Prześwity

Ocena: 5.33 (3 głosów)
Debiutancki monodram autorki dwóch tomików poetyckich - "Romans z sobą" i "Myślne miraże". Zagadkowa opowieść o miłości. Uczucie, które połączyło Karinę i Maurycego, choć bardzo powszechne, jest z wielu względów nietypowe.

Informacje dodatkowe o Prześwity:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2015-10-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788360874592
Liczba stron: 55

więcej

Kup książkę Prześwity

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Prześwity - opinie o książce

Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2016-12-02, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2016, Mam, Recenzenckie,

Prześwity szczęścia.

Niektórzy twierdzą, że miłość od pierwszego wejrzenia to mit, legenda. Słyszymy różne anegdoty o niej, historie, oglądamy filmy, czytamy książki... ale czy ona istnieje? Eliza Segiet w swoim debiucie dramaturgicznym ,,Prześwity" zapewnia, że tak. Wielka i namiętna miłość istnieje, także i ta od pierwszego wejrzenia. Monodram polskiej poetki tylko nas w tym utwierdza.

,,Tak naprawdę, to były tylko prześwity szczęścia."

Karina to kobieta w średnim wieku. Podczas urlopu poznaje mężczyznę i od razu przepada w najpiękniejszym uczuci, jakim jest miłość. Maurycy wydaje się być idealnym mężczyzną - piękny, inteligentny, pociągający, ale ma żonę. Czy oboje dadzą tej miłości szansę?

Nie wszyscy wiedzą, co to jest monodram. To nieco inna forma literacka niż popularne czytadła. Dlatego zacznę od prostego wyjaśnienia tego gatunku. Monodram to nic innego jak monolog jednego bohatera, aktora. Bohater opowiada historię, przytacza rozmowy. Monodram może kojarzyć się ze scenariuszem. Takie możemy odnieść wrażenie czytając ,,Prześwity".

Monodram ,,Prześwity" opowiada o silnej miłości, która nieco zaślepia bohaterkę. Ulega ona urokowi i zauroczeniu. Daje o sobie znać burza hormonów. Karina nie dostrzega tego, co dostrzegamy my, osoby postronne. Miłość ją obezwładnia do tego stopnia, że idealizuje sobie i tłumaczy każde podejrzane zachowanie Maurycego. Autorka pokazuje jak silne może być uczucie miłości, jak bardzo może nami zawładnąć.

,,Byłam jak bezdomny kwiat, który rozkwitał, rozkwitł, a potem nikt nie chciał go wziąć do swojego wazonu."

Eliza Segiet wykreowała swoją bohaterkę na osobę dojrzałą, inteligentną, lecz gdy do jej serca puka miłość zaczyna patrzeć na świat przez przysłowiowe różowe okulary. Liczy się tylko jej miłość i pożądanie jakie czuje do swojego wybranka. ,,Prześwity" mają w sobie magię niedopowiedzenia. Do końca nie możemy być pewni niczego. Nie jesteśmy pewni uczuć Kariny do Maurycego, a już tym bardziej uczucia Maurycego do Kariny. Nie jesteśmy pewni, czy Maurycy jest fair względem Kariny. Autorka potrafi nieźle zakręcić czytelnikiem.

,,Prześwity" to  historia, która bardzo ładnie obrazuje miłość i oddanie. Analizując zachowanie bohaterki mamy mieszane uczucia. Z jednej strony podziwiamy jej oddanie, jej miłość. Zazdrościmy tego silnego uczuci. A z drugiej strony jesteśmy zirytowani łatwowiernością i brakiem rozważności. Karinę pochłania uczucie. Choć ta miłość nie przeradza się od razu w gorący i namiętny romans, to z biegiem jej trwania w końcu bohaterowie oddają się sobie całkowicie. Karina jest tą drugą, kochanką. To również może irytować niejednego czytelnika. Zdrada jest zawsze tematem kontrowersyjnym.

Autorka pozostawia nas z ogromnym niedosytem. Historia Kariny i Maurycego kończy się niedopowiedzeniem, które pobudza wyobraźnię czytelnika. W głowie pojawiają nam się scenariusze na kontynuację tej historii. Mam nadzieję, że taka kontynuacja powstanie. Eliza Segiet zakończyła ,,Prześwity" z otwartą furtką.

,,Prześwity" polecam wszystkim czytelnikom. To piękny monolog zakochanej kobiety. Monodram zawiera w sobie również drugą miłość autorki, jaką jest poezja. ,,Prześwity" to idealny sposób na spędzenie wieczoru. Czasami potrzebujemy odskoczni od popularnych czytadeł, a bez wątpienia monodram to coś innego niż zwykła powieść. Szczerze polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-03-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Tak naprawdę to były tylko prześwity szczęścia". Wielka i prawdziwa miłość istnieje - niektórzy powiedzą, że to banał i swoisty fałsz. A jednak bez tego uczucia, większość z nas nie wyobraża sobie życia, a bez miłości przecież nie powstawałyby tak liczne dzieła artystyczne. Eliza Segiet, siłę i nieograniczoną moc tego uczucia starała się przekazać w swojej niezwykle sensualnej poezji, a teraz spróbowała także swoich sił w utworze dramatycznym. Oby kiedyś monodram ten został wystawiony na deskach jakiegoś dobrego teatru. Eliza Segiet to Tomaszowianka, absolwentka Wydziału Filozofii, oraz studiów podyplomowych Wiedzy o Kulturze i Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka ukończyła także podyplomowe studia z prawa karnego i gospodarczego, oraz dwuletnie studium realizacji i eksploatacji telewizyjno - filmowej. Jest matką, żoną i córką. W 2013 r. wydała debiutancki tomik poezji pt. "Romans z sobą". Karina, kobieta w średnim już wieku poznaje w czasie swojego pobytu na feriach zimowych, Maurycego. Jej fascynacja dopiero co poznanym człowiekiem przeradza się w wielką miłość do mężczyzny, który posiada niestety swoisty bagaż w postaci żony, a który ewidentnie wykorzystuje kochankę. Monolog Kariny pokazuje w pełni jej transformację i zatracenie się w sile miłości. Monodram Elizy Segiet obnażył w pełni to, co miłość jest w stanie zrobić z umysłem każdego człowieka, czyli doprowadzić do obsesji, graniczącej z szaleństwem, podczas którego nie zauważa się niepokojących sygnałów świadczących o tym, iż obiekt naszych uczuć nie jest do końca uczciwy i szczery w swoich zamierzeniach. W ten sposób bowiem zachowuje się główna bohaterka utworu poetki, która zupełnie zatraca się w swoim uczuciu, przestając myśleć logicznie. Dość widoczne wplatanie w monolog Kariny, opisów ukazujących stan jej umysłu, uzmysławia czytelnikom w jaki sposób namiętność i zmysłowość mogą namieszać w głowie, siejąc spore spustoszenie mające wpływ na całe życie. Bohaterka monodramu bowiem doprowadza się do takiego stanu, w którym cała jej egzystencja oparta zostaje na zaspokajaniu potrzeb fizycznych, materialnych oraz duchowych swojej miłości. Bez tego przestaje istnieć i to przerażający obraz. Karina to bohaterka niejednoznaczna, którą uważny czytelnik może zarówno podziwiać, jak i potępiać. Jej oddanie Maurycemu, kompletnie niedojrzałe decyzje i ślepe zapatrzenie w kochanka, wzbudzają wiele ambiwalentnych emocji. W zasadzie to bohaterka nieco tragiczna, bowiem dramatyzm ukazanego uczucia wpisany został w jej egzystencję. Dramatyzm nasiąknięty erotyzmem, wyzierającym z każdego akapitu tego monodramu. "Prześwity" to w mojej ocenie udany debiut poetki w sferze dramatycznej. Z pewnością na nieco poetycki wydźwięk tego dramatu wpłynęła poezja, jaką Eliza Segiet tworzy i którą zachwyca rzesze czytelników. Mam także przekonanie, że w monodramie tym autorka przemyciła niemałą cząstkę siebie. Autentyzm ten bowiem da się wyczuć na każdej stronie tego utworu.
Link do opinii
Inne książki autora
Magnetyczni
Eliza Segiet0
Okładka ksiązki - Magnetyczni

„Magnetyczni” to hołd Elizy Segiet dla wszystkich (żywych i martwych) ofiar wojny, a także liryczny nośnik dziejowej pamięci. Szczególnie...

Tandem
Eliza Segiet0
Okładka ksiązki - Tandem

Tandem Eliza Segiet...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy