Po przebudzeniu nie pamiętasz nic. Nie wiesz, jak się nazywasz i skąd pochodzisz. Nie rozpoznajesz twarzy ludzi, których kiedyś znałaś. Masz tylko ostrzeżenie, które napisałaś do siebie samej, zanim wymazałaś z pamięci całą przeszłość:
"Emily, to ja. Ty. Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi równeż. Tak przy okazji, nie masz na imię Emily…"
Masz 21 lat i zaczynasz wszystko od początku w obcym miejscu, z nowym imieniem i nowym życiem. Aż nadchodzi dzień, w którym nieznajomy mówi ci, że jesteś potomkinią "Krwawej Hrabiny" Elżbiety Batory, największej morderczymi wszech czasów. I jesteś ścigana. Nie wierzysz mu, dopóki zabójca naprawdę się nie pojawia. Uciekasz. Wszystkie odpowiedzi leżą w przeszłości, którą postanowiłaś pogrzebać. Tylko jedno wiesz na pewno: twoi bliscy zginą, jeśli nie odzyskasz utraconych wspomnień. Jednak by ocalić innych, musisz najpierw sama nie dać się zabić…
"Potomkowie" to wypełniona adrenaliną i nagłymi zwrotami akcji opowieść o poszukiwaniu siebie i miłości pośród wielowiekowych intryg w podziemnej scenerii Europy... i o determinacji pewnej dziewczyny, aby przeżyć.
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: The Progeny
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Bereta-Jankowska
Pewnego dnia budzisz się w nieznanym ci pomieszczeniu. Widzisz białe ściany i leżysz na niewygodnym metalowym łóżku. Nie wiesz, co się stało. Myślisz, że może miałaś wypadek i obudziłaś się ze śpiączki. Próbujesz sobie przypomnieć, co ostatnio robiłaś. Myślisz, myślisz i... nic! Kompletna pustka. Nie wiesz, jak się nazywasz. Nie pamiętasz swojego życia. Wpadasz w panikę. Jak to możliwe? Kim jesteś? Na to pytanie być może nigdy nie poznasz odpowiedzi. Zaczynasz się trząść, krzyczeć. Do tego zimnego pokoju wpadają obce ci osoby. Próbują cię uspokoić. Nie chcesz ich słuchać. Boisz się, nie ufasz nikomu. Nie wiesz, czy możesz wierzyć samej sobie. Powoli panika mija. Wiesz, że to nic nie da. Próbujesz dowiedzieć się, co się stało. W twojej głowie pojawia się tysiąc scenariuszy, ale prawda okazuje się druzgocąca. Nie możesz uwierzyć, że to zrobiłaś. Nie możesz się pogodzić z tym, że dobrowolnie zgłosiłaś się do ośrodka wymazywania pamięci. Zniszczyłaś swoje wspomnienia. Nie wiesz nic. Dlaczego to zrobiłaś? Kim tak naprawdę jesteś? Chcesz poznać prawdę? Uważaj, bo może ona okazać się niebezpieczna... Kochani zapraszam was dziś na recenzję książki, która na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Niesamowita, mroczna, poruszająca powieść, która przypomniała mi, czemu tak bardzo kocham czytać. Wciągnęła mnie bez reszty i zniszczyła serce. Wiecie, o czym mówię? Kojarzycie może nazwisko Lee? Tosca Less jest niezwykłą, skrupulatną, umiejącą zagrać na emocjach pisarką, której książka ,,Potomkowie" wybiła mnie ze starego rytmu i wciągnęła w wir akcji, niszcząc wszystkie mury. Zapraszam na recenzję!
,,Trudno jednak zaufać komuś, kogo się nie zna. Zwłaszcza jeśli tym kimś jesteś ty sama."
Po przebudzeniu nie pamiętasz nic. Nie wiesz, jak się nazywasz i skąd pochodzisz. Nie rozpoznajesz twarzy ludzi, których kiedyś znałaś. Masz tylko ostrzeżenie, które napisałaś do siebie samej, zanim wymazałaś z pamięci całą przeszłość:
Emily, to ja. Ty.
Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi również.
Tak przy okazji, nie masz na imię Emily…
Masz 21 lat i zaczynasz wszystko od początku w obcym miejscu, z nowym imieniem i nowym życiem. Aż nadchodzi dzień, w którym nieznajomy mówi ci, że jesteś potomkinią Krwawej Hrabiny Elżbiety Batory, największej morderczymi wszech czasów. I jesteś ścigana. Nie wierzysz mu, dopóki zabójca naprawdę się nie pojawia. Uciekasz. Wszystkie odpowiedzi leżą w przeszłości, którą postanowiłaś pogrzebać. Tylko jedno wiesz na pewno: twoi bliscy zginą, jeśli nie odzyskasz utraconych wspomnień. Jednak by ocalić innych, musisz najpierw sama nie dać się zabić…
,,Ludzie zwykli brać pod uwagę jakiś moment, wybrany aspekt życia, i odmalowywać cały portret na podstawie własnych doświadczeń. Postępujemy tak z każdym bez wyjątku. Tak traktujemy świat, Boga. Dopisujemy historie wszystkim wokół z potrzeby poczucia, że kogoś lub coś rozumiemy. A prawda jest taka, że nie znamy nikogo, bo i nie możemy poznać drugiego człowieka. Nie znamy w pełni nawet samych siebie."
Nie wie, kim jest. Nie zna samej siebie. Wszystkie jej wspomnienia zostały zniszczone. Poddała się modyfikacji pamięci. Czemu? Sama tego nie wie. Nie pamięta nic ze swojego życia. Piękna, młoda kobieta, która przyciąga spojrzenia, nie wie, co takiego starała się ukryć przed światem. Pewnego dnia znajduje list, w którym pisze sama do siebie. To niepokojąca wiadomość, która sprawia, że przechodzą ją dreszcze. Emily nie wie, czy może zaufać samej sobie. Ma 21 lat, mieszka w domu, którego nie zna, a pewien młody mężczyzna z upartością stara się nawiązać z nią kontakt. Nie odpuszcza. Dziewczyna czuje, że go zna, ale nie wie skąd. Emily zostaje wrzucona w wir niebezpieczeństw. Musi wybrać, komu zaufa. Czy jej wybawca nie jest czasami osobą, która ma ją zabić? Czy ten, którego się boi, nie jest jedyną osobą, której może zaufać? Emily próbuje odkryć, co takie chciała zapomnieć. Trafia do podziemnego świata, gdzie potomkowie hrabiny Batory walczą o życie. Niebawem okazuje się, że dziewczyna nie ma nawet na imię Emily...
,,-Powiedziałeś, że zmieniłam twój sposób myślenia. Jak?
Czuję, że wzrusza ramionami.
-Przestałaś być przedmiotem, może mitem. Okazało się, że masz duszę. Śmiech. Zapach, od którego się uzależniłem. Zwariowane poczucie humoru. Nie chodziło tylko o to, że się w tobie zakochałem. Chociaż byłaś Potomkinią, było między nami więcej podobieństw niż różnic. I nagle zauważyłem, że stałaś się bardziej mną niż ja sam."
,,Potomkowie" to jedna z tych książek, które sprawiają, że czytelnik zapomina o tym, co miał zrobić, a w jego umyśle pojawia się tylko jeden komunikat: czytaj! Niesamowita, absolutnie oszałamiająca, pełna pasji i emocji powieść, która wkrada się w serce. Cudownie skonstruowana, dopracowana w najdrobniejszym szczególne, mająca wiele barw i poruszająca najdelikatniejsze struny serca — zakochałam się w niej i już nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce wpadnie drugi tom. To odkrycie tej zimy! Krwawa Hrabina, Potomkowie, którym grozi wymarcie, wrogowie, którzy ukrywają się wszędzie, miłość, która przeraża, przepowiednia mająca wielką moc i ona — zwykła dziewczyna, która nie wie, komu może zaufać. Tosca Lee stworzyła oszałamiającą, tajemniczą, poruszającą książkę, która skrada oddech i podbija serca. Nie wiem, czumu jeszcze nigdy nie słyszałam o tej autorce, ale muszę, jak najszybciej, nadrobić zaległości. Ta powieść intryguje na każdym kroku, niszczy wszelkie wyobrażenia i wkrada się do umysłu. Nie można o niej zapomnieć!
,,Znam uczucie powstawania z popiołów. Potykania się na świeżo odrodzonych nogach, które zapomniały, co to znaczy stać. Narażania siebie — i wszystkich wokoło — na śmierć w płomieniach."
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak trudno jest pisać krótką charakterystykę bohaterów, kiedy oni sami są tajemnicą. Opisałabym wiele postacie, ale w ten sposób zdradzę wam za dużo i zabiorę przyjemność odkrywania prawdy. Tak więc zajmę się tylko Emily. Kiedy ją poznajemy, od razu rzuca się w oczy jej odwaga oraz zagubienie. Nie wiem, kim jest, nie ma pojęcia, komu ufać. To ją niszczy. Optymistyczna, pragnąca adrenaliny dziewczyna jest osobą, którą można szybko polubić. Ma tak dużo energii, że mogłaby przenosić góry. Z czasem musi nauczyć się ufać własnemu sercu, by odkryć prawdę. Wiele osób próbuje nią manipulować. Emily nie wie komu ufać. Jest podejrzliwa, silna i konkretna w swoich działaniach. Dla swoich najbliższych poświęci wszystko, tylko co jeśli, nie wiem, kim oni tak naprawdę są? Postacie tej książki są barwne, charyzmatyczne. Nie sposób się w nich nie zakochać. Można ich pokochać, a zarazem znienawidzić. ,,Potomkowie" oderwą was od rzeczywistości i sprawią, że nie będziecie mogli się oderwać!
,,Znają mnie jego dłonie. Znają mnie jego usta. I, wbrew wszystkiemu, zna mnie również jego serce.
Lepiej niż moje własne.
Wystawiam do niego twarz, jakby był jednocześnie słońcem, deszczem, powietrzem. Wmawiam sobie, że przyszłość i przeszłość nie istnieją. Nie ma nic poza jego cichym jękiem. Urywanym poszumem jego oddechu. Szeptem, kiedy się rozlega."
,,Potomkowie" to wyśmienita, poruszająca, intrygująca powieść, o której nie sposób zapomnieć. Zachwyciła mnie bez reszty i zabrała w niezwykłą podróż, którą z wielkim smutkiem kończyłam. Nie wiem, jak wytrzymam do wydania drugiego tomu. Tosca Lee utkała powieść z najlepszych rodzajów nici i stworzyła piękny, tajemniczy obraz, który pociąga i intryguje. Mroczna, zapowiadająca niezwykłe przygody okładka, barwni bohaterowie, akcja, która gna do przodu, bez choćby maleńkiej przerwy i historia, która skrada serce. Polecam!
Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
Tajemnicza przeszłość, intrygi.
Odwieczna ucieczka i ukrywanie się.
Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Łowca, który poluje na swoją zdobycz.
Wspomnienia, które trzeba usunąć.
"Potomkowie" to książka, od której wiele oczekiwałam. Skoro sama Jennifer L. Armentrout ją poleca, to coś musi być na rzeczy. A więc zapaliła mi się lampka "Ta książka będzie genialna, tak samo jako książki Jennifer".
I ta okładka oraz opis książki! Całkowicie zachęciły mnie do tej lektury, ponieważ wiele obiecywały.
No i na obietnicach się skończyło. Zaczęłam czytać "Potomków" z ogromnym zapałem, który zgasł szybko, niczym świeczka...
Pomysł na książkę był i fabuła mogłaby być ciekawa, ale gorzej z wykonaniem.
Emily jest potomkiem Krwawej Hrabiny Elżbiety Batory. Kiedy odkryła, że jest śledzona przez jednego z łowców, który zabija potomków Hrabiny, postanawia wymazać sobie z pamięci dwa ostatnie lata. Chciała uratować siebie oraz bliskich.
Przed wymazaniem zaplanowała wszystko tak, aby być gotową na dalsze życie. Zamieszkała na odludzi, spory kawałek od miasta. Nie pamiętała gdzie kiedyś mieszkała, jak się nazywała, czy ma rodzinę.
Jednak jej spokój nie trwał długo, bo łowca ją dopadł i musiała uciekać z pomocą tajemniczego mężczyzny.
No i tutaj pojawiło się pierwsze ALE. Ale jak to się stało?
Skoro ona wymazała sobie ostatnie dwa lata pamięci, to dlaczego nie pamięta imienia, rodziny, miejsca zamieszkania? Wydaje mi się, że wyjaśnienie nie było zawarte w książce, po prostu poddała się wymazaniu i tyle, koniec, nowe życie, nowa ona.
No cóż... najwyraźniej to też należało do zabiegu, a naszym zadaniem jest domyślenie się. (Chyba, że się mylę, coś przeoczyłam?)
Kolejnym moim zastrzeżeniem jest postawa bohaterki. Przed wymazaniem pamięci zostawiła sobie list, w którym wyraźnie zaznaczyła "Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi również.". A co robi główna bohaterka? Pędzi przed siebie i odkrywa minione dwa lata! No gratuluję inteligencji.
I zaczyna się jej tułaczka, ciągle ucieka, przemieszcza się, doprowadza czytelnika do szału. Ale najlepsze są w tej książce opisy, których jest mnóstwo i w większości nie są potrzebne, chociażby opisy dróg... " Autostrada numer dwa jest kręta i nieoświetlona; po obu jej stronach ciągną się drzewa i słupy telefoniczne, a co jakiś czas wyrasta typowa dla Nowej Anglii farma... ". I tak ciągle.
Może autorka chciała przenieść nas do świata książkowego poprzez opisy, ale zdecydowanie przedobrzyła.
Styl autorki, sposób w jaki pisze, totalnie do mnie nie przemawiają. Czułam się jakbym czytała encyklopedię. Dawno nie umęczyłam się tak podczas czytania, doczytałam do połowy i miałam dość, zostawiłam ją, bo było to ponad moje siły. Poddałam się, ponieważ wszystko ciągnęło się w nieskończoność.
Może dla kogoś, kto lubi książki z ogromną ilością opisów, będzie to książka idealna, ale ja ją sobie odpuszczam.
Nie lubię, gdy akcja nie może się rozpędzić, a autorka pisze tak, że można się pogubić i usnąć. Widać, że miała pomysł, ale nie potrafiła go zrealizować, przelać na papier. Bezosobowi bohaterowie, prości, płascy, bez charakteru, to zdecydowanie coś, czego w książkach nie trawię.
I chociaż pomysł był fajny, okazało się, że "Potomkowie" to wielka klapa.
Niemniej jednak zachęcam was do przeczytania tej książki, może akurat wam się spodoba.
Dlatego jak widać po recenzji książka bardzo mi się spodobała i dlatego Wam też ją polecam! Spędzicie niesamowite chwile podróżując z bohaterami po Chorwacji czy Austrii. Będziecie mieć mętlik w głowie nie większy niż główna bohaterka. Będziecie zastanawiać się kto jest dobry, a kto zły. No i o co w tym wszystkim chodzi, jak zakończyć spór i masowe mordy? Naprawdę koniecznie musicie to przeczytać!
"Słowa są wieczne.
Chwile - ulotne."
Rzadko sięgam po fantastykę. Chociaż zdarza mi się czytać książki z tego gatunku, to mimo wszystko robię to sporadycznie. Kiedy jednak do moich rąk wpada historia taka, jaką zaserwowała mi Tosca Lee w lekturze "Potomkowie" zastanawiam się, dlaczego nie pozwalam fantastyce pojawiać się w moim książkowym świecie o wiele częściej. Jestem całkowicie urzeczona historią stworzoną przez autorkę i chcę więcej. Jak najszybciej. Teraz. Już. Natychmiast. Ta książka jest genialna.
Wyobrażacie sobie moment, gdy tuż po przebudzeniu nie pamiętacie zupełnie niczego? Nie wiecie jak się nazywacie, kim jesteście, kogo kiedyś znaliście i kochaliście, a jedyne, co otrzymujecie to krótka wiadomość od Was samych tuż przed momentem, gdy pozwoliliście sobie na zapomnienie wszystkiego, co do tej pory było w Waszym życiu. Taka sytuacja spotyka Emily - a w rzeczywistości Audrę - dziewczynę, która postanowiła poddać się zabiegowi utraty pamięci by ocalić swoich bliskich. Jednak nie zdawała sobie sprawy, że przeszłość się o nią upomni szybciej niż mogłoby się wydawać. Tym samym okazuje się, że jest ona potomkinią "Krwawej Hrabiny" Elżbiety Batory i co gorsze - jest ścigana. Jeżeli nie odzyska utraconych wspomnień, skaże na śmierć wiele bliskich osób... Jak zatem potoczą się losy głównej bohaterki? Jakich ludzi spotka na swojej drodze i komu z nich tak naprawdę będzie mogła w pełni zaufać? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie oczywiście sięgając po fenomenalną historię "Potomkowie".
Zacznę może od tego, co mi się nie podobało... Otóż jest tym jedynie fakt, że chcąc poznać dalszą część tej genialnej i wciągającej historii, której zakończenie wręcz wciska czytelnika w fotel, muszę czekać na kolejne tomy z cyklu "Piętno Krwawej Hrabiny". No ale powiedzcie mi, jak mam uzbroić się w cierpliwość, skoro to, co zaserwowała mi autorka na tych prawie czterystu stronach przeszło moje najśmielsze oczekiwania? No cóż - jakoś będę musiała to zrobić, ale wiem, że gdy tylko pojawi się kolejny tom, to pierwsza ustawię się w kolejce do jego przeczytania. Tak dobrej książki z pogranicza fantastyki i science fiction nie czytałam już dawno. Przyznaję, że już sam opis mnie zaintrygował (nie wspominając nawet o przecudonej okładce). Gdy tylko przeczytałam zarys historii, pomyślałam sobie, że chętnie zapoznam się z całością. Nie wiedziałam jednak, że tak bardzo mnie ona wciągnie i dostarczy tak wielu emocji, że chyba przez kilka dni ta historia będzie siedzieć w mojej głowie. Nie zmienił to nawet fakt, że pewnym sensie całość ma powiązania z historią, która co rusz się tutaj w pewnym sensie pojawia. Jak na ogół nie przepadam za wątkami historycznym, tak ten był tutaj niezbędny i wcale mi nie wadził.
Styl autorki jest świetny. W pewnym sensie jest on lekki w odbiorze, bo całość pochłania się w mgnieniu oka, a z drugiej strony naładowany emocjami sprawia, że czytelnik czuje je całym sobą. Skupmy się jednak najpierw na samej fabule. Bałam się, że ta książka okaże się jakąś próbą stworzenia historii, w której autorka będzie miała dobry pomysł, ale nie wykona go w stu procentach. Jednak już po kilku pierwszych rozdziałach wiedziałam, ze to będzie po prostu dobre. Historia jest całkowicie przemyślana i wszystkie wątki, jakie się tutaj pojawiają, zlepiają się w jedną, logiczną całość. Nie brakuje tutaj akcji, a wręcz wiedzie ona prym. Co rusz pojawiają się nowe sytuacje i docierają kolejne informacje. Wydawać by się mogło, że doprowadzi to do chaosu, ale nic bardziej mylnego. Wszystko świetnie ze sobą współgra, dzięki czemu czytelnik z zaciekawieniem śledzi poczynania głównej bohaterki. Jednak to, co wywarło na mnie największe wrażenie, to fakt, że co jakiś czas sama Audra - a wraz z nią czytelnik - dowiaduje się o faktach z jej życia, jakie to dobrowolnie wymazała z pamięci, które wręcz szokują. Dowodem na to jest chociażby samo zakończenie. Po prostu wciskające w fotel i genialne. Sprawiające, że najchętniej od razu pochłonęłabym cały ten cykl "Piętna Krwawej Hrabiny".
Co więcej, nie brakuje tutaj emocji. Przede wszystkim towarzyszy często strach i pewnego rodzaju napięcie. W każdej chwili może wydarzyć się jakaś nieprzewidziana sytuacja. Wraz z bohaterami czytelnik przeżywa zarówno wspomniany lęk, ale także gniew czy rozgoryczenie. Nie brakuje jednak także radosnych chwil czy uczuć, które chwytają za serce. Ale tym, co chyba najbardziej uderza w tej książce to fakt, że jest ona historią o ogromnym poświęceniu. Mimo, że pozornie wydaje się, iż decyzja Audry o wymazaniu pamięci jest jakaś samolubna, skierowana głównie ku temu, by zapragnąć normalnego życia, to w rzeczywistości była ona ogromnym poświeceniem z jej strony i próbą ocalenia najbliższych. Jest to także opowieść o sile zaufania, prawdziwej miłości oraz przyjaźni. Piękna, a jednocześnie pełna akcji, historia, którą każdemu polecam.
Bohaterowie zostali stworzeni bardzo dobrze. Polubiłam główną bohaterkę, a to było niezwykle ważne, gdyż pełni ona także rolę narratora. Naprawdę podziwiałam ją za wszelkie decyzje, jakie podejmowała. Nawet wtedy, gdy okazywały się błędne, to cokolwiek robiła, kierowała swoje działania tak, by uchronić bliskich. Jest to jednocześnie zagubiona dziewczyna - w końcu dobrowolnie wymazała swoją pamięć - jak również waleczna Potomkini, która jest w stanie zginąć, jeżeli tylko zapewni to bezpieczeństwo kochanym przez nią ludziom. Kolejną postacią, która ma ogromne znaczenie w tej historii jest Luka. To pełen odwagi mężczyzna, chcący ocalić Audrę za wszelką cenę. Początkowo czytelnik może być do niego trochę... zniechęcony, lecz im dalej zagłębia się w tę historię, zaczyna lubić go coraz bardziej i bardziej. Osobiście uważam, ze obie te postaci zostały wykreowane świetnie i do każdej pałałam sympatią. Pojawiają się także inni bohaterowie - pragnąca zaznać normalnego życia - Claudia, odważny Piotrek, jak także te czarne charaktery - niektórzy Dziedzice, na czele z Historykiem siejącym grozę, jak także fałszywymi Potomkami. Widać, że autorka włożyła sporo pracy w to, by jej postacie były jak najlepsze.
Podsumowując, polecam tę książkę każdemu, kto ma ochotę na historię, która wciąga całkowicie i sprawia, że jeszcze po odłożeniu jej na półkę, ma się ją w głowie. Osobiście wiem, że będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych tomów, bo historia Audry pochłonęła mnie bez reszty.
Tosca Lee to wielokrotnie nagradzana pisarka. Jej pasją od dziecka były podróże po świecie, poszukiwanie przygód. Obecnie mieszka na Środkowym Zachodzie wraz z mężem i dziećmi. Główne motywy jej twórczości to zbawienie i walka dobra ze złem.
O fabule nie mogę za dużo powiedzieć, by nie psuć Wam frajdy z czytania i samodzielnego odkrywania kart historii. Już na początku poznajemy Emily Porter, dziewczynę, która poddała się zabiegowi usunięcia pamięci. Jej dawne życie owiane jest tajemnicą, a w głowie wciąż rodzą się nowe pytania. Z każdą stroną powoli odkrywamy znaczenie jej istnienia, dziedzictwo, staramy się zrozumieć czym kierowała się, myśląc o tak drastycznej ucieczce. Co pozostawiła za sobą, przed czym uciekała? I jaki jest związek między nią, a Krwawą Hrabiną, Elżbietą Batory? Komu może zaufać, jeśli nie ufa nawet sobie?
W tej powieści autorka zaskoczyła mnie swoją nieszablonową fabułą i rewelacyjnym, niekonwencjonalnym pomysłem. Sam pomysł na usunięcie pamięci głównej bohaterce, połączony z pierwszoosobową narracją sprawia, że czytelnik z łatwością utożsamia się z Emily. Razem z nią rozpoczynamy szalony pościg za wspomnieniami, to co dziwi bohaterkę, dziwi i nas, bo jeśli ona się tego nie spodziewała, to tym bardziej osoba czytająca.
Emily, a w rzeczywistości Audra to kobieta odważna, mająca już za sobą dorastanie. Nie jest to opowieść o nastolatce, która odkrywa siebie, lecz o dojrzałej kobiecie, która chroniąc czyjeś życie decyduje się na radykalny, wymagający heroizmu krok. Same uczucia bohaterów są już na wyższym poziomie, ponieważ nie kierują się oni egoistycznymi pobudkami, tylko mają na uwadze większą część społeczeństwa lub siebie nawzajem. Pragną się chronić, są gotowi do poświęcenia własnego życia.
Lektura jest pełna intryg, wraz z bohaterką wpadałam w obłęd, wyszukując przeróżnych spisków, kiedy Audra nie ufała komuś- ja sama stawałam się w stosunku do tej osoby podejrzliwa. Miałam wrażenie, że autorka kieruje uczuciami czytelnika, manewrując nimi na różny sposób, manipulując nimi.
Styl jest prosty, zdania krótkie. Tak samo jak rozdziały, przez co czyta się bardzo szybko. Mamy tutaj wyrównanie w kwestii opisów i dialogów. Niekiedy ilość informacji może przytłaczać, ale jeśli uporządkujemy je sobie w kolejności, przetrawiając zdobytą wiedzę, to we wszystkim znajdziemy sens, a dalsze przyswajanie będzie przyjemniejsze.
Mistrzowskie snucie podstępów, wszechobecne uczucia, w których dominuje nieufność oraz bohaterowie, którzy są przedstawieni z różnych perspektyw to wstęp do powieści, od której nie można się oderwać. Dodajmy do tego wątki pokoleniowe, scenerię Europy i legendę o Krwawej Hrabinie perfekcyjnie wplataną do fabuły- i mamy książkę "Potomkowie". Zapewniam Was, że zwroty akcji sprawią, iż będziecie musieli sięgnąć po kolejną część!
Ponadto nie mogę nie wspomnień o wydaniu. Sam fakt, że ze "skrzydełkami", to jeszcze te wypukłe litery! I te hipnotyzujące, tajemnicze oczy. Prawdziwe cudo dla sroki okładkowej.
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Przeczytane:2017-08-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Emily ma 21 lat i poddała się zabiegowi, który sprawił, że nic nie pamięta. Mieszka w małym miasteczku, które stało się jej małym schronieniem. Lecz pewnego dnia przeszłość upomina się o Emily, ktora nawet nie pamięta kim była przedtem. Teraz rozpoczyna się wyścig, w którym może albo zwyciężyć, albo... zginąć.
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony.
Emily jest taką postacią, którą chce się lubić, chociaż nie zawsze się to udaje. Jednak mimo wszystko zyskała moją sympatię i bardzo jej kibicowałam, kiedy musiała zmierzyć się z większym czy mniejszym złem. Jej poszukiwania siebie z życia przed zabiegiem były naprawdę wciągające i nie zwracałam uwagi na upływający czas. Byłam tylko ja i główna bohaterka.
Fabuła powieści jest najlepszą rzeczą w całej książce. Motyw przeszłości, Elżbiety Batory, świetna akcja oraz genialnie napisane dialogi to wszystko znajdziecie w tej powieści. Jest absolutnie świetna i naprawdę: gdybym mogła, to przeczytałabym ją w jeden dzień.
Główna bohaterka musiała odszukać tajemniczy pamiętnik, który niegdyś należał do jej matki. A, bo nie powiedziałam! Emily jest Potomkinią, a na Potomków polują tzw. Dziedzice czy też Łowcy.
Tenże pamiętnik zawiera informacje, które koniecznie chce dostać w swoje łapki Historyk, czyli taki jakby szef wszystkich Dziedziców.
Akcja jaka dzieje się w tej książce jest... WOW. Tak po prostu. Jak wspomniałam wcześniej, dawno nie czytałam tak dobrej książki i dawno nie śniły mi się po nocach poszczególne fragmenty. Tak, śniło mi się, że byłam Emily i musiałam uciekać. Do Chin. Podczas czytania dowiecie się o co mi chodzi z tymi Chinami.
Gorąco polecam tą książkę dla wszystkich fanów lekkiego fantasy, które nie zmieli mózgu na sieczkę i będzie lekkie do ogarnięcia. Z całego serduszka pokochałam Potomków, ale Szklany tron i tak wygrywa. Żeby nikt nie miał wątpliwości co do tego.
inthefuturelondon.blogspot.com