Przystań Julii

Ocena: 4.66 (44 głosów)

Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek, nie zawsze radosnych…

Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi. Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz.

Informacje dodatkowe o Przystań Julii:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-2510-7
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Ilustracje:Magda Kuc/Jessica Drossin

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Przystań Julii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przystań Julii - opinie o książce

Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2017-08-23, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
  Po trzeci tom serii Kwiatowej Katarzyny Michalak sięgnęłam przez indywidualne wyzwanie Ejotka, która nakazała mi dokończenie jednej z zaczętych trylogii. Seria Kwiatowa jest jedyną trylogią, którą zaczęłam, a nie skończyłam, więc nie miałam większego wyboru... poza tym seria chyba zyska kolejną część, bo coś mi świta, że "Zakątek Anieli" ma również wiązać się z tą serią.       Czy sama dokończyłabym tę serię? Raczej nie, bo tak jak pierwsza część mi się podobała, tak druga - nie :( W drugiej części rozczarował mnie Łukasz, który z chodzącego ideału zmienił się w człowieka zamkniętego w sobie, nieprzyjemnego, zimnego i obojętnego na uczucia innych. Rozumiem, że przeszedł wielką traumę, ale człowiek aż tak bardzo się nie zmienia, zwłaszcza jeśli już uporał się z najgorszym.        W trzeciej części poznajemy dalsze losy Kamili i Łukasza, którzy zmagają się z kolejnymi problemami. W zasadzie robi to Łukasz, bo nie dopuszcza do nich Kamili i w nic jej nie wtajemnicza. Obserwujemy też Gosię, która znalazła się w nowej, nieoczekiwanej sytuacji, z którą trudno jej się zmierzyć, gdyż obciążona jest wieloma dramatycznymi zdarzaniami z przeszłości. Na szczęście jest jeszcze Julia, która po opuszczeniu ulicy Leśnych Dzwonków w Milanówku, wyjeżdża do Bogumiłej (to nie błąd, tak mieszkańcy odmieniają jej nazwę), maleńkiej wioski w Bieszczadach. Ufff... i to było to, czym oczarowała mnie seria Sklepik z Niespodzianką. Piękne, urocze miejsce, spokojne życie, przyjaźni ludzie i życie z wartościami, którymi powinien się kierować każdy człowiek. Grzegorz Bogdański to postać niezwykła. Dobry, spokojny, opiekuńczy, empatyczny, a do tego zaradny i obowiązkowy. Taki kiedyś był Łukasz, ale zamienił się w cyniczny sopel lodu.       Spodobał mi się tu wątek Julii, która po paskudnym rozwodzie próbuje odbudować swoje życie i odnaleźć zagubione wiele lat wcześniej szczęście. Może i niektóre sytuacje są naciągane, nieprawdopodobne i nierealne, ale o wszystkim co działo się w Bogumiłej czytałam z przyjemnością. Natomiast wątek Kamili, drażnił mnie głównie przez postać Łukasza. Widzę też, że autorka "poszła" tu bardziej w sensację, a nie obyczajówkę, i być może dlatego ta część nie przypadła mi do gustu. Całe szczęście, że książka skończyła się dobrze, bardzo optymistycznie i... ciepło. Odnalazłam tu atmosferę Pogodnej i to mnie uspokoiło :)      Zupełnie nie wiem co myśleć o kolejnych książkach autorki, których jeszcze nie czytałam, a opis ich fabuły mnie zainteresował, zwłaszcza tytuły z serii: owocowej, jabłoniowej, leśnej i poczekajkową. Czytać? Zaczynać? Bardzo bym chciała jeszcze raz poczuć klimat znany mi z serii Sklepik z Niespodzianką, ale boję się rozczarowania. Jak myślicie?
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2017-08-07, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Dwie ksiązki z tej serii to dosyć, trzecia dla mnie to już przesada, ale wypadało skończyć. Słodko do znudzenia, a te przypadki z życia skondensowane na trzech sąsiadkach... Do tego historia ze szczepionką... Polecam tylko tym, którzy lubią taką literaturę.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-03-05,
Książka jest następną fajną historia a raczej kontynuacją ... ale... Miałam przesyt w 2 części już brakowało mi tchu a trzeciej ostatniej części tego tchu zabrakło całkowicie. Epilog ze szepionką HV dla mnie już był za bardzo wykombinowany a dodanie na końcu książki epizod z Anną był juz bardzo bardzo przesadzony. Więc tym razem bedzie tylko 5
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ania8970
Ania8970
Przeczytane:2017-02-08, Przeczytałem,
Wisienka na torcie:) Super zakończenie trylogii kwiatowej - zarazem mojej ulubionej serii powieści pani Michalak. Nie jest żadnym odkryciem, że tę pozycję, podobnie jak inne pozycje autorstwa pani Kasi czyta się jednym tchem i w jeden wieczór. śmiech i łzy to typowe emocje towarzyszące czytelnikowi podczas tej wspaniałej lektury. Polecam jednak przeczytanie całej serii od początku i nie opuszczanie żadnej pozycji, gdyż każda z nich ma pewną wartość, a razem składają się w idealną całość :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - karopola89
karopola89
Przeczytane:2016-11-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Najlepsza pozycja z trylogii kwiatowej i tym samym moja ulubiona ksiązka autorki, do której często wracam i sięgam pamięcią. Choć można spotkać opinie w sieci, że ejst to bardzo bajkowa powieść, ja uznaje ją za naprawdę dobrą książkę. Czytając ją przeżywamy wiele pozytywnych emocji wraz z bohaterami i możemy przenieść się w inny świat, w świat marzeń.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wosia92
wosia92
Przeczytane:2016-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Przystań Julii oceniam na 5. To dobra książka, jeśli ktoś chce sobie poprawić humor, przenieść się w nieco inny, niemal baśniowy świat. Tak - w sumie można te książkę określić jako baśń. Mamy wiele pozytywnych emocji, nierozerwalna przyjaźń i szczęśliwe zakończenie. I nad zakończeniem chciałabym się chwilę zatrzymać. Większość książek autorki cechuje się otwartym zakończeniem, niewyjaśnionym, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W tym przypadku mamy do czynienia z happy endem, który sprawia, że poprawisz sobie humor i stwierdzisz, że życie naprawdę może być piękne
Link do opinii
Avatar użytkownika - hanka04
hanka04
Przeczytane:2016-06-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Różne kobiety po przejściach. Niektóre zdradzane, bite, wdowy, kobiety, ktore utraciły dzieci. Same stoją w obliczu przyszłości. Razem pozostają silne. Osobno zmagają się ze swoimi lękami. Przyjaźń jest pięknym i bezcennym skrabem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2016-04-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Nareszcie koniec mojej przygody z trylogią kwiatową! Sama nie wiem, po co to czytałam, chyba tylko po to, żeby narzekać bez końca. "Przystań Julii" trzyma niski poziom wcześniejszych książek z serii, przepełniona naiwnymi mrzonkami o miłości, najeżona niebezpieczeństwami, które bardziej bawią i irytują niż wywołują grozę. Plusy: + Opisy kwiatów na początku każdego rozdziału. + Stosunkowo krótki czas poświęcony na przeczytanie książki. + Możliwość komentowania treści w trakcie czytania, a było co komentować - począwszy od głupoty Kamili, która cofa się w rozwoju wraz z wiekiem, przez nieuzasadnione lęki Gosi, po nieporadność życiową Julii, która mimo że najstarsza, wcale tego nie okazuje. + Końcowa konkluzja Julii, że do szczęścia tak naprawdę nie potrzebuje faceta i woli pobyć sama. Może wreszcie odnajdzie siebie? Minusy: - Zdecydowanie za dużo Kamili, jej sceny zazdrości o Łukasza, ataki histerii i brak logiki w działaniu, przyprawiają o ból głowy. To jedna z najbardziej niestabilnych emocjonalnie bohaterek, o jakich czytałam. - Za mało tytułowej Julii, która stanowi wątek poboczny, zamiast głównego, a szkoda, bo akcję w Bieszczadach można było ciekawiej rozwinąć. - Przesłodzone romanse oderwane od rzeczywistości, pieniądze rosnące na drzewach i wątek kryminalny rodem z science-fiction. Książki Katarzyny Michalak od teraz omijam szerokim łukiem i już nikt nie namówi mnie do ich przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nazaria
Nazaria
Przeczytane:2016-01-10, Ocena: 3, Przeczytałem, 12 książek 2016,
Lekka książka do chwilowego oderwania się od rzeczywistości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2015-10-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Książka pełna wiary, nadziei, dążeniu do spełnienia marzeń. "Życie jest zbyt krótkie, by tracić to, co dobre, a los bywa okrutny i zabiera szczęście, nim zdążymy się nim nacieszyć." Julia zostaje zdradzona i porzucona przez męża, zaczyna nowe życie, wyjeżdża w Bieszczady, tam próbuje odbudować swoją przestrzeń, uczy się żyć walcząc o siebie i niegdyś najważniejszą młodzieńczą miłość, bo zawsze jest tak, że coś się kończy by mogło zacząć się to lepsze, trzeba tylko dać temu szanse, choć z początku to bardzo boli i wydaje się być nie do zdobycia, upór i wytrwałość mogą odmienić los.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sylwia1987
Sylwia1987
Przeczytane:2015-09-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
Czytając tą książkę myślałam, że będzie tak spokojna jak pozostałe książki w serii kwiatowej a tu coś innego tyle emocji zwrotów akcji trzymających w napięciu prawie do końca ale na szczęście wszystko zakończyło się wspaniale.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanamimi
zaczytanamimi
Przeczytane:2015-05-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Kontynuacja Ogrodu Kamili. I tym razem pani Katarzyna mnie nie zawiodła bardzo ciekawa pełna uczuć książka
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2015-03-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Kolejna książka Michalak i dalsze losy poznanych wcześniej bohaterek: Julii, Gosi i Kamili - mieszkanek Milanówka. Chociaż Julia już tu nie mieszka, bo po rozwodzie pakuje skromny dobytek i wyjeżdża w Bieszczady, aby rozpocząć nowy rozdział swojego życia. Znając zakończenia innych powieści tej autorki(a to w końcu ostatnia część) spodziewałam się romantycznego zakończenia i nie zawiodłam się. Polecam
Link do opinii
Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi. Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2015-04-15, Ocena: 6, Przeczytałem, Książka tygodnia, Mam,
Ulica Leśnych Dzwonków Swoją przygodę z ulicą Leśnych Dzwonków rozpocząłem od ,,Zacisza Gosi", czyli drugiej w kolejności opowieści dotykającej przyjaciółek z pachnącej kwiatami ulicy Milanówka. To właśnie wtedy Gosia trafia w sam środek dramatu w londyńskim metrze i tylko cud sprawia, że uchodzi z życiem. Jednak z uszczerbkiem na zdrowiu i bolesną traumą na bardzo długi czas. Coś, co zaczyna się w tamtym momencie dramatem kończy się nagle tragedią... Nie mam odniesienia do części pierwszej tej kwiatowej trylogii, czyli ,,Ogrodu Kamili" stąd zatrzymać się mogę jedynie przy tym, co już znam i poznałem jakiś czas wstecz. Co w ,,Zaciszu Gosi" nabiera określonego rozwinięcia, aby w ,,Przystani Julii" znaleźć swój finał. Tragedia, po której trzeba się pozbierać. Śmierć ojca Kamili i przyjaciela Łukasza w jednej osobie, ale też kogoś, kto był na dobrej drodze, aby wyprowadzić Gosię z ciemnej otchłani leków i bólu. I właśnie ta śmierć sprawiła, że nad Łukaszem pojawiły się czarne chmury zwiastujące koszmar, który trudno sobie wyśnić. Tu nie ma chwili na wahanie, bo na szali leży nie tylko życie jego, ale też bliskiej mu Kamili. Sytuacja, o której do końca nie zdaje sobie sprawy Julia walcząc ze swoimi demonami, odrzuceniem przez męża i dorastającą córkę. Zdana nagle na samą siebie w podróży na skraj świata, gdzieś, gdzie diabeł mówi dobranoc, gdzieś, gdzie być może będzie w stanie poukładać swoje rozsypane w drobne kawałeczki, życie. Chatka Dorotki w malowniczych Bieszczadach dla samotnej kobiety, która dotąd poruszała się w zupełnie innym terenie może stanowić wyzwanie, któremu Julia stawiając wszystko na jedną kartę zamierza sprostać. Katarzyna Michalak z lekkością maluje kwiaty w życiowych ogrodach swoich bohaterek. Każda z nich ma do odegrania swoją rolę i przyznać trzeba, że robi to wyjątkowo dobrze. Oderwana od codzienności Julia w swoim zakątku świata buduje od zera to, co przez lata budowane w jeden dzień rozsypało się, jak domek z kart. Nie bez znaczenia jest też obecność Grzegorza, który pomaga zadomowić się uroczej sąsiadce wyciągając do niej swoją przyjacielską dłoń. Lektura lekka, przyjemna w odbiorze, niewymagająca od czytelnika zbyt wielkiego skupienia. Taka w sam raz na jedno, jesienne popołudnie, no może dwa, jeśli ktoś chciałby rozłożyć sobie lekturę na dłużej. Nie wymaga też od czytelnika szczególnego myślenia, bo tak naprawdę to i owo można przewidzieć w finałowym rozdaniu. Można, ale nie jest powiedziane, że tak będzie. I jak to bywało już w przypadku poprzednich opowieści każdy rozdział otwiera ten lub inny kwiatek, w przypadku ,,Przystani Julii" z wyjątkowo bogatego bieszczadzkiego ogrodu kwiatów polnych, górskich, czy też tych rosnących na zielonych łąkach: 'Krokus - jest symbolem wiosny, ale i hartu ducha. Oto delikatna roślina przebijająca się przez śnieg ku słońcu... czyż nie może być coś bardziej wzruszającego? Polana obsypana tysiącem krokusów, zupełnie jakby z nieba spadło tysiąc zadziwiającej barwy gwiazd, zachwyci każdego. Fioletowe, czasem białe kielichy kwiatów skrywają złote wnętrze, a długie dwubarwne liście tylko dodają tej niezwykłej roślinie uroku. Trudno sobie wyobrazić wiosnę w górach bez tych kwiatów.' Tak, bo to wiosna przynosi nowe pytania, ale i odpowiedzi, nowe wyzwania, ale i nadzieję na miłość i lepsze jutro, domowe szczęście i pokój ducha. Wiosna w Bieszczadach ma swój niezaprzeczalny urok, a ten odmalowany ręką Katarzyny Michalak sprawi, że nie przejdziecie obojętnie nad historią unoszącą się, jak mgła nad bieszczadzką doliną. http://koominek.blogspot.com - dwadzieścia siedem tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...
Link do opinii
To ostatnia z tzw. serii kwiatowej książka Katarzyny Michalak. Po nagłej śmierci Jakuba życie Kamili i Gosi jest znowu trudne i nie do zniesienia, dobrze, że mają siebie. Mają też o co walczyć, bo Gosia zostanie mamą, a Kamila siostrą, to daje im impuls do powrotu do życia i zmiany go na lepsze. A Julia? Julia po rozwodzie i odejściu córki szuka swojego miejsca na ziemi. Łukasz próbuje prowadzić interesy pozostawione przez Jakuba, jest tym bardzo zmęczony i nagle dostaje tajemniczy list!! Staje przed dylematem kogo ratować: Kamilę czy firmę? I budzi się w nim nadzieja, że Jakub nadal żyje. Szkoda, że to już ostatnia część losów dziewczyn z ulicy Leśnych Dzwonków.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2015-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2015 rok,
Ostatnia część trylogii kwiatowej kończy nasze przygody z przyjaciółkami z ulicy Leśnych Dzwonków. Tym razem Julia wyrusza w dalekie Bieszczady, szukając swojego miejsca na ziemi i może... miłości? Gosia zostaje szczęśliwą mamą i to ona odnajduje "coś" czego nie spodziewała się już nigdy znaleźć. Łukasz i Kamila biorą ślub i rozpoczynają nowe życie daleko od ulicy Leśnych Dzwonków. I znów momentami autorkę fantazja poniosła, bo mamy tu i mnóstwo romantycznej miłości, i seks od rana do wieczora, i panów gangsterów, i wydarzenia jak z powieści akcji, ale nie będę zdradzać więcej szczegółów, żeby nie psuć frajdy przyszłym czytelnikom. Pomimo sceptycyzmu co do tej trylogii z przyjemnością i zaciekawieniem przeczytałam ostatnią część i stwierdzam, że jest całkiem fajna! Miłego czytania!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2014-11-16, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Nadeszła pora kiedy kolejna seria została zakończona, tym razem kwiatowa. O kwiatach było sporo, szczerze się przyznam, że nic o nich nie przeczytałam, gdyż najnormalniej w świecie nie interesuje mnie ich pochodzenie, zajmowanie i tym podobne. Kwiaty są i jest dobrze, a jeżeli nie ma, to trudno. Katarzyna Michalak jako, że od pewnego czasu prywatnie zajmuje się swym ogrodem, wiedze nabytą podczas jego zakładania postanowiła wykorzystać we wstępie do każdego rozdziału. Jak wspomniałam, dla mnie to były zbędne informacje, jednak wierzę, iż reszta czytelniczek chociaż rzuciła okiem. Ostatnia, trzecia część tytułowo miała nawiązywać do Julii, i tak też chwilami było, gdyż nieprzerwanie od początku prym wiedzie Kamila, tak ta sama Kamila, której nie polubiłam, mimo dawania wielu szans, próbowania wczuć się w jej sytuację, położenie i ogólnie nawet przez moment starałam myśleć jak ona, ale nie. Ja taka nie jestem ,nie byłam i uchowaj Boże bym nigdy nie była. O ile w Gosi, oceniłam jej zachowanie łagodnie, tak tutaj.... jeszcze wrócę do jej postaci. Tymczasem wróćmy do początku. Fabuła w ostatnim tomie dla mnie jest dość nie jasna, nie za bardzo zrozumiałam co miała w zamyśle autorka, ponieważ z jednej strony mamy rozpacz po śmierci Jakuba, kobiety nie potrafią się z tym pogodzić, zresztą nikt nie jest w stanie pogodzić z uśmierceniem Jego, nawet ja sama. Łukasz jako nowy prezes wszystkiego czym zarządzał jego przyjaciel musi się dwoić i troić by dorobek życia nie poszedł na marne. Kamila siedzi i płacze, ale to nic nowego, ona ciągle płacze. Gosia też płacze. Julia natomiast jedzie, do miejsca gdzie jak sądzi życie powinno samo się ułożyć. Oczywiście musi zamieszkać w starym domku, o starym umeblowaniu, ponieważ skoro wieś to nie może być nic nowe, tylko stare. Na szczęście Julia nie ma nic przeciwko, wszak zamiana willi na taki dom jest dla niej niczym wielkim, standardem to one prawie wcale się nie różnią. Poza tym, że trzeba palić w piecu od centralnego, a do tego musi co jakiś czas podkładać (naprawdę?). Julia tego nie wiedziała, bo przecież ona od zawsze była panią na włościach, to nic, że pochodziła z biednej wiejskiej rodziny, tam pewnie w domu na wsi mieli elektryczne ogrzewanie i nie trzeba było podkładać. Kobieta trafia do domu "Dorotki", nazwa ta wywodzi się od poprzedniej właścicielki, ciotki nowo przybyłej. Na szczęście Jula może liczyć na pomoc sąsiadów, a ściślej mówiąc jednego sąsiada Grzegorza, który jako jedyny naprawdę przypadł mi do gustu. Grześ ma pensjonat, taki typowy jaki można znaleźć jadąc na urlop w góry. Pomaga nieporadnej sąsiadce, gdy ta zapomina o podkładaniu do pieca. O piecu było naprawdę sporo, dlatego tak o nim pisze. Tymczasem u Kamili i Gosi dzieje się, ta pierwsza rozpacza, ale w przerwach przypomina sobie, że przyjaciółka jest w ciąży, więc koniecznie trzeba się nią opiekować, a dokładnie to nakarmić. Bo Gosia przestała jeść. jej się nie dziwię, zaawansowana ciąża, własne kalectwo i została sama. No ma jeszcze Kamilkę, która razem z nią siedzi i płacze. Na szczęście nasza najgłówniejsza postać serii opamiętuje się, i dochodzi do niej, że ciężarna wygląda źle, bardzo źle. Zaczyna więc działać. ale... Tymczasem Łukasz otrzymuje tajemniczy list, o jego treści dowiadujemy się późno, zaś kiedy już się dowiadujemy to nie wiemy czy to jest prawda czy może kiepski żart. Jednak Łukaszowi do śmiechu nie jest, sprawa wygląda tragicznie, jest w patowej sytuacji a na dodatek ukochana co chwilę odstawia sceny zazdrości. Ponieważ kiedy mężczyzna się nie odzywa, a już tym bardziej kiedy odrzuca połączenie, oznacza kochankę. Biedny Łukasz o innych kobietach nie myśli, nie może choćby nawet chciał. Kiedy brat wysnuwa nierealne, ale jednak podejrzenie, jego świat na chwilę się zatrzymuje. Gdzieś tam daleko w górach Julia prowadzi rozmowy z kotem, rozpamiętuje przeszłość, nawet wpada na szalony pomysł, który później zaczyna się realizować. Życie na wsi przestaje wydawać się takie złe, zwłaszcza gdy jest łącze z internetem, komórka ma nawet zasięg i może zadzwonić do przyjaciółek z ulicy leśnych dzwonków. Byłam bardzo ciekawa jaka będzie Julia, czy się rozczarowałam? Nie mogę tego napisać. Przyzwyczaiłam się, że mogę spodziewać wszystkiego. Zostało oszczędzone wiele żyć, aż naprawdę byłam zdziwiona, po Gosi byłam przygotowana na armagedon, ale nie. Nasze trzy przyjaciółki mnie nie poruszyły w żaden możliwy sposób. Do Kamili płaczu, histerii, ataków złości zdążyłam się przyzwyczaić, widać są kobiety, które inaczej nie potrafią reagować. Gosia jak to Gosia, wycofana bliska obłędu kobietka, której los nie oszczędził. Myślę, że chyba jej właśnie postać można było polubić, owszem potrafiła rozpaczać, popaść w swój "obłęd", ale tak naprawdę była sama, bez oparcia, gdyż płaczące koleżanki to nie jest podpora. Z Julią nie potrafiłam się ani zidentyfikować, ani jej polubić, byłam mi obojętna mimo, że właśnie dla niej była poświęcona książka. Polubiłam Grzesia, bardzo pozytywna i pełna ciepła postać. Sprawa z bohaterką wiodącą toczyła się wolnym spokojnym torem będąc uzupełnieniem do perypetii życiowych Kamili i Łukasza z Gosią w tle. Na polu Kamila i Łukasz dzieją się niestworzone rzeczy, ktoś nawet pokusił się o porównanie do telenoweli Brazylijskiej i niestety muszę się z nim zgodzić. Nie mogę napisać, że książka mnie znudziła, albo nie podobała się. Przeczytałam i nie poczułam nic. Ani żalu, że to już koniec, ani radości, że na szczęście koniec. Jedno do czego muszę, ale to muszę się przyczepić, po konsultacji z kilkoma osobami. Nie możliwe jest by kobieta, na godzinę po cesarskim cięciu trzymała w ramionach dziecko, z pewnością może mieć na to ochotę, ale nie godzinę po takiej operacji. Chyba, że nie jest istotą z tego świata. Mam mieszane uczucia, na pewno nie napisze, że tego nie można przeczytać, ale też nie porwało mnie. Miałam nadzieje, że będą zagadki, ale nie wzorowane na "Modzie na sukces" gdzie bohaterowie zmartwychwstają, albo są wstanie przeżyć wypadki śmiertelne. Tylko normalne, typowo życiowe. no niestety nie stało się tak. W moich odczuciach Przystań Julii wypada gorzej od poprzedniczki, ale lepiej od Ogrodu Kamili . Z pewnością nie oceniłabym jej na maximum, gdyż to by było krzywdzące dla naprawdę dobrej literatury. Czytadło na jeden, góra dwa wieczory, dla oderwania od rzeczywistości. Dodatkowym plusem podbijającym ocenę jest piękna okładka, prezentuje się ślicznie i to jest wielki atut książki
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2014-12-18, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,
Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek. Przystań Julii to ostatnia część kwiatowej serii Katarzyny Michalak. Zadziwiający jest fakt, że cała seria ukazała się w przeciągu roku. Ale żeby to były tylko te trzy książki. Pani Michalak jest bardzo sprawną i płodną pisarką. Wydała w tym roku aż dziewięć książek! Nie mam pojęcia jak to zrobiła, ale po przeczytaniu ostatniej książki śmiem twierdzić, że niestety odbija się to na jakości. Wcześniejsze części traktowałam jako rozrywkę, ot taka powieść na jeden wieczór. Nie trzeba było się zastanawiać, tylko czytać. Gdzieś natknęłam się na opinię, że wyciskają łzy. Mnie nic nie wycisnęły. Napisałam opinie zachęcające do poznania losów trzech młodych kobiet. Może dlatego, że miałam dobry humor (Ogród Kamili i Zacisze Gosi czytałam w maju). Było ciepło, miło, błogo i jakoś nie zwracałam szczególnej uwagi na to co czytam... Więcej na - http://monweg.blog.onet.pl/2014/11/15/trzecia-czesc-serii-kwiatowej-przystan-julii/
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalax3
natalax3
Przeczytane:2015-01-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Niekiedy nie należy szukać daleko by dojrzeć własną przystań. Można, lecz nie trzeba zapominać, iż miłość jest tam gdzie rodzina i przyjaciele. Spodziewaj się niespodziewanego. Miłość bowiem potrafi zaskakiwać a przeznaczenie pokazać się w najmniej odpowiednim momencie. Julia postanawia wyjechać w góry do domku po swojej zmarłej krewnej. Tuż po rozwodzie ta wizja jest jedyną opoką dla jej świata. Niestety już pierwsze godziny w nowym miejscu pokazują, iż kobieta z miasta nie ma w sobie duszy harcerki. Nieogrzany dom daje kobiecie nieźle w kość, lecz ma to i swoje plusy. Kobieta poznaje zaufanego sąsiada Grzegorza, który z wielką przyjemnością służy jej pomocą. Po tragicznej śmierci Jakuba, Gosia i Kamila żyją w pełnej rozpaczy. O ile jednak druga stara się dać sobie radę, o tyle ta pierwsza będąc w ciąży w ogóle o siebie nie dba. Z pomocą przychodzi im Łukasz. Niestety i on ma swoje problemy. Jakie niebezpieczeństwo czyha na Kamilę? Czy wypadem Jakuba to zwykły zbieg okoliczności? Kto ponosi za to odpowiedzialność i czy Gosia, Kamila i Julia odzyskają swój spokój? Czytając poprzednie części tej trylogii, nie potrafiłam oprzeć się ich cudownym wnętrzu. Zarówno pierwsza część jak i kolejne, wspaniale wkomponowały się w mój nastrój. Przy każdej z tych książek odpoczywałam i relaksowałam się ciągle na nowo i na nowo. Jeśli chodzi zaś o samą "Przystań Julii", to muszę rzec iż i tym razem się nie pomyliłam co do autorki. Książkę czyta się w pełnym skupieniu i w tajemniczości, przez co trudno jest się od niej oderwać. Sposobności by ją przeczytać zawsze się znajdą, ponieważ dzięki tej książce można poznać nie tylko teraźniejszość bohaterów, lecz i również ich przeszłość. Dzięki ostatniej z serii książce, możemy dojrzeć jak bohaterowie przechodzą przemiany na lepsze, co jest dobrym sposobem nad własną refleksją nad życiem. Ten sam styl autorki, który towarzyszy jej zawsze w książkach, jest dogodnym sposobem by odnaleźć jej styl i go pokochać na nowo. Choć nie czytam książek Katarzyny Michalak nałogowo, to jednak mimo wszystko mam do niej pewnego rodzaju sentyment, który pragnę pogłębiać. Dzięki całej trylogii, jest on możliwy. Nie zdradzając zbytnio całej serii i tego co się w niej wydarzyło, powiem jedynie iż tę przygodę pragnę polecić każdemu. Obiecuję iż się nie zawiedziecie. Poznając bohaterów nawiążecie z każdym z nich osobistą więź, którą zapragniecie pielęgnować. Autorka bowiem stworzyła tak realne postacie, że aż strasznie podobne do ludzi nam znanych. Nie da się ich nie kochać. Polecam więc tę pozycję każdemu fanowi poprzednich części trylogii kwiatowej, którzy pragną zakończyć przygodę z Kamilą i jej przyjaciółkami, oraz tym, którzy tę przygodę dopiero pragną rozpocząć. Wierzcie mi iż tego nie pożałujecie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2014-12-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Ostatnia książka z perypetiami dziewczyn z Milanówka :) Byłam w szoku czytając...do końca wierząc jeszcze,że Jakub żyje i upozorował swą śmierć... Najlepszy cytat z książki "Szczęście jest ulotne, ciesz się nim, ale zrozum że tak jak po dniu nadchodzi noc, tak po czasie dobrym przychodzi czas zły.Czas smutku i rozpaczy.Ale potem znów zaświeci słońce"
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pilar
Pilar
Przeczytane:2015-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2015,
Ostatni tom z serii kwiatowej. To książka dobrych zakończeń, choć do samego końca trzyma w napięciu. I tu niestety muszę sobie szczerze ponarzekać. Tu jakoś mi było za dużo mieszania, gdybania. Zamiast opowieści osadzonej w polskich realiach przewinęło się za dużo wątków hollywoodzkich. Za dużo wątków kryminalnych no i jakoś wątek podpalenia nie do końca był realny do zrealizowania. Ale to tylko moje odczucie. W każdym bądź razie książka zakończyła się tak jak powinna - wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2015-01-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, pożyczone ;),
Jest to ostatnia część trylogii kwiatowej i jak już ktoś wcześniej stwierdził czyta się ją mniej przyjemnie niż pierwszą a nawet drugą część. Jest ona trochu baśniowa, wszystko zakończy się happy endem a mnie potrzebna tam była akcja jak w poprzednich częściach gdzie bohaterowie dostawali od życia w przysłowiowe cztery litery. Kamila z Łukaszem trwają w sielance (pół książki spędzają na miłości) a Gosia tak z dnia na dzień pokonała lęk i żałobę po ukochanym. Koło tytułowej Julii kręci się dwóch mężczyzn i czytelnik snuje domysły z którym z nich będzie kobieta. Jedynymi istotnymi argumentami przemawiającymi na korzyść tej książki był wątek tajemnicy z Jakubem w roli głównej oraz Bieszczady choć trochu pokazane takie jakie są (dzikie, gdzie sąsiad może liczyć na sąsiada) bez ośmieszania i koloryzowania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-12-12, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Akcja trzeciego tomu trylogii kwiatowej autorstwa znanej i cenionej polskiej pisarki pani Katarzyny Michalak, mającej w swym dorobku literackim ponad dwadzieścia powieści, rozpoczyna się kilka miesięcy po wydarzeniach, które rozegrały się w poprzedniej części - "Zaciszu Gosi". Mimo upływu czasu Kamila i Gosia nie potrafią przeboleć utraty Jakuba. Jego nagła, jakże niespodziewana śmierć, zdruzgotała obie kobiety. Jedna straciła niedawno odzyskanego ojca, druga zaś mężczyznę, z którym miała się zestarzeć i którego dziecko nosi przecież pod swym sercem. Czy uda im się podnieść, pogodzić się ze stratą i żyć dalej? Zwłaszcza wówczas, kiedy poznają okrutną prawdę na temat człowieka, którego tak bardzo obie kochały? Ale nie tylko one cierpią. Równie mocno, jeśli nie mocniej, śmierć Jakuba odbiła się na Łukaszu. Zamiast wić powoli, na spokojnie gniazdko ze swoją ukochaną, planować z nią wspólną przyszłość, z dnia na dzień coraz bardziej się zaharowuje starając się w pojedynkę utrzymać na rynku obie firmy zmarłego i zapewnić byt dwóm kobietom, które jego przyjaciel kochał najbardziej na świecie. Stanowi cień dawnego siebie, wrak człowieka, który po powrocie do domu pada ze zmęczenia na łóżku nie mając siły na nic innego. Jakby nie dość miał problemów, teraz doszedł mu kolejny. Wciągnięty zostaje w niebezpieczną grę, od której zależeć będzie życie tej, która stanowi sens jego istnienia. Będzie musiał dokonać najtrudniejszego w życiu wyboru... , choć tak po prawdzie to go nie ma, bo co by nie wybrał, to i tak w ostateczności będzie to miało poważne konsekwencje. Tymczasem Julia, przyjaciółka Kamili i Gosi, stara się pozbierać po niedawnym rozwodzie z mężem i dotkliwej zdradzie, której zaznała ze strony własnej córki. Porzuca dom przy uliczce Leśnych Dzwonków i wyjeżdża w dalekie Bieszczady, do niewielkiej Bogumiłej, gdzie czeka na nią Chatka Dorotki i być może szansa na lepsze jutro. Jednakże życie to nie bajka i nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Los bywa przewrotny, czasami okrutny. Ale kto wie, może jednak tym razem po nocy nastanie dzień i w życiu Kamili, Gosi oraz Julii w końcu zaświeci słońce? "Dosyć. Zima minęła. Nadeszła wiosna, a z nią nadzieja na odrobinę słońca i radości." Katarzyny Michalak nie da się w żaden sposób zaszufladkować, gdyż jest to autorka, która próbuje swych sił w najróżniejszych gatunkach literackich. Na swoim koncie ma powieści obyczajowe, typowo kobiece, dramaty, z wątkiem sensacyjnym, fantastyczne, a nawet poradnik i erotyk. W planach ma napisanie powieści z wątkiem historycznym, na którą wielu czytelników wyczekuje z niecierpliwością. Przez tę różnorodność gatunkową ma możliwość trafienia do szerszego grona odbiorców. Historie przez nią pisane z miejsca stają się bestsellerami i wcale mnie to nie dziwi. Sama bardzo lubię jej książki i kiedy tylko nadarza się możliwość przeczytania czegoś nowego, z chęcią to robię. Z przyjemnością powróciłam na ulicę Leśnych Dzwonków, by poznać dalsze losy trzech przyjaciółek, które w pewien sposób stały się mi bliskie. Ciekawa byłam, czym autorka tym razem mnie zaskoczy, a przyznać trzeba, że zaskakiwać to ona potrafi! W tym wypadku dotyczyło to głównie wątku Łukasza i sprawy, w którą został wbrew sobie wplątany. Mamy tu do czynienia z elementami sensacyjnymi, umiejętnie wplecionymi przez autorkę w całą historię, dzięki którym podczas lektury odczuwalne jest napięcie i groza towarzysząca bohaterom powieści. W powieściach Katarzyny Michalak bardzo dużą rolę odgrywa miłość. To ona nadaje sens życiu jej bohaterom, dodaje im skrzydeł oraz sił do walki o lepsze jutro. Autorka zwraca jednak uwagę na coś ważnego - na to, że nie zawsze jest ona piękna i usłana różami. Często bowiem pojawiają się problemy, mniejsze lub większe burze, czasem nawet z groźnymi piorunami. Warto jednak walczyć o nasze uczucia, wspólnie, nie poddając się przeciwnościom losu. "Gdy przyrzeka się miłość na dobre i na złe, wszystko jedno, czy ukochanemu mężczyźnie, czy miejscu, które nazwało się swoim domem, trwa się w tym przyrzeczeniu nie tylko wtedy, gdy świeci słońce i śpiewają ptaki, ale także, a może szczególnie wtedy, gdy wszystko dookoła ogarnia chaos i mrok, a światło na gangu jest jedynym jasnym punktem we wszechświecie..." Jeśli chodzi wątek Julii, to tworząc go Katarzyna Michalak skorzystała z dość oklepanego już tematu, który ostatnimi czasy przewija się przez wiele powieści z tego gatunku - wyjazdu bohaterki daleko od domu (najczęściej właśnie w góry) do miejscowości prawie że zabitej dechami, gdzie bez dobrych i uczynnych sąsiadów nikt sobie rady nie da, by tam podjąć próbę ułożenia sobie życia na nowo. Przed Julią zatem trudne zadanie - nie dość, że musi poradzić sobie z targającymi nią uczuciami po niedawnym rozwodzie, a zwłaszcza po bólu, jaki sprawiła jej ukochana córka, to na dodatek nauczyć się musi radzić sobie samej w totalnej głuszy, w miejscu, z którego do najbliższego sąsiada ma kilka kilometrów. Trudno mi było wyobrazić sobie w takiej sytuacji kogoś, a już zwłaszcza delikatną kobietę, która dotąd nie musiała na siebie pracować (bo pracą nie nazwę prowadzonego dotąd od przypadku do przypadku sklepiku internetowego, bardziej z zamiłowania niż potrzeby utrzymania się - przecież to zapewniał jej dobrze sytuowany mąż), ani wykonywać żadnych prac fizycznych. Dlatego też ani trochę nie zaskoczyło mnie to, że problemy zaczęły się już od samego początku, kiedy to trzeba było po prostu napalić w piecu... Z chwilą, w której Julia przekroczyła próg swojego nowego domu, zaczęła mnie irytować jako bohaterka. Momentami zachowywała się dziecinnie, wręcz infantylnie. Poza tym zrobiła coś, co w moim odczuciu było zupełnie nielogiczne i niewłaściwe dla kobiety w jej sytuacji życiowej, by potem zachowywać się niczym zawiedziona i zdradzona nastolatka, co już totalnie mnie dobiło. Podczas lektury natrafiłam na jeszcze kilka elementów, które wydały mi się co najmniej dziwne, niezrozumiałe, a nawet powiedziałabym, że absurdalne. Dla przykładu: od kiedy to dziecko stanowi lekarstwo na wszelkie dolegliwości i życiowe problemy? Gdyby tak było faktycznie, przemysł farmaceutyczny dawno by upadł - wystarczyłoby przecież urodzić niemowlę, by cudownie ozdrowieć. Albo to - jednego dnia ktoś wygląda jak z krzyża zdjęty leżąc bez sił na szpitalnym łóżku, a nazajutrz powraca jak gdyby nigdy nic do domu i nie widać po nim oznak uprzedniego totalnego wycieńczenia. Dziwne i to bardzo... Przyznać muszę, że sięgając po ostatni tom trylogii kwiatowej spodziewałam się po nim czegoś więcej niż to, co otrzymałam. Co prawda czyta się go dość szybko, a sama historia jest naprawdę ciekawa i warta poznania (zwłaszcza dla tych, którzy mają za sobą poprzednie dwie części trylogii), jednakże wkradło się tu kilka elementów, które skutecznie obniżyły mi przyjemność płynącą z lektury oraz wpłynęły na moją końcową ocenę powieści. Nigdy dotąd nie zdarzyło mi się skrytykować książki pani Michalak. Ale wiadomo jak to jest - w końcu przychodzi ten pierwszy raz i padło akurat na "Przystań Julii". Niestety życie to nie bajka, więc nie wszystko musi się nam podobać. Zdarzyć się może, że nawet najbardziej zagorzała fanka autorki trafi w końcu na coś, co nie do końca jej podpasuje. I tym razem tak właśnie się stało... Moja ocena: 3/6 http://magicznyswiatksiazki.pl/przystan-julii-katarzyna-michalak-recenzja-592/
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-11-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Życiorysu autorki przybliżać Wam nie będę, gdyż w Internecie znajdziecie wiele informacji jej dotyczących. Kasia Michalak skradła moje serce kilka lat temu książką "Rok w Poziomce" i to od niej zaczęła się moja przygoda z twórczością tej polskiej pisarki. "Przystań Julii" jest moją piętnastą przeczytaną powieścią z licznej gromadki opublikowanej przez autorkę. Pani Kasia napisała już typowe babskie obyczajówki, powieści z tematami życiowo trudnymi, erotyki oraz fantastykę. Niniejsza książka jest trzecim i jednocześnie ostatnim tomem Serii Kwiatowej. To właśnie z tego powodu, nie sięgnęłam po książkę w chwili, gdy do mnie przybyła... Choć bardzo mnie do niej ciągnęło to bałam się... rozstania z Milanówkiem i bohaterkami z ulicy Leśnych Dzwonków. Nie chciałam, by przygoda w świecie Kamili się skończyła. Ale w końcu ciekawość zwyciężyła! Jeśli nie czytaliście dwóch poprzednich tomów tej serii nie psujcie sobie dobrej zabawy i nie czytajcie dalszego ciągu tej recenzji. Ale decyzja jest Wasza. Julia Stern, jak pamiętamy z poprzedniego tomu, zamieszkała w wilii należącej wcześniej do Janki. Jednak w wyniku rozwodu, odtrącenia przez córkę i wreszcie odebrania jej przez byłego męża nawet możliwości zajmowania tego domu, musiała szukać innego miejsca na Ziemi. Udała się więc na Podkarpacie, gdzie ciocia Dorota pozostawiła jej malutki domek we wsi otoczonej lasami. Julia jeszcze przed dotarciem do celu zdążyła poznać jednego ze swoich sąsiadów - Grzegorza Bogdańskiego. Pomógł jej dotrzeć do "Chatki Dorotki" - jak miejscowi nazywali domek jej cioci - rozpalić w piecu a nawet rozrysował plan jak dojechać do jego domu. Julia nie skorzystała z propozycji noclegu w pensjonacie Grzegorza, wolała pozostać ze swoją kotką Bezą u siebie. Bo przecież ten dom jest tylko jej i nikt nie ma prawa go jej odebrać! Aby mieć z czego żyć Julia rozmyśla nad wznowieniem działalności swojego internetowego sklepiku z rękodziełem. To chyba wynik pięknych widoków za oknem oraz rześkiego, czystego górskiego powietrza. Czy częste pobudki spowodowane podkładaniem do pieca nie odstraszą Julii i od tego miejsca? Czy znajdzie tutaj potrzebny spokój duszy? A może odnajdzie miłość, tak potrzebną jej do szczęścia? Kobieta przed czterdziestką też może jeszcze kochać! By nie zdradzać zbyt wielu szczegółów, napiszę tylko że w życiu Julii - zawodowym i osobistym - zajdą spore zmiany. Pojawi się kolejny - po Grześku - mężczyzna a swoje łapki maczała w tym Beza :) Co z tego wyniknie? Jak przystało na tytułową bohaterkę, to Julia i jej historia wysuwa się w tym tomie na pierwszy plan. Jednak z zapartym tchem oczekiwałam nowych wieści dotyczących starych bohaterów: Kamili, Łukasza i Gosi. Jak będzie wyglądało ich życie po tak dotkliwej stracie jaką było odejście Jakuba? Zwłaszcza, że na jaw wychodzą niejasne przesłanki o tym, że to nie był zwykły wypadek. Łukasz przypuszcza, że to było morderstwo? Dlaczego tak uważa? Czy ma rację? Tajemnicza przesyłka otrzymana od fałszywego kuriera jeszcze bardziej utwierdza go w przekonaniu, że musi dociec prawdy a przede wszystkim zlokalizować HV475. Dziwne zachowanie Łukasza, jego milczenie, znikanie i tajemnice bardzo źle wpływały na Kamilę, która pomna na wypadki z przeszłości podwójnie martwiła się o ukochanego. Łukasz milczeniem dbał o jej bezpieczeństwo czego ona nie była świadoma. Zajmowała się domem, ogrodem i ciężarną Gosią. Te dwie kobiety połączyła wspólna tragedia i razem starały się podtrzymywać na duchu. Czy lepiej by było, gdyby Łukasz uprzedził je o grożącym niebezpieczeństwie? Łukasz próbował ogarnąć obowiązki we wszystkich polskich i zagranicznych firmach Kilińskiego, by nie zaprzepaścić wielu lat ciężkiej pracy przyjaciela. Do tego starał się odkrywać kolejne niespodzianki pozostawione mu i zaszyfrowane przez Jakuba. Czy uda mu się wyścig z czasem i z tymi, którzy przesłali anonimowy list? Jaką decyzję podejmie na końcu drogi? Czy je życie będzie dla niego ważniejsze - jednej osoby czy wielu milionów na całym świecie? Czy posłucha wskazówek pozostawionych przez Kilińskiego? Powieść czytałam z ogromną ekscytacją. Po pierwsze dlatego, że uwielbiam książki autorki. Po drugie - bo pokochałam bohaterów trylogii kwiatowej. Po trzecie, ponieważ Michalak z "Przystani Julii" uczyniła powieść nie tylko obyczajową, ale i sensacyjną wręcz. Są bowiem groźby nieznanych sprawców i zazdrosnych kobiet, karne występki bohaterów, areszt, podsłuchy i ekshumacje. A Łukasz chyba nie byłby sobą, gdyby nie dostarczył czytelniczkom emocji związanych ze swoim kolejnym pobytem w szpitalu. Co stało się tym razem? Musicie koniecznie sięgnąć po lekturę! Żeby z mojej recenzji nie wynikało, że w książce dzieją się same złe rzeczy muszę wspomnieć o pozytywnych i szczęśliwych zdarzeniach. Autorka postawiła bowiem na uświadomienie nam, że miłość, przyjaźń i pomoc są obok nas. Wystarczy tylko poprosić, czasem przeprosić i wszystko może się jeszcze ułożyć. Wie o tym Kamila, która od wielu lat doświadczała kolejnych strat i nieszczęść, aż do czasu.... Teraz wydaje się, że jej świat wreszcie będzie spokojny i ustabilizowany. Wie również Gosia, którą los okrutnie potraktował odbierając rodziców, dziecko, a po latach samotnego egzystowania kolejną otrzymaną od losu miłość. Jednak i w jej przypadku los podeśle promyczek słonka. Zaś co do Julii - tak jak pisałam, gdyby nie nieoceniona pomoc kotki, mieszkałaby już zawsze sama w "Chatce Dorotki" i zajmowała szyciem do sklepiku "Przystań Julii", a tak.... Radość z czytania tej świetnej powieści dawkowałam sobie przez dwa wieczory. Śmiejąc się i płacząc na przemian. Trzymając kciuki za powodzenie misji Łukasza. Polubiłam tych bohaterów jakby byli moimi sąsiadami - szkoda, że nie są. Będzie mi ich brakowało, choć ostatnie słowa autorki dają maleńką nadzieję, że może gdzieś, kiedyś... Nie będę Wam pisać o języku, humorze, adrenalinie i emocjach. To wszystko jest w odpowiedniej ilości i jakości oraz daje czytelnikowi chwile idealnego zagłębienia się w dobrą polską literaturę. Zatem jeśli lubicie książki autorki, czytaliście poprzednie tomy to koniecznie sięgnijcie po wisienkę na torcie, jaką jest ta powieść! Mnie pozostaje przeczytanie innych pozycji Kasi Michalak.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aggatta
Aggatta
Przeczytane:2020-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020,

"Przystań Julii" to piękna opowieść o przyjaźni. Bohaterki mimo swoich problemów, przeciwności losu są w stanie dużo poświęcić drugiemu człowiekowi. Julia, Kamila, Gosia mimo, że zostały skrzywdzone przez los zostają wierne sobie. Ich przyjaźń jest ważniejsza niż wszystko inne, wspierają się w trudnych chwilach. Zawsze mogą na siebie liczyć i choć przeżywają różne tragedie i rozterki dobroć do nich wraca w zdwojoną siłą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2015-07-22, Ocena: 4, Przeczytałam,

„Przystań Julii” to ostatnia już część Trylogii Kwiatowej autorstwa pani Katarzyny Michalak. Bardzo chętnie spotkałam się ponownie z poznanymi wcześniej bohaterami, aby na nowo przeżywać ich smutki i radości. Pomimo, iż powieść została zadedykowana Julii – trzeciej mieszkance ulicy Leśnych Dzwonków w Milanówku, to równocześnie poznajemy dalsze losy dwóch pozostałych przyjaciółek – Kamili i Małgosi, których życie już od pierwszego  tomu nieustannie się przeplata. 

Julia Stanecka po rozwodzie z panem Sternem przenosi się w Bieszczady do niewielkiej wsi o wdzięcznie brzmiącej nazwie Bogumiła, gdzie czeka na nią dom zmarłej ciotki ciepło nazywany przez mieszkańców okolicy Chatką Dorotki. To tutaj, z dala od Warszawy, byłego męża i smutnej przeszłości Julia rozpoczyna zupełnie nowe życie na własny rachunek. To tutaj także poznaje nowych przyjaciół i tutaj pragnie stworzyć swój azyl.

W tym samym czasie w życiu jej przyjaciółek Kamili i Gosi wiele się dzieje…
Tragiczna przeszłość z powrotem puka do drzwi i trudno się od niej uwolnić. Śmierć Jakuba Kilińskiego okazuje się jedynie początkiem kłopotów, a Łukasz – narzeczony Kamili i najlepszy przyjaciel jej ojca musi odkryć prawdę i ostatecznie rozprawić się z problemami.

Chętnie prześledziłam losy bohaterów trylogii, ale najbardziej urzekła mnie Chatka Dorotki w Bieszczadach – magicznym miejscu, gdzie drogi się kończą, a sąsiednie zabudowania dzieli od siebie spora przestrzeń lasów i łąk. Spodobały mi się również opisy różnych gatunków kwiatów, które znajdują się we wstępie do każdego rozdziału. Choć tego rodzaju zabieg  jest dość często spotykany, to jednak zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, interesującego.
Gdybym miała natomiast wypowiedzieć się w kwestii samych wydarzeń to wydały mi się one zbyt naiwne i nierealne. Nie mam nic przeciw historiom, które kończą się szczęśliwym finałem, ale zakończenie tej powieści jest tak cukierkowe, że aż mdłe.
Myślę, że młodsze czytelniczki o romantycznych duszach na pewno docenią starania autorki i sielski, bajkowy klimat tej powieści. Do mnie on niestety nie przemówił. Mimo to nadal pozostaję wierną czytelniczką powieści Pani Katarzyny i już się zastanawiam czym autorka zaskoczy mnie następnym razem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aeljot
aeljot
Przeczytane:2021-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2021,
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2019-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,
Inne książki autora
Amelia
Katarzyna Michalak0
Okładka ksiązki - Amelia

Pewnego słonecznego dnia na progu uroczej, starej kamieniczki w miasteczku o nazwie Zabajka stanęła dziewczyna. Otworzyła szeroko drzwi i uśmiechnęła się...

Pisarka
Katarzyna Michalak0
Okładka ksiązki - Pisarka

KAŻDY MA SWOJĄ OPOWIEŚĆ. SPRAW, BY TWOJA BYŁA WYJĄTKOWA. Słowa mogą niszczyć, ale mogą też ocalić. Oto historia Pisarki, która spośród tysięcy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy