Pradawne zło

Ocena: 4.5 (2 głosów)
Kiedy dwóch mistrzów makabry łączy siły, efekt musi być mocny.

Kiedy obaj postanawiają złożyć hołd Howardowi Phillipsowi Lovecraftowi, Stefanowi Grabińskiemu i Jamesowi Herbertowi, efekt jest wstrząsający.

W piwnicach jednej z przedwojennych kamienic lęgną się szczury. Mieszkańcy są bezradni. I przerażeni, bo gryzonie przedostają się do mieszkań. Właściciel zatrudnia szczurołapa, ale czy to wystarczy, by rozwiązać niewygodny problem?

Jak wiele kobieta jest w stanie poświęcić dla mężczyzny swego życia, szczególnie, gdy ten już ma wybrankę? Pakt z demonem wydaje się równie nieprawdopodobny, co kuszący. Jaka jest jednak cena? A jaka rzeczywista nagroda?

Do jednego z kościołów w centrum stolicy trafiają członkowie mafii z zamiarem dokonania zuchwałej kradzieży cennej statuetki. Nie wiedzą jednak, co ich czeka po przekroczeniu progu Domu Bożego.

Trzy nowele zawarte w tomie łączy jedno - ukazują pradawne zło, w starciu z którym śmiertelnicy stają się bezradni i śmiertelnie przerażeni.

Robert Cichowlas i Łukasz Radecki śnią we dwóch takie koszmary, jakie nie przydarzają się innym polskim autorom horrorów. Czytajcie ich... i krzyczcie ze strachu!

- GRAHAM MASTERTON

Informacje dodatkowe o Pradawne zło:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2014-02-04
Kategoria: Horror
ISBN: 9788376742786
Liczba stron: 280

więcej

Kup książkę Pradawne zło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pradawne zło - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2014-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,

"Co dwie głowy, to nie jedna" - to mądre przysłowie sprawdza się chyba we wszystkich dziedzinach życia człowieka. I trudno się z tymi słowami nie zgodzić, gdyż dwoje ludzi to podwójna dawka emocji, pomysłów, zdrowej krytyki i przede wszystkim, mieszkanka rożnych osobowości. Każdy z Nas bowiem jest inny, i dopiero działając z drugim człowiekiem, jesteśmy wstanie spojrzeć na świat w nieco odmienny sposób. Współpraca ta doskonale sprawdza się również na polu literatury, choć nie jest ona częstym przypadkiem. Nie wiedzieć czemu pisarze bardzo rzadko chcą dzielić się swoimi pomysłami z innym autorem, obawiając się zbyt dużej ingerencji w ich sposób pracy. Z tym większą siłą należy nagłaśniać wszelkie przypadki takowej współpracy, tym bardziej, jeśli jej ojcami są polscy autorzy. Oto bowiem ukazała interesująca książka grozy, zawierająca trzy przerażające opowiadania, której to autorami są Robert Cichowlas i Łukasz Radecki, zaś tytuł jej brzmi "Pradawne zło".

 

 Jak już wspomniałam powyżej, na książkę tego pisarskiego duetu, składają się trzy nowele, z których każda porusza całkowicie odmienny temat, zaś łączy je atmosfera wszechobecnej grozy..

 

 Pierwsze z opowiadań, zatytułowane "Pradawne zło", opowiada historię grupy przestępców, którzy to wkraczają do starego warszawskiego Kościoła, by ukraść stamtąd cenną figurkę. Plan wydawałby się prosty w realizacji, gdyby nie ten oto mały szczegóły, iż owa statuetka nie jest tym, czym by mogła się na wydawać na pozór, zaś złodzieje w jednej chwili stają się ofiarą w śmiertelnej rozgrywce..

 

 Druga nowela nosi tytuł "Świt szczurów" i opowiada o grupie mieszkańców starej, przedwojennej  kamienicy, której to piwnice nawiedziła plaga szczurów. Te, niezrażone obecnością człowieka, staja się coraz bardziej odważne i przedostają się nawet do mieszkań lokatorów. Zrozpaczeni mieszkańcy chwytają się ostatniej deski ratunku, i wynajmują zawodowego szczurołapa..I tak oto rozpoczyna się walka z krwiożerczymi zwierzętami, z której zwycięsko może wyjść tylko jedna strona..

 

 I wreszcie trzecie z opowiadań, noszące wymowny tytuł - "Sex to nie wszystko". Tym razem otrzymujemy mocna i kontrowersyjną opowieść o zdeterminowanej kobiecie, która nie cofnie się przed niczym, by zdobyć wymarzonego mężczyznę. Tym czymś jest demon, który oczywiście jest gotów służyć pomocą w spełnieniu pragnień owej Pani, lecz oczywiście nigdy nie ma nic za darmo..

 

 Trzy różne historie, które emanują strachem w równie różny sposób. Czytając je możemy bowiem poznać strach i zło w niemalże namacalny sposób, budowany bezpośrednimi słowami i obrazami, jakie rysują Nam autorzy. Krew, ludzkie strzępy, śmierć, ból, szaleństwo - wszystko to możemy tutaj otrzymać niejako na tacy, nie zmuszając się za nadto do wysiłku intelektualnego. To jedna strona tych opowiadań..Druga, to wyrafinowane napięcie budowane powolnym tempem wydarzeń i dużą porcją niejasności, tajemnicy i niedopowiedzeń. Ten strach jest inny, trudniejszy do uchwycenia, choć równie, a nawet być może bardziej,  przerażający niż krwiste fragmenty. Te dwa odmienne sposoby snucia opowieści, to ukłon dla czytelników lubujących się w gatunku powieści grozy, który przecież nie jest jednolity. Tym samym znajdą tu dla siebie interesujące "smaczki" fani krwistych horrorów, jak i również miłośnicy grozy w wydaniu np. Lovercrafta.

 

 Tak jak to podkreślam  przy każdej recenzji horroru, książka taka musi spełniać tylko jeden, albo aż jeden warunek. Mianowicie musi wywoływać strach u czytelnika. Dopiero gdy ów się pojawia, można myśleć o innych dodatkach, typu czarny humor, erotyka, dramat..W przypadku "Pradawnego zła" taki strach się pojawia, co już zasługuje na słowa uznania. Autorom udało się przemycić w tych trzech nowelach aurę grozy i przerażenia, czasami w stopniu większym, a czasami mniejszym, jednak zawsze dającym się odczuć na własnej skórze. Na pewno każda z tych historii przeraża w inny sposób, i z tym po prostu trzeba się pogodzić  i zaakceptować, a wówczas lektura staje się wielką przyjemnością.

 

I tak oto pierwsze z opowiadań to coś na wzór amerykańskiego kina gangsterskiego z domieszką horroru z lat 70-tych i 80-tych, w których to demony lubowały się w starych świątyniach, a niczego nie świadomi ludzie, bywali jedynie zabawkami w ich rękach. Przyznać muszę, że opowiadanie to wbrew pozorom jest zaskakując i na swój sposób nowatorskie, a przede wszystkim - bardzo klimatyczne.

Drugie z opowiadań jest chyba moim ulubionym, budzącym skojarzenia z innym mistrzem gatunku - Jamesem Herbertem. Nie wiem dlaczego, ale w szczurach jest coś takiego, co idealnie wiąże się z makabryczną historią. I choć osobiście nie uciekam na widok małego futrzaka z długim ogonem, to jednak budzi on w Mnie pewne odczucia przerażenia. Autorom udało się w idealny sposób oddać naturę tych gryzoni, uwypuklając bardzo obrazowo, zagrożenie płynące z ich strony, takie z najczarniejszych koszmarów. I chyba od tej chwili będę inaczej patrzeć na jakakolwiek wyprawę do piwnicy..

Największy problem mam z trzecią nowelą - "Sex to nie wszystko". Owszem, jest momentami przerażające, na pewno bardzo ciekawe i odważne, ale jakby zbytnio dosłowne. Na pewno najbardziej kontrowersyjne ze wszystkich opowiadań i zdecydowanie przeznaczone dla najbardziej "odpornego" czytelnika, dla którego krew i inne ludzkie płyny nie stanowią tematu tabu..Jednak tak jak wspomniałam powyżej, każdy z tych opowiadań jest przeznaczone jakby dla innego fana grozy, i w tym konkretnym przypadku, czytelnikiem tym powinien być miłośnik krwawej jatki i mocnej erotyki.

 

Wielkim argumentem "za" w przypadku tej książki, jest umiejscowienie akcji tych opowiadań w polskich realiach. Mamy tutaj polskie miasta, polskie kamienice i polskich bohaterów, którzy co by nie powiedzieć, są jacyś tacy bliżsi Nam, czytelnikom. Nie wiem czy to komplement pod adresem Naszego kraju, ale Polska i jej przeciętne podwórko, ulica, dom, aż proszą się o wtopienie w kanwę powieści grozy. Robert Cichowlas i Łukasz Radecki doskonali wykorzystali ten polski krajobraz i nadali mu tego niezwykłego klimatu grozy, a być może raczej wydobyli go gdzieś z tych szarych zakątków, kryjących w sobie niejedną niezwykłą tajemnicę. Lubię czytać o polskich bohaterach w niezwykłych sytuacjach i nawet jeśli są to ludzie nie do końca bliscy mojemu ideałowi dobrego człowieka, to jednak i tak wzbudzają moją sympatię. Weźmy choćby pod uwagę takiego szczurołapa z opowiadania "Pradawne zło", który jest tak bardzo kontrowersyjny, niecodzienny i na swój sposób fascynujący, że nie sposób o Nim zapomnieć na długo po zakończeniu lektury książki. Tak to potrafi tylko polski szczurołap..;)

 

 Musze słów kilka poświęcić niezwykle klimatycznej okładce książki, która jest dokładnie taka, jaka powinna być okładka horroru. Mikołaj Piotrowicz - autor projektu graficznego, w doskonały sposób oddał klimat całej książki, dobierając niezwykle barwne kolory i umieszczając w ich otoczeniu ludzką czaszkę, z lekka po wieloletnich przejściach. Horror nie wymaga bowiem nie wiadomo jak wielkiej i głębokiej symboliki na okładce książki, lecz musi po prostu intrygować, przykuwać uwagę i powodować gęsią skórkę na ciele..Ta okładka dokładnie spełnia ten warunek..

 

 Pamiętam czasy gdy w każdym domu królował magnetowid i kasety VHS, na których to z wypiekami na twarzy oglądaliśmy wszyscy horrory klasy b, lub nawet c. Miały one w sobie pewien niepowtarzalny urok, który kłócił się z logiką i profesjonalizmem sztuki filmowej, ale jednocześnie zachwycał swoją atmosferą i lekko kiczowatą konwencją. I chyba podobne odczucia towarzyszyły Mi przy lekturze niniejszej powieści. Odczucia zadowolenia, satysfakcji, lekkiego uśmiechu i przede wszystkim poczucia strachu. Uważam, że to dość znaczny komplement pod adresem obu pisarzy, gdyż właśnie taki efekt chcieli Oni osiągnąć swoją książką. I z całą pewnością to im się udało.

 

 "Pradawne zło" to solidna porcja grozy, która znajdzie uznanie w oczach wszystkich fanów tego gatunku, gdyż każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dobrze, że takie książki powstają w Naszym kraju, w którym horror od dawna przeżywa okres lekkiego kryzysu. Duet autorski niniejszej powieści udowadnia, że można w Polsce napisać solidną, mocną i dobrą powieść grozy, która nie musi być chaotyczna, absurdalna i bardziej śmieszna, aniżeli straszna. Polecam wszystkim miłośnikom mrocznych doznań!

Link do opinii
Avatar użytkownika - ElzbietaDega
ElzbietaDega
Przeczytane:2016-01-15, Przeczytałam, 26 ksiązek 2016,
Avatar użytkownika - Zetka_Siedlce
Zetka_Siedlce
Przeczytane:2014-05-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Posiadam,
Inne książki autora
Próba bogów /Nowa Baśń/
Łukasz Radecki0
Okładka ksiązki - Próba bogów /Nowa Baśń/

Pierwsze Zmagania mające powstrzymać Czarnoboga zakończyły się porażką. Zdruzgotani bohaterowie wracają do swoich osad, gdzie próbują zebrać siły do...

Juliusz Słowacki. Bryk bardzo niekonwencjonalny
Łukasz Radecki0
Okładka ksiązki - Juliusz Słowacki. Bryk bardzo niekonwencjonalny

Czytanie całej lektury Cię męczy? (SŁOWACKI W ORYGINALE TO DRAMAT!) Bryk to za mało treści, by cokolwiek z niego zapamiętać? (NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy