Twórca Gawęd o wilkach i innych zwierzętach powraca!
Marcin Kostrzyński kiedyś był myśliwym. Po wielu latach polowań zamienił strzelbę na kamerę i aparat fotograficzny. Zyskał sympatię milionów Polaków, gdy udało mu się wyrwać z rąk myśliwych rannego w wypadku wilka i uratować mu życie. Jego Gawędy o wilkach i innych zwierzętach okazały się bestsellerem, zdobyły czytelników w każdym wieku, którzy zapragnęli kolejnych cudownych opowieści o zwierzętach Marcina z lasu - przyrodnika, leśnika, obrońcy i niekwestionowanego miłośnika natury.
Przyrodyjki to wyjątkowe i ekscytujące opowiastki o zwierzętach (dla dzieci i dorosłych) inspirowane obserwacjami kochanego przez widzów i czytelników Marcina z lasu.
Widzieliście kiedyś biało-czarne dziki? Zastanawialiście się, jak leniwe są leniwce w Ameryce Południowej? Wyruszyliście w podróż śladami chomika? Obserwowaliście foki nad Bałtykiem? Spotkaliście w lesie niedźwiedzia?
Pozwólcie zabrać się w podróż - od Bieszczad po Bałtyk, od Ameryki Południowej po północną Finlandię. Przeżyjcie niesamowite spotkania ze zwierzętami: od tych najmniejszych po całkiem duże, wszystkie zaklęte... w przyrodyjkach.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
„Przyrodyjki” autorstwa Marcina Kostrzyńskiego to zbiór uroczych opowiastek o zwierzętach, który zafascynował moich synów… i mnie również.
Dzięki Autorowi poznajemy fascynujące zwierzęta w bardzo ciekawej odsłonie. Marcin Kostrzyński – były myśliwy, który uratował rannego wilka z rąk myśliwych, który zrezygnował ze strzelby, by fotografować i opisywać zwierzęta skradł serca wielu małych i dużych czytelników. Opisuje świat przyrody językiem ciekawego świata obserwatora i tą ciekawością faktycznie zaraża. Uczy uważności w patrzeniu na świat i doceniania piękna nie tylko wilków i jeleni, ale również małej, uroczej popielicy.
Książkę wypełniają nadzwyczajne zdjęcia, które absolutnie zachwycają. Wiele z nich ukazuje nie tylko piękno samych zwierząt, ale również piękno ich relacji (niedźwiedzicy z małym czy pary orłów przednich).
To, co mnie najbardziej ujęło to ukazanie piękna przyrody bez górnolotnych słów. Miłość do otaczającej przyrody jest jakby w tle… a mimo wszystko uwrażliwia czytelnika, nie tylko tego młodego.
Gorąco polecam Wam lekturę. Ta książka ukazuje nie tylko wspaniałe zwierzęta, ale zabiera nas również w podróż „od Bieszczad po Bałtyk , od Ameryki Południowej po północną Finlandię”.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwo Świat Książki.
Witajcie w puszczy! W prastarym, niezwykłym lesie, gdzie przyroda wiedzie prawdziwie dzikie życie, niezmącone ludzką ręką. Tu spotkasz zachwycające rośliny...
Marcin Kostrzyński przez wiele lat był myśliwym. Pewnego dnia postanowił na zawsze odłożyć broń. Teraz filmuje zwierzęta, swoje materiały udostępnia nieodpłatnie...
Przeczytane:2021-04-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021,
Trzeba być uważnym, cichym i cierpliwym. Ubrać się ciepło, poruszać ostrożnie i mieć w pogotowiu kamerę lub aparat. Dzisiaj spotkamy się z niedźwiedziem czy zajrzymy do kukułki? Jesteście gotowi na spacer do lasu? Bo pan Marcin czeka!
"Przyrodyjki" są pięknie wydaną książką idealną dla miłośników przyrody w każdym wieku. Każdą stronę ozdabiają graficzne sylwetki zwierząt, jest przejrzyście i kolorowo, można nacieszyć oczy i jednocześnie dowiedzieć się czegoś wartościowego. Autor nie zwraca się typowo do dzieci ani nie porusza żadnych kontrowersyjnych czy trudnych "dorosłych" tematów, dlatego naprawdę wszyscy zainteresowani środowiskiem mogą sięgnąć po tę książkę.
"Gdy drogą jechał samochód, którego nie słyszałem, [dziki] głośnym fuknięciem ostrzegały mnie i czekały, bym ruszył wraz z nimi do ucieczki".
Każdy rozdział to opowiadanie o innym rodzaju napotkanego zwierzęcia. Można je spokojnie czytać na wyrywki, bo nie są ze sobą związane, to osobne wspomnienia z różnych lat i miejsc. Spotkamy się między innymi z dzikami, żubrami i lisami, ale również odwiedzimy egzotyczne kraje i poznamy leniwce. Historyjki są bogate w dobrej jakości zdjęcia, dzięki czemu łatwiej nam wyobrazić sobie owe spotkania.
"[Foki] Zaczęły pływać, zataczając spore kręgi, raz jedna, raz druga wynurzały się z wody. Wyglądało to jak zabawa w berka".
Autor barwnie opisuje swoje przygody na łonie natury, sprawia wrażenie sympatycznego człowieka pasjonującego się tym, co robi, dlatego tak dobrze się go słucha. Są tu też różne jego przemyślenia i rodzinne wspominki. Czytelnik instynktownie mu ufa, obserwuje i uczy się, jak odpowiednio postępować w obliczu dzikich zwierząt. Nie brak niestety przykrych wspomnień ze spotkań z myśliwymi albo ze śledzenia działań niekompetentnych polityków. Dopiero patrząc na las oczami ekologa możemy sobie uzmysłowić, jak wiele złego przynoszą niektóre zachowania ludzi.
Polecam "Przyrodyjki", bo wzruszają i dają do myślenia. Wydaje mi się, że każdy chociaż od czasu do czasu powinien poczytać takie historie, żeby przypomnieć sobie, że człowiek nie jest na świecie najważniejszy.