Po nowe życie

Ocena: 5 (5 głosów)

Po zakończeniu drugiej wojny światowej trzy dziewczyny z 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego przemierzają na ciężarówkach, furmankach, konno i piechotą miasta i wsie Dolnego Śląska. Celem wyprawy jest Zalipie Dolne koło Lubania, gdzie platerówki mają się osiedlić. Podróż obfituje w przygody i niebezpieczeństwa.

Trwa akcja przesiedleńcza. Na Ziemie Odzyskane napływają osadnicy z Kresów, szukając nowego miejsca do zamieszkania. W tych niespokojnych czasach trudno uniknąć spotkania z niemieckimi partyzantami i maruderami, bandami szabrowników i sołdatami z Armii Czerwonej. Pomimo wielu przeszkód nowo przybyli mieszkańcy próbują powrócić do normalności.

"Po nowe życie" to powieść przygodowo-obyczajowa rozgrywająca się na polskim Dzikim Zachodzie w 1945 roku. Realia Polski powojennej zostały opisane z dbałością o szczegóły historyczne i tło obyczajowe. Warto poznać bohaterki, które nie dają sobie w kaszę dmuchać!

Informacje dodatkowe o Po nowe życie:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2020-08-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-66573-09-3
Liczba stron: 304

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Po nowe życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Po nowe życie - opinie o książce

Książki z historią w tle mają szczególne miejsce w moim sercu, wiadomości podane w ten sposób długo pozostają w mojej pamięci. Dlatego bez wahania sięgnęłam „Po nowe życie”. Autorka jest znana z takich powieści jak: „Aksamitka”, „Córka kucharki”, czy „Służąca”, ale ja mam przyjemność po raz pierwszy poznać twórczość Weronki Wierzchowskiej.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej trzy dziewczęta z Samodzielnego Batalionu Kobiecego, próbują dotrzeć do Zalipia Dolnego koło Lubania, gdzie mają się osiedlić. Ta wyprawa przez wsie Dolnego Śląska nie należy do najbezpieczniejszych i platerówki mają wiele przygód, podróżując konno, ciężarówką czy idąc na piechotę. Jest rok 1945, w Polsce trwa akcja przesiedleńcza. Na Ziemie Odzyskane przyjeżdżają osadnicy z Kresów, szukając nowego miejsca do zamieszkania. Wszyscy starają się wrócić do normalnego życia, ale to nie jest łatwe, bo czasy są ciężkie i niestabilne. Panoszą się bandy szabrowników, niemieccy partyzanci i sołdaci z Armii Czerwonej. Jak kobiety poradzą sobie z chaosem panującym w tych czasach i czy normalne życie jest w ogóle możliwe?

Dzięki dwóm głównym bohaterkom Annie i Jance poznamy codzienność w Polsce powojennej. Najstarsza podporucznik Anna Hartman ma dwadzieścia trzy lata, a to świadczy o tym, jak szybko dziewczęta musiały dojrzeć. Mimo młodego wieku zaznały dużo krzywdy, ogromnego strachu, uczucia ciągłej niepewności i stratę osób bliskich. Teraz gdy wojna się skończyła, muszą nauczyć się żyć od nowa. Bez rodziny, bez domu i planów na przyszłość.

Nowa rzeczywistość jest trudna, a walka o ciepły posiłek lub jakikolwiek posiłek jest codziennością. Wszystkie fakty historyczne wplecione sprytnie w fabułę, tak by czytający czerpał z tego samą przyjemność. Narracja jest w trzeciej osobie z perspektywy kilku osób. Dzięki temu z punktu widzenia różnych osób, w trudnych sytuacjach życiowych, dowiadujemy się, co czują i jak odnajdują się w nowym powojennym świecie.

Dużą zaletą są szczegóły dotyczące mieszkańców wsi i to nie tylko Polaków, ale i Niemców, dla których ta sytuacja była równie trudna. Ludność cywilna ucierpiała z każdej strony i nie miało to znaczenia jakiej, kto jest narodowości. Muszą teraz mieszkać obok siebie i być dobrymi sąsiadami. Tylko jak to zrobić, gdy krzywdy wyrządzone są tak duże. Autorka zwróciła uwagę na rzeczy, które w tamtym czasie są ważne dla ludzi, co jest dobrą lekcją pokory. Cenna jest żyzna ziemia, bo daje plony, zwierzęta gospodarskie, bo uchronią przed głodem i pomogą w polu.

Warto zagłębić się w tę historię, by zaczerpnąć dawkę wiedzy, a przy okazji często się uśmiechać. Weronika Wierzchowska sprawiła, że poczucia humoru bohaterkom nie brakuje, a ich postacie są bardzo wyraziste i charakterne. Młode, bojowo nastawione dziewczyny przeprowadzą nas przez zniszczone wsie, w których od nowa zaczyna się życie, a nieodłącznym elementem jest bieda, ale też i nadzieja na lepsze jutro.

Książka godna polecenia ze względu na bardzo wartościową treść. Fabuła wzruszy, zaciekawi, pozwoli nawet polubić tamte czasy. Bardzo mi się podobał lekki styl pisania autorki. Cieszę się, że mogłam się przenieść w te trudne, ale ciekawe czasy. Mogłam przeżyć przygody Anny i Janki, które skradły moje serce, a wiedza, którą udało się autorce przemycić w ciekawej fabule, zostanie ze mną na długo.

Link do opinii

Często widzę komentarze i posty osób, które czytają wiele powieści opisujących życie ludzi podczas II wojny światowej, a czy sięgacie po książki, w których można poznać życie ocalałych po wojnie? Takich historii chyba jest na rynku wydawniczym mniej. Tym bardziej warto sięgnąć po powieść Weroniki Wierzchowskiej „Po nowe życie”.

Głównymi bohaterkami są trzy platerówki, czyli żołnierki z 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater: podporucznik Anna Hartman, kapral Janka Barska i szeregowa Stasia Wróbel. Dziewczyny wędrują do Zalipia Dolnego, w którym mają zamieszkać. Ponieważ trwa akcja przesiedleńcza, żołnierki po drodze zatrzymują się między innymi w Bolesławcu. Pomagają przesiedleńcom z Kresów odnaleźć się w nowej sytuacji, bronią ich przed bandytami, którzy wykorzystują okazję i grabią, co się da, a nawet próbują pomóc przybyłym Polakom i pozostałym na tych terenach Niemcom zaprzyjaźnić się, skoro mają zostać sąsiadami. Łatwo nie jest, ale dziewczyny się nie poddają. W końcu rzeczywistość powojenna jest całkowicie różna od tej, która znano do tej pory, wiec trzeba sobie jakoś radzić. Dziewczęta mają ręce pełne roboty, ale że niczego się nie boją, radzą sobie świetnie.  

Powieść Weroniki Wiechowskiej to mieszanka przygody i obyczaju. Wraz z bohaterami wędrujemy powojennymi drogami i osiedlamy się na Ziemiach Odzyskanych, w opuszczonych przez Niemców gospodarstwach. Pomimo pojawiających się problemów, ataków szabrowników i nieprzychylności Niemców, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że to już nie jest niemiecka ziemia, starają się żyć normalnie. Czy im się to udaje? Czy pomoc dziewcząt pomoże im zadomowić się w nowym miejscu? Czy same platerówki dotrą na miejsce przeznaczenia?

Jeśli lubicie obyczajowe historie, opisujące zwykłych ludzi i ich codzienność, ta historia Wam się spodoba. To w dużej mierze walka bohaterów o nowe życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2021-01-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Inne książki autora
To nie tak
Weronika Wierzchowska0
Okładka ksiązki - To nie tak

Kiedy jest nam tylko dobrze, to nie zawsze dobrze...  Blanka jest toksykologiem zatrudnionym w firmie wykonującej ekspertyzy sądowe i kryminalistyczne...

Nadchodzą czasy nowe
Weronika Wierzchowska0
Okładka ksiązki - Nadchodzą czasy nowe

Siła kobiecej przyjaźni i matka walcząca o syna, w niespokojnych, wojennych czasach. W roku 1794 trwa Insurekcja Kościuszkowska. Do wyzwolonej z...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy