Powrót na Staromiejską

Ocena: 4.74 (23 głosów)

Weronika Peterson po kilku latach spędzonych w Szwecji wraca ze złamanym sercem do Polski. W odziedziczonym po dziadku dawnym zakładzie zegarmistrzowskim przy ulicy Staromiejskiej otwiera sklepik dla miłośniczek rękodzieła - Robótkowo.

Rozgoryczona nieudanym małżeństwem, nie zamierza pozwolić żadnemu mężczyźnie zbliżyć się do siebie, aż do ukończenia ambitnego projektu - patchworkowej kołdry Dear JaneŸ. Sądzi, że dopiero wtedy odzyska spokój i pewność siebie.

Los jednak szykuje dla niej niespodziankę…

Przyjaźń, pasja, rozczarowanie, miłość, smutek i szczęście – te wszystkie elementy, jak w barwnym patchworku, tworzą niezwykle klimatyczną opowieść, od której nie sposób się oderwać.

Informacje dodatkowe o Powrót na Staromiejską:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014-04-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788310125910
Liczba stron: 480

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Powrót na Staromiejską

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Powrót na Staromiejską - opinie o książce

Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2017-09-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
 Powrót do korzeni, rodzinnego miejsca i po różnych perypetiach życiowych budowanie wszystkiego na nowo to wątek bardzo znany i często w powieściach obyczajowych powielany. Mnie taki schemat zupełnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, zwłaszcza, jeśli jest ciekawie opowiedziany i w jakiś sposób odznacza się na tle innych, podobnych tytułów.       Po kilku latach w Szwecji i nieudanym małżeństwie Weronika postanawia wrócić do Polski i zacząć wszystko od nowa. Dzięki odziedziczonym po dziadku zakładzie zegarmistrzowskim kobieta ma szansę na udany start. W miejscu tym otwiera swój wymarzony sklepik "Robótkowo", w którym oferuje nie tylko wachlarz produktów dla miłośników wszelkiej maści rękodzieła, ale także organizuje warsztaty rękodzieła dla chętnych. Weronika szybko zaprzyjaźnia się restauratorem Edkiem, jego menedżerem Robertem, właścicielką mydlarni Karoliną, swoją księgową Jolą  i innymi. I tak powoli odmienia swoje życie...       Czy książka może zainteresować czytelnika, jeśli podobnych książek czytał już kilka czy kilkanaście? O tak! Przede wszystkim dlatego, że czyta się ją bardzo przyjemnie. Napisana jest przystępnym językiem, ciepło i klimatycznie. Czytelnik staje się jednym z mieszkańców kamienicy przy ulicy Staromiejskiej i z okna swojego mieszkania obserwuje poczynania bohaterów, którym żywo kibicuje, bo to przemili i sympatyczni ludzie. Co jeszcze mnie tu urzekło? To, że postaci są "prawdziwe". Weronika jest przeciętnej urody, ma nieco zbyt wydatne kości policzkowe i zadarty nos, by mówić o niej, że jest piękna, a do tego lekką nadwagę, ma jednak błysk w oczach i to "coś" nieokreślonego, co przykuwa uwagę. Edek nigdy nie należał do przystojniaków, nie wyróżnia się z tłumu i nie powala posturą, a przy tym się jąka. Ma jednak szlachetne cechy charakteru, które ocieplają jego wizerunek i dodają męskości. Tu każdy bohater jest "jakiś", ich sylwetki są staranie przemyślane przez autorkę, ale bardzo subtelnie przedstawione. Powieść zaskakuje nas nie tylko bohaterami i ich przeżyciami. Są tu cudownie klimatyczne miejsca, takie z sercem i duszą, jak czekoladziarnia Bonbon, mydlarnia Jaśminowy zakątek, restauracja Trattorii Cannelloni. Jest tu wszystko za czym tęsknimy, czego sami chcielibyśmy doświadczyć, poznać, spróbować.          W książce, tak jak na szytej przez Weronikę patchworkowej kołdrze Dear Jane, przeplata się przyjaźń, pasja, miłość, radość, ale i rozczarowanie, smutek, niepewność i lęk. Całość tworzy jednak coś pięknego, trwałego, ciepłego i pozytywnie kojącego. Było mi niezwykle miło spędzić te kilka dni na Staromiejskiej... jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów, o czym przeczytam w książce "Przyjaciółki ze Staromiejskiej".
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2017-06-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 40 książek w 2017,
Pomiędzy mrożącymi krew w żyłach opowieściami zdarza mi się sięgać po zupełnie innego typu literaturę. Niektórzy zakwalifikowaliby ją jako babskie czytadło. Może nawet przychyliłabym się do takiego podporządkowania. Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach spotykają się i z góry wiadomo, ku czemu będzie ta znajomość zmierzać. Pogodnie opisana historia, która wciąga na tyle, że toczy się walkę z samym sobą o przeczytanie jeszcze jednej strony, choć wiadomo, że powinno się już odłożyć definitywnie na tę chwilę. Może właśnie to ukierunkowanie opowieści ku szczęściu tak mnie ciągnęło w tej książce. Każdemu z nas potrzebne są pewniki w życiu. To co nienaruszalne, co stanowiące podstawę egzystencji i tu mamy dwie osoby, którym biznesowo nawet się układa a mimo to, czują,że nie jest to wystarczające. Współcześni, młodzi Polacy, którzy po próbach życia za granicami kraju wracają, otwierają interesy, które jednak nie dają pełnej gwarancji poczucia całkowitego szczęścia. Okazuje się, że potrzebna jest jeszcze wyśmiewana niejednokrotnie miłość i oparcie drugiej osoby. Nasi bohaterowie zmierzają ku sobie, a my niczym obserwatorzy im kibicujemy. Jeśli nawet ktoś określi tę książkę jako rodzimy romans, cóż w tym złego, skoro miłość jest uczuciem, które można natrafić w każdym zakątku ziemi. Kwestia tylko tego aby to na co się natrafi było tym właściwym i jednym, raz na zawsze. Zobaczę co zaserwuje mi autorka w kolejnej części, zapewne co nieco się będzie musiało zagmatwać jak to w romansach nie tylko na Staromiejskiej się zdarza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2015-08-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki (2015),
Przeciepła historia! Pewnie nie jestem do końca obiektywną w tym wypadku, bo klimat robotkowa to także mój klimat i sama chętnie zanurzylabym dłonie w belach materiału, guziczkach, mulinach i innych rekodzielniczych drobiazgach... Małym może minusem jest zakończenie książki bez zakonczenia-mam wrażenie urwanej historii bez wyraźnego pomysłu na to co dalej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-04-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016,
To ciepła, klimatyczna opowieść o odnajdywaniu siebie, swojego miejsca na ziemi oraz poszukiwaniu miłości. Podobało mi się to, że autorka stworzyła bohaterów z pasją, w której każdy jest najlepszy i nie boi się urzeczywistniać swoich marzeń. Polecam zwłaszcza tym, którzy interesują się rękodziełem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2015-12-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Bardzo ciepła i optymistyczna powieść na długie jesienno-zimowe wieczory. Autorka przenosi nas na tytułową ulicę, gdzie główna bohaterka otwiera sklep Robótkowo. Jest ona kobietą po przejściach, ze złamanych sercem, które bolesne przeżycia postanowiła wyleczyć szyciem patchworkowej kołdry Dear Jane. Na swojej drodze spotyka przyjaznych ludzi, a wśród nich właściciela sąsiadującej z nią restauracji. Sympatia, z jaką darzą się młodzi, przeradza się w miłość, do której Weronika początkowo nie chce się przyznać. Na drodze szczęściu stoi mama Edzia i jego niedoszła narzeczona. Dramatyczne wydarzenia powodują, że starsza pani przekonuje się do Weroniki; młodym uświadamia, że uczucie, które zrodziło się między nimi jest prawdziwe, a życie kruche. Pomimo tego, że fabuła jest przewidywalna, powieść nie należy do przesłodzonych. Czyta się ją z zapartym tchem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - biedro_nka
biedro_nka
Przeczytane:2015-09-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Czasem bywa tak, że trzeba wszystko zacząć od początku. W nowym miejscu, czasie, wśród nowych ludzi. Nigdy nie ma pewności, że wszystko się ułoży, że uda się zapomnieć. Najważniejsze jednak, by mieć odwagę zmienić swoje życie. Taka trudna decyzja czekała Weronikę Peterson. Mogła pozostać w Szwecji, miała tam zaufanych przyjaciół, miała dom, pracę, ale był tam też jej mąż. Ten, który złamał jej serce, zdradził, skrzywdził, zawiódł. Mogła... Odważyła się jednak zostawić wszystko za sobą, wróciła do Polski, by zacząć wszystko od nowa. W odziedziczonym po dziadku zakładzie zegarmistrzowskim otwiera sklepik dla miłośniczek rękodzieła, tworzy swoje małe rękodzielnicze cuda, organizuje różne warsztaty. By zapomnieć o przeszłości rozpoczyna szycie patchworkowej kołdry Dear Jane, niezwykle pracochłonnej i trudnej. Przy pracy leczy złamane serce i wierzy, że kiedy dzieło zostanie ukończone jej serce ogarnie spokój, będzie gotowa na nową miłość. Barwna postać Weroniki nie pozostaje niezauważona na ulicy Staromiejskiej. Nie da się jej nie lubić, nie sposób jej nie pokochać. Kto zdobędzie jej serce? Czy znajdzie ukojenie w nowym miejscu, w ramionach nowego mężczyzny? warto się o tym przekonać zaglądając na karty powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2015-08-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015 rok,
Weronika ucieka ze Sztokholmu od niezbyt sympatycznego męża do kraina swojego dzieciństwa - na Staromiejską. Otwiera sklepik, poznaje nowych ludzi, zdobywa przyjaciół i cały czas tworzy patchworkową kołdrę Dear Jane. Niestety okazuje się, że powzięte postanowienie o stronieniu od uczuciowych kłopotów powoli legnie w gruzach, kiedy Weronika poznaje Edka, właściciela pobliskiej restauracji. Czy Weronika pokocha Edka? Czy rozwiąże swoje rodzinne problemy? Czy katastrofa, która dotknie Trattorię i jej właścicieli da się pokonać? Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2015-07-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Weronika podejmuje kolejną, ważną decyzję życiową i po kliku latach życia w Szwecji wraca do Polski. W odziedziczonej kamienicy otwiera sklep ze swoich marzeń "ROBÓTKOWO", niestety przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. A na horyzoncie pojawia się intrygujący Edek - współwłaściciel włoskiej restauracji. I niedługo ... po nim jego była dziewczyna - baletnica Anna. Czy Weronika nadal chce budować nowy związek czy może wybierze samotność? Czy życie przygotowało dla niej kolejne niespodzianki?
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2015-07-18, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
A dla mnie prześliczna, nierealna i wyidealizowana. Historia prawdopodobna, ale zbyt pozytywna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2015-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Niezwykle ciepła historia, o codziennym życiu, codziennych problemach, oczywiście z miłością na talerzu. Od pierwszych stron książki wiadomo, że Weronika i Edzio w końcu gdzieś się spotkają w połowie drogi, w końcu oboje uleczą razem stare rany. Śledziłam ich historię czasem ze zniecierpliwieniem, że autorka każe im tak długo czekać, takie długie podchody robić. Ale czy właśnie nie tak jest w prawdziwym życiu? Dobra książka na zimowy wieczór!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ppolzi
ppolzi
Przeczytane:2014-09-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Od dawna nie czytałam książki ukazującej zwykłej historii. Zmiana gatunku pozytywnie mnie zachwyciła. Główna bohaterka Weronika powraca na ulicę Staromiejską - do domku dziadka, gdzie otworzyła sklep ROBÓTKOWO z materiałami do szycia, decoupage oraz wyszywania. W Szwecji zostawiła przyjaciółki Marit i Ankę oraz byłego męża Larsa. Niesamowite losy głównej bohaterki sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Niby ciągle wątek jest ten sam, ciągle ta sama ulica ale całościowy obraz powieści jest niesamowity. Weronika poznaje Edwarda Zawiślaka właściciela restauracji mieszczącej się po drugiej stronie ulicy. Jego matka jest konserwatystką i nie uznaje początkowo ich związku. Jednak miłość, oddanie i poświęcenie, które zobaczyła w nich obojga sprawiło, że zmieniła zdanie. Książka jest tak niesamowita, że nie będę zdradzała więcej szczegółów. Jeżeli kogoś zainteresował ten opis niech sam po tę książkę sięgnie. POLECAM :D
Link do opinii
Avatar użytkownika - nasturia
nasturia
Przeczytane:2014-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Anna Mulczyńska, czyli kobieta wielu pasji i zawodów, napisała powieść prawdopodobnie jednocześnie realizując w ten sposób swoje kolejne marzenie, których, zważywszy na ilość zainteresowań, ma nie mało. I bardzo dobrze, że udało Jej się je urzeczywistnić, bo powstała piękna książka, opisująca losy Weroniki i Edka. A wszystko to dzieje się na przepięknej ulicy Staromiejskiej, gdzie oboje mieszkają i gdzie oboje mają szansę na spełnienie swoich marzeń i pasji, na wypełnienie życia miłością do siebie oraz rozprawienia się z trudami przeszłości. Weronika wraca na Staromiejską po latach spędzonych w Szwecji. Wraca i otwiera Robótkowo, sklep ze swoich marzeń, zapełniając go belami miękkich tkanin, kolorowymi mulinami, wymyślnymi drobiazgami do tworzenia niepowtarzalnych dzieł sztuki. Jednocześnie leczy swoje poranione serce nieudanym małżeństwem z Larsem, a tym lekarstwem ma być wykonanie skomplikowanej, patchworkowej kołdry Dear Jane. Edward prowadzi restaurację na Staromiejskiej ,,Trattoria Cannelloni", w której wyraża siebie przygotowując niepowtarzalne potrawy, wkładając w nie swoje serce i talent. Serce Edwarda jest złamane za sprawą solistki baletowej Ani. Edward to nie klasyczny przystojniak, wręcz przeciwnie, jest pospolity, zwyczajny, co podkreśla dodatkowo szaroburym strojem, ale to nie przedstawia jego prawdziwego wnętrza, które jest szlachetne, romantyczne, pełne tęsknoty za miłością, którą chciałby obdzielić jakąś wyjątkową kobietę. Tych dwoje spotyka się na magicznej, pełnej uroku ulicy Staromiejskiej, gdzie wspomnienia i teraźniejszość harmonizują ze sobą, gdzie w powietrzu czuć pozytywną energię, a marzenia się spełniają. Banał? Być może, ale ta powieść jest inna, zapewniam. Jest przepełniona ciepłem, które jest namacalne. Ogromny napływ powieści dla kobiet, gdzie on i ona spotykają się, mają za sobą przykrą przeszłość, ale jednak odnajdują do siebie drogę, powoduje, że każda z nich wydaje się być taka sama. Czym zatem różni się książka Mulczyńskiej od tej całej masy? Przede wszystkim każdy z bohaterów, bez względu na to, czy są oni głównymi postaciami czy obocznymi, ma pasję, w której jest po prostu najlepszy i do tego nie boi się urzeczywistniać swoich marzeń. Pasja, która wyróżnia go z tłumu, choć on sam nie jest może zbyt urokliwy. To właśnie umiłowanie bohaterów do pracy, jaką wykonują oraz niekwestionowany talent i szacunek dla niej powoduje, że jest to powieść nietuzinkowa. Każda postać otrzymała od pisarki część jej samej, przez co bohaterowie nabierają realnych kształtów, a czytelnik czuje, że jego pragnienia mogą się ziścić. Pozytywny ładunek, jaki niesie ze sobą opowieść o Weronice i Edku wzbogaca książkę. Mulczyńska stworzyła bardzo naturalną, nieszablonową historię, historię, gdzie ciepło rozlewa się po duszy i zaczyna się wierzyć we własne możliwości. Do tego świetna narracja, spokojna, wyważona, inteligentna. W przyszłości pojawić ma się kontynuacja powieści, ,,Przyjaciółki ze Staromiejskiej", która mam nadzieję, będzie równie świeża, przepełniona dobrą energią i pasjami, jak jej poprzedniczka. I na koniec informacja, że głosami internautów ,,Powrót na Staromiejską" otrzymał tytuł Najlepszej Książki na Lato, z czego bardzo się cieszę i w pełni podzielam to zdanie.
Link do opinii
Główną bohaterką ,,Powrotu na Staromiejską" jest Weronika, która po rozstaniu ze szwedzkim mężem wraca do Polski, gdzie czeka na nią odziedziczone w kamienicy mieszkanie i lokal z przeznaczeniem na działalność gospodarczą. W związku z tym, że jest posiadaczką sporych oszczędności i ,,artystyczną duszą", postanawia otworzyć sklepik z artykułami ,,dla osób kreatywnych" o nazwie Robótkowo. Na tej samej ulicy prowadzi restaurację Edward (przez Weronikę zwany Edziem), zdolny i ambitny kucharz, a jednocześnie wrażliwy mężczyzna, któremu nowa sąsiadka bardzo się spodoba. Powieść Anny Mulczyńskiej to książka o spokojnie toczącej się fabule, ciepła i przyjemna, przyzwoicie napisana. Nie zachwyciła mnie jednak ta pozycja, ponieważ opowiadana w niej historia nie była ciekawa. Ot, zwykłe codzienne troski bohaterów z problemami i radościami jak to w życiu bywa. Dużym plusem książki są bohaterowie: dobrze wykreowani i nieidealni, więc niezwykle wiarygodni. Tematem przewodnim jest rękodzieło pasmanteryjne, zatem osoby uzdolnione w tym kierunku znajdą w książce wiele inspiracji i pomysłów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2014-06-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Weronika Peterson po długiej nieobecności, wraca do Polski z zamiarem otwarcia sklepu z tkaninami. Za cel bierze sobie też uszycie patchworkowej kołdry Dear Jane. Przekonana, że dopiero po jej ukończeniem przywita nowe życie nie podejrzewa, że może być inaczej. Na Staromiejskiej często odwiedza restaurację, którą zarządzają dwaj panowie: Robert i Edward. Pomaga im jeszcze bardziej rozszerzyć działalność, dzięki czemu nawiązuje się między nimi przyjaźń. Z czasem budzi się uczucie pomiędzy Weroniką a Edkiem. Czy dziewczyna lecząca złamane serce pozwoli sobie na szczęście i miłość u boku niezbyt atrakcyjnego kucharza? Czy Edward będzie umiał walczyć o jej miłość? Przekonajcie się sami.

Wielowątkowa niezwykle klimatyczna opowieść o pasji, przyjaźni, sąsiedzkiej pomocy i miłości.

Gorąco polecam!
 
 
 
 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2018-01-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Avatar użytkownika - Poziomka
Poziomka
Przeczytane:2016-09-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2015-08-25, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2015-07-19, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytane,
Inne książki autora
Przyjaciółki ze Staromiejskiej
Anna Mulczyńska0
Okładka ksiązki - Przyjaciółki ze Staromiejskiej

Ania Bednarek przywykła do uwagi i podziwu. Scena jest całym jej życiem... do czasu. Splot niefortunnych zdarzeń sprawia, że jej kariera w kanadyjskim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy