negocjatora. Zdobędzie on, czego tylko się zapragnie... lecz nie za darmo. I każde dziecko wie, że prędzej czy później zawsze żąda spłaty należności. Ale nigdy wcześniej nie domagał się wyrównania rachunków od Callie...
Gdy syrena zastaje w swojej sypialni Negocjatora - z uśmieszkiem na ustach i błyskiem w oku - wie, że czekają ją zmiany. Na początku chodzi o prawdę - to pierwszy koralik - więc Callie musi przyznać, że łączy ich wzajemny pociąg. Lecz Negocjator chce nie tylko odnowić dawną więź: gra się toczy o wyższą stawkę. W Zaświecie dzieją się osobliwe rzeczy. Raz po raz dochodzi do zaginięć elfich wojowników, a powracają jedynie kobiety... każda z nich w szklanej trumnie z dzieckiem przyciśniętym do piersi.
Aby Negocjator mógł ocalić swój lud, musi zyskać pomoc syreny, którą dawno temu odtrącił. O ile ona mu przebaczy.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Rhapsodic
To było... Wow!
Tak wiele emocji, jakie są skryte na kartach tej powieści zostawia ślad.
Już sam początek, który się zaczyna dosyć brut*lnie bo od m*rderst*a robi wrażenie.
Jednakże jeśli zobaczycie, kto i kogo a także dlaczego się pozbył, od razu stwierdzicie, że słusznie.
Może to nie jest właściwe podejście ale niezmiennie mierzi mnie krzywda ludzka a już szczególnie dzieci.
No właśnie, tylko, że to nie są ludzie.
A przynajmniej nie wszyscy i nie całkiem.
Ten świat pełen jest istot fantastycznych chociaż w nieco innym wydaniu niż do tej pory znaliśmy.
Syreny, fae, elfy, wilkołaki i inne stworzenia jednakże mamy je całkowicie inaczej wykreowane.
A muszę przyznać, że kreacja zarówno fabuły jak i postaci jest wyśmienita.
Było intrygująco, tajemniczo, smutno, wesoło, przerażająco... Mogłabym wymieniać i wymieniać a i tak nie jestem w stanie słowami wyrazić, jak wiele się dzieje i jak wiele emocji to wywołuje we mnie, nie zdradzając jednocześnie fabuły.
Czy jest to kolejna książka, w której podoba mi się pewien białowłosy osobnik? Być może...
I ten osobnik... o rany ile on ma sekretów, jaki jest zamknięty w sobie a jednocześnie kroczek po kroczku odsłania odrobinę siebie i swego świata.
Im bardziej go poznaję, tym większą sympatią do niego pałam.
Mimo to, zakończenie nie przynosi wszystkich odpowiedzi co podsyca moją ciekawość i chęć czytania już następnego tomu - a tu muszę czekać.
Jeśli chodzi o naszą syrenkę również ją da się lubić, dziewczyna ogromnie wiele przeszła by znaleźć się w tym miejscu, w jakim jest teraz aż nagle przeszłość się o nią upomina i na nowo rozdrapuje stare rany.
Do tego widmo niebezpieczeństwa wisi nad naszymi bohaterami ale też Zaświatem.
Tajemnicza siła usypia kobiety rasy fae a one wracają w szklanych trumn*ach z krwi*żerczymi niemowlakami przy piersi.
Kim jest Złodziej dusz?
Jak zbudzić wojowniczki?
Czym są te dzieci?
Wiele pytań a nie na wszystkie uzyskamy odpowiedzi.
Moim skromnym zdaniem te dzieci to początek rasy wampirów ale kto wie, co nam przyniesie kolejny tom i co się okaże słuszne, bo autorka zręcznie manipuluje fabułą przez liczne plot twisty.
Romantasy jest dosyć często spotykanym ostatnio gatunkiem ale powiem Wam, że w takim wydaniu jak tu, to ja mogę go czytać tonami. Było subtelnie, było gorąco, tajemniczo i z napięciem. Cały czas chciałam czytać i czytać.
" Wieki temu zdawało mi się, że jest moim wybawcą, i jak głupia kupowałam od niego przysługę za przysługą, bo za wszelką cenę chciałam, by był obecny w moim życiu. Cały czas się w nim zakochiwałam.
Przehandlowałam życie za miłość, która okazała się grą cieni i pozorów. "
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na pewno nie ostatnie.
Świetna fabuła, dobrze wykreowani bohaterowie, tajemnice, intryga.
Ciekawa postać Negocjatora, który zawiera umowy, a także jest królem w Zaświecie.
Co łączy więc syrenę z Negocjatorem?
Właśnie, to że zawarła z nim ponad 300 umów, ale czy aby na pewno tylko to?
W Zaświecie zaczynają znikać elfi wojownicy, wracają tylko kobiety, każda w szklanej trumnie, w głębokim śnie.
Autorka stworzyła niesamowity klimat świata fantastycznego, gdzie intryga w Zaświatach łączy się z ciekawą postacią Negocjatora oraz syreny, a wątek romantyczny nadaje historii nowego biegu.
" Góry mogą wzrosnąć i runąć, a słońce może zetleć, a morze zająć ląd i pochłonąć niebo. Ale ty zawsze będziesz moja. - Przesuwa po moim policzku wierzchem dłoni. - A gwiazdy mogą spać z nieboskłonu, noc może spowić ziemię, ale póki nie skona ciemność, ja zawsze będę twój. "
Akcja dziejąca się w świecie króla fea idealnie współgra z coraz to nowymi odkrytymi tajemnicami Negocjatora przez Callie.
Historia jest poprowadzona z dwóch lini czasu, z obecnego oraz z czasów gdy Callie zawierała umowy z Negocjatorem.
Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, a książkę czyta się bardzo szybko.
Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
Syrena Calypso Lillis z pozoru ma ułożone życie, jednak na jej ręce ciągnie się bransoletka z czarnych koralików, a każdy z nich symbolizuje przysługę o którą poprosiła Negocjatora... Króla krainy z Zaświatów... Króla Nocy...
W końcu nadchodzi czas spłaty długów... 7 lat nie widziała swojego zbawcy, który pomógł jej w najstraszniejszym momencie jej młodości. Czuła, że uleczyła złamane serce jednak, czy faktycznie jest już odporna na jego urok...
Poznajemy tutaj dwie linie czasowe - czas obecny , oraz historię sprzed 7 lat i to jak się poznali..
Nie dość, że nad Callie ciąży przymus spłaty swoich "długów" wobec Negocjatora, to musi ona pomóc mu rozwiązać zagadkę zniknięć istot z jego świata..
Książke ciężko było mi odłożyć ? tak się wyciągnęłam w ten magiczny świat ? czytało się szybko, ciekawie i była to świetna odmiana od książek które ostatnio trafiały w moje ręce?
Wykreowany świat bardzo mi się podobał- opis postaci i ich moce stworzyły świetny podkład pod uczucie ? postać syreny i króla ciemności mnie zafascynowała i kibicowałam im od pierwszych stron ?
Dodatkowo podobało mi się w jaki sposób ze sobą rozmawiali i przeplatany był świat ludzki z tym magicznym ?
Zakończenie natomiast dało mi nadzieję, że kolejny tom przybliży mi więcej ze świata Desa i tego jak odnajdzie się tam Callie?
Polecam każdemu kto ma ochotę zagłębić się w ten niezwykły świat ?
,,Rapsodia" to pierwszy tom. Jest to świetny romans osadzony w świecie fantasy. Właściwie cała akcja to opis relacji głównych bohaterów i mnie osobiście bardzo ta książka przypadła do gusty. Główna bohaterka i jej uczucia nie są słodkie i naiwne. Są raczej dojrzała. Nie zabraknie tutaj również momentów kiedy robi się dość niebezpiecznie, ale myślę, że w 2 tomie będzie tych momentów więcej oraz to, że bardziej nam autorka przybliży Zaświaty. W tej części niewiele o nich wiemy.
Callie poznajemy w momencie gdy zabiła swojego ojczyma i zawarła umowę z Negocjatorem, by nie trafić do więzienia. Na jednej przysłudze nie skończyło się i Cherubinka uzbierała dość pokaźną bransoletkę z koralami, którą będzie musiała kiedyś spłacić. Pewnego dnia Negocjator znika na długie 7 lat. A po tym czasie nagle pojawia się i bawi się z Callie w prawdę czy wyzwanie. W ten sposób ona spłaca swoje długi a pojedyncze korale znikają.
Laura Thalassa wspaniale wykreowała tutaj bohaterów. Callie ma moc syreny. Potrafi nakłonić innych by zrobili i myśleli to co ona chce. Jej skóra lśni, zwłaszcza gdy w pobliżu znajduje się Des. Jej chłopak Elie, jest zmiennokształtnym i myślę, że skoro już jego postać tu pojawia się, to powinno być jej więcej. Jest i Negocjator - Desmond Flynn, Król Nocy i Elf z skrzydłami, których nie każdemu pokazuje. Nazywa Callie Cherubinką. I to właśnie jego postać jest najbardziej intrygująca i najbardziej ją polubiłam.
Książka posiada dwie linie czasowe. Dzięki czemu możemy lepiej poznać Callie i zrozumieć co ją skłoniło do zabicia ojczyma, oraz Desmonda, który przez wiele lat nie pojawiał się u swojej Cherubinki. Dlaczego podjął takie decyzje?
Akcja książki jest zróżnicowana. Na początku posiada swoje tempo, a później przyspiesza i nie można złapać tchu. To co dzieje się w drugiej połowie książki, sprawia, że nie można już od niej oderwać się ani na chwilkę.
Już nie mogę doczekać się kontynuacji.
Callie to główna bohaterka naszej książki, na nadgarstku nosi bransoletkę z czarnych koralików. To zdecydowanie ją wyróżnia, jednak to nie jest zwykła bransoletka, to są dowody przysług o które dziewczyna niegdyś poprosiła Negocjatora.
Negocjator to postać, którą znają wszyscy, i nie chcą go spotkać, jest zdecydowanie niebezpieczną osobą, i zawsze przychodzi po spłatę swoich długich, które z przyjemnością egzekwuje, nigdy o nich nie zapomina, i albo dostaję spłatę długu, albo takiego śmiałka czeka śmierć.. Negocjator ma wiele krwi na rękach, a teraz przyszedł czas spłaty długu przez Callie.
Dlaczego Negocjator przyszedł teraz? Zdaje się że chodzi tutaj o większą stawkę... Mężczyzna pragnie uratować swój lud..
To bardzo ciekawa książka! Przepięknie jest wydana, nie da się tego ukryć, gdy tylko zobaczyłam tą okładkę to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dodatkowo postać Negocjatora to zdecydowanie mocny atut, nie spotkałam się jeszcze w literaturze z taką postacią i tutaj dochodzę do minusa, bo chciałabym poznać go bardziej, głębiej wejść w jego skórę, poznać to na czym polega jego praca, jednak mam nadzieję, że dostanę to w drugiej części ?
Książkę przeczytałam bardzo szybko, nie dłużyła mi się, nie było zbędnych opisów dzięki temu nie było też nudy.
Autorka też w bardzo ciekawy sposób przedstawiła historię Callie i Negocjatora, ich znajomość trwa od lat, jednak jest też mocno specyficzna. Kiedyś platoniczna, a teraz? A teraz obydwoje nie wiedzą z ile mogą sobie pozwolić.
Mamy też dwie linie czasowe, a wiem że wieku z Was to lubi tak jak ja! Dzięki temu mamy zdecydowanie szerszy obraz i możemy lepiej poznać Callie, bo dziewczyna, nie miała w życiu lekko niestety, i właśnie dlatego pojawił się On...
Czy polecam? Oczywiście, myślę, że fani fantastyki będą zadowoleni ?
Czterech jeźdźców apokalipsy przybywa na Ziemię na swoich groźnie rżących rumakach i rozjeżdża się na cztery strony świata. Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć...
Przybyli na Ziemię - Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć - czterej jeźdźcy pędzący na cztery strony świata na dzikich wierzchowcach. Zdolni zniszczyć całą...
Przeczytane:2024-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
„Przez te jego oczy przemyka coś dzikszego niż szok, bardziej nieujarzmionego niż podniecenie”.
Przysługi kosztują, nie ma nic za darmo i Callie dobrze o tym wie. Jej rękę zdobią całe rzędy koralików, długów wobec Negocjatora, które pewnego dnia będzie trzeba spłacić. I oto nadszedł ten czas. Zniknął na siedem lat, by powrócić, tym razem nie obejdzie się bez spłaty.
Jakie zadania czekają na Callie? Do jakich rzeczy zostanie zmuszona?
W wieku szesnastu lat kolejne koraliki nie robiły zbytniego wrażenie na dziewczynie. Zdobywanie ich stało się pewnego rodzaju uzależnieniem. Nie zdawała sobie sprawy, że z ciemną magią nie można pogrywać.
„Potęga. Właśnie to kryje się w samym sercu mojego uzależnienia. Potęga. Niegdyś nieomal mnie przygniotła i pochłonęła bez reszty”.
W świecie pełnym istot nadprzyrodzonych nie można być niczego pewnym. Sama Callie posiada w sobie moce syreny. Potrafi zmusić kogoś do wielu rzeczy wbrew jego woli.
Najbardziej jednak urzekła mnie postać samego Negocjatora. Tajemniczy, mroczny i potężny skrywa wiele sekretów. Nie w jego naturze jest mówienie prawdy. Jego domena to gry, półprawdy i wyzwania. Nie chciałabym doświadczyć jego gierek, lecz jako bohater skradł moje czytelnicze serce.
W książce mamy jakby dwie linie czasowe. W jednej poznajemy wydarzenia sprzed ośmiu lat, gdy to nasza Callie poznaje Desmonda. Druga to czasy obecne.
Przyznaję, że z początku troszkę mi to przeszkadzało. Takie przeskoki potrafią rozproszyć uwagę, jednak im dalej tym było zdecydowanie lepiej. Z ciekawością śledziłam losy bohaterów. I poznanie ich przeszłości pomogło w pewnym stopniu zrozumieć ich teraźniejsze zachowania.
Fabuła rozwija się powoli, by w pewnym momencie eksplodować. Od tego momentu już nic nie jest takie same. Zaczęła się prawdziwa walka. Na horyzoncie pojawił się pewien groźny przeciwnik Złodziej Dusz.
Pojawiły się pytania, lecz odpowiedzi jest niewiele. Myślę, że autorka nie powiedziała jeszcze ostatniego zdania w tej historii.
Spędziłam miły czas na lekturze książki. Polecam jak najbardziej.