Wiosna 1824 r. Dręczona koszmarami Henrietta musi rozwiązać tajemnicę skradzionego posagu, aby zdjąć fatum ciążące na jej rodzinie. Opuszcza dworek nad Biebrzą i wyjeżdża do Anglii. W przebraniu staruszki wsiada na statek, którym płynie również Anthony Atherton. Przystojny hrabia, odkrywszy maskaradę, postanawia poznać tajemnice uroczej uciekinierki. Szybko się okazuje, że nie jest w tym odosobniony...
Czy Henrietta zdoła rozpoznać, kto jest jej sprzymierzeńcem, odnaleźć skarb, odkupić grzechy dziadka i uwolnić się od prześladującej ją przeszłości? Flirty, romanse i namiętności w XIX-wiecznym sztafażu. Skandalistki, dżentelmeni i złoczyńcy, niebezpieczne śledztwa, kryminalne przygody i klątwa Wielkiego Niebieskiego Diamentu. Przeklęty posag to drugi z trzech osobnych tomów obyczajowo-historycznego cyklu Dworek nad Biebrzą Urszuli Gajdowskiej, autorki popularnej sagi W dolinie Narwi.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2023-06-15
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
[Reklama] Szara Godzina
I ponownie wkraczamy do świata bohaterów. Śledzimy ich poczynania w poszukiwaniu pracy. Prawdy o posągu i klejnotach.
Tym razem głównym bohaterem jest Anthony a towarzyszy mu odważna i nietuzinkowa panna Henrietta. A jak wiadomo wspólny cel zbliża, tak też działo się i tym razem.
Akcja rozgrywa się zarówno w kraju, jak i w Anglii. A takie połączenie idealnie moim zdaniem dopełniło pomysł na tę powieść. Z wielką uwagą i zaintrygowaniem towarzyszyłam bohaterom w ich jakże fascynującej przeprawie.
Śledztwo, klątwa, wizje. To tylko szczypta tego, co czeka na czytelnika. A że czas wydarzeń, okolice Wielkanocy, jest dodatkowym argumentem by sięgnąć właśnie teraz po tę pozycję jeśli dotąd nie mieliście okazji jej przeczytać.
Ale przechodząc do samej książki. Ogromnie podobała mi się zdecydowanie przemyślana i dopieszczona fabuła. Tu nic nie znalazło się z czystego przypadku. Wszystko ma swoje miejsce.
Emocji nie brakowało. Adrenalina towarzyszyła mi niczym życiodajna krew krążąca w żyłach. Było humorystycznie, zabawnie, romantycznie, ale nie zabrakło także poważniejszych chwil budzących grozę i niepokój.
A misternie utkana historia miłosna okazała się być doskonała. Uwielbiam takich bohaterów, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy, gdy tak naprawdę jest zupełnie inaczej. Cudnie było patrzeć na ich przekomarzanie, czy walczenie z pokusą. To, jak starali się powstrzymać pasję i pożądanie, gdy przyciągała ich do siebie niewidzialna siła.
Kolejna świetna powieść. Powieść, którą można czytać samodzielnie ale osobiście zachęcam do zachowania chronologii z uwagi na przeplatających się bohaterów z pierwszego tomu. Emocjonalna, przewrotna i zaskakująca. Bardzo dobrze i szybko mi się ją czytało.
Polecam
„Przeklęty posag” to druga część serii „Dworek nad Biebrzą” Urszuli Gajdowskiej, która mnie zachwyciła. Osobiście uwielbiam sięgać po książki historyczne z nutką romansu, a jeśli dołożymy do tego rodzinne tajemnice, sekrety i odrobinę dreszczyku i wplecionym wątkiem kryminalnym, to zdecydowanie otrzymujemy połączenie idealne. Serdecznie polecam tę książkę każdemu, kto lubi takie mieszanki gatunków i zachwyca go, chociażby jeden z wymienionych.
Harietta to młoda dziewczyna, która od dziadka dowiedziała się o posagu, który został przed laty zagubiony. Kobieta postanawia go odnaleźć i odzyskać. Niestety okazuje się to nie być takie łatwe, jak początkowo zakładała. Aby móc odkryć rodzinne sekrety Harrieta zmuszona jest do wyjazdu do Anglii, ale jako młoda i niezamężna kobieta nie może podróżować sama, a z uwagi na brak przyzwoitki, która mogłaby jej towarzyszyć, decyduje się na przebranie za starszą kobietę. Tym sposobem Harietta w przebraniu starszej pani wyrusza w rejs statkiem do Anglii. Jej plan przebrania zostaje jednak zdemaskowany przez hrabiego Anthonego Athertona, który również udał się tym samym rejsem i od razu rozpoznał w kobiecie Hareitte. Decyduje się ona jednak jej nie zdemaskować, a wręcz pomóc w odnalezieniu zaginionego posagu.
W ten właśnie sposób Harietta i Anthony rozpoczynają wspólną przygodę, która z czasem znacznie ich do siebie zbliża i powoduje, że ci dwoje zaczynają czuć się bardzo dobrze w swoim towarzystwie, a między nimi zaczyna rodzić się nieznane im do tej pory uczucie. Anthonego ujmuje w kobiecie głównie jej pewność siebie, wytrwałość w dążeniu do wyznaczonych sobie celów i zdecydowanie. Nie jest to kobieta, która daje sobie cokolwiek narzucić, ale w czasach XIX wieku, gdy zdanie kobiet w ogóle się nie liczyło, ona nie boi się wyrażać swojej opinii i mówić głośno tego, co myśli. To właśnie imponuje szarmanckiemu dżentelmenowi, jakim jest Anthony. Jak na prawdziwego Anglika przystało dostojny w każdym calu mężczyzna, czuje coraz większą fascynację i zauroczenie młodą, nietuzinkową kobietą. Wspólnie postanawiają odkryć tajemnicę, co zbliża ich do siebie coraz bardziej z każdym kolejnym wspólnie spędzonym dniem.
Autorka wspaniale wykreowała bohaterów, a wraz z nimi dosłownie przeniosła nas w czasy, w których osadziła akcje powieści. XIX wiek w literaturze od zawsze mnie fascynował i bardzo chętnie się tam przenoszę wraz z bohaterami powieści. Urszula Gajdowska idealnie oddaje klimat tamtych czasów, a przy tym pisze niezwykle lekko i przyjemnie. Dla mnie historia, którą przedstawiła jest lekka i przyjemna, ale przy tym wyśmienicie łączy ze sobą zupełnie różne gatunki. Bohaterzy książki są wyraziści, szczególnie warto podkreślić osobowość Harietta, która była silną kobietą, w czasach, gdy zdanie kobiet w ogóle nie było brane pod uwagę.
Autorka stworzyła wspaniałą serię, w której każdą część można czytać zupełnie oddzielnie, ale każda z nich jest wyjątkowa, ciekawa i intrygująca. Pisze w taki sposób, że nie można oderwać się od czytania, które daje nam wiele przyjemności, a to przecież właśnie o przyjemność z czytania chodzi! Dla mnie autorka ma wyjątkowy, lekki i przyjemny styl pisania, a do tego w genialny sposób potrafi łączyć różne gatunki literackie, zachowując przy tym realia czasów, do których zdecydowała się nas przenieść.
Książka, a w zasadzie cała seria, która z pewnością na stałe zagości na mojej półce i jeszcze niejednokrotnie będę do niej wracała i wszystkim polecała!
Za możliwość przeczytania książki „Przeklęty posag” Urszuli Gajdowskiej serdecznie dziękuję portalowi sztukater.pl
Kolejny raz przeniosłam się w czasie do XIX wieku i mogłam wraz z bohaterami tej książki podróżować statkami, odwiedzać piękne dworki i ciekawe miejsca, przeżyć chwile grozy i rozwiązywać zagadki kryminalne :) Ale, ale nie o wszystkim Wam opowiem. Zachęcam, byście sami sięgnęli po tę lekturę. Przypomnę tylko, że w tomie pierwszym poznaliśmy hrabinę Modlińską i jej trzech synów, z których to baron Krzyżewski skradł serce Izabeli Wieczorek. A pamiętacie, że startował do niej również hrabia Anthony Atherton? No ale jak to mówią, serce nie sługa, Izabela wybrała najstarszego z braci. W tomie 2 , czyli w "Przeklętym posagu" poznajemy dalsze losy właśnie tego średniego z braci. Owszem, pojawia się tu cała rodzinka z hrabiną na czele, ale to głównie przygody hrabiego Athertona nas tutaj pochłoną. Nie będzie to historia tylko o nim, ale również o pewnej kobiecie, która to pod przebraniem płynie statkiem tak jak hrabia do Anglii. Tyle, że każde z nich płynie w innej sprawie, ale podczas rejsu różne historie im się przytrafiają. Zresztą owa przebrana dama to nie kto inny, jak Henrietta Fleming. Która zresztą wpadła troszkę w oko naszemu hrabiemu. Co wydarzy się na statku, a także już w Anglii, to sobie doczytajcie. Ja powiem tylko, że to co tutaj Anthony wraz z najmłodszym bratem Maurycym powymyślali, to przeszło najśmielsze wyobrażenia. A Maurycy to już w ogóle ma pomysły, że strach się bać :) Na pewno będzie tutaj sporo tajemnic do odkrycia, zagadek do rozwiązania i działo się będzie sporo, plus będą poszukiwania skarbu. Anthonego i Henriettę ciągnie ku sobie, tylko czy oprą się temu uczuciu, czy może dadzą się ponieść mu? A może panna Fleming dokona innego wyboru na męża? W końcu musi zwracać uwagę na honor rodzinny i wie jak ważne jest dotrzymywanie słowa. Ehh.... Szczerze, to nie chciałabym być w skórze naszej bohaterki. Choć też zazdroszczę jej niektórych przygód, choćby i tych w składziku, kiedy Maurycy zamknął ją z ... :) Wracając do meritum ;) Jak myślicie? Czy Anthony i Henrietta mają szansę na wspólną przyszłość? Kto tu kogo będzie oszukiwał i kto kogo zaskoczy? Czy odnajdą skarb, którego szukają? Jakie tajemnice zaskoczą czytelnika?
Kolejny tom, który pochłonął mnie od pierwszej strony. Te podchody, kiedy ona i on próbują nie przekroczyć pewnych granic, ale wiadomo, że namiętność kiedy wybuchnie, to ciężko się pohamować przed kolejnym krokiem. Tajemnice, sekrety, oszustwa, kradzieże, a także przebłyski z przeszłości i duchy. Eh... Tutaj dzieje się naprawdę sporo. Gwarantuję, że jeśli sięgniecie po tę książkę, to nie będziecie się nudzić. Ja czekam już na 3 tom. Wiem ze strony autorki, że premierę mieć będzie 20 września, czyli już za ponad miesiąc. Zatem ja czekam na zakończenie tej trylogii, tak, dobrze czytacie. To ma być trzeci i ostatni tom tej serii. A Was zachęcam do tej lektury oraz do poprzedniego tomu. Można co prawda czytać tom 2 bez znajomości tomu 1, ale lepiej zacząć od 1 tomu, bo wtedy poznajecie wszystkich bohaterów i jesteście na bieżąco z wszystkimi wydarzeniami.
Tytuł: "Przeklęty posag"
Autor: Urszula Gajdowska
Data premiery: 15.06.2023r.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Romans historyczny TAK czy NIE?
Lubicie czytać ten gatunek?
.
.
Przyznam szczerze, że zaczęłam czytać książki z tego gatunku dopiero kiedy założyłam Instagrama. Wcześniej jakoś żadna mi nigdy nie wpadła w ręce.
.
.
Dziś mam dla Was recenzję mojego patronatu pt. "Przeklęty posag" Urszuli Gajdowskiej.
Książki autorki mogę zawsze brać w ciemno, bo wiem, że dostanę świetną lekturę! Wiem też, że Urszula Gajdowska zna się na tym gatunku literackim bardzo dobrze i czytając mam wrażenie jakbym sama była bohaterką i przeżywała tę przygodę!
Zawsze będę polecała twórczość autorki, bo uważam że naprawdę warto poznać jej pióro! Mam jej wszystkie książki i zawsze czekam na więcej.
.
.
Tym razem głównymi bohaterami są Henrietta i Anthony.
Ojj uśmiałam sie troszkę z tej sytuacji, która miała miejsce na statku 🤭 przebieranki fajna sprawa. Henrietta jeszcze ok, ale Anthony?🤭 no nie powiem.. główna bohaterka miała pomysły, hihi. Ale czego się nie zrobi żeby odnaleźć skarb i poznać jakie tajemnice skrywał jej dziadek?
Musi dotrzeć do Anglii i dowiedzieć się prawdy. Dziewczyna jest przekonana, że nad jej rodziną krąży fatum, a to wszystko przez to, że dziadek naopowiadał jej różnych historii w dzieciństwie...
Hmn...
Czyżby?
A może te opowiastki były prawdziwe?
Jej ojciec w nie nie wierzył. Chciał ją zeswatać z mężczyzną, który powiązany był z ich rodziną...
Tylko czy warto wychodzić za kogoś, kogo nie darzy się uczuciem?
Poza tym...
Między Henriettą, a Anthonym wybucha ogień... Coś zaczyna się między nimi dziać...
A jak to wszystko się potoczy?
Zachęcam do poznania bohaterów, których uwielbiam!
.
.
Wiem, że się powtarzam, ale... POLECAM książki autorki. Jestem przekonana, że Wam się spodobają 💚
"Przeklęty posag" to druga książka z cyklu: Dworek nad Biebrzą. I pomimo, że pojawiają się w niej postacie z "Zaginionych klejnotów", jest to osobna historia.
Henrietta Fleming nie czuje się dobrze w swoim domu. Zaborczy ojciec, który stracił majątek i nie ma pieniędzy na posag dla córki, trzyma ją pod kluczem. Chce wydać ją za mąż, za syna Northvoda, ponieważ nie będzie żądał od niego majątku, ze względu na dawną tajemnicę. Dodatkowo dziewczynę od dawna męczą koszmary. Sądzi, że to klątwa, jaką sprowadził na rodzinę dziadek, przywłaszczając część posagu, przeznaczonego dla córki hrabiego Berkeleya. Aby zdjąć fatum ciążące na jej rodzinie, Henrietta musi oddać skradzione klejnoty ich prawowitym właścicielom.
Z pomocą babci, dziewczyna wyrusza do Anglii w poszukiwaniu wskazówek. Na statku spotyka hrabiego Anthonego Athertona, syna hrabiny Modlińskiej, posiadający pierscień z przeklętego posagu (znany z "Zaginionych Klejnotów"). Z czasem wtajemnicza go w swój plan i wraz z Anthonym poszukują ukrytych podpowiedzi, by dotrzeć do skarbu i oddać go w ręce tych, do których dawno powinny trafić. Czy uda im się odnaleźć miejsce ukrycia skarbu i uwolnić się od klątwy?
Uwielbiam wraz z Urszulą Gajdowską przenosić się w czasie. Tym razem trafiłam do 1824 roku i poczułam się jak w filmie Indiana Jones. Znalazłam tu elementy przygodowe, obyczajowe, humorystyczne i historyczne. Tam, gdzie kobieta i mężczyzna, musi być też romans. Autorka kapitalnie wszystko ze sobą połączyła, wciągając czytelnika w rozwiązanie zagadki i zostawiając z kolejną niewiadomą (sekretem pochodzenia madame Moreau). Cudowny styl autorki powodował, że nie mogłam się oderwać od książki. Polecam i czekam na kolejną część.
Ta historia ma w sobie wszystko, czego osobiście potrzebuję w książce. Panuje tu klimat rodzinnej sagi z domieszką wątku kryminalnego i śledczego, bo przed czytelnikiem czeka droga do rozwiązania zagadki. Gwarantuję Wam, że w czasie lektury wielokrotnie szybciej zabije Wam serce i nie będziecie mogli doczekać się zakończenia tej powieści.
Tajemnica posagu spędza sen z powiek Henrieccie, która za wszelką cenę chce dojść do sedna problemu przynoszącego pecha jej rodzinie. Jej ojca dręczą te same koszmary. Piękna kobieta chce naprawić błędy dziadka, więc odważnie decyduje się na podróż w nieznane. Nie jest to jednak takie proste, w roku 1824 nie wypadało samotnie podróżować niezamężnym damom. Postanawia więc przebrać się za staruszkę, ale już w czasie rejsu statkiem jej tożsamość odkrywa Anthony Atherton, syn hrabiny. Intruguje go jej misja, ciekawi go też tajemnica Henrietty. Poza tym zaczyna między nimi iskrzyć, choć wydaje się, że mocno walczą z rodzącym się uczucien ze względu na etykietę XIX wieku.
Czy Henrieccie uda się zdjąć klątwę ze swojej rodziny?
Uwielbiam czytać tego typu romans, w który umiejętnie wpleciono fakty historyczne. Wyraźnie widać, że często bywa tak, że ponosi się konsekwencje czynów przodków, co sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej interesująca. Styl autorki ogromnie mi się spodobał, bo nie mogłam się oderwać od czytania.
Zachęcam do zajrzenia do pierwszego tomu serii, choć można czytać obie części indywidualnie. Będę wypatrywać kontynuacji przygód tej nietuzinkowej kobiety.
Polecam z całego serca.
Henrietta ma dość dręczonych ją koszmarów, a także ryzyka, że ojciec zrobi coś, co odbije się na całej jej rodzinie. Z opowieści dziadka wie o kradzieży pewnego posagu i to właśnie z tym wiąże się nie tylko to, co przeżywa nocami, ale również to, co zamierza jej ojciec. Wybór pomiędzy hańbą a wyjściem za mężczyznę, którego nie zna, dla niej nie jest żadnym wyborem, dlatego rozwiązać zagadkę skradzionego posagu. W tym celu namawia babcię aby powiedziała rodzicom, że udają się do pewnego dworku. Jednak ona nie zamierza do niego dotrzeć, w przebraniu staruszki wsiada na statek aby poznać prawdę.
Tym samym statkiem płynie Anthony Atherton. To, że pewna staruszka wcale nią nie jest, wie od samego początku, a kiedy staje się tak, że do kajut musi ktoś zostać przydzielony, postanawia jej pomóc. Chce odkryć o co, tak naprawdę chodzi kobiecie, co robi w tym dziwnym stroju i dlaczego płynie tak daleko sama. Wtedy jeszcze nie wie, jak wiele sam będzie miał z tym wszystkim wspólnego oraz jak mocno ta znajomość na niego wpłynie. Czy plan Henrietty się powiedzie? Czy odkryje tajemnice? Jakie przeciwności spotka po drodze? Co ją połączy z Hrabiem Atherton?
Pierwszy tom bardzo mi się podobał dlatego, co do drugiego miałam niemałe oczekiwania. Czy się zawiodłam? Ani troszeczkę. Powrót do XIX, do czasów zupełnie innych niż te, w których żyję, okazał się naprawdę udany. Podobały mi się intrygi, tajemnice, sekrety, które znalazłam w książce. Akcja według mnie dość sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Historia była niebanalna, zdecydowanie wciągająca i to od pierwszych stron. To historia z zagadką do rozwiązania, klątwą, niechcianym małżeństwem, niebezpieczeństwem, miłością. To jedna z tych książek, z którymi nie potrafię się nudzić, które czytam w całości za jednym podejściem.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Henrietta to kobieta, która zdecydowanie zdobyła moje serce. Dzielna, odważna, waleczna – zupełnie inna niż kobiety w tamtych czasach. Jak coś postanowi, ma pomysł jak to zrealizować, może nie zawsze trafny, ale nie siedzi z założonymi rękami, czekając na męską pomoc.
Anthony to mężczyzna opanowany, rozsądny, momentami wycofany, a przynajmniej dopóki jego drogi nie przetną się z tymi Henrietty. Jaki był później, musicie już sami odkryć, a uwierzcie warto.
„Przeklęty posag” to świetna książka, która przenosi nas w zupełnie inne czasy, pełna tajemnic, sekretów, z zagadką do rozwiązania. Mnie się bardzo podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Urszula Gajdowska to kobieta, której pisanie książek wychodzi nad wyraz dobrze. Lubuje się w historiach, które się rozgrywają zazwyczaj przeszło dwieście lat temu. Miesza wątki z przeszłości i teraźniejszością, by jak najdokładniej opisać daną historię, choć dla nas widnieje jako zagadka, którą bardzo chcemy poznać. Lubuję się w jej stylu pisarskim, który potrafi dostosować nie tylko do dawnego klimatu, ale i różnorodności postaci. Zawsze znajdziemy drobne wątki, które co jakiś czas poprawiają nam humor. Opowieść znamy z perspektywy postaci, co daje nam obraz danej sceny widzianej jak była przeprowadzana i jak faktycznie wyszło. Pięknie przedstawia postacie. Jeśli jest to przystojny mężczyzna, to wiemy nie tylko jak wygląda, ale i gdzie tkwi jego uroda. Podkreśla drobne detale na tyle, że i nam ta osoba wydaje się być taka, jak widzą ją inni. Jeśli jednak ma to być ktoś, kto kogoś udaje, to po opisie mamy jego zabawne podsumowanie. Uśmiech jest zawsze murowany:-)
Z początkiem książki mamy nadmienioną opowieść z tomu pierwszego, ale tylko delikatnie, by spokojnie można było je czytać osobno. Od razu czytamy o pięknej kobiecie, którą dręczą koszmary senne. Następnie widzimy jak ktoś spostrzega jej zachowanie, które go bardzo dziwi. On doskonale poznaje kobietę, która się pod fasadą przebrania ukrywa. Jest pewien, że ona wie, iż została zdemaskowana, choć ona gra nadal. W wyniku pewnych okoliczności muszą spać w jednym pomieszczeniu, co wygląda komicznie, patrząc w jaki sposób ze sobą rozmawiają. Po pewnym czasie jednak zauważa, że nie tylko jego interesuje zachowanie kobiety. Każdego bardzo ciekawi motyw jej postępowania, nawet mnie, bo długo nie można ocenić w jakim celu to robi, choć pewien osobnik nad tym rozmyśla. Oni w ogóle dużo myślą. Lubię, kiedy ich ponoszą fantazje, gdyż powieść wkracza wtedy na szczeble romansu i robi się bardzo miło. Później natomiast mamy zaserwowane zaskoczenie i sami nie wiemy, kto będzie po jakiej stronie i czy próbuje zaszkodzić, czy pomóc.
Oj jak mi się to wszystko podobało:-) Zresztą sami się przekonajcie, a i wy pokochacie książki autorki:-)
"Przeklęty posag " Urszula Gajdowska autorka Wydawnictwo Szara Godzina to drugi tom cyklu Dworek nad Biebrzą. Autorka kolejny raz intryguje i zaskakuje fabułą. Powieść z historią w tle, podsycona romantyzmem, koszmarami, zagadką zaginionych klejnotów sprzed lat, zabiera czytelnika w podróż pełną emocji i zwrotów akcji.
Henrietta Fleming w jednej chwili podjęła decyzję o ucieczce. Dręczona koszmarami których nie rozumie wierzy, że po rozwiązaniu tajemnicy skradzionego posagu odzyska spokój i ściągnie klątwę która ciąży nad jej rodziną. Wyjazd do Anglii dla panienki na wydaniu nie jest łatwy. Dlatego przebrana za staruszkę wsiada na statek, którym płynie również Anthony Atherton. Hrabia wyrusza dopilnować swoje interesy, ale od razu rozpoznaje Henriettę i postanawia dowiedzieć się o co chodzi w tej maskaradzie. Okazuje się, że Anthony w całej tej sprawie odegra znacząca rolę. Do tego okazuje się że panienka Fleming wcale nie jest mu obojętna. Tylko czy złamane niedawno serce otworzy się na nowe uczucie. Czy bohaterowie rozwikłają zagadkę skradzionego posagu? Kto będzie ich sprzymierzeńcem a kto wrogiem? Czy Nigiel Northvode spełni się w roli małżonka? Czy Henrietta zdoła wykręcić się ze wszystkich nieporozumień?
Na te i na wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w książce. Zagadki, tajemnice, dziwne wydarzenia, osoby które pokażą inną twarz, wątki miłosne nie pozwolą Wam odłożyć książki na bok.
Jeśli lubicie czytać romanse historyczne podsycone sensacją i intrygami koniecznie sięgnijcie po książkę. Z bohaterami nie da się nudzić... Oj dzieje się tu bardzo dużo. Do tego w stylu Autorki pojawia się lekkość i odwagą, która w końcu wyszła z ukrycia. Wszak autorka jest bardzo skromną i nieśmiałą osobą.
Ja osobiście polecam i gwarantuję Wam przyjemną lekturę. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, aby kolejny raz móc się przenieś w okolice Biebrzy i poznać rozwiązanie zagadki dotyczącej Marysi - Madame Moreau.
Urszula Gajdowska ponownie zabrała mnie w podróż czasie do XIX wieku. Powróciłam nad Biebrzę, by po chwili wylądować nad Tamizą i na wsi angielskiej. Tym razem w centrum wydarzeń znajduje się średni syn hrabiny Modlińskiej - Anthony. Intryga kryminalna została osnuta wokół zdarzeń sprzed trzydziestu lat, kiedy to dziadek Henrietty wraz z dwoma dżentelmenami nie dotrzymał obietnicy i nie przekazał posagu w prawowite ręce. Brzmi intrygująco. Klątwa Wielkiego Niebieskiego Diamentu daje o sobie znać. Coraz częściej męczą pannę Fleming koszmary, ma majaki, widzi zmarłych. Im bliżej rozwiązania zagadki, tym robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a nawet groźnie. Dochodzi do dziwnych przypadków i wypadków. Ktoś zagraża Henrietcie i Anthonemu. Nie tylko oni próbują odnaleźć skarb. Złoczyńcy także nie próżnują. Dużo się dzieje i czasami ciężko złapać oddech. Jest klimatycznie i autentycznie.
Sprawa zaginionego i przeklętego posagu wciągnęła mnie bez reszty w meandry śledztwa. I ja głowiłam się nad rozwiązaniem poszczególnych zagadek. Wraz z bohaterami rozwiązywałam zagadki, a z Madame Moreau prowadziłam śledztwo. Podziwiałam jej odwagę, umiejętności i sztukę kamuflażu. Bawiły mnie przebieranki głównych bohaterów i figle Maurycego. Angielska sztywność Anthonego (ponoć połknął w dzieciństwie kij od szczotki) czasami przegrywała z polskimi genami. Rozsądny, nudny i sztywny hrabia angielski zawsze spieszy na pomoc i jest gotowy na wiele poświęceń. Oj, wiele! Jego nowy anturaż powalił mnie na łopatki!
Czasami chciałam go mocniej szturchnąć, żeby pozbył się angielskiej flegmy, na szczęście Anthony ma pomysłowego młodszego brata. Chociaż, chociaż... hrabia wiedział, jak rozpalić pannę Fleming, a i ona była chętna na igraszki i swawole, które zgodnie z konwenansami powinny być dla niej tematem tabu. Gorzej było z wyrażaniem uczuć i pragnień względem kobiety, która podwyższała mu ciśnienie z różnych powodów. Ich przekomarzanki wywoływały uśmiech na mej twarzy. Droga ku miłości tych dwojga była długa, kręta i wyboista, a momentami flegmatyczna.
Autorka stawia na uczciwość i dotrzymanie obietnicy. Na odwagę i poświęcenie. Ważny jest honor rodziny, ale jeszcze bardziej ujawnienie prawdy skrywanej od lat. Zdjęcie klątwy Henrietta traktuje jak misję do wykonania. Dąży do osiągnięcia celu, nie zważając na przeszkody i ,,słabość" własnej płci. Odwaga i upór, szlachetność i zepsucie w jednym.
Lubię książki Urszuli Gajdowskiej, bo dostaję wszystko w jednym - intrygę kryminalną, tajemnice, zagadki, przygody, humor, miłość, namiętność, niespodziewane zwroty akcji, żywą akcję, wciągającą fabułę, otoczkę społeczno-obyczajową i historię w różnej postaci. W tym tomie autorka do wykreowanego przez siebie świata przedstawionego wprowadziła wątek autentyczny - francuskie klejnoty koronne. Jednak nie one przykuły moją uwagę, ale świętowanie Wielkanocy w I połowie XIX wieku. Wraz z bohaterami uczestniczyłam w dawnych zwyczajach wielkanocnych jak pogrzeb żuru, wieszanie śledzia czy Babski Śmiergust. To detale tworzą powieść.
,,Przeklęty posag" to pasjonująca obyczajówka historyczna z wątkiem miłosnym i wartką akcją, która przeniesie Was do XIX wieku w wiosenny czas. Skandalisktki i dżentelmeni, złoczyńcy i detektyw w sukience przemierzać będą Polskę i Anglię. W pakiecie Wielkanoc na wsi, podróże małe i duże, łamanie konwenansów, niezwykłe przygody, zagadki kryminalne, zaginione rodowe klejnoty, tajemnice rodzinne, ukryty skarb, oszustwa, kradzieże, pościgi, przebieranki, przekomarzanki, emocje i romans. Będzie i namiętnie, i groźnie, i zabawnie.
Nie wiem, czy już znacie twórczość autorki, ale jak nie to śmiało musicie nadrobić. Przed wami drugi tom serii ,,Dworek nad Biebrzą", ale uspokoję, bo pierwszy tom, jak i następne można czytać oddzielnie. W pierwszej niż i w tej części kobieta może osiągnąć wiele, a jeżeli dodasz do tego czasy, w których etykieta odgrywa największą rolę będziesz miał przejażdżkę emocjonalną, która zapamiętasz po wsze czasy. Opisów tej części (jak i poprzednich) jest dużo w Internecie, więc z całego serca zapraszam do zapoznania się, a ci którzy nie lubi wiedzieć, co dzieje się w książce zachęcam do wzięcia w dłoń książkę, opatulić się kocem i odpłynąć momentami straszne karty historii i spróbować odgadnąć tajemnice rodziną.
Wierzycie w to, że zmarli potrafią komunikować się z nami? Ja wierzę. A co, jeśli mają dla nas pewną historię do odkrycia i oczekują, że pomożemy rozwiązać ją i doprowadzić do tego, że skrzywdzeni przed laty ludzie zostaną pomszczeni. Henrietta nasza niezwykle dzielna dziewczyna dręczona jest koszmarami, które mocno dają się dziewczynie w kość. W sumie nie wiem, cobym zrobiła, gdyby mi się coś takiego przytrafiło i nie wiem czy pozwiedzałabym rodzinie o tych snach o, ale nasza bohaterka będzie miała niezłą zagadkę do rozwikłania, tylko czy sama poradzi sobie w świecie, w którym podróż samotnej kobiety jest niestosowne? Podróże, pościgi, romans, tajemnice rodzinne, zaginione rodowe klejnoty no akcji jak na rollercoasterze.
Z całego serca polecam, bo z każdą stroną będzie ciekawiej. Musicie mi uwierzyć, że chciałbym napisać wam więcej, ale musiałabym spolerować, a ja tego nie lubię. Pani Urszula jest przykładem, że książka nie musi mieć 600 stron, żeby trzymać w napięciu i za to wielki szacunek. Czekam na tom trzeci i mocno ciekawi mnie, gdzie tym razem zabierze nas autorka.
Wiosna 1824 r.
Henriettę Fleming coraz częściej nawiedzają dziwne sny. ,,Z początku śniła o feralnym rejsie, o śmierci starego człowieka, złamanej obietnicy, patroszonym kufrze z kosztownościami. Później koszmary nabrały na sile. Pojawiły się w nich smutne kobiety w obszarpanych, zakrwawionych ubraniach, porzucone, płaczące dzieci, obskurne więzienne cele, gilotyna ścinająca głowy..."
Panna Fleming jest przekonana, że dotknęło ją piętno czynu przodka. Kiedy znajduje ukrytą wiadomość dołączoną do kolczyków wysadzanych błękitnymi diamentami, zaczyna poszukiwać kolejnych tropów mających doprowadzić do rozwiązania zagadki. Aby rozwiązać zagadkę klejnotów, zamierza udać się do Anglii. Z pomocą babki, która daje jej ,,alibi" przed apodyktycznym ojcem Panna Fleming w przebraniu staruszki wsiada na statek płynący do Anglii. Na ten sam statek wsiada również hrabia Anthony Atherton, który niedawno dostał ,,kosza" od Panny Wieczorek, która wybrała jego starszego brata. Hrabia Atherton szybko rozpoznaje w staruszce piękną ,,sąsiadkę" z dworku nad Biebrzą. Henrietta podejrzewa, że Anthony może posiadać kolejną wskazówkę, która może doprowadzić do rozwiązania zagadki i zdjęcia klątwy.
Czy uda się pokonać przeciwności losu i odnaleźć zaginiony skarb? A może w trakcie poszukiwania skarbu Henrietta i Anthony odnajdą coś o wiele cenniejszego niż klejnoty?
,,Przeklęty posag" to drugi tom trylogii ,,Dworek nad Biebrzą" Urszuli Gajdowskiej. Powieść łączy w sobie romans retro osadzony w XIX-wiecznych realiach Anglii i Królestwa Polskiego z powieścią przygodową, w której prym wiedzie poszukiwanie skarbu, choć pojawia się również elementy komediowe. Scena z hrabią Athertonem przebranym za kobietę - istny majstersztyk, podobnie jak scena z przebraniem za kobietę jego brata Maurycego.
W XIX w. panny na wydaniu miały ciężki żywot, bez posagu nie miały co liczyć na dobre zamążpójście, a dodatkowo wymagania socjety, restrykcyjne zasady ograniczały możliwości poznania przyszłego męża przed ślubem. No i nie zapominajmy o tym, że panny z dobrego domu, wiedziały tylko, że istnieje noc poślubna, w której staje się ,,to", ale czym ,,to" jest, już nie wiedziały. Scena nocy poślubnej Henrietty ubawiła mnie do łez, zwłaszcza po tym jak dostała książkę, która miała ją ,,uświadomić".
W powieści znajdziemy wiele konwenansów, które muszą być przestrzegane przez członków socjety, tak innych od współczesnych zasad.
Podobnie jak w poprzednim tomie, Autorka wykonała naprawdę świetny research, dotyczący zarówno architektury nadbiebrzańskich dworków, jak i klątwy ciążącej nad wielkim niebieskim diamentem. Również podobnie jak w poprzednim tomie, Autorka zgrabnie połączyła fikcję literacką z faktami historycznymi.
Powieść skupia się na kilkorgu bohaterów, choć na pierwszym planie są panna Fleming i hrabia Atherton, to drugoplanowe postaci są nie mniej barwne i intrygujące. Mam nadzieję, że tajemnica Madame Moreau znajdzie swoje rozwiązanie, choć już pewne wskazówki się pojawiły.
Jestem bardzo ciekawa, co zafunduje nam Autorka w ostatnim zapowiadanym tomie zatytułowanym ,,Tajemnica dziadka".
Jeśli lubicie historie miłosne osadzone w dawnych czasach, z ciekawie zarysowanym tłem historycznym, rodzinnymi tajemnicami, intrygami i poszukiwaniem skarbu, to zdecydowanie musicie sięgnąć po ,,Przeklęty posag".
Serdecznie polecam i już czekam na kolejny tom!
"...zrozumiał, dlaczego ludzie nie potrafili czasem okiełznać tego, co w nich drzemało".
Przenosimy się w czasie, jest rok 1824. Nad rodziną Henrietty ciąży fatum, dziewczyna postanawia zrobić wszytko, aby rozwikłać tajemnicę skradzionego posagu. Wpada na iście szalony pomysł. Opuszcza dworek nad Biebrzą i w przebraniu staruszki wsiada na statek płynący do Anglii. Tym samy statkiem podróżuje hrabia Anthony Atherton, mężczyzna nie daje się zwieść jej przebraniu. Szybko ją demaskuje i ma zamiar poznać, co takiego ukrywa ta pełna uroku dziewczyna. Niebawem okazuje się, że nie tylko on jeden odkrył maskaradę Henrietty. Czy Henrietta zdoła odkryć prawdę o swoim dziadku? Kto tak naprawdę jest jej sprzymierzeńcem, a kto wrogiem?
Niesamowita, zaskakująca podróż do XIX wieku. Wielowątkowa, a przy tym bardzo spójna opowieść, jej akcja toczy się niespiesznie, wzbudza emocje i intryguje. Autorka włożyła w swą powieść dużo serca, całość jest naturalna i bardzo klimatyczna, ze sporą dawką dobrego humoru. Na duży plus zasługują rewelacyjnie poprowadzone dialogi, cięte riposty - niejeden raz wywołały uśmiech. Wyraźnie czujemy emocje, porywy serca, wewnętrzne rozterki naszych bohaterów. A ci rewelacyjnie ukazani, złożoność i nietuzinkowość charakterów daje nam ogromny przekrój ludzkich osobowości. Do większości z nich poczułam sporą sympatię. Henrietta skradła moje serce od razu, charakterna, zadziorna, odważna, uparta, z sercem na dłoni. Anthony to jej zupełne przeciwieństwo, opanowany, rozsądny, konkretny, do tego przystojny mężczyzna. Tych dwoje o tak zupełnie różnych charakterach coś do siebie mocno przyciąga. Co z tego wyniknie?
Wyraźnie odczuwamy klimat tamtych, dawno minionych czasów. Dzieje się oj, dzieje. Próba rozwikłania zagadki sprzed lat, tajemnice rodzinne, klątwa, przygody, flirty, intrygi. Nie zabraknie też pełnego uniesień romantycznego wątku. Silne więzi rodzinne, budzące się namiętności, porywy serca. Ludzka nikczemność, a obok szlachetność, dobroć.
Wciągająca, napisana z rozmachem, intrygująca, ze sporą dawką dobrego humoru powieść obyczajowo-historyczna z ciekawym wątkiem kryminalnym i romansowym. Całkowicie skradła moje serce, z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Bardzo polecam całą serię.
Wiosna 1824 roku. Henrietta pragnie rozwikłać tajemnicę skradzionego posagu, by zdjąć klątwę, która ma negatywny wpływ na jej rodzinę. W tym celu opuszcza rodzinny dom i w przebraniu staruszki wsiada na statek, który ma zabrać ją do Anglii. Maskaradę dziewczyny odkrywa hrabia Anthony Atherton. Zaintrygowany postanawia dowiedzieć się, co kombinuje młoda kobieta. Szybko okazuje się, że nie tylko on wpadł na ten sam pomysł...
Nie przepadam z bohaterkami, które podobnie jak Danusia z Krzyżaków zachowują się niczym typowe mimozy. Nie raz zżymałam się nad ich życiową nieudolnością takich kobiecych postaci. Henrietta nie należy do kategorii takich kobiet. Dziewczyna nie załamywała rąk, gdy coś szło nie po jej myśli. Zawsze starała się mieć kolejny plan i z oślim uporem realizować swój cel. Tym zdobyła sympatię Anthonego, który pod jej wpływem przestał udawać kij od miotły. Ta para, z pozoru niedobrana, stała się prawdziwą mieszanką wybuchową, za którą trudno było trafić. Dzięki temu ich nieco szalone pomysły przynosiły niejednokrotnie nieoczekiwane rezultaty. To miało spory na dynamikę fabuły. Czytający raz za razem byli zaskakiwani wydarzeniami, które raptownie zmieniały bieg wydarzeń.
Przeklęty posag charakteryzuje się misternie utkaną fabułą, która powoduje, że czytelnik zostaje współuczestnikiem wspaniałej przygody. Wraz z głównymi bohaterami przemierzy setki kilometrów by odkryć tajemnicę, która jest powodem nieszczęść rodziny Henrietty. Co więcej odkryte karty historii przeklętego posagu są powodem do postawienia sobie kolejnych pytań, na których odpowiedzi, zapewne poznamy w kolejnym tomie. Nie mogę się już tego doczekać!
Hrabina Aurelia Plater (z domu Strzelecka) wraca z Indii do kraju i na salony. Nieprzeciętną urodą i fortuną odziedziczoną po zmarłym mężu przyciąga uwagę...
Córki botanika. Bliźniaczki to dwutomowa powieść romantyczno-przygodowa rozgrywająca się nad polską Biebrzą i w dalekiej Kornwalii na początku XIX wieku...
Przeczytane:2024-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024,
Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki uważam za udane i muszę przyznać, że odpowiada mi jej styl. Przepadam za powieściami historycznymi, które są pełne tajemnic i zagadek, więc czytało mi się tę pozycję naprawdę szybko i przyjemnie. Zaczęłam od drugiego tomu, ale na szczęście można wszystkie części czytać oddzielnie i w niczym to nie przeszkadza.
Otwierając książkę przenosimy się do XlX wiecznej miejscowości nad Biebrzą. Stamtąd w przebraniu staruszki wypływa statkiem do Anglii Henrietta Fleming, by rozwiązać sprawę sprzed trzydziestu lat zaginionego posagu. Jej dziadek wraz dwójką innych mężczyzn z niewiadomych przyczyn nie oddał posagu prawowitej właścicielce. Ta energiczna dziewczyna na przekór konwenansom próbuje rozwikłać zagadkę i odzyskać utracony honor. W jej poczynaniach pomaga średni syn hrabiny Modlinskiej, który zaintrygowany maskaradą, nieświadomie wkracza w krąg niebezpiecznych wydarzeń. Anthony mimo angielskiego flegmatyzmu i sztywności, nieraz zaskakuje, ratując kobietę z różnych opresji.
Co wydarzyło się przed laty i o co chodzi z klątwą Niebieskiego Diamentu? Czy ta niezwykła dwójka polubi się i wspólnymi siłami odnajdzie zaginiony posąg? Kto podąża ich śladami? Czy im zagraża?
Jestem zachwycona tą cudowną historią, która porwała mnie i nie mogłam się od niej oderwać. Śledziłam uważnie poczynania bohaterów, kibicowałam im oraz przeżywałam ich wzloty i upadki. Powiem wam, że warto było sięgnąć po powieść, ponieważ fabuła jest genialnie poprowadzona, zaskakuje kilka razy i ma dynamiczne tempo. Charakterne i różnorodne postaci są bardzo realne, naturalne, z zaletami i wadami.
Autorka przybliża nam dawne czasy, gdy głos mieli głównie mężczyźni, a kobiety żyły w ich cieniu. Panowie mieli swobodę, bawili się i przekraczali granice, zaś niewiasty siedziały grzecznie w domach, nieświadome wielu rzeczy, które poznawały dopiero wtedy, gdy była już taka konieczność. Te ograniczenia działały mi strasznie na nerwy i bardzo się cieszę, że teraz jest równouprawnienie.
Nie myślcie sobie, że na kartach tej książki znajdziecie tandetne romansidło z zagadką w tle, które z czasem zacznie was nudzić. Co to, to nie.
Tu dzieje się naprawdę wiele i często miałam z przejęcia wypieki na twarzy. Złoczyńcy czają się na każdym kroku, intrygi i problemy piętrzą się, samotna kobieta podróżująca w tamtym okresie było niedozwolone, a do tego towarzyszący jej niezamężny, młody mężczyzna. Dodatkowo duszne salony, angielski przepych, cudowne stroje, łamane konwenanse, romanse, które splatają się ze skandalem, tajemnicami oraz niebezpieczeństwem.
Jeżeli nie znacie tej serii to uważam, że warto to zmienić. Teraz w tak ciepłe wieczory zagłębcie się w ulubione fotele i poznajcie świetne powieści pani Urszuli. Chociaż na chwilę poczujcie na własnej skórze to co przeżyła Henrietta. Ja polecam i biorę w swe ręce kolejne dzieło pisarki.