Iris i Gabriel mają wszystko, czego można zapragnąć: piękny dom za miastem, córkę, która zaczyna odnosić sukcesy, i dobrych przyjaciół, Laure i Pierre'a. Ich spokojną codzienność zakłóca jednak tragiczny wypadek, któremu ulega w pobliskim kamieniołomie szesnastoletni syn sąsiadów. Świadkiem zdarzenia jest Gabriel. To on znajduje ofiarę i staje się powiernikiem ostatnich słów chłopaka – słów, które wzbudzą w nim głębokie poczucie winy.
Podczas gdy Iris stara się złagodzić traumę męża, niespodziewanie zjawia się u nich Laure, która została zdradzona i w porywie gniewu i żalu odeszła od męża. Iris i Gabriel nalegają, by Laure czuła się u nich jak u siebie i została tak długo, jak tego potrzebuje. Mijają dni i tygodnie, Laure nosi ubrania Iris, śledzi każdy jej ruch i… wypytuje ją o niedawną śmierć młodego mężczyzny.
Jedyną odskocznią od narastającego napięcia w ich własnym domu jest dla Iris i Gabriela znajomość z parą, która właśnie sprowadziła się z większego miasta i spodziewa się pierwszego dziecka. Dziwią się tylko, że mieszka z nimi ogrodnik – podobno z podejrzanie burzliwą przeszłością.
Atmosfera nieufności i wzajemnych podejrzeń niebezpiecznie się zagęszcza, a wokół bohaterów piętrzą się sekrety i negatywne emocje. Jest tylko jedna osoba, która dokładnie wie, co tu się naprawdę dzieje. Kto? Nawet najbardziej wytrawnym czytelnikom thrillerów trudno będzie to odgadnąć. Bo tym razem B.A. Paris serwuje nam finał finałów – po prostu niesamowity!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Guest
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Maria Gębicka-Frąc
"Przyjaciółka " to trzecia przeczytana przeze mnie książka od B.A. Paris.
"Za zamkniętymi drzwiami" trafiła do topki, bo wbiła mnie w fotel, natomiast "Dylemat" trafił do najgorszych książek przeczytanych w całym moim życiu. Miałam obawy co do kolejnej pozycji i mocno się zastanawiałam czy się w ogóle za nią zabierać i sobie to robić.
Iris i Gabriel są spokojnym małżeństwem. Mają córkę Beth i bliskich przyjaciół Laure i Pierre'a. Ich codzienność się zmienia kiedy Gabriel znajduje zwłoki młodego chłopaka. Mężczyzna bardzom to przeżywa, co doprowadza do kryzysu w związku. Natomiast Laura ich przyjaciółka staje się po kłótni z mężem ich współlokatorką. Zaczyna czuć się w ich domu aż za dobrze i osacza Iris. Po czasie wszyscy mają już całej sytuacji. dość. Iris i Gabriel poznają nowych mieszkańców Esme i Hugh oraz ich ogrodnika Josepha, który odegra ważną role w wydarzeniach.
Początkowo mamy dosyć długi portret psychologiczny bohaterów, do połowy książki akcja sunie powoli (bywa nudnawo), żeby pod koniec nabrać tempa. Atmosfera z kolejnymi stronami się zagęszcza, niedomówienia się piętrzą i już sami nie wiemy kto, gdzie z kim po co i dlaczego. Autorka trochę wodzi nas za nos i przekazuje dodatkowe informacje partiami.
Odnoszę wrażenie, że książka stylem niestety podobna jest do "Dylematu". Jednak co pocieszające jest ciekawsza.
Ponownie domyśliłam się zakończenia, poza jedną kwestią. Dla mnie taki średniak, można przeczytać. Był potencjał i można było poprowadzić akcję ciekawiej i trochę mniej romansowo.
Zakończę cytatem “(...)żal jest marnowaniem emocji. Bez względu jak bardzo tego chcemy , nie możemy zmienić przeszłości. Musimy przyznać się do popełnionych błędów, ale nie wolno nam pozwolić, żeby kładły się cieniem na każdą chwilę naszego życia."
Autorki nikomu nie trzeba przedstawiać. Ktoś, kto lubi thrillery psychologiczne na pewno ma za sobą spotkanie z powieściami B. A. Paris. Emocje zawsze są ogromne i wystawione na próbę, na przetrwanie. Czy tym razem również długo będziemy się otrząsać po finale? Ja już wiem, wy się sami przekonajcie …
Gabriel i Iris byli szczęśliwym i żyjącym w dostatku małżeństwem. Pewnego dnia mężczyzna był świadkiem wypadku, w którym nastoletni syn sąsiadów spadł do kamieniołomu. To Gabrielowi chłopiec wypowiada ostatnie słowa w swoim życiu. Dlaczego to wyznanie tak wstrząsnęło mężczyzną? Pytanie, co takiego usłyszał od młodzieńca? Jaki sekret przekazał chłopiec? Iris stara się pomóc mężowi wyjść z chwilowej depresji. Nieoczekiwanie w ich domu zjawia się przyjaciółka, Laure, która zdradzona, opuszcza męża i znajduje schronienie u przyjaciół. Czuje się u nich znakomicie, jej pobyt się przedłuża, a ona zaczyna wprowadzać swoje rządy w ich domu. Raczej trudno się jej pozbyć. Przyjaciółka staje się coraz bardziej uciążliwa i wścibska. I nie chce wracać do domu, co sprawia, że małżeństwo zaczyna snuć dziwne domysły. Jaki sekret ukrywa Laure i dlaczego nie chce wracać do męża? Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? Pytania można mnożyć w nieskończoność …
Od samego początku zadawałam sobie pytanie, która z przyjaciółek to ta tytułowa bohaterka. Długo nie mogłam się zdecydować, a autorka nie ułatwiała tego zadania. Tak mną manewrowała, tak sterowała fabułą, że było to niemożliwe. Ale w miarę upływu stron moje przewidywania skierowały się ku jednej z pań, i bardzo trafnie i słusznie. Ale do której? Tego nie zdradzę, aby trochę wrażeń wam zostawić …
Fabuła w tej opowieści toczy się powoli,spokojnie, bez mocnych zwrotów akcji. Ale nie to świadczy o jej jakości. Ale klimat, atmosfera i niekończąca się masa sekretów i tajemnic. Niedopowiedzenie goni niedopowiedzenie, chwilami zaciera się granica między prawdą a kłamstwem. Musimy być wnikliwi i ostrożni, aby nie stracić czujności choćby na moment. Wtedy możemy być pewni, że coś nam umknie.
Autorka dotyka ważnych problemów, relacji rodzinnych i małżeńskich. Pokazuje, co oznacza utrata zaufania, jak depresja może niszczyć związek, i jak domysły i brak szczerości rujnują życie. Masa problemów i życiowych zagadnień. Takich, z którymi często się zmagamy na co dzień.
Powieści Paris to jakość sama w sobie. Jednego zawsze możemy być pewni, że autorka będzie wnikała w głąb jestestwa bohaterów, walczyła z ich rozterkami i przeżyciami, będzie skutecznie diagnozowała ich bóle i smutki. Nie pozwoli powierzchownie potraktować emocji bohaterów, przeciwnie pozwoli, aby sami próbowali przezwyciężyć traumę. Tylko czy zawsze z powodzeniem?
Wydaje się, że od początku znamy finał tej historii, że zakończenie jest przewidywalne i może być tylko jedno. Czy naprawdę? Zmartwię was, autorka potrafi zaskoczyć odbiorcę, sprawić, aby do samego końca był w nieświadomości. Znakomite podejście, ciekawa historia, którą trudno odłożyć na później. Tu i teraz trzeba poznać rozwiązanie! Eksplozja emocji nastąpi w finale!
Iris i Gabriel mają życie jak z bajki. Ale wszystko co dobre podobno kiedyś się kończy. Niespodziewany wypadek to dopiero początek nadchodzącej katastrofy.
Książki B.A.Paris to doskonałe kobiece thrillery. Pełne napięcia, wielkich emocji i przewrotnych rozwiązań. Autorka ma wspaniały i wypracowany styl oraz głowę pełną pomysłów. Przy jej historiach nie sposób się znudzić czy zmęczyć. Można by powiedzieć, że one czytają się po prostu same. Ten opis nie jest z mojej strony przesadną zachętą. To krótka charakterystyka tego, czego możecie spodziewać się po tej autorce. To wszystko znalazło się również w jej najnowszej książce zatytułowanej „Przyjaciółka”.
Akcja powieści rozwija się niespiesznie. Lektura kolejnych rozdziałów pozwala nam bliżej poznać głównych bohaterów oraz skrywane przez nich tajemnice. Paris ma duże predyspozycje w kierunku zaglądania do duszy i umysłów. Zdaje się, że potrafi przejrzeć książkowe postaci na wylot, obdarzając je intrygującym zestawem wad i zalet, dzięki czemu stwarzają wrażenie bardzo ludzkich i realistycznych. I jak każdy z nas mają na swoim koncie błędy i złe decyzje.
Mamy okazję przyjrzeć się im na kolejnych stronach. „Przyjaciółka” mocno bazuje bowiem na aspekcie psychologicznym. To emocje, niedopowiedzenia i domysły stwarzają tutaj atmosferę niepewności i niepokoju, podsycając napięcie i budząc demony. Paris dobrze wie, w jaki sposób działać na wyobraźnię, skłaniać czytelnika do myślenia i zaangażowania. Kolejne strony przynoszą wiele pytań, niełatwo jest jednak znaleźć na nie odpowiedzi. Podczas lektury zaczynamy być skłonni do współpracy, szukamy rozwiązań i typujemy winnego, starając się dopasować do siebie poszczególne fragmenty tej mrocznej układanki.
Spotkałam się z opinią, że Paris opiera się na pewnym schemacie, wykorzystując w swoich książkach podobne rozwiązania i scenariusze. Być może po części rzeczywiście tak jest. Ale tego zarzutu nie można oszczędzić również innym uznanym pisarzom, a to nie odbiera mi przyjemności i satysfakcji z lektury. W kryminale czy thrillerze nie szukam ideału. Zależy mi przede wszystkim, by poczuć napięcie, dostrzec przewrotność, znaleźć osobliwą nutkę czy subtelny powiew świeżości. Książki Paris są dla mnie w pewien sposób taką gwarancją jakości. Wiem, że te lektury pozwolą mi przyjemnie spędzić czas, oderwać się od swoich spraw, trochę pomyśleć.
„Przyjaciółka” rzeczywiście skłania czytelników do analizy. Wyraźnie widać, że autorce zależy na naszym zaangażowaniu. Liczy na to, że będziemy szukać powiązań, rozwiązywać problemy, wykorzystywać informacje. Fabuła, pozornie prosta, okazuje się bowiem dość skomplikowana, a bohaterzy bardziej winni i nieprzewidywalni, niż mogłoby się wydawać. W tej książce od początku jest wiele niewiadomych i sekretów, które tylko czekają na odkrycie, a każdy rozdział przynosi nowe tajemnice i niepewności, prowadząc do wielkiego finału.
Nowa książka Paris to interesująca, psychologiczna i przewrotna lektura. Stali czytelnicy mają okazję przypomnieć sobie, z jakiego powodu autorka zyskała tak duże uznanie, a nowi zrozumieć, na czym polega jej fenomen. Paris potrafi zbudować napięcie i wzbudzić duże emocje, wykorzystując do tego całkiem proste rozwiązania. Dzięki temu jej książki sprawiają wrażenie lekkich, przyjemnych i subtelnych. Mnie to odpowiada. Chętnie poczekam na więcej.
B.A. Paris na pewno nie trzeba przedstawiać miłośnikom trzymających w napięciu thrillerów psychologicznych z zakończeniami powodującymi opad szczęki. I każdy ma zapewne wśród Jej powieści swoją ulubioną. Ja czytałam wszystkie książki Autorki i wytypowałam oczywiście swoją mistrzowską trójkę. Czy najnowsza, „Przyjaciółka” namiesza na moim osobistym podium?
Autorka wprowadza nas w życie małżeństwa ze sporym stażem, Iris i Gabriela, z dorosłą już córką i pewnymi problemami, którym przydałaby się szczera, głęboka rozmowa. Ich rozwiązaniu z pewnością nie sprzyja przyjazd przyjaciółki rodziny, Laure. Kobieta sama przechodząc trudny okres w swoim małżeństwie z czasem staje się ciężarem dla swoich przyjaciół, którzy nie potrafią jej jednak wyprosić ze swojego życia.
Naturalnie od początku zastanawiałam się, która z przyjaciółek okaże się tytułowym czarnym charakterem, a Autorka aby jeszcze bardziej utrudnić czytelnikowi zadanie wprowadza sympatyczną parę sąsiadów Esme i Hugha oraz niepokojącą postać zamieszkującego u nich ogrodnika Josepha.
I jak zawsze okazuje się, że kłamstwa i zatajenia prawdy nie wpływają najlepiej na ludzkie relacje, szczególnie małżeńskie. Niektórzy potrafią jednak przywdziewać maski lepiej niż inni, potrafią też posunąć się do ostateczności, by ukryć swe sekrety. Autorka pod tym względem znakomicie ukazuje emocje swoich bohaterów i choć motyw w pierwszym momencie wydał mi się nieco naciągany, to po chwili doszłam do wniosku, że ludzie są skłonni zabijać ze znacznie bardziej prozaicznych powodów.
Choć dobrze mi się czytało, (ba, pochłonęłam książkę w jeden wieczór nie mogąc się oderwać),a sprawcy zamieszania nie udało mi się odgadnąć, to podium pozostaje nienaruszone i moimi ulubionymi książkami Autorki pozostają „Za zamkniętymi drzwiami”, „Na skraju załamania” i „Terapeutka”. Ale oczywiście nie odmówię sobie kolejnej książki Autorki, bo każda jest dla mnie synonimem rewelacyjnej rozrywki i przyjemnie spędzonego czasu.
Dawno nic nie cztałam B.A.Paris dlatego z ogromną ciekawością wzięłam do ręki "Przyjaciółkę".Autorka jak zwykle miło mnie zaskoczyła.Książkę czyta sie expresowo,gdyż Paris stworzyła powieść pełną napięcia i ciekawą historię.
Iris to kobieta spełniona .Ma męża ,córkę i wspaniały dom.Niestety tę wspaniałą sielankę niszczy przyjazd ich przyjaciółki Laure.Kobieta zwala im się na głowę,gdyz twierdzi,że jej mąż Pierre przyznał się do zdrady i do tego ,iż ma z tą kobietą córkę.Dodatkową traumą jest nagła śmierć syna sąsiadów ,której świadkiem był mąż Irys -Gabriel.Mężczyzna nie może sobie poradzic ze śmiercia nastolatka,który przekazał mu w ostatnich słowach tragiczna wiadomość a dodatkowy przyjazd Laury pogłebia ten stan.
Jaką tajemnicę tak naprawde skrywa Laura?Czy małżonkowie będą długo w stanie wytrzymać przyjazd przyjaciółki? Na jaką próbę będzie wystawiona przyjażń czwórki przyjaciół?
W tej historii trzeba mieć oczy szeroko otwarte,gdyż jak sie okazuje każdy ma coś za uszami.Każdy skrywa tajemnice i tak naprawdę nikomu nie mozna ufać.
Zakończenie całkowicie mnie powaliło i właśnie dla takich chwil uwielbiam za to autorkę.Tutaj zapewniam nie ma czasu na nudę ,adrenalina trzyma do ostatniej strony i dla takich chwil warto przeczytać "Przyjaciółkę" Polecam
Jak to u Paris, książki czyta się szybko, są dobrze napisane, prostym językiem, a jednocześnie zaciekawiającym czytelnika. W ,,Przyjaciółce" mamy tajemnicę, na której rozwiązanie trzeba poczekać pod koniec książki. Totalnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. Nie będzie to moja ulubiona powieść tej autorki, ale była dużo lepsza od ostatnich jej thrillerów.
Kiedy przychodzę do Empiku pewnym jest, że po pierwsze wyjdę z niego z książkami, a po drugie zajrzę jaka propozycja w okazyjnej cenie czeka przy kasie. Pewnego razu skusiłam się na tkwiącą tam, przecenioną, ,,Przyjaciółkę" B.A. Paris. Co nieco o niej słyszałam więc z przyjemnością przystąpiłam do samodzielnego wyrobienia sobie opinii. Był to strzał w dziesiątkę. Miło spędziłam z nią czas.
Iris niczego do szczęścia nie brakuje. Kobieta ma wspaniały dom, męża i córkę. Kiedy w odwiedziny do tej rodziny przyjeżdża zdradzana przez swojego męża Laure, ich wspólna znajoma, wszystko zaczyna się z jakiegoś powodu komplikować. W dodatku Gabriel musi zmierzyć się ze śmiercią syna sąsiadów, a dokładniej mówiąc z traumami z nią związanymi. Mężczyzna, któremu w takiej sytuacji najbardziej potrzebny jest spokój, nie ma na niego szans. Nie w obecności Laure, która ani myśli wracać do Londynu. Dlaczego?
Aby złapać oddech Iris zacieśnia znajomość z sąsiadką, Esme. Spotyka się również z jej mężem i przystojnym ogrodnikiem, którego w późniejszym czasie zatrudnia też u siebie. Życie toczy się względnie spokojnie. Każdy musi poradzić sobie z własnymi demonami. Aż dochodzi do niespodziewanej tragedii... Czy to wypadek? A może świadome działanie?
Nie miałam szans na przewidzenie finału książki. Jeśli komuś to się udało, czapki z głów. Paris poprowadziła fabułę w taką stronę, że nie mogłam wyjść z podziwu. Rewelacja! Książka zręcznie napisana, ma bardzo krótkie rozdziały, co przyczynia się do szybkiego czytania. Świetna, bardzo pomysłowa. Idealna na wieczór, albo bezsenną noc. Nie jest historią, która mocno wpasowuje się w pamięć by tam tkwić, jeśli jednak ktoś poszukuje zajmującej fabuły na odstresowanie.... nie trzeba szukać dalej.
Polecam, chociaż przecież nie muszę już tego dodawać.
Wszyscy znamy takie pary jak Jack i Grace: on jest przystojny i bogaty, ona czarująca i elegancka. Chciałoby się poznać Grace nieco lepiej, ale to niełatwe...
Kiedy zniknęła, powiedział prawdę. Ale niecałą...Nowy wstrząsający thriller autorki bestsellera ,,Za zamkniętymi drzwiami" ONA ZNIKNĘŁA.. Fin i Layla...
Przeczytane:2024-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,
Książki B.A. Paris cenię sobie już od dawna i po każdą nowo wydaną sięgam w ciemno. Jej historie mnie wciągają i sprawiają, że nie tylko zapominam o cały świecie i o problemach codzienności, ale również przez nie ekscytuję się życiem bohaterów i podczas czytania serce bije o wiele szybciej niż normalnie.
Sielanka. Tym słowem można było określić wspólne życie Iris i Gabriela. Zgrane małżeństwo z dobrymi zawodami, dorastającą i mądrą córką, brakiem trosk finansowych, pięknym domem z ogrodem położonym w spokojnej i malowniczej okolicy. No i wreszcie są i przyjaciele, na których można polegać. Nic jednak nie trwa wiecznie. Jedno wydarzenie spowodowało efekt domina i wspaniałe, spokojne życie powoli zaczyna zmieniać się w koszmar. Kto jest temu winien: Gabriel, który pogrąża się w depresji po znalezieniu umierającego nastolatka, Lauren, która postanawia się do nich wprowadzić, kiedy dowiedziała się o zdradzie męża, ogrodnik nowych sąsiadów mający problemy z alkoholem? A może problem leży gdzieś indziej?
Domestic noir to jeden z moich ulubionych podgatunków ze względu na małą ilość bohaterów, duszną atmosferę i fabułę związaną z zawiłymi relacjami międzyludzkimi, które są dalekie od normalności i lukru jak w niektórych powieściach obyczajowych. A jak wiadomo, to w ciszy czterech ścian kryją się najmroczniejsze sekrety...
W Przyjaciółce akcja rozwija się powoli, dając czytelnikowi czas na zapoznanie się z bohaterami, ich charakterami, wzajemnymi relacjami, dylematami i problemami, z którymi w większym lub mniejszym stopniu muszą się mierzyć. Trzy małżeństwa żyjące na wysokim poziomie, pozornie mające wszystko, czego dusza zapragnie, przyjaźniące się i wspierające. Gdzie tkwi haczyk? Czy istnieją ludzie, którym można bezgranicznie zaufać? Czy wszyscy są tymi, za kogo się podają? Jak dobrze można poznać drugiego człowieka? Zawsze i w każdym przypadku trzeba pamiętać, że pozory mylą...
Paris jak to Paris – nie zawodzi, trzyma w napięciu i świetnie się ją czyta, bo ma bardzo przyjemny i lekki styl. W Przyjaciółce występuje gęsty i niepokojący klimat, niespodziewane zwroty akcji, a krótkie rozdziały dodają dynamiki. Zawiłość relacji międzyludzkich nigdy nie przestaje zaskakiwać, więc takie historie można wciąż czytać z wypiekami na twarzy. Co do zakończenia to zaskoczyło mnie podwójnie. Raz, że nie spodziewałam się, że tak to wszystko się rozegra i kto rzeczywiście jest „tym złym”. Dwa, że po analizie, której dokonałam, ochłonąwszy po lekturze, doszłam do wniosku, że Autorka dawała wskazówki czasem nawet dość wyraźne, komu nie można ufać, byłam więc zaskoczona, że jednak nie połączyłam kropek na czas i byłam zdziwiona rozwiązaniem. W sumie było podane jak na tacy. Myślę, że to jednak świadczy o kunszcie Paris. Jeszcze nie zawiodłam się na jej thrillerach i cieszę się, że w oczekiwaniu na najnowszą historię zostaje mi jeszcze do przeczytania Terapeutka i Uwięziona. To są wyborne lektury i połykacze czasu.
Z treścią książki zapoznałam się dzięki Księgarni Ebookpoint.