Pogromca wampirów

Ocena: 4.18 (11 głosów)
Inne wydania:

Spokojny i nikomu nie wadzący Amerykanin niespodziewanie z początkującego biznesmena przemienia się bezwzględnego pogromcę wampirów.
W 1944 roku James Falcon, kapitan kontrwywiadu armii USA, trafia do Belgii. Tam, na tyłach frontu, prowadzi tajną walkę z wampirami, wykorzystywanymi przez nazistowskie Niemcy do rozbijania siatek ruchu oporu. Choć wydaje mu się, że odniósł zwycięstwo, trzynaście lat później w Londynie, wezwany przez MI6 i CIA, kolejny raz musi stawić czoło krwiożerczym, morderczym bestiom. Odkrywa, że szczególnie pomocna w zwalczaniu wampirów jest szczepionka przeciwko grypie, ale nie osiąga pełnego sukcesu. Najbardziej bezwzględny i sprytny z jego wrogów, Rumun Duca, ucieka do Ameryki.
Od tego czasu Falcon żyje nieustannie w strachu. Wampiry bowiem nigdy nie zapominają i nie przebaczają swym oprawcom...

Informacje dodatkowe o Pogromca wampirów:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2006-04-04
Kategoria: Horror
ISBN: 83-7301-754-2
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Vampire Hunter
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Kuś

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pogromca wampirów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pogromca wampirów - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-10-09,
Tym razem Masterton postawił na tematykę dotyczącą wampirów. Tak jak do innych książek związanych z tym tematem tak i do tej podchodziłem z dużym przymrużeniem oka. Jednak jak się okazało, zostałem mile zaskoczony. Otóż Masterton przedstawił świat wampirów w zupełnie innym świetle. W jego książce pochodzące z Rumunii strzygi nijak mają się do obowiązujących trendów. Całkiem odszedł od mody i poszedł swoją własną drogą. Czy był to dobry wybór? Akcja zaczyna się w roku 1944, w Antwerpii. Znajdowani są tam wtedy dosłownie porozrywani członkowie belgijskiego ruchu oporu. Miasto zostało nie dawno wyzwolone i amerykańska armia nie jest w stanie zapanować nad tymi niewyjaśnionymi mordami. Do wojska zostaje wcielony przeciętny amerykański młody człowiek, James Falcon. Jest on specjalistą od zwalczania strzyg. Zostaje on wcielony jako kapitan kontrwywiadu, który wraz z kapralem Little i jego psem tropiącym Frankiem stawiają kres strzygom. Ucieka im jednak najgroźniejszy i martwy nosferatu... Dorin Duca. W roku 1957 James żyje spokojnie, kiedy do jego drzwi pukają agenci M16. Jego pomoc potrzebna jest tym razem w Londynie, gdzie doszło do mnóstwa ofiar, a mordy przypominają te z Antwerpii. Całą historię opowiada James pięćdziesiąt lat po wydarzeniach w Antwerpii. Opowieść ta nasycona jest dość krwawymi szczegółami. Książkę czyta się szybko dzięki lekkiemu językowi autora. Akcja nabiera tempa już od pierwszych stron, Masterton w swoim mistrzowskim stylu wykreował strzygi, za co duży plus, że odbiegł od tradycji i pokazał coś nowego. Zakończenie także zaskakuje, w najmniejszym stopniu nie spodziewałem się akurat takiego. W dobrze napisanej książce o to właśnie chodzi. Główny bohater to połączenie księdza i żołnierza, który jest pełen energii, jest sentymentalny a jednocześnie potrafi zadawać krwawe tortury. Ta wykreowana przez Mastertona postać wzbudza emocje, jak człowiek z krwi i kości. Na samym początku obawiałem się powtórki z rozrywki jak w dziesiątkach innych książek o wampirach, jednak ta mnie mile zaskoczyła. Mogę ją polecić fanom horroru, wampirów i samego autora. Warto przeczytać, aby się samemu przekonać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - OkiemMK
OkiemMK
Przeczytane:2015-05-22,
Graham Masterton to jeden z moich ulubionych pisarzy. Uwielbiam, gdy wprowadza do swoich powieści kreatury, potwory i mityczne postacie z różnych zakątków globu. Sam autor uważa świat mitów, kultów i legend za tak bogaty, iż możemy z niego czerpać nieprzerwanie. Pod jego piórem ożywały japońskie i koreańskie demony. Meksykańskie duchy i pradawne afrykańskie rasy. Potomek podejmuje temat strigoi - wampirów. Jednak nie spodziewajcie się tu postaci typu Lestat z powieści Anne Rice, Drakuli - Brama Stokera czy Edwarda ze Zmierzchu. Masterton chcąc stworzyć bardziej wiarygodną historię, zagłębił się w spisanych przypadkach napadów wampirów w Chorwacji, Serbii czy Rumunii [o czym dokładniej możecie przeczytać we wstępie do powieści]. Ich sposób odżywiania, intelekt, funkcjonowanie i możliwości zdecydowanie różnią się od wspomnianych wyżej postaci. Według mnie Masterton stworzył bardziej wiarygodną wersję tych stworzeń korzystając z dawnych podań, zabobonów, wierzeń, legend i spisanych poświadczeń. Dlatego strzeżcie się: ,,jeśli macie rude włosy, prowadziliście zdeprawowane, grzeszne życie, nigdy nie zawarliście małżeństwa, jesteście w swojej rodzinie siódmym dzieckiem tej samej płci, jeśli popełniliście samobójstwo albo zostaliście straceni w trakcie egzekucji lub jeśli przeklęła was wiedźma." s.10 - istnieje ryzyko, iż powrócicie jako strigoi. Fabuła. Potomek to niezwykle interesująca historia, w której Bóg, religia, dobro i zło ścierają się ze sobą. Wszystko to w otoczeniu II wojny światowej, podczas której nazistowskie Niemcy wykorzystują wampiry do zwalczania aliantów i ruchu oporu. Przeciw najgroźniejszemu z nich Duce - staje James Falcon, który szczęśliwie powraca z tej bitwy jako zwycięzca. Jednak 13 lat później powtórnie musi stanąć do walki, by rozprawić się z krwiożerczymi potworami buszującymi w Londynie. Zadanie to pozwoli mu na wyrównanie dawnych porachunków i odkrycie nowych elementów z mrocznej przeszłości. Fabuła powieści zachwyca połączeniem fantastyki z podaniami ludowymi i faktycznymi miejscami i wydarzeniami. To swego rodzaju połączenie Van Helsinga [2004] z Indiana Jonesem, w otoczeniu II wojny światowej i Anglii w okolicach 1957 roku. Książka pełna zwrotów akcji, wrogich przejęć i klimatycznych miejsc takich jak Antwerpia czy Londyn. Autor zahacza także o nazistowskich naukowców, eksperymenty wywiadu, relikwie czy elementy naukowe nie pozbawiając czytelnika wątków romantycznych, religijnych czy sensacyjnych. Postacie. Bohaterowie tej historii to pełen wachlarz narodowości, zwyczajów, charakterów i podejścia do życia. Krwiożercze wampiry. Wojskowi. Policjanci. Tajniacy czy nieświadome, bezbronne ofiary. Wampiry w powieści są mroczne, żarłoczne i bardzo okrutne. Opisy ich praktyk to nie przelewki. James objawił mi się jako skrzyżowanie naukowca, wojownika i księdza, który toczy samotną walkę ze złem. Bardzo prawa i bezkompromisowa postać, choć ulegająca kobiecym wdziękom. Bardzo fajną postacią był także przewodnik kapral Little oraz Frank - pies tropiący strigoi. Postacie wprowadzające humor w powieści. W Potomku Mastertona nie mogło oczywiście zabraknąć seksownej kobiety - przewodniczki Jill, która mimo wykonywanego zawodu, jest przerażona sytuacją w jakiej się znalazła. Odrobinę nieporadna, szukająca swojego rycerza, co momentami mnie drażniło, ni mniej postać zdecydowanie wiarygodna, bardzo ludzka. ,,Słowo ,,strzyga" pochodzi bowiem od rumuńskiego striga, czyli ,,czarownica", a to słowo z kolei ma źródło w łacińskim wyrazie strega, które powstało od strix, oznaczającego sowę przywołującą wampiry".s.88 Styl. Narratorem powieści jest Falcon, który w przystępny i wciągający sposób opowiada Nam swoje losy ozdabiając je sporą dawką nauki, religii, magii i zdrowego rozsądku. Opisy masakr, praktyk wampirów czy pościgów w trakcie wojny są scharakteryzowane bardzo realistycznie. Masterton nie bawi się w konwenanse, stosując dość szczegółowe opisy, co może nie przyprawia o mdłości, ale zdecydowanie może przerazić osoby o słabych nerwach. Jedynym elementem, który odrobinę mi przeszkadzał było częste powtarzanie faktów dotyczących wampirów. W ramach przypomnienia otrzymywałam powtórnie informacje dotyczące m.in. ich zwyczajów. Poza tym mimo tematyki powieść czyta się bardzo płynnie, wciąga od samego początku. Jeśli ktoś z Was czytał Suszę tego autora wie w jakim stylu napisana jest ta powieść. ,,To właśnie ten mężczyzna pierwszy raz naszkicował dla mnie koło, jakie noszą martwe strzygi. Jest to ukośny krzyż symbolizujący pocałunek i wpisany w okrąg reprezentujący nieskończoność.[...] Kilku szacownych uczonych sugeruje, że J.R.R. Tolkien inspirował się takim kołem, pisząc Władcę pierścieni, a fizyczna i duchowa degeneracja Golluma jest paralelą tego, co się dzieje, z ludźmi, gdy zostaną zainfekowane przez strzygę"s.85-86 Wrażenia. Książka niesamowicie mnie wciągnęła i wzbudziła spory entuzjazm. Określiłabym ją jako niesamowicie pomysłową, spójną i klimatyczną. Autor po raz kolejny mnie nie zawiódł sprawnie prowadząc fabułę, łącząc idealnie fakty z przeszłości i teraźniejszości. Wszystkie powyższe elementy spowodowały, iż zainteresowałam się jeszcze bardziej tą tematyką i zaczęłam się zastanawiać ile jest prawdy w tych spisanych deklaracjach światków obcujących ze strigoi. Na pewno się temu przyjrzę. Lektura, którą warto poznać, i którą z czystym sumieniem polecę. Fani Mastertona będą na pewno zadowoleni, jednak osoby zainteresowane sposobem ukazania zagadnienia jakim są wampiry także nie powinny być zawiedzione - wszystko zależy od tego czego szukacie w tego typu lekturze. Potomek dołącza do ulubionych powieści tegoż autora.
Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2015-03-02,
Nie przepadam za książkami o wampirach. Wyjątkiem jest "Wywiad z wampirem", który to kiedyś połknęłam prawie, że w całości:) Do "Potomka" podchodziłam z dużym przymrużeniem oka i z pewną dozą nieufności. Jednakże kiedyś postanowiłam przeczytać wszystkie książki Mastertona a ta należała do niewielu już nieprzeczytanych. Jak zapewne się już domyśliliście, książka traktuje o wampirach. Jednak, i tu się mile zdziwiłam, autor przedstawia wampiry w zupełnie innym świetle. Wampiry Mastertona nie mieszkają w trumnach, nie chowają się przed światłem i nie mają wystających kłów. Dzielą się na strzygi martwe i żywe. Martwe strzygi wyglądem nie różnią się od zwykłego człowieka, są może bardziej idealne, pociągające i eleganckie. Mogą, podając swoją krew, zainfekować innych ludzi i przemienić je w strzygi żywe, które są śmiertelne, dopóki pod koniec przemiany nie napiją się krwi swego stwórcy. Wtedy również stają się nieśmiertelne.Żywe wampiry rozpruwają ludziom klatkę piersiową, wyciągają serce i wypijają ich krew. Akcja książki rozpoczyna się w 1944 roku w Antwerpii, gdzie coraz częściej znajdowani są porozrywani członkowie belgijskiego ruchu oporu. W dopiero co wyzwolonym mieście ogarniętym chaosem, amerykańska armia nie może sobie poradzić z niewytłumaczalnymi mordami. W końcu ktoś kojarzy wydarzenia i wpada na pomysł wcielenia do wojska przeciętnego amerykańskiego młodego człowieka, Jamesa Falcona, który to okazuje się najlepszym specjalistą od zwalczania strzyg. Wcielony do wojska jako kapitan kontrwywiadu, James wraz z kapralem Litlle i jego psem tropiącym Frankiem, rozprawiają się z grasującymi w Antwerpii wampirami. Ucieka im jednak martwy wampir Dorin Duca. Jest rok 1957. James żyje spokojnie wraz z żoną, kiedy do jego drzwi pukają agenci M16. Jego wiedza i umiejętności potrzebne są w Londynie, gdzie doszło już do dziesiątek ofiar. Jak tym razem poradzi sobie James? Historię poznajemy dzięki Jamesowi, który opowiada nam swoje potyczki ze strzygami pięćdziesiąt lat po wydarzeniach w Anwerpii. Muszę przyznać, że jego opowieść naładowana jest krwawymi szczegółami, które nie każdemu mogą przypaść do gustu. Pełno tu krwi, rozprutych flaków i innych niezbyt przyjemnych detali. Książkę czyta się bardzo szybko, dzięki lekkiemu stylowi autora oraz krótkim rozdziałom. No i galopującej akcji, gdyż tutaj praktycznie cały czas coś się dzieje. Zakończenie mnie zaskoczyło, za co duży plus. Jak również plus za wykreowane stwory. W takie wampiry byłabym skłonna nawet uwierzyć:) Główny bohater to połączenie księdza z żołnierzem, człowieka spokojnego i jednocześnie pełnego energii, sentymentalnego, lecz potrafiącego zadawać okrutne tortury. Przez większość książki czułam sympatię do bohatera, chociaż zdarzały się momenty, kiedy mnie brzydził. Ale to dobrze. Oznacza, że autor wykreował postać z krwi i kości, która wzbudza różne emocje.Książka mile mnie zaskoczyła, choć początkowe strony mnie nie zachęcały. Obawiałam się typowej historii o wampirach, a te, jak już pisałam, wcale mnie nie pociągają i bardziej śmieszą, niż straszą. Czy książka mnie przyprawiła o dreszcze? Nie, chociaż był jeden moment w parku, kiedy się otrząsnęłam. Mimo braku dreszczy książkę czytałam z zainteresowaniem i napięciem, więc chyba warto po nią sięgnąć:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - malwina10405
malwina10405
Przeczytane:2019-06-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książki Mastertona czytam już od dłuższego czasu, szczególnie horrory. "Potomek" nieco różni się od innych dzieł autora m.in. tematyką. Książka jest o polowaniu na strzygi (nie mylić z nosferatu) czyli wampiry. Jak zwykle u Mastertona jest krwawo i makabrycznie. Książkę dobrze i szybko się czytało, zaciekawiła mnie od pierwszych stron.

Link do opinii

James Falcon to szanowany kapitan kontrwywiadu armii USA.

Podczas II wojny światowej zasłynął wrodzonymi zdolnościami do zwalczania wampirów, wykorzystywanych do walki przez nazistowskie Niemcy. Wielu starć z nimi omal nie przypłacił życiem.Powrócił jednak do domu jako zwycięzca...

Trzynaście lat później w Londynie znów staje do walki z zastępami wampirów. Z najpotężniejszym z nich,rumunem Dorinem Ducą,ma do załatwienia prywatne porachunki.

Ale starcie z wściekłymi, kwiożerczymi potworami to nie jedyne zadanie Falcona.Musi także rozwiązywać mroczną zagadkę własnej przeszłość i pochodzenia....

Całkiem inne podejście do wampirów, świetnie napisana,przerażająca powieść Masrertona.

Link do opinii
Avatar użytkownika - djas
djas
Przeczytane:2018-07-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

Masterton nie lubi wampirów. I za to go lubię jeszcze bardziej, bo podzielam jego zdanie. Nie trawię ani filmów, ani książek osadzonych w tych klimatach i zwykle bardzo się męczę, gdy jednak coś takiego próbuję przetrawić. Tu było nieco inaczej, bo i wampiry nie były do końca nimi. Było całkiem krwawo i z przyzwoitym rozmachem. Autor znów stanął na wysokości zadania, dzięki czemu na czterech jego książkach przeczytanych tego lata (2018) na pewno nie poprzestanę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2018-05-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,

W 1944roku kapitan kondrwywiadu USA Jams Falcon, trafia do Belgii. Tam na tyłach frontu prowadzi tajną walkę z wampirami, które były na usługach nazistowskich Nieniec. Trzynaście lat później w Londynie, wezwany przez Mi6 i CIA, kolejny raz musi stawić czoło krwiożerczym bestiom. Tropi on rumuńskiego wampira Duca, który jest bewzględny. Odkrywa on że szczepionka na polio jest bardzo pomocna w walce z wampirami. Kiedy Duka ucieka do Ameryki Falcon zaczyna się ukrywać. Wampiry bowiem nigdy nie przebaczają swym wrogom. Wciąże się on z Jill, która pomagala mu w poszukiwaniu besti, ale co z tego wyniknie... Rozwiązanie jest zaskakujące. 

Link do opinii
Inne książki autora
Rytuał
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Rytuał

Degustator restauracyjny Charlie McLean podróżuje z nastoletnim synem Martinem po kraju, wykonując swoja pracę. Chłopiec jest zbuntowany, nie słucha...

Wyznawcy płomienia
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Wyznawcy płomienia

Młoda kobieta Celia Williams dokonuje aktu samospalenia na parkingu w San Diego. Jej narzeczony Lloyd nie jest w stanie pojąć, dlaczego pełna radości życia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy