Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek, nie zawsze radosnych…
Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi. Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Ilustracje:Magda Kuc/Jessica Drossin
Dwie ksiązki z tej serii to dosyć, trzecia dla mnie to już przesada, ale wypadało skończyć. Słodko do znudzenia, a te przypadki z życia skondensowane na trzech sąsiadkach... Do tego historia ze szczepionką... Polecam tylko tym, którzy lubią taką literaturę.
"Przystań Julii" to piękna opowieść o przyjaźni. Bohaterki mimo swoich problemów, przeciwności losu są w stanie dużo poświęcić drugiemu człowiekowi. Julia, Kamila, Gosia mimo, że zostały skrzywdzone przez los zostają wierne sobie. Ich przyjaźń jest ważniejsza niż wszystko inne, wspierają się w trudnych chwilach. Zawsze mogą na siebie liczyć i choć przeżywają różne tragedie i rozterki dobroć do nich wraca w zdwojoną siłą.
„Przystań Julii” to ostatnia już część Trylogii Kwiatowej autorstwa pani Katarzyny Michalak. Bardzo chętnie spotkałam się ponownie z poznanymi wcześniej bohaterami, aby na nowo przeżywać ich smutki i radości. Pomimo, iż powieść została zadedykowana Julii – trzeciej mieszkance ulicy Leśnych Dzwonków w Milanówku, to równocześnie poznajemy dalsze losy dwóch pozostałych przyjaciółek – Kamili i Małgosi, których życie już od pierwszego tomu nieustannie się przeplata.
Julia Stanecka po rozwodzie z panem Sternem przenosi się w Bieszczady do niewielkiej wsi o wdzięcznie brzmiącej nazwie Bogumiła, gdzie czeka na nią dom zmarłej ciotki ciepło nazywany przez mieszkańców okolicy Chatką Dorotki. To tutaj, z dala od Warszawy, byłego męża i smutnej przeszłości Julia rozpoczyna zupełnie nowe życie na własny rachunek. To tutaj także poznaje nowych przyjaciół i tutaj pragnie stworzyć swój azyl.
W tym samym czasie w życiu jej przyjaciółek Kamili i Gosi wiele się dzieje…
Tragiczna przeszłość z powrotem puka do drzwi i trudno się od niej uwolnić. Śmierć Jakuba Kilińskiego okazuje się jedynie początkiem kłopotów, a Łukasz – narzeczony Kamili i najlepszy przyjaciel jej ojca musi odkryć prawdę i ostatecznie rozprawić się z problemami.
Chętnie prześledziłam losy bohaterów trylogii, ale najbardziej urzekła mnie Chatka Dorotki w Bieszczadach – magicznym miejscu, gdzie drogi się kończą, a sąsiednie zabudowania dzieli od siebie spora przestrzeń lasów i łąk. Spodobały mi się również opisy różnych gatunków kwiatów, które znajdują się we wstępie do każdego rozdziału. Choć tego rodzaju zabieg jest dość często spotykany, to jednak zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, interesującego.
Gdybym miała natomiast wypowiedzieć się w kwestii samych wydarzeń to wydały mi się one zbyt naiwne i nierealne. Nie mam nic przeciw historiom, które kończą się szczęśliwym finałem, ale zakończenie tej powieści jest tak cukierkowe, że aż mdłe.
Myślę, że młodsze czytelniczki o romantycznych duszach na pewno docenią starania autorki i sielski, bajkowy klimat tej powieści. Do mnie on niestety nie przemówił. Mimo to nadal pozostaję wierną czytelniczką powieści Pani Katarzyny i już się zastanawiam czym autorka zaskoczy mnie następnym razem.
Pewnego słonecznego dnia na progu uroczej, starej kamieniczki w miasteczku o nazwie Zabajka stanęła dziewczyna. Otworzyła szeroko drzwi i uśmiechnęła się...
KAŻDY MA SWOJĄ OPOWIEŚĆ. SPRAW, BY TWOJA BYŁA WYJĄTKOWA. Słowa mogą niszczyć, ale mogą też ocalić. Oto historia Pisarki, która spośród tysięcy...